Tumgik
221b-blog · 5 years
Text
Siedem problemów na trzy fajki
Tytułowa siódemka znajduje się w grze planszowej (?) Sherlock Holmes: Detektyw doradczy – "Zagadka Kuby Rozpruwacza" i "Przygody na West Endzie", którą mam zaszczyt zaprezentować w całej jej szlachetnej okazałości.
Tumblr media
Na początek krótkie oświadczenie: nie znam się na grach planszowych, które kojarzą mi się przede wszystkim, z prostym zestawem zawierającym planszę, kostkę i pionki (rozwinięcie wkrótce). Znam się za to trochę na Sherlocku Holmesie i mam na to dowody, których nie zawaham się użyć ;) Obecnie można to przeoczyć ze względu na ogromną ilość screenów z różnych seriali na FB, ale blog nie bez powodu od lat nazywa się 221B Baker Street. Moja praca magisterska z filmoznawstwa także nie bez powodu ma Sherlocka w tytule (i na każdej stronie). U podstaw mej działalności blogowo-facebookowej leży, i zawsze leżał, głęboki szacun dla jedynego na świecie detektywa doradczego. Miejcie więc na uwadze, że recenzja jest pisana przez osobę niekompetentną pod względem formy, ale radośnie kompetentną treściowo. Ready? A więc zaczynamy. The game is afoot!
GRA
Sherlockiści kochają gry. W czasach sir Arthura Conan Doyle'a zasłynęli ze stworzenia Wielkiej Gry, która polegała na udawaniu, że Holmes jest postacią prawdziwą (kto pamięta żałobę po opublikowaniu Ostatniej Zagadki w 1893 roku, łapka w górę). Wg Gry opowiadania o Sherlocku tak naprawdę zostały napisane przez ich narratora - Johna Watsona (który także jest prawdziwy, jak zresztą cały kanon), a pan Conan Doyle był jego agentem literackim, który pomógł panom H&W udawać, że są postaciami fikcyjnymi. Ta Gra nigdy się nie skończyła. Kontynuują ją m.in. członkowie poważnych stowarzyszeń holmesologicznych (np. analizując rozkłady jazdy wiktoriańskich pociągów oraz inne elementy pozwalające lepiej zrozumieć kanon) i Wielkie Trolle BBC, które przenoszą stare zabawy do mediów (#notdead, zastępowanie gazet blogami) i wymyślają nowe (np. rozwiązywanie zagadek z Sherlockiem na Twitterze). Przesłanie Gry jest proste – Sherlock Holmes żyje (wersja klasyczna - żył), i nie ma w tym żadnej metafory.
Sherlock Holmes – detektyw doradczy już na pierwszej stronie instrukcji w piękny sposób informuje, że jest częścią tej zabawy. Czyni to za pomocą fotografii Sherlocka Holmesa, który wygląda na niej zupełnie jak Joseph Bell -  człowiek, który podobno zainspirował ACD do stworzenia postaci dedukującego detektywa. Tutaj pan Bell jest podpisany jako fotograf. Czy to możliwe że Bell faktycznie był fotografem, a postać dedukującego lekarza-inspiracji to kolejna przykrywka mająca odwrócić uwagę czytelników od prawdziwej tożsamości detektywa? Droga gro, robisz to dobrze już od pierwszej strony.
ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA
Pora rozpakować pudełko. Gdzie jest plansza? Gdzie są pionki? Nie ma kostki? Czy gra planszowa może być mniej planszowa? Chyba właśnie na tym polega różnica między grą planszową, a pudełkową – ta raczej jest pudełkowa, bo ma pudełko i zdecydowanie nie jest planszowa. Zdradzę wam jednak sekret. W tym przypadku podstęp polega na tym, że planszę trzeba sobie zbudować w pałacu pamięci (oczywiście, że mamy pałac pamięci. Każdy fan Sherlocka i Hannibala ma). A jeśli ktoś jeszcze nie posiada tego cudu mnemotechniki, to może skorzystać z porady z instrukcji i notować na kartce.
Tumblr media
wygląd gry
Pudełko przypomina wyglądem grubą księgę, lecz zamiast kartek zawiera wysuwany środek. W środku wprawdzie jest już jakaś zawartość, ale gdyby ktoś chciał ukryć diamenty, to bez obaw, z pewnością się zmieszczą. Och, zawsze chciałam mieć tajną skrytkę w kształcie książki. A zawartość pudełka... wizualnie prezentuje się przepięknie. Doskonale dobrano rodzaje papieru i kolory imitujące różne tekstury i materiały: skórzane oprawy, papier gazetowy, mapy, stare książki itd. Czcionki także korespondują z treścią – nie znajdziecie tu Comic Sansa.
Tumblr media
instrukcja
Najważniejszy element gry, który wyjaśnia znaczenie pozostałych elementów (nie wyjaśnia jednak wszystkiego, na przykład że w pudełku można ukrywać diamenty) i zasady gry. Na końcu załączona jest lista informatorów.
księgi spraw
- 7 spraw w 10 księgach. Najtrudniejsza składa się z 4 ksiąg i dotyczy londyńskiego celebryty Kuby Rozpruwacza, pozostałe sprawy są krótsze i ograniczają się do pojedynczych ksiąg. Przykładowa księga spraw zawiera:
- wprowadzenie do śledztwa w formie opowiadania,
- wskazówkę z której gazety korzystać,
- długą listę krótko opisanych wątków/tropów, odnoszących się do wskazanych na mapie miejsc. Niektóre z nich zawierają dodatkowe informacje w postaci szkiców, tabelek, fotografii i innych szczwanych elementów, które mieszczą się na skrawku papieru,
- rozwiązanie (zamieszczone sprytnie do góry nogami, co minimalizuje ryzyko przypadkowego zespoilerowania sobie zakończenia),
- punktację ukrytą w kopercie przyklejonej do okładki (jeszcze skuteczniejsze zabezpieczenie przed spoilerami).
Tumblr media
mapy
Do gry dołączona jest szczegółowa mapa Londynu z czasów pana Holmesa oraz jeszcze bardziej szczegółowa mapa dzielnicy Whitechapel na odwrocie, która ma nam pomóc złapać tego drania Rozpruwacza. Mapy zawierają nazwy ulic i ważnych obiektów oraz pełne są liczb, które odsyłają do Londyńskiej Książki Adresowej. Szczerze? Ta mapa jest niesamowita. Można z nią zaplanować wakacje. Znaleźć hotel w sąsiedztwie restauracji wegetariańskiej, sprawdzić czy w okolicy są jakieś sklepy, a nawet upewnić się której ulicy lepiej unikać żeby przypadkiem nie wpaść na uciekinierów z więzienia wojskowego. Nie mam pojęcia jak wiele z tej mapy to miejsca faktycznie odnoszące się do historycznego Londynu, ale podejrzewam, że holmesolodzy specjalizujący się w kartografii mają z nią całkiem sporo zabawy.
Tumblr media
Londyńska książka adresowa
Wykaz wszystkich lokacji zaznaczonych numerami na mapie. Zła wiadomość dla osób niewykształconych – żeby z niej korzystać, trzeba znać kierunki świata. Trzeba także całkiem sporo się naszukać, bo obiekty wymienione są w kolejności alfabetycznej, a nie wg numerów na mapie. Sprawdzenie adresu poszukiwanego miejsca nie powinno więc stanowić problemu dla osób znających kierunki świata, ale znalezienie nazwy obiektu oznaczonego na mapie oznacza przeszukiwanie całej książki. Książka adresowa zawiera także drugą część, w której obiekty są podzielone ze względu na użyteczne kategorie: ambasady, apteki, kompanie parowcowe, kupcy herbaty itd. Jest to ogromne ułatwienie dla osób planujących wakacje.
Tumblr media
gazety
Archiwalne wydania kilku brytyjskich gazet – wśród nich między innymi The Times, Paul Mall Gazette, Police News. Zawierają one artykuły przydatne podczas rozwiązywania spraw (wiadomości kryminalne, wiadomości niekryminalne) oraz inne, które odwracają uwagę od śledztwa (zabawne historie, reklamy) i takie, które są zarówno przydatne, jak i rozpraszające (cudowne czarno-białe ilustracje). Prawdziwi detektywi dobrze wiedzą, że zaprezentowany przeze mnie podział jest naciągany, albowiem nawet portret psa-akrobaty lub reklama zegarków może mieć ścisły związek ze sprawą morderstwa. Czytając gazety trzeba więc mieć oczy szeroko otwarte i zwracać uwagę na najdrobniejsze szczegóły, lecz jednocześnie zachować dystans, żeby nie okazało się że straciliśmy godzinę na przyglądanie się jednemu z pięknych czarno-białych rysunków. Każda księga spraw ma przypisany jeden numer gazety – podczas rozwiązywania zagadki należy korzystać z niego oraz wszystkich gazet z wcześniejszymi datami (te wydane później zawierają spoilery).
Tumblr media
braki:
Twórcy gry założyli, że gracze są uzbrojeni w podstawowe narzędzia do rozwiązywania spraw kryminalnych, takie jak lupa czy fajka. Nie jest to założenie do końca słuszne – ja na przykład nie mam lupy, więc od początku moje szanse na sukces są mniejsze (lupa nie jest potrzebna ze względów powiększających, tylko ideologicznych. Sherlock bez lupy? Nawet XXI wieczny CumberbatcHolmes miał lupę). Nie ma także Zmieniacza Czasu, który powinien być obowiązkowym akcesorium dodawanym do wszystkich gier zajmujących dużo czasu (BETHESDA ODDAWAJ MÓJ CZAS).
FABUŁA
A teraz przejdźmy do treści. Na wstępie gracz zostaje poinformowany, że przystępując do gry staje się członkiem Bandy z Baker Street (czyli Baker Street Irregulars), która słynie z tego, że jest szybsza i bardziej pomocna od Scotland Yardu. Pewnie wiecie, że Baker Street Irregulars to także nazwa pewnego poważnego amerykańskiego stowarzyszenia holmesologicznego (istnieje od 1934 roku i w swej powadze wydaje czasopismo naukowe Baker Street Journal), a więc niektórzy zagorzali wielbiciele detektywa mogą jeszcze bardziej zagłębić się w holmesowatość i zostać członkami Baker Street Irregulars, którzy wstępują do Baker Street Irregulars. Nie jest to istotna informacja, ale jak zabójczo brzmi ;) Wracając do fabuły – gracz zostaje członkiem Baker Street Irregulars i mając dostęp do wszystkich akt spraw, ma za zadanie rozwiązać je tak, jak zrobił to Holmes. Trzeba się postarać, żeby nie było wstydu – w końcu członek Bandy powinien być nieco sprytniejszy od Scotland Yardu, a z tymi wszystkimi wskazówkami i poszlakami w końcu poradziłby sobie nawet Anderson w czasach, gdy zaniżał IQ ulicy (z wyjątkiem zagadki Kuby Rozpruwacza, to tego potrzeba całego wydziału).
Zagadki najlepiej rozwiązywać w małych grupach – podział na role znacznie ułatwia organizację śledztwa (instrukcja proponuje wyznaczenie m.in. skryby), a potęga pracy zespołowej pomoże odkryć aspekty sprawy, które można przeoczyć podczas samodzielnej analizy. Można oczywiście grać samodzielnie, lecz wtedy trzeba przygotować się na zostanie człowiekiem orkiestrą.
Tumblr media
Jednym z najtrudniejszych elementów gry jest oparcie się pokusie, aby nie przeczytać całej księgi spraw od początku do końca. Została ona bowiem zaprojektowana, napisana i wydrukowana w tak atrakcyjny sposób, że zimowym popołudniem przy ciepłej kawie można dojść do wniosku, że chciałoby się spędzić nad nią całą wieczność, aż pozna się wszystkie najdrobniejsze szczegóły śledztwa. Wybieranie tropów i wyścigi z Holmesem nadają się do grupowej zabawy, ale przy kawusi chce się wiedzieć WSZYSTKO. Twórcy gry okazali się sprytni i przygotowali się na taką ewentualność w przypadku rozgrywki grupowej, czyniąc tym samym grę całkiem podstępną. Nadgorliwych graczy może kusić sprawdzenie jak największej ilości wątków aby mieć stuprocentową pewność, że mają rację (oraz dlatego, że sprawdzanie ich jest dobrą zabawą). Dlatego punktacja zawiera m.in. informację ile wątków wykorzystał w danej sprawie Holmes, i za każdy nadprogramowy wątek wykorzystany przez graczy odejmowane są punkty. Mamy za zadanie rozwiązać sprawę równie sprawnie, jak Sherlock i pod tym względem nie ma litości (chyba że w specjalnej edycji dla Scotland Yardu, ale my jesteśmy Bandą z Baker Street i nie potrzebujemy głaskania po główce). To oczywiście odnośnie rozgrywki grupowej. Gdy chcemy spędzić z grą więcej czasu, nikt nam nie zabroni pracować jak Scotland Yard;)
Nie będę spoilerować fabuły spraw, chociaż ten element pewnie interesuje was najbardziej. Dla uspokojenia ciekawości mogę jedynie zapewnić, że wszystkie są rasowymi zagadkami detektywistycznymi, doskonale wpisującymi się w realia znane z kanonu Sir Arthura Conan Doyle’a. Jestem przekonana, że fani Sherlocka Holmesa będą zachwyceni. Fani innych powieści detektywistycznych także będą zachwyceni. Fani wiktoriańskiego Londynu muszą uważać, żeby nie rozpuścić się ze wzruszenia. A fani zagadek kryminalnych – cóż, jeśli jakiegoś znacie, to w czasie gry będziecie mieli doskonałą okazję na obserwowanie go w środowisku naturalnym (polecam wezwać socjologa).
Na koniec drobne podsumowanie informacji na temat gry zamieszczonych na stronie wydawnictwa (dotyczą wersji anglojęzycznej, która różni się głównie brakiem tłumaczenia):
Tumblr media
Liczba graczy: 1 – 8 osób
Jeśli czytaliście wcześniejsze akapity, to wiecie, że gra jednoosobowa może się nieco różnić od rozgrywki grupowej (m.in. większą potrzebą zastosowania Zmieniacza Czasu). Obydwie metody polecam ze wszystkich dwóch timelordowych serc. Powyżej 8 osób gra także jest możliwa, ale wtedy pewnie wzrośnie liczba zbadanych tropów, a co za tym idzie, zmniejszy się szansa na dorównanie Holmesowi w punktacji. Można oczywiście się tym nie przejmować - udawać, że jesteśmy Scotland Yardem i bawić się z całym wydziałem.
Wiek: od 13 lat
Słuszna uwaga, lepiej nie ryzykować zabawy z małymi dziećmi. “Jasiu, pokaż jeszcze raz na mapie gdzie znaleziono zwłoki”. Biedny Jaś musiałby chyba szukać godzinę, bo pewnie nie zna kierunków świata, a skróty literowe wyglądają jak czarna magia (możliwe że się mylę, w Hogwarcie Obrony Przed Czarną Magią uczą od 11 lat).
Czas gry: ok 60-120 minut
Czas gry jest kwestią dość problematyczną i zależy od tego, ilu członków Baker Street Irregulars rozwiązuje zagadkę. Myślę, że godzina dla jednej sprawy to bezpieczne minimum – a maksymalnego czasu nawet nie próbujmy zgadywać, bo zimowym popołudniem spokojnie można z nią spędzić miłe kilka godzin. Drań Rozpruwacz zajmie oczywiście więcej czasu (ilość materiału odpowiada czterem zwykłym sprawom).
Losowość: 1/6
Pełna zgoda. W tej grze dedukujemy, knujemy, analizujemy i eliminujemy to, co niemożliwe aby dotrzeć do prawdy, nawet tej nieprawdopodobnej. W pracy detektywa nie ma miejsca na losowość.
Interakcja 2/6
Mniej więcej się zgadza. Faktyczny poziom interakcji zależy od grupy – niektórzy kładą duży nacisk na komunikację między sobą, a niektórzy skupiają się na interakcji z materiałami. Właśnie ten typ interakcji stanowi podstawę gry – człowiek vs gra, a nie człowiek vs człowiek.
Złożoność 4/6
Przepraszam bardzo, czy ten, kto to napisał widział Londyńską Książkę Adresową? (pytanie retoryczne, punktację przydzielono za pomocą głosowania). Według mnie zdecydowanie należy się piąteczka. Chociaż być może na tle innych gier czwórka rzeczywiście jest bardziej odpowiednia... nie wiem co dokładnie czai się w czeluściach oferty wydawnictwa. W tym przypadku gra jest wystarczająco złożona, żeby całkowicie zająć umysły ludzkie na kilka godzin i zmusić je do wysiłku, lecz ilość zawartych w niej informacji i materiałów w żadnym razie nie jest przytłaczająca (do tego etapu sporo brakuje).
Tumblr media
Na zakończenie poleciłabym grę, ale mam świadomość, że może ona zaszkodzić interesom Holmesa i pomóc w szkoleniu nowych detektywów doradczych specjalizujących się w sherlockistycznej dedukcji. A jeśli czyta to ktoś ze skłonnościami przestępczymi? Oj nie, tego by było za wiele. Nie grajcie w tą grę. Lepiej żeby Sherlock nie miał konkurencji ani arcywrogów znających jego metody (jeden w zupełności mu wystarczy).
Post powstał dzięki współpracy z Wydawnictwem Rebel, ale zapewniam że gdyby powstał bez współpracy, to byłby identyczny ;)
Live long and prosper,
Adeenah
1 note · View note
221b-blog · 6 years
Photo
Tumblr media
Odkryłam prawidłowość - blokowanie kopnięć Elektry zazwyczaj kończy się na podłodze. Na pierwszym screenie Danny udaremnił kopnięcie i złapał ją za nogę, więc kopnęła drugą (bonus: za plecami dusi Luke'a sznurkiem), a na drugim i trzecim po zablokowaniu kopniaka powaliła zaskoczonego Daredevila identycznym ciosem z liścia. Gdy Elektra kopie, najlepiej atakować z innej strony albo uciekać. Przekażcie znajomym, może komuś się przyda ;)
0 notes
221b-blog · 7 years
Photo
Tumblr media
Tak będzie.
15 notes · View notes
221b-blog · 7 years
Photo
Tumblr media
W najnowszym odcinku Assassin's Creed wcielimy się w potomka Desmonda z Asgardu! Jak widać ukryte ostrze jest podwójne. Klasyka.
38 notes · View notes
221b-blog · 8 years
Text
Najbardziej niezrozumiana księżniczka Disneya w odległej Galaktyce
A oto... moja nowa ulubiona teoria na temat SW: The Force Awakens!
[SPOILERY]
[WIELKIE SPOILEROWE SPOILERY]
Tumblr media
Teoria która udowadnia, że w nowych Star Warsach nie ma żadnego niezrównoważonego emocjonalnie pozera, który próbuje zostać potężnym lordem Sithów. Tak, Kylo Ren nie jest emo. Nie jest nawet czarnym charakterem. Jest szpiegiem Jedi, który przyłączył się do Snoke'a żeby zdobyć jego zaufanie i pozbyć się go raz na zawsze. Oczywiście działa w porozumieniu ze Skywalkerem. Brzmi dziwnie? Yep, i nielogicznie. Ale zanim osądzicie, przeczytajcie... wskazówki! <3
Rozmowa z hełmem Vadera, w której Kylo wyznaje że chce dokończyć to, co on zaczął raczej nie oznacza chęci zapanowania nad światem. Pamiętajmy, że pod koniec Powrotu Jedi Vader ukatrupił Imperatora, a syn Hana i Lei raczej na pewno o tym wiedział. Kontynuacja dzieła Vadera może więc oznaczać ukatrupienie kogoś znacznie bardziej potężnego...
....na przykład mistrza Imperatora, Dartha Plagueisa. Tego, który podobno potrafi oszukać śmierć i ma taki sam motyw muzyczny jak Snoke. Przypadek? W filmach reżyserowanych przez fanów nie ma przypadków.
Kylo trzyma się ciemnej strony jak brzytwy, chociaż ciągnie go do jasnej. Być może po prostu chce być fajnym mrocznym Sithem, a może wie, że ktoś potężny (na przykład jakiś nieśmiertelny Darth) wyczuje nawet lekkie zwątpienie. A wtedy misja Kylo dobiegnie końca. ..
Pierwszym poważnym objawem pogrążania się Kylo w ciemnej stronie była masakra uczniów Skywalkera. Wszyscy młodzi Jedi zginęli! Z jednej strony faktycznie wygląda to na psychofanienie Vadera i odtwarzanie jego historii, ale z drugiej...
...jakiś czas później na pewnej zapomnianej planecie odnalazła się osoba z problemami pamięcią, która potrafi używać Mocy. Och, jaki piękny przypadek.
I równie przypadkowo Kylo wściekł się, gdy usłyszał o dziewczynie z Jakku. To oznacza tylko jedno - Luke nie ukrył Rey przed nim. Kylo dobrze wiedział gdzie są ofiary jego masakry (a przynajmniej jedna). Tylko najwyraźniej nie wiedział, że coś pamiętają.
Bardzo zależało mu na tym, żeby mapa do Skywalkera trafiła właśnie do niego. Może po prostu bawił się w mrocznego Sitha (mroczny Sith załatwia niedokończone sprawy z Jedi SAM!), a może chciał ją ukryć przed innym mrocznym Sithem?
Co robi wściekły użytkownik ciemnej strony mocy, gdy się na kogoś wścieknie? Zabija go! Co robi wściekły Kylo Ren, gdy się na kogoś wścieknie? Zabija okoliczne meble! Słabo Kylo, słabo. Dobrze, że chociaż poważnie zmasakrował ten pokój, może nikt się nie domyślił.
A co robi użytkownik ciemnej strony mocy, gdy wyczuje kryzys i zwątpienie u jednego ze swoich szturmowców? Zapamiętuje numer szturmowca i udaje, że nic nie widział! A nie, to tylko Kylo.
Najtrudniejszy punkt - zabicie Hana. Oczywiście, że tego nie chciał. W scenie przed zabójstwem był idealnym przykładem bezsilnego człowieka, który musi zrobić coś strasznego wbrew swojej woli. A zrobił to, żeby udowodnić swoją lojalność. Jeśli Snoke coś podejrzewał (a na pewno podejrzewał, za dużo zniszczonych mebli), to oszczędzając życie Hanowi Kylo przybiłby ostatni gwóźdź do trumny swojego wielkiego planu.
Po zabiciu ojca pobiegł za Rey i Finnem do lasu z mieczem świetlnym. W efekcie prawie zabił Finna, ale z Rey ewidentnie bił się rekreacyjnie, próbując się dogadać, tylko trochę mu nie wyszło. Gdyby był po stronie Rey, nie biegłby za nią do lasu z mieczem, ale z drugiej strony... ten człowiek chwilę wcześniej zabił Hana Solo. Po zamordowaniu Hana Solo każdy byłby odrobinę niepoczytalny.
Chyba że nie było tam żadnej niepoczytalności. Kto sprawił, że doszło do rodzinnego spotkania zakończonego zgonem? Gdyby Han nie zgodził się na plan Finna, nie doszłoby do spotkania i nikt nie musiałby zginąć.
Wracając do hełmu Vadera, a konkretnie do kwestii skąd Kylo go wziął - na wyciekniętych concept artach trzyma go ktoś z cybernetyczną ręką. Ręka wygląda identycznie jak ręka Luke'a. Niektórzy sądzą że to wczesne arty Rena, ale ta teoria powstała na długo zanim komukolwiek przyszło do głowy, że Luke i Kylo mogą wspólnie knuć szczwane plany (zaczęłam grzebać w temacie przez ten art, dręczy mnie od kilku tygodni;).
I wreszcie... SKYwalker + SoLO = KYLO. Przechodząc na ciemną stronę Mocy nie powinno się raczej wybierać imienia tworzącego zlepek nazwisk mistrza Jedi i ojca, chyba że zdarzy się straszny przypadek.
Bonus: Harry Potter niczego nas nie nauczył? Przecież Kylo Ren wygląda jakby przebrał się za Snape'a. Już samym wyglądem wzbudza podejrzenia.
Tumblr media
Podsumowując, teoria o dobrym Kylo Renie wbrew pozorom naprawdę trzyma się kupy, w dodatku tłumaczy jego zachowanie o wiele bardziej wiarygodnie, niż zwyczajne pozerstwo. Prawdziwa czy nie, cieszmy się nią dopóki mamy luksus życia w niepewności. W końcu nic tak nie zabija zabawy w knucie, jak informacje.
Live long and prosper.
38 notes · View notes
221b-blog · 9 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Star Trek: Fury Road
79 notes · View notes
221b-blog · 9 years
Photo
Tumblr media
Anomalia temporalna zamroziła USS Enterprise w chwili wybuchu głównego reaktora. Kapitan Picard wykorzystał sytuację, aby sprawić, że eksplozja będzie sympatyczna. True story.
1 note · View note
221b-blog · 10 years
Audio
[…]Winter Soldier is this crazy, dark, RoboCop-type figure who is somewhat human but mechanised, completely messed up. Slightly human but completely tortured and completely manipulated, but crucially mechanised. So I said you know what, I’m gonna do something completely crazy and dark for the Winter Soldier, and I’m just gonna go for it. I hadn’t worked with these directors before, and away from picture I just wrote a suite for the Winter Soldier that was about six or seven minutes long that I spent ages on and treated it like a record. The idea being that if I get this vibe right, if I nail this six or seven minute thing which I think is the essence of the character and it’s super radical and it’s not that traditional and not completely orchestral because I want to save some of that for Captain America, let’s just see what these guys say. I played it for them really loud, and after they were finished there was a bit of a silence, and then Joe [Russo] went “I love it! Awesome!”
-  Henry Jackman on theme music he composed for the Winter Soldier character 
(Warning: the track is indeed weird and creepy and unsettling and so totally fucking awesome)
31K notes · View notes
221b-blog · 10 years
Photo
Tumblr media
Wait… WHAT IS HAPPENING HERE?!
via @BryanFuller
9K notes · View notes
221b-blog · 10 years
Photo
Tumblr media
12K notes · View notes
221b-blog · 10 years
Photo
Tumblr media
This is one of my favourite pictures of Ben. Then you have martin in the reflection laughing.
106K notes · View notes
221b-blog · 10 years
Photo
Tumblr media Tumblr media
Doesn’t it make you wanna cry with happiness every time you see this logo, because you know the movie is going to be awesome.
5K notes · View notes
221b-blog · 11 years
Photo
Tumblr media
London by mlartigue on Flickr.
614 notes · View notes
221b-blog · 11 years
Photo
Tumblr media
4K notes · View notes
221b-blog · 11 years
Photo
Tumblr media
15K notes · View notes
221b-blog · 11 years
Photo
Tumblr media
305K notes · View notes
221b-blog · 12 years
Photo
Tumblr media
32 notes · View notes