Tumgik
#obłuda
rozkosz-v · 1 year
Text
25 listopad
Samotny człowiek potrafi przywiązać się
do każdego ciepłego słowa jakie usłyszy.
rozkosz-v
2K notes · View notes
niedoceniony · 1 year
Text
Wszyscy kłamią.
69 notes · View notes
Text
Czasami chce sobie samej przyjebać za to, że łudzę się chcąc normalnej relacji
42 notes · View notes
martiove · 4 months
Text
Każda kobieta, która odzyskuje intuicję i moc, przechodzi punkt krytyczny, kiedy czuje pokusę, by je odrzucić, bo jakiż pożytek z widzenia i rozumienia wszystkiego? Światło czaszki nie ma litości. W jego blasku starość jest naprawdę starością, piękno – wspaniałością, lekkomyślność – głupotą, upojenie – pijaństwem, niewierność – zdradą, a rzeczy niewiarygodne – cudami. Światło czaszki widzi wszystko takie, jakie jest […]. Jednak taki sposób patrzenia i odczuwania pociąga za sobą wysiłek, by zrobić coś z tym co widzimy. Posiadanie wnikliwej intuicji, wielkiej siły, zmusza do pracy. Praca ta polega po pierwsze na obserwowaniu i zrozumieniu negatywnych sił i zachwiań równowagi, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Po drugie, polega na wysiłku woli, by zrobić coś ze swoją wiedzą, c0ś co przyniesie dobro, przywróci równowagę, pozwoli żyć i umierać. Prawda jest taka, że łatwiej odrzucić światło i położyć się spać. Czasem ciężko trzymać przed sobą ognistą czaszkę. Z nią widzimy wyraźnie wszystkie ciemne i jasne strony nas samych i innych, te ludzko zdeformowane i te boskie i wszystko, co pomiędzy. Wraz ze światłem do świadomości dociera też największe piękno tego świata i ludzi. To przenikliwe światło pozwala dostrzec dobre serce ukryte za złymi czynami, wyśledzić dobroć stratowaną przez nienawiść, wnieść ład w zamęt myśli. Pozwala dostrzec wielowarstwową osobowość, ukryte intencje i motywy postępowania innych. Może wyłowić to, co świadome i nieświadome w nas samych i w innych. […] Są chwile, kiedy to, co przekazuje czaszka, jest bolesne i prawie nie do zniesienia. […] Ujawnia każdy fałsz i obłudę za miłym uśmiechem, demaskuje spojrzenia, które są tylko maską niechęci. Na nas samych to światło świeci równie jasno: wydobywa z mroku i cnoty, i słabości. Taką wiedzę najtrudniej znieść. Chcemy ją odrzucić pod wpływem myśli o bólu, jaki sprawia wiedza o własnym charakterze, naturze innych ludzi i świata.
Clarissa Pinkola Estés, Biegnąca z wilkami (s. 145-146)
2 notes · View notes
pustazapalniczka · 2 years
Text
"Uważaj na ładne uśmiechy, bo takie najczęściej grają bardzo brzydko"
~ Wow - Bedoes i Kubi Producent
14 notes · View notes
maskedhorseman · 1 year
Text
Święta - czas słodkiej obłudy
PL
Święta...generalnie je lubię, ale zauważyłem, że z roku na rok przynoszą mi coraz mniej radości. Kiedyś z niecierpliwością czekałem na ten świąteczny czas, a gdy w końcu nadszedł, cieszyłem się niemiłosiernie. Dziś również staram się cieszyć, ale momentami chciałbym, aby już się skończyły. Wiecie dlaczego?
Zastanówmy się jak wyglądają święta w większości domach. Zastawione stoły, lodówka zapchana jedzeniem, które dojada się czasem nawet i po Nowym Roku..., pod choinką mnóstwo prezentów, dom czy mieszkanie wysprzątane i udekorowane na picuś glancuś itd...wszystko idealnie ale...co kryje się po drugiej stronie medalu? Stanie przy garach przez tydzień, latanie z mopem i odkurzaczem, główkowanie nad prezentami, zabawa w najlepszego Mikołaja...czasem za pomocą małego kredyciku...
Oczywiście nie u każdego tak jest, ale niestety w większości przypadków jest to czas słodkiej obłudy. I tak siedzisz człowieku przy tym stole, najesz się pierogów, rozdasz prezenty, na które nie było Cię stać...ale hej, uśmiechnij się, przecież są święta...
Mimo wszystko Wesołych Świąt, i pamiętajcie, nie liczy się ilość i cena prezentów pod choinką, nie liczy się ile będzie jedzenia na stole, liczy się to, aby spędzać te święta z ludźmi, których szczerze kochamy...
ENG
Christmas… generally I like them, but I've noticed that they bring me less and less joy every year. I used to wait impatiently for this Christmas time, and when it finally came, I was mercilessly happy. Today I also try to enjoy it, but sometimes I wish it would end. Do you know why?
Let's think about what Christmas looks like in most homes. Tables set, a fridge full of food, which is sometimes eaten even after the New Year…, lots of presents under the Christmas tree, a house or apartment cleaned and decorated to perfection, etc… everything is perfect but… what is on the other side medal? Standing by the pots for a week, flying around with a mop and a vacuum cleaner, thinking about gifts, playing the best Santa… sometimes with a little credit…
Of course, not everyone is like this, but unfortunately in most cases it is a time of sweet hypocrisy. And so you sit at this table, eat dumplings, give gifts you couldn't afford… but hey, smile, it's Christmas…
Merry Christmas anyway, and remember, it's not the amount and price of presents under the Christmas tree that matters, it's not the amount of food on the table that matters, what matters is to spend this Christmas with the people we truly love…
2 notes · View notes
sadystkawmyskach · 2 years
Text
Nienawidzę siebie...
6 notes · View notes
arekmiodek · 1 year
Text
MINIONE
Spoglądałem w dal z utęsknieniem minionych lat i bladawych chwil zanurzonych w perłowej toni lustra jakby były odbite na atłasowej powierzchni wywróconego życia... Życia, które nie całkiem należy już do mnie jest jeno namiastką autentyzmu ledwie co ruchliwym cieniem, epizodem błyskiem w oku stwórcy... To jest jak zaklęty cykl, diabelska spirala, która istnieje tylko dla samej siebie żeby usprawiedliwić swoją własną obłudę i żarłoczność brzydzę się wyłudzaniem i bezeceństwem krztuszę się zatęchłymi, skrzypiącymi nutami które już nie brzmią jak dawniej rzeczywistość coraz bardziej zostaje zatarta zagubiona, wyobcowana...
Wiersz "MINIONE" (Arkadiusz Miodek)
0 notes
naszemaldyty · 1 year
Text
Szczyt obłudy
Tumblr media
Kiedy odchodzi człowiek z naszego królestwa, naturalne jest abyśmy pamiętali o nim w miarę pozytywnie.  Ale nie chodzi o idealizację jego osobowości i podjętych decyzji. Chodzi raczej o to, abyśmy szanowali jego miarę w byciu człowiekiem, czy był kimś do którego byśmy mogli podchodzić i rozmawiać, i nie spodziewać głupi uśmiechów i spoconych dłoni.  Więc dlatego na ceremonii pogrzebu, przedstawiciel władzy używał tak słodzone słowa?  Jakby myślał że prawdę mówi jeśli słowa wychodzą z własnych ust.  I w ten sposób opisuje jakość we własnych relacjach, których w ogóle nie było.  To szczyt obłudy, i większość z nas, może nie w radzie małp, ale większość pamięta tę historię inaczej, pozbawionej przesłodkiego lukieru.
Ewidentnie, przedstawiciel obecnych władz nie potrafi przejść do sedna o tym kim byliśmy i jesteśmy,  mimo długiego zasiadania na pedes talu sprawowania władzy.  Idealnie pasuje do roli wykreowanej przez naszego nowego pseudo-króla, pseudo człowiek i udawanie że jest jednym z nas.   Szkoda, ale przyjdzie korekta do tego modelu, bo większość z nas pamięta.
1 note · View note
za-chuda-znaczy-chora · 11 months
Text
O osobie która chciałam zrozumieć:
W jakim celu chcesz mnie zwodzić, mylić
Dasz mi czas tyle ile potrzebuje ale dlaczego uciekasz jak jestem tak blisko rozwiązania tego. Na pewno masz maskę, żartu i cynizmu. Wybudowałeś w okol siebie mur i odgradzasz się od wszystkich gdy tylko zaczynaja go trochę burzyć. Manipulujesz prawda, metafory tylko po to żeby zrobić zament? Ale po co? Znowu ochrona? Czy tym razem rozjebanie mnie bardziej? Pomaga ci chyba nie mówienie w prost co się dzieje. Ukrywanie się prawdziwych zamiarów. Raz jesteś kochany martwisz się itp. A raz zmieniasz się w egoistę i myślisz o sobie. Masz złamane serce ale udajesz ze nic cię nie rusza, a może rusza? Tylko nie chcesz pokazać nikomu ze można cię zranić. Ale jesteś jak dom z kart…rozsypany w środku. Ale nie pozwolisz nikomu się zbliżyć żeby ci pomógł. Troszczysz się o innych ale na swoich zasadach. I poświęcasz przy tym siebie. Czy osoba z która teraz pisze jesteś ty? Prawdziwy? Czy obłuda która chcesz karmić moje złamane serce…
Może starałam się za bardzo
14 notes · View notes
rozkosz-v · 4 months
Text
15 styczeń
Chcę być dziewczyną, która zmieniła wszystko. Dziewczyną, która ma znaczenie. Dziewczyną która dała Ci historię do opowiadania.
rozkosz-v
159 notes · View notes
lovecrystalmdma · 1 year
Text
"Ona nie pachnie jak Dior, ona mi pachnie jak miłość Ja powiem Ci, co Ci ukradnę, a Ty powiedz, co by mnie dzisiaj zabiło Śpiewa kołysankę w C Minor, skleja moje palce z jej szyją I mówi mi: "zrób to tak ładnie, jakby między nami nigdy nic nie było" Nie raz ją zło dotknęło i to tak dosłownie, wiesz? Taka kobieta nie powinna poznać takich miejsc Może Cię wyśmiać, może dotknąć i może Cię zjeść On możе złamać szczękę, ona - łamaczka serc Serce, niе sługa, pachnie seksem jak palimy gdzieś szluga Wybuchowa jak Semtex, obrzydza ją obłuda Nagradza cichym jękiem, zaciska na mnie uda Jeszcze ze mnie nie zejdzie, bo jeszcze runda druga"
2 notes · View notes
blackrealit · 27 days
Text
Nad naszą znajomością zaczęły pojawiać się ciemne chmury , twoja obłuda wylewa się bokami ...
1 note · View note
martiove · 2 years
Text
Czytam Ludwikę Ackermann. Ona mówi w pewnym miejscu, że kobieta pisząca poezje jest śmieszna. Zdaję mi się, że ma rację. Dlaczego? Poezja jest to szczery głos duszy ludzkiej, wybuch pewnej formy namiętności. Ten rzut ducha musi być walką o rzeczy nowe, głoszeniem tajemnic nieznanych. Kobieta dotychczas za twórcę uważać się nie ma prawa. Śmieszna jest, gdy przeoczy całą, a tak ogromną wyrwę, która ją dzieli od człowieka szczerego. Jakież to nowe prawdy duszy kobiecej jej poezja zawiera? Tylko miłość (notabene męską). Czasami wrzask rokoszu, to jest czegoś przejściowego, co raczej uboży niż zbogaca... Dość często bunt o prawo głoszenia tego, co już zostało powiedziane przez mężczyzn. Najczęściej zaś obłudę albo pięknie, ciekawie, zagadkowo (dla mężczyzn) czujące niedołęstwo miłosne. Wszystkie prawdziwe poetki osobistość swoją rzeczywistą zostawiają w cieniu (np. Ada Negri). Jeżeli Safo nowoczesna chce mówić zrozumiale jako człowiek, musi mówić jak mężczyzna. W rzeczywistości wszystkie te same uczucia ona posiada, może nawet serce jej zawiera ich więcej i daleko subtelniejszych, ale nie może ich, nie śmie wyrazić ich szczerze. Myśli jej biegną odległym łożyskiem, mianowicie są czystsze, a raczej nie tak brutalnie zmysłowe, namiętności zaś zgoła inne, wcale nie takie jak je przedstawiają dzisiejsi autorowie, i to nie tylko mężczyźni, ale i kobiety.
Stefan Żeromski, Ludzie bezdomni
2 notes · View notes
coznalazlempodomu · 4 months
Text
Zacząłem oglądać telewizję około za pięć szóstej. Byłem zafascynowany faktem, że obłuda, szachrajstwo i bezpośredniość natychmiastowo zderzyły się ze mną. Po uderzeniu wyszedłem z ciała i spostrzegłem siebie, zamrożonego i zimnego, nieprzewiewnego. Rozbryzgały się w nieskończoności wyblakłe kolory z uszu, lecąc bezmyślnie w stronę ściany i dzielącej salon z sypialnią szafką. Bo właśnie takie paradoksalnie ożywione rzeczy się ujawniły. Z nagła podłożyły mi nogę (jedną) słowa „jestem konserwatystą" i robiąc fantastyczny piruet w stronę stolika kawowego, złapałem w ręce nowo narodzonego Polaka, przyszłego współobywatela, możliwe, że współpasażera, albo artysty. Zmieszany obecnością ciepłego, małego ciała, które niewinnie skarciło zastały świat fantazji i wyrzuciło mnie z jego objęć, napełniło mnie czystym obrzydzeniem. Kim przepraszam, jesteś, koleżko? Koleżka niefortunnie nie miał jeszcze wyrośniętych mleczaków, ale z bardzo wymownym uśmiechem na twarzy spojrzał mi skrętliwie w oczy i się skurczył. Zniknął na moich rękach, a na dłoniach poczułem powidok czerwono-różowej bliskości, która bywa jedynym powodem, dlaczego w ogóle wywlekam samego siebie z ciepła kołdry. To on jest grzechem głównym mojego istnienia. To on sponiewiera mnie i zmniejsza prześmiewczo, ale także daje chwilowe ukojenie. To on utrzymuje mnie przy ziemi, choć daje na co dzień inne zgoła wrażenie. Jednak wracając do faktu, że wróciłem, chciałbym opisać co, zobaczyłem wpierw, kiedy już ulotna fotografia pustego bezsensu, pozostawiła mnie samego sobie. Ujrzałem rzędy czarnych punktów, które jak wybudzone ze snu, leniwie rozprostowywały swoje kończyny, ziewały i powolutku nabierały jakiejś konkretnej formy. W oczach zaczęły pulsować figury, kreski i zakręty, chwilami łagodne, a czasem krzywe, aż nagle proste, jak wpatrzony wzrok człowieka, który prawdziwie cię słucha. Każda następna sekunda była kolejnym zaskakującym przebudzeniem, gnuśnym i śliskim przejściem do kolejnego etapu tej bezzębnej chwili. Ujrzałem, że własne palce rozpędzały się i znów osuwały się, jakby chciały nabrać oddechu. Zahipnotyzowany przebrzmiewającymi przed oczyma znakami, jedynie odczuwałem gdzieś daleko za głową tam, gdzie w przestrzeni człowieka przechodzi mrowienie, roztańczony krok, który nie znał umiaru. Potrafił tylko się wypalić do cna, aby następnie skrzywdzone zregenerować się w bezruchu. Jakimś mechanizmem obronnym wydawało mi się to zatrzymanie — myślałem, że natura zna swoje ograniczenia, ale dlaczego miałaby karcić swoje niewinne potomstwo? Zawinięty w tok własnej myśli, nie dostrzegłem faktu, iż przede mną jest ich więcej, tych agresywnych, wbitych w moją siatkówkę liter. Dopiero gdy przypomniałem sobie o zimnie panującym gdzieś tu, potrafiłem otrząsnąć się i dostrzec zwarte szeregi kolejno odliczonych bękartów. Usłyszałem ciężki oddech własnych dłoni, które rozżarzone z zimna, nabierały suchości i pękatości, zrzucając przy każdym kolejnym kroku kolejne różowe płatki. Przestałem wierzyć w prawdziwość i wydłubałem sobie oczy; straciłem panowanie u dłoni, więc zamachnąłem się przed siebie i uderzyłem z pełnej siły w te bezwartościowe splunięcie, wybijając armię kosztem palców. Dalej spadłem niżej, niż wcześniej, wtłoczyłem się w sufit sąsiadów i skręciłem kark od zawrotów głowy. Sąsiedzi mogliby poczęstować mnie herbatą w przezroczystym kubku z ciemnego szkła, ale najzwyczajniej w świecie mnie nie lubią.
1 note · View note
kasakovy · 1 year
Text
La furia (22/02/2023) (1/2)
Znowu to robisz,
Znowu zwracasz moją uwagę
Żyjesz przeszłością - wciągasz w to mnie
Mówię ci prosto - kategoryczne nie
A może tak? Chcesz znów namieszać
Jara cię to? Pięść o stół mocno uderza
Złości mnie dzisiaj twoja obłuda
Nauczyłem się - wiem co to pokuta
Chłopiec je jabłko, pająk to zwierze
Po co to wszytko? Kurwa nie wierze
Budzisz dziś we mnie złości i gniew
Nielogiczne ruchy, namieszać dziś chcesz
Widzę co robisz myślisz ze nie?
Chłopiec zje jabłko a pająk już nie
Można mieć ciastko albo zjeść ciasto
Wybór logiczny i prosty masz
Myśl co tylko zechcesz
Twoja obłuda pluciem mi w twarz.
Czas iść do przodu, wiec idę, więc lecę
Lecę jak ptak na południe, chce więcej
Odrywać, poznawać, bawić się i żyć
Żyć w sposób którego nie doświadczysz ty
Czas zrobić krok w przód, do przodu już pójść
Po co co dnia humor se psuć
Nie umiesz zapomnieć, boli cię cień
Cień przeszłości przeszywa twój rdzeń
Zawalcz w końcu, powalcz o siebie
Pokaż że lepszym jesteś człowiekiem
Mniej to romantyczne a bardziej autentyczne
Podejście twoje z pozoru nielogiczne
Nie bądź żałosny, zrób już ten krok
Odejdź i zapomnij, mija już rok
Powtórzyć to mam Ci jeszcze raz?
Będę powtarzać, nie ma już nas!
Jasno, dosadnie, prosto i trafnie
Odjedź zapomnij, przepadnij na zawsze
Zniknij na dobre, zakończmy ten cyrk
W pamięci mej nie istniejesz już ty
0 notes