Tumgik
#blogi po polsku
way-of-hunter · 8 months
Text
,, Jesteś tym co jesz"
IMO to zdanie używane przez motylki do motywacji jest bez sensu, bo jakby nie jesz nic to jesteś niczym? XD
28 notes · View notes
slowacki06 · 8 months
Text
"Nie muszą cię rozumieć. Ważne że ty wiesz do kąd zmierzasz"
~slowacki06
22 notes · View notes
shirochou · 3 months
Text
"Ograniczenia są tylko w Twojej głowie – pokonaj je!"
7 notes · View notes
nesuuu · 6 days
Text
"Wyciągam z wody dłoń. Jest jak kłoda.
Gdy wkładam ją do wody, staje się jeszcze większa.
Ludzie widzą kłodę i nazywają ją gałązką.
Krzyczą na mnie, bo nie potrafię zobaczyć tego, co widzą oni.
Nikt nie umie mi wyjaśnić, dlaczego moje oczy działają inaczej od nich."
•Najcięższe w chorobie jest uświadomienie sobie, że się choruje
○Jak jest u was?
3 notes · View notes
i-am-perfection · 1 year
Text
Jest ze mną bardzo źle.
9 notes · View notes
xnastkaxvv · 10 months
Text
Istota
co noc w świetle latarni,
Szwędająca się istota,
idąca zbytnio bez celu
w obliczu swego cierpienia
Szlochająca i zastanawiająca się
co tu jeszcze robi
Lampa gaśnie.
jedna.
druga .
trzecia.
~Nastka
2 notes · View notes
Text
Zrobiłam
Zrobiłam dziś kolczyki w sutkach i jestem zmotywowana w ch.uj....
Naszykowalam jedzenie na jutro
Warzywa , makaron z sosem i jeden mały Actimel wszystko nie ma nawet 1000 kcal!
Zaczynam wszystko od nowa i jestem dumna z siebie pomimo wszystko. Zaczynam od nowa
13.04.2023
4 notes · View notes
cudownoscim · 9 months
Text
Dla ciebie mogę odstąpić stronę łóżka przy ścianie
1 note · View note
blogserioserio · 4 years
Text
autobus wybuchł w centrum Warszawy. I o zobowiązaniach
W środku Warszawy wybuchł autobus. Do eksplozji doszło w 187, kursującym między Stegnami a Ursusem Niedźwiadkiem. Jechałem tym autobusem, ale niewiele pamiętam: 
Gniotę się obok starszej pani, taszczącej wypchaną torbę z Biedronki i ośmiopak papieru toaletowego „Melodia”. Czytam reportaż o samobójstwie kolejnego transseksualnego dziecka. I nagle buch. 
To było strasznie dziwne. Wszyscy pasażerowie 187 siedzieli, albo stali, totalnie niewzruszeni eksplozją, w tym swoim komunikacyjnym maraźmie. Tylko ja nie mogłem się pozbierać. A cała reszta cała. Jakim cudem?  
Tumblr media
Bo tylko ja poczułem jej perfumy.  Ich zapach, czyli jej zapach, rozsadził mi dziurki w nosie. Wodzę po pasażerach, poszukując dziewczyny, której wcale nie chciałem odnaleźć. I nie odnalazłem. Po prostu, jakaś przypadkowa dziewczyna z autobusu kupiła sobie te same perfumy, które kupowała moja była. Nie spodziewałem się, że pamiętam, jak pachniały jej perfumy. 
W newralgicznych sytuacjach można roztrzaskać szybę autobusu. Do tego służy śmieszny młoteczek, który tak kusił, żeby go zerwać, kiedy ktoś jadł kebab. No ale zapach baraniny, jakkolwiek by mi nie przeszkadzał, to nie daje mi prawa roztrzaskać komuś twarzy, ani autobusowi szyby. 
Z perfumami podobnie. Zasięg eksplozji, skumulowany i ograniczony do dziurek w moim w nosie, nijak mnie do tego nie upoważniał. Więc tkwiłem jak ten pacan, w różowej chmurze jej zapachu, kilka dobrych przystanków. 
Niebywałe pytanie pewnego mormona.  Netflix wrzucił serial dokumentalny o rodzinie ortodoksyjnych mormonów. Mieszkają na pustyni, wielbią Boga, ale mniejsza o Boga i o pustynię. Najważniejsze, że faceci z serialu mają po kilka żon naraz! Mormoni próbują przekonać, że są normalnymi ludźmi, a ich relacja działa zdrowo i zgodnie z ludzką naturą. 
Ciekawie mi się to ogląda, bo ciagle zmieniam zdanie: Raz mormoni mnie przekonują i zaczynam wierzyć, że proponują fajny sposób na życie. Później stwierdzam, że to jest totalna bzdura! No bo faceci są zachwyceni, ale z ich (niektórych) żon wyłażą monogamistki, które wcale chcą się dzielić swoimi facetami. Ale ja nie o poligamii, przynajmniej nie w tym tekście! 
W pierwszym odcinku mąż, przy pełnej aprobacie dwóch żon, planuje oświadczyć się kolejnej kobiecie. Facet wypowiedział jedno zdanie. 
I znowu, jak je usłyszałem, poczułem podobną eksplozję, jak kilka godzin wcześniej, na pokładzie 187. 
Czy jesteś pewna, że spośród wszystkich mężczyzn na świecie to ze mną chciałabyś spędzić całą resztę życia? 
A zamiast nic nie znaczącego „czy wyjdziesz za mnie?”, mormon uderzył pytaniem bezczelnym, celnym, niebiorącym jeńców. Jako, że miał już ileś żon, to zdanie zabrzmiało trochę śmiesznie, ale pomijając cały kontekst tego programu… Co to było za pytanie! Jak idealnie się wpisuje w to, co my wszyscy czujemy.  
… i czego tak się wszyscy boimy. 
… i o czym rozmawiamy, jak już wypiliśmy dużo wina i mówimy sobie prawdę. 
Jak to możliwe, w erze towarzyskiej bombonierki Tinder Czekolada, z której można próbować i próbować, ktokolwiek odpowiedziałby na to pytanie jednocześnie twierdząco i na serio? 
- Bo to jest wszystko kłamstwo - stwierdziliśmy kiedyś z bliskim przyjacielem, pijani jak nieszczęścia. - Ludzie idą na kompromis ze swoimi oczekiwaniami. Kończą zabawę w romantyczne poszukiwania, a nagrodę wręczają sobie sami. Jest to nagroda pocieszenia w formie żywego, myślącego i czującego człowieka.  - A nie ma większego draństwa, niż pozwolić komuś myśleć, że się tę osóbkę kocha, kiedy tak nie jest.  - No i nie ma większych tortur, niż ten lęk: 
Wejście z kimś relacje wiąże się z lękiem, rozrywającym serce i okoliczne organy. Co jeżeli gdzieś tam czeka ktoś odpowiedniejszy? A mormon jest idealistą. Nie godzi się na kompromisy. On klęka przed młodą blondynką i pyta, czy jest najfajniejszym facetem we wszechświecie. Bo jeśli o na nie jest pewna, to niech sobie odpuści, to szkoda czasu. 
Co za tupet! Ale tacy ludzie nie przeżywają wybuchów w autobusach. Nie fantazjują o młoteczkach. 
1 note · View note
slowacki06 · 5 months
Text
Przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny!
Nawet jeśli przegrasz 90% bitw zawsze jest szansa na sukces w wojnie a stawką jest nasze życie, tożsamość, kraj, wartości, miłość, waga, wszytko co ważne i na czym nam zależy
7 notes · View notes
slavicafire · 4 years
Note
KOBIETO TY MI DOSŁOWNIE ŻYCIE RATUJESZ postując o rodzimowierstwie, bo nie mogę znaleźć żadnych ludzi którzy nie są n*zistami. Wspominając, czy znasz jakieś publiczne osóbki (blogi, yt, itd.) praktykujące rodzimowierstwo które mogłabyś polecić? Po polsku albo po angielsku. Jeszcze raz, kocham twój blog, po prostu kocham <3
o, a dziękuję bardzo - czasem dosyć ciężko oddzielić ziarno od plew (a więc ludzi normalnych od drobnego rodzimowierczo-nacjonalistycznego skurwysyństwa, które się plącze tu i tam) ale tak naprawdę jest nas całkiem sporo. 
niestety, co do innych kont i osób i tak dalej, to zielonego pojęcia nie mam - poza paroma osobami tutaj na tumblrze, trzymam się raczej od ludzi otwarcie pogańskich raczej z daleka. bo nawet jak okazują się mieć głowę na karku i serce tam gdzie trzeba, to tworzą content, którego moja dusza (czy też gust) zdzierżyć nie może.
ale! tak jak mówiłam, tumblr wbrew pozorom jest całkiem niezłym źródłem i sposobem poznania innych rodzimowierców czy też po prostu ludzi, którzy fascynują się szeroko rozumianą słowiańskością. przejrzenie mojego bloga na pewno zdradzi parę blogów - a może i ktoś odezwie się pod postem.
zrobiłabym i listę słowiańskich blogów na tumblrze, ale to z reguły dosyć nieśmiałe (żeby nie powiedzieć niemrawe) towarzystwo i niezbyt chcą się reklamować.
ale! może kiedyś. a jak ktoś ma ochotę się polecić tutaj, to zapraszam! 
12 notes · View notes
aseksualna · 2 years
Note
Czemu nie nazywasz swojego chłopaka „dada, daddy, tatuś,, jak robią to inne blogi z tenatyką daddy dom\little girl. O ile dobrze załapałem to on pisze o tobie „dziewczynka, mała dziewczynka,,.
Bo to trochę niezręczne…
I nie spotkałam się z tym żeby ktoś używał takich zwrotów po polsku👉👈
1 note · View note
green-nonsense · 3 years
Note
matko bosko, żem myślał, że nigdy nie spotkam polaka, co nie wierzy ślepo w wymyślone dyrdymalne gendery i nie jest przy okazji konfowym homofobem etc ToT nawet sobie nie wyobrażasz, jak niesamowicie pocieszające jest dowiedzenie się o tobie! jak najszczersze pozdrowienia, ziomeczku, trzymaj się cieplutko. bym zafolołował, ale żem usunął tumblr niedługi czas temu.
O kurde, to takie miłe z twojej strony 💚💚 :'o
Aż mi się cieplutko na serduszku zrobiło hahahah, też się cieszę wiedząc, że gdzieś jest ktoś taki jak ty! lol
Szczerze, jako bardzo mały szczyl (mówimy tu o wiek 13, może 15 lat) wierzyłem w te wszystkie 7236436942075+ płcie. Sam wierzyłem, że jestem albo genderfluid, albo demiboy/demigirl, albo nonbinary (zmieniało się dosłownie z dnia na dzień). Przez jakiś czas chciałem być genderowym anarchistą więc używałem zaimków she/he/they naraz, mimo że wiedziałem, że mi się to nie podoba. Nie lubiłem zaimków she i they, ale uznałem, że muszę ich używać, bo inaczej jestem opresorem osób LGBT xD (szczęście, że nawet ja nie byłem tak pojebany żeby używać neo-zaimków/neopronouns...)
Moja orientacja też zmieniała się co 5 minut. Była panseksualność, grey-ace panomantic, demisexual bi/panromantic... Ale czułem się tylko gorzej i gorzej ze sobą, bo czułem, że potrzebuję więcej i więcej etykietek żeby zrozumieć kim jestem. I to była kompletna bujda. Jedyne, co osiągnąłem dzięki etykietowaniu się to kurwa depresja xD. Wierzyłem, że każdy aspekt mojej osobowości musi być obejmowany przez etykietę płci lub orientacji.
Wyobraź sobie taką sytuację: siedzę sobie grzecznie i gram w Skyrim, tworzę postać. Do tej pory tworzyłem tylko męskie postacie, ale teraz chciałem grać kobietą. No i co? Nowa płeć time! Po chuj mi to było xD
No i wtedy zacząłem być niedowiarkiem jeśli chodzi o te wszystkie gendery i "enby", bo one wszystkie mnie nie uszczęśliwiały. Ba, czułem się nędznie w chuj dzięki nim. Cichutko w nie nie wierzyłem, ale nie chciałem wyjść na bigotę. Więc siedziałem cicho.
Wczesne blogi o tematyce transmed/truscum (sam się nie identyfikuje z tymi etykietami bo enby się ciągle wpierdalają lol, a do tego trudno jest mi już nadążyć nad definicjami tych etykiet) pomogły mi zrozumieć że 1. Jestem po prostu bi, 2. Że mam styl jaki mam, ale najbardziej komfortowo czuję się, jako najzwyklejszy w świecie facet. EUFORIA W CHUJ, naprawdę. Jak kamień z serca.
No i wtedy znalazłem dowody na to, że ludzki mózg nie ma prawa być enby. To chyba w materiałach kiss-the-cis było (nie taguję bloga bo odpowiadam po polsku xD), albo przynajmniej niezależnie od niej znalazłem kilka materiałów które ona ma na blogu w kategorii discourse.
I przez to wszystko trochę chcę walczyć z tymi wszystkimi bullshitowymi genderami, bo może jest gdzieś ktoś taki, jak ja kiedyś, ktoś, kto potrzebuje pomocy.
No ale co najważniejsze, dumny jestem z siebie, że udało mi się stworzyć własne opinie i się ich trzymać. Jestem bardzo szczęśliwy, że ktoś to zauważył! Bo tak, wierzę i wspieram w osoby LGBT (trudno by było tego nie robić, sam jestem LGBT xD) i chcę wierzyć, że moje poglądy mogą w końcu komuś kiedyś pomóc, tak jak wczesne blogi transmedowe pomogły też i mi.
A followem się mordo nie przejmuj, jak masz ochotę, to masz przyzwolenie do stalkowania mojego bloga xD
Dziękuję ślicznie za ask 💚💚💚
0 notes