Tumgik
#kłykcie prawe
klykciememes · 11 months
Text
Tumblr media
Redakcje @klykcieprawe i @klykcielewe zawsze gdy trzeba napisać artykuł o drugiej
20 notes · View notes
klykcieprawe · 4 months
Text
ZAGINĄŁ KOT
Sonia Roch-Kowalska
Dnia 4 stycznia 2024 roku całą wieś obiegła dramatyczna wiadomość. Zaginął Merlin, nasz najdroższy towarzysz i ulubieniec całej wsi. Merlin jest drogim i kochanym kotem pani Kazimiery, który jest prawie tak stary jak sama właścicielka. Zaginiony wyszedł ze swojego domu pełnego ciepła i miłości wieczorem 3 stycznia. Na początku właścicielka nie zwróciła na to szczególnej uwagi, myśląc iż kocur zwyczajnie wyszedł na wieczorną toaletę, jednak gdy okazało się iż zwierz nie obudził jej rano agonijnie głośnym miauczeniem pani Kazimiera wzniosła alarm. Do poszukiwań zerwała się cała wieś jednak dwugodzinne poszukiwania (zanim grupa poszukiwawcza przybyła złożyć raport do gazety) nie przyniosły żadnych owoców.
Każdego kto widział naszego zaginionego pupila prosimy o natychmiastowy kontakt z naszą gazetą.
Przypominamy, że Merlin jest dla naszej wsi i pani Kazimiery kimś więcej niż tylko kotem ale i synem, przyjacielem i najukochańszym towarzyszem.
Prosimy o pomoc!
3 notes · View notes
zhimaqiu · 6 months
Text
Lepiej by ktoś jeszcze miał obsesje na punkcie Kłykci Prawych i Kłykci Lewych, bo mi smutno samemu czytać o przygodach w tych cudownych wsiach
3 notes · View notes
klykcielewe · 11 months
Text
Kłykcie Lewe destynacją turystyczną?
Patrycja Łuczak, 23.05.2023
W odpowiedzi na zeszłotygodniowe wystąpienie wójta i artykuł na temat praw miejskich dla naszej wsi, do redakcji napłynęły liczne propozycje sposobów na zwiększenie populacji Kłykciów Lewych. Bardzo doceniamy wszystkie nadesłane pomysły, jednakże w imieniu redakcji i Rady Wsi zmuszona jestem zaadresować kilka z nich:
- Zwiększenie ilości kursów autobusów do miasta powiatowego i z powrotem z dwóch dziennie nie jest niestety możliwe, ponieważ mamy tylko jeden autobus, a ten fizycznie nie jest w stanie pokonać drogi do Prącia Wielkiego i z powrotem więcej niż cztery razy w ciągu dnia.
- Remont rynku również nie jest możliwy, przynajmniej na razie, jako że cały tegoroczny budżet remontowy został już zużyty na osobisty bunkier na posesji radnego do spraw obronności.
- Współpraca z Kłykciami Prawymi nie wchodzi w grę. Tym bardziej teraz, kiedy wykładają nową kostkę brukową wokół studni w centrum wsi.
Pojawiła się natomiast jedna ciekawa propozycja, którą dałoby się wprowadzić w życie. Pomysł ten, nadesłany przez grotołaza Aleksego Sójkę, to ponowne otwarcie naszej jedynej prawdziwej atrakcji turystycznej; Jaskini Licznych Stopni. Jak wiele z was zapewne pamięta, Jaskinia Licznych Stopni, duma Kłykciów Lewych, musiała zostać zamknięta dla turystów pięć lat temu, po tym jak Waleria Pająk i Wiktor Sójka (młodszy brat Aleksego) założyli w niej hodowlę padalców. Nie ponieśli co prawda z tego tytułu konsekwencji, ponieważ cała akcja została przeprowadzona pod nadzorem Znachorki Angeli, której wszyscy się boją, ale szkoda została wyrządzona. Aleksy stwierdził, że co prawda ilość padalców nie zmniejszyła się, a jedynie wzrosła przez ostatnie pięć lat, ale można by przecież wykorzystać je jako zachętę dla potencjalnych turystów. “Kto nie lubi uczucia małych oślizgłych stworzonek ocierających się o niego podczas błądzenia po ciemnych, zimnych tunelach. Nie ma sensu marnować całkiem dobrej jaskini w ten sposób” - powiedział grotołaz bez groty do eksplorowania. Osobiście uważam, drodzy czytelnicy, że takie pozytywne nastawienie jest właśnie tym, czego potrzebujemy teraz jako społeczność. Takie pozytywne nastawienie jest w stanie dać nam środki na rozwój, a na dłuższą metę pomóc nam ostatecznie pokonać Kłykcie Prawe.
Na koniec pragnę podziękować za wszystkie listy nadesłane w ostatnim czasie do redakcji. Pamiętajcie, drodzy czytelnicy - to pismo nie mogłoby istnieć bez was. Wszelkiego rodzaju pytania, propozycje dla Rady Wsi, plotki, gawędy, legendy i inne historie, którymi pragniecie się podzielić, nadsyłajcie do nas śmiało, wrzucając do skrzynki pocztowej na drzwiach redakcji. Nie obiecuję, że na nie odpowiemy, ani nawet, że je przeczytamy, ale i tak będzie nam niezmiernie miło, wiedząc, że otrzymujemy odzew od społeczności.
Trzymajcie się mocno i lepiej przyzwyczajcie do powszechnej obecności padalców, bo już niedługo możemy stać się obywatelami miasta turystycznego!
5 notes · View notes
klykciememes · 9 months
Text
Tumblr media
Tak a propos niedawnego posta @klykcielewe
3 notes · View notes
klykcieprawe · 11 months
Text
!Ksiądz zbiera pieniądze na nowe drzwi!
Witold Pazdan
Zgodnie z ostatnimi obliczeniami i wynikami zebranymi z podsumowania miesiąca nasz kochany Ksiądz ze zgrozą odkrył iż pieniędzy z niedzielnej tacy nie starczy na nowe drzwi.
Dla przypomnienia sytuacji, 19 Maja bieżącego roku w cudownym kościele Kłykci Prawych wydarzył się nadzwyczaj dziwny ale też i okropny wypadek. Paru delikwentów, o godzinie drugiej w nocy (jak podaje pan Mirek, którego hałas obudził bo kamer nie ma) pod wpływem upojenia alkoholowego wyważyli masywne dębowe drzwi przybytku modlitwy i zadumy. Jest to katastrofa nie tylko na tle zbezczeszczenia wartości religijnych ale również zniszczenie jednego z najstarszych zabytków wsi. Starszą od nich jest już tylko pani Kazimiera, która osobiście zmieniała pierwszemu wójtowi pieluchy.
Najdroższy (i raczej jedyny normalny) ksiądz zwraca się z prośbą do mieszkańców jednocześnie dobierając takie słowa:
"No żałuję, że wszystko poszło na buty i samochód. Trzeba było wtedy nie pić to by zbiórki nie trzeba było robić. Ale jak to Pan Bóg przykazał, "pamiętaj aby dzień święty święcić", a że to rocznica śmierci proboszcza była to trzeba było opić."
Każdego dobrodusznego człowieka chcącego wpłacić datek na kościół zapraszamy do pomocy.
"Pamiętajmy iż dobro zawsze wraca. Czy to w postaci błogosławieństwa, czy wikarego w krzakach"
Mówił pan Mirek, który pojawił się na miejscu zdarzenia.
4 notes · View notes
klykcieprawe · 11 months
Text
Wsiowe ogłoszenia
Witold Pazdan
Przez wczorajszą niemożność zarówno wójta jak i gazety, artykuł podsumowujący wczorajsze obchody pojawia się z opóźnieniem.
Wczorajsze święto glutenu przebiegło wyśmienicie! Ciasta, chlebki, faworki i wszystkie inne baśniowe wypieki, w które każdy mieszkaniec włożył całe swoje serce były wyśmienite! Ilość zjedzonych wczoraj węglowodanów przekroczyła wczoraj statystyczną roczną ilość glutenu na osobę. Zabawa była świetna! Dzieciaki z wielkim entuzjazmem biegały po placu głównym. Pan Robert przywiózł nawet hel z Niemiec! Dzięki temu w całej wsi było kolorowo. Wszyscy wesoło się bawili, a w środku tej wyśmienitej zabawy nasza cudowna wójt, Florentyna Kopytko, przyciągnęła na sam środek kilka palet i stając na ułożonym z nich stosie rzekła: "Drodzy mieszkańcy! Jak wiecie nasz prestiż wsi po ostatnim smutnym wypadku lekko podupadł, jednak nie możemy się tym przejmować. Trzeba brnąć do przodu!"
Tłum entuzjastycznie ryknął, co przestraszyło stażystę Tomka. Przez to upuścił nasze notatki do kałuży co spowodowało opóźnienie w artykule.
"Z radością chciałabym ogłosić, iż w najbliższym czasie tu, na rynku głównym, rozpoczną się prace budowlane! Dookoła studni zaczniemy wykładać kostkę brukową!"
Tłum był wniebowzięty. Okrzyki radości nic tylko bardziej przestraszyły stażystę Tomka. A więc zbierzcie się kłykcianie! Nadchodzą wielkie zmiany!
3 notes · View notes
klykcieprawe · 1 year
Text
Podejrzany zgon w lesie, istna katastrofa
Jan Krauzer
Dnia 15 Maja bieżącego roku wieczorną porą pasterz Witek przechadzał się koło ruin dawnej chatki szewca. Jego pies: Michu, odbiegł w las najwyraźniej czymś zainteresowany. Chłopiec pobiegł za nim w głąb ruin gdzie dokonał przerażającego odkrycia, pan Leon Chmielewski, do tej pory nieznany nam pustelnik, leżał martwy pod drzewem z którego widocznie spadł.
"Niestety póki nie przyjedzie policja z miasta nic nie możemy zrobić." - mówi wójt naszej wsi, Florentyna Kopytko. Odkrycie jest nadzwyczaj smutne, wieś zbierze się 17 maja na placu by odbyć dwu minutową modlitwę ku pamięci Leona. Niewiele będzie za nim tęsknić jednak to o jednego mieszkańca Kłykciów mniej. A każdy wie czym to grozi.
Na ten moment brak nam danych statystycznych o liczbie mieszkańców wsi, bo stażysta Tomek (który jest szpiegiem sąsiedniej wsi, nie wiem czemu go tu trzymamy) zabrał je wszystkie ze sobą.
3 notes · View notes
klykcieprawe · 1 year
Text
Nowe obchody.
Jan Krauzer 13.05.2023
Zgodnie z ustaleniami z ostatniej chwili w plan zostaje wdrożone nowe święto wsi - dzień glutenu! 18 maja z przyczyn zupełnie niezwiązanych z urodzinami córki radnego wsi sąsiedniej od tego roku obchodzony będzie Dzień Glutenu. Tego dnia na placu głównym organizowany zostanie festyn wypieków, a jeść będzie się tylko gluten. Żadnych wędlin!
"Dbamy tego dnia o zdrowie i samopoczucie mieszkańców naszej wsi, jednocześnie grając na nosie drugim Kłykciom."
Nieoficjalnie mówi wójt naszej wspaniałej wsi.
3 notes · View notes
klykcielewe · 1 year
Text
Prawa miejskie dla Kłykciów Lewych!
Patrycja Łuczak, 16.05.2023
Dziś rano wójt Kłykciów Lewych Jarosław Kopytko zwołał konferencję prasową, na której zaapelował do obywateli o pomoc.
“Od dziecka marzyłem, żeby zostać burmistrzem.” - stwierdził wójt. “Niestety to marzenie pozostanie niespełnione, przynajmniej dopóki nie zdobędziemy praw miejskich. Obecnie populacja Kłykciów Lewych wynosi 1468 osób. To o 4 osoby mniej niż Kłykcie Prawe miały wczoraj wieczorem.” W tym momencie do wójta podeszła jego sekretarka, szepnęła mu coś na ucho, po czym poprawił się “To o 3 osoby mniej niż Kłykcie Prawe. Do uzyskania praw miejskich potrzebujemy minimum 2000 mieszkańców. Dlatego apeluję dziś do was, drodzy Kłykcianie, abyście pomogli w rozwoju naszej społeczności, żebyśmy wkrótce mogli przewyższyć Kłykcie prawe, liczbowo, bo moralnie oczywiście jesteśmy wyżej już od dawna, i wkrótce po tym stać się pełnoprawnym miastem!”
Kończąc swoją wypowiedź, wójt rozłożył ramiona, jakby w oczekiwaniu na oklaski, które nie nadeszły, jako że poza naszą dwójką i stażystą Tomkiem, którego zabrałam do noszenia moich notatek było tam jedynie kilkoro trzecioklasistów z redakcji szkolnej gazetki Liceum Ogólnokształcącego w Kłykciach Lewych. Organizacja ta działa oczywiście nielegalnie i dlatego jej członkowie nie chcieli zwracać na siebie uwagi władz. Stażysta Tomek miał zajęte ręce, a ja, szczerze mówiąc, nie byłam pewna, czy to był już koniec wypowiedzi wójta, jako że ten nie przedstawił właściwie żadnych pomysłów na konkretne działania, ani nawet nie zawęził w żaden sposób swojej prośby o “pomoc”.
Niezależnie od całej tej niejasności, jako zdeklarowana lokalna patriotka muszę wspierać działania wójta na rzecz rozwoju naszej małej ojczyzny. Pomyślcie tylko; Kłykcie Lewe miastem, przed Kłykciami Prawymi. Czyż to nie byłoby cudowne?
Wraz z wójtem i całą redakcją nawołuję więc do działania; rozmnażajcie się, obywatele, inwestujcie cały swój czas i zasoby w rozwój infrastruktury publicznej, zakładajcie lokalne biznesy, płaćcie podatki, składajcie ofiary (tylko nie z dzieci). Razem jesteśmy w stanie rozszerzyć nasze wpływy, zwiększyć populację. Razem możemy stać się miastem!
4 notes · View notes