No i stało się
Poszłam w poniedziałek do psychiatry z dostałam kolejne skierowanie i pojechałam z nim prosto na najbliższą izbę przyjęć szpitala psychiatrycznego.
Od poniedziałku jestem na oddziale sooo..
28 notes
·
View notes
Kochana...
39 notes
·
View notes
Psychiatra: Będziesz do mnie przyjeżdżać co 3 dni aż poczujesz się lepiej i tak aż do Twojej lub mojej śmierci.
Ja: W takim razie niech nie zapisuje Pani kolejnej wizyty.
65 notes
·
View notes
Umieranie to nic; brak życia jest przerażający.
Wiktor Hugo
196 notes
·
View notes
Nowy tatuaż ;(:
136 notes
·
View notes
Psychiatra: Często masz takie okropne dni jak dziś?
Ja: Ale Pani doktor, akurat dziś to ja mam bardzo dobry dzień.
147 notes
·
View notes
To nie jest tak że jak osoba ma depresję czy stany lękowe to po prostu cały dzień siedzi. Czasem rzeczywiście tak jest, ale nie zawsze. A wmawianie komuś, że wymyślił sobie chorobę to tak jakby ktoś powiedział że jak masz biegunkę to musisz cały dzień w toalecie siedzieć bo inaczej nie masz biegunki tylko oszukujesz. "A co Ty robisz w kuchni? Przecież mówiłaś że masz biegunkę. Ona nie ma!" To tak samo: " Dlaczego Ty się uśmiechasz, jak mówiłaś, że masz zaburzenia lękowe czy depresyjne, przecież nie możesz się uśmiechać!" Wcale to tak nie wygląda. Można się uśmiechać a następnego dnia pójść i się powiesić.
*moje zdjęcie*
145 notes
·
View notes
Pamiętam kiedy na rozmowie u psychiatry, moja mama dowiedziała się od lekarki że próbowałam popełnić samobójstwo.
Dokładnie pamiętam jej wzrok, kiedy uroniła łzę. To był jedyny raz kiedy widziałam moją mamę płaczącą.
Po rozmowie, kiedy okazało się że nie wyjdę już z jej gabinetu a zostaję odrazu w szpitalu, moja mama miała do mnie ogromne pretensje.
Po pierwsze o to, że skoro wiedziałam że już nie wyjdę z jej gabinetu, to dlaczego nie zostawiłam w domu spakowanej walizki do szpitala.
Po drugie o to, że zachowałam się egoistycznie nie zostawiając żadnego listu pożegnalnego. Zapytałam jej wtedy o to, czy wolałaby gdybym go napisała. Powiedziała że tak. W mojej głowie pierwszą myślą którą zanotowałam było to, że jeżeli kiedykolwiek będę próbować jeszcze raz, to zostawię jej list pomimo tego, że nie chciałam tego robić.
*moje zdjęcie*
67 notes
·
View notes
Wkurwia mnie już nawet to, że moja ulubiona pielęgniarka prosi kogo innego o gumę do żucia.
53 notes
·
View notes
Psychiatra: Gdyby coś się działo, wiesz gdzie mnie znaleźć. Podejdź, zapukaj. Coś zaradzimy. Jestem tutaj dla Ciebie
...
Kurwa mać mamo, co w tym takiego trudnego?
83 notes
·
View notes
- Daj go kiedyś swojej córce - powiedziałam, oddając mu naszyjnik który podarował mi na naszą pierwszą rocznicę.
- Tylko nie mów że chciałam być jej mamą..
122 notes
·
View notes
Psychiatra: Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym żebyś zaczęła myśleć jak ja, żebyś przestała żyć w swojej głowie i znalazła jakąkolwiek inną ścieżkę
Ja: A jeżeli ją znajdę i będzie jeszcze gorzej?
Psychiatra: Gorzej już być nie może
Ja: Nie? A co jeżeli przykładowo zostanę narkomanką?
Psychiatra: Wolałabym żebyś nią była. Wiesz, teoretycznie mogłabym wrzucić Cię na odwyk. Przestałabyś brać albo i nie, może chociaż byłabyś w jakiś sposób szczęśliwa. A jeżeli się jutro zabijesz to nie mam żadnego punktu wyjścia i nie mogę nic zrobić
Ja: Jest Pani bezradna już od dłuższego czasu
Psychiatra: Wiem, wiem też że to co siedzi w Twojej głowie jest uzależniające. Żyjesz tak od 3 lat i nie pamiętasz już jak to jest kiedy było inaczej. Gwarantuje że świat może być w porządku, tylko błagam Cię spróbuj, to ostatni moment i szansa na złożenie Ciebie do kupy. Inaczej nie poradzisz sobie na studiach i to rzeczywiście będzie Twój ostatni rok życia
Ja: Całe szczęście, już nie mogę się doczekać końca
102 notes
·
View notes
Psychiatra: Słuchaj, obie wiemy że połowę tych wakacji spędzisz u nas w szpitalu jeśli dalej będzie tak beznadziejnie
Ja: Taaa, pocieszające. Dopóki jakoś się trzymam to mogę być w domu. Wszystko jest w porządku
Psychiatra: Nic nie jest w porządku, dziś nie zatrzymam Cię w szpitalu, a Ty w środku nocy będziesz pisać list pożegnalny, trochę już Cię znam.
Ja: Nie muszę go pisać, mam go na dysku od dłuższego czasu
Psychiatra: Wiesz co, spotkamy się za 2 tygodnie, nasze spotkania będą jeszcze częściej. Proszę przynieś mi ten list na następną wizytę i nie chcę słyszeć sprzeciwu
Ja: Nie przyniosę go.
Psychiatra: Dlaczego? Ludzie kiedy piszą list samobójczy są w nim całkowicie szczerzy. Wiedzą że nikt nie wykorzysta już tego przeciwko nim. Jeżeli też się w nim otworzyłaś to nie sądzisz że mogłoby Ci to pomóc ?
Ja: Pisałam go z myślą że już mnie nie ma, teraz niestety jestem. Poza tym, nie mogłabym wykorzystać go ponownie - byłby przewidywalny.
Psychiatra: Oj dziecko..
66 notes
·
View notes
Psycholog: Przepraszam, ale muszę zapytać. Czy masz jakiś plan?
Ja: Na odebranie sobie życia?
Psycholog: Tak
Ja: Codziennie inny.
609 notes
·
View notes
Okej, ale pisanie listu pożegnalnego 'na wszelki wypadek' to inny rodzaj pustki. Pisanie o sobie w czasie przeszłym wydaje się conajmniej nierzeczywistym.
388 notes
·
View notes
Wieczorem na obchodzie lekarskim dałam psychiatrze breloczek zrobiony z muliny, na którym jest stetoskop i jej imię. Bardzo się ucieszyła, przypięła do kluczy i ogółem było miło.
Następnego dnia o 7 rano lekarka weszła do mnie do sali z roślinką w doniczce. Położyła ją na mojej szafce i powiedziała ‘A to roślinka dla Ciebie, teraz musisz o nią dbać. Tylko nie tak jak o siebie bo zdechnie’
Kochana.
102 notes
·
View notes
Zaczyna przerażać mnie narastająca pustka w oczach tej dziewczyny, którą widuję w lustrze.
537 notes
·
View notes