Tumgik
porcelanowa · 10 months
Text
Nie było Ci gdy płakałam
Zaplątana w ciemność
Opadłam na dno rozpaczy
Wyciągnąłeś rękę
By doznać rozkoszy
Zgubiłeś mnie
W potrzebie przyjaciela
Dostałam niechcianego kochanka
Z mojego ratunku
Stałeś się ciężarem
Układając się do snu
Przestałam prosić o pomoc
5 notes · View notes
porcelanowa · 1 year
Text
Usłyszeć twój głos 
Poczuć zapach twej pościeli
Zatopić się w chwili bycia 
Nie czuć
Strachu gdy zapominam ze byłeś 
Bólu kiedy Cię widzę lecz nie mogę dotknąć 
Myśle o szczęściu które było za krótkie
Marzeniami usłana wizja niczyja 
zapomniana przez…
7 notes · View notes
porcelanowa · 2 years
Text
Miłość
Wciąż zagubiona,
Pytałam o Ciebie,
Pragnęłam byś była.
Jak mogłaś mnie tak pominąć!
Po wielu próbach,
Przemyśleniach,
Znalazłam odpowiedź.
Byłaś cały czas,
Moją rodziną,
Przyjaciółmi,
Nieznajomymi.
Znalazłam Cię!
Po wielu próbach,
Smutnych nocach,
Zrozumiałam.
Jesteś nieskończona,
Zakopana,
Głęboko,
Czekałaś.
Zrozumiałam.
To Ja nie byłam gotowa.
Dorosłam i jesteś,
Jesteś mną.
Mam Ciebie wiele.
Dla moich dzieci,
Rodziny,
Przyjaciół,
Dla mnie.
Znalazłam Cię.
W czeluściach mego Ja,
Pokochała.
Dojrzałam,
Wiem że miłość jest we mnie,
To ja jestem miłością.
Dzielę się z nią.
To ja jestem miłością,
Jestem i będę.
Dla Siebie,
Do wszystkich.
2 notes · View notes
porcelanowa · 5 years
Text
Pani s...
W smutku twarzy ją widzę, Przechodzi obok niezauważona, Zieleń jej oczu, rudość włosów, czerń ubrań, dziś już wszystko wyblakłe.
Śpiewała kiedyś  ze świat ją kocha, Tańczyła w rytm śmiechów, Dziś, już tylko liście szepczą  o niej na wietrze. Wróci kiedyś do nas, inna, nowa. Może oczy będzie miała błękitne a może piwem oblane, Kasztanowe włosy, czy blond ją ukażę? Zobaczymy. Prze park w nocy przejdzie, Wina się z nami napiję, Zatańczy, zaśpiewa Nowa Pani S.
4 notes · View notes
porcelanowa · 6 years
Text
Kłamstwo
Jak miło z twych ust Zbierać słów okruszki  Układane w zdania Ubierają kolorowych znaczeń  Zabierają sens moim bytom Nadają na falach innych niż pozostałe Odstają niesłychanie Ubarwiają mi Twą osobę Tak dobrze się słucha Twych kłamstw tak pięknie mówionych W mym kierunku
1 note · View note
porcelanowa · 6 years
Text
Tęsknisz czasami
Twór, którym jestem dla Ciebie Jest inny, taki otwarty, ludzki Ona za to jest sama Pragnie was nie kochać Nienawidzi, zamyka oczy, odpływa   Istnienie jest dla niej takie inne Walczy z każdym dniem By z okna nie wypatrzyć Dna swego istnienia   Wracają do niej czasy Beztroski młodości Dziś starcza już ich niewiele W systemie opatrzona Rwie się do życia   A ty myśląc że ją dobrze znasz  Tęsknisz czasami
1 note · View note
porcelanowa · 7 years
Text
Dziś
Obudziłam się wczoraj Z myślą o jutrze A mamy dzisiaj Idąc dalej tym tropem Pije wczorajszą herbatę Zajadam jutrzejszej zmartwienia
Bojąc się kolejnej nocy Zapominałam o ostatnim poranku Bo choć nadal jest poniedziałek Ja pamiętam środę
9 notes · View notes
porcelanowa · 7 years
Text
O losie
Co mam Ci powiedzieć kiedy w oczy me patrzysz, Dobrze wiesz że odpowiedzi w nich nie znajdziesz. Ile jeszcze pytań zadasz zanim zrozumiesz,  Przecież nie bez powodu tu jestem.
oddycham tym zatrutym powietrzem  czasami chętnie, czasami nie  życia smaku próbuje  jestem tu nadal, choć blizna na mym ręku  lśni jeszcze krwią 
Wiary się tutaj uczę  do życia chęci maluje
I już nie wiem czy kiedykolwiek śmierci siebie ofiaruje  
2 notes · View notes
porcelanowa · 7 years
Text
Z pamiętnika samobójcy
Powiedz mi czemu słów twych nie czuje, Skoro ciepło rozpiera mnie od bioder. Dlaczego nie ma mnie dla ciebie skoro tak blisko jestem, Skoro noc nie nastała a ja marzę z tobą. Czemu obojętność mnie dopada, Gdy ramię twe wędruje w dół.  Co mi jest że czucia nie czuje, Gdy kręgi na mym ciele malujesz. Powiedz czy to Bóg mnie inną stworzył, Czy ja tak siebie piszę, Gdy już łez mi brak, Jak ciebie przy mnie nie widzę.
2 notes · View notes
porcelanowa · 7 years
Text
Psychiatryku
Znów niespokojna rzucam się Z prawej na lewą Lewą na prawą Podali mi już tyle świństwa Nadal nie śpię. Relanium, hydroksyzyna Nic Gwizdy za kraty oglądam W świecie nic już pięknie nie wygląda Co za melancholia Na ramieniu szrama W duszy pustka Mogłam mieć milon myśli Nic Kolejna tabletka która działa Uspokaja, wycisza Chcę do domu którego nie mam Chcę do Pana, którego nie znam Chcę już wyjść i znów spróbować śmierci
7 notes · View notes
porcelanowa · 7 years
Text
tchnienie
to nie mrok mnie ogarnia  lecz ty wkradasz się do mych marzeń  ludzie stają się obojętni, prócz Ciebie którego ciągle pragnę  mijam ich jak powietrze, tak jak ty mijasz mnie w swych myślach  duszno mi bez Ciebie, zimno tak jakby z nimi jeszcze gorzej bez twego boku trwać w pełnym pokoju  znów siedzę bez Ciebie  słów słucham by wieści o Tobie poznać nie wiem kim są, lecz szepcą o  Tobie    czego od Ciebie chce, wyznać Ci nie potrafię zmienili warty i zadowoleni mówią, że znów tu wpadłam po Ciebie lecz ty uciekłeś dawno, i już tylko cień twój mogę zobaczyć
1 note · View note
porcelanowa · 7 years
Text
Kochanie moje imię to twe rozczarowanie
Wpierw wysłuchaj żali, poczuj gorycz istnienia, rozpłyń się w kwasie mych kłamstw.
Powiedz że nadal kochasz,  spójrz w oczy niewinne,  ile nienawiści się w nich kryje. Nie widzisz, nie słyszysz, nie czujesz.
Znów odwracam się od Ciebie, robię wszystko czego Ty nie chcesz. Czekasz jak potulny piesek aż kość rzucę. Może pozwolę wrócić, może odejdę na zawszę.
Znów zapomniałam powiedzieć że już Cię nie kocham.
0 notes
porcelanowa · 7 years
Quote
Pokrzyczmy, póki jeszcze głos moj ktoś widzi.
4 notes · View notes
porcelanowa · 7 years
Text
Pani s...
W smutku twarzy ją widzę, Przechodzi obok niezauważona, Zieleń jej oczu, rudość włosów, czerń ubrań, dziś już wszystko wyblakłe. Śpiewała kiedyś  ze świat ją kocha, Tańczyła w rytm śmiechów, Dziś, już tylko liście szepczą  o niej na wietrze. Wróci kiedyś do nas, inna, nowa. Może oczy będzie miała błękitne a może piwem oblane, Kasztanowe włosy, czy blond ją ukażę? Zobaczymy. Prze park w nocy przejdzie, Wina się z nami napiję, Zatańczy, zaśpiewa Nowa Pani S.
4 notes · View notes
porcelanowa · 7 years
Text
Mateczko
Oddalam się coraz bardziej. Czemu nie dostrzegasz prawdy Gdy wymykam się z twych ramion. Czy nie widzisz tego, Ja znów odchodzę Zabijam się po kawału, uwalniam od myśli.   Nie mówię do Ciebie, że los mój łaskawy Kazał odejść w niepamięć.   Nie trące Cię mymi słowami, Które cisną się na usta.   Nie stąpam za cieniem twej jałmużny, Którą we mnie wpajałaś.   Milczysz, Ileż to już razy słyszałam Głuchą pustkę w głowie, Twe gesty tak nikłe Porywają w przestworza bezsilności.   A ja? Ile jeszcze muszę Cię znosić, Gdy miłość matczyną mi okazujesz?
4 notes · View notes
porcelanowa · 7 years
Text
Naiwnie
Z tobą za rękę nad rzekę bym poszła Nogi delikatnie w strumyku obmyła Niewinnie u boku twego kroczyła Po cichu jak cień rzucana Snułabym się godzinami za tobą Razem rozprawialibyśmy o lecie Choć zimna mogłaby już nadejść Puchem byś mnie czasami okrył Myśli swych tysięcy Grą dźwięków do życia byś utulał Trwalibyśmy sobie w jednym Ty żywy, ja zjawa Codziennie ulicami mknąć mogliśmy Za rogiem na chwile się rozstawać   Byś wracać ciągle mógł w me oczy I widok cieszył by mnie ten niezwykle Gdybym tylko mogła spojrzeć W te nikczemne ślepia twoje Lecz ty jak zawsze lekko z nimi skryty Chowasz się znów przede mną Na wieści nie odpowiadasz    
7 notes · View notes
porcelanowa · 7 years
Text
Ściany
Przestałam wierzyć w życie Wychodzić z domu Płakać
Ściany za to mam ładne Delikatne, różowe Dużo w nich widać Świata, życia Rozmawiamy codziennie Są takie zabawne, beztroskie Tyle w nich szczęścia W końcu są martwe
58 notes · View notes