Tumgik
#milion gwiazd
niechciaana · 1 year
Text
Kilka rzeczy, których się nauczyłam:
Śmiej się! dużo się śmiać, nigdy tego nie powstrzymywać.
Zrób milion zdjęć, ale nie zapomnij też żyć chwilą.
Jeśli ktoś cię denerwuje, weź głęboki oddech i puść. Nie pozwól, aby miało to wpływ na ciebie i sposób, w jaki traktujesz innych.
Bądź bezinteresowny, bez względu na to, czy zostaniesz za to uznany, czy nie.
Uśmiech. uśmiechaj się, aż bolą cię policzki.
Nie bój się zakochać, ale bądź mądry przed kim otwierasz swoje serce.
Nigdy nie wahaj się wstać wcześnie i oglądać wschód słońca lub zostać do późna, aby oglądać gwiazd.
Płacz. czasem trzeba.
Skup swoją energię bardziej na swoim charakterze niż na wyglądzie zewnętrznym.
10 notes · View notes
koval-nation · 6 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
11) Kabardyjczycy (адыгэ, ros. кабардинцы) – mieszkańcy Kabardo-Bałkarii (Rosja) (ok. 400 tys. – lata 90. XX wieku). Język kabardyjski i czerkieski z rodziny kaukaskiej. Od czasów najazdów tureckich wyznają islam sunnicki, z wyjątkiem niewielkiej grupy prawosławnych „Kabardyjczyków mozdokskich”. Historycznie tradycyjnymi zajęciami były uprawa zbóż, pasterstwo. Zachowała się tradycja rozstrzygania spraw na zebraniach starszyzny, przetrwały pozostałości więzi rodowych, w tym krwawej zemsty. Podstawą utrzymania była uprawa zbóż i warzyw, sadownictwo, hodowla, znani zwłaszcza z hodowli koni. Bogaty folklor: pieśni i epos nartyjski (opisujący niezwykłe przygody bohaterów – Nartów), częściowo zbieżny z mitologią grecką – np. bohater Sosruko (kab. Сосрукъуэ), który wykradł ogień i dał go ludziom (por. Prometeusz). Nazwa własna Czerkiesów i Kabardyjczyków to Adygowie (kab. адыгэ, adyge). W XIX wieku ich populacja została zdziesiątkowana w wyniku ludobójstwa dokonanego przez Rosję.
Kabardyjczycy (Adyghe góralscy: Къэбэрдей адыгэхэр; Adyghe nizinni: Къэбэртай адыгэхэр; ros. Кабардинцы) lub Kabardyńczycy - jedno z dwunastu głównych plemion czerkieskich, reprezentujące jedno z dwanaście gwiazd na zielono-złotej fladze czerkieskiej. Są one również powszechnie znane pod liczbami mnogimi Kabardin, Kebertei lub Kabarday. Wraz z plemieniem Besleney posługują się charakterystycznym dialektem języka adygejskiego. Historycznie rzecz biorąc, Kabardyjczycy mieszkali w Kabardii, regionie północnego Kaukazu. W czasach nowożytnych Kabardyjczycy żyją głównie na terenie rosyjskiej republiki Kabardyno-Bałkarii, która częściowo odpowiada regionowi historycznemu. Pomimo sowieckich podziałów administracyjnych, które umieszczały Czerkiesów w czterech różnych określeniach i jednostkach politycznych, a mianowicie Adygejczyków (Adyghe w Adygei), Czerkiesów (Adyghe w Karaczajo-Czerkiesji), Kabardyjczyków (Adyghe w Kabardyno-Bałkarii) i Szapsugian (Adyghe w Kraju Krasnodarskim), wszystkie cztery grupy to w zasadzie ci sami ludzie (Adyghe). Co więcej, Czerkiesowie pochodzą głównie z plemion Kabardyjczyków i Besleney. Kabardyjczycy to w ogóle największe plemię czerkieskie (Adyghe) na świecie i tworzą największe plemię czerkieskie w Rosji, Turcji, Egipcie i niektórych innych krajach regionu. W 2002 r. w Kabardyno-Bałkarii w Rosji było około 520 000 Kabardyjczyków. i około 50 000 w Karaczajo-Czerkiesji w Rosji. W Turcji, gdzie żyje ich ponad 1 milion, skupiają się one na płaskowyżu Uzunyayla w prowincji Kayseri i okolicach (środkowa Turcja), chociaż istnieją wioski kabardyjskie w Balıkesir, Düzce, Eskişehir (północno-zachodnia Turcja), Çorum, Samsun i Tokat (region Morza Czarnego) i wiele innych. Znaczące populacje Kabardyjczyków żyją także w Jordanii, a istnieją społeczności w Stanach Zjednoczonych. Jednak w Izraelu i Jordanii największe są odpowiednio plemiona Szapsug i Abzach.
Religie tradycyjnie praktykowane przez Kabardyjczyków obejmują rodzimą wiarę Adyghe Xabze, chrześcijaństwo i islam. Większość Kabardyjczyków przeszła na islam na początku XIX wieku. Nadal są też zwolennicy tradycyjnych wierzeń Xabze, przy czym 1,8% jest praktykowanych w Kabardyno-Bałkarii, chociaż większość Kabardyjczyków to muzułmanie bezwyznaniowi lub sunnici ze szkoły Hanafi. Kabardyjczycy stanowili także jedną z najwcześniejszych wspólnot chrześcijańskich w Europie, która nawróciła się na przełomie II i III wieku. Kabardyjczycy mieszkający w dystrykcie mozdockim w Republice Osetii Północnej-Alanii są prawosławnymi chrześcijanami. Część Kabardyjczyków zamieszkujących południową część sąsiedniego powiatu kurskiego Kraju Stawropolskiego to także prawosławni. Jest też kilku rzymskokatolickich Kabardyjczyków (prawdopodobnie wywodzących się z rodzin, które podobno przeszły z prawosławia w XIII wieku). Według spisu ludności z 2012 r. spośród 240 000 katolików mieszkających w Rosji 1,8% stanowili Kabardyjczycy.
Kabardyjczycy są największym ocalałym „plemieniem” rodziny języków czerkieskich północno-zachodniego Kaukazu. (Adyghowie to druga duża grupa ludności czerkieskiej, która przetrwała na Kaukazie). We wcześniejszej epoce Kabardyjczycy praktykowali eklektyczną mieszankę pogańskich, chrześcijańskich i islamskich praktyk religijnych, oddając cześć świętym drzewom, górom, koniom, ogniowi i panteonowi bogów. Czczą „Drzewo Życia”, jego siedem rzędów gałęzi utkanych w strzałkę skierowaną ku niebu, jako pomnik ofiar stuletnich wojen rosyjsko-czerkieskich, które zakończyły się w 1864 r. Zdolność Kabardyjczyków do przetrwania jest niewiarygodna, biorąc pod uwagę epicką dewastację Czerkiesów i tragiczne wypędzenie/emigracja/zniszczenie dziewięćdziesięciu procent ich populacji z ich ojczyzn w Rosji. Zatem teraz każdy ślub kabardyjski, podczas którego pan młody i panna młoda czczą „Drzewo Życia”, reprezentuje przyszłą nadzieję dla narodu, który tak niebezpiecznie był o krok od etnicznej eksterminacji. Pomimo wszystkich swoich przeszłych losów Kabardyjczycy ucieleśniają niezwykłe aspekty ludzkiego piękna i siły. Jeśli przysłowia danego narodu ujawniają jego wartości kulturowe, uważna gościnność z pewnością zajmuje wysokie miejsce. W kabardyjskim „khabze”, czyli tradycyjnych normach zachowania lub zwyczajowym protokole, można znaleźć sto ludowych powiedzeń na temat świętych obowiązków relacji gospodarz-gość. Na przykład: „Gość jest posłańcem Boga”. Lub „Gość Kabardyjczyka jest tak bezpieczny, jak chroniony przez fortecę”. Kabardyjczycy szanują swoich starszych i osoby o uznanym statusie. Szkolą swoją młodzież, aby służyła i podporządkowywała się starszym. Jednak ten cenny lud ma zaciemnione serca, jak wszyscy ludzie. Praktykują kulturę krwawej zemsty, która jest równoznaczna z gościnnością jako wartością kulturową. Kiedyś charakteryzujący się islamem ludowym, Kabardyjczycy nękają rosnące zainteresowanie ich młodzieży radykalnym islamem.
"Równym gościnności jako wartości kulturowej jest kodeks krwawej zemsty".
Kabardyjczycy praktykują islam ludowy, który obejmuje tradycyjne wierzenia i wartości.
0 notes
death-347 · 1 year
Text
Kolejny spacer w ciemno,bez widoku na świat Niebo,czarne niebo,w tle milion gwiazd.. Kłótnia,tysiące słów,wypowiedzianych tak w miarę Przecież wystarczyłoby tylko kilka Kochanie Do końca życia obiecali sobie,że będą zawsze Widocznie chora miłość zamazała wyobraźnie Widzisz świat jaśniej ,klasyka,co tu puste słowa Czekać aż się odezwie,gdy będzie potrzebować Nie miałaś odwagi powiedzieć mu co czujesz?heee... Może za parę lat to zrozumiesz.. A gdybyś tak go znalazła nieprzytomnego w pełni?.. Czy wtedy miałabyś odwagę by zaszeptać ze tęsknisz? Nie wiem.. Przecież po za Toba nie widział świata Pamiętasz tego chłopaka?Pamiętasz ile płakał?.. A te dni,noce razem,pamiętasz jeszcze coś? Zadzwoń do niego,niech przypomni Ci on Ref. Każdy wspólny dzień był wszystkim dla nich Każde z nich było wstanie za siebie zabić Nie ma minuty,kiedy nie myśli o Tobie.. Dzisiaj już nie ma ich,są obcy sobie..:( 2x. 2. Zakochani,jak patrzyłem na nich zjadała zazdrość Zawsze chciałem mieć kogoś,kto odsunie bagno Jak zabierał Cie gdzieś,gdzie jeszcze nie był z nikim Zaufał,pokochał,za serce chwycił.. W każdej chwili przecież stawał w Twojej obronie Nie dlatego,bo musiał,szedł tak pod sam koniec Te wszystkie słone łzy,serce topione we łzach Widziałaś jak odchodził,czemu wypuściłaś go tak? Gdzieś na granicy czekający na wolność chłopak Pomyśl jak wtedy wyglądał w ludzi oczach Jak klękał przed Toba,prosząc o jedna szanse Dlaczego wtedy Ty go mijałaś go z dystansem To nie było tego warte,podła ludzka istota Widząc tylko swoja rację,miałaś nienawiść w oczach To tylko chłopak,przecież tez ma uczucia Nie każdy myśli tylko o jednym ,słuchaj... Ref. Każdy wspólny dzień był wszystkim dla nich Każde z nich było wstanie za siebie zabić Nie ma minuty,kiedy nie myśli o Tobie.. Dzisiaj już nie ma ich,są obcy sobie..:( 2x. 3. Tak mocno ranił Cię,wiec nie ma szans na to Ostatni raz ślę tą historię Wariatom Może ludzie kiedy wybaczą,te wszystkie błędy Czy oni wybacza sobie,powiedz iść którędy? Nie wiem,już wątpię w to,całości nie ma Po tych marzeniach,zostały tylko wspomnienia Dusza ciągle krwawi,serce wciąż szybko bije.. Razem mogli przejść przecież,przez każdą chwile Wtuleni w siebie w półmroku nie czuli nic Tylko miłość,na której dziś zapalają znicz Nie ma chwil,gdy nie myślą o sobie,Wiem to Bo przecież jak można z siebie wyrzucić piekło?heee... To było podle,nie miało tak być przecież Do końca życia,obiecał sobie jedna kobietę Dzisiaj chyba go nie ma już,a ona płacze Bo przecież to przez nią odszedł ten biedy chłopaczek...
Krasza o niej i o nim 2
1 note · View note
Text
Milion gwiazd na niebie nic nie znaczy
Ale ta jedna, którą ty widzisz jest tą najważniejszą
1 note · View note
madaboutyoumatt · 2 years
Text
Omegaverse - Josh
Co teraz?
Na to żaden nie miał gotowej odpowiedzi. Teoretycznie istniała opcja rzucenia Marka w tym samym momencie, kupienia pierwszego biletu do ich rodzinnego miasta i wyznania swoich uczuć. Szalona, romantyczna i zupełnie nie w stylu Matta. To było jak wyciągnięcie swojego serca na dłoniach, a dodatkowo odkrycie wszystkich kart.
Najrozsądniejsze było odkrycie czego Evans w ogóle chciał.
Josh wydawał się pogodzić z ich sytuacją i mocno stawiał na zachowanie relacji między nimi. W jednej czy drugiej formie, chciał mieć blisko Matta, ale w kawiarni trzymał dystans. Mniej się przytulał, łapał go, obejmował. Kiedyś wykorzystałby każdą sytuację – od złapania go za nadgarstek i pociągnięcia w wybranym sobie kierunku, przez zabawę jego włosami, do obejmowania go i ogrzewania do samego przyjazdu pociągu.
Do tego te uczucia były nowe. Nieznajome. Wiele to mówiło na temat dotychczasowych związków Matta.
Josh wrócił do Korei planowo – zbierając się w sobotę nad ranem, aby wylądować w niedzielę, a od poniedziałku być na castingach. W gruncie rzeczy to nie były wakacje, a próba pokazania się jak największej ilości ludzi, aby kariera ruszyła. Sporo castingów, mniej sesji, kwestie pokazów pozostawały otwarte.
Amanda równie szybko została jego przyjaciółką, co zakokosiła się w jego sercu. Na tym etapie byli praktycznie nierozłączni. Eren był neutralnym tłem do ich relacji, sprowadzając czasem znajomych, a niekiedy wywołując niepotrzebne zamieszanie. 40 metrów mieszkania na trójkę gwiazd było zdecydowanie zbyt małą przestrzenią. Na szczęście ich sesje zdawały się nie pokrywać – trochę się mijali, a momentami wracali tak zmęczeni, że zapominali o prysznicu.
Josh według obietnic trzymał kontakt z Mattem. Wysyłał mu zdjęcia i długie wiadomości, a podczas rozmów poruszał milion tematów. Z maja zrobił się czerwiec, a podczas jednej z rozmów, tych luźnych, kiedy oboje zajmowali się swoimi rzeczami, Josh parskał śmiechem więcej niż dwa razy, co musiało przykuć w końcu uwagę Matta.
- Z czego się śmiejesz?
- Z niczego konkretnego – Josh brzmiał na rozbawionego. – Okej – długo nie wytrzymał.  – Dostałem najbardziej suchy żart o sushi z możliwych. Nie wiem w ogóle jak komukolwiek może to przejść przez gardło. Albo palce – usiadł na łóżku, co słychać było po skrzypieniu sprężyn. Nie był aż tak ciężki, ale materac był beznadziejny. – Rozmawiam z takim chłopakiem od paru dni. Byliśmy już na kawie, jest naprawdę fajny i ma spoko poczucie humoru, ale czasem przysięgam, że zresetowałbym sobie pamięć. Słuchaj tego. „Co mówi sushi do pszczoły? Wasabi” – Josh zawiesił swój głos, powtarzając jeszcze raz „Wasabi” co odrobinę brzmiało jak „What’s up, bee?”. – Ma dobry angielski aby to załapać, ale… - zaśmiał się sucho, tak sucho, jaki był poziom tego żartu. Podrywu. Zdecydowanie podrywem to było.
Zwykle te tematy, związku, seksualnych czy romantycznych relacji ich omijały. Teraz Matt miał ewidentny dowód, że Josh rozmawiał z kimś, kto wpadł mu w oko.
Max dowiedział się o tym chwilę później, kiedy leżeli o 23 w łóżkach, aż wciągając powietrze.
- Wiedziałeś, że Josh dopiero wraca z randki? – uniósł się aż na łokciach w ciemnościach, przeglądając chwilę wcześniej Instagrama. Alfa wstawił relację z widokiem na ulice Seul, te bardziej eleganckie i droższe, z godziną. 6:47 am.
Śledztwo mimowolnie się otwierało, szczególnie z Matta brakiem umiejętności do badania terenu. Max ten obowiązek brał na siebie.
Max: Ta godzinna powinna być zakazana.  
Josh: Zabójstwo przed 10 rano powinno być uniewinniane?
Max: I nagradzane.
Max: Mógłbym ratować społeczeństwo przed takimi wyrzutkami, co nie potrafią spać.
Josh: Byłby jakiś podział na pracujących i wyrzutków? Przed wejściem ustawy potrzebuję wcześniejszego info XD
Josh: I spałem, trochę ;)  Do pracy się zbieram.
0 notes
black-rose-666 · 2 years
Text
Widział milion gwiazd
Lecz jedną tylko pragnął
Była jego białą różą
W tej rzeczywistości
On gasł niczym papieros w dłoni
Lecz przy niej tliła się iskra
I marzył by chwycić ja za ręke
24 notes · View notes
Text
ja się trochę boję
i nie będę udawać, że tak nie jest
nie chce być znów zraniona
i po nocach płakać sama pod księżycem
podczas gdy nad moją głową milion gwiazd
ale ani jedna się mną nie zaopiekuje
chciałabym poczuć spokój
i się nie bać
bo przecież strach paraliżuje
nawet każde moje uczucie które czuję
"boję się"
75 notes · View notes
what-if-i-overdose · 3 years
Text
Na niebie milion gwiazd
A ja jedną chce
4 notes · View notes
poezyjnie · 3 years
Quote
Nocą ubiegłą gdy gwiazd na niebie było tyle ile mych marzeń, ja sponiewierana przez swe myśli kolejny raz rozważałam czy oby na pewno mam w sobie tyle sił by udźwignąć ciężar życiowy oraz trosk, które były z Tobą związane. Jak zabawnie słowa w mej głowie taniec odprawiały, radosne, zabawne ale niezbyt rozgrzane bo myśli było milion i dodatkowy chaos sprawiały, że paradoksalnie Twój uśmiech był moim zbawieniem bo patrzałam na Ciebie ale Cię nie widziałam.
Kronika zapisanych uczuć - Emilia Przybylska
4 notes · View notes
grubatesterkax2 · 4 years
Text
Zmieniłam się, choć wciąż kilka piegów zdobi mój nos, włosy nadal farbuje na blond a oczy są tak samo niebieskie jak za pierwszym razem gdy je ujrzałeś. Twoje ulubione liliowe perfumy jeszcze mi się nie skończyły ale już nimi nie pachnę. Przestałam wyrywać kartki z kalendarza. Wiem, że minęło wystarczająco dużo dni by pogubić się w liczeniu. Widziałam setki wschodów słońca i nie raz, nie dwa patrzyłam w nocy na gwiazdy, choć tym razem samotnie wciąż tak samo mnie zachwycały. Bo bez ciebie nie jest tak jak myślałam. Słońce nie zgasło a gdy zachodziło by ustąpić miejsce księżycowy nie zabrakło gwiazd, które obiecałeś mi ukraść. Może nie świeciły już z taką samą mocą jak wtedy gdy trzymałeś mnie za rękę i szeptałeś czułe słówka, ale chyba powinnam pogodzić się z tym, że wszystko kiedyś się wypali, zgaśnie. Nasza gwiazda zgasła ale jest jeszcze kilka milionów innych gwiazd i jeszcze milion zgaśnie zanim trafimy na tę właściwą, która będzie świeciła z tą samą mocą już na zawsze tuż obok, tylko dla nas. Więc chyba muszę rozbić tą fiolkę, pełną kwiatowego płynu i zapomnieć o tym czarujący zapachu. Zaopatrze się w inne, mocniejsze perfumy by przestać wdychać wspomnienia, ktore nie wrócą. Liczę, że pewnego dnia gdy zobaczysz mnie na ulicy nie odwrócisz się pytając o samopoczucie lecz miniesz mnie bez słowa i zrozumiesz, że nie jestem już tą samą dziewczyną pachnącą liliami.
- wypociny zranionej dziewczyny
33 notes · View notes
niepowtarzalny · 3 years
Text
"Chcę przy tobie zasypiać, budzić się rano
Chcę mówić: "Miłego dnia, skarbie, dobranoc"
Dajesz spokój, zdejmujesz mi problemy z głowy
Kiedy oni rzucali na nas te Mołotowy
Wiesz, że kocham cię i nigdy nie opuszczę
To nie słowa, które widzisz w czarnym lustrze
Widzę pustkę, którą zapełniasz ty
Ona zmienia moje stany, zmienia moje dni
Czuję się jak poeta, który chce pisać wiersze
Zamiast ran na ciele, kupię kwiaty i jeszcze
Nim nadejdzie zmrok, chcę cię widzieć tu
Jedno serce - jeden świat, jej oczy - miliony barw
Jak na niebie milion gwiazd gasnących pod wpływem fal
Chyba widzę świat trochę inaczej niż wszyscy
Taka jest już dusza artysty"
Veason-Skarbie
@ciicho Kocham Cię Skarbie ❤️
Tumblr media
2 notes · View notes
byzycwsamotni · 3 years
Quote
Na niebie milion gwiazd, a ja jedną chce
1 note · View note
offline-jakub · 4 years
Text
skarbie...
Piszę dla ciebie kawałek, w tym się nie wyżalę Bo to, co mi dajesz, skarbie, to niespotykane Dajesz mi szczęście i dajesz mi tą energię Opisując cię, piszę nowe poezje Kocham patrzeć w twoje oczy, ja w nich tonę Widzę w nich zranioną duszę, która płonie Aureolę założę na głowę, bo jesteś moim aniołem Nie liczą się dla mnie one Jedno serce - jeden świat, jej oczy - miliony barw Jak na niebie milion gwiazd gasnących pod wpływem fal Chyba widzę świat trochę inaczej niż wszyscy Taka jest już dusza artysty Chcę przy tobie zasypiać, budzić się rano Chcę mówić: "Miłego dnia, skarbie, dobranoc" Dajesz spokój, zdejmujesz mi problemy z głowy Kiedy oni rzucali na nas te Mołotowy Wiesz, że kocham cię i nigdy nie opuszczę To nie słowa, które widzisz w czarnym lustrze Widzę pustkę, którą zapełniasz ty Ona zmienia moje stany, zmienia moje dni Czuję się jak poeta, który chce pisać wiersze Zamiast ran na ciele, kupię kwiaty i jeszcze Nim nadejdzie zmrok, chcę cię widzieć tu Jedno serce - jeden świat, jej oczy - miliony barw Jak na niebie milion gwiazd gasnących pod wpływem fal Chyba widzę świat trochę inaczej niż wszyscy Taka jest już dusza artysty Pomimo tych łez, niedokończonych zdań Chcę dawać skarbie szczęście, liczyć hajs Nigdy nie było dla mnie ważne, co mówią inni, nieee Twoje zimne serce potrzebuje ciepła Skarbie, przecież wiesz, że jesteś najpiękniejsza I nie szukam szczęścia, bo mam je tu Kobietę z moich marzeń i snów Twoje zimne serce potrzebuje ciepła Skarbie, przecież wiesz, że jesteś najpiękniejsza I nie szukam szczęścia, bo mam je tu Kobietę z moich marzeń i snów
4 notes · View notes
lyricsbylittle · 5 years
Text
“Gwiezdny Pył”
Byłam najpiękniejszą ze wszystkich gwiazd.
Świeciłam najjaśniej rumieniąc się do Ciebie. Twoje słowa uskrzydlały mnie. Kochałam sposób w jaki sie na mnie patrzyłeś i to, jak wymawiałeś moje imię. Dzięki temu migotałam radośnie wyróżniając się między innymi.
One były zazdrosne, bo Twój wzrok skierowany był na mnie, a twe serce należało do mojego.
Pewnej nocy kiedy pojawiłam sie na niebie ujrzałam jak moje szczęście wzdycha do innego blasku. Poczułam jak Twoje serce dystansuje sie od mojego. Przestałam być najjaśniejsza. Odbierałeś mi całą energię sprawiając, że z każdą nocą bladłam.
Moje niebo, które od wielu lat znałam, było mi obce. Nikt już nie mógł mnie dostrzec z ziemi. Byłam słaba, smutna, niezrozumiana.
A gdy usłyszałam, że Twoje serce od zawsze pragnęło tylko blasku dla siebie - moje pękło. Szybko, na milion drobnych kawałeczków. 
I tak oto został ze mnie gwiezdny pył rozproszony po całej ziemi.
7 notes · View notes
bono-animo-es · 5 years
Quote
Za Twój uśmiech milion gwiazd, za Twój dotyk słońca blask
znalezione
38 notes · View notes
xddd-julka-blog · 5 years
Text
,,Na niebie milion gwiazd, a ja jedną chcę."
7 notes · View notes