Tumgik
#nikt ważny
sadark-angel · 2 months
Text
"Zawsze byłam dla wszystkich, jednak nikt nie był dla mnie."
292 notes · View notes
the-road-to-dreams · 8 months
Text
Przez całe moje życie nie mia­łam po­czu­cia, że ktoś mógł­by mnie potrzebo­wać. Bar­dzo chcia­łam być dla kogoś tak ważna, że aż potrzebna. Po prostu chcia­łam znaleźć swoje miej­sce na tym świecie.
115 & 04/08/23
158 notes · View notes
kar-za · 2 years
Text
Zawsze tak ze mną było. Daj mi coś dobrego, a zniszczę to. Kochaj mnie, a zniszczę ciebie. Nigdy nie czułem, żebym na coś w życiu zasłużył. Nigdy nie czułem, żebym był wart chorej przestrzeni, którą zajmuję.
645 notes · View notes
crystal347 · 2 years
Text
"Nigdy nie będę wyglądał tak jak oni wszyscy i jakiego byś chciała.."
1 note · View note
depresja18 · 1 year
Text
Pamiętaj, że nikt nie jest zbyt zajęty, po prostu jesteś nie wystarczająco ważny.
swiat_jego oczami
1K notes · View notes
peggy-brown · 6 months
Text
Małe przypomnienie o tym, że każdy z was z osobna jest mega ważny i waga, wzrost, jakiekolwiek inne cechy wyglądu nie świadczą o niczym. Jesteście pięknymi ludźmi, czytając tutaj posty, nie jeden raz kraje mi się serce. Bądźcie dla siebie bardziej wyrozumiali, cierpliwi, łagodni. Jeśli nikt Ci jeszcze tego nie powiedział, to naprawdę Cię kocham i cieszę się, że jesteś 🩷
87 notes · View notes
uderzamobeton · 7 months
Text
Specjalny post
Jak wyjść z mindsetu "wszystko albo nic"
(Wszystko co tu napisałam zadziałało na mnie. Nie ma gwarancji, że zadziała na was, ponieważ każdy jest inny i potrzebuje innych "motywacji" i "bodźców")
Wiele motylków zna pewnie to uczucie, gdy po kilku ładnie zaliczonych dniach przychodzi napad. Jesz, czujesz wyrzuty sumienia, odpuszczasz i jesz jeszcze więcej i więcej z myślą "walić to zacznę od jutra/od poniedziałku/ od następnego miesiąca".
NIE RÓB TAK
Pamiętaj, że organizm nie wymazuje/zapomina zjedzonych przez ciebie kalorii. To co zjesz nie zniknie, dlatego nie pozwalaj sobie na myśli typu "od jutra". Liczy się tu i teraz. To co zrobisz teraz będzie twoim jutrem.
Więc zaczynając od początku.
1. Ustal sobie cel.
Tylko taki realny, najlepiej nie wygórowany. Osobiście czuję się spokojniejsza psychicznie, gdy mogę sobie pozwolić na więcej jedzenia, niż gdy żyję z świadomością że mogę jeść tylko tyle i tyle by osiągnąć niemożliwy wręcz cel.
2. Mając cel, znajdź główną motywację i motywacje poboczne.
Cel jest ważny, jednak nic nie pomaga tak jak motywacja do dojścia do celu. To może być cokolwiek byleby było wystarczająco mocne. Przykład na mnie. Moją główną motywacją jest przyjaciel, który wie, że się odchudzam, ale nie wie, że mam jakieś zaburzenia. Spotkamy się 29 września czyli 5 tygodni od ostatniego spotkania. To był dla mnie czas na schudnięcie z 63 kg do 59kg. Już prawie to osiągnęłam. Po tym znowu ustalę z nim datę spotkania i oszacuję następny cel (realny!). Motywacjami pobocznymi mogą być np. Komplementy, atencja, chęć czucia się dobrze w swoim ciele.
3. Musisz zrozumieć czego naprawdę chcesz.
Jasne, możesz zjeść. Nikt cię przecież nie powstrzyma. Jednak czy tego chcesz? Odchudzanie to wysiłek i ból, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Przekraczając limit oddalsz się od celu, trzymając się limitu zbliżasz się. To nie jest trudne. Jedząc musisz mieć świadomość, jakby każda nadprogramowa kaloria to był krok w tył.
4. Wiedzieć kiedy możesz odpuścić.
Jesteś głodna, zmęczona, przychodzisz do domu i marzysz tylko by zjeść całą lodówkę. Z każdą chwilą głód rośnie. Co teraz, by nie rzucić się na jedzenie? Pomyśl o swojej motywacji, dlaczego to robisz. Wyobraź siebie za miesiąc lub dwa, gdy uda Ci się nie mieć ani jednego napadu. Będziesz tak* chudziutk*. Napij się wody/napoju zero, weź kąpiel (polecam w takich chwilach gorącą, gdyż pozwoli Ci się to choć trochę odprężyć) i najlepiej idź spać. Co jednak jeśli głód nie odpuszcza? Są dwie opcje dlaczego tak się dzieje. Spaliłaś więcej kalorii niż zwykle lub za długo ciągniesz dietę 200-300 kalorii (osobiście ich nie lubię, bo więcej tyjesz z napadów niż chudniesz). W tym wypadku warto wypić z 0,5 l wody, zjeść coś niskokalorycznego i znowu popić wodą. Chodzi o to by nie pozwolić głodu narastać za długo, bo wcześniej czy później skończy się to niekontrolowanym napadem. Lepiej coś zjeść mając kontrolę niż napchać się jak zwierz.
5. Odróżnij głód psychiczny od fizycznego.
Prosta definicja. Fizyczny powoli rośnie (burczy ci w brzuchu, masz ochotę coś zjeść), a psychiczny pojawia się nagle i gwałtownie (masz ochotę na konkretne jedzenie).
6. Co robić jeśli już zepsuł*m?
Nie poddawaj się! Lepszy jeden zły dzień, niż zawalony tydzień. Lepszy jeden przekroczony posiłek niż napychanie się przez cały dzień. Zawsze jest wybór, najważniejsze, by dokonać go rozsądnie. Po napadzie najlepiej się poruszać. Nie gnij w łóżku użalając się nad sobą, tylko wyjdź na spacer/popływać/porobić coś co lubisz.
To chyba na tyle. Te rzeczy przynajmniej wynosiłam ja. Chętnie posłucham waszych opini i sposobów.
Wierzę w ciebie i powodzenia w chudnięciu.
117 notes · View notes
za-duzo · 3 months
Text
Kochani
Nie wiem jak to powiedzieć, bo tak naprawdę nie chciałam się żegnać. Dlatego tak długo to odwlekałam.
21 stycznia minęły 4 lata odkąd założyłam to konto i jakieś 3 odkąd zaczęłam walczyć z BED. To chyba dobry moment.
Tumblr zawsze był miejscem, które pomagało mi z emocjami. Mogłam uzewnętrznić się w sposób, którego nikt w "prawdziwym życiu" by nie zrozumiał.
Od września dużo się zmieniło. Co prawda miałam nawrót BED, gdzieś tam po drodze też sh. A kiedy się to dzieje zazwyczaj się odcinam.
Tylko, że ostatnio odcięłam się z innego powodu.
Po raz pierwszy w życiu naprawdę czuję się dobrze. Czuję, że gnam przed siebie, chcąc osiągnąć własne cele.
I jestem pewna, że to egoistyczne, bo choć życzę Wam jak najlepiej i zawsze będę gdzieś z tyłu głowy o Was myśleć i Wam kibicować; to jednak nie chcę tu już być.
Mam wrażenie, że ostatecznie kończę ten etap swojego życia.
Tak jak już wspomniałam Tumblr mi pomagał. Jednocześnie też szkodził. Bo zamiast naprawdę spróbować wyjść z BED, zakopywałam się jeszcze bardziej, bo chcąc nie chcąc, otaczały mnie te wszystkie liczby u innych. I nie jest to niczyją winą. W końcu po to istnieje ten odłam internetu. Z resztą sama dzieliłam się tymi liczbami. (tu wychodzi ze mnie hipokrytka, haha)
Zrozumienie siebie graniczy z cudem. Pewnie nigdy do końca się nie zrozumiem. Ale ta mała cząstka mnie już wie, że Tumblr stał się dla mnie osobiście zbyt inwazyjny. Za bardzo zaczęłam się skupiać na porównywaniu siebie do innych.
Z tych i jeszcze mn��stwa innych powodów chciałabym stąd zniknąć.
Nie wiem jeszcze co będzie z tym kontem. Może usunę, może nie.
Wiem za to, że jestem Wam wdzięczna za każde słowa wsparcia i czasami zimny prysznic, który był równie ważny.
Więc dziękuję. Ogromnie.
Trzymajcie się i walczcie o lepsze jutro.
Ściskam,
za-dużo.
37 notes · View notes
harmony-and-peace · 8 months
Text
Jak zadbać o swoje zdrowie psychiczne (czyli czego nauczyłam się w ciągu swoich 21 lat życia):
♡ Zaplanuj sobie czas na odpoczynek w ciągu dnia. Odpoczynek jak już pisałam jest tak samo ważny jak ciężka praca, a jeśli nie będzie go wystarczająco dużo lub nie będzie mądrze rozplanowany, to spowodować może nie tyle co spadek naszej wydajności, ale także drastyczny spadek naszego samopoczucia i siły motywacji.
♡ Daj sobie prawo do popełniania błędów. Nikt nie jest idealny i Ty też nie musisz taka być. Daj sobie przyzwolenie do tego, żeby popełniać od czasu do czasu błędy i nie być perfekcyjna. Nikt nie będzie Cię kochał bardziej tylko dlatego, że będziesz się zaharowywać kosztem samej siebie i stawiać sobie nierealne poprzeczki w osiąganiu swoich celów.
♡Naucz się żyć w chwili obecnej. Dla mnie kluczowym czynnikiem, który pomógł mi wyjść z depresji było nauczenie się żyć tu i teraz w obecnym momencie. Odkąd zawsze pamiętam zbyt dużo czasu zajmowało mi zamartwianie się tym, co już było lub dopiero nastąpi. Jednak najważniejsze jest, żeby zdać sobie sprawę z tego, że nie ma się co przejmować się przyszłością, bo to, o czym myślimy i obecne się martwimy w 90% nigdy nie nastąpi (kochani przyszłość jeszcze nie istnieje!), natomiast przeszłość jest czymś stałym niezmiennym, także nie da się już na nią wpłynąć, można tylko wyciągnąć z niej wnioski, żeby wszystkie nasze małe potknięcia i błędy nie zostały popełnione na marne.
♡ Doceniaj drobiazgi (praktykuj codziennie wdzięczność). Może być w postaci powiedzianych sobie rano po przebudzeniu 3 rzeczy, za które jestem dzisiaj wdzięczna lub zapisaniem ich wieczorem na kartce. Takie małe ćwiczenia ma na celu, oswojenia nas z myślą, że małe rzeczy też mają znaczenie i nawet w naszym życiu wydarza się codziennie coś dobrego, czego często nie dostrzegamy (może być to: obudziłam się dzisiaj rano bardziej wypoczęta lub „mniej połamana”, na śniadanie były moje ulubione płatki, spotkałam po drodze do szkoły bardzo ładną dziewczynę lub chłopaka, przez całą drogę słuchałam radosnego śpiewu ptaków lub ulubionej muzyki w słuchawkach, lekcje upłynęły mi dosyć szybko lub nic złego nie wydarzyło się dziś w szkole/pracy).
♡ Oglądaj mniej newsów. Często przez oglądanie wiadomości dostarczamy sobie zbyt dużo negatywnych bodźców, także zamiast martwić się sobą, dorzucamy do tego jeszcze martwieniem się o losy kraju, innych nieznanych nam nawet ludzi, czy losy całego świata.
♡ Naucz się prosić o pomoc. Ta umiejętność wbrew pozorom jest bardzo przydatna w dorosłym życiu, także nie bójce się już teraz prosić o pomoc.
♡ Naucz się nagradzać siebie po ciężkiej pracy i chociaż raz dziennie robić jedną miłą rzecz przeznaczoną tylko dla siebie.
♡ Zacznij myśleć o sobie dobrze, bo nic tak silnie na nas nie wpływa jak to, co myślimy o samych sobie (nawet nasza rodzina, przyjaciele, nauczyciele, społeczeństwo, komentarze w internecie). Wszystko to nie ma znaczenia, jeśli tylko potrafimy dobrze o sobie myśleć. Nauczenie się tego (czyli niestosowania negatywnych słów w swoim kierunku, nawet tych, o których myślimy w naszej głowie) było jednym z końcowych kroków w mojej walce z depresją. Pracowałam nad tym najdłużej, ale i dzięki temu depresja w późniejszych etapach mojego życia już nie nawracała.
♡ Naucz się oddzielać fakty od opinii i nie chodzi mi tu o tylko te z zewnątrz, ale też te, które codziennie powtarzasz sobie w swojej głowie (jestem głupia i leniwa, nic mi nie wychodzi, mam brzydką buzię lub sylwetkę, zastanów się. To fakt, czy tylko twoja subiektywna opinia. Przyjrzy się swoim odczuciom z zewnątrz lub jak wolisz z perspektywy 2 obiektywnej, nieznającej Cię osoby i patrz jak wszystkie te negatywne myśli tracą na sile.)
♡ Odpuszczaj rzeczy, na które nie masz wpływu.
♡ Wyrażaj swoje emocje i uczucia. Wyrażanie swoich emocji jest kluczowym czynnikiem w powstawaniu relacji międzyludzkich. Nie jest ono niczyją słabością, nie powinno też być traktowane jako coś negatywnego lub wstydliwego, dlatego nie bójmy się wyrażać naszych emocji, ponieważ tylko dzięki nim jesteśmy się w stanie poprawnie komunikować się z ludźmi, co w przyszłości ułatwi nam znacząco, życie, jeśli będziemy potrafili swoje emocje i uczucia poprawnie nazywać, rozumieć oraz wyrażać.
♡ Naucz się odmawiać. Naucz się stanowczo mówić nie, nie musisz za każdym razem się tłumaczyć dlaczego, możesz po prostu nie mieć na dana rzecz ochoty, siły lub może się to nie zgadzać z twoimi przekonaniami i to jest całkowicie w porządku. Ludzie i tak nie będę nigdy lubić osoby, która na wszystko się zgadza. Nie będą też jej szanować w tym jej przestrzeni osobistej i zdania. Nawet jeśli to twoja rodzina lub najlepszy przyjaciel to masz w pełni prawo im odmówić o cokolwiek cię poproszą.
♡ Odetnij toksyczne osoby ze swojego życia. Tu też nie ma znaczenia czy jest to twoja rodzina, przyjaciele czy partner. Jeśli czujesz, że osoba jest toksyczna (ciągnie cię w dół) to nie przebywaj z nią tak dużo czasu, a jeśli masz taką możliwość to odetnij ją raz i na zawsze i daj sobie możliwość poznania nowych osób, które będą potrafiły cię zrozumieć, wesprzeć i sprawią, że będziesz chciała stać się lepszą osobą. Takie osoby nadejdą, uwierz mi 🤍.
33 notes · View notes
palpitacjauczuc · 9 months
Text
Dziś już nie jest ważny tak naprawdę nikt.
12 notes · View notes
borntodie523 · 18 days
Text
Retrogradacja jebanaxd Niby biore takie rzeczy z przymróżeniem oka ale ex serio wrocil
Napisał do mnie w skrócie ze przeprasza i ze boli go ze się mijamy na korytarzach, nie może sobie wybaczyć co zrobil i ze chce się spytać jak się czuje. Odpisałam mu w skrócie ze się z nim witalam on mnie olał wiec no, ja zyje swoim zyciem, nie odpowiem mu jak sis czuje, rozumiem czemu to się skończyło ale nie zrozumiem nigdy jak mógł potraktować tak osobę która była dla niego ważna ale no trudno nie wszystko się da zroumiec, nasze drogi się rozeszły, myśle o nim ale wiem ze to minie i chce aby mi tego noe utrudniał i ze przepraszanie mnie nic nie da, ja przeszłość zostawiam za sobą i skupiam się na tym co jest i będzie a go ani nie ma teraz ani nie będzie w przyszłości i musi sobie wybaczyć to co zrobił, albo i nie-to już nie moja sprawa.
Trochę się potłumaczyl, napisał coś w stylu ze nigdy nie powiedział ze mnie nie kocha???? nue rozumiem? To mnie kocha czy co? Jak ze mną zrywał to mowil ze mnie kochał a jak pytałam w końcu czy mnie kocha czy nie po zerwaniu to ze nie znajdę u niego miloscixd
Nwm niw rozumiem go i szczerze nie mam energii już rozkminiac tego. Nawet jeśli by mi powiedział ze mnie kocha to pewnie narobiłby mi jakichś nadziei ale to i tak by nie wyszło bo nie miałabym zaufania wiec do tego nie ma już powrotu więc po co mam myśleć o tym co mu siedzi w głowie.
No i nie miałam już energii wymyślać żadnej odpowiedzi, to co chciałam powiedzieć to napisałam. Chciałam odpisać tylko ,,okej” ale stwierdziłam ze chyba moja głowa potrzebuje czegoś takiego ze to ja to skończę. Bo wcześniej to ja pisałam ostatnia wiadomość i on odczytywał i tyle i się czułam tak głupio. Czułam ze to ja muszę się odciąć. No wiec po prostu to odczytałam i tyle
Jeszcze go zablokowałam. Niby dziecinne ale jak wchodził mi ciagle ogladac profil na tiktoku to po zablokowaniu było jakoś lepiej. Noe szukałam już wśród wyswietlen jego konta wiec mniej o nim myślałam. Teraz tak samo chyba już czas się odciąć bo nie chce myśleć ze któregoś dnia napisze. blokując go nie daje mu takiej możliwości co za tym idzie nie daje sobie możliwości myslenia o tym bo to fizycznie niemożliwe żeby napisał.
Nie chce wymazywać tej relacji z mojej głowy bo gdyby nie jej koniec to prawdopodobnie nie poprawiłby się mój stan bo nie zostałabym sama z myślą, że jak teraz się z siebie nie wezme to nikt tego nie zrobi za mnie. Gdyby nie ona to nie przeżyłabym szkolnej milosci, gdyby nie ona nie przeżyłabym swoich wszystkich pierwszych razów i gdyby nie ona nie doswiadczylabym złamanego serca. Czy to smutne? Może trochę ale wszystko to jest lekcją. Dzięki temu ze psmietam jak płakałam dwa miesiące temu teraz doceniam ze już myśli p nim nie wywołują u mnie płaczu. Dzieki temu mam szanse doświadczyć większej ilosci rzeczy i to tez jest wspaniałe ze dużo przede mną.
Chce po prostu aby aktualny on stał mi się obojętny. Aby stał się tłem jak każda inna osoba, którą mijam, bo on był dla mnie ważny i oczywiście myśle o nim nadal ale to co robi pokazuje ze jest trochę inny niż myślałam, ja tez mimo ze to tylko pare miesięcy jestem inna osobą niż byłam w styczniu i dużo sie zmieniło i aktualnie muszę skupić sie na teraźniejszej sobie
2 notes · View notes
zranionasblog · 28 days
Text
Ten wpis będzie najbardziej szczerym ze wszystkich jest skierowany do pewnej osoby nie mogę jej powiedzieć tego wprost napiszę tu
Cofnijmy się do roku wstecz kiedy zaczęliśmy rozmawiać ze sobą na nowo mówiłam że nigdy nie będę z kimś kto bierze to białe gówno a jednak z dnia na dzień zaczęłam się w tobie zakochiwać bo widziałam jaki jesteś chciałam ci pomóc.. przy naszym pierwszym pocałunku poczułam pierwszy raz motylki w brzuchu to uczucie było niesamowite spędziliśmy wtedy dużo pięknych chwil, później wyjechałeś,wróciłeś dla mnie pierwsze parę dni były piękne później zaczął dziać się horror... Znikałes na całe noce okłamywałes mnie , ćpałes ja w tym czasie płakałam, cholernie mocno się o ciebie martwiłam ty nigdy się tym nie przejmowałeś co przeżywałam... Trwało to rok.. znikanie ćpanie koledzy , obrażanie mnie ,robienie ze mnie najgorszej mimo to byłam próbowałam niszcząc przy tym siebie coraz bardziej, bardziej i bardziej nie czułam twojej miłości ani trochę czułam wymuszone kocham cię wypowiedziane z twoich ust , moje uczucia nigdy nie były dla ciebie ważne a ja wierzyłam nadal że będzie pięknie , mój płacz przy tobie i prośby nie robiły na tobie wrażenia, nie liczyły się 💔 łamalo mi to serce , dlaczego wszyscy byli bardziej ważni niż ja....
Nigdy nie usiedliśmy tylko we 2 rozmawiając o wszystkim szczerze bo cię to drażniło a ja tak bardzo tego potrzebowałam szczerej relacji w której mówisz sobie dosłownie wszystko i nie ma żadnych tajemnic przed sobą nie ma tematów tabu .... Nie ma krzyku ani bólu a jest prawdziwa szczera miłość.. z obu stron nie jednej .. ciągle mnie raniłes nie widziałeś jak się niszczę bo liczyłeś się tylko ty , twoje słowa że nikt nie będzie tobą rządził... Nie potrafię opisać swojego bólu ale ostatnie 3 tygodnie były koszmarem olewałes mnie jak nigdy a tylko ja zawsze chciałam dla ciebie dobrze i kochałam cię nad życie.... Byłam na każdą twoją pomoc... Nie doceniłeś niczego w twoich oczach byłam tą zła kurwa no dlaczego... Ostatnie zdarzenia mnie zablokowały jakby ktos uderzył mnie w twarz... Nie wiem co czuje czego chce... Ciągle słyszę twoje słowa , te złe... Czuje się wyczerpana psychicznie cudem funkcjonuje.. boje się do ciebie znowu zbliżyć Choć tak bardzo bym tego chciała... Ale ty jesteś już bezemnie szczęśliwy , a ja wiem że dalej kocham cię mocno ale strach zwycięża głosy które słyszą te słowa które mnie obrażają... To tak bardzo boli. ...napisała bym jeszcze tak dużo ale nie potrafię...
Proszę żeby ta wiadomość nie została wyniesiona poza Tumbrl !!
3 notes · View notes
the-road-to-dreams · 10 months
Text
Ten stan, kiedy nie masz już siły walczyć o tą relację, ale też bardzo nie chcesz jej zakończyć... Czy to w ogóle ma sens? Czy będzie dobrze? Kiedyś miałam pewność, teraz nie wiem co myśleć. To wszystko jest tak przerażająco niepewne.
86 & 11/07/23
7 notes · View notes
lepszawesjamnie · 1 year
Text
Nikt nie jest zbyt zajęty, po prostu nie jesteś wystarczająco ważny .
10 notes · View notes
insomnia--curse · 1 year
Text
Nikt nie wie jak bardzo on był dla Ciebie ważny, jak bardzo dalej cierpisz, jak bardzo sobie z niczym nie radzisz, nikt nic nie wie a każdy ocenia, gdyby tylko on mógł zobaczyć wtedy ile dla Ciebie znaczył i jak bardzo ważny jest...
-insomnia--curse
27 notes · View notes
niechciaana · 3 months
Text
7 rzeczy, które chciałabym usłyszeć rok temu:
Nie jesteś drzewem, które stoi w jednym miejscu, możesz zmieniać swoje otoczenie, miasto, państwo - wszystko co cię otacza, musisz tylko tego naprawdę chcieć
Nie umniejszaj swoich ambicji i możliwości, żeby bardziej pasować do swoich znajomych. Twoje otoczenie ma być na równi z tobą, lub ciągnąć cię w górę, ale na pewno nie w dół
Ludzie traktują cię tak, jak ty sama siebie postrzegasz
Jak poznasz siebie, swoje granice, wartości - nikt nie będzie ci mówił jak masz żyć
Naucz cię być szczęśliwa teraz. Często mówimy sobie, będę szczęśliwa jak schudnę, będę szczęśliwa jak będę zarabiać.
Nie możemy oczekiwać miłości, akceptacji, jeśli nie dajemy tego samego sobie
Jesteś ważna, twój czas jest ważny, twoja energia jest ważna. Po prostu otaczaj się ludźmi, którzy myślą tak jak ty
3 notes · View notes