To jest ten moment, kiedy nasza wyjątkowość i nieszablonowe myślenie mają szansę zabłysnąć.
Chciałbym, abyście wszyscy pamiętali, że macie w sobie potencjał do osiągnięcia czegoś wielkiego i wyjątkowo. Nie obchodzi mnie, co mówią inni.
Nie obchodzi mnie, czy ktoś uwierzy w to, co robimy! Czy uwierzy co robisz ty!
Jeśli chcesz rysować, to bierzesz i kurwa rysujesz napierdalasz prace
za pracą, mówisz nie mam czasu bo mam szkołe? bo mam inne rzeczy do robota bzdura, tylko szukasz wymówek, bierzesz i ciśniesz oddajesz się swojej pasji robisz
to co do ciebie należy! Jeśli jej nie masz to właściwy moment byś jej poszukał,
często odrzucamy nawet rzeczy które by się nam spodobały, ale nawet nie próbujemy!
Wiele osób mi mówi że robię to i to, chce mnie podporządkować, już dawno zobaczyłem
jaki jest ten świat od dziecka jak kłaniamy się innym przyjmujemy ich wartości
system narzuca nam wartości które nie są nasze są kruche, mijamy
ludzi bez żadnych głębszych przemyśleń zwykłe npc….
weź sobie przemyśl co tak na prawdę pochodzi
od ciebie a co wmawiają ci bezczelnie inni?
Wiem, że jesteśmy na właściwej drodze.
W drodze po nasze sny i marzenia!
Wiem, że nasza determinacja i pasja doprowadzą nas do sukcesu.
Posłuchaj więc a raczej przeczytaj do końca,, nie ważne gdzie teraz jesteś jak ciężką masz
sytuacje, musisz zebrać w sobie to co najlepsze, i zacząć działać i nie ważne czy
chcesz zacząć trenować, czy może wręcz przeciwnie nawet nie chcesz trenować
chciałbym Was wszystkich zmotywować do zrobienia czegoś wyjątkowego. Niech to będzie projekt, który zmieni świat, lub mały krok, który przyniesie radość komuś innemu. Niech nasze myślenie będzie nieszablonowe i kreatywne. Niech nasza determinacja przekracza wszelkie granice.
podoba ci sie twój styl bycia i po prostu taki jesteś? ale czy chcesz wiecznie być przegranym?
wiecznie narzekać na cały świat? wiecznie wysyłać światu sygnał? nie chce żyć? jestem do niczego?
jeśli nie zaczniesz szanować siebie i ludzi najbliższych odejdą,, więc jeśli masz chłopaka/dziewczyne
szanuj go oddaj mu siebie i miłość niech te uczucią będą czymś szalonym nieokiełznanym
a nie ciągłe mówienie nie! nie twórzmy granic! żyjmy bez granic i mierzmy wysoko pracując ciężko
Uczyńmy nasze sny rzeczywistością! :)
ENG/ENGLISH
This is the moment when our uniqueness and unconventional thinking have a chance to shine. I want you all to remember that you have the potential to achieve something great and exceptional. I don't care what others say. I don't care if someone believes in what we do! What about you! If you want to draw, then you fucking draw and work hard, saying you don't have time because of school? because of other things to do? It's nonsense, you're just looking for excuses, you take it and you push yourself to your passion, do what belongs to you! If you don't have it, it's the right time to look for it, we often reject things that we would like, but we don't even try!
Many people tell me that I do this and that, they want to control me, I saw what this world is like from childhood, how we bow down to others and accept their values, the system imposes values on us that are not ours, they are fragile, we pass by people without any deeper thoughts, just peaople is NPCs...
Take a moment to think about what really comes from you and what others brazenly impose on you?
I know we are on the right path. On the path to our dreams and aspirations! I know that our determination and passion will lead us to success.
So listen, or rather read till the end, no matter where you are now, how difficult your situation is, you must gather the best in yourself and start acting, and it doesn't matter if you want to start training or maybe on the contrary, you don't even want to train.
I want to motivate all of you to do something extraordinary. Let it be a project that will change the world or a small step that will bring joy to someone else. Let our thinking be unconventional and creative. Let our determination exceed all limits.
Do you like your way of being and you're just like that? But do you want to be a loser forever? Forever complaining about the whole world? Forever sending signals to the world? Don't want to live? I'm worthless? If you don't start respecting yourself, the people closest to you will leave. So if you have a boyfriend/girlfriend, respect them, give yourself to them and let love be something crazy and uncontrollable, and not constantly saying no! Let's not create boundaries! Let's live without limits and aim high by working hard. Let's make our dreams a reality! :)
59 notes
·
View notes
hejkaa, nie bylo mnie tu dlugo, przeszlam na recovery i trzymalam soe tego ponad pol roku. jednak wrocilam do tego znowu ale tym razem z wieksza determinacja. polecam wam kilka tipow jak szybciej schudniecie:))
1. zawsze na sniadanie pijcie sama wode z cytryna, wspomaga ona odchudzanie i przyspiesza metabolizm!!
2. przed zjedzeniem czegos zawsze patrzcie na kalorie i na to ile kalori wam zostalo do zjedzenia na dzis, wyrobicie sobie nawyk i determinacje do tego
3. starajcie sie wszędzie chodzic na nogach, mi same dojscie do szkoly zabiera jakies 150 kcal wiec naprawde soe oplaca.
4. nie obwiniajcie sie za to ze cos zjedliscie, nic sie nie stanie jesli raz czy kilka razy przekroczycie limit, wazne by na drugi dzien trzymac sie diety.
5. wyrzućcie wszystkie slodyczy i wogole jedzenie z pokoju, bedzie was to baardzo kusilo nawet jak nie jesteście glodni.
6. nie bierzcie ze soba pieniędzy do szkoly, fakt iz macie ze soba kase bedzie dawalo wam opcje kupowania jedzenia w sklepiku czy po szkole, jezeli nie bedziecie mieli pieniędzy to nic nie kupicie i nic nie zjecie.
7. po szkole najlepiej odrazu idzcie w drzemke, dzieki temu nie bedziecie caly czas glodni a jak wstaniecie bedziecie zbyt zmeczeni by cos zjesc
8. nie musicie ćwiczyć jesli tego nie lubicie, to nie jest obowiązek diety, mozecie zamiast tego robic inne rzeczy ktore spala kalorie, np. zamiast myc sie w cieplej wodzie myjcie sie w zimnej, spala to wiexej kalori i przyspiesza organizm
9. wiecej sie ruszac bez zmęczenia. czyli utrudnianie sobie prostych czynności. jesli ogladacie cos na telewizorze połóżcie pilot na koncu pokoju dzieki czemu zeby przelaczyc film bedziecie musieli wstac i podejsc tam co zapewni malo, ale zawsze cos kalori. kolejne co moze sie przydać, to nie przynosic sobie rzeczy takich tak wielka butelka wody, czy jakies małe smakołyki do pokoju, jesli jestescie spragnieni to wstancie i idźcie do kuchni, i tak za kazdym razem by jednak zapewnic sobie wiecej ruchu.
10. już ostatni ale moim zdaniem bardzo przydatny, przed zjedzeniem czegokolwiek wypij pelna szklanke wody z szczypta soli, zapycha to i nie bedziesz sie czula taka glodna (pamietajcie by nie dodawac tej soli za duzo)
to na tyle, mysle ze wiekoszosc z tych tipow juz znacie ale i tak mysle ze pomoglam, dobranoc kochani buziaczki 💕💕
5 notes
·
View notes
#23
Polemika z tekstem Łukasza Sakowskiego (totylkoteoria.pl): „Beznadziejne badania naukowe – po czym je poznać?” (esej, który napisałam sobie na zaliczenie na socjo)
Traktowanie socjologii, jak również sub-dyscyplin korzystających z jej dorobku jako niechcianego dziecka świata naukowego stało się tak głęboko zakorzenioną cechą akademii, że reprodukowane jest niejednokrotnie w trybie nieuświadomionym. W literaturze podkreśla się nie tylko niedopuszczanie głosu socjologów i socjolożek w przestrzeni publicznej (nawet jeżeli dyskusja dotyczy rozwiązania problemu społecznego), ale również wewnątrzśrodowiskowego kompleksu niższości badaczy i badaczek, usiłujących sprowadzić socjologię do tzw. „twardej nauki.[1]” Narzucone z góry standardy zachodniej, mainstreamowej nauki wzmacniają poczucie upośledzenia socjologii oraz innych nauk społecznych względem tzw. nauk naturalnych. W mojej ocenie, prowadzi to do niemożliwych do zrealizowania postulatów unifikacji, między innymi metodologicznej, wszystkich dziedzin nauki, niezależnie od ich specyfiki[2]. Determinacja związana z chęcią rozwoju kariery, tak istotną w zachodnio-liberalnych, indywidualistycznych społeczeństwach, zniechęca socjologów i socjolożki od pracy w ramach paradygmatu tzw. socjologii zaangażowanej. Nieprzystosowanie się do wymogów zachodniej nauki prowadzi do wykluczenia ze środowiska akademickiego, z bardzo nielicznymi odstępstwami od tej reguły. Podobną refleksję wyraża L. Cox, stwierdzając: „Kariera, fundowanie nauki i mechanizmy publikacji proponują jedno wyjaśnienie; jesteśmy nagradzani za zaangażowanie w dyscyplinę, jej kluczowe teksty i aktualne trendy; za pisanie w wysoko punktowanych czasopismach i pokazywanie swojego wyszukania w istniejących formach.[3]”
Łukasz Sakowski, bloger naukowy[4], twórca popularnego w sieci bloga Totylkoteoria.pl, w ostatnim czasie koncentruje się na dyskredytowaniu nauk społecznych, sprowadzając je do miana ideologii czy też indywidualnego światopoglądu. Rozpoznawalny szczególnie ze swojego aktywnego udziału w debacie na temat praw osób transpłciowych, Sakowski negatywnie wypowiada się na temat dorobku socjologii oraz towarzyszących jej dziedzin, jak również szczególnych jej paradygmatów, chociażby perspektywy intersekcjonalności[5]. 7 czerwca 2023 roku, Sakowski opublikował na swoim blogu post[6], który ma na celu przedstawienie sub-dyscyplin socjologii takich jak gender studies, fat studies, neurodiversity studies, postcolonial studies czy disability studies jako nienaukowych nurtów, opartych wyłącznie na światopoglądzie osoby badawczej. Swoją argumentację opiera na zidentyfikowanych, w jego opinii, mankamentach metodologicznych oraz etycznych. Jakkolwiek w obrębie opublikowanego artykułu Sakowski rozwija swoją myśl w oparciu o poszczególne wątki (np. dobór próby, możliwość ekstrapolacji), szczególne poruszenie wywołała we mnie skrócona wersja tekstu zamieszczona przez niego na portalu Facebook: <<"Gender studies", "fat studies", "neurodiversity studies", "postcolonial studies" czy "disability studies" nie mają nic wspólnego z nauką. To rozważania nacechowane konkretnym światopoglądem i perspektywą. Ciekawe, ale obok nauki nawet nie stoją. Ich obecność na uniwersytetach powinna się ograniczać do wydziałów teologii.[7]>> Jako badaczka silnie związana z badaniami społecznymi oraz socjologią zaangażowaną, stanowczo nie zgadzam się z poglądem wyrażonym przez Łukasza Sakowskiego. Biorąc pod uwagę fakt, iż wskazane przez niego sub-dyscypliny są ściśle związane z działalnością ruchów społecznych oraz produkowaną przez nie wiedzą, zdecydowałam się wyrazić moje zastrzeżenia wobec jego tekstu w formie esejowej polemiki. Przyczyn sformułowania przez Sakowskiego wskazanych opinii poszukuję, abstrahując od jego personalnych przekonań, w głębokim niezrozumieniu specyfiki produkcji wiedzy przez ruchy społeczne, jak również kwestii metodologicznych z tym związanych. Jest to więc wątek ściśle powiązany z przedstawioną przeze mnie, dość pesymistyczną wizją socjologii w rodzinie dyscyplin naukowych oraz jej reperkusjami.
Podsumowanie argumentów Łukasza Sakowskiego
Sakowski, w opublikowanym przez siebie poście, formułuje głównie zarzuty powiązane z charakterystyką badań ilościowych. Dotyczą kolejno: doboru próby, okresu trwania badań, możliwości ekstrapolacji badania na populację oraz parametryzacji. Argumenty ściśle powiązane z metodami ilościowymi nie będą przeze mnie analizowane w obrębie niniejszego opracowania, ze względu na ograniczenia tematyczne oraz objętościowe. Pozwolę sobie, jednakże, na poczynienie jednej uwagi w tej kwestii oraz podkreślenie, iż Sakowski pomija możliwości oferowane przez szeroko wykorzystywane w dyskredytowanych przez niego dyscyplinach metody jakościowe. Na szerszą analizę w perspektywie tego eseju zasługuje fragment tekstu Sakowskiego na temat autorów badań oraz konfliktu interesów. Stwierdza on, iż: „Aktualnie cały nurt „badań” postmodernistycznych (np. gender studies, disability studies, fat studies, neurodiversity studies, transgender studies) bazuje właśnie na podejściu aktywistycznym, które z empiryczną nauką ma niewiele wspólnego. W przeszłości podobnie wyglądały „badania” teologiczne (według których, np., Ziemia miała mieć kilka tysięcy lat). Były one w rzeczywistości filozoficzno-ideologicznymi i religijnymi dociekaniami. Ludzie mają prawo do jednych i drugich, ale nie należy nazywać ich nauką, bo to zasadniczy błąd logiczny i metodologiczny[8]”. Argumentacja Sakowskiego sprowadza się do negatywnej oceny prowadzenia tzw. badań zaangażowanych, ze względu na brak wymaganego od osoby badającej obiektywizmu – jej upozycjonowania względem przedmiotu badań. Ponadto, autor komentowanego wpisu za nienaukowy uznaje cały paradygmat postmodernistyczny, nie formułując wobec niego żadnych konkretnych zarzutów, poza „podejściem aktywistycznym”. Zdaniem Sakowskiego, ponadto, podejście aktywistyczne do badań jednoznacznie wyklucza prowadzenie badań empirycznych. Ostatni ze wskazanych zarzutów odrzucę już teraz, biorąc pod uwagę, że jest on skrajnie nieprawdziwy – badania zaangażowane, w tym osadzone w paradygmacie postmodernistycznym mają bogate zaplecze empiryczne[9].
Rozmontowanie argumentacji blogera wydaje się więc opierać wyłącznie na odpowiedniej analizie upozycjonowania osoby badawczej względem przedmiotu badań oraz ciągnąc ten wątek – możliwości produkowania wiedzy przez osoby prowadzące działalność aktywistyczną. Z odpowiedzią na te problemy przychodzą nam teoretycy oraz teoretyczki badań nad ruchami społecznymi.
Produkowanie wiedzy przez ruchy społeczne
Zgadzam się z L. Cox co do tego, że badania społeczne, które mają prowadzić do identyfikowania i dekonstruowania stosunków władza-wiedza, nie mogą przebiegać w izolacji od środowisk związanych wprost z nakierowaną na te cele działalnością. Projektowanie znaczących, uwrażliwionych badań wymaga więc uwzględnienia perspektywy tych osób, których „interesy i ideologia nie są przywiązane do statusu quo; (…) tworzenia badań, które odpowiadają na pytania zadawane przez ruchy, a nie używania ich do zgłębiania własnych zainteresowań.[10]” Warto zwrócić w tym miejscu uwagę, że zaangażowanie osób aktywistycznych w badania pozwala również na zmniejszenie ryzyka reprodukowania szkodliwych stosunków władzy w dyskursie naukowym. W literaturze podkreśla się, że to, co mamy w zwyczaju nazywać obiektywną nauką, w rzeczywistości nie jest obiektywne ani uniwersalne, a raczej skrojone na miarę potrzeb tych, którzy pozostawali i pozostają u władzy[11]. Refleksję tę można odnieść do rozróżnionych przez Gramsciego dwóch modeli wiedzy – wiedzy „zdroworozsądkowej”, będącej tak naprawdę hegemoniczną linią dyskursu oraz wiedzy praktycznej (good sense), która odzwierciedla rzeczywistość społeczną, demaskując stosunki władza-wiedza[12]. Pomiędzy tymi dwoma nurtami występuje napięcie – tym, co Sakowski nazywa nauką empiryczną, obiektywną, a tym, co faktycznie widoczne przy analizie praktyk społecznych. Rozwiązanie tego napięcia jest możliwe poprzez zaangażowanie osób znajdujących się blisko społecznej praktyki, w tworzenie społecznej teorii. Podając za L. Cox: „istnieją fundamentalne, strukturalnie ukształtowane doświadczenia większości ludzi w nierównym społeczeństwie, które nie są adekwatnie adresowane przez hegemoniczny zdrowy rozsądek, a które mogą być efektywnie eksplorowane w analizie walki o zmianę.[13]”
Dekonstruując natomiast argument Sakowskiego co do tego, że badacze aktywistyczni produkują nie wiedzę, a ideologię, warto wskazać na teoretyczne podsumowania dotyczące przestrzeni, w których produkcja wiedzy przez ruchy społeczne jest dobrze widoczna. L. Cox przytacza dwie kategoryzacje, które nakładają się na siebie. Pierwsza z nich wskazuje na trzy wymiary wiedzy tworzonej przez ruchy społeczne: kosmologiczny (jak działa świat), organizacyjny (jak tworzyć ruchy) oraz technologiczny (odnoszący się do technologii codziennego życia w dążeniu do zmiany). Druga z klasyfikacji poszukuje przestrzeni dla ruchów społecznych w zakresie krytyki istniejących struktur społecznych, opierania się nim oraz tworzenia nowych struktur[14]. Uwzględnienie perspektywy aktywistycznej w badaniach społecznych pozwala więc na uzyskanie wiedzy z pierwszej ręki co do tego, w jakim kierunku zmierza zmiana społeczna – w aspekcie idei oraz techniki. Rezygnacja z takiej wiedzy oznaczałaby utknięcie w statusie quo oraz symbolicznym akceptowaniu władzy oraz przemocy, tak charakterystycznych dla funkcjonowania w nierównym społeczeństwie. Podążając za Giddensem, refleksyjna jednostka musiałaby więc zrezygnować z transformowania reguł rządzących strukturą i niejako zakłamywać własną ocenę rzeczywistości społecznej, w imię dostosowania się do hegemonicznej linii dyskursywnej[15].
Upozycjonowanie osoby badawczej
Sakowski wyraża wątpliwości natury etycznej co do potencjalnego subiektywnego zaangażowania osoby badawczej, w prowadzone badania. Problem ten, miałby zostać rozwiązany poprzez wykluczenie możliwości łączenia roli aktywistycznej, z rolą badawczą. Warto w tym miejscu wskazać, iż teoretyczne rozdzielenie tych ról w przestrzeni badań społecznych, nie oznacza rozszczepienia tożsamości osoby badawczej. Naturalnie, można podtrzymywać mit o braku zanurzenia osób badawczych w strukturze, ale zdaje się to wywoływać o wiele większe wątpliwości etyczne, niż ujawnianie swojego upozycjonowania. Dobrą praktyką w badaniach społecznych stało się opisywanie swojej pozycji względem badanego problemu oraz jej potencjalnego wpływu na interpretację wyniku badania. Niektóre metody badań społecznych bazują na zanurzeniu osoby badawczej w badane środowisko, dotyczy to, jednakże, metod jakościowych, które Sakowski pomija w swojej analizie.
D. Croteau wskazuje na trudności związane z wyraźnym rozdzieleniem od siebie ról aktywistycznych i badawczych. Na spektrum możliwych podejść do tego problemu wskazuje trzy dominujące: 1. naukowiec-Aktywista; 2. Naukowiec-aktywista; 3. Naukowiec-Aktywista, gdzie wielką literą oznaczony jest fragment tożsamości uznawany za przodujący w danym podejściu. Trzecie z podejść zakłada głębokie równoważenie ról naukowca i aktywisty, które wydaje się postulatem idealnym, wręcz niemożliwym. Każde z podejść ma swoje wady i zalety, tak na przykład: bycie bardziej Aktywistą niż naukowcem może prowadzić do problemów z rozwojem kariery naukowej, a bycie bardziej Naukowcem niż aktywistą – do zaniedbania działalności aktywistycznej[16]. Niemniej jednak, niezależnie od przyjętego modelu, produkowanie wiedzy przez osoby aktywistyczne czy też zaangażowanie naukowców w działalność społeczną wzbogaca dyskurs naukowy. Wątpliwości etyczne podnoszone przez Sakowskiego są możliwe do wyeliminowania poprzez odpowiednie dobre praktyki, między innymi wyjawienie i urefleksyjnienie upozycjonowania przez samą osobę badawczą.
Podsumowanie
Wygłoszony przez Sakowskiego pogląd co do wskazanych przez niego, niezwykle istotnych społecznie, dziedzin nauk społecznych, należy uznać co najmniej za niepokojący oraz w dużej mierze niezgodny z obecnym stanem wiedzy w zakresie socjologii wiedzy, metodologii i etyki badań społecznych. Wykluczenie z przestrzeni naukowej dyskusji o nierównościach społecznych oraz utrwalonych stosunkach władzy zdaje się być równoznaczne ze zgodą na utrzymanie statusu quo, tak krzywdzącego dla grup marginalizowanych. Postulaty Sakowskiego jednoznacznie kojarzą mi się z koncepcją przemocy symbolicznej Pierre’a Bourdieu, która w żadnym wypadku nie traci na znaczeniu w polu naukowym[17]. Zdyskredytowanie badań zaangażowanych oraz społecznych teorii krytycznych równa się dla mnie oddaniu dominacji nad polem naukowym elitom symbolicznym – hegemonicznej linii dyskursywnej, która następnie odnajduje swoje odzwierciedlenie w reprodukowaniu nierówności społecznych. Szczególnej refleksji wymaga odróżnienie tego, co obiektywne od tego, co społecznie skonstruowane i narzucone, a przy tym również silnie marginalizujące.
[1] L. Cox, Movements Making Knowledge: A New Wave of Inspiration for Sociology?, Sociology 2014, Vo. 48 (5), 954-871, s. 955; por. M. Bunge, Social Science under Debate: A Philosophical Perspective, Toronto 1998: Preface – Bunge komentuje postulat unifikacji nauk społecznych oraz nauk naturalnych proponując tzw. systemic approach (trzecią drogę), nie przesądzając rozstrzygnięcia sporu, jednocześnie krytykując zarówno podejście czysto uniwersalistyczne, jak i czysto partykularystyczne do nauk społecznych.
[2] Por. M. Bunge, Social Science…
[3] L. Cox, Movements…, s. 955, tłumaczenie własne.
[4] Sam Łukasz Sakowski określa siebie jako: „biologa, blogera, dziennikarza naukowego.” Jego blog Totylkoteoria.pl zasłynął między innymi z organizacji plebiscytu „Biologiczna bzdura roku”, w której walczył chociażby z mitami powiązania między zaburzeniami ze spektrum autyzmu oraz szczepieniami. W ostatnim czasie Sakowski wykorzystuje swój blog jako platformę do walki z aktywistami na rzecz praw osób transpłciowych – dużą popularność zdobył jego wpis na temat cofnięcia tranzycji u samego siebie oraz uznania słów Mai Staśko o możliwości zachodzenia w ciążę przez mężczyzn za biologiczną bzdurę roku. Linki: https://www.totylkoteoria.pl/, https://pl.linkedin.com/in/%C5%82ukasz-sakowski-380472174?challengeId=AQFgnQ6FjLa5jgAAAYip8sAk2UllhSlv1bdc_LLT3qmAkA5_N-FrTHqTYsI8Yu1VsCMfVmHvW-mz-N0cI4zRK5Ew_t3K3zzwRw&submissionId=0f729a42-3493-6717-ee17-575dee63321f&challengeSource=AgG-y36-L-aO3QAAAYip8u6nWuuPD-1nhlbEiWQJ098lZTmM0y4r9mvaVyXzoTg&challegeType=AgEWmB6XE3ztiQAAAYip8u6pio3HSf8xz5tuIcpPt0oe5R8vcUEtfG4&memberId=AgHJbHZQVoYDUgAAAYip8u6s_Eva_RglGwle8oPMBxoXWvc&recognizeDevice=AgETONcxriKo6AAAAYip8u6ueQVOAFW2a3Bs4tdghlnReKDKLye9 (dostęp: 11.06.2023)
[5] Post to.tylko.teoria na Instagramie z dnia 5 kwietnia 2023 r.: „Oprócz tego bardzo zaangażowane w inkluzycję są narcystyczne, histrioniczne, sadystyczne i psychopatyczne <<feministki>> (tzw. feminizm intersekcjonalny), w tym te, głoszące, że otyłość jest <<zdrowa>>, a prostytucja to <<normalny zawód>>. (dostęp: 11.06.2023)
[6] https://www.totylkoteoria.pl/beznadziejne-badania-naukowe/ (dostęp: 11.06.2023).
[7]https://www.facebook.com/totylkoteoria/posts/pfbid02NsXnoKevcbbptQpz16fdJ2Qup4qaDvqrbEiHPuGp1pPfUCfmRUNMzTcaLswSL7YRl (dostęp: 11.06.2023).
[8] Cytat pochodzi z posta Beznadziejne badania naukowe, https://www.totylkoteoria.pl/beznadziejne-badania-naukowe/ (dostęp: 11.06.2023).
[9] Uznawany za twórcę socjologii zaangażowanej Michael Burrawoy postulował za publicznym podejściem do socjologii, sam prowadząc liczne badania empiryczne, por. chociażby M. Burrawoy, Manufacturing Consent
Changes in the Labor Process Under Monopoly Capitalism, Chicago University Press 1979. Znana aktywistka I badaczka Angela Davis również opiera swoją pracę o analizę danych zastanych oraz analizę dyskursu, por. A. Davies, Are Prisons Obsolete?, Nowy Jork 2003.
[10] L. Cox, Movements…, s. 956, tłumaczenie własne.
[11] Por. chociażby L. Thiwai Smith, Decolonizing Methodologies: Research and Indigenuous Peoples, Londyn 2012.
[12] A. Gramsci, Il materialismo storico e la filosofia di Benedetoo Croce, Rome: Riuniti, podaję za: L. Cox, Movements…, s. 956.
[13] L. Cox, Movements…, s. 957.
[14] L. Cox, Movements…, s. 957-958.
[15] A. Giddens, Nowoczesność i tożsamość. "Ja" i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności, Warszawa 1991.
[16] D. Croteau, W. Hoynes, C. Ryan, Rhyming Hope and History: Activists, Academics, and Social Movement Scholarship, Minneapolis 2005, s. 32-35.
[17] P. Bourdieu, L. Wacquant, „Logika pól”, w: „Współczesne teorie socjologiczne”, t. II, p. 651.
8 notes
·
View notes