Wciąż chce się ciąć a moja ręka już wygląda okropnie, mam rany z wybroczynami, co znaczy że dookoła nich są fioletowe siniaki. Jestem przeziębiona, żęzi mi w gardle i nosie co rusz, jak chcę dojść do słowa. Czuję się przez to jak umierająca, bez zwątpienia jest to dla mnie czas i samopoczucie pasujące do tego jak teraz czuję się psychicznie. Za kilka dni, kiedy wrócę do szkoły a dziś rano z mamą uzgodniłam że będę czuć się na siłach w ten czwartek, więc już po jutrze muszę iść do szkolnego pedagoga....mam dość tego stanu i stąd mam taki zamiar, lecz nie wiem na ile chcę się leczyć. Na początek potrzebuję do tego jakiegoś planu, ale zdaje mi się że jeśli nadal nie będę otrzymywać wsparcia od rodziców wykonanie następnych kroków (pierwszym jest poproszenie o pomoc) będzie raczej niemożliwe. I to otwiera mi oczy czasem jak bardzo muszę walczyć o swoje zdrowie, siebie i odzyskanie życia. Ale czy warto? O tym jeszcze się przekonam....
2 notes
·
View notes
Przestałam się ciąć, ale tak często mam ochotę zrobić to jeszcze raz, ten jeden ostatni raz. Ale wiem, że jeśli znowu wezmę żyletkę i zrobię chociaż jedną kreskę, to już nie będzie odwrotu
4 notes
·
View notes
Nikogo nie obchodzisz póki nie jesteś piękny ,albo martwy.
5 notes
·
View notes
ej wiem że pytanie mega żałosne, ale gdzie chowacie żyletki (o ile wgl chowacie)? ja nosiłam pod telefonem, ale jako że mam teraz inny telefon i jego etui jest przezroczyste to wszystko widać, to nie może tak być ☠️ myślałam żeby cos wsadzic pod etui żeby ją zaslonic, ale ona lata pi całym telefonie, nie mam pojęcia gdzie ją dac
15 notes
·
View notes
7.12.2023
W nocy dobijały mnie te myśli więc jak już pisałam to wzięłam dodatkową dawkę jak zalecił lekarz
Obudziłam się o 6 i myślałam że zasnęłam
Ale jednak co dopiero później ogarnęłam było inaczej
O 11 się "obudziłam" i faktycznie najpierw myślałam że faktycznie dopiero się obudziłam
Potem ogarnęłam że na stole jest to czego nie było
Miska z mieszanką tabletek,żyletki,list pożegnalny i coś do popicia
Spojrzałam na ręce i miałam jakieś nowe rany
Których nie pamiętam że zrobiłam
Ona naprawdę wszystkich pozabija
Ta pieprzona samobójcza osobowość
Oglądałam później film pt
28 dni
Jest o kobiecie która przebywa na odwyku. Film nawet spoko ale nie wywołał niewiadomo czego we mnie
Oglądając film też rysowałam
Chodzi tu o podobną rzecz odnośnie tych osobowości. Ciemniejsza strona myśląc że krzywdzi siebie krzywdzi także innych które są niewinne
Ta druga cierpi przez nią mimo to nie może jej puścić bo są jakby ze sobą związane
A te motyle to jak się czuje krzywdząc siebie. Jakby taka lżejsza,czuje że coś mogę,że mogę latać
Boli ale jednak dzięki temu latam
Przymierzałam później też spodnie i weszły.
Poszłam na terapię i byłam dość rozgadana
Rozmawialiśmy o filmie na którym byliśmy ostatnio w kinie oraz wigilię którą urządzamy za tydzień i o tym która płeć jest słabsza psychicznie (i jaka na tym temacie wybuchła burza mózgów)
A później tak po prostu gadaliśmy
A w domu potem oglądałam serial szpital a później Śmierć na 1000 sposobow
Zaczęłam też czytać książkę o depresji
I od paru godzin mam nasilające się głosy i myśli samobojcze. Boże muszę dotrwać do rana muszę
Robię się coraz bardziej senna i zmęczona więc może do 7 rano prześpię
Ale nie ukrywam że z jednej strony czuje się przerażona a z drugiej zupełnie pusta i nie rozumiem czemu powstrzymuje się przed dokonaniem wiadomo czego
Mam myśli samobójcze i totalnie wilczy apetyt. Paradoksalne
Także to tyle
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
20 notes
·
View notes
Gdyby ciemność mogła się rozjaśnić na zawsze
Gdyby iść światłem nie wchodząc w mrok
Gdyby tak schronić się w twych ramionach
I gdyby tak odejść na zawsze z padołu łez
Uronić ostatnią łzę
Odwazajemnić ostatni uśmiech
Ostatni raz spojrzeć wam w oczy
-Slowacki06
(jest źle zamiast się poprawić się pogarsza i wpływa na to wiele rzeczy najbardziej szkoda mi mojej przyjaciółki żyletki muszę sobie załatwić nową i zrobić jej "chrzest" z nią jest lżej *tak jestem niemoralna*)
9 notes
·
View notes
Żyletki z isany są bardziej tępe niż ja
15 notes
·
View notes
Hej
Byłam dzisiaj u psychiatry. Chcę mnie wysłać do ośrodka leczenia nerwic w Orzeszu bo potrzebuje pilnej i mocnej psychoterapia. Ale chyba uda mi się namówić mamę bym mogła zostać. Nie zmienił mi nic w lekach naradzie.
Oprócz tego czuje się coraz gorzej bo jest jeden chłopak który mimo że robi to nieświadomie tak bardzo mnie rani. Nie potrafię przestać o tym myśleć ...
Chyba pójdę jutro po żyletki
9 notes
·
View notes