Tumgik
#prawdziwy cytat
8hotoke8 · 1 year
Text
Berserk
Zaczęłam oglądać anime Berserk z roku 1997. Jest to anime dla pełnoletnich odbiorców przez fakt licznych bitew i rzadkich, ale jednak scen dla dorosłych. Jednak urzekł mnie przekaz i bohater, który jest niezwykle relany, choć fikcyjny. Guts, bo tak się zwie przeszedł piekło, by na chwilę odetchnąć, by zaraz przeżyć dosłownie apokalipse. Jest to prawdziwy wojownik, śmiała bym rzec, że lepszy od Wiedźmina. Jest to prawdziwy mężczyzna, który nie boi się czasami okazać słabości i delikatności. Mimo niepowodzeń prze do porzudu, choć teoretycznie jego los jest przesądzony.
Nagle jakbym straciła dotychczasowe lęki, strach. Te demony męczyły mnie przeszło trzy lata i nagle czuję się wolna. Mogę funkcjonować bez leków uspakajających. Może dlatego, że jeden cytat szczególnie zapadł mi w pamięci, przez to że oddaje moją sytuację ”Boję się więc wiem, że chcę żyć”. Gdyby nie emocje, które targają nami bylibyśmy skazani na samounicestwienie. Pustka to droga do śmierci. Gniew, żal który czujemy do siebie, świata kierujemy niewłaściwie. Zamiast wyrzywać się na sobie i ludziach powinniśmy się nim napędzać do zmian mimo niepowodzeń. Dążyć do dnia, gdy choć przez chwilę będziemy szczęśliwi, bo takie momenty są najważniejsze czyż nie?
~ Hotoke 02.12.2022
3 notes · View notes
s-miki · 27 days
Text
Tumblr media
Ta scena najbardziej zapadła mi w pamięci.
Za każdym razem łezka zakręci się w oku.
Już przez tyle lat ten cytat jest ze mną i nadal jest taki prawdziwy.
A jaki jest wasz ulubiony film?
Jeżeli chcesz porozmawiać, pisz śmiało ;)
0 notes
ecoamerica · 22 days
Text
youtube
Watch the American Climate Leadership Awards 2024 now: https://youtu.be/bWiW4Rp8vF0?feature=shared
The American Climate Leadership Awards 2024 broadcast recording is now available on ecoAmerica's YouTube channel for viewers to be inspired by active climate leaders. Watch to find out which finalist received the $50,000 grand prize! Hosted by Vanessa Hauc and featuring Bill McKibben and Katharine Hayhoe!
6K notes · View notes
smietnikk · 10 months
Text
W listopadzie 2020 roku weszłam z przyjaciółka do baru gdzie on siedział, nie pamietam nawet kto tam był poza nim jedyne co wiem to że wtedy przepadłam w sekundę i na dobre.
Przez kolejne kilka miesięcy nie mieliśmy kontaktu, ja nie byłam sama on o tym wiedział. Zaczęło się w lutym n2021 jak na imprezie urodzeniowej przyjaciółki o mnie dbał, rozmawiał, przytulał po prostu byl przy mnie. Wiedziałam, że powinnam uciekać ale już nie byłam w stanie. W marcu tego samego roku mój związek byl istnym koszmarem, a ja znowu wylądowałam z nim w barze, upilismy się i śmialiśmy do łez pół nocy po czym zasnęliśmy obok siebie. Minął miesiąc kolejna impreza, kolejne moje łzy i jego ciepłe dłonie dbające o mnie. W lipcu tego samego roku mój związek się zakończył, a ja i moja bratnia dusza spędziliśmy wiele więcej niż jedna noc z nadzieja na bajkowy happy end niestety ja postanowiłam zacząć nabijać licznik nieskończonych szans na mój związek. Przez kolejny rok nie zapomniałam ani na jeden dzień, wiedziałam, że on ma swój związek równie nieszczęśliwy jak mój.
Robiłam wszystko żeby się nie zbliżać aż pewnego dnia pękłam i wysłałam jakąś wiadomość w dm, jakieś zdjęcie cytat czy nie wiem co. Właśnie tak zaczęliśmy rozmawiać od czasu do czasu zdawkowe wiadomości pare zdań na lepszy dzień. Prawdziwy rollercoaster emocji zaczął się jednak jak w 2023 w marcu spotkałam go na siłowni i na kilka minut prawie nie mogłam oddychać….przez dwa miesiące razem trenowaliśmy i budowaliśmy cały ogrom napięcia aż pewnego dnia ja powiedziałam ze mam dość, że albo idziemy w to razem albo każde z nas powinno się zająć dbaniem o swój związek, odpowiedzi były jasne wiec się pożegnaliśmy. Tak minęły niespełna dwa kolejne miesiące żadne z nas swojego związku nie naprawiło, a ja dostałam najpiękniejsze życzenia urodzinowe w życiu, tego samego dnia poszliśmy na spacer baaardzo długi pełen historii życia, śmiechu, wspomnień…dwa dni później w sobotę odebrał mnie z Piotrkowskiej w nocy, długo się wahał ale postanowił mnie zabrać do siebie…przepadłam jeszcze dalej w jego ramionach. Za kilka dni trafił na SOR, a ja jedyne co chciałam robić to siedzieć tam razem z nim, oboje wiedzieliśmy już, że piekło będzie nas witać z otwartymi ramionami. Kolejny weekend kolejna impreza kolejna wspólna noc.
Teraz mam tylko ciszę i trochę wspomnień które zatruwają mi życie.
Wiara w przeznaczenie i bratnia dusze zabiera mi radość dnia.
0 notes
wlechistanie · 1 year
Text
Krótki poradnik robienia pseudonauki (Tomasz J. Kosiński „Wiara Słowian”, W-wa: Bellona 2020)
„Wiara Słowian” Tomasza Kosińskiego, wydana przez wydawnictwo Bellona w 2020 roku, to „dzieło” tyleż kuriozalne, co… smutne. Autor, który sam ogłasza się w komentarzach pod własnymi książkami jako „słowiański wieszcz”, „wiedun” itp., wyprodukował kolejny tytuł, po przeczytaniu którego komuś choć trochę obeznanemu z tematem robi się po prostu smutno, że można coś takiego zrobić z tematem. No ale ad rem.
Tumblr media
Książka ma ok. 500 stron (nie licząc bibliografii) i składa się z trzech głównych części: pierwsza to rozdziały „Rys historyczny”, „Przegląd źródeł i literatury przedmiotu”, druga to „Podstawy słowiańskiej mitologii”, „Kosmogonia”, „System wierzeń”, „Obrzędy religijne i magiczne”, „Rekonstrukcja słowiańskiego panteonu”. Książkę kończy „Posłowie” i „Bibliografia”, w której oprócz książek naukowych, popularnonaukowych i ezoterycznych jest też masa linków do internetowych stron turbolechitów i innych „antysystemowców”.
Co czytelnik znajdzie w środku? Prawie wyłącznie wypisy z innych książek (w tym, jak to u tego autora bywa, w połowie z przestarzałych i amatorskich), poukładane w dodatku bez żadnego planu i zamysłu. Autor przepisuje setki fragmentów z prac naukowych i innych, ale to przepisywanie służy tylko zwiększaniu objętości książki, bo nie idzie za tym ani żadna sensowna dyskusja, ani na końcu nie ma podsumowania, które by jasno pokazywało, co z przytoczonych poglądów jest słuszne, a co trzeba odrzucić. Wymienianie wszystkich błędów i przekłamań tej książki po kolei byłoby jednak za długie i nudne, dlatego metodę twórczą Tomasza J. Kosińskiego przedstawimy w trzech punktach:
1) Przepisuj, ile wlezie, nie podając źródeł Tak. Aby napisać taką książkę, taką jak pisze T. Kosiński, trzeba na potęgę przepisywać. Trzeba sobie przygotować co najmniej kilkaset fiszek z gotowymi wypisami z innych książek i ułożyć w kolejności – według tematów. Nie trzeba zawsze oznaczać, że jest to cytat czy parafraza. Całe akapity można podawać jako swoje. A co! Kto zabroni? Przykłady poniżej (wzięte pod uwagę trzy książki – S. Urbańczyka „Dawni Słowianie” z 1991 r., A. Gieysztora „Mitologia Słowian” (wydanie z 2006) i A. Szyjewskiego „Religia Słowian” z 2003 na pewno nie wyczerpują tej listy):
Gieysztor 2006, s. 27
Wydaje się, że najwięcej poznano z tych zamierzchłych i zatartych śladów wierzeniowych Słowian dzięki nowej mitologii porównawczej i nowym metodom semiotyczno-strukturalistycznym stosowanym na pograniczu folkloru i językoznawstwa. (…)
Trzeba postarać się o wprowadzenie religii ludów słowiańskich w krąg komparatystyki tego nowego typu, której zaletą jest także układ otwarty, przyjmujący składniki i warianty lokalne i uwzględniający rozwój historyczny poszczególnych ludów.
(…)  Dzięki innym badaczom, zwłaszcza etnografom, przedstawicielom antropologii kulturowej i semiotyki, doceniamy religioznawczy walor kultury ludowej, która także już wchodzi do warsztatu historyka religii. Każdego, kto bliżej z nim się zetknie, folklor zdumiewa prawdziwie długim trwaniem mitów ukrytych w obrzędach, bajkach, przysłowiach, nazwach osobowych i miejscowych, a czasem - zbyt rzadko wśród Słowian - w epice ludowej.
Kosiński 2020, s. 60
Dzięki nowej mitologii porównawczej i metodom semiotyczno-strukturalnym, stosowanym na pograniczu folkloru i językoznawstwa, mimo wspomnianych wcześniej trudności rekonstrukcja słowiańskich wierzeń wydaje się możliwa. Zwłaszcza mając na uwadze dokonania Mircea Eliade, Georgesa Dumezila, Wiaczesława W. Iwanowa i Władimira N. Toporowa oraz innych uczonych, którzy nie ograniczali się w swoich badaniach jedynie do metod filologicznej i historycznej. W nowej mitologii porównawczej, znanej z pism Dumezila, stosuje się układ otwarty oparty na wariantach lokalnych i uwzględniający rozwój historyczny poszczególnych ludów. Dlatego należy wprowadzić religię ludów słowiańskich w krąg komparatystyki.
To dzięki różnym dziedzinom, zwłaszcza etnografii, antropologii kultury i semiotyce, zaczynamy doceniać religioznawczy walor kultury ludowej. Folklor, tak lekceważony od lat przez historyków religii, zawiera w sobie wiele wartościowych dla religioznawców mitów ukrytych w obrzędach, podaniach, bajkach, eposach, przysłowiach czy nazwach osobowych i miejscowych.
------------------------------------------------------------------------------
Gieysztor 2006, s. 44/45
W latach dwudziestych ubiegłego wieku Vatroslav Jagić, chorwacki współtwórca fundamentów slawistyki historycznej i językoznawczej, był gotów oddać całe piśmiennictwo naukowe w sprawie mitologii słowiańskiej w zamian za kilka nowych i pewnych tekstów źródłowych na tenże temat.
Kosiński 2020, s. 64
Prezentował Vatroslav Jagić, chorwacki współtwórca fundamentów slawistyki historycznej i językoznawczej, który był gotów oddać całe piśmiennictwo naukowe na temat mitologii słowiańskiej w zamian za kilka nowych i pewnych tekstów źródłowych z tego okresu.
------------------------------------------------------------------------------
Gieysztor 2006, s. 50-51, 72
Tak na przykład w starożytnych Indiach doby wedyjskiej, poświadczonej głównie eposem religijnym Rigwedy i innymi tekstami od XII wieku p.n.e., znamy trójwarstwowy układ społeczeństwa ludzi wolnych (arja). W jego skład wchodzą bramini (kapłani), kszatrijowie (wojownicy) i wajśjowie (rolnicy). Odpowiednikiem tego modelu byłaby triada bóstw głównych, w których pierwszą funkcję sprawowała para Mitra i Waruna, drugą - Indra, trzecią zaś bliźnięta Aświnowie, inaczej Nasatjowie.
(…) Jeśli imiona bóstw irańskich, w szczególności sarmackich, pozostały prawie niezauważone przez Prasłowian, to istnieje wspólny irańsko-słowiański zasób słów wyrażających życic duchowe. Wkład irański w słownictwo słowiańskie - około trzydziestu wyrazów (…)
Kosiński 2020, s. 163–164
Tego typu podział został jednak wyraźnie zarysowany w Rygwedzie z XIII wieku p.n.e., gdzie wymieniono trzy kasty wolnych ludzi (arja), braminów (kapłanów), kszatrijów (wojowników) i wajśjów (rolników), reprezentowanych przez odpowiednią triadę bóstw: Mitra i Waruna (władza), Indra (wojna), bliźniacy Aświnowie (rolnicy). Mimo wielu indoirańskich podobieństw należy zauważyć, że nazwy indyjskich czy sarmackich bóstw nie zostały przeniesione do języka słowiańskiego,  a cały zasób słownictwa religijnego w zakresie indoirańskich pożyczek ogranicza się do ok. 30 słów…
------------------------------------------------------------------------------
Gieysztor 2006, s. 239, 237
Na ich czele wymienić trzeba trzy wybitne przykłady rzeźby drewnianej. Pierwszy to głowa mężczyzny z brodą znaleziona w Jankowie nad Jeziorem Pakoskim, potraktowana z pełną ekspresją i znaczną umiejętnością, jakby echo plastyki przedromańskiej, co ostatnio nawet nasunęło domysł, że może to być głowa Chrystusa. Drugi - głowa mężczyzny z wąsem, wyłowiona z rzeki Warty pod Dąbrówką niedaleko Radomska
(…) Nie wydają się one posągami bóstw, podobnie jak płaskorzeźby z Altenkirchen i Bergen na Rugii, datowane hipotetycznie na X i XI wiek; na kamieniu altenkircheńskim wąsaty mężczyzna trzyma oburącz róg do picia, a relief bergeński wyobraża mężczyznę z nakrytą głową z rękami na brzuchu
Kosiński 2020, s. 199/200
Posągi bogów to drewniane, rzezane snycerską robotą słupy zwieńczone wyobrażeniem głowy bóstwa (taką głowę dębowego posągu bożka wyłowiono z jeziora w Jankowie koło Mogilna i  Warty pod Dąbrówką koło Radomska) lub duże, pełne rzeźby figuralne, takie jak okaz z Alt-Friesack koło Poczdamu. Trafiały się jednak również posążki mniejszych rozmiarów z metali szlachetnych. Znane są też reliefy przedstawiające bóstwa na dużych głazach eratycznych (np. wyobrażenie postaci z olbrzymim rogiem na kamieniu z miejscowości Altenkirchen koło Arkony na Rugii).
------------------------------------------------------------------------------
Szyjewski 2003, s. 43
Warto przypomnieć, że słowiańskiego słowa Bóg użyli misjonarze Słowian na określenie greckiego Theos i łacińskiego Deus dlatego, że znaczeniowo odpowiadało pojęciu istoty nadprzyrodzonej. Bóg w językach słowiańskich pokrewne jest irańskiemu bhaga „dawca łask // bogactw” czy skr. (sanskryckiemu) bhágas „darzący, pan, majątek, szczęście”
Kosiński 2020, s. 190-191
Słowiańskiego słowa „bóg” użyli misjonarze Słowian na określenie greckiego Theos i łacińskiego Deus, dlatego że znaczeniowo odpowiadało ono pojęciu istoty nadprzyrodzonej. Bóg w językach słowiańskich pokrewny jest irańskiemu bhaga (…) czy sanskryckiego bhagas (…)
------------------------------------------------------------------------------
Urbańczyk 1991, s. 107
Równocześnie w opowieści interpolatora tej kroniki o związku rodzinnym zachodzącym między Swarogiem a Dadzbogiem można widzieć nikły ślad słowiańskiej mitologii.
Kosiński 2020, s. 196
Relacja interpolatora księgi Malali o stosunku pokrewieństwa obydwu bóstw jest ocalałym, nikłym reliktem słowiańskiej mitologii.
------------------------------------------------------------------------------
Szyjewski 2003, s. 98
Rozpatrując problem Najwyższej Istoty na materiale indoeuropejskim, widać, że ów pierwotny najwyższy bóg tożsamy z niebem nosił imię *Deiwos, a imię to oznaczało jasność i światłość dnia, niebo i boga zarazem. Patriarchalni Indoeuropejczycy obdarzali tego boga płcią męską, nazywali ojcem (*pitar) i władcą (*ansura) świata, przydawali mu też rodzinę, do której należeli jego małżonka Ziemia-matka (*Ghđem-matar), córka – Jutrzenka (*Aušt ra) i dwóch koniokształtnych synów o cechach solarnych.
Kosiński 2020, s. 195
Ów pierwotny najwyższy bóg tożsamy z niebem nosił imię *Deiwos, co oznaczało jasność i światłość dnia, niebo i boga zarazem. Nazywano go ojcem (*pitar) i władcą (*ansura) świata, miał też ponoć rodzinę, do której należeli jego małżonka Matka Ziemia (*Gdem-matar), córka – Jutrzenka (*Auštra) i dwóch okoniokształtnych synów o cechach solarnych
------------------------------------------------------------------------------
Szyjewski 2003, s. 80–81
Symbolem jednoczącym różne poziomy i wymiary kosmosu jest zwykle centralna oś kosmiczna, czyli axis mundi. Wokół niej zorganizowane są i na niej wspierają się poszczególne jego piętra, poszczególne światy. Pionowa oś kosmiczna, umiejscawiana zawsze w centrum, przedstawiana jest na ogół jako Kosmiczny Słup (Filar, Kolumna, Drabina), jako Góra Kosmiczna bądź też jako Drzewo Kosmiczne
Kosiński 2020, s. 153
… czyli axis mundi, która przedstawiana jest na ogół jako kosmiczny słup (Filar, Kolumna, Drabina), Góra Kosmiczna bądź też Drzewo Kosmiczne
------------------------------------------------------------------------------
Szyjewski 2003, s. 83
Określa się je jako sierdzień bądź żabkę, terminy opisujące trzpień dyszla w wozie, co ma oczywiste powiązania z gwiazdozbiorem Wielkiego i Małego Wozu
Kosiński 2020, s. 153
Miejsce styku, czyli trzpień dyszla Wielkiego Wozu, … określa się jako sierdzień bądź żabkę…
------------------------------------------------------------------------------
2) Świat jest czarno-biały, wskaż wroga i zwalczaj go!
Pamiętaj: „akademickość” jest zła, „nieakademickość” jest dobra. Bij w akademika jak w rudego psa! Pierwszy z wrogów – Aleksander Bruckner? Kojarzy się z nazizmem i faszyzmem (s. 63) – połącz te dwa słowa w jednym wersie i wytrwale powtarzaj w najróżniejszych konfiguracjach, aż czytelnik niemalże będzie już widział tego Brucknera, jak stoi na katedrze w Berlinie w mundurze SS-mana i prowadzi wykład dla Ślązaków o kulturze staropolskiej po niemiecku. Ale zaraz zaraz… O polskiej? Jak to?! Bruckner Antypolak (s. 64). Bruckner – kolaborant z Niemcmi i tępiciel polskości (s. 105). Bruckner – napastliwy ignorant… lekceważy kulturę ludową” (s. 177). Ale nie tylko Bruckner wrogiem jest. A współczesny historyk D.A. Sikorski? Rozjechał całe dziedzictwo Słowiańszczyzny walcem. Jego książka to stek bzdur i manipulacji faktami (s. 91). DAS pisze „w filogermańskim stylu”, a Henryk Łowmiański i Jerzy Strzelczyk „mniej lub bardziej udolnie kamuflują swój filogermanizm” (s. 91). Leszek Moszyński pisze „w swoim zacietrzewieniu… autorytatywnie” (s. 100). Leszek Moszyński i Leszek Bednarczuk mają złą wolę (s. 101) – to nie nauka, zwykła propaganda, serwilizm polskiej nauki… Elżbieta Kowalczyk prezentuje równie pogardliwą postawę, rozważa buńczucznie, celowo manipuluje ubogimi w wiedzę (s. 101). Mieczysław Buczyński wyciąga żenujące wnioski (s. 102). Strzelczyk to bezceremonialny insynuator (s. 115). Zresztą wszyscy akademicy to „akademicki beton” (s. 115), piszą oni „z nieskrywaną pogardą… buńczucznie” (s. 115). A pan Barkowski chyba za dużo czasu spędził na emigracji, „bo widać, że tego kompletnie nie rozumie”. I tak dalej, i tym podobne, w tym stylu.
3) Wyrzuć wszystkie słowniki do śmieci. Słowniki kłamią!
Słowniki języka polskiego nie istnieją. To znaczy istnieją, ale nie należy z nich korzystać. Z jakichś powodów trzeba czytelnikowi serwować etymologię różnych słów, kiedy tylko się da, ale nie należy tego robić za słownikami. Bo słownikarze to wszyscy bez wyjątku – kłamcy. Należy słowa etymologizować samemu, jak komu pasuje. Wszystko zależy od pomysłowości i inwencji. Więc do dzieła!
Przykładów jest cała masa, ale wymieńmy tylko najbardziej wybitne. Ot, na przykład taki: sporysz (na stronie 148) jest zestawiony z wyrazem sporzywanie. Tak: „sporzywanie”. Bo współcześnie to „spożywać”, ale wcześniej było „sporzywać” (przez ‘rz’). Pan Kosiński widocznie dopatrzył się, że prasłowiańskie *sporiti (od słowa „spor”) a „spożywać” to widocznie to samo. Tyle tylko że spor to spor, a spożywanie należy do tej samej rodziny wyrazowej co życie, żywy itp. No nic to, idźmy dalej. Greckie słowo Tegyraeus (s. 172; przydomek Apolla, greckiego boga). Po co znalazł się w książce o wierze Słowian? Zdaniem T.Kosińskiego jest on niewytłumaczalny „z grecka czy rzymska”, czyli… ma etymologię słowiańską – jest to „tęgi ra/re” + wyraz „us” (dosłownie gruby, owalny jak słońce). Czyżby? Jakieś 2 minuty zajęło mi znalezienie w googlach informacji, że to epitet Apolla utworzony od nazwy miasta Tegyra w Beocji. Czy „Tegyra” oznaczało „tęgi ra” (tzn. jak gdyby w systemie Kosińskiego „tęgie słońce”?). Tegyra jak Polygyra (inne miasto beockie), a skoro Polygyra to z angielska „many windings” (tj. dużo zakrętów), wniosek z tego taki, że „te” jak i „poly” są jakimiś pierwszymi członami złożeń, a „gyra” to zakręt, co pasuje do nazwy miejscowej. Gdzie tu miejsce na „tęgiego re”?
Podobnych błędów jest w tej książce dziesiątki, ale nie ma sensu pisać o nich wszystkich. Tomasz Kosiński jak zwykle produkuje kolejne etymologie ludowe, nienaukowe, które dawniej nazywano „dzikimi”, i to określenie chyba najlepiej pasuje to tego, co można przeczytać przez całe 500 stron: na przykład etymologia „biesiady” (s. 188) jest podawana za… Wacławem Potockim („bies siada”), barokowym poetą z XVII wieku. Co tu komentować? Autor książki nie wie też prawdopodobnie, że rosyjski wyraz „ad” (piekło) pochodzi z greckiego „had” (Hades) i sili się na „oryginalne” tłumaczenia (odwrócenie da- ‘darzenie’, bo niebo daje, a piekło zabiera – czytamy na s. 129 – co zostaje zestawione z angielskim „add” ‘dodawać’, rzekomo pożyczką od Połabian za pośrednictwem Sasów). Kreatywości i wyobraźni panu Kosińskiemu nie można z pewnością odmówić. Etymologia dzika, naiwna – to jedno, ale kolejną cechą tych pomysłów jest to, że przypominają alegoryczne interpretacje w mitografiach XVII- i XVIII-wiecznych (takich jak u Sarbiewskiego i innych). Ostatnie 100 lat rozwoju nauki poszło w las. Niech żyje etymologia przednaukowa! Innych przykładów nie będę omawiać, żeby niepotrzebnie nie wydłużać tej recenzji (ale czytelnika może zainteresować np. etymologia takich słów jak chociażby umierać s. 143, rozum, pamięć, ziemia s. 129, miesiąc s. 203, prawda s. 97; jeśli pan Kosiński nie wie, co to słownik, to polecam mu zapoznanie się np. ze Słownikiem języka polskiego W. Borysia, tam większość tych słów jest wytłumaczona, nie trzeba odkrywać Ameryki od nowa).
* * *
No dobrze, a co w tej książce jest oryginalnego, bo że jest masa hejtu i całe morze niekompetencji – to jasne samo przez się. Większość z nas na pewno kojarzy słowa do re mi fa sol la. Tak – to gama w muzyce. Otóż według T. Kosińskiego to koncepcja 7 sfer nieba, którą stworzył sam: jasne niebo Jasza, święte niebo Świętowita, pogodne niebo Peruna lub Swaroga itd. (s. 133, 134, 171). Jest jeszcze „nowa” koncepcja umieszczenia bóstw słowiańskich na tzw. Światowidzie ze Zbrucza. No ale żeby wiedzieć, że posąg przedstawia bóstwa i do tego słowiańskie, to trzeba po pierwsze – wiedzieć, czy ten posąg był obiektem czci przez Słowian (tzn. to Słowianie go wyrzeźbili i czcili), a po drugie – wiedzieć, czy w taką Ładę czy którąkolwiek z bogiń, w które Tomasz Kosiński „wierzy”, rzeczywiście wierzyli też wczesnośredniowieczni Słowianie. Bez tego te i podobne dywagacje są tylko koncepcjami Tomasza Kosińskiego i niczym więcej.
Autor „Wiary Słowian” nie rozumie, na czym polega nauka (i w ogóle „jak to się robi”), i dlatego przesuwa punkt ciężkości z kryterium bliskości czasowej źródeł historycznych do epoki, do której się odnoszą, na kryterium „osobiste”, „emocjonalne”. Jeśli jakiś badacz nie wierzy w panteon Długosza, jest podejrzenie co do złej woli „Niemców”, tak jakby kryterium wartościowania w tej pop-nauce, którą uprawia Kosiński był czynnik polityczno-etniczny. „Lubię Niemców – więc będę lubił niemieckie źródła, a polskie zlekceważę” – tak chyba w wyobrażeniach Kosińskiego wygląda rozumowanie typowego polskiego historyka. Bo przecież wiadomo, że Helmold czy Thietmar to byli „germańscy kaznodzieje”, a Polacy Długosz i Kadłubek – zasługują na odrzucenie (s. 67). Ci pierwsi są bardziej wiarygodni, bo wrodzy do Słowiańszczyzny, a ich teksty są tak samo wrogie jak ich twórcy – polscy naukowcy zdaniem Kosińskiego tak właśnie myślą, dlatego że rządzi serwilizm i klientelizm polskiej nauki. Zatem „nie wiedzieć czemu” (s. 74) źródła obce przez większość historyków i religioznawców są traktowane jako bardziej wiarygodne niż rodzime. Kosiński jakby nie zauważa, że Saxo Gramatyka albo Thietmara od opisywanych wydarzeń dzieliło nieraz kilka czy kilkadziesiąt lat, a Długosz pisał 400 lat po chrzcie. Szczegół?
Granie na stereotypach antyniemieckich i manipulacje w książce Kosińskiego można znaleźć co kilka kartek. Można odnieść wrażenie, że jego fobie antyniemieckie i niechęć do środowiska akademickiego są tak silne, że… pan Kosiński czasem nie kontroluje tego, co pisze. Przykład? „Opisy świątyń w Złotych łąkach Al-Masudiego z 956 r. – większość akademickich historyków nie daje im wiary (s. 70–71). Czyżby? Stanisław Urbańczyk, Aleksander Gieysztor, nawet D.A. Sikorski wymieniają je w swoich pracach, a ten ostatni poświęca im nawet 2-3 strony i traktuje jako wiarygodne źródła. Więc o co chodzi?
Pomijam tu masę niedorzecznych twierdzeń autora, jak to, że „mitologie germańska i słowiańska pochodzą w dużej części z Mezopotamii” (s. 74), tłumaczenie kroniki Jana Malalasa było na rosyjski (s. 89), „najstarszym źródłem pisanych, gdzie podane są imiona słowiańskich bogów, jest kronika Długosza” (s. 193), bo jest ich zbyt wiele, żeby każdemu poświęcać uwagę. Podobnie jak błędów rzeczowych – np. według „Kosy” filologowie Mikołaj Gałkowski i Viljo Mansikka byli historykami (s. 91), a archeolog Włodzimierz Szafrański – historykiem i religioznawcą (s. 66) i wiele innych.
Ulubionym zajęciem p. Kosińskiego jest jednak chyba przypisywanie dawnym Słowianom swoich własnych wierzeń i stylu życia – yin i yang (s. 189), hipotezy Gai (s. 195), a nawet wiedzy, że słońce jest centrum naszej galaktyki (s. 161). Naprawdę? Prasłowianie znali teorię heliocentryczną Kopernika i znali słowo „galaktyka”? Zapytany o metodologię, autor zapewne odpowiedziałby, że opiera się na posiadanych informacjach o Słowianach i swoistej intuicji poznania (s. 133). I to chyba wystarczy za komentarz do jego książki.
Czy polecam książkę Tomasza Kosińskiego „Wiara Słowian”? Tak, jeśli ktoś chce zgłębić temat: jak powstaje pseudonauka albo ma nietypowe poczucie humoru. W innych wypadkach – niekoniecznie.
1 note · View note
josephrotate63 · 2 years
Text
Wpływ łaciny Na Polszczyznę - Łacina - Bryk.pl
Not the world change your smile. Smile and the world smiles with you. Life is short. Remember, focus on what matters and let go of what doesn’t. Life is a beautiful journey. My life as a writer consists of one eighth of talent and seven eighth of discipline. The more you praise and celebrate your life, the more there is in life to celebrate. Life is like a book. Good friends, good books, and a sleepy conscience: this is the ideal life. It won’t come fast and it won’t come easy, but it will be worth it. Strength does not come from physical capacity. It comes from indomitable will. Expect nothing and you will never Be disappointed. Some chapters are sad, some are happy and some exciting. For every minute you are angry you lose sixty seconds of happiness. Do what you can, with what you have, where you are.
You will be damned if you do and damned if you do not. Journal of Management and Finance”, nr 1/4, s. Energy and persistence conquer all things. Let your smile change the world. Always Look On The Bright Side Of Life. Never stop learning because Life never stops teaching. Do not cry because it is over, smile because it happened. Start the day with a smile! Every accomplishment starts with the decision to TRY. Surround yourself with those who make you happy. Sometimes you need patience in order to find true happiness. You just have to find it. Be Brave, Be Bold, Be Beautiful, Be You. Follow your heart, but take your brain with you. You were born to be real, uwag to be perfect. Temat: Dlaczego utwór Kopciuszek to baśń? Temat: Świat ku II wojnie. Be happy. wypracowanie obowiązkowy. Ze powodu na zabieg wpływu na godzina trwania całkowitego chorych nie stał on a dotychczas zarejestrowany w Zgód Europejskiej ( jest zapisany w USA) i stoi metodą eksperymentalną. Ze powodu na pandemię koronawirusa wielu mieszkańców Rwandy straciło książkę oraz środki do życia.
Tumblr media
Kim stanowił ten mały chłopiec, który dużo ludziom ukazał Boga? Jezus Chrystus, jako osobowe wypełnienie Prawa Bożego (prawdziwy Bóg) i ludzkiego (prawdziwy Człowiek), podaje nam ich doskonałe i dane streszczenie: „Miłuj Boga i lub bliźniego jak siebie samego”. Believe in yourself. Uwierz w siebie. Wtedy nie trzeba będzie kierować pytania - co jest grzech także gdy grzech poznać, bo zbliżysz się do poziomu prostoty jedynej w sobie, która nie dopuszcza do siebie brudu, i tak idąc dotrzesz do źródełka świętej pokory, do ostatniego, co ważny apostoł Paweł nazywa „miłością i duchem cichości”. Jest stworzone: by była przyjęta jak przebłaganie za niego… Uznaj, aby twój uśmiech zmienił świat, lecz nie pozwól, aby świat zmienił twój uśmiech. Czasami potrzebujesz cierpliwości, aby znaleźć dobre szczęście. Szczęście jest drogą, a nie celem. Words may lie, but actions will always tell the truth. Progress begins with the belief that what is necessary is possible. W dalszych poszukiwaniach odpowiedź znalazłem w Piśmie Świętym List do Hebr. 11r. A pewność jest pewnością tego, czego się spodziewamy, pojęciem o tym, czego nie widzimy Faith is what keeps people alive.Wiara jest właściwa, grupa i bezpieczeństwo, lojalność wobec Boga, Stwórcy wszechświata , i nie ludzkiej, nauki Cytat z Pisma Św.
Te dwie nauki razem pokazują nam obraz całej rzeczywistości. Zajęcia zakładają się wspólną modlitwą, zwłaszcza na boisku szkolnym. Już w wieku 13 lat rozpoczęłam swoją edukację w nauce związanej ze sztukami plastycznymi, gdzie oprócz obowiązkowych miejsc z malarstwa czy grafiki chodziła na różnorakie dodatkowe zajęcia np. z planu aktu. Skuteczną metodą szkolenia jest przeprowadzanie zajęć wyłącznie w stylu niemieckim, zaczynając z najniższego poziomu. Konspekt zajęć wokalno - tanecznychJanina Malicka. Panowanie łaciny nie zaszkodziło jednak naszemu językowi narodowemu, wręcz przeciwnie - dużo go wzbogaciło. Mamy wtedy gotowy scenariusz do nowego tasiemca nollywodzkiego. Be yourself, there is naprawdę one better! Every day is a new start. Start o godzinie 9.00. Egzamin ósmoklasisty potrwa 120 minut. Uśmiechnij się, i wszystek świat uśmiechnie się do Ciebie. Narodził się, aby być dużym, zaś nie doskonałym. Baw się, że się wydarzyło. Nie martw się, bądź udany. Gdy gość nie docenia Twojej obecności, umożliw mu wyczuć twoją nieobecność. To dzięki niej potrafimy poczuć emocje, charakter i nastrój.
Opis zabiegu - w współzależności z zakresu sposobu możemy sprawić korekcję całego nosa czyli zarówno części chrzęstnej kiedy i kostnej (całkowita plastyka nosa) czy i tylko części chrzęstnej nosa (plastyka czubka nosa). Przed śpiewem pomocne jest godne przygotowanie głosu czyli rozśpiewanie. Egregor to Grigori czyli Obserwator a to upadły anioł. Minister mówił, iż są oraz odpowiednie relacje: "przyroda znowu pokazała, gdy jest bogata". Jak prawidłowo wykonać podciąganie na drążku? Proszę wykonać zadanie 1 str. 2. https://opracowaniekartkowki.pl/artykul/4482/napisz-wzor-sumaryczny-myda-uzytego-w-doswiadczeniu-chemicznym wycieczka - ćwiczenia str. 67 i str. 230, 231. Ćwiczenia właśnie w repetytorium. 4. Musimy też zwrócić uwagę na zwroty z Everyday English - są one zebrane po polsku w zadaniu nr 4 str. Znajomość obcojęzycznych słów i zwrotów pomoże nam dodatkowo w ciekawszej komunikacji z kolejnymi graczami. Jubileusz został zapowiedziany 24 grudnia 1932 i istniał od 2 kwietnia 1933 do 2 kwietnia 1934. W roku 1983 z propozycje Jana Pawła II obchodzono Jubileusz z przyczyn 1950. rocznicy tego zdarzenia.
1 note · View note
x-narkomanka-x · 2 years
Text
Pingwiny zakochują się tylko raz w życiu i gdy się ze sobą wiążą, to na całe życie. Nie ma wśród nich zdrad i rozwodów. Kiedy pan pingwin zakochuje się w pani pingwinowej, będzie przeszukiwał całą plażę, by znaleźć najładniejszy kamyk. Da jej ten najlepszy, bo wie, że ona na to zasługuje. Gdyby ludzie byli jak pingwiny, świat byłby lepszym miejscem..
22 notes · View notes
once-again · 4 years
Text
" Nauczyłem się, że zadowolenie wszystkich wokół jest niemożliwe, za to wkurzenie wszystkich wokół jest łatwe i wyjątkowo zabawne. "
- Pinterest
549 notes · View notes
atencja-skarbie · 4 years
Text
nie wierzę w ludzkie serce już
412 notes · View notes
wixa75 · 4 years
Text
"Kiedy kobieta kocha mężczyznę- on staje się jej siłą...
Kiedy mężczyzna kocha kobietę- ona staje się jego słabością..."
228 notes · View notes
queenfluencer · 3 years
Text
“Mam kota na twoim punkcie„
7 notes · View notes
combiner99 · 4 years
Text
Najgorzej jest dusić w sobie te emocje.. Uciekać w alkohol czy twarde narkotyki. Euforia jest chwilowa, tyle warta, co dziwki.
~ TPS
77 notes · View notes
milionerka00 · 4 years
Text
Tumblr media
34 notes · View notes
prittygirlisme · 4 years
Text
"Nikomu nigdy nie mów o swoich problemach, 80% ludzi ma ich w dupie, a 20% cieszy się że je masz "
15 notes · View notes
malo-mowna · 4 years
Text
Tumblr media
8 notes · View notes
twoja-na-zawsze · 5 years
Text
zachwiałam się patrząc Ci w oczy
potknęłam się o Twoje słowa
przewróciłam się przez Twoje ręce
nie wiesz jak ciężko było mi wstać
lecz stoję
@oliwiawrities Wiem jak kochać
117 notes · View notes
Text
Te wszystkie związki są bez sensu.
Te puste "kocham Cię" boli najbardziej.
Nic nie znaczące słowa, które szeptało się do ucha.
Te obietnice, które później zostały złamane.
Dlaczego, więc angażujemy się w to wszystko?
Sama nie wiem..
Może nie chcemy być samotni, potrzebujemy kogoś?
Czy na świecie istnieje jeszcze ta najszczersza i najprawdziwsza miłość?
Taka gdzie nie liczy się dla Ciebie ile ta osoba ma kasy na koncie, czy jest ładna/przystojny.
Sama nie wiem..
7 notes · View notes