Tumgik
#cztery łapy
cztery-lapy · 7 months
Text
‐-----------------Ognisty Kieł------------------
Płeć-Samica
Status-Martwa
Grupa Wiekowa-młody Dorosły(w chwili śmierci)
Dokładny Wiek-[informacja zostaniw uzupełniona wkrótce]
Ranga-Wojownik
Przynależnośc-Stado Cienia(Dawniej)
Moc-Pioruny
Rodowód-Matka kot Ognia i Ojciec kot Wiatru
Rodzina-[informacja zostaniw uzupełniona wkrótce ],Płomienna Pręga(Brat)
Partner/Partnerka-[Brak]
Przyjaciele/Sojusznicy-[informacja zostaniw uzupełniona wkrótce ]
Inne informacje-[Brak]
Notki od autorki-[Brak]
Tumblr media
0 notes
jacobgraphy · 8 months
Text
Urodziny. Wiele osób lubi ten dzień obchodzi je, dostają prezenty od bliskich osób. Istnieje także druga grupa osób która nie obchodzą urodzin. Ja nie należę ani do jeden ani do drugiej nie przepadam za urodzinami, co roku od kilku lat jak zbliżają się moje urodziny łapie doła. A to ponieważ jestem coraz starszy a nie radzę sobie z życiem. Lęk przed tym co będzie który jest tylko wytworem mojego umysłu. Ale zatrzymuje mię w miejscu, tak jakbym miał przywiązany do nogi wielki ciężar. Często myślę jak to było fajnie jak było się dzieckiem, wszystko wydawało się łatwiejsze, wyczekiwało się na osiemnastkę. Jak już nadeszła ta wyczekiwana osiemstka to wszystko się zmieniło pojawiły się nowe problemy. Dzisiaj mijają cztery lata od kiedy skończyłem osiemnaście lat. Dzisiaj zaczęłem 22 drugi życia. Mimo że mam tyle lat jestem zagubiony jak dziecko nie wiem co będę robił z resztą życia, czy wszystko co sobie planuje kiedyś zrobię.
Jako dzieci cieszyliśmy się z prezentów. A z czasem jak zaczęliśmy dorastać zaczęliśmy dostrzegać że materialne rzeczy nie dają nam szczęście. Zaczęliśmy dostrzegać że nie ważne jest to co dostaniemy na urodziny tylko to że ktoś o nas pamięta. Co nam przyjdzie z tych wszystkich materialnych rzeczy jak zostaniemy sami. Możemy zrobić twarz na piłce do siatkówki i z nią rozmawiać. Ale ona nic nie odpowie nie uśmiechnie się do nas, nie przytuli nas, nid pocieszy nie wysłucha.
Nie lubię dostawać prezentów. Ponieważ z czymś materialnym nie porozmawiam nie zobaczę uśmiechu na twarzy. Zamiast tych wszystkich materialnych rzeczy które posiadam bym wolał mieć w swoim życiu osoby które na mój widok się uśmiechają, dla kogo jestem ważnym, kogoś kto pamięta o mnie nie tylko od święta ale cały czas. Pyta się co u mnie jak widzi że mam się nijako pyta się mię co się dzieje próbuje mi pomóc lub chociaż wysłucha. Mam takie osoby cieszę przy sobie. Mimo że mam takie osoby marzę o osobie z którą bym mógł spędzić życie, która by była zawsze przymnie, by podpisała re wszystkie cechy. Wolałbym taką osobę niż te wszystkie rzeczy które posiadam. One nie zapełniają mojej wewnętrznej pustki. Mimio że głupio myślę że kupując kolejną rzecz poczuje się lepiej nie będę czuł tej pustki. Ale błędnie myślę ponieważ nic materialnego nie zapełni tej wewnętrznej pustki.
Tak na koniec. Pamiętajcie o bliskich dla siebie osobach nie tylko od święta czy urodzony. Jest to piękne że ktoś o nas pamięta niech ktoś inny się poczuje że też o nim pamiętamy.
43 notes · View notes
ogrody-ilangory · 2 months
Text
Tumblr media
Zbliża się koniec miesiąca a to oznacza podsumowanie. Od lat zmagam się z depresją. Dawno temu z tego i z innych powodów zostałam skierowana do psychologa, ten zamiast mi pomóc spowodował, że postanowiłam nigdy więcej nie chodzić w takie miejsca. Mój tata zawsze powtarzał: "Umiesz liczyć? Licz na siebie!" nie bardzo wiedziałam dlaczego tak mówi, ale z czasem zrozumiałam… Życie poturbowało mnie i wywaliło na paru zakrętach, ale wychodzi na to, że nic nie podejrzewając okazałam się uparciuchem i wciąż podnoszę się do pionu i prę przed siebie. Długo szukałam czegoś co pomoże mi się jakoś utrzymać. Prawdą jest, że w jakiś magiczny sposób Wszechświat chroni i opiekuje się mną. Na życiowych rozstajach splatał wydarzenia tak, że mimo balansowania na krawędzi ostrza noża, spadałam na cztery łapy i wychodziło dla mnie słońce. Pewnego dnia koło banku znalazłam naszyjnik z symbolem triquetry. To był zapalnik a zarazem odpowiedź na nieme prośby mojej duszy. Zainteresowałam się tematem, to doprowadziło mnie do strony vibracje (wcześniej akademia ducha) to otworzyło mi kolejne drzwi i następne… Od ponad roku prowadzę dziennik emocji. W międzyczasie odkryłam medytację, afirmacje oraz kultywowanie wdzięczności. Dzięki temu zauważyłam, że nadal miewam stany depresyjne, ale nie są one już tak długie. Wiecznie średni, zły i beznadziejny stan nastroju występuje u mnie sporadycznie. Kiedy codziennie wieczorem zasiadam do podsumowania dnia i myślę o tym, że widzę, słyszę, jestem zdrowa i sprawna fizycznie. Mam dach nad głową, co jeść w co się ubrać. Mogę zapewnić opiekę zdrowotną, dach nad głową trzem kotom, mogę dokarmiać trochę tych bezdomnych… Jak myślę o tym to jak mogę stwierdzić, że jest źle czy beznadziejnie?! Wiadomo są gorsze dni, dni w które wkrada się we mnie mrok, ale za każdym razem jak wychodzę z tego obronną ręka to jestem za nie wdzięczna, bo one pokazują mi co jeszcze nie zostało uleczone w mojej duszy i z czym jeszcze muszę się zmierzyć. Nie sądziłam, że ktoś kiedyś to powiem, ale cieszę się, że żyję, choć parokrotnie byłam na krawędzi życia i śmierci. Wszechświat jednak miał co do mnie inne plany. Jakie? Odkrywam to każdego dnia…
10 notes · View notes
xentropiax · 16 days
Text
No. 27
Zawsze dużo pisałam, gdy działy się u mnie złe rzeczy, gdy życie mnie przytłaczało, gdy wszystko waliło się przed moimi oczami. Teraz chcę pisać też, gdy dzieją się rzeczy dobre, przyjemne i miłe. Żeby zapamiętać te momenty, żeby uwiecznić je na tym wirtualnym papierze, mieć dowód na to, jak wspaniale można się czuć.
Kiedy ma się spokój w sercu, wszystko samo układa się tak jak ma być. Nic nie dzieje się za szybko, ani za wolno, chociaż ja mam naturę raczej niecierpliwą i czasem chciałabym już gdzieś przeskoczyć w przód. Jednak wtedy przypominają mi się stoicy i momentalnie się uziemiam, jestem tu i teraz i doceniam ten moment, bo taki może się już nie powtórzyć. Tak jak jest teraz, jest dobrze, więc po co jak niespokojny pies rwać się na smyczy do przyszłości. Ten komfort to świetna rzecz, daje ogromne poczucie wewnętrznego bezpieczeństwa.
Kilka tygodni temu pisałam tu o kimś, kto pojawił się znienacka i jak wiosna. Potem pisałam, że chyba był jednak ostatnią zimową lekcją, bo uważałam z pewnych przyczyn, że znajomość ta rozpłynie się na cztery wiatry, po prostu jak to czasem bywa, bez bólu, bez wielkiej trwogi, nawet w tak krótkim spotkaniu, widziałam coś wartościowego i przyjmowałam, że cóż, nie każdy człowiek jest dla każdego. Niektórzy są tylko na chwilę.
Otóż, jakoś tak się trochę pomyliłam.
Od tego czasu spędziliśmy ze sobą kilka przyjemnych dni, które zleciały szybko, mimo że miały trwać długie godziny. Widać w dobrym towarzystwie zegar przyspiesza, a minuty zamieniają się w sekundy. Wciąż nie wiem, gdzie to wszystko prowadzi, mam przed sobą białą ścianę, gdy myślę o przyszłości, ale ile jest luzu i odetchnięcia w myśli, że wcale nie muszę tego wiedzieć. Nie muszę wiedzieć, gdzie zaprowadzi mnie los, bo tu i teraz jest dobrze, bo tu i teraz poznaję człowieka, poznaję jego duszę, która ma może trochę znajomy kształt. I tak myślę o tych godzinach spędzonych razem i o tym wszystkim, co sobie już powiedzieliśmy i o tym, że to wszystko dzieje się tak powoli i spokojnie jak nigdy w moim życiu, i z jednej strony jest to dla mnie nieintuicyjne, a z drugiej jest to tempo jakiego bardzo potrzebuję, bo inne kazałoby mi wiać, uciekać, gnać.
Przypominam sobie długie uściski na powitanie i pożegnanie, jego ramiona, w których czuję się jeszcze mniejsza niż jestem, jak ściskał mnie w talii, nie puszczając długo. Jego ciepłe dłonie o długich, smukłych palcach, roześmiane oczy. Myślę ile się śmiałam przez te godziny, myślę o tym, że tematy do rozmowy się nie kończyły, a i cisza była spokojna, krzepiąca, przyjemna. Myślę o tym, jak małe fragmenty naszej skóry stykały się niby to mimochodem, a tak naprawdę z potrzeby delikatnej bliskości. Myślę o jego twarzy blisko mojej i ramieniu czujnie opierającym się za moimi plecami, kiedy jechaliśmy schodami ruchomymi i trzeba się było do siebie nachylić, żeby usłyszeć się przez hałas.
I te oczy, trochę głodne, ze źrenicami rozszerzającymi się na mój widok, oczy trochę bliźniacze do moich, spoglądające na mnie ukradkiem, ale też i w całkiem oczywisty sposób. Wąskie wargi składające się do uśmiechu.
Kiedy zobaczyłam go pierwszy raz nie poczułam nic szczególnego, wielkich fajerwerk, wybuchu chemii, pomyślałam tylko, że jest miły. Kiedy poznałam go trochę lepiej, poczułam jego fizyczną obecność, zaczęłam zauważać detale, które teraz wydają mi się szalenie atrakcyjne może właśnie ze względu na osobowość, która wszystko to spina. Jego ciemne długie włosy ze szlachetną siwizną tu i tam, skóra, która łapie słońce jak solarna bateria.
Ale przede wszystkim głowa. Ciepło i spokój, które biją od niego, jakiś rodzaj wrażliwości i opiekuńczości, który bardzo mnie ujmuje. Sposób komunikacji, wyrażania emocji i potrzeb, tak bliski mojemu, zaangażowanie, bo nie mając oczekiwań, dostaję więcej niż by nawet może trzeba było na tę przyjacielską relację. Nie przekraczamy własnych granic, mam wrażenie, że nie chcemy tego popsuć, nie chcemy przytłoczyć siebie nawzajem jednym krokiem za daleko. I to jest idealny moment dla mnie, taki, w którym czuję się szalenie bezpiecznie.
Więc doceniam i moment, i osobę, która go ze mną tworzy. Czuję ciepło jego ciała, gdy przytulił mnie, gdy czekaliśmy na pociąg, kiedy wcisnęłam się w jego bok, objęłam i w pasie nie chciałam jakoś puszczać. A potem jego nos wciśnięty w moją szyję, zapamiętujący mój zapach i pocałunek w policzek, który przyprawił mnie o ciarki. Co dalej, nie ma znaczenia, dobrze jest jak jest. Spokój, ciepło i słońce - wszystko, czego trzeba tej wiosny.
9 notes · View notes
W pierwszym turnieju udział wezmą:
I. Książki widniejące w obecnej podstawie programowej dla edukacji wczesnoszkolnej na liście "propozycji lektur do wspólnego i indywidualnego czytania" (stan na 1 maja 2024 r.):
-Hans Christian Andersen, Baśnie (do wyboru);
-Justyna Bednarek, Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych);
-Jan Brzechwa, Brzechwa dzieciom;
-Waldemar Cichoń, Cukierku, ty łobuzie!;
-Agnieszka Frączek, Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą;
-Dorota Gellner, Wścibscy;
-Julita Grodek, Mania, dziewczyna inna niż wszystkie. Opowieść o Marii Skłodowskiej-Curie;
-Tom Justyniarski, Psie troski, czyli o wielkiej przyjaźni na cztery łapy i dwa serca;
-Grzegorz Kasdepke, Detektyw Pozytywka;
-Piotr Kordyasz, Lolek. Opowiadania o dzieciństwie Karola Wojtyły (fragmenty);
-Barbara Kosmowska, Dziewczynka z parku;
-Zofia Kossak-Szczucka, Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata;
-Maria Krüger, Karolcia;
-Åsa Lind, Piaskowy Wilk;
-Astrid Lindgren, Dzieci z Bullerbyn;
-Hugh Lofting, Doktor Dolittle i jego zwierzęta;
-Aleksandra i Daniel Mizielińscy, Którędy do Yellowstone? Dzika podróż po parkach narodowych;
-Joanna Papuzińska, Asiunia;
-Danuta Parlak, Kapelusz Pani Wrony;
-Roman Pisarski, O psie, który jeździł koleją;
-Janina Porazińska, Pamiętnik Czarnego Noska;
-Maria Terlikowska, Drzewo do samego nieba;
-Julian Tuwim, Wiersze dla dzieci;
-Barbara Tylicka, O krakowskich psach i kleparskich kotach. Polskie miasta w baśni i legendzie;
-Danuta Wawiłow, Najpiękniejsze wiersze;
-Łukasz Wierzbicki, Afryka Kazika.
-Łukasz Wierzbicki, Dziadek i niedźwiadek.
II. Cztery książki, które znajdowały się na tejże liście jeszcze trzy lata temu, ale wyleciały w wyniku zmian na liście lektur dokonanych w roku 2021:
-"Zaczarowana zagroda" Aliny i Czesława Centkiewiczów,
-"Oto jest Kasia" Miry Jaworczakowej,
-"Kto z was chciałby rozweselić pechowego nosorożca?" Leszka Kołakowskiego,
-"Sposób na Elfa" Marcina Pałasza.
III. Książka, której od dawna nie ma na liście lektur, ale jest to pozycja tak kultowa, tak lubiana przez kolejne pokolenia dzieci i tak łatwo dostępna, że nadal jest bardzo często przerabiana w pierwszych klasach i cała masa ludzi przez to nie ma pojęcia, że nie ma go na oficjalnej liście lektur:
-"Plastusiowy pamiętnik" Marii Kownackiej.
10 notes · View notes
kostucha00 · 8 months
Text
19 września 2023, Wtorek, 20:59
🥪: 930 kcal
🔥: 130 kcal
💤: 3 h
📚: 0 h
Plecy bolą mnie jeszcze bardziej niż wczoraj, jestem zmęczona i zniechęcona. Położyłam się już godzinę temu, ale nie mogę zasnąć, chociaż przez cały dzień dosłownie przysypiałam na siedząco. Na stojąco też. Jutro mam sprawdzian z angielskiego i hiszpańskiego i kartkówkę z matmy. Nie jestem przygotowana na żadne (no, może na angielski częściowo), bo po prostu nie miałam siły. Jutro mam historię na pierwszej lekcji, a nasz nowy nauczyciel pozwala nic nie robić tym, którzy nie zdają. Czyli na przykład mnie. Najbardziej martwię się tym hiszpańskim, bo kompletnie mi nie leży, natomiast z matmą jakoś zawsze spadam na cztery łapy. Pouczę się, chociaż materiału jest raczej na dwie godziny przez trzy dni z rzędu, a nie na 45 minut... Ale lepsze to niż nic.
13 notes · View notes
chora-na-depresje · 1 year
Text
Mój psycholog ma cztery łapy bo wiem że tylko on nikomu nie powie co jest w mojej głowie
@chora-na-depresje
21 notes · View notes
deathissolution · 18 days
Text
"Kochaj sobie kogo chcesz
Na wieki a nawet na marne
Jak wariat jak pies i na poważnie
Wszystko z tobą jest okej
I niech będzie jak chcesz
Niech omija cię złe
Niech padają ci do nóg
Niech miód się leje na rany
Pstrykaj sobie na deszcz
Na cztery ląduj łapy
Suchą stopą wychodź zawsze na brzeg
Tutaj się szczędzi ciepłych słów
I oklasków
Nie wychylaj noska bo ci go utrze
zaraz kto
Ale jeszcze cudnie zatańczysz
Jeszcze suchą nogą wyjdziesz na brzeg"
Happysad "Kochaj sobie kogo chcesz"
2 notes · View notes
bitwa-lektur-szkolnych · 10 months
Text
Adam Asnyk – wiersze
Tom Justyniarski – Psie troski czyli o wielkiej przyjaźni na cztery łapy i dwa serca
Tumblr media Tumblr media
4 notes · View notes
cztery-lapy · 7 months
Text
-------------------Ognista łapa-------------------
Inne imiona-Ogień
Płeć-Samiec
Grupa Weku-Dorosły
Dokładny Wiek-[Jeszcze nie określony]
Ranga-Przywódca
Przynależnośc-Stado Ognia
Status-Żywy
Moc-Ogień
Rodowód-Kot Ognia czystej Krwi
Rodzina-[informacja zostanie uzupełniona wkrótce ],Płonące Serce,Płonący Pazur[Córki]
Partner/partnerka-[informacja zostaniw uzupełniona wkrótce ]
Przyjaciele/sojusznicy-Pierzaste Serce,Wodne Oko
Inne informacje-nie urodził się bez jedną łapy ale ta została mu odgryziona przez lisa kiedy Ognista łapa był dzieckiem
Notki od Autorki-[Brak]
Tumblr media
0 notes
333chinczyk333 · 6 months
Text
Na cztery łapy kuty
Prawda, a zarzuty
Coś Ty taki struty
Dobrze wczuty
Buty buty
Zakładając czyjeś buty
Trucizna która toczy się, infekuje Twoją krew
Doprowadzając do szału
Jakbyś słyszał zew
Czarne serce, czarny lew, czarne słońce
Nie ważne jak zimno byłoby
Dla Ciebie chcę..
Obrazy pokazujące co ludzi tworzy....
0 notes
bierkanocoty · 9 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
wyszłyśmy na osiedlowy spacer ona mi robi zdjęcia dlatego pokazałem jej faka a ja sobie myślę chłopaku dlaczego jesteś taki zjebany i pijany ciągle tylko coś lubię albo kocham ale nigdy za mało zawsze chcę więcej więc to szóste piętro jest w sam raz pali mnie słońce i dogaszam papierosy na balkonie których miałam znowu nie palić wyszło jak zawsze czyli spadam na cztery łapy a potem znajdujemy w piwnicy dywany i taboret który jest moim najulubieńszym
0 notes
Podróż na cztery łapy – jak się przygotować do wojaży z pupilem?
Podróż z czworonogiem to zawsze wyzwanie, nawet jeśli nasz pupil uwielbia wycieczki. Jeśli my nie będziemy się stresować, on także będzie spokojniejszy. Zanim więc ruszymy w drogę, dobrze się do niej przygotujmy! (more…) “”
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
cztery-lapy · 8 months
Text
Wiara
Wiara i życie po śmierci-
Wiara na razie nie ma nazwy ale chodzi o to że koty z przeszłości schodzą na ziemie by przekazać żyjącym swoją mądrość by nie powtarzali ich błędów ,a jeśli chodzi życie po 
śmierci to koty po śmierci trafiają do świata duchów skąd mogą odwiedzać żywych a nawet te silniejsze mogą materializować się  w świecie żywych i wyglądać jak żywi oprócz ran które  doprowadziły do ich śmierci a te najpotężniejsze(najczęściej te z plemienia gwiazd i cienia gdyż te Stada miały naj mocniejszą więź z duchami przodków )wyglądają jak żywe i mogą oddziaływać na świat żywych, również mogą przyjmować wygląd i głos innych kotów. Świat jest podzielony na dwie wyspy na jednej mieszkają złe koty a na drugiej były dobre(wyspy bardzo przypominają Symbol Yin i Yang . Taka ciekawostka  kraina duchów jest zainspirowana Mroczną Wyspą i Wyspą Ninjago),a i miejsca do których koty trafiają po śmierci mają nazwy Wyspa gwiazd na której są Dobre koty i Wyspa Mroku na której są Złe koty 
Rangi w Świecie duchów-
Wyspa Gwiazd-
Rada-Są to najmądrzejsze najpotężniejsze koty na wyspie Gwiazd Decydują gdzie trafią koty po śmierci, zsyłają najważniejsze przepowiednie medyką ,widzą przyszłość  oraz robią inne ważne rzeczy w tym stylu. Najczęściej rada składa się z sześciu lub więcej kotów.
Opiekuni-Koty zesłane na ziemie które opiekują się danym kotem na razie rangę tą posiada jeden kot. Posiadanie tej rangi nie oznacza tego że jeśli taki kot jest w radzie to po przyznaniu tej rangi nie traci miejsca w radzie.
inne koty-Są to wszystkie te koty które nie są w radzie ani nie są opiekunami. Pomimo faktu że koty te stanowią znaczną większość nie mają nazwy i są nazywane ,,Duchami z Wyspy Gwiazd"
Wyspa Mroku-
Przywódca-Najsilniejszy kot na wyspie żądzy wszystkimi kotami, w każdej chwili inne koty mogą rzucić mu wyzwanie o władzę na śmierć i życie 
Prorok-Umie przepowiadać przyszłość co koty głównie wykorzystują aby skierować ją na ,,odpowiednie tory" 
Uczeń-Żywy kot uczący się na Wyspie mroku 
Inne koty-Wszystkie martwe koty nie pełniące powyższych funkcji,wszyscy albo mówią im po imieniu albo są nazywanie, Duchami z Wyspy Mroku"
0 notes
Text
Nie zawsze jestem jak ten kot że spadam na cztery łapy.
0 notes
createmydreamblog · 2 years
Photo
Tumblr media
„Bo rodzina to nie tylko więzy krwi” Hej kochani wracam i wrzucam wam recenzję! ❤️ Jak spędziliście długi weekend? 🔥 Bo u mnie było świetnie! ♥️ ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ Czy może być jeszcze bardziej niebezpiecznie, dziwnie i niesamowicie? Z Dorą Wilk zawsze! O to nasz kochany trumwirat jedzie do Trójprzymierza, by rozwikłać zagadkę umierających wampirów, po drodze okaże się, że to nie jedyna sprawa, ktorą muszą rozwiązać. Zatem Gajusz coś ukrywa, wampiry wychodzą na słońce, Baal wpada zrobić śniadanko, watacha się rozpada, Mironowi odbija, a Dora w oku cyklonu. Jakby nie fakt, że chciała pomóc wampirom z Trójprzymierza, ocalić synów to jeszcze okazuje się, że jej moce nie są tak skuteczne. Kiedy okazuje się, że moc alfy zawiodła, a ona sama prawie umarła przez jakąś wewnętrzną watache w jej stadzie to Miron zrzuca bombę. Oj jak ja miałam ochotę go wtedy udusić. No błagam takie jest jej życie, poświęca się dla bliskich, a ten stwierdza, że boi się ją stracić, więc odchodzi. No raczej stracisz ją za taką akcję niż jak będziesz przy niej. Biedna dziewczyna stara się być twardą i rozwiązać obie zagadki. Czemu wampiry wychodzą na słońce skoro to nie jest wcale dogasanie oraz co się dzieje z watachą i kto ją psuje od środka. Teraz musi zrozumieć co tak naprawdę jest ważne i musi podjąć decyzję czy się poświęci, czy wciąż będzie się kryć za tytulem honorowej alfy. Będzie zawierać nowe sojusze, wprowadzać nowe porządki i będzie walczyć ze swoim złamanym sercem 😢 Czy poradzi sobie z byciem alfą? Czy uratuje wampiry? I co najważniejsze czy odzyska Mirona? Wiele zadań i wiele pytań, a tak mało odpowiedzi. Jednak Dora zawsze spada na cztery łapy i może tym razem też się wykaraska z kłopotów. Uwierzcie tu też będą sceny, które was zaskoczą. Na pewno bawić się będzie świetnie. Dla mnie 10/10 ⭐ #book #recenzja #blog #anetajadowska #dorawilk #trójprzymierze #fight #blood #werewolf #vampires #witch #happy #smile #read #wszystkozostajewrodzinie #family #breakheart #dream #dark (w: Torun, Poland) https://www.instagram.com/p/Ck_1Di2IHIF/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes