Tumgik
#uczelnia
Text
Od lat uczymy się różnych rzeczy, ale mało kto pomaga nam radzić sobie z emocjami.
219 notes · View notes
zablakana-duszyczka · 4 months
Text
Tumblr media
5 notes · View notes
kdcbosob · 1 year
Text
Tumblr media
10 notes · View notes
haslo-na-dzis · 6 months
Text
Hasło na dziś: jestem licencjatem.
(26.09.2017)
1 note · View note
gdanskstrefa · 1 year
Text
Ogólnopolska konferencja naukowa "Uczelnie wyższe w Trójmieście w latach 1945-1970"
Ogólnopolska konferencja naukowa “Uczelnie wyższe w Trójmieście w latach 1945-1970”
W środę 16 listopada 2022 r. na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego odbędzie się ogólnopolska konferencja naukowa „Uczelnie wyższe w Trójmieście w latach 1945–1970”. Jej organizatorami są Oddziałowe Biuro Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku i Wydział Historyczny Uniwersytetu Gdańskiego. Odbudowa i rozwój miasta zależały zarówno od zaangażowania społecznego, jak i…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
pojebalo · 2 years
Text
myslalam ze erasmus to bedzie takie hop siup pierdolne wniosek i wsiadam w samolot a sie okazuje ze musze caly koncept pism administracyjnych wymyslic od nowa + wyinterpretowac co autor strony www jakiejs uczelni w saint-etienne-sur-mer-aix-des-alpes czy innym frankobelgijskim zadupiu mial na mysli za kazdym razem jak probuje znalezc podstawowe info o czymkolwiek + skleic ectsowego potwora frankensteina wlasnymi kurwa rekami w miejsce programu studiow zeby wgl biuro wspolpracy z zagranica raczylo na mnie spojrzec przy rekrutacji
2 notes · View notes
luxlius · 2 months
Text
HAHHAHAHAHAHAHA
Tumblr media
1 note · View note
witchwhaat · 5 months
Text
hiiiii, blogging again🥹
0 notes
goalsdigger · 24 days
Text
Tw: użalanie się
😔 Nie pisałam, bo pochłonął mnie dół. Jestem totalnie bezużyteczna, czuję się zbędna i powoli zaczynam siebie nienawidzić. Pożera mnie poczucie winy i bezsensu.
👠 Nie byłam na heelsach, byłam wściekła, że w ogóle muszę tam iść (od teraz ćwiczymy układ do pokazu, a więc obecność jest ważna), nic mi nie sprawia przyjemności, a co dopiero nieporadne kręcenie dupą. Poza tym musiałabym nie dość, że się zwlec to jeszcze umyć... Mount Everest.
🩺 Dostałam dziś 3 na niespodziewanym teście. Tylko 8 osób zaliczyło, a więc ta 3 powinna mnie cieszyć.
Ten post to tylko zapowiedź, bo mimo wszystko chcę pisać tu codziennie i zdawać sprawozdania. Ale postaram się, by nie było więcej użalania się, lecz tym razem musiałam to z siebie wyrzucić.
A więc jutro normalny wpis 💪 Prysznic, uczelnia, wieczorem może jakiś spacer albo trening (dzisiaj FBW), stajemy na nogi... Albo chociaż na klęczki.
Wieczorem albo jutro nadrobię Wasze wpisy. ❤
Tumblr media
37 notes · View notes
skrzynka · 1 month
Text
po co mi uczelnia tam nawet new order nie puszczają
14 notes · View notes
nieujawniona-istota · 1 month
Text
Proces uczenia się wymaga niebywałej cierpliwości. Nierzadko zdarza się tak, że coś zaczyna nam już pięknie wychodzić, a kolejnym razem czujemy, jakbyśmy dopiero zaczynali.
12 notes · View notes
myslodsiewniav · 3 months
Text
Jestem studęęęęętkoooom!
26.01.2024
Trochę dziś odpoczęłam, trochę się pouczyłam. Nadal jestem niewyspana, zmęczona i czuję się przeziębiona, ale jest lepiej niż wczoraj.
Pogotowałam psórcię na psiakajki do psiadków - jedzie już dziś na 4 dni. Denerwuję się, ech... Pierwszy raz to nie ja ją odwożę, boję się, że mój chłopak będzie przemęczony.
Większość poranka (poza gotowaniem podrobów dla pieska i szykowaniem porcyjek) spędziłam na rozmowie z pracownikami odpowiedzialnymi za dział organizacji studiów na uczelniach: z dziekanatem moich obecnych studiów i dziekanatem szkoły w której wygrałam nagrodę. Dogadałam wstępnie kilka spraw, inne wyjdą do dogadania i dopięcia dopiero po tym, jak otrzymam promocję na kolejny semestr (muszę z każdym wykładowcą uzgodnić indywidualny grafik - a póki co nie ma jeszcze nowego grafiku). Jeszcze inne wyjdą myślę, że w połowie marca (gdy zaczną się zajęcia na tej drugiej uczelni - póki co dostałam zapewnienie, że w razie czego mogą dla mnie nagrywać wykłady, żebym mogła oglądać je w inne dni, a ćwiczenia będę konsultować indywidualnie ze specjalistami w dogodnym dla mnie i dla nich terminie). Cieszy mnie, że zarówno moja obecna uczelnia i jury konkursowe (a z nimi nauczyciele z niebawem mojej drugiej uczelni) są totalnie otwarci na uelastycznienie mojego grafiku.
No to chyba... oficjalnie odbieram nagrodę. Rozkładam to co muszę zapłacić na raty... i zaczynam. Zaczynam od marca tok indywidualny.
JARAM SIĘ.
Ale też się boję. Już teraz mam gęsto...
I walczę cały czas o stypendium - dziś kolejny egzamin. Pierwszy raz jestem tak blisko stypendium. Muszę mieć osiągnięcie ogólnokrajowe - okazało się, że mam obecnie dwa xD Jedno to wyróżnienie w konkursie foto, a o zapomniałam zupełnie, bo tyle czasu minęło, ale dziś mi przypomniano - brałam udział w projekcie, chyba naukowym, na pewno prezentowanym w środowisku naukowym, dotyczącym właściwości barwierskich roślin z różnych miejsc Polski. Pracowałam z próbką z Rezerwatu Przyrody przy Pustyni Błędowskiej. I okazało się, że album został opublikowany w grudniu 2023... więc mam publikację ogólnokrajową (zobaczymy jak to będzie wyglądało w zestawieniu na uczelni).
Czyli na ten moment - mam wygraną w konkursie i publikację. Ten element jest odhaczony. Teraz muszę znaleźć się wśród 10% studentów z najwyższą średnią, którzy mogą wnioskować o to stypendium. I czuję, że mam ambicję by się faktycznie w tej grupie znaleźć.
Ale.
Nie będę się pałować o oceny - przede mną "język polski", ucieszę się jeżeli zdam na 3. Dzisiejszy egzamin też będzie trudny - podobno egzamin z tego (dzisiejszego) przedmiotu odsiewa studentów (ten i socjologia), a po przejściu przygotowanych przez prowadzącego repetytoriów "przykładowych pytań" to... Ech. No dużo wkuwańska od nas oczekuje. A ja nie mam zamiaru wkuwać rzeczy - za stara na to jestem. Jeżeli nawet pani od "polskiego" (myślę o niej bardzo ciepło <3) zapowiada, że uczy nas, żebyśmy wiedzieli, znali podstawy, ale jest przeciwna ciśnięcia nas, że "na pamięć i kropka". Uważa, że lepiej nas uczyć skąd czerpać rzetelną wiedzę, gdzie weryfikować co jest błędem, a co nie i jak być uważnym na zmiany języka. Podoba mi się to podejście - inna sprawa, że nie mogę tego od razu zastosować BO NIE WIDZĘ SWOICH BŁĘDÓW OD RAZU (i z tego powodu obawiam się tego egzaminu). A pan z dzisiaj z jakiegoś powodu upiera się, żebyśmy znali na pamięć nazwiska twórców teorii, pamiętali daty ich publikacji (żeby to jeszcze miało sens, żeby te teorie dotyczyły tego samego zagadnienia, ale NOPE - każda dotyczy innej dziedziny, nie widzimy jakichś postępów czy wzajemnych wpływów tych teorii na siebie, rozwinięć - poniekąd każda jest rozwinięciem pierwotnej, ale każda dotyczy innej dziedziny, więc o ile sens widzę w zapamiętaniu dziedzin, próbie zapamiętaniu autora, to data moim zdaniem sensu nie ma)...
Dużo pytań jest praktycznych i trzeba to mocno przekminić by się nie walnąć. Podoba mi się, że to są pytania na myślenie, nie tylko z teoriami, ale też z wykorzystaniem czynnie tej wiedzy, są trudne, chodzi w nich często o rozpoznawanie niansów, ALE egzamin będzie trwał 10 minut, a czasem trzeba się nieco zastanowić zanim się odpowie...
No i co gorsze - to ten sam Pan, który zrobił fakap 2 tygodnie temu podczas egzaminu zerowego w wyniku czego wiele osób nie zdało.
No zobaczymy.
Póki co wychodzi mi, z repetytorów, że tak na 67 - 75% zdaję. Nie wiem jaki jest próg zaliczeniowy, ale mam podstawy obawiać się, że 5 tym razem nie dostanę.
:P
Był - jest! - problem z ludźmi z roku.
Ech. W skrócie - ucząc się do poprzedniego egzaminu przygotowałam ściągę. Tj. uczyłam się przy okazji graficznego przedstawienia materiału do nauczenia, szeregując go względem siebie zgodnie z tym co wykładowczyni zapowiedziała, że będzie wymagane. Zrobiłam kilka stron. Napisałam na naszej grupie grupy ćwiczeniowej czy chcą ściągę, czy może mają już przygotowane własne xD (w końcu nie pierwszy raz studiuję). Chyba zostałam źle zrozumiana, bo NAGLE jakiś chłopak (jeszcze muszę wyczaić który to na żywo, bo wydaje się miły i kompetentny) zamieścił w odpowiedzi dla mnie plik. Gość zebrał WSZYSTKO, esencję z wykładów w jeden plik tekstowy. Super. Łatwo szukać haseł itp. Masę pracy w to włożył. W odpowiedzi na jego wiadomość podesłałam dla wszystkich te moje ściągi. Podziękowałam mu, masę ludzi się odezwało też dziękując mu i mi.
Wydawało mi się, że to będzie pierwsza okazja jakiegoś takiego budowania wspólnoty - może naiwnie? Może jest coś infantylnego w myśli "ja się czymś podzielę, otworzę to inny chętniej otworzą się na mnie"?
Ech...
No i wychodzi wczoraj (czyli 2 tygodnie od zdarzenia opisanego powyżej) na tej grupce, że jakiś chłopak (nie wiem który to na żywo, nie wiem czy kiedykolwiek go widziałam na naszych zajęciach... albo profilowe ma po prostu bardzo stare) pyta resztę grupy czy mogą mu podesłać materiały do nauki na ten dzisiejszy egzamin. Jakaś dziewczyna odpisuje natychmiast "już tobie wysłałam na priv", gość to serduszkuje. Poprosiłam czy laska też mogłaby mi to podesłać. I NIKT się nie odezwał. NIKT. Serio, grupa 30-osobowa i wszyscy milczą. We wiadomości prywatnej odzywa się dziewczyna, która mówi, że muszę podjechać wyżej w konwersacji "na grupce głównej". Sprawdzam. Nie ma nic - nie mam w tej konwersacji. Proszę ją o potwierdzenie - na tej grupce naszej grupy czy jest jakaś grupka roku (o której istnieniu nie wiem). Nie odpowiada od razu. Jak może odpisuje, że na głównej jest. Jak podesłałam coś-tam-innego to znowu walnęła, że to widziała na głównej właśnie (ja nie widziałam, więc to jest ta "główna" do której nie mam dostępu. Wyjaśniam jej jak jest, do czego mam dostęp i do czego nie i poprosiłam (wprost) czy może mi podesłać te materiały. Milczy - do teraz, ponad dobę później nic nie napisała...
Co jest?
Czuję się chujowo w takich chwilach...
Boli mnie bycie ignorowaną.
Napisałam do dziewczyny z którą siedziałam na zajęciach niedawno, rozmawiałyśmy o poezji na przerwie, a kilka tygodni później wysłane przez nią pytania też były ignorowane przez resztę roku - nikt jej nie odpisywał. Wtedy odezwałam się od niej na priv i omówiłam z nią temat. Wczoraj ta dziewczyna odczytała i po chwili przyznała, że ona też nie wie o co chodzi z "grupą główną", ale kiedyś dostała z innej grupy plik - i wysłała mi plik z esencją wiedzy. Z hasłami i kolorkami (YEEEEEEES).
No i ten plik miał treści, które ktoś totalnie opracował w stylu w jakim nasz wykładowca zadaje pytania na tych repetytoriach. Super!
Można powiedzieć, że mam z tą dziewczyną sztamę.
Ale... no niesmak jest.
Sytuacje społeczne na tym etapie "wczesnodorosłym" są trudne. O ile - ufając słowom mojego partnera i wielu innych osób - po mnie nie widać mojego faktycznego wieku, wyglądam na babeczkę o dekatę młodszą, to jednak w sposób oczywisty widać, że jestem starsza od większości ledwie 19-letnich studentów na moim roku. Widziałam, że na roku mam 2 kobiety mniej-więcej w moim wieku - jedna zawsze ubrana jak do pracy, cały jej wizerunek to "jestem kompetentna i wiem co tu robię", zawsze przychodzi na te 11h zajęć na zajebiście wysokiej szpilce w kozakach - podziwiam (szczerze, nieironicznie podziwiam - ja bym tego obuwia nie wybrała ze względu na wygodę, jednak przyznaję, że wygląda obłędnie, ale ta laska nie wydaje się cierpieć, musi mieć zajebiście wygodne te kozaki - podziwiam jak dzieło sztuki), zawsze z tabletem pod pachą, skórzanym neseserkiem z kubkiem kawy (nie mamy na uczelni starbuksa, ale gdyby był taki kubek by nosiła wszędzie, serio, to jej atrybut). Druga laska stawia na wygodę - ewidentnie jest młodą mamą, ma fajne dresowe spodnie, wygodne bluzy (zawsze rozpinane - stąd moje domniemania o niedawnym udziecieniu), miała też ten charakterystyczny brzuszek po porodzie (nie wiem jak wygląda teraz, bo 1 - nie specjalnie się za babeczką rozglądam, 2 - dawno nie mieliśmy zajęć stacjonarnych).
Obydwie babeczki się spiknęły na drugim zjeździe (przedtem siedziały osobno), w kolejce do dziekanatu xD a potem do kibla. Też stałam w obydwu kolejkach, tylko trochę przed nimi, stąd wiem, widziałam, część mimo chodem słyszałam.
Obydwie podkreślały, że grupa rówieśnicza tutaj mocno młoda jest i są tym zaskoczone. Że one żyją trochę innego rodzaju problemami niż te poruszane przez kolegów i koleżanki wychodzących na fajkę: mają pracę, rachunki, spacery z psem, serialik, ogarnianie opiekunki do dzieci, opieka nad chorym rodzicem itp. Zaznaczę, że dogadały się bardzo sympatycznie (bez tej pogardy czy pobłażliwości wobec innych studentów - bez postaw o których pisałam w okolicach października i listopada, które przejawiały inne studentki 25+ usłyszane na wykładach wobec większości osób studiujących). Aż sama do nich poczułam sympatię. Pomyślałam optymistycznie, że te babeczki już mają ogarniętą komunikację w sposób dojrzały (aka - jak pytasz to odpowiedzą, nawet zwykłe "nie wiem" - bez ignorowania), więc zdecydowałam, że wyjdę z inicjatywą i nawiążę kontakt przy okazji.
No i przy próbie nawiązania kontaktu wyszło, że jednak ta wyższość czy pogarda jest xD
Chyba przy automacie z kawą obydwie wpadły na mnie, stojącą w kolejce. Ta pierwsza oczywiście miała już swój kubek z kawą, druga dopiero chciała zamówić. Zapytała mnie o coś (o coś związanego z automatem), odpowiedziałam, ale od razy zagadnęłam o coś innego odnośnie wykładu (jedna z nich, ta w kozakach, udzielała odpowiedzi na forum roku - wdała się polemikę z wykładowcą, mówiła ciekawie, chociaż się z jej podejściem nie do końca zgadzam). No i oczywiście pozycja otwarta: odebrałam kawę, ustawiłam się do nich frontem, uśmiechnęłam się otwarta na rozmowę. Obydwie były zaskoczone, uniosły brwi. Zestresowałam się i doprecyzowałam, że dopiero co na wykładzie coś-tam twierdziła, chciałam z nią o tym podyskutować, bo jej punkt widzenia był ciekawy. Na to obydwie panie po sobie spojrzały. To spojrzenie coś mówiło, ale też było w nim dużo politowania, trochę śmiechu i ta w kozakach machnęła ręką w moja stronę (jakby odganiała muchę), a potem rzuciła zmęczonym tonem "jak kiedyś będziesz pracować zawodowo to sama to zweryfikujesz" i wtedy odwróciła się (tak by na mnie nie patrzeć), wyciągnęła telefon, koleżance powiedziała, że poczeka za załamaniem korytarza, aż ta zamówi kawę. A koleżanka tylko rzuciła okay i z totalną ignorką na mnie odwróciła się do automatu.
O.O
No zatkało mnie.
Serio, zgasiła mnie, nie wiedziałam co w tamtej chwilii powiedzieć.
Zatkało mnie bardzo xD Zaskoczyło mnie, że można mieć 30-40lat i dalej być mean girls.
Po co?
(serio - po co zachowania w tym rodzaju, jak już masz rozwinięty mózg? Doświadczenia jakieś? Co tam się wydarzyło? Na co miałam wpływ? A jak wiele rzeczy się podziało po tej drugiej stronie? Jakie założenia na wiele tematów założyłam ja, a jakie one? Ech)
I tak szczerze to ta sytuacja jest absurdalna... no okay, to nie wyglądam na swój wiek, ale jednak studiuję zaocznie - można założyć, że należę do 90% osób, które muszą pracować by się utrzymać.
No i wychodzi mi na to, że znowu jestem outsiderką: dla 19-nastek jestem w oczywisty sposób "za stara", odstaję, a dla lasek 30-40 jestem zbyt smarkata (chociaż mogę być od nich starsza xD)
Ech...
NO I DALEJ.
Zadzwoniła Pani od zadania rekrutacyjnego. Jej zespół ocenił moją pracę, ocenił moje możliwości i po przeprowadzeniu rozmowy telefonicznej itp itd, zapraszają mnie w poniedziałek na rozmowę kwalifikacyjną!
YEEEEES!
No to dość szybko się dowiem czy mam pracę czy nie.
13 notes · View notes
stolig28 · 1 year
Photo
Tumblr media
Filary uczelni 😇 📷 Canon 5dc | Canon 50mm f1.8 📸 1/5000 f4.0 iso 250 • • • #uczelnia #studia #pśk #psk #technology #technologia #szyba #architecture #aesthetic #nice #kielce #kielcecity #streetphotography #ulicznafotografia #stolikpoprostu (w: Kielce Centrum) https://www.instagram.com/p/CqYsgLKs-yp/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
Text
Samotność po czasie robi się niebezpieczna. Skupiasz się na sobie by nie myśleć, siłownia dom uczelnia siłownia dom. Masz dość ludzi, masz dość cierpienia. Strach codziennie cię napędza ale jednocześnie wykańcza. Kiedy wybuchniesz ? Tego nie wiesz
21 notes · View notes
haslo-na-dzis · 6 months
Text
Hasło na dziś: XXI wiek, a wciąż są kolejki do dziekanatu.
(12.09.2017)
1 note · View note
mikoo00 · 10 months
Text
Dzięki wsm chociaż napisali Fakt że każda uczelnia gdzie s tam ma swoje wymogu dotyczące tego jak skomponować portfolio Moglem faktycznie się skonsultować jeszcze z kims tam pracującym... Żeby już on ocenił czego mi brakuje
Za rok tak zrobię bo jednak mi się może wydawać ze wszystko jest i oczywistym jest co to prezentuje ale ludzie z większym doświadczeniem mogą nie dokonca zrozumieć tez moje intencje ani ja nie jestem na tyle dobry żeby w 100% sprostać ich wymaganiom Troche się unioslem pychą No wiadomo mechanizm obronny dobrze ze widze u siebie możliwości i nie zamiazam poprzestawać No ale rozumiem tak już jest i chuj
Wiem już jak tego na przyszłość uniknąć musze se to jeszcze gdzieś zapisać żebym następnym razem dał sobie więcej czasu porozmawiał z kims nie z ciocią tylko z kims z uczelni może znajdę jeszcze jakiegoś studenciaka i spytam się go co dodawał do portfolio ze sie dostał i będzie git
Tumblr media
Etap żałoby akceptacja XDDDD och cuz to był za rolercoaster
10 notes · View notes