Tumgik
#chcę spokoju
antyteza · 2 years
Text
I wybacz, że ci teraz nie odpiszę, za bardzo boli mnie to wszystko
99 notes · View notes
4ut04gresj4 · 2 years
Text
Hej!!
Bardzo dawno mnie tu nie było, chciałabym się pochwalić co u mnie słychać..
.
Jakiś czas temu był dzień dziecka. Spędziłam go bardzo, bardzo fajnie. Poznałam chłopaka z którym leżałam na materacu na meczu siatkówki w szkole. Myślałam, że z tej relacji będzie coś więcej, jednak zaczął mnie ignorować. Chciałabym cofnąć czas i naprawić swój błąd, przez który zrezygnował ze mnie. Mianowicie nie witałam się z nim przy jego znajomych. Jestem dosyć wstydliwa, gdy kogoś nie znam. Mam nadzieję, że jutro wszystko wyjaśnię. O ile się odważę.
.
.
.
Poznałam jeszcze innego chłopaka - Okiego- jednak on się mnie wstydzi przy swoich znajomych;/, myślę, że raczej nic z tego nie będzie.
.
.
.
Bardzo denerwuje mnie moja "przyjaciółka". Za wszelką cenę stara się być jak ja. Może to trochę egoistyczne, ale da się to zauważyć. Ma taki sam styl pisania, ubiera to co ja, zaczęła robić takie kreski jak ja, podbija do moich znajomych mimo, że tak naprawdę nie chce. Można tak dalej wymieniać. Strasznie mnie to męczy. Najgorsze jest to, że podbija do Okiego. Wyraźnie jej powiedziałam, że mi się podoba. Bardzo mi przykro, że muszę z nią rywalizować.
Ale kto kogo naśladuje? Czemu chce mi ukraść życie?
.
.
.
.
.
Mimo, że ten post zobaczy max 3 osoby mam nadzieję, że będziecie się trzymać i zawsze gdyby coś było nie tak możecie pisać.
.
Powodzenia!!
Marry;))
0 notes
the-road-to-dreams · 5 months
Text
Każdy widzi twoje błędy. Nikt nie widzi tego, jak bardzo starasz się na codzień, ile dobrego robisz. Ile cierpisz, żeby być lepszym i znaczyć coś więcej.
139 & 10/12/23
187 notes · View notes
mari3452 · 6 months
Text
Kiedy psychika daje mi w miarę spokój to inna choroba, autoimmunologiczna musi mi dawać w kość.
Czy ja choć raz nie mogę mieć odpoczynku od tego wszystkiego..?
8 notes · View notes
mental-women · 1 month
Text
Wracam mówiąc szczerze nie było mnie tu długu bo byłam zmęczona i chciałam zacząć żyć normalnie wmawiałam sobie ze jeśli w końcu przestanę się głodzić to poczuje się dobrze ale tak nie jest jedyne co mam przed oczami to obraz mojego obrzydliwego ciała które jest coraz większe i słowa które krążą w mojej głowie "twoje ciało staje się teraz bardziej kobiece nabierasz kształtów" łudziłam się ze jedzenie mi w czymś pomoże ze poczuje się lepiej ale to tylko sprawia że czuję się coraz mniej wartościowo coraz bardziej widzę to że moje spodnie są coraz ciaśniejsze chociaż kiedyś były przyjemnie luźne moja talia nie jest już tak mała jak kiedyś a ludzie wokół nie mówią mi już ze jestem za chuda jeśli moje życie ma tak wyglądać to nie chce takiego życia a jeśli moje życie ma się skończyć to tylko w objęciach any bo tylko tai mogę odejść stąd w spokoju i dlatego chcę wrócić wiem że to nie będzie łatwe ale mimo wszystko wiem ze to jest możliwe
24 notes · View notes
nothing-but-tears · 1 month
Text
Tak bardzo tego nienawidzę, dlaczego moja matka grozi mi pogotowiem jak nie zjem, krzyczy na mnie, zabrania mi wychodzić z domu, chce mnie pilnować kontrolować i zmuszać, NIE CHCĘ TEGO NIE ZGADZAM SIĘ NIENAWIDZĘ TEGO TAK BARDZO
Niech oni mnie już wszyscy zostawią w spokoju, niech mnie przestaną zmuszać, niech dadzą mi się wyprowadzić i w końcu niech SIĘ ODPIERDOLĄ OD MOJEGO ŻYCIA
35 notes · View notes
death-347 · 2 months
Text
"Daj mi w spokoju zdychać gdy nic nie chcę już od życia
Daj mi w spokoju robić swoje albo odejść
Taki kurwa jestem palę wszystkie mosty które mam po drodze
I jestem chłopcem prowadzą mnie emocje
I znów jestem głuchy na te wszystkie słowa że się skończę.."
20 notes · View notes
symfonia-o-pienknie · 4 months
Text
Nie chce wchodzić w szczegóły całej sytuacji aczkolwiek po sprawdzeniu jednego konta które skomentowało w bardzi specyficzny sposób mój post się delikatnie zażenowałem
Do nie motylków, od motylka
Ludzie proszę was zostawcie nas w spokoju. Rozumiem że możecie uważać iż jesteśmy "popierdoleni" "dziwni" wręcz "zjebani". No bo jak to bać się jedzenia? Co jak tak można?! A no można, niestey. Mój blog w żadnym wypadku nie zachęca innych do takiego samego postępowania. Moje treści są skierowane tylko do ludzi mojego pokroju czyli tak zwanych "motylków".
Tworząc konta hejtujace pro ane naprawdę nic nie zrobicie.
To że ten cały świat pro ana jest specyficzy to każdy wie, nie musicie nam przypominać. Zdaje sobie sprawę że nasze zwyczaje, zasady, dekalogi, alfabet, motywacje i wiele innych , są poprstu chore dla osoby która nie ma żadnej wiedzy na ten temat. To jest nasze życie, "nasz styl zycia" , nikt tego dla zabawy nie wybiera. To nie wyglda tak że TY napiszesz mi niemiły komentarz, zwyzywasz mnie i zgłosisz moje konto. To nic nie da . Tylko w niektórych przypadkach może pogorszyć nastrój bo jednak cóż ja mam już tego bloga równo rok.
Przestańcie się bawić w szeryfów internetu ! Dajcie mam spokój ludzie! Jeśli naprawdę chcecie się bawić w matkę Teresę to zapiszcie się na wolontariat. Nie chcę żaden sposób być niemiły, może niektórzy z was mają dobre intencje ale mam pytanie
- czy Przeziębienie da się wyleczyć przez internet, wyzywając druga osobę?
Nie? No widzicie. W żaden sposób zaburzeni odżywiania nie porównuje do przeziębienia tylko daje prostu przykład który tłumaczy absurd całej tej sytuacji
Z góry bardzo dziękuję za Przeczytanie tego posta. Mam nadziej że trafi on do ludzi którzy postępują w właśnie taki sposób który tutaj omówiłem.
25 notes · View notes
mrocznaksiezniczka · 3 months
Text
Tumblr media
Ciężko jest pisać, kiedy chcesz zniknąć. Trudniej jest, gdy tak naprawdę nie wiesz dlaczego. Czasami radzę sobie dobrze przez cały dzień, czasami tonę w ciemności, a czasami mam to poczucie spokoju, które pozwala mi odpuścić i odpocząć. Myślę, że chcę tym wpisem powiedzieć, że jestem zmęczona, ale w pewnym sensie jednocześnie jest mi dobrze. Być może któregoś dnia zrezygnuję na dobre, i to nie dlatego, że nie mam nadziei, miłości czy jakiegokolwiek uczucia, które mnie tu trzyma. Raczej dlatego, że życie nie ma sensu. Poczułam to po raz pierwszy, kiedy miałam 12 lat, i to uczucie pozostało ze mną do dziś. Jest jak cień, którego nie mogę przekonać, żeby przestał za mną podążać.
21 notes · View notes
californiadrugs · 16 days
Text
Ogrzej moje zimne dłonie, i serce jak z lodu, bo rozpacz rozdziera mnie nieustannie, a zaznać chcę tylko spokoju.
16 notes · View notes
tiredpoet7 · 5 months
Text
🎀 24.12
3200 kcal, 12.000 kroków, 20 minut pilatesu
nie może zabraknąć podsumowania <3
traktuję je jako taki dziennik. podoba mi się, że mogę się czymś pochwalić, podzielić, poskarżyć. mówię tutaj rzeczy jakie mogłabym powiedzieć znajomym ale nie chcę, bo nie lubię być pocieszania, nienawidzę takiej wymuszonej troski.
zaczęłam dzień od 20 minut pilatesu i o jessu jak cudownie się go robiło w świetle lampek choinkowych, w ciszy i spokoju. taki moment wyciszenia. jutro powtórzę, może nawet 30. minut. nie nastawiam budzika, śpię tyle ile potrzebuję. z rana spotkało mnie też małe zadowolenie. siostra oddala mi swoje spodnie, zapomniałam ich wczoraj przymierzyć. powiedziała, że na nią są za ciasne w udach. dopadł mnie irracjonalny lęk że w nie nie wejdę, będą mniejsze uciskać... weszłam z luzem, a to rozmiar XS. kupiłam wczoraj również inne XS i zwisają mi z dupska. nie wiem czy schudłam czy taka rozmiarówka.
potem od razu wzięłam się za lekturę:
Tumblr media
pierwsze 100 stron szło opornie, potem TAK MNIE POCHŁONĘŁA w jednym momencie musiałam aż odłożyć i ochłonąć, tyle się działo. ogółem przeczytałam dziś 400 stron. ulepiłam z siostrą bałwana, poszłam z nudów na spacer.
wigilia. całość potrwała jakieś 20 minut. mama nawet z nami nie usiadła, gadała przez telefon ze swoją siostrą, moja siostra i jej chłopak zmyli się do jego rodziny. zostałam sama z bratem i drugą siostrą, z bratem w zgodzie z coroczną tradycją wyśmiewaliśmy alkoholizm ojca. "czemu tata nie zagra nam w tym roku na fortepianie kolęd?" "zuzia, nie bądź nie mądra, dobrze wiesz, że fortepian jest w naprawie".
dostałam bluzę, bardzo ładny lakier do paznokci oraz piżamę w świąteczne kotki, jest śliczna, szczególnie spodnie, jutro może zrobię zdjęcie.
jedzenie — wszystko szło zgodnie z planem, ale nie było żadnego dania jakie lubię. byłam rozczarowana bo specjalnie zachowałam tyle kalorii... więc ojebałam całą czekoladę i 4 pierniki w czekoladzie. potem pod nosem pojawił się sernik ale nie chciałam i nie chcę, te ciasta tak mnie przerażają. bosze, chciałabym nie przejmować się tym jedzeniem. ale oczywiście muszę mieć zaplanowane co zjem jutro i nie będzie to nic dobrego, bo nic dobrego nie mam. wpisałam kawałek metrowca ale ja nie chcę go jeść, bo będę czuła tyłków wyrzuty sumienia albo zjem za dużo. jedziemy jutro do dwóch ciotek, pewnie jakieś zaproponują ale nie chcę, w ogóle jedyne czego chcę to żeby było już po. po świętach, po sylwestrze.
dzień 24 — write about a lesson you've learned.
mam taką pustkę w głowie siadając do tych pytań.
może coś z tego roku. jak poszłam do 1 klasy liceum miałam parcie na to, aby znaleźć znajomych. nie znalazłam nikogo. 30 osób w jednej klasie, z nikim się nie odzywałam, nie polubiłam z wzajemnością. i tak mnie to męczyło...próbowałam być miła, zabawna, ale czułam się jedynie żałośnie bo dalej bez rezultatów.
a teraz sobie myślę że 30 osób to jest zajebiście mało aby znaleźć aby znaleźć w wśród nich przyjaciół. zaczęłam mieć wyjebane, nie podlizuję się nikomu, również nie angażuję to z lenistwa a nie z wykluczenia. i magicznie mam kolegę oraz poznałam się lepiej z kilkoma osobami z innych szkół i z grupy z francuskiego.
cytując klasyka mniej wyjebane to będzie Ci dane + nie bądź people pleaser bo to do niczego nie prowadzi.
21 notes · View notes
butterfly-lol · 6 days
Text
Dlaczego tak trudno walczyć z nałogiem?
Postanowiłam sobie, że rzucę palenie, ale za chuja i to nie wychodzi. Przez cały czas kiedy nie palę mam w głowie myśl, że chce zapalić i poczuć w ustach ten smak, a w płucach upragnioną nikotynę. Odkąd palę mam w związku z tym same problemy: spadek formy, ciągłe obawy o swoje zdrowie, kłótnie z mamą, częsty brak pieniędzy, ale pomimo to uwielbiam to i ne potrafię przestać. Smak jaki rozprowadza się po moich ustach jest moim ulubionym, a stan spokoju jaki mam po zapaleniu jest nie do opisania (jest jedyną rzeczą, która potrafi mnie uspokoić). Chce z tym skończyć, ale naprawdę już nie wiem jak. Najbardziej wkurwia mnie to, że ciągle kłócę się z mamą, a ona zabiera mi papierosy - te elektroniczne, jak i zwykłe. Resetuję licznik paręnaście razy dziennie, chociaż bardzo tego nie chcę.
Pragnę tylko zaznaczyć, że zdaje sobie sprawę z tego, że ten post nie ma nic wspólnego z motylkami, ale chcę się wam wygadać bo czuję, że nie daję sobie z tym rady.
Jeśli ktoś doczytał do tego momentu, to może mi napisać jakąś radę na ten temat. Z góry dziękuję.
10 notes · View notes
ashwuzh3re3 · 6 months
Text
Tumblr media
Nie na krześle, nie we śnie
Nie w spokoju i nie w dzień
Nie chcę łatwo, nie za sto lat
Chciałbym umrzeć z miłości
Nie bez bólu i nie w domu
Nie chcę szybko i nie chcę młodo
Nie szczęśliwie i wśród bliskich
Chciałbym umrzeć z miłości
23 notes · View notes
ruru-na · 5 months
Text
Plan na 6.12.2023r
Wstaje o 6:30 i ćwicze, wtedy nikt się nie kręci po domu, a ja mogę w spokoju pociwiczyć. Na śniadanie pół skyra, reszta na kolację. Kawę biorę do szkoły razem z jabłkiem, do tego oczywiście guma i woda.
Z obiadu się wywijamy i zjem tylko zupę, a przynajmniej taką mam nadzieję. Mam jutro korki więc 1h przynajmniej nie będę myśleć o jedzeniuz a resztę dnia też chcę zapchać nauką.
Kolacja skyr i mały tost. Kolejna seria ćwiczeń.
18 notes · View notes
ask-punchoutocs · 5 months
Text
Starting off‼️🇵🇱
Tumblr media
The “comedy crasher”: Jon Adamski🇵🇱
Hes quite the confusing character, in his contender, he's the worst boxer of them all, but in title defence, he's the world champion (due to the fact that his angers so bad it fueled his rage)
the only reason he won those 5 were because he got wayyy to aggressive 😬
He's also got a therapist who helps him (I may introduce her also)
Intro music:
youtube
Stuff I forgot to put in:
Height: 5,6
Weight: 129
Infractions:
•Having an outside object (microphone)
•Eating food in the corner
•he tries to tackle you for a TKO
•branding on his shorts
•Tries to pick you up/grab you
•Picking fights outside the ring
•very aggressive to the crowd, throwing his microphone back at them, full on screaming at them
•terrible corner behaviour
•abusing staff (the ref)
•breaking equipment (cameras, people from the crowds phones, mics)
(Some of these aren't in contender, only title defense)
(Not accurate translations! I translate it from DeepL )
Jon: “Nie chcę się zaprzyjaźniać… Zostaw mnie w spokoju!!!.”
(”I don't want to make friends... Just leave me alone!!!..”)
16 notes · View notes
jazumst · 5 days
Text
Jazu wyciągający wnioski
Żeby Was... Ta śmieszna majówka jest dla mnie obfita w naukę. Posłuchajcie:
Jery, jery... Zawiedliśmy. Pierwszego dzwoni Kiero, że zgapiliśmy zamówienie. Myśleliśmy, że można wysłać w środę i w czwartek albo sobotę zjedzie. Kiedyś tak było. No nie XD
//
Czwartek okazał się dla mnie prawdziwym wyzwaniem logicznym, próbą spokoju i opanowania. Między innymi dowiedziałem się, że nie chcę pracować z Manekinem. NIGDY. - W tym całym zapierdolu źle wprowadziłem pasztetową. Kurwa, po kolei. Jak wprowadzałem wędliny to akurat zjechały lody. Od kurwy lodów, więc KM je zabezpieczała i podawała mi do faktury. W tym czasie Manekin stał u siebie jak widły w gnoju. No, źle wprowadziłem pasztetową, więc jak już kurz opadł to mówię Manekinowi, że ma napisać na niej ten kod a nie tamten. Ta jak małe dziecko - A dlaczego? A dla czego? A czemu tak? - W końcu mówię, że tak bo tak i tyle. Kurwa jebana mać! Niczym się nie interesuje, pomóc nie wyjdzie, ale kurwa żeby dojebać się dlaczego taki kod a nie inny to będzie komisję śledczą odpierdalać. No i obraziła się, bo "na nią nakrzyczałem". "Na nią nie wolno krzyczeć". Z całym brakiem szacunku i profesjonalizmu - ona jeszcze nie poznała mojej lepszej strony. To to było małe ponaglanie. Kiedyś się wkurwię, poleci kilka rzeczy, słów wykrzyczę niepotrzebnych, to ona się chyba załamie i zamknie w sobie. Tak chujowej partnerki mi nie potrzeba.
//
Weź teraz zorganizuj na szybko to co miało przyjechać a przyjedzie dopiero we wtorek XD Tu najbardziej mnie zdenerwowały dziewczyny z innych sklepów. Żeby brać od nas albo zsyłać nam swoje gówno to tak, ale żeby pomóc to już nie. Chuj wam w cipska. Z HIVem. I wszami. //
Nabiał jakoś się udało od pana M.R., wędliny KM dobrała od Herosów. Browar wleci juro z Dystrybucji. Na dzisiaj powinno starczyć. No ale okazało się, że brak nam grillowych trybutów. Spucowałem się do Pauli. Nie wiem czy przyjechali, bo zależało od jej męża, a Kuc nie raczył odebrać jak dzwoniłem. Też pewnie z focha.
//
Miałem z nim przeprowadzić rozmowę. Ola się poskarżyła Kiero, że Kuc cały czas za nią łaził, a jak kazała mu robić coś innego to mówił, że ma czas. - Powiedziałem mu, że Olce najlepiej pracuje się samej w ciszy. Jak będzie chciała to sama przyjdzie poprosi. Takie mamy ustalone zasady. A jak Kuc będzie zaniedbywał swoje obowiązki to następną rozmowę odbędzie już z SWS. Cóż, Karol nie rozumie. On jej tylko pomagał.
//
To był chujowy dzień. Tak, to był chujowy dzień. Pełen spontanu. Ogólnie myślę, że daliśmy radę. Odbudowaliśmy kasę, zapełnili warzywniak, sprowadzili towar. Pewnie znajdzie się zły duch który nas spierdoli, że z kilku hurtowni a nie z tej jednej, ale jak się nie ma co się lubi to się zaspokaja ręką.
I tym optymistycznym akcentem się z paniami żegnam ;]
Tumblr media
7 notes · View notes