[...] i rozumiem też, że jeszcze kilkanaście minut temu jej nie było (białej i ciepłej), ale teraz jest i z nią jest mi dużo lepiej niż przedtem, a gdy znowu jej zabraknie, wtedy będzie gorzej, dużo gorzej niż przedtem. będzie gorzej już jutro rano.. jeszcze gorzej będzie w poniedziałek na szkolnym korytarzu. jeśli teraz zniknie, wtedy będzie wszędzie tam gdzie ja, jak w tej piosence z radia w samochodzie mojego ojca, będzie we wszystkim, o czym będę myślał, a tak naprawdę nie będzie jej wcale.
jakub żulczyk - „wzgórze psów”
7 notes
·
View notes
"Wierzyła,że miłość zdoła wszystko naprawić, bo miłość jest właściwą substancją, z której składa się świat. Kiedyś nawet mi to powiedziała,w liceum, gdy oglądaliśmy razem jakiś film na wideo."
5 notes
·
View notes
Ludzie uwielbiają być ranieni. Odruchowo i posłusznie idą tam, gdzie jest ból. Kojarzą go z bezpieczeństwem. Mylą z miłością.
83 notes
·
View notes
Myślę o tym, że prawdziwa dorosłość to stan, w którym nikomu nie ufasz, mówisz tylko prawdę, czujesz bez przerwy na języku bardzo gorzki smak.
Jakub Żulczyk
268 notes
·
View notes
„Nie mam zamiaru być twoim ładnym wspomnieniem, ogrzewającym cię w zimie życia.”
15 notes
·
View notes
Jakub Żulczyk - Ślepnąc od świateł
Zagadkowa, dynamiczna miejska odyseja, pełna zaskakujących zwrotów akcji i splotów wydarzeń, skłaniająca do zastanowienia, co znaczą w dzisiejszych czasach podstawowe wartości: miłość, przyjaźń czy wierność. A może raczej… ile kosztują? Zawsze chodzi wyłącznie o pieniądze. O nic innego. Ktoś może powiedzieć ci, że to niska pobudka. To nieprawda - oświadcza bohater najnowszej powieści Jakuba Żulczyka. Ten młody człowiek przyjechał z Olsztyna do Warszawy, gdzie prawie skończył ASP. By uniknąć powielania egzystencjalnych schematów swoich rówieśników – przyszłych meneli, ludzi mogących w najlepszym razie otrzeć się o warstwy klasy średniej, niepoprawnych idealistów – dokonał życiowego wyboru według własnych upodobań: Zawsze lubiłem ważyć i liczyć. Waży więc narkotyki i liczy pieniądze jako handlarz kokainy. W dzień śpi, w nocy odbywa samochodowy rajd po mieście, rozprowadzając towar, ale także bezwzględnie i brutalnie ściągając od dłużników pieniądze, przy pomocy odpowiednich ludzi. Jego klientów, zamożnych przedstawicieli elity finansowej i kulturalnej, łączy przekonanie, że: Kokaina i alkohol kochają cię najbardziej na świecie. Bezwarunkowo. Jak matka, jak Jezus Chrystus, zmieniają nocne w miasto w panopticum ludzkich słabości i żądzy. Jakub Żulczyk w poruszający sposób ukazuje współczesną rzeczywistość, zdeformowaną do tego stopnia, że handlarz narkotyków staje się równie niezbędny jak strażak czy lekarz; jest nocnym dostawcą paliwa dla tych, którzy chcą – albo muszą – utrzymać się na powierzchni.
audiobooka czyta Krzysztof Skonieczny
KLIKNIJ ABY POBRAĆ
1 note
·
View note
11 notes
·
View notes
“Lepsze jutro było wczoraj”
- Żulczyk “Wzgórze psów”
46 notes
·
View notes
18 notes
·
View notes
"To były najlepsze czasy, to były najgorsze czasy. Wiosna pięknych nadziei,zima wielkiej rozpaczy.Wszystko było przed nami i nic nie mieliśmy przed sobą. I być możę tego wszystkiego nie przeżyłam ja, tylko ktoś zupełnie inny, daleko stąd, a może przeżyliśmy to wszyscy, na innej planecie,w innym wymiarze, dawno temu w Warszawie."
4 notes
·
View notes
"Nie chciałem spotykać żadnego starego znajomego. Takie spotkania są jeszcze gorsze od pogrzebów. To największa tortura - próba znalezienia kogoś, kogo kiedyś się znało, w obcej, nagle pojawiającej się zupełnie znikąd osobie, w prostych, uśmiechniętych zdaniach, udawanie kogoś, kim było się kilkanaście lat temu, wyłącznie po to, aby osiągnąć jakikolwiek pułap porozumienia. Ludzie znikają nawzajem ze swojego życia. Tak ma być. To naturalne. Z jakiegoś powodu się skasowaliśmy, więc teraz nie udawajmy, że się znamy, rozumiemy i mieszkamy na tym samym świecie, że mówimy tym samym językiem. "
— Jakub Żulczyk
14 notes
·
View notes
"Robienie na kimś wrażenia, bycie akceptowanym i kochanym tak śmiesznie uzależnia, dużo szybciej niż wódka. Usłyszałeś kiedyś od kogoś, że jesteś wspaniały?"
Jakub Żulczyk
187 notes
·
View notes
1 note
·
View note
✌🏻
10 notes
·
View notes
(...)Ludzie uwielbiają być ranieni. Odruchowo i posłusznie idą tam, gdzie jest ból. Kojarzą go z bezpieczeństwem. Mylą z miłością. To nawet nie jest smutne, to banalne jak cykl dobowy i prawie wszyscy są do tego przyzwyczajeni.
Jakub Żulczyk "Ślepnąc od świateł"
216 notes
·
View notes
Noce są dlugie i zle, pomyślał. Noce to cwiczenia dla ducha. Noce sa o tym co za dnia chowa sie w cieniu, pomyślał. Tak na prawde kazdy dzien nalezy traktować jako dobry, pomyslal. Kazdy dzien cos daje, cos pokazuje. Nawet jesli jest taki jak dzisiaj. Zwlaszcza kiedy jest taki jak dzisiaj.
Jakub Żulczyk - Wzgórze Psów
0 notes