✴️ || kawaii.slime.company on ig
96 notes
·
View notes
Przy każdej kolejnej kresce mówię, że ta będzie ostatnia.
Ile jeszcze takich kresek będzie?
34 notes
·
View notes
Stimming - samoregulacja w spektrum autyzmu
Stimming – metoda regulacji układu nerwowego osób autystycznych
Stimming to metoda regulacji układu nerwowego. Według kryteriów diagnostycznych, stimy (czy też bardziej naukowo – stereotypie) należą do oznak autyzmu, jednak tak naprawdę stimować może każdy w mniejszym lub większym stopniu.
Czym jest stim?
Stimem jest każdy powtarzalny ruch, postawa ciała lub wypowiedź, mająca na celu regulację…
View On WordPress
0 notes
had a silly little giggle for myself just then
got the NetiPot treatment
0 notes
Sucking Namor’s soul out of him! You’ve made him cum twice and you’ve swallowed every drop of his cummy and he’s starting to become overstimulated but you’re not stopping and he let’s out the raspiest groan before cumming down your throat a third time. He flinches and squirms when you continue to hollow your cheeks around him long after he’s finished coming and having to practically drag you off of his dick. His skin slick with sweat as he pulls you into a tired but passionate kiss asking if you really enjoy sucking on his cock that much 💞
So…this is goin into “Push & Pull” eheheheh
33 notes
·
View notes
Oh, so I got tired very quickly with doing this and gave up actually looking, but I took pictures of all the magazines my grandma has, and there's around 22 of them, and just guessing $50 a year each, 50x20 makes for $1000 a year being spent on magazines... and she doesn't even read most of them
Get tired of my family, you know?
3 notes
·
View notes
have received: sibling praise
6 notes
·
View notes
17 kwietnia 2023, Poniedziałek
Zjedzone: 1670 kcal (🙉🎉)
Spalone: 160 kcal
Bilans: 1510 kcal
Przespane: 5 h
Nowy rekord! Pierwszy raz chyba powyżej podstawowego zapotrzebowania. Muszę się też pochwalić, że pierwszy raz od nie pamiętam jak dawna zamówiłam sobie w McDonaldzie coś innego niż czarną kawę. Godzinny postój we Wrocławiu to nie czas na szybkie zwiedzanie tylko obiad w fast foodzie na dworcu. Te spalone kalorie to chyba jedynie z latania z walizką po schodach z jednego peronu na drugi. Nie ćwiczyłam już dzisiaj, bo jestem zmęczona od siedzenia przez dziewięć godzin na poliestrowym pluszu. Czasami mam ochotę wziąć ze sobą do pociągu jakiś cienki kocyk z chodzącego materiału żeby nie musieć siedzieć na tym badziewiu. Niestety powstrzymuje mnie strach przed wyglądaniem jak debil, choć staram się nad tym pracować. Nad strachem, znaczy się. Z tym, że wyglądam jak debil już się pogodziłam.
Temat trochę z dupy, ale znowu pojawiła się kwestia wyboru studiów, z którą byłam przekonana, że już się uporałam. No cóż, jednak nie. Wujek Artuś skonfrontował mnie z rzeczywistością; za parę lat biblioteki pójdą śladem bezobsługowych Żabek, za recenzję gazety biorą 70 zł, pisarze nie są zbyt potrzebni bo ludzie po prostu nie czytają (z tym to w ogóle miałam głupi pomysł, skoro wszystkie moje wypociny i soki ze śmieci ładuję do szuflady). Odżył pomysł Akademii Muzycznej i padło nawet hasło "znajomości", które stanowi filar muzycznego świata. Także ten. Żeby mi się tylko chciało w to ładować...
3 notes
·
View notes