Tumgik
#psychopata
skrzywdzona · 3 months
Text
Tumblr media
9 notes · View notes
niepowtarzalnyale2 · 4 months
Text
2k23
“Have you ever fell apart? Tell me you know what it's like Hiding in the dark, always looking for the light” iamjakehil - Hiding in the dark  Definicją szaleństwa jest robienie w kółko tego samego i oczekiwanie innych rezultatów. Czyni mnie to osobnikiem niezrównoważonym psychicznie pierwszej klasy. Znowu zastanawiam się nad tym, czy ten rok przyniósł więcej cierpienia czy radości. Mogę jednoznacznie stwierdzić, że to był naprawdę dobry okres dla mnie. Poznałem siebie jeszcze bardziej, zrozumiałem bardzo dużo rzeczy, doświadczyłem nowych emocji, spotkałem wspaniałe osoby. Nawet depresja nie była wyzwaniem dla mnie, ponieważ w chwilach słabości mogłem liczyć na wyrozumienie i ciężkie rozmowy. Jestem dozgonnie wdzięczny za wszystko. Dziękuje. Wszystkiego dobrego w roku 2024. Obyśmy się spotkali w tym samym miejscu, o tej samej porze, rozmyślając, czy to był dobry rok.
2 notes · View notes
sheena1234 · 6 months
Text
Drogi ojcze... Czy bolało Cię gdy sam Szatan wypierdolił Cię z piekła!?
Tumblr media
Ha! Ha! Ha! Ha!
2 notes · View notes
nataliao29 · 9 months
Text
Tumblr media
Pamiętam Cię
Część Pierwsz
Fragment:
Podniosłem się ze swojego miejsca, kiedy usłyszałem hałas dobiegający zza otwartego okna. Podszedłem i zobaczyłem zbiegowisko. Ludzie krzyczeli, płakali, głośno komentowali całe to wydarzenie. Po jakimś czasie niektórzy zaczęli odchodzić. Widziałem wtedy na ich twarzach malujący się niepokój. Dostrzegłem kobietę w podeszłym wieku, na jej policzku pojawiła się łza. Nawet stojąca przy matce dwójka dzieciaków zakrywała oczy, aby uciec od wydarzenia, które je przestraszyło.
— Panie Emanuelu Sierra, zapraszam — usłyszałem głos za swoimi plecami.
Odwróciłem się. Zobaczyłem kobietę po czterdzieste. Zadbaną. Schludnie ubraną.
— Zapraszam.
Wszedłem do środka gabinetu. Rozejrzałem się, a następnie usiadłem. Kiedy dosłyszałem odgłos zamykających się drzwi, wiedziałem, że nie ma już odwrotu. Kobieta zajęła miejsce znajdujące się naprzeciw mnie. Uśmiechnęła się ciepło, a ten uśmiech miał wprowadzać przyjemną, bezpieczną atmosferę.
— Jestem terapeutką Stephanie Lange — przedstawiła się. — Co pana do mnie sprowadza? — spytała spokojnym tonem głosu.
— Chciałbym, aby mnie pani wyleczyła — odpowiedziałem. — Chciałbym przestać… — zamilkłem. Nie dlatego, że jak większość ludzi chciałem zbudować odpowiednie napięcie, aby wyjawić prawdę. Po prostu to, co zamierzałem powiedzieć, mogło być dla tej kobiety czystym przerażeniem, a zatem zdołałoby ją to popchnąć do błędnego zachowania, które mogłoby kosztować wspaniały skarb – życie.
— Dobrze, że wie pan, iż pewnych czynności…
— Chciałabym przestać zabijać — wtrąciłem.
Uśmiechnąłem się, kiedy spojrzała na mnie. Spostrzegłem w jej oczach niewielki strach. Rozchyliła lekko usta. Dłonie jej zadrżały. Mocniej ścisnęła długopis, który trzymała w prawej ręce.
— Dlaczego? — spytała łamiącym się głosem.
— Co dlaczego?
— Chce pan przestać?
Przez krótką chwilę unikała mojego spojrzenia.
— Poznałem kogoś.
— To dobrze.
— Poznałem kogoś dawno temu, jednak ta osoba zniknęła z mojego życia. Przez te wszystkie lata starałem się z całych sił wymazać obraz człowieka, który wzbudzał we mnie dziwne uczucia.
2 notes · View notes
black-rose-666 · 1 year
Text
Tumblr media
4 notes · View notes
tburghesblog · 3 months
Text
słuchanie
Bo ładnie słuchasz. Bo miły jesteś, chociaż czasem to czarne wychodzi, bo uśmiechasz się zawsze do telefonu, chociaż chce się zatkać ucho i tylko co kilka minut potakiwać, bo docenisz paczuszkę od niej - z dżemem i wypiekami, spróbuj, pyszne, bo ona się uśmiecha przez to i nadaje nowy sens, bo ale nie chcesz ty znaleźć go, bo masz tego sensu dość i w dupie następne razy, bo chcesz tylko ładnie słuchać. I to tylko po to, żeby uruchomić w sobie coś dawnego, podarować, chociaż będzie żałowane potem, bo chce się tulić, cały czas zastanawiać czy litość to jest, rozpatrywać może czy może to tylko takie psychopatyczne zwyczaje kolekcjonowania cudzych opowieści, bo przecież mają źle. A ty ładnie słuchasz bo chcesz wszystko wiedzieć.
No to wiesz.
0 notes
pio73 · 6 months
Text
Tumblr media
YouTube: The Dark Przemko
IG: Itsmeprzemko
0 notes
czarownicaesmeralda · 2 years
Video
youtube
Ed Gein - Psychopata jak z horroru - [Sobota - 21.05.2022 r.]
0 notes
psycholog-pisze · 2 years
Photo
Tumblr media
Uroczy psychopata. Brzmi jak oksymoron, a jednak… ~~~ #Psychologia #Psychopata https://www.instagram.com/p/CdQ8mGCswO2/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
skrzywdzona · 3 months
Text
Tumblr media
3 notes · View notes
niepowtarzalnyale2 · 9 months
Text
Co to kurwa jest?
Ostatnio da się dostrzec u mnie dużo zwątpień w swoje jestestwo. Skrupulatnie mam podcinane skrzydła. Każda moja hiperaktywność jest duszona w zarodku. Nie mogę się rozkręcić i wpaść w dobry nastrój, w którym odnajduje siebie. Wierzę, że przejdę tę próbę i ze spokojem wrócę do tego co kocham. Naprawdę. Przeżyłem wiele. Widziałem co inni przeżyli. Wiem kiedy powiedzieć stop.
3 notes · View notes
boycannibal · 2 years
Text
cała noc w samolocie myślę tylko o tobie o tym co teraz robisz czy wiesz co teraz robię czy wiesz co mam na myśli czy palisz teraz trawę czy bierzesz teraz prysznic (eksploduje)
2 notes · View notes
nataliao29 · 2 years
Photo
Tumblr media
3 notes · View notes
ratterwolf · 1 year
Text
CROATIA MY BELOVED
0 notes
black1blood24 · 2 months
Text
„Mój życiorys napisał jakiś psychopata, socjopata i masochista i to w dodatku najebany… gratuluje wyobraźni …”
~mucha
229 notes · View notes
polskie-zdania · 9 months
Text
Po latach zaczęłam się w końcu ze sobą spotykać gdzieś w połowie drogi. Od samego początku walczyłam ze skrajnie wykluczającymi się odsłonami mojego "ja". Latami próbowałam "być sobą" nie mając pojęcia co to znaczy. Wybierałam się do siebie na spacery tylko po to, by ostatecznie stawać pod płotem jak psychopata i uciekać, gdy tylko otwierały się drzwi. Kim byłam? Co było moje, a co nie? Jaka miałam być według innych, a jaka według siebie? Przez lata będę uciekać ze skrajności w skrajności z nadzieją na finalne odnalezienie złotego środka. Odnalezienie tej idealnej kompozycji moich wszystkich przesad. Tak sobie właśnie ją wyobrażałam. Taką idealną, w pełni kontrolowaną kobietę pełną sprzeczności, która nigdy nie wykonywała przypadkowych ruchów oraz zawsze doskonale wiedziała dlaczego. Tam wszystko miało uzasadnienie. Tam nie było błądzenia po omacku, tylko zawsze gotowa odpowiedź, uformowana w przyjemnie brzmiące zdanie wielokrotnie złożone. To była ta kolejna złota rama, w którą postanowiłam siebie oprawić, by zawisnąć w niej na ścianie oczekiwań. Zamawiałam je dla siebie na wymiar odkąd skończyłam 12 lat i... och, jakże ja te ramy uwielbiałam. Wpasowywanie się w nie wymagało niezłej gibkości. Czyje były to ściany i czyje oczekiwania? Trochę świata, trochę rodziny, trochę autorów przypadkowych komentarzy, które ogromnie brałam do siebie... Głównie moje własne. Nie byłam wtedy dla siebie przyjaciółką. Przyjaciółka nie stoi nad tobą z batem i nie zagania do ciasnej zagrody. Nie umiałam jeszcze wtedy inaczej o siebie dbać. Nie wiedziałam nawet, że powinnam. Myślałam, że zimny wychów będzie trzymał mnie w ryzach i dyscyplinował, ale skutek ostatecznie okazał się być odwrotny. Dzień w dzień uśmiechałam się szeroko w mojej złotej ramie, by któregoś dnia spaść z hukiem ze ściany, wyrywając gwóźdź i zostawiając za sobą wielką, nieregularną dziurę. Jak to za dużo? Zbyt ciężka na jeden gwóźdź? Rama się roztrzaskała i nie było sensu jej kleić. "Ja też i... mnie chyba też." - pomyślałam.
Marta Kostrzyńska
157 notes · View notes