Tumgik
#szczere uczucia
martadomis · 2 years
Text
Szukam świata gdzie jak mnie widzą to się uśmiechną
Szukam świata gdzie niestnieje wyśmiewanie ludzi
Szukam świata gdzie jedna jaskółka czyni wiosne
Szukam świata gdzie Ciebie nie wpuszczono
A mi nie dano dalej żyć
Przepraszam mamo
Tumblr media
0 notes
niechciaana · 1 month
Text
W życiu przechodzimy 3 rodzaje miłości:
Pierwsza miłość, czyli zwykle ta, która przychodzi w młodym wieku, wchodząc w nią wietrzymy, że będzie to nasza jedyna miłość i często nie ma dla nas znaczenia, że nie czujemy się w niej do końca dobrze, przeżywamy pierwsze pocałunki, pierwsze mocniejsze uczucia, często kończy się ona z błahego powodu, to wtedy uczymy się określać i nazywać nasze pierwsze uczucia.
Druga miłość, czyli często ta najbardziej toksyczna, z powodu której cierpisz najbardziej, to ona uczy nas najbardziej i sprawia, że jesteśmy silniejsi, wyniszcza nas, otoczona jest kłamstwami, przemocą czy mocnymi rozczarowaniami, ona nas uczy, czym nie jest miłość. Po niej już wiemy komy ufać, a komu nie, uczy nas szacunku, wiemy czego chcemy od miłości, a czego nie, jest naszą największą, ale też najważniejszą lekcją.
Trzecia, najprawdopodobniej miłość, która przychodzi totalnie znikąd, nagle, niespodziewanie, nie szukasz jej, a ona jest, mimo, że ciągle ją odrzucasz, ale nic nie możesz zrobić, bo ona po prostu jest, uczucia są szczere, bezwarunkowe, z obu stron, przychodzi tak łatwo, że wydaje się nierealna, bo nigdy jej nie planowaliśmy. Widzisz piękno w tej niedoskonałej miłości i wiesz, że jest prawdziwa, jesteś gotowy założyć rodzinę, czujesz ten upragniony spokój.
12 notes · View notes
palpitacjauczuc · 7 months
Text
Miłość nie jest dla oszczędnych ludzi. Dziś rozumiem, że trzeba zapłacić wysoką cenę za szczere uczucia.
30 notes · View notes
annpositivitylife · 9 months
Text
Jestem zmęczona. po prostu dość.
Odstawiam te leki (SSRI), to nie były duże dawki, ale tak mi się teraz kręci w głowie.. Mam jakieś dziwne mrowienie czasem, czuję się jak przed okresem. No i czuję frustrację na siebie, a nie powinnam. Potrzebuję czasu po prostu a ja się tak na siebie irytuję.. Bo nie mogę zebrać myśli, skupić się, czytać, a mam taką ochotę na tyle rzeczy. No i denerwuję się.
Niszczę swoje zasady miłości do siebie, cierpliwości itp. Bo chcę wszystkiego na już, teraz, tresuję siebie jak psa xD.
Zadręczam siebie samą myślami, nie potrafię docenić fajnego faceta. Obawiam się że nie potrafię w związek, zdrową relację. Czuję się tak nieswojo. Znowu chcę kogoś odtrącić, by znowu być w swojej bezpiecznej przystani, samotności. Przeszkadza mi, że już każdy w rodzinie wie, że się spotykam (sama nie chciałam tego rozpowiadać), to, że nie odpowiada mojej siostrze. Okej, nie musi, to mój związek. Ale nie podoba mi się jej ocenianie, side eye 🫣. W przypadku jej chlopaka dosłownie przez pół roku nie wiedzieliśmy jak brzmi jego głos i też było dziwnie, więc nie musi teraz patrzeć na mnie wzrokiem jak z Sądu ostatecznego. Nie moja wina, że kojarzy jej się z chłopakiem który ją źle potraktował. W sensie podobny wygląd i auto xD.
Wymanifestowałam chłopaka jak chcę, z blond włosami nawet🙈, normalnego, chodzącego do kościoła (wiem, sama jestem czarownicą, ale no xD), który sam się stara, proponuje spotkania, nie żałuje czasu. A ja mam w sobie jakąś taką złość, jakbym chciała go (i siebie) ukarać za to, że się do mnie zbliżył i go teraz odtrącić. Skojarzyłam po prostu posiadanie chłopaka z czymś złym, z ograniczeniem wolności, rozumu xD itp. Nie chcę tak się zatracić żebym się nie liczyła, ale potrzebuję bardziej powoli, pomyśleć samemu czego chcę, jak jest po prostu. To jest tak jak powiedziała laska z tego filmu, randki samemu nadal i że to jest moment wycięty z życia, nie ma spokoju. To piękne i niepokojące jednocześnie. Nie chcę żeby to było jedno wielkie zapomnienie jak z D.
Do odkładania leków na dodatek, mam 52 kg. Na pewno nie chciałam ważyć tak mało. To nie jest niedowaga, ale moją wagą docelową bylo 55 kg. Z jednej strony nie chcę się specjalnie objadać teraz, ale zmartwiło mnie to, że nie kontroluję tego. Poza tym, czuję się jak nie ja, ubrania na mnie nie pasują. No i uslyszałam tyle niemiłych komentarzy, że mam dośc. Nawet nie niemiłych, ale po prostu ciągle ktoś zwraca uwagę na to jak wyglądam. Przeszkadza mi to, bo nawet ja się tak nie skupiałam na tym. Nie przyzwyczaiłam się do swojego wyglądu w lustrze, nadal biorę duże rozmiary w sklepach. No i waga niczego nie zmieniła, nie czuję się lepiej, wręcz teraz czuję że jest nie tak coś, że za chuda jestem. Mimo że wyglądam bardziej jak "nastolatka", marzyłam o tym, to wątpliwości i tak jest dużo. Nie mam siły po prostu.
Nie znam się aż tak na dietach, nie wiem co powinnam zrobić w tym momencie. Jeść więcej białka, ogólnie więcej jeść i ćwiczyć na mięśnie? Nigdy tego nie robiłam. Znałam się tylko na odchudzaniu.
Nie byłam pewna czy to w ogl pisać, nie jest to nic miłego, no ale takie jest życie czasami. Wszystko przysłania mi w tej chwili odkładanie leków, czuję to zdenerwowanie i niezadowolenie, wiem, że to nie jest "moje", tylko spowodowane tą sytuacją. Wiem, że to kwestia tego i że muszę poczekać i będzie lepiej. Ale jest trudno
Tumblr media
Pocieszające jest to że robię testy z prawa jazdy, umiem coraz więcej tarota, przynajmniej te prostsze pytania mi wychodzą. Nawet karty pokazały że ja i M. to okej i że jego uczucia są szczere, ale to ja mam blokady🙈
8 notes · View notes
anafriendvxs · 2 months
Text
Hej, dziwnie mi to pisać bo miałam tu już nigdy więcej nie wrócić, ale nie daje sobie rady i musze w jakiś sposób o tym zapomnieć. Byłam w bardzo dziwnej relacji z przyjacielem, w zasadzie bylo to cos w rodzaju fwb tyle, że tu były uczucia jak się okazało z jego strony nie szczere. Moja przyjaciółka do niego dziś napisała bo wiedziała w jakim jestem przez niego stanie i stanęło na tym, że on nie chce dalej tego ciągnąć skoro ja mam do niego jakieś uczucia i nie wiem, nigdy nie czulam sie tak okropnie. Napisał, że traktuje mnie jak młodszą siostrę. Ała. Ale trudno!! schudne i wtedy napewno mnie pokocha, także potrzebuje wielkiej motywacji bo nie potrafię na siebie patrzeć. Z aną przyjaznię się dwa lata ale miałam pełno przerw, wzlotów i upadków. Aktualnie ważę 53kg (w trakcie dnia z rana nie wiem, jutro sprobuje nie zapomniec sie zwazyc na czczo) przy wzroscie 160 i czuje się z tym tragicznie, nie mogę na siebie patrzeć. Od przodu nie wyglądam tak tragicznie bo mam naturalnie lekką talie, ale co z tego skoro od boku jestem ulaną świnią. Wstydzę się tego, także to idealny moment, żeby znowu zostać motylkiem. Myślę, że będę robić to małymi kroczkami, żeby nie było napadów tak jak zawsze i w taki sposób może się uda. dziś mamy 14 marca i teraz oficjalnie sobie obiecuje, że do końca miesiąca schudnę do przynajmniej 50kg. Przez cały kwiecień schudnę jeszcze tak do 45 i będzie perfekcyjnie.
Jeszvze takie pytanko, czy jest ktoś na grupce motylkowej na mess? potrzebuje tego bardzo
5 notes · View notes
roztargnie-nie · 8 months
Text
Sobota wieczór była dla nas dramatyczna. Płacz, błaganie, przepraszanie. Byliśmy u ciebie w pokoju siedząc po turecku na łóżku. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy i nic nie mówiliśmy. Oboje wiedzieliśmy, że to już koniec. Zostało nam bardzo mało czasu. W niedzielę o 18:00 Miałam wracać do Polski i to było tylko parę godzin dla nas bo musiałeś iść do pracy. Przytuleni do siebie straszliwie płakaliśmy. Błagałeś mnie abyśmy się jeszcze zobaczyli, pytałeś sam siebie Dlaczego tak musi być. Nie mogłeś pogodzić się z faktem że wyjeżdżam . Zaproponowałeś mi przejście się nad morze, pamiętałeś że chciałam to zrobić z tobą przed wyjazdem. Poszłam na górę do pokoju przebrać się w cieplejsze ciuchy bo była godzina 3:00. Dałeś mi swoją bluzę i Poszliśmy najpierw kupić papierosy. Przed wyjściem wziąłeś działkę kokainy która cię mocno pobudzila. W połowie drogi zacząłeś mi opowiadać o swoim życiu. Zrozumiałam tylko część ponieważ nadal nie rozumiem włoskiego za dobrze. Powiedziałeś mi w pewnej chwili że w tym roku zmarły trzy ważne dla ciebie osoby i albo powiedziałeś że wtedy ostatni raz płakałeś albo że nawet wtedy nie. I dałeś mi do zrozumienia że to właśnie przeze mnie zacząłeś. Byłeś w strasznym stanie psychicznym. Widziałam że twoje uczucia względem mnie są szczere bo nikt tak by nie rozpaczał po drugiej osobie gdyby była to zwykła znajomość. Byliśmy już w drodze nad morze i kierowaliśmy się w stronę molo. Często się zatrzymywaliśmy aby się do siebie przytulić mocniej i abyś coś do mnie powiedział. Cały czas powtarzałeś ci vediamo in futuro, prosiłeś mnie o to. Strasznie się boję że zaczniesz więcej ćpać i pić. Nie znam cię ale moje serce kazało dać ci szansę przez co Martwię się o ciebie. Powiedziałeś że nie ma to dla ciebie znaczenia czy spotkamy się w Polsce czy we Włoszech. Mówiłeś coś o Bożym Narodzeniu, Nowym Roku. Może wtedy chcesz się spotkać? Nie mam pojęcia. Masz moje dane, numer, adres. Jedyne co mi pozostało to czekać aż będziesz miał telefon i się odezwiesz. Chcę dotrzymać obietnicy i wrócić do ciebie. Bądź tym który w końcu da mi szczęście na zawsze, a nie na chwilę.
5 notes · View notes
jazumst · 1 year
Text
Zestrojeni
Żeby Was chuj nie strzelił. Dziś myślałem, że nie wyrobię. Oszaleję, albo komuś coś zrobię. Dlaczego? Posłuchajcie:
Czy ja wiem, czy to był zły dzień? Poranek najzwyczajniej normalny. Nic złego mi się nie przytrafiło. W pracy? Może oprócz kilku nic nie znaczących uwag, nic. - Kierowniczka. Natomiast Kierowniczka już przyszła wściekła jak samo zło. Nawet nie pytam czemu. Złość kipiała z niej na lewo i prawo. I choć walczyłem, opierałem się jak mogłem... Udzieliło mi się. - Byłem zły jak nigdy. Wszystko zaczęło mnie irytować. Gówna, kurwa, takie w sumie! Ale w odbiorze to jakby mnie znieważył ktoś publicznie. Pod koniec zmiany byłem gotowy spalić świat, byleby mi tylko już przeszło. - Nienawidzę tej przypadłości. Nienawidzę się zestrajać. Szkoda tylko, że to dzieje się automatycznie. Pewnie dlatego, źle się czuję w tłumie. Jakbym nie miał własnych uczuć.
//
Z innej beczki. Zbliżają się urodziny Manekina. Obnażyły one wiele prawd o moich koleżankach. - Prawda pierwsza jest o tym, że one ukrów nie lubią, i nie chcą im dlatego nic dawać. I nawet, kurwa, spoko, gdyby umiały być w tym szczere ze sobą. (wtrącenie) Odkąd nas porozrzucali, pierwotnemu składowi coś kupowaliśmy. Czyli np. E., chociaż jest na innym sklepie, M., i one też jak ktoś z nas miał to się dorzucały. - Prawda druga jest taka, że reszta dziewczyn też ukrom żałuje, ale inaczej niż Kiero. A. składałaby się po 10zł. M. nie składałaby się wcale. Kornelka niby też, ale "miło jest coś dostać". Kiero w tym momencie przytakuje, że miło, ale jak ona miała to ktoś tam się nie dołożył, było mniej osób niż jak Kuc miał, więc on dostał "więcej"... - Prawda trzecia jest połączona z czwartą. Otóż już wiadomo, że jak przyjdzie maj to Kiero będzie "napominała", że fajnie było jak jednak prezenty sobie robiliśmy. I jeżeli chodzi o prawdę trzecią to jest ona o tym, że to był pomysł niejako Kiero, żeby te prezenty robić, bo tworzyły dobrą atmosferę w zespole. (Zawsze dostawałem jakieś gówno.) - Prawda czwarta jest o SWS i jego Żonie. Otóż na SWS się składamy. (ma urodziny tydzień przede mną) I nawet mnie to lotto, ale na Wielkanoc też. No to ja się pytam czemu na Wielkanoc?! Na Boże Narodzenie to dostajemy jakiś żałosny bon, to niech ma dowód wdzięczności, ale na Wielkanoc?! Może jeszcze na 1 Maja?! Proktolog pierdolony. By mu ekspedycję wgłąb dupy zafundowała, gdyby to tylko coś dało. - Piąta prawda mówi o jedynej prawdzie. A ta brzmi, iż Kiero szybko przekalkulowała sobie, i najzwyczajniej w świecie uważa, że jej się nie opłaca.
Boszzzz... Mi jest zwyczajnie żal tych ludzi. Interesowne ścierwa. Uczucia i pozytywne emocje przeliczają na złotówki. Im nigdy nie będzie dobrze. W szczerości są nieszczere ze sobą i światem.
//
Albo chuj...
6 notes · View notes
8hotoke8 · 2 years
Text
NiePrzeznaczeni
Spotkaliśmy się w szkole średniej. Wcześniej o sobie nie słyszeliśmy. Nie wiem dlaczego, ale prawie od samego początku byłeś mną zainteresowany. Przyglądając się twojemu zainteresowaniu mną również zaczęłam zwracać na Ciebie uwagę. W końcu napisałeś do mnie i tak zaczęła się nasza przygodna. Praktycznie od samego początku byłam tobą zauroczona, ale później stawało się to silniejsze. Z biegiem czasu powiedziałbym, że była to już miłość mimo przykrości jakie mi sprawiłeś. Nie wiem do końca co siedziało Ci w głowie bawiąc się metodą ciepło, zimno. Może to niepewność, lęk? Wiem jednak, że też musiałeś coś do mnie czuć, bo dwa razy próbowałeś wyjawić mi uczucie. Nie wiedząc czemu po każdej kłótni, któreś z nas wracało do siebie. Nie koniecznie przepraszając, często po prostu zaczynając rozmowę od tak. Dziwna siła przyciągania na nas działa, choć teraz można to raczej określić w czasie przeszłym. Doszło między nami do ogromnej burzy, nie wiem co z tego będzie. Kłótnia ta tylko udowodniła, że nie znamy siebie wcale, nie rozumiemy. Może to ja coś źle zrozumiałam, może to po prostu działanie nerwów, może to nie tak, że faktycznie tak myślisz. Nie wiem, ale napisałam do Ciebie ostatnie podrygi serca. Nie wiem czy je przeczytałeś. Nie wiem, czy postąpiłam słusznie, ale przynajmniej czuję się lepiej na sercu wysyłając Ci pożegnanie. Co z nami będzie? Czy powrócimy do siebie jak zawsze? Czy w końcu otworzymy się w pełni na nasze szczere uczucia, emocje i wyjaśnimy sobie wszystko, żeby to wszystko w końcu prawidłowo funkcjonowało? Nie wiem, ale zapamiętam Cie mimo wszystko dobrze. Mimo przykrych rzeczy jakie miały miejsce, miały też miejsce te dobre i na nich się skupię. Żegnaj Ł, nie wiem na jak długo. Czy warto mieć nadzieję, że kiedyś to wróci? Tego nie wiemy, bo oboje zostaliśmy skrzywdzeni, czuję to, a moja intuicja jest niezawodna.
~ Hotoke 29.07.2022
3 notes · View notes
znaczyco · 2 years
Text
~Mała dziewczynka~
Nie wiem jak od tego się uwolnić
Czuje tylko ból i pustkę
Są momenty kiedy czuje się dobrze
Ale jest ich tak mało..
Chciałabym szczerze kogoś pokochać
Ale może się tego boje?
Nauczyłam się tylko tego żeby nie ufać nikomu
Za dużo cierpiałam przez to że moja naiwna główka komuś zaufała
Serce roztrzaskane na miliard kawałków
Trzyma je tylko bańka
Wystarczy jeden cios, jeden ból
A wszystko się rozpadnie
Moje emocje zostaną wyłączone
Wszystko będzie mi obojętne
W tym to czy dożyje następnego dnia
Czy osoby mi ważne będą szczęśliwe
Będą się uśmiechały i cieszyły z życia
Nie chce tego ale czuje że to nadchodzi
Codziennie patrzę w oczy tej małej niewinnej dziewczynce
Ona nic nie zrobiła
Chciała być tylko szczęśliwa
Nie patrzeć na zło tego świata
Nie słuchać kłótni rodziców
Nie przejmować się tym jak wygląda
Nie czuć tego obrzydliwego dotyku
Nie widzieć tego ile dobrego odeszło z tego świata
I wiele innych przykrych rzeczy
Ta mała dziewczyna chciała poczuć się kochana
Doznać bliskości jakiej nikt nigdy jej nie dał
Żeby nikt nie dawał jej złudnej nadziei że ją kocha
Chciała szczere uczucia
Budować relacje na prawdzie, zaufaniu i trosce
Otaczać się wspaniałymi ludźmi
Jak ja mam jej to wytłumaczyć, że żyła tylko nadzieją?
Że ma za bujną wyobraźnie
Że tak nigdy się nie stanie?
Nie potrafię kłamać zwłaszcza patrząc w jej zielone oczy
Muszę powiedzieć jej prawdę
Prawdę o tym jak bardzo ten świat jest zniszczony
A ona nigdy nie zazna szczęścia
Napewno się popłacze bo zrujnowałam jej marzenia
Zrujnowałam jej wizje świata
Ale ona dłużej nie może żyć w niewiedzy
Ta istota nie zasługuje na to
Chciałabym ją ochronić
Zabrać stad gdzieś gdzie zło jej nie dosięgnie
Niestety nie mogę tego zrobić
Nie da się wiecznie uciekać od rzeczywistości
Ona jest silna
Wyrosła na silną kobietę
Przeżyje wszystko bo wie że gorzej już nie będzie
Zasypiając i budząc się traciła wszystko
Ale i tez budowała siebie
Wyciągała wszystkie noże z pleców
Wstawała próbując być lepszą wersją siebie
Ale dalej żyje obłudą że będzie szczęśliwa
Bo tylko to trzyma ją przy życiu
Przeszłość ją goni ale ona chce iść do przodu
Zastanawiałam sie jak jej to wszystko powiem
Ale już dłużej nie muszę
Powiedziałam swojemu odbiciu
Powiedziałam sobie że dam radę
Ta mała dziewczynka
O pięknych zielonych oczach pomaga utrzymać mi nadzieje
Chroni moje serce
I tworzy piękne scenariusze szczęścia
Ona chce żebym sie uśmiechała
Robiła to na co mam ochotę
I cieszyła sie z życia
Dziękuje ci mała
~~A
2 notes · View notes
thelikecoffee · 2 years
Text
A więc jednak jesteś lekcją
Tak blisko a zarazem tak daleko.
Na wyciągnięcie ręki jednak nawet nie mogę Cię dotknąć.
Silne uczucia, szczere rozmowy, cholernie elektryzujące spojrzenia, zrozumienie bez słów, niezaprzeczalny pociąg fizyczny a nawet intelektualny i to wszystko jest niewystarczające. Aż śmieszne, że to powiem ale rozumiem. Masz więcej zrozumienia u mnie niż u kogokolwiek innego. Chyba to jest fenomen mojej osoby kiedy w grę wchodzą uczucia. Kiedy zależy mi na drugiej osobie będę nieustannie stawała po jego stronie. Będę nieustannie stawiała się w jego sytuacji. Żeby tylko lepiej zrozumieć. Żeby tylko wiedzieć co może przeżywać. Żeby tylko móc poczuć to co on czuje. Czy to było idealizowanie z mojej strony? Zapewne poniekąd tak. W tym wszystkim nawet nie zdążyłam poczuć tej patowej sytuacji w której się znajdowaliśmy. Te chwile zwątpienia i wahań, chęci zakończenia tej relacji były zdecydowanie zbyt słabe do tego co czułam przy Tobie. Wiedziałam od początku, że to będzie dobre. Wiedziałam od początku, że ta relacja może być ciekawa, wciągająca, pociągająca i niebezpieczna. Szanse na powodzenie były naprawdę nikłe ale twardo wierzyłam, że uczuć nie da się przeskoczyć. Nie da się. Ale można w nich utknąć i czuje że właśnie to zrobiłam. Pozwoliłam sobie na za dużo, wierzyłam w Ciebie i zapomniałam o sobie. Albo nawet nie.. pozwoliłam Ci sprawić, że uwierzyłam. Nie zrobiłabym tego patrząc zdroworozsądkowo.
Jednak dziękuje.
Dziękuje, że pokazałeś mi czego mogę oczekiwać.
Dziękuje że pokazałeś mi jak zachowuje się mężczyzna, który poddaje się tym emocjom.
Dziękuje za pokazanie mi że chemia pojawia się znikąd, działa nagle, nie da się jej wyjaśnić w żaden logiczny sposób.
Dziękuje za pokazanie mi, że nadal potrafię mieć wiarę.
Dziękuje za szczerość.
Dziękuje za te spojrzenia.
Dziękuje za niekończące się rozmowy.
Chwilowe poczucie bezpieczeństwa
Dziękuje, że znowu poczułam się chciana.
Dziękuje za umocnienie mojej wiary w siebie.
I wierze, że to było prawdziwe. Wierze, że Twoje uczucia do mnie są znacznie silniejsze niż Ci się wydaje. I wierze, że dopiero po czasie zrozumiesz że straciłeś coś cholernie wartościowego. Coś o czym inni marzą. Coś czego każdy szuka przez całe życie. Mieliśmy to na wyciągnięcie ręki.
Dobrze, że nie jestem zachłanna bo to, że to straciłam by mnie zbiło. Cieszę się, że chociaż przez chwile mogłam to poczuć. Moja idealistyczna wizja tworzenia relacji o fundamentach znacznie silniejszych niż te, które dotychczas miałam zaczęła blaknąć. Pokazałeś mi, że jest to możliwe ale tego nie oferowałeś. Albo co gorsza, dawałeś mi to poczuć tylko w jakimś małym procencie. Pokazywałeś mi, że też to widzisz. Pokazywałeś mi jaka przyszłość może być dobra. Uwzględnialiśmy siebie razem w niej wiedząc że to się może nie wydarzyć. Może obydwoje jesteśmy marzycielami. A może to ty jesteś marzycielem a ja realistką jednak udało Ci się sprawić, że zaczęłam marzyć.
Powinnam być zła i nazwać Cie manipulatorem ale…
To było dobre.
Chciałabym jedynie znaleźć osobę która będzie szanować mnie jako kobietę. Która doceni moją obecność. Która będzie walczyła o mnie. Która pokaże, że zrobi wszystko żebym była. Pomimo, że wcale nie będzie musiała bo ja będę.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że pojawiłeś się w moim życiu kiedy już myślałam ze przepracowałam cały wachlarz swoich uczuć. Jak się okazało wcale tak nie było. Do teraz nie mam pojęcia co ty ze mną zrobiłeś. Ale pokazałeś mi że mam nowe obszary do odkrycia i człowiek uczy się całe życie. Żadne relacje nie są takie same. Żadna się nie powtarza. Każda jest inna i na swój sposób wyjątkowa.
Mam nadzieje że nie była to ta która jest najpiękniejsza.
Chociaż myśle, że zarówna ja jak i ty wiemy swoje.
Tumblr media Tumblr media
3 notes · View notes
rytualymilosne · 12 days
Link
0 notes
zyczeniapro · 19 days
Text
Najszczersze kondolencje
Tumblr media
Kiedy ktoś, kogo kochamy, traci bliską osobę, słowa stają się niewystarczające, aby wyrazić nasze uczucia. Jednak nawet w trudnych chwilach warto wyrazić wsparcie i współczucie dla osoby, która przeżywa stratę. Najszczersze kondolencje to nie tylko słowa, ale także gesty empatii i życzliwości, które mogą przynieść ulgę w chwilach smutku.
Więcej Najszczersze kondolencje
Najważniejsze, aby nasze kondolencje były szczere i autentyczne. Nie ma jednego wzoru, który byłby odpowiedni dla każdego przypadku, ale kilka wyrazów serca może przynieść ulgę w trudnych chwilach:
"Z głębokim smutkiem dowiedziałem/ dowiedziałam się o śmierci twojej [nazwa zmarłej osoby]. Moje serce jest z tobą i twoją rodziną w tej trudnej chwili. Jeśli potrzebujesz wsparcia lub kogoś, kto wysłucha, jestem tutaj dla ciebie."
"Nie ma słów, które mogłyby złagodzić twój ból, ale chcę, abyś wiedział/ wiedziała, że jesteś otoczony/ otoczona miłością i wsparciem w tej trudnej chwili. Cokolwiek potrzebujesz, jestem tu dla ciebie."
"Trudno mi znaleźć właściwe słowa, ale chcę, abyś wiedział/ wiedziała, że jestem z tobą myślami i sercem. Twoja strata dotknęła nas wszystkich, a ja jestem tutaj, aby cię wesprzeć i wspierać w każdy możliwy sposób."
"Świat stracił wspaniałą osobę, ale pamięć o niej pozostanie z nami na zawsze. W tak trudnym czasie, pamiętaj, że nie jesteś sam/ sama. Jestem tutaj, aby cię wspierać i pomóc przejść przez ten smutny okres."
"Życie nie zawsze jest sprawiedliwe, ale pamiętaj, że wokół ciebie są ludzie gotowi cię wesprzeć. Jestem jednym z nich i zawsze będę tutaj, aby cię wesprzeć, kiedy tylko będziesz tego potrzebować."
Najważniejsze, aby wyrazić swoje wsparcie w sposób szczerzy i serdeczny. Nawet jeśli słowa mogą być niewystarczające, obecność i życzliwość mogą przynieść ulgę w trudnych chwilach.
0 notes
kreacja · 1 month
Text
Czy to się w końcu udało?
Wiem ze odpuściłam sobie już w lipcu, tyle ze wtedy czułam nienawiść i obrzydzenie. To mnie napędzało. Karmiłam się tym tak długo jak mogłam. Jednak pod maska całej tej nienawiści kryły się uczucia. Ból maskowany uśmiechem. Miłość zakryta miłością. Bo czy da się wymazać prawie dwa lata od tak?
Ale teraz?
Przyjmuje informacje o nich tak lekko i sama nie wiem, szczęśliwie? Mam szczere nadzieje, że go kocha. Lub ze przynajmniej chce go bardziej niż kiedykolwiek mnie. Dlaczego? Bo wiem, że skoro moje uczucia wygasły jestem bezpieczna, ale mimo to, zawsze się boje, ze będzie próbowała wrócić i te uczucia ożywić.
To ze się wyleczyłam wiem już dawno, ale czy to znaczy, ze tych uczuć już u mnie nie ma?
Ze jestem w pełnie od tego uwolniona?
Kurwa naprawdę mnie cieszy ze im się układa.
Moje serce jest w końcu czyste i w pełni moje?
Czuje, że tym razem mi się udało. Tak naprawdę udało
0 notes
robal36 · 10 months
Text
Wiem, że robię źle, czy mam przeprosic?
Aria:
Witaj ponownie! W czym mogę Ci pomóc dzisiaj?
stefannaglik:
Wiem, że robię źle, czy mam przeprosic?
Aria:
Jeśli wiesz, że zrobiłeś coś źle, przeproszenie może być dobrym krokiem w celu naprawienia sytuacji i odbudowania relacji. Oto kilka wskazówek, jak przeprosić:
1. Bądź szczery: Przyznaj otwarcie, że popełniłeś błąd i przyjmij pełną odpowiedzialność za swoje działania.
2. Wyraź skruchę: Pokaż, że naprawdę żałujesz swoich działań i rozumiesz, jakie konsekwencje to miało dla innych osób.
3. Wyraź swoje zrozumienie: Staraj się zrozumieć, jakie uczucia i szkody spowodowałeś innym, aby pokazać, że naprawdę rozumiesz ich perspektywę.
4. Przepraszaj szczegółowo: Opisz, co dokładnie przepraszasz i jakie konkretne błędy popełniłeś. Unikaj ogólników i starań się zminimalizować swoją winę.
5. Zaproponuj naprawę: Jeśli to możliwe, zastanów się, jak możesz naprawić sytuację lub zrekompensować szkody. Zaproponuj konkretne działania, które zamierzasz podjąć, aby to zrobić.
6. Daj czas: Pamiętaj, że przeprosiny nie zawsze natychmiast naprawiają sytuację. Osoba, której się przeprosisz, może potrzebować czasu, aby przetrawić to, co się wydarzyło i zdecydować, czy chce ci wybaczyć.
7. Bądź cierpliwy: Nie oczekuj, że od razu zostaniesz wybaczony. Szanuj decyzję osoby, której się przeprosisz, nawet jeśli nie wybaczy ci od razu. Bądź gotów udowodnić, że jesteś zdeterminowany, aby naprawić błąd.
Pamiętaj, że przeprosiny muszą być szczere i autentyczne. Ważne jest, abyś naprawdę czuł żal za swoje postępowanie i był gotów podjąć działania, aby to naprawić.
0 notes
listy-dla-misialke · 11 months
Text
4.6.23
(Bardzo Cię kocham Misiu. X nieskończoność i zawsze ,na zawsze o jeden dzień dłużej)x nieskończoność x nieskończoności ☹️ naprawdę Ptysiu, nie wiem, czemu nadal w to nie wierzysz, bo moje uczucia są jak najbardziej szczere i prawdziwe, dlatego jest mi przykro,kiedy zarzucasz mi to wszystko i również to, że Cię nie kocham i nie potrzebuję,bo tak nie jest i nigdy tak nie było, nawet, jeśli się pokłócimy, nigdy nawet przez chwilę nie chciałam z Nas, z Ciebie zrezygnować, choć masz często wrażenie, że jest inaczej. Naprawdę myślisz, że Cię nie kocham? ☹️ Co miałabym zrobić, żebyś był tego pewien? Naprawdę się staram i nigdy z nikim nie byłam tak blisko jak z Tobą i uwierz, że dla nikogo nigdy tym tyle bólu i cierpienia nie zniosła, bo przy Tobie niemożliwe staje się możliwe i wiesz co? Dlatego tak chcę z Tobą wszędzie chodzić i jeździć, bo przy Tobie, z Tobą kiedy jesteś obok zapominam o panicznym lęku i strachem przez życie.. Pamietam, jak Maksio był jeszcze w szpitalu na Karowej, jak strasznie się bałam tam przychodzić, kiedy byłeś w więzieniu. Kiedy wróciłeś i byłeś tam ze mną, cały lęk zniknął.
Wcale nie chciałabym być zazdrosna, ale strasznie się boje, że Cię stracę i dosłownie jestem zazdrosna o wszystko co istnieje, czy mam czy nie mam powodów - nie ważne, nie chce by cokolwiek i ktokolwiek mi Cię zabrał, bo nie przeżyła bym tego. Nigdy. To, że mam myśli samobójcze - no mam, jak się kłócimy a już najbardziej, jak myślę, że chcesz mnie zostawić już na zawsze. To nie jest manipulacja, tylko moja bezradność, bo nie chcę, żebyś odszedł... Tylko nie mam siły się zabić, albo zawsze jakaś siła mnie trzyma na tym świecie, kiedy po ludzku jest to niewykonalne.
Dlatego wkurwiam się, kiedy bierzesz mefa sam - bo potwornie się boje, że albo ktoś mi Ciebie zabierze, albo Ty sam zostawisz mnie w końcu i to dla kogoś innego i lepszego ode mnie. Nie chce mi się żyć jak bierzesz beze mnie, bo boje się tego, co może się wtedy stac. Nie ważne, czy jesteś w domu, bo na tel zawsze można kogoś poznać poza tym te jebane ogłoszenia... Do dziś nie wiem i nie rozumiem, bo nigdy nie powiedziałeś mi dlaczego, bo ciekawość nie ma tu nic do rzeczy, szczególnie do logowania i zapisywania nr.
Strasznie mnie to boli do dziś, a Ty nie chcesz rozmawiać. 😭
0 notes
maksimlustiger · 1 year
Text
Poza Rozumieniem
    Wolne strumienie mojej świadomości jak ewoluujące marzenia..........być poza sobą , a jednocześnie w sobie.
    Wyodrębnić się ze wszechogarniających pojęć, z upływającego czasu. Poza metrykami, latami , imionami braci i sióstr.
     Być wolnym elektronem. Matrycą oczyszczoną ze wspomnień. Czystą tablicą . Bez zapisów i przymusu istnienia w korelacji z uniformizowanym światem.
     Odnajduję paciorki młodości wiecznej . Samoistnie skąpana w szczerym uśmiechu.Radość powrotu do czasu kiedy było się dzieckiem na progu poznania. Wspomnienie niewinnego zachwytu. Osobliwe ułamki szczęścia drżące jak najdelikatniejsze struny. Bez pośpiechu. Bez inwazji. W prostocie.
      Uczucia nienadwątlone przez transakcyjne układy damsko męskie.Cudowne czysto młodzieńcze wznoszenie się ponad ziemię z powodu ukradkowego spojrzenia , przelotnego uśmiechu czy muśnięcia ramienia na szkolnym korytarzu.
      Szachownica czasu przewrotnie rozciąga się w Escherowskim trompe l’oeil jakby czas przybierał formę elastycznej powłoki.
      Polimerowa tkanka czarno białych pól ciągnących te same emocje w nieskończoność. Może czas jest powtarzalnym zjawiskiem wiekuistych płaszczyzn równoległych.
      Wpisać się w szczęście do bólu szczere przesiąknięte prawdą o miłości wbrew przemijaniu.
      Jak gdyby przemiany cielesne nie miały większego znaczenia. Zapach wkomponowany w osobistą fizjologię.
      Woń ludzka , która nie przeszkadza. Nie drażni. Nie budzi lęku lub odrazy.
      Prawda o prawdziwym zapachu ma ogromne znaczenie.
      Wabiki sztucznych aromatów sieją zamęt. Są trywialnie zwodnicze. Głupio akceptowalne. Bodźce sztucznego erotyzmu , skodyfikowanego w upozowanych retuszach ciał.
      Esencja tkwi w naturze.
      Instynktu nie da się oszukać trwale. Można jedynie stworzyć mętlik złożony z obrazków, chirurgicznego plastiku oraz iluzorycznej osnowy.
      Zderzenie autentycznej tkanki ludzkiej z innym kształtem ludzkiej materii jest  wyjątkowym aktem przymierza. Które trwa i trwać będzie w nieskończoność wszechświata.
       Istotą pozostaje jakikolwiek brak przymusu.
       Jakby instynkt był nadrzędną prawdą Uniwersum.
       A rozumienie jest zbyteczne.
0 notes