Tumgik
#mam nadzieję że ci się podoba!!
clownleys · 4 months
Note
"making moodboards
a combination of two of my favourite things: looking at pretty pics and sorting things into categories. i especially love making them for people and finding the right colour scheme for their vibes. i need to look for one of those moodboards tag/ask games for real"
Chciałabyś może... zrobić mi jedną taką tablicę?
Tumblr media
darling dear, of course!
i made an entire pinterest board in progress, but ended up going for the vibrant, neon blue which i think suits ur vibe perfectly! it’s all sneaking out after dark, exploring the city and watching vhs tapes of paranormal sightings! and a lot of mist dnsjxhdh 🏙️
4 notes · View notes
klykcielewe · 4 months
Text
Horoskop
Jagna Sosjerka, 31.01.2024
Po długich latach spędzonych w tym styczniu, nareszcie: horoskop na następny miesiąc dla wszystkich znaków zodiaku. Serio to jest niepojęte ile trwał ten miesiąc, nie pamiętam już, jak funkcjonować poza styczniem
Horoskop na luty - Baran (21 marca - 19 kwietnia) Uwierz mi, jeśli tego nie zrobisz, będziesz żałować dużo dłużej, niż 6 miesięcy.
Horoskop na luty - Byk (20 kwietnia - 20 maja) Kochanie spalisz ten most, kiedy do niego dojdziesz. To jest rozkaz, żebyśmy się rozumieli.
Horoskop na luty - bliźnięta (21 maja - 20 czerwca) Jebać Bernadetę Żmijowiec
Horoskop na luty - Rak (21 czerwca - 22 lipca) Trauma, nie słuchaj
Horoskop na luty - Lew (23 lipca - 22 sierpnia) Ty tchórzliwa, żałosna parodio aktywisty. Myślisz, że jak będziesz używać politycznych zwrotów to wzrośnie Ci IQ, czy co? Zastanów się lepiej na poważnie, co Ty robisz ze swoim życiem.
Horoskop na luty - Panna (23 sierpnia - 22 września) Łatwo, przyszło, łatwo poszło, mam nadzieję, że Ci się podobało, bo więcej już nie wróci.
Horoskop na luty - Waga (23 września - 22 października) Uważaj na Łysą Dziewczynkę Na Rowerku
Horoskop na luty - Skorpion (23 października - 21 listopada) Radzę sprawić sobie kalosze, niedługo Ci się przydadzą.
Horoskop na luty - Strzelec (22 listopada - 21 grudnia) Do końca, skarbie. Do ostatniej kości.
Horoskop na luty - Koziorożec (22 grudnia - 19 stycznia) W tym miesiącu bez metafor. Rozejrzyj się. Jesteś tu, gdzie jesteś, czy to Ci się podoba, czy nie. Równie dobrze możesz próbować to dobrze wykorzystać.
Horoskop na luty - Wodnik (20 stycznia - 18 lutego) Wiesz, że usunęli tumblr live? Teraz już wiesz.
Horoskop na luty - Ryby (19 lutego - 20 marca) Ta druga kurtka lepsza, ale w tej pierwszej też ok
12 notes · View notes
myslodsiewniav · 7 months
Text
27.10.2023
Jeszcze jedna sprawa uważam, że wymaga spisania: obecnie znowu wchodzimy - ale znacznie wolniej, bez tego szalonego tempa - w tryb planowania. Nadal czuję się przytłoczona i nadal zauważam, że lista rzeczy, które zakładam, że mogę wykonać danego dnia okazuje się mocno przekraczać moje siły, możliwości czasowe czy zdolność koncentracji. Wciąż uczę się, aby planować na dany dzień mniej i nie czuć frustracji z powodu "nie daję rady, jestem beznadziejna, zwykłych czynności nie mogę wykonać" - za dużo na liście równa się frustracja.
Lista to dobry i łatwy do zweryfikowania plan. I współgrający z moim ADHD.
Zostaje po prostu być dla samej siebie bardziej wyrozumiała: mam znaczący spadek nastroju, siły, a teraz (w tym tygodniu) też zdrowia (coś mnie bierze, a do tego mam jęczmień na oku), więc więcej SLOW i powrotu do ciała.
Dziś planuje udać się do lekarza i o ile nie prądkuję - iść na saunę (w sieci piszą, że jęczmień należy wygrzać, już leżałam z torebką herbaty rumiankowej na oku, zobaczymy czy to w czymś pomoże). A potem wysyłka rzeczy na Vinted.
Ech... chodzenie po ciuchlandach w zeszłym tygodniu opłaciło się, chociaż chyba nie tak, jak planowałam. Zebrałam masę zamówień o bliskich na "a jak znajdziesz XYZ to kup mi, ja ci oddam". Tym sposobem znalazłam kalesony termo-merino (ale tym razem takie do kolan, ale i tak wzięłam), puchową (tj. taką wypełnianą puchem i pierzem, z wodoodpornego materiału wierzchniego) kurtkę zimową dla siostry w takim rozmiarze by zmieściła pod nią chustę z synkiem <3, drugą kurtkę puchową, którą wstępnie zarezerwowała moja kumpela (musi przymierzyć), cieniutki i mięciusi w dotyku popielaty sweter dla mamy (wiskoza, królik angora, kaszmir i wełna w składzie) w którym nie zmarznie i który się łatwo zmieści pod kurtkę, niebieski sweter dla taty (zależało mi na tym kolorze - mój tata ma białe jak śnieg włosy i bardzo intensywnie niebieskie oczy, chciałam, aby to podkreślić) - sweter dla taty ma w składzie wełnę merino oraz bawełnę. Dla siostry mojego chłopaka upolowałam śnieżno-biały golf z angory, kaszmiru i wełny. Ponad to sobie samej kupiłam nieco za duży POMARAŃCZOWY <3 (uwielbiam) sweter jedwab + kaszmir i w zasadzie taki sam w kwestii składu, ale w męskim fasonie dla mojego chłopaka (jego jest beżowy). Obydwoje jesteśmy zadowoleni. Dla samej siebie kupiłam jeszcze jasno-kremowy płaszcz z wełny - NIE WIEM czy to praktyczny płaszcz, muszę przetestować. Jak się nie sprawdzi to puszczę go dalej. Ponad to kupiłam coś prze-pię-knę-go! Czarny płaszcz high quality z dziewiczej wełny. Wygląda OBŁĘDNIE! Patrzysz i wiesz, że mogłaby go nosić dowolna bohaterka Gossip Girl xD. I mam nadzieję go sprzedać za dużo. Bo jest cuuuuudowny. Podobnie sprawa się ma ze swetrem projektu Mariny Rinalndi - cudowny, beżowy sweter (kardigan właściwie). Piękny nieprawdopodobnie, w składzie wełna, jedwab i futro wielbłąda. Moja przyjaciółka opisała go jako "taki luksusowy szlafrok" xD i to w sumie celne spostrzeżenie. Wystawiłam go, ale mam wątpliwości czy za tyle ile za niego chcę (a to ułamek tego ile jest faktycznie wart) się sprzeda. Zobaczymy.
Anyway - miałam nie wydawać pieniędzy. Ech. Okay, zapłaciłam w tym wypadku głównie swoim czasem (bo w zeszłym tygodniu przekopałam się przez ćwierć ciuchlandów w tym mieście szukając tylko wartych uwagi, jakościowych i mogących przetrwać lata fasonów i materiałów), ale mam nadzieję, że to się zwróci.
Po tej fazie "wełnianej" wracam do wystawiania następnych czekających na swoją kolej, pogrupowanych 3 tygodnie temu ciuchów.
Powolutku robi się miejsce. Podoba mi się to. Kokosów z tego póki co nie ma, ale o miejsce i pozbycie się STAREGO i nieużywanego chodziło pierwotnie i to się dzieje :D
To mi się podoba!
9 notes · View notes
theghoulcat · 10 months
Text
chciałabym, żebyś wiedział jak cieszę się, że mogłam cię poznać. szczególnie kiedy nie byłam sobą, zgubiona pośrodku obcych ludzi, poznając ciebie, przypomniałam sobie sama siebie. zawsze będę ci za to wdzięczna.
może dlatego tak ciężko jest mi odpuścić myśl o tobie, chociaż już najwyższa pora.
staram się odpuścić. staram się wybaczyć sobie myślenie o tobie, bycie z tobą, kiedy jesteś z kimś innym. staram się mieć nadzieję, że jesteś szczęśliwie zakochany, co przychodzi mi najtrudniej.
chyba najbardziej brakuje mi pożegnania, takiego z prawdziwego zdarzenia, które pozwoliłoby mi zamknąć ten rozdział. z tym też staram się pogodzić, że niektóre historie kończą się bez puenty.
trochę egoistycznie mam nadzieję, że będę miała szczęście poznać kogoś równie pięknego i wartościowego jak ty, w trochę łaskawszych okolicznościach, niż nasze.
mam też nadzieję, że myślisz o mnie ciepło, mimo wszystko. że podoba ci się książka ode mnie i patrzysz na nią chociaż z namiastką czułości.
przykro mi, ale nie żałuję.
2 notes · View notes
miladysims · 1 year
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
[PIC 1] Kelly: Przepraszam, mogę wejść? James: Właśnie skończyliśmy. [PIC 3] Serena: A Ty, to kto? [PIC 4] James: Sereno, pozwól że Ci przedstawię. Kelly Rowlins, a to Serena Lang. [PIC 5] Serena: Naprawdę chciałam Ci pomóc, ale wiesz co? Mam już dość bycia wykorzystywan�� przez niewdzięcznych mężczyzn. [PIC 6] Kelly: Przeszkodziłam w czymś? James: Przyszłaś w odpowiednim momencie. [PIC 7] Kelly: Jak Ci się podoba prezent od Ciebie? James: Bardzo.     Kelly: Wiedziałam, że zyska Twoje uznanie. [PIC 8] James: Jadłaś już? Może pójdziemy na lunch? Kelly: Miałam nadzieję, że to zaproponujesz.
7 notes · View notes
nogenderbee · 2 years
Text
Reakcja braci+Diavolo, Barbatos na Morderce!Teen!Mc
płeć: neutralna
typ: headcanons, platonic
postacie: Lucifer, Mammon, Leviathan, Satan, Asmodeus, Beelzebub Belphegor, Diavolo, Barbatos
TW: wzmianki o morderstwach, duszeniu
@webraciszekbastion
Ostatnie zamówienie z Obey Me było bardzo fajne i poprawiło mi humor, dziękuje jeszcze raz.
Chciałbym teraz poprosić o wszystkie demony z Obey Me i ich reakcje, kiedy dowiadują się, że mały MC który jak miał 6 lat opuścił ich, a teraz po powrocie jako nastolatek/nastolatka, jest seryjnym mordercą, obłąkanym i szalonym, bez żadnych hamulcy, coś jak Genocider Jack
Podoba mi się w jaki sposób myślisz 👀, jeszcze raz dziękuję za miłe słówka <3 i mam nadzieję że się spodoba
English version
Tumblr media
Znalazłxś się w Devildom kiedy miałxś może 5-6 lat? Tak czy siak to było dawno temu więc nie za dobrze pamiętasz. Ale bracia na pewno pamiętają cię jako małe, urocze, bezproblemowe dziecko którym wtedy byłxś, cóż... troszkę się zmieniło.
Za 5 minut miałxś trafić z powrotem do Devildom więc szybko czyściłxś po swoim morderstwie.
Lucifer:
· wiedział o twojej...przemianie jako pierwszy, zauważył to podczas sprawdzania twoich dokumentów kiedy cię tu zapisał
· na początku myślał że taki zwykły człowiek nie stanowi żadnej przeszkody dla demona więc i tak kazał Mammonowi cię pilnować
· jednak pewnego razu czytał sobie na spokojnie gazetę i jego uwagę przykół tytuł "Przechodni został zamordowany w nieokreślonych okolicznościach" gdy przeczytał to dokładnie dowiedział się że sytuacja miała miejsce kiedy wyszłxś na miasto
· sam kiedyś przekonał się o twoim potencjale ale na jego szczęście był od ciebie o wiele silniejszy
· ale może jednak da Beelowi pilnowanie cię? Może będzie w stanie cię powstrzymać
Mammon:
· na początku nie chciał się tobą opiekować z tego powodu że ma lepsze rzeczy do roboty niż opiekowanie się ludzkim dzieckiem
· ale teraz...teraz nie chce się tobą bo się boi o swoje życie (chociaż się do tego nie przyzna)
· dziwi go to że mimo tych wszystkich dowód że możesz sobie poradzić samx, Lucifer nadal każe mu cię pilnować
· chwila...twoje umiejętności mogą zostać użyte do grożenia... chyba właśnie odkrył nową metodę na zarabianie!
· raz Lucifer przyłapał was na próbowaniu jego "nowych metod na zarabianie" i oboje wisieliście pod sufitem, ale czy było warto? Byłoby gdyby nie zabrał wszystkich waszych łupów
Leviathan:
· graliście w grę/oglądaliście anime które opierało się właśnie na morderstwach, i tak naprawdę nie chciał ci tego na początku pokazywać ale historia była zbyt dobra
· tak naprawdę oboje dobrze się bawiliście ale trochę zaniepokojony tym że co każdą scenkę z morderstwem mówiłxś jak prawdziwe morderstwo tak nie wygląda
· po dowiedzeniu się dlaczego, zamykał się w pokoju i unikał cię jeszcze częściej
· ale wszyscy wiemy że do nie było dla niego takie proste bo w końcu oboje mieszkacie pod tym samym dachem
Satan:
· kiedy przyszłxś do Devildom zauważył czerwoną plamę na twoich spodniach prawie niewidoczna plama ale mimo wszystko zauważył, powiedziałxś mu że to dżem ale oczywiście nie uwieżył ci chociaż tak wyglądał
· po kilku dniach miał pewność że to była krew. W jaki sposób to sprawdził? Nie ważne...dowiesz się może kiedyś...
· po dowiedzeniu się prawdy nie unikał ciebie, wręcz przeciwnie chciał się dowiedzieć o tobie więcej, można powiedzieć że nawet zrobił małe śledztwo o tobie
· pewnego dnia Satan nie schował gazet z tobą i kiedy przyszłxś do niego po książkę którą obiecał ci dać zauważyłxś ją
· jeżeli ty nie będziesz robić z tego nic wielkiego, to on też będzie się zachowywać jakby nic nie było
Asmodeus:
· tak naprawdę po twoim przyjściu i on zauważył plamę ale uwierzył że to plama od dżemu więc zaproponował że się tym zajmie ale ty nalegałxś że zajmiesz się tym samx
· jednak bądźmy szczerzy, Asmo JEST uparty więc pewnie skończył zajmując się tym i zrozumiał że to krew
· może lub nie uwierzyć ci w twoją wymówkę ale prędzej czy później i tak dowie się prawdy
· od momentu dowiedzenia się że jesteś mordercą cię unikał, to nie dlatego że cię nie lubi...ale nie może ryzykować że coś mu się stanie!
· ale oczywiście mimo jego prób często się spotykaliście więc tak naprawdę zależy od ciebie czy dalej będzie chciał cię unikać czy jednak nie...
Beelzebub:
· dowiedział się prawdy od Belphiego bo oczywiście chciał go przed tobą ostrzec
· Beel tak naprawdę jako jedyny nie traktował cię inaczej, nadal widział w tobie dobre dziecko jak cię zapamiętał
· tak naprawdę zaczął na ciebie patrzeć nieco inaczej dopiero po dowiedzeniu się że mordujesz innych w Devildom i tak jak na początku myślał że masz do tego powód tak teraz nie wie dlaczego to robisz
· jeśli będziesz mówić że chcieli coś ci zrobić zaproponuje że będzie częściej chodzić z tobą na zewnątrz, wtedy on się zajmie nieco delikatniej tym
· jednak jeśli nie ukrywając powiesz że dla zabawy lub że masz takie zlecenie nie będzie zbytnio wiedział co zrobić dlatego pewnie powie Belphiemu
Belphegor:
· tak naprawdę akurat był na dworze bo długo nie wracałxś z domu i jakiś demon cię zaczepił więc miał zamiar wkroczyć ale ty wyciągnxłxś nóż...
· szczerze był dumny że potrafisz tak dobrze o siebie zadbać i tak naprawdę po tym cię pochwalił
· podobnie jak Satan, często mówi Luciferowi że to on bardziej potrzebuje opiekuna niż ty
· o wiele częściej śpi przy tobie bo wie że w razie czego doskonale się obronisz oraz jego
Diavolo:
· kolejna osoba która wiedziała o tobie jako pierwsza, bądźmy szczerzy, tak samo jak Lucifer, on też przeglądał twoje papiery
· szczerze nie był jakoś bardzo zaniepokojony wiadomością że mordujesz innych, wręcz przeciwnie, trochę mu ulżyło widząc że możesz o siebie zadbać
· tak naprawdę dopiero kiedy w Devildom zaczęły pojawiać się morderstwa zaczął się martwić, więc zaprosił cię na małą pogadankę
· tak naprawdę przez większość rozmowy pochwalał twoje umiejętności i tylko pod koniec wspomniał żebyś nie robiłx tego niewinnym ale Lucifer nie musi o tym wiedzieć...
Barbatos:
· od początku był wobec ciebie nieco zdystansowany bo widział do czego jesteś zdolnx w jednych ze swoich drzwi
· na początku oczywiście nie dawał po sobie niczego pokazać ale kiedy Diavolo był przy tobie, Barbatos też byłby przy nim aby mieć pewność że nic złego się nie stanie
· od pojawienia się pierwszego morderstwa dokładnie wiedział kto jest sprawcą więc poszedł do Lucifera porozmawiać o opieką nad tobą
· jeśli po rozmowie z Diabolos morderstwa się uspokoiły to nie będzie miał z tobą żadnego problemu chociaż nadal będzie cię mieć na oku, jednak jeśli nadal są, może postarać się aby ktoś inny cię pilnował co może ci wyjść bardzo na złe
10 notes · View notes
zostac-soba · 5 days
Text
To mnie boli, w końcu to wyrzuciłam. Usiądź i przeczytaj, tylko tyle oczekuję od ciebie:
Zbyt często ostatnio słyszę,
Dlaczego ćpasz? Nie uważasz, że wymknęło ci się to spod kontroli? Zniszczy cię to. Tak bardzo się o ciebie martwię, nie chce żebyś dalej ćpała.
Ciągle tylko, przestań, przestań i przestań. A czy usiadł ktoś ze mną i zapytał, dlaczego to robisz? Co ci to daje?
NIE!
Z chęcią bym, w końcu komuś o tym powiedziała. Może wtedy, usłyszę radę jak sobie z tym poradzić... Albo może wtedy ktoś, chodź trochę zrozumie...
Zaczęłam lecieć na grubo w momencie, gdy on mnie przestał chcieć. Przykładowo, nie dochodziło do umówionego spotkania, bo w ostatniej chwili rezygnował, tak więc-nocne pudrowanie. Wspólna noc, dwa dni wcześniej umówiona, a on jednak "musi" jechać do domu, tak więc-nocne pudrowanie. Potrzebowałam się spotkać na papierosa, mimo że bym a zielonej stwierdził że nie ma czasu- całodniowe pudrowanie. Zaspokajało to tą pustkę, te odrzucenie. Ten ból, który czasami był tak bardzo nie do zniesnia, że wolałam uciszyć go proszkiem, niż czuć...
Później zniknął całkiem z mojego życia. Sama do tego doprowadziłam usuwając i blokując go. Miałam wtedy nadzieję, ze jak zniknie w taki sposób, to ten ból też zniknie. Gówno podziałało, bolało bardziej. Szukałam zastąpienia w ramionach innego. Żaden mężczyzna nie wypełnił tej pustki i tego bólu, nawet w jednym profencie. Więc, cpałam dalej. Tylko to dawało mi na tyle ukojenia, żebym mogła jakkolwiek funkcjonować.
To jest straszne, jak bardzo ten brak miłości, nie pozwalał mi nawet podnieść się z łóżka rano, a co dopiero normalnie żyć.
Dodam bardzo ważną kwestię. Ćpałam zbyt często, dlatego że śnił mi się po nocach. Jak wiadomo, dzięki narkotyką nie śpimy. Dzięki czemu, potrafiłam walnąć 2 tygodniowe maratony, tylko po to żeby nie widzieć jego twarzy. Udało się, pamiętałam zarys jakiegoś bruneta, ale nie byłam w stanie przypomnieć sobie dokładnego obrazu jego twarzy. Nawet na sekundę zapomniałam jego numer telefonu. Byłam szczęśliwa z tego powodu, nawet byłam myśli że dam radę skończyć z ćpaniem dla samej siebie.
Pierdolenie narkomanki pomyślisz, może masz rację. Może to moje uzależnienie przezemnie przemawia, ale nie wykluczajmy drugiej opcji, że może gdybym nie czuła tego bólu tak bardzo to bym nie ćpała. Może gdybym miała GO przy sobie, to bym tak bardzo nie popłynęła, nie stoczyła się. Albo gdyby ktoś mi wtedy podpowiedział jak przezwyciężyć ten ból i pustkę, to bym się tak bardzo nie wyjebała ten proch.a
Nie obwianiam nikogo, za to w jakim momencie życia się znalazłam i jak bardzo wpierdoliłam się w nrakotyki. Jak niektórzy wiedzą, mam tak dużo samokrytyki, że nawet jakbym dostała w mordę dosłownie za NIC to i tak znalazłabyn coś złego w moim zachowaniu, za co według mnie, miałam prawo dostać w mordę. Nie obwiniam jego. Pod żadnym pozorem on nie jest winny, miał pełne prawo na odejście odemnie. Nie musi czuć tego samego do mnie, co ja do niego. Nie zmuszę go aby chciałbyć i był ze mną. Dlatego on jest tu bez jakiegokolwiek winy, podkreślam to tak bardzo, bo forma mojej wypowiedzi mogła sugerować co innego, a o to mi nie chodziło
Tylko chodzi mi o to, że może gdybym umiała wypełnić w inny sposób tą pustkę, ten brak miłości obok, to bym nie leciała z prochami.
Gadanie typu wystarczy chcieć, musisz chcieć tej trzeźwości, naucz się żyć bez tych narkotyków. Jest to dla mnie poprostu zbędne. Bo co z tego że gadają, jak nie chcą słyszeć moich odpowiedzi, moich uczuć. Bo CHCE przestać brać, CHCE być trzeźwa, umiem żyć bez tych narkotyków, a co najlepsze PODOBA MI SIĘ życie trzeźwej. Ale w momencie, gdy przychodzi ta pustka i brak przynależności do TEJ osoby, nic innego co jest mi znane, nie jest w stanie mi uśmierzyć, tego naprawdę kurewskiego bólu i pustki.
0 notes
notiok · 3 months
Text
21-03-2024
Mam taką rzecz, że bardzo często nie wiem, jak się z czymś czuję in the moment albo w ogóle w okolicach jakiegoś wydarzenia. Dociera do mnie, jak się przez *coś* czuję najwcześniej kilka dni po czym *czymś*. A dzisiaj np. dotarło do mnie, że fajnie, że D. mi proponował prezent. Serio, to kochane. Ale on zrobił: ,,No zobacz, jaki jest tam najdroższy pakiet premium i ja go kupię". No i to już niefajne, nie podoba mi się (teraz to wiem!). W sensie prezent to dla mnie nie jest to ,,najdroższy pakiet". Prezentem jest ,,wykminiłem co by było dla ciebie przydatne/wartościowe (check), zrobiłem na ten temat research (not check), a potem ew. zapytałem cię o zdanie (check) i to kupiłem (not check)". Więc jakby fajnie, bo na coś wpadł, ale reszta mental loadu tego "prezentu" spoczywałaby na mnie. To jest też super wake-up call dla mnie, bo ja z reguły nie wiem, co komuś kupić, nie czuję się pewnie w robieniu prezentów, mimo że prowadzę notatki, które update'uję o rzeczy, o których ludzie mi wspominają w rozmowie. No ale to się bardzo szybko zmienia i nierzadko okazuje się, że mam w notatkach rzeczy, o których ci ludzie nawet nie pamiętają. XD Anyway, mam nadzieję, że za jakiś czas dotrze też do mnie, jak się czuję z tym, że I. się odezwał. Mógłby nie tbh. Mam teraz dylemat, czy znowu usuwać jego numer (nie żebym go zapisała, mam po prostu naszą wymianę esemesów i nieodebrane po tym, jak do mnie dzwonił). Muszę się wbić na jakieś use.me itp. i sobie szukać proaktywnie zleceń na różnego typu korekty i tak dalej. Bo te obsrane zlecenia są obsrane i mnie to drażni, że nie mam nic zarobkowego do roboty, kiedy ich nie ma. Pan profesor z KULu MOŻE mi odpisze. Fajnie by było. Przygotowałam plik z kwestio, w którym wyróżniłam kolorami wymiary koncepcji własnej seksualności oraz odpowiadające im itemy i mam nadzieję, że, mając to przed oczami, odniesie się do moich pytań. Samo zachowanie pani doktor pozostawię bez komentarza, bo dla mnie cringe - not the good kind. W kinie będą leciały teraz SAME. DOBRE. TYTUŁY. (OSCAROWE.) Niestety nie widziałam, żeby planowali ,,Past lives", ale na pewno już w przyszłym tygodniu będę chciała iść (z mamą i może z Wojtkiem) na ,,Strefę interesów". Potem ,,Holdovers" (ponoć Dominic Sessa cudny!), ,,Oppenheimer" - obowiązkowo. I myślę nad pójściem na ,,Anatomię upadku". ,,Chłopiec i czapla" oraz ,,20 dni w Mariupolu" chyba obejrzę już w streamingu. Z kolei ,,Poor things" bardzo kusi, ale widziałam ten film już 2 razy w dosyć krótkim czasie, więc nie będę wariować. Nadal się fleksuję, że widziałam ten film w swoje urodziny. xD Niestety w kinie u nas nie ma czegoś takiego jak karnety czy cokolwiek, co sprawiałoby, że chodzenie do kina nie jest sporym wydatkiem, szczególnie dla osoby takiej jak ja, która zdecydowanie złapała zajawkę i wykorzystałaby 10 wejściówek w ciągu 2 miesięcy no problem. Anyhow, na czerwiec jest już zaklepany teatr. Inna sprawa, że kupiłam bilety na niewłaściwy spektakl (albo mi przeskoczyły strony? No idea), ale komedia is komedia, więc mam nadzieję, że i tak spodoba się mame. Chociaż no nie przebije ,,Szalonych nożyczek", bądźmy poważni. W ogóle słyszałam dzisiaj w podcaście, że ,,Strefa interesów" była nagrywana jakby jednocześnie w różnych lokalizacjach(?), tj. to, co działo się w domu działo się w tym samym czasie co to, co zostało nagrane na zewnątrz. W dodatku ekipy filmowej nie było obok aktorów, siedzieli w piwnicy tego domu w trakcie nagrywania. I find it fascinating (źródło: https://www.indiewire.com/features/craft/zone-of-interest-jonathan-glazer-unsafe-1234939951/). Wydaje mi się, że to musiało być też wyjątkowe doświadczenie dla aktorów.
0 notes
wampas-blog · 10 months
Text
Proszę, podaj mi 6 liczb w zakresie od 2 do 48, ta…
Aria:
Witaj ponownie! W czym mogę Ci pomóc dzisiaj?
henrykdabrowski:
Proszę, podaj mi 6 liczb w zakresie od 2 do 48, tak by 3 nich były parzyste a 3 nieparzyste.
Aria:
Oto 6 liczb spełniających Twoje wymagania:
Parzyste liczby:
1. 4
2. 12
3. 30
Nieparzyste liczby:
1. 7
2. 17
3. 35
Mam nadzieję, że to Ci pomoże!
henrykdabrowski:
Jeśli możesz , proszę ,podaj mi jeszcze jeden zestaw nieco inny . Dziękuję.
Aria:
Oto inny zestaw 6 liczb spełniających Twoje wymagania:
Parzyste liczby:
1. 6
2. 14
3. 36
Nieparzyste liczby:
1. 9
2. 19
3. 43
Mam nadzieję, że ten zestaw również Ci się podoba! Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, chętnie pomogę.
0 notes
tancerz85 · 11 months
Text
Proszę o wiersz o wesołym hydrauliku Sebastianie.
Aria:
Witaj ponownie! W czym mogę Ci pomóc dzisiaj?
Longin:
Proszę o wiersz o wesołym hydrauliku Sebastianie.
Aria:
Oto wiersz o wesołym hydrauliku Sebastianie:
Sebastianie, hydrauliku wesoły,
W rurach Twoich ukryta moc tkwi.
Za każdym razem, gdy coś się psuje,
Ty przybywasz, by naprawić to szybko.
Twój uśmiech jest tak szeroki,
Jakbyś miał niezliczone przygody.
Zawsze pełen energii i entuzjazmu,
Nie ma dla Ciebie żadnej trudności.
Płyną w Twoich żyłach rury i woda,
Której tajemnice znasz jak nikt inny.
W Twoich dłoniach klucze i narzędzia,
Które sprawiają, że wszystko działa.
Wszyscy czekają na Ciebie z utęsknieniem,
Bo wiesz, jak naprawić każde usterkę.
Bez Ciebie nie mielibyśmy ciepłej wody,
Nie działałby piec, ani zlew w kuchni.
Sebastianie, hydrauliku wesoły,
Dziękujemy Ci za Twoją pracę.
Twoje umiejętności są niezastąpione,
Jesteś naszym bohaterem na co dzień.
Niech Twój uśmiech nigdy nie gaśnie,
Niech Twoja wiedza nieustannie rośnie.
Bo bez Ciebie świat nie byłby taki sam,
Wesoły hydrauliku, jesteś nieoceniony!
Mam nadzieję, że ten wiersz o wesołym hydrauliku Sebastianie Ci się podoba!
0 notes
nogenderbee · 2 years
Text
Bracia Obey Me! reagują na MC którx ma 2 charaktery
płeć: neutralna
typ: headcanons, platonic
postacie: Lucifer, Mammon, Leviathan, Satan, Asmodeus, Beelzebub, Bephegor
@webraciszekbastion
Tak to ja poniwnie Chciałem poprosić o reakcje demonicznych braci z Obey Me. To trochę połączone z ronpa, mianowicie demoniczni bracia reagują na prawdziwą osobowość reader, który na początku wydawał się, być spokojny, jak Gonta, a w rzeczywistości jest bardziej inteligentny, przebiegły i bezwzględny od Kokicha
Okej po 1: chciałxm bardzo podziękować ci za miłe słówka pod ostatnim postem <3 a po 2: bardzo dziękuję za składanie u mnie zamówień i mam nadzieję że się spodoba ^^
Tumblr media
Lucifer:
· na początku bardzo cię lubił bo byłxś bezproblemowx i jedyne o co musiał się martwić to o to żeby żaden demon cię nie zjadł ale to można zostawić Mammonowi
· kiedy któryś z jego braci coś przesrobał najczęściej brał ciebie jako przykład
"Czemu nie możecie być jak MC? Bierzcie z ich przykład, są całkowicie bezproblemowi."
· jednak po czasie zaczxłxś się zmieniać? Co się tobie stało? Czy jeden z jego braci nakierował cię na tą stronę? MAMMON!!!!
· teraz Satan i Belphie jego bracia kierują jego słowa przeciwko niemu
"Przecież biorę przykład z MC, tak jak mówiłeś"
Mammon:
· "ahh człowieku czy musisz być tak poukładany?" to właśnie o tobie myślał, głównie przez to że Lucifer wypomina mu jakx jesteś perfekcyjnx i bezproblemowx...
· o chwila...nagle jesteś kompletną odwrotnością- I o to chodziło!
· na początku się cieszył że wreszcie przestałxś być nudnx i zaczxłxś żyć! Ale teraz Lucifer ma MU to za złe...ale może się poświęcić na jakiś czas a później gdzieś z tobą wyjść
· jednak w twojej "przemianie" najbardziej go wkurza to że go okradasz
"Dobrze i teraz zabierzesz mu portf- Hej! To moje, oddawaj to!"
Leviathan:
· oh cicha osoba którą łatwo będzie mu unikać, już cię lubi!
· tak właściwie to po czasie zaczął cię zapraszać do siebie na noce grania w gry i oglądania anime czy czytania mang
· jednak po czasie zaczxłxś się zmieniać...ale uznał że to coś ludzkiego i za niedługo ci przejdzie więc dalej zaprasał cię na wsze nocowanki
"Hej YN, znalazłem tą grę- CO ZROBIŁXŚ Z RUI!? TO BYŁ RZADKI MODEL!!!"
· powiem jedno: lepiej zacznij uciekać bo od tego zależy twoje życie
Satan:
· Będziesz mu przeszkadzać? Nie? A będziesz go denerwować? Też nie? Już cię lubi
· tak naprawdę nie przeszkadzasz my tak długo jak nie działasz mu na nerwy ale po czasie zaczxłxś ryzykować swoim życiem go denerwować
· na początku kiedy się to zaczynało jeszcze starał się nad sobą panować bo widział że bardzo to działało również Luciferowi na nerwy
· ale po czasie zaczęło to być i dla niego nie do zniesienie więc podziękuj Belphiemu bo to dzięki niemu Satan jeszcze cię nie rozszarpał
Asmodeus:
· "Czemu jesteś tak ułożonx!? Żyj trochę!" to była pierwsza rzecz którą sobie o tobie pomyślał
· jednak kiedy zaczxłxś ujawniać swoje prawdziwe oblicze od razu zaczął cię lubić, zabierałcię ze sobą na imprezy...nie ważne jaki jest twój wiek-
· ale po czasie zaczęło go wkurzać to że raz zastąpiłxś jego kosmetyki jedzeniem! Może Beelowi to się podoba ale nie jemu!
· żeby było tego mało pierwsze 10 razy które udało ci się go nabrać to był ten sam żart w rzędu...
Beelzebub:
· tak naprawdę bardzo lubił cię za to że jesteś takx spokojny, właśnie też przez twój spokojny charakter często zapraszał cię do spędzenia czasu z nim i Belphim
"MC, widziałxś gdzieś moje ciasto?"
"Tak, jest w lodówce" - powiedziałxś szybko wychoząc
· jednak kiedy chciał zjeść ciasto, okazało się że jest zbyt...pikantne
Belphegor:
· oh, zwykły spokojny człowiek? Nie obchodzi go to... po prostu daj mu stań, nie wchodź mu w drogę i wszystko będzie dobrze
· chwila...nie jesteś takx spokojny!
· zauważył twoje "dziwne" zachowanie dopiero kiedy jego poduszki i marynarki zaczęły znikać w nieznanych mu okolicznościach więc ostatnimi dniami był przemęczony
· ale Luciferowi dajesz popalić jeszcze bardziej więc tak naprawdę planuje uczynić cię członkiem Klubu anti Lucifera
3 notes · View notes
freshstartn · 1 year
Text
10.03.23
Jestem teraz w takim momencie w życiu, gdzie chciałabym kupić one way ticket i zacząć nowy rozdział w życiu. Potrzebuję tego, czuję, że się duszę. Straciłam przyjaciół, straciłam najważniejszą osobę w swoim życiu, ale przede wszystkim straciłam SIEBIE.
Od dawna się psuło, a może nigdy nie było dobrze? Przyjaźń na tym nie polegała, a Twoja miłość do niego? Wyzwalał w tobie najgorsze cechy, prowokował do tego, upokorzył i okłamywał, a ty go i tak kochałaś. Syndrom Sztokholmski? Oczywiście będę wdzięczna do końca życia za wszystkie piękne chwile, ale do końca życia będę nosić w sercu też ten ból, uraz i rozczarowanie.
Chce wierzyć, że to ,, nie ty". A można jednak cały ten czas tak dobrze grałeś? Nadal cię bronię.
Sama nie jesteś idealna, zrobiłabyś teraz wszystko inaczej, ha? Nic już nie zrobisz, ale nie pozwól by w przyszłości się to powtarzało.
Przyjaciele? Ciężko teraz ich tak nazwać, po tym jak odeszli bez słowa.
Tylko ona mnie uratowała i jestem całym sercem wdzięczna za nią i za to jak mi pomogła, ale czuję, że to za mało. Boję się 100% zaufać, boję się, że to się powtórzy.
Alkohol, używki, imprezy i przypadkowi chłopacy wydają się być okej, ale tak nie pozbędę się problemu.
Każde milsze słowo jest teraz dla ciebie ,,wyjątkowe", zatracasz się w tym. Wiesz, że to nie jest osoba dla ciebie, ale podoba Ci się to. Co ja tak właściwie robię?
Potrzebuję rozmowy z psychologiem, ale nawet on nie ma dla mnie czasu, ciągle przekłada termin spotkania. Mogłabym umówić się prywatnie, ale coś mnie powstrzymuje. Ciągle myślę, że jutro będzie lepiej i właściwie tak jest. Ale to wraca... Tak jak teraz o 1:14.
Chciałabym móc zapomnieć jak bardzo to boli. Mam nadzieję, że jesteś szczerze szczęśliwy. Zawsze tego chciałeś, a ja zawsze chciałam dla ciebie najlepszego. A z drugiej strony naprawdę chce byś poczuł, jakie to uczucie. Może wtedy zrozumiałbyś ten ból.
0 notes
Text
Rachunek sumienia 2023
• Jesz 2000 kalorii dziennie?
• Chodzisz regularnie na siłownię/ćwiczysz regularnie?
• Jesteś cały czas z M*****? Jesteście szczęśliwi razem?
• Kupiłaś samochód?
• Nadal pracujesz w zakładzie fotograficznym?
• Zaczęłaś coś robić w stronę zostania tatuażystką?
• Wyprowadziliście się z M***** na swoje? Dobrze wam się żyje razem?
• Byłaś na koncercie Pro8l3mu? Podobało ci się tak jak to sobie wyobrażałaś?
• Zrobiłaś sobie tatuaż na udzie? I milion innych o których bardzo marzysz?
• Pozwiedzałaś jakieś miasta? Robiłaś tam dużo ładnych zdjęć na pamiątkę?
• Jesteś bardziej pewna siebie? I bardziej wyrozumiała dla samej siebie?
• Podoba ci się to jak wyglądasz?
• Zostawiłaś swój naturalny kolor włosów czy znów się przefarbowałaś na blond?
• Jesteś szczęśliwa?
Mam nadzieję, że nie zapomnę, żeby wrócić tutaj za rok...
0 notes
Text
Cześć, chciałabym dziś poruszyć ważną dla mnie kwestię. Jest to post kierowany głównie do dziewczyn. „Co jeśli podoba ci się młodszy chłopak?”. No cóż… Ja do niedawna uważałam, że taka opcja totalnie odpada. Postanowiłam do tego nigdy nie dopuścić. Ale życie podkłada nam kłody pod nogi i w końcu wyszło na to, iż podoba mi się chłopak z mojej klasy. Jest o półtorej roku młodszy ode mnie. Kiedy zdałam dobie sprawę, że mi się podoba prawie się rozpłakałam. W głowie zadawałam sobie pytania; Jak mogłaś do tego dopuścić?, Dlaczego akurat on, jak masz tyle chłopców w klasie?. Ale prawda była taka, że ON był inny. Był SOBĄ. Był prawie ideałem… Prawie. Niedawno zdałam dobie sprawę z tego, że on mnie chyba nawet nie lubi. A jeśli już to NAPEWNO nie tak, jak ja jego. Nie płakałam. Co prawda było mi smutno, ale nie płakałam. Przecież to znaczy, że teraz nie podoba mi się młodszy. Haha. W tym tygodniu zwróciłam uwagę na pewnego chłopaka z klasy niżej. I… Kurde! Spodobał mi się. Zgaduję, że on nawet nie zna mojego imienia, ale moje zauroczenia zawsze tak wyglądają. Czemu zawsze wybieram te niedostępne cele? Kto wie. Chyba będę trzymać się tego jak już jest. Miłość i tak do mnie przyjdzie. Mam nadzieję.
P.S. : Nie bójcie się miłości! Bez wyjątków!
Tutaj podsyłam fajną nutkę💕
Tumblr media
0 notes
Photo
Tumblr media
Czy ma Pani jakieś nowe kolory? Ja bym dzisiaj chciała czerwony, ale taki bardziej w malinę. Albo nie, taki krwisty będzie ładniejszy. A nie masz czasem takiego miętowego tylko ciemniejszego? Znasz to? Jestem pewna, że znasz to doskonale. Kupujesz kilka kolorów w miesiącu, bo wyszła nowa kolekcja, albo właśnie teraz jest wakacyjna promocja, która już nigdy się nie powtórzy. Kupowanie kolorów pod wpływem emocji to standard. Sama to praktykowałam kilka długich lat. Dzięki temu mam około 30 czerwonych kolorów w różnych tonacjach i odcieniach. Kiedyś usiadłam i zastanowiłam się nad tymi moimi zakupami. Wyszło na to, że mam więcej lakierów hybrydowych, niż ciuchów w szafie. Po co tyle kupuję, skoro dużą część tych kolorów użyłam raz, no może dwa. Teraz stoją i czekają na kolejną okazję do użycia, aż ich termin przydatności dobiegnie końca. Na początku komponowania palety kolorów, każda z nas kupuje to, co nam się podoba. W sumie nic w tym złego, bo skąd mamy wiedzieć, co będzie się podobało naszym klientkom. Dopiero z czasem poznajemy gusta naszych klientek i kupujemy pod nie kolory. Ale nie daj się ponieść! Klientki czasem oczekują kolorów, których jeszcze nie wymyślili. Jak mądrze skomponować paletę kolorów? Pomyśl jakie kolory są najbardziej chodliwe. Czerwony, różowy, nude możesz kupować w pierwszej kolejności. W różnych odcieniach i tonacjach. One zawsze będą chętnie wybierane przez klientki. Te kolory nosi się cały rok. To są klasyki. Biały i czarny tez warto posiadać w swojej bazowej kolekcji. Później poszłabym w takie kolory jak: - bordo - brudne róże - brązy - szarości - granat - fiolety Na końcu uzupełniłabym kolekcję o kolor niebieski, zielony, pomarańcz i żółty. Tak przedstawia się podstawowa kolekcja. Są też kolory sezonowe np: - neony, które królują w miesiącach letnich - pastele – wiosna, lato - brokaty natomiast w okresie świątecznym i sylwestrowym Zakup wyżej wymienionych kolorów można zostawić na później, po rozpoznaniu upodobań Twoich klientek. Ufff to już koniec 😊 Mam nadzieję, że pomogłam Ci w komponowaniu Twojej kolekcji kolorów? Będę wdzięczna 😍 jeśli dasz znać w komentarzu, czy ten post jest dla Ciebie przydatny. https://www.instagram.com/p/Cgw-esRMU2P/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
wolcichyczas · 2 years
Text
05.08.22
Rzymian 15:1-16 
(1) A my, którzy jesteśmy mocni, winniśmy wziąć na siebie ułomności słabych, a nie mieć upodobania w sobie samych. (2) Każdy z nas niech się bliźniemu podoba ku jego dobru, dla zbudowania. (3) Bo i Chrystus nie miał upodobania w sobie samym, lecz jak napisano: Urągania urągających tobie na mnie spadły. (4) Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli. (5) A Bóg, który jest źródłem cierpliwości i pociechy, niech sprawi, abyście byli jednomyślni między sobą na wzór Jezusa Chrystusa, (6) abyście jednomyślnie, jednymi usty wielbili Boga i Ojca Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (7) Przeto przyjmujcie jedni drugich, jak i Chrystus przyjął nas, ku chwale Boga. (8) Gdyż powiadam, że Chrystus stał się sługą obrzezanych ze względu na prawdę Bożą, aby potwierdzić obietnice dane ojcom. (9) I aby poganie wielbili Boga za miłosierdzie, jak napisano: Dlatego będę cię wyznawał między poganami i będę śpiewał imieniu twemu. (10) I znowu mówi: Weselcie się, poganie, z jego ludem. (11) I znowu: Chwalcie Pana, wszyscy poganie, i niech go wysławiają wszystkie ludy. (12) I znowu Izajasz powiada: Wyrośnie odrośl z pnia Jessego i powstanie, aby panować nad poganami; w nim poganie nadzieję pokładać będą. (13) A Bóg nadziei niechaj was napełni wszelką radością i pokojem w wierze, abyście obfitowali w nadzieję przez moc Ducha Świętego. (14) Ja sam zaś, bracia moi, mam pewność co do was, że i wy jesteście pełni dobroci, napełnieni umiejętnością wszelkiego rodzaju i możecie jedni drugich pouczać. (15) Jednak napisałem do was, bracia, tu i ówdzie nieco śmielej, chcąc wam to odświeżyć w pamięci, a to na mocy łaski, która mi jest dana przez Boga, (16) żebym był dla pogan sługą Chrystusa Jezusa, sprawującym świętą służbę zwiastowania ewangelii Bożej, aby poganie stali się ofiarą przyjemną, poświęconą przez Ducha Świętego.
Paweł przedstawia trzecią i ostatnią zasadę w podejmowaniu decyzji: właściwą drogą zawsze będzie droga miłości. Jeśli postawimy uczucia i dobro innych nad swoimi pragnieniami, to zawsze zrobimy dobrze. Miłość można zdefiniować jako akt uznania dobra innych ludzi za ważniejsze od własnego, bez względu na cenę jaką to za sobą niesię. O tym mówi Paweł kiedy zachęca do tego, aby każdy "się podobał bliźniemu". Nie prosi nas żebyśmy szukali chwały u ludzi, ale abyśmy wzięli drugą osobę pod uwagę najpierw.  Tylko wtedy kiedy weźmiemy pod uwagę naszych wierzących braci, możemy twierdzić, że podejmujemy właściwą decyzję. I tylko wtedy kiedy rozważymy ich stronę najpierw będziemy mogli okazywać miłość. Prawdziwe uwielbienie nie jest sprawą zewnętrznego dostosowania się do zasad, tak jak obrzezanie, ale wewnętrznego przemienienia. W wielu tematach dotyczących zewnętrznych spraw w naszej wierze zawsze będą kontrowersje. Ci, którzy jedzą z wiary i ci którzy powstrzymują się od jedzenia z wiary, oboje podobają się Bogu. Ten, który gardzi lub szydzi wiarę innego jest zagrożeniem dla zdrowia ciała. Pamiętaj, że mówimy tutaj o rzeczach, o których Biblia nie mówi bezpośrednio. W tych sferach, w których rzeczywiście jest miejsce na dyskusje, powinniśmy być gotowi zmieniać zdanie lub ustępować. Czy obrzezani powinni gardzić tymi, którzy nie są obrzezani? Czy ci, którzy powstrzymują się od jedzenia mięsa ofiarowanego bałwanom powinni gardzić tymi, którzy tego nie robią? Czy ci, którzy obchodzą jakieś święta powinni gardzić tymi, którzy tego nie robią? We wszystkich tych sytuacjach odpowiedź brzmi: nie. Nie to co wchodzi do człowieka go kala, ale to co wychodzi z jego serca.
Krok życiowy
Uleganie to ciężki temat. Zaprzecza wszystkiemu co ceni cielesny człowiek. Przypuszczamy, że poddanie się jest czymś co robią przegrani. Ale jeśli nie będziemy gotowi poświęcić naszych praw, to nigdy nie doświadczymy prawdziwego chrześcijańskiego życia. "Ten kto utraci swoje życie, odzyska je." (Łukasza 17:33)
0 notes