Tumgik
#Pokolenie Kolumbów
kataryniarka · 4 months
Text
We've all seen the pictures she's looks absolutely beautiful. Um and he's there.
Tumblr media Tumblr media
1 note · View note
histoliteralnie · 11 months
Text
Dlaczego „Apokalipsa Spełniona"?
Pokolenie „apokalipsy spełnionej”, nazywane także pokoleniem Kolumbów, czy też pokoleniem „czasu burz”, to grupa polskich pisarzy urodzonych około 1920 roku – ich okres wchodzenia w dorosłość przypadał na czasy II Wojny Światowej. To właśnie wizja świata pogrążonego w wojnie miała znaczący wpływ na kształtowanie się ich twórczości. Podczas dwudziestolecia międzywojennego pragnęli wierzyć w to, że mają szansę na ukształtowanie nowej, powojennej Polski, mimo nieustającego przeczucia, jakie miało całe społeczeństwo wobec zbliżającej się katastrofy. Przedstawiciele pokolenia „czasu burz” byli pierwszym pokoleniem, które po stu dwudziestu trzech latach mogło żyć w niepodległej Polsce. Społeczeństwo pokładało w nich ogromne nadzieje, które mimo wszystko zostały gwałtownie zniszczone w 1939 roku – wybuch II Wojny Światowej był ziszczeniem się apokaliptycznych wizji.
Urzeczywistniły się najgorsze domysły, stąd nazwa pokolenia „spełnionej apokalipsy”, czyli spełnionej wizji katastrof, śmierci, kryzysu wszelkich dotychczasowych wartości, a także końca świata i ludzkości. Sama nazwa „pokolenie Kolumbów" odnosi się do tytułu książki Romana Bratnego „Kolumbowie. Rocznik 1920” powstałej na przełomie lat 1956/1957. Książka opowiada historię młodych Warszawiaków, wchodzących w dorosłość w czasach II Wojny Światowej, którzy tak jak Krzysztof Kolumb byli swojego rodzaju odkrywcami wolnego świata, a ich twórczość przypadała na okres wojenny. Pokolenie „apokalipsy spełnionej” to młodzież, której wojna odebrała młodość i zniszczyła marzenia, oraz plany na przyszłość, zmuszając do walki o przetrwanie. Znaczna część z nich brała aktywny udział w ruchu oporu przeciwko okupantowi.
0 notes
Text
not to be horny on main but Krzysztof Kamil Baczyński could 100% get it
Tumblr media
37 notes · View notes
polish-poets-blog · 7 years
Text
Z lasu
Las nocą rośnie jak jezior poszum. Droga kołysze we mchu, we mchu. Ciężkie kolumny mroku się wznoszą. Otchłanie puste z ciemności płoszą krzyk zły, wysoki jak ze snu.
A dołem potok ludzi i wozów i broni chrzęst we mgle, we mgle. Spod stóp jak morze wydęte grozą nieujarzmiona piętrzy się ziemia i głosy ciemne leżą w przestrzeniach jak to, co czeka obce i złe.
Żołnierze smukli. Twarzyczki jasne, a moce ciemne trą się i gniotą, lądy się łamią, sypie się złoto i chyba pancerz ziemi za ciasny pęka, rozsadza i grzmi, i grzmi.
Twarzyczki jasne! na widnokręgach armie jak cęgi gną się i kruszą. O moi chłopcy, jakże nam światy odkupić jedną rozdartą duszą?
Kochać, a to się wydaje mało, ginąć - to słabość tylko wyzwolić, bo nie nadąża chłopięce ciało, a ciemność stoi i grzmi, i grzmi.
Las nocą rośnie. Otchłań otwiera usta ogromne, chłonie i ssie. To tak jak dziecko, kiedy umiera, i tak jak ojciec, który żyć musi. Przeszli, przepadli; dym tylko dusi i krzyk wysoki we mgle, we mgle.
Krzysztof Kamil Baczyński 27 VI 1944
73 rocznica Powstania Warszawskiego
153 notes · View notes
galeriakrakow · 4 years
Link
Abp Marek Jędraszewski w 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego: uszanujcie nasze świętości i religijne, i narodowe „Nie depczcie przeszłości naszych ołtarzy” – prosił słowami Adama Asnyka abp Marek Jędraszewski w kościele Mariackim w Krakowie w czasie Mszy św. sprawowanej w 76. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. – Uszanujcie nas w imię prawdziwej tolerancji, w imię uznania tego kim jesteśmy jako polski naród. Uszanujcie nas. Mamy do tego święte prawo – apelował metropolita krakowski nawiązując do profanacji posągu Chrystusa Zbawiciela z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie. 
Na początku homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę na dwie biblijne postacie – proroka Jeremiasza i Jana Chrzciciela. Obu łączy męczeństwo i fakt, że w sytuacji zagrożenia śmiercią nie ulegli. – Łączy ich Jezus Chrystus. Swoim odważnym, nieugiętym słowem prawdy zapowiadali mesjańskie nauczanie Jezusa Chrystusa, zapowiedzieli jego męczeńską śmierć, a Chrystus nadał ostateczny sens ich świadectwu, życiu i męczeństwu – mówił metropolita krakowski i w tym kontekście cytował słowa św. Jana Pawła II z Placu Zwycięstwa w Warszawie z 2 czerwca 1979 r.: „Kościół przyniósł Polsce Chrystusa – to znaczy klucz do rozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowieka bowiem nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa”.
Arcybiskup zauważył, że Powstanie Warszawskie do dzisiaj budzi kontrowersje wynikające z jego klęski. Zwrócił uwagę, że dwa klucze hermeneutyczne dla właściwego odczytania Powstania Warszawskiego dał najpierw kard. Karola Wojtyła, a później papież Jan Paweł II. W poemacie „Myśląc Ojczyzna” w 30. rocznicę Powstania Warszawskiego kard. Karol Wojtyła pisał: „Słaby jest lud, jeśli godzi się ze swoją klęską, gdy zapomina, że został posłany, by czuwać, aż przyjdzie jego godzina. Godziny wciąż powracają na wielkiej tarczy historii./ Oto liturgia dziejów. Czuwanie jest słowem Pana i słowem Ludu, które będziemy przyjmować ciągle na nowo”. Arcybiskup zaznaczył, że pokolenie Kolumbów, do którego także należał przyszły papież, nie chciało pogodzić się z klęską 1939 r. – To pokolenie czuwało, „aż przyjdzie jego godzina” – ta godzina wybiła o godz. 17.00 1 sierpnia 1944 r. – mówił abp Marek Jędraszewski i dodawał, że na zdjęciach z tamtego czasu widać radość i entuzjazm młodych, którzy nareszcie poczuli się ludźmi prawdziwie wolnymi, a nie „podludźmi” wobec przedstawicieli „rasy panów”.
Drugi klucz do zrozumienia Powstania Warszawskiego Jan Paweł II dał na Placu Zwycięstwa, w Warszawie 2 czerwca 1979 r., gdy mówił: „Otóż nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego – tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas – bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyśmy samych siebie. Nie sposób zrozumieć tego narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną – bez Chrystusa”. Abp Marek Jędraszewski podkreślił, że bez Chrystusa nie da się zrozumieć zarówno zachowania św. Stanisława Biskupa i Męczennika wobec króla Bolesława, jak i postawy św. Maksymiliana Marii Kolbego w Auschwitz, a także historii Warszawy z czasów Powstania.
Metropolita krakowski przywołał też historię pomnika Chrystusa Zbawiciela sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu, który stał się częścią rumowisk, gruzów i zgliszcz powstańczej Warszawy. 22 października 1944 r. Niemcy wywieźli brązową figurę z Warszawy w celu przetopienia, jednak porzucili ją w przydrożnym rowie w Hajdukach Nyskich, gdzie rozpoznali ją polscy żołnierze; pomnik przywieziono do Warszawy i poddano renowacji; posąg Chrystusa ponownie stanął przed kościołem i został poświęcony 19 lipca 1945 r. – Stał się symbolem, że Polska, że Warszawa się nie poddaje, że chce się dźwigać ze swoich ruin, ze swoich nieszczęść – mówił abp Marek Jędraszewski. – Wszędzie tam, gdzie chodzi o godność człowieka, o jego wolność, tam wszędzie z człowiekiem jest Chrystus – zwycięzca, zbawiciel, choć to zwycięstwo bardzo często okupione jest ogromnym cierpieniem – dodawał.
Arcybiskup mówił dalej o wielkim bólu, który jest reakcją na sponiewieranie i zbezczeszczenie pomnika Chrystusa Zbawiciela, do którego doszło przed kilkoma dniami w Warszawie. Metropolita zauważył, że tych aktów dokonali przedstawiciele nowej, ale równie wrogiej chrześcijaństwu ideologii; ludzie, którzy czuję wsparcie wielkich tego świata na zewnątrz Polski, ale także wewnątrz naszego kraju i przez to czują się bezkarni; czynią to w imię głoszonej przez siebie tolerancji, postępu, równości. – W obliczu tego co przeżywamy prosimy: uszanujcie nasze świętości, uszanujcie nasze świętości i religijne, i narodowe – apelował abp Marek Jędraszewski wskazując, że profanacji uległ także pomnik warszawskiej Syrenki, związany z Powstaniem Warszawskim poprzez osobę Krystyny Krahelskiej, żołnierza Armii Krajowej, uczestniczki Powstania Warszawskiego.
„Nie depczcie przeszłości naszych ołtarzy” – prosił słowami Adama Asnyka metropolita krakowski. – Raz jeszcze proszę tych wszystkich, którzy w imię antychrześcijańskich ideologii chcą zburzyć ten ład duchowy naszej Ojczyzny, ład z trudem i poświęceniem budowany od chrztu Mieszka w 966 r. Uszanujcie nas w imię prawdziwej tolerancji, w imię uznania tego kim jesteśmy jako polski naród, w imię tego klucza, by zrozumieć nasze dzieje, klucza, którym jest Jezus Chrystus. Uszanujcie nas. Mamy do tego święte prawo – apelował abp Marek Jędraszewski.
Na końcu homilii metropolita przywołał kilka głosów z Powstania Warszawskiego (m.in. wypowiedź gen. Tadeusza Pełczyńskiego, powstańczą piosenkę „Warszawskie dzieci…”, wiersz Zbigniewa Jasińskiego „Odmawiamy!”, apel kobiet polskich do papieża, list dziesięciu generałów PSZ na Zachodzie do Dowódcy AK) i opisy kapitulacji Krystyny Mierzejewskiej-Rogalskiej ps. „Soból”, Hanny Malewskiej, która w „Tygodniku Powszechnym” napisała: „Zginęli najlepsi. (…) Musimy ich zastąpić, jeśli nie dorównać” oraz fragment audiencji generalnej Jana Pawła II do Polaków z 4 sierpnia 1982 r.
„Godziny wciąż powracają na wielkiej tarczy historii./ Oto liturgia dziejów. Czuwanie jest słowem Pana i słowem Ludu, które będziemy przyjmować ciągle na nowo” – zacytował ponownie poemat „Myśląc Ojczyzna” metropolita krakowski i dodał: –  O tę postawę czuwania dla nas, kolejnego pokolenia, które rozpamiętuje wielkie i zarazem tragiczne dni Powstania Warszawskiego sprzed 76 laty prosimy Boga – Pana dziejów i historii.
0 notes
effywildworld · 8 years
Quote
nie kocham Cię wcale tylko moja dusza jakaś taka smutna kiedy przechodzisz obok obojętnie.
Krzysztof Kamil Baczyński
18 notes · View notes
Photo
Tumblr media
Do pokolenia XXI wieku
11 notes · View notes
Text
Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą, haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,  malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć, gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami. Odchowali cię w ciemnościach, odkarmili bochnem trwóg, przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, i poczułeś jak się jeży w dźwięku minut - zło. Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
20 III 1944 r.
Krzysztof Kamil Baczyński Elegia o... [chłopcu polskim]
42 notes · View notes
captain-0bvious · 10 years
Quote
nie kocham Cię wcale tylko moja dusza jakaś taka smutna kiedy przechodzisz obok obojętnie
Krzysztof Kamil Baczyński
2 notes · View notes
histoliteralnie · 11 months
Text
Dwie grupy – dwa zakończenia – jedna historia
Pokolenie apokalipsy dzieli się na dwie grupy – pierwsza to pisarze, którzy działali w czasie Wojny w wydawnictwach podziemnych i brali aktywny udział w ruchu oporu. Inspirowali się twórczością dwudziestolecia międzywojennego. W związku z tym żaden pisarz należący do tej grupy – m.in. Baczyński, Gajcy i Trzebiński – nie przeżył wojny. Do drugiej grupy należeli pisarze, którzy zadebiutowali po wojnie, zwani „ocalałymi”. Po przeżyciach wojennych skupili się na twórczości literackiej, w której można zauważyć, jak ogromny wpływ miała na nich II Wojna Światowa.
Twórczość pokolenia Kolumbów ukazuje, jak ogromne zniszczenia niesie za sobą wojna i to nie tylko te widoczne „gołym okiem”, ale przede wszystkim te, które wyniszczają psychikę człowieka. Twórczość ta jest przepełniona katastrofizmem, czyli przeświadczeniem o nieuniknionej klęsce cywilizacji, ale także cierpieniem, śmiercią, a nawet tęsknotą za światem wolnym od wojen, a to wszystko stanowi rzeczywiste problemy, z jakimi musiała borykać się społeczność w czasach II Wojny Światowej. Ażeby lepiej poznać twórczość pokolenia Kolumbów, w pierwszej kolejności należy poznać samych ich twórców.
Tumblr media
0 notes
froidefille · 11 years
Video
youtube
Czesław Śpiewa & Mela Koteluk - Pieśń O Szczęściu
6 notes · View notes
histoliteralnie · 11 months
Text
Pisarze Pokolenia Kolumbów
Tumblr media
Do Pokolenia Kolumbów należały takie osoby jak Józef Szczepański, Gustaw Herling-Grudziński, Anna Kamieńska,Lech Bądkowski,Krzysztof Kamil Baczyński, Zdzisław Stroiński, Roman Bratny, Witold Zalewski, Tadeusz Różewicz, Tadeusz Borowski, Tadeusz Gajcy, Andrzej Trzebiński, Bohdan Czeszko, Józef Hen.   
1 note · View note
histoliteralnie · 11 months
Text
Krzysztof Kamil Baczyński
Polski poeta urodzony w Warszawie 22 stycznia 1921 roku. Syn Stanisława Baczyńskiego – działacza Polskiej Partii Socjalistycznej i pisarz, oraz Stefanii z domu Zieleńczyk – nauczycielki, pochodzącej z zasymilowanej rodziny żydowskiej. W czasie swoich lat gimnazjalnych należał do Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej „Spartakus”, czyli półlegalnej organizacji pod patronem PPS. Jako poeta zadebiutował wierszem „Wypadek przy pracy” w piśmie „Strzała”, w którym był współredaktorem. W 1939 roku zdał maturę. Po utworzeniu warszawskiego getta pozostał razem z matką po stronie aryjskiej. W 1942 roku wziął ślub z Barbarą Drapczyńską — Baczyński poświęcił jej wiele erotyków i liryków miłosnych. Od 1942 do 1943 roku studiował polonistykę na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Był kierownikiem działu poezji miesięcznika „Droga” wydawanego w latach 1943 i 1944. Zaskoczony na ulicy wybuchem Powstania Warszawskiego, nie mogąc dostać się do swojej macierzystej jednostki, przyłączył się do oddziału ochotników pod komendą Lesława Kossowskiego. Krzysztof Kamil Baczyński zginął na posterunku 4 sierpnia 1944 roku. Został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Armii Krajowej.
Już w gimnazjum Baczyński wykazywał zainteresowanie literaturą współczesną. Będąc zafascynowany „Ferdydurke” Gombrowicza, napisał utwór „Gimnazjum imienia Boobalka I”. Był ceniony w polskich kręgach literackich i pomimo przedwczesnej śmierci, zostawił po sobie literacką spuściznę składającą się z ok. 500 wierszy, oraz ok. 20 opowiadań. W czasie okupacji wojennej opublikował cztery zbiory poezji – „Zamknięty echem” (1940), „Dwie miłości” (1940), „Wiersze Wybrane” (1942) oraz „Arkusz Poetycki Nr 1” (1944). Wiele jego utworów było drukowanych przez prasę podziemną. Był uznawany za jednego z najwybitniejszych poetów czasów okupacji. Jego twórczość zawiera cechy charakterystyczne dla pokolenia Kolumbów – tematyka wierszy dotyczy głównie czasów okupacji wojennej i towarzyszących przy tym wewnętrznych myśli i uczuć człowieka. Wiersze Baczyńskie posiadają wymiar uniwersalny, ze względu na poruszane w nich problemy ponadczasowe, jak np. refleksje na temat dojrzewania i lat młodości. Jego wiersze są pełne kontrastów – pisarz zestawia ze sobą marzycielskie obrazy arkadii pełnej spokoju, szczęścia i miłości, co jest pewnego rodzaju wyrażeniem tęsknoty za światem wolnym od wojny, z brutalną rzeczywistością przepełnioną cierpieniem. Baczyński tworzył wiersze katastroficzne, ukazując tym samym wojnę, często w sposób symboliczny i oniryczny, jako źródło zniszczenia wszelkich wartości i norm. Z czasem wzrastały w nich elementy poezji tyrtejskiej, podtrzymujące ducha walki narodu. Zestawienie arkadii z bolesną rzeczywistością można dostrzec w wierszu Baczyńskiego z 1943 roku pt. „Niebo złote ci otworzę”. Wiersz, mimo ukazywania pozytywnych wartości takich jak miłość, czy nadzieja, stanowi przede wszystkim opis tragicznych wydarzeń, z jakimi musieli borykać się młodzi ludzie, którym okupacja wojenna odebrała szczęście i okaleczyła ich psychikę.
Tumblr media
Twórczość Baczyńskiego jest dostrzegalna po dziś dzień w polskim przemyśle muzycznym.
"Niebo Złote Ci Otworzę" w repertuarze Ewy Demarczyk:
youtube
"Bajka" w wykonaniu sanah:
youtube
1 note · View note
histoliteralnie · 11 months
Text
Tadeusz Gajcy
Poeta urodzony 8 lutego 1922 roku w ubogiej rodzinie robotniczej. Należał do Przysposobienia Wojskowego, czyli organizacji, która przygotowywała młodzież do służby wojskowej. W 1939 zgłosił się do wojska, jednak ze względu na młody wiek nie został przyjęty. W 1941 roku zdał maturę i rozpoczął naukę polonistyki na tajnych kompletach na Uniwersytecie Warszawskim, a tam został wprowadzony do organizacji konspiracyjnej Konfederacja Narodu.
W okresie wojennym był współtwórcą wydawanego w podziemiu miesięcznika literackiego „Sztuka i Naród", gdzie publikował swoją twórczość anonimowo. W publikacjach tych podkreślał rolę poezji zagrzewającej do walki. 25 maja 1943 roku brał udział w akcji złożenia pod pomnikiem Kopernika wieńca z biało-czerwoną szarfą i napisem „Genialnemu Polakowi, Mikołajowi Kopernikowi, w 400-ną rocznicę śmierci – Podziemna Polska”. W powstaniu walczył w grupie szturmowo-wypadowej na Starym Mieście. Zginął 16 sierpnia 1944 roku w Powstaniu Warszawskim jako jeden z żołnierzy Armii Krajowej w kamienicy, która została wysadzona przez niemieckich żołnierzy. Ciało Gajcego zostało ekshumowane przez jego rodzinę w 1946 roku. W 2009 roku został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.
Tadeusz Gajcy zadebiutował jako poeta na łamach miesięcznika „Sztuka i Naród” z wierszem „Wczorajszemu”. Za wiersze „Śpiew murów”, „Rapsod o Warszawie” i „Uderzenie” otrzymał dwie nagrody od redakcji „Biuletynu Literackiego”. W 1943, pod pseudonimem Karol Topornicki wydał swój debiutancki tomik poetycki „Widma” – jest on pełen okrutnych opisów realiów wojennych. W swoim życiu napisał pięć erotyków, a także sztukę „Homer i Orchideja”.
Twórczość Gajcego posiada akcenty optymistyczne, jednak w dużej mierze przeważa w niej pesymizm, katastrofizm i treści refleksyjne. W swojej poezji pragnie z filozoficznego punktu widzenia zrozumieć istnienie świata i życia człowieka. Gajcy odrzuca pisanie wierszy pod publiczność, czyli łatwych i wprost opisujących wojenne realia, dlatego jego twórczość charakteryzują bogate i liczne metafory, a także wstawki z języka potocznego. Tak jak Baczyński, Gajcy w swojej poezji przedstawia wizję apokalipsy spełnionej, oraz zestawia świat przed wojną z tym, który jest przez wojnę wyniszczony, zwracając się w stronę wizji marzeń, snów i tęsknoty za spokojem.
Zestawienie wizji przedwojennej z wizją wojenną można dostrzec w wierszu, należącym do liryki inwokacyjnej – „Wczorajszemu”. Wybuch wojny zmusił ludzi do porzucenia dotychczasowej wizji świata na rzecz przystosowania się do wojennej rzeczywistości. Opisy wychwalające piękno życia zostały zastąpione krwawymi, przerażającymi wizjami, jakie niesie wojna. Utwór stanowi pożegnanie podmiotu lirycznego z sielankową przeszłością.
Tumblr media
0 notes
histoliteralnie · 11 months
Text
Tadeusz Borowski
Pisarza urodzony 12 listopada 1922 roku w Żytomierzu. Ojciec Borowskiego, Stanisław, został aresztowany i wywieziony do rosyjskiej Karelii w 1926 roku z powodu przynależności w przeszłości do Polskiej Organizacji Wojskowej, a cztery lata później jego matka, Teofilia, została wywieziona na Syberię, przez co Borowski trafił pod opiekę ciotki. Studiował polonistykę na tajnym Uniwersytecie Warszawskim. Poznał tam swoją przyszłą żonę Marię Rundo, która była pierwowzorem bohaterki w tomie opowiadań Borowskiego „Pożegnanie z Marią”. Oprócz studiowania współpracował z miesięcznikiem „Droga”. W 1942 roku zadebiutował tomikiem „Gdziekolwiek ziemia” – już wtedy jego twórczość była przepełniona katastrofizmem.
W 1943 roku Borowski został aresztowany i uwięziony na Pawiaku, skąd został wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Pełnił tam funkcję sanitariusza, a oprócz tego kontynuował swoją twórczość literacką, gdzie pisał wiersze, oraz piosenki obozowe. Od 1944 roku wysyłał listy do swojej narzeczonej Marii, która dzień przed nim została schwytana przez gestapo i wywieziona do Birkenau. Listy te zostały w późniejszym czasie wykorzystane w opowiadaniu „U nas, w Auschwitzu…”. Po wyzwoleniu więźniów przez armię amerykańską 1 maja 1945 roku został przeniesiony do obozu dla dipisów, czyli więźniów wyzwolonych z obozów koncentracyjnych na przedmieściach Monachium. Podczas swojego pobytu w Monachium opublikował tom wierszy „Imiona nurtu” i jako współtwórca wydał książkę „Byliśmy w Oświęcimiu”. W 1946 roku wrócił do kraju, a kiedy w listopadzie wróciła także i Maria, wzięli ślub.
Borowski ukończył studia, otrzymał stanowisko asystenta w Korbutianum i współpracował z licznymi pismami, jak np. „Pokolenie”. Był przedstawicielem grupy „Pryszczaci”, czyli grupy polskich pisarzy wychwalających ideologię ustroju komunistycznego, a w 1948 roku wstąpił do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Zmarł 3 lipca 1951 roku. Przyczyna śmierci nie jest pewna, gdyż w zatruciu gazem dopatrywano się samobójstwa. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Twórczość Tadeusza Borowskiego ukazuje obraz apokalipsy spełnionej, gdzie wszelkie dotychczasowe normy i wartości nie mają znaczenia, kiedy na szali jest ludzkie życie i instynkt przetrwania. W opowiadaniach, opisujących życie w Auschwitz, Borowski przedstawia obraz człowieka zlagrowanego, czyli człowieka wyniszczonego fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie przez pobyt w obozie niemiecki. Taka osoba jest pozbawiona kręgosłupa moralnego i posiada podupadające sumienie. Przeżycia w obozie stopniowo zradzają w człowieku zlagrowanym znieczulicę na otaczające go cierpienie, co doskonale można dostrzec w opowiadaniu „Proszę państwa do gazu”. To opowiadanie ukazujące drastyczne sceny niehumanitarnego traktowania drugiego człowieka podczas wypakowywania wagonów przepełnionych ludźmi, którzy zostali zesłani do obozu.
Tumblr media
0 notes
histoliteralnie · 11 months
Text
Miron Białoszewski
Urodzony 30 czerwca 1922 roku w Warszawie polski prozaik, dramatopisarz, poeta i aktor teatralny. W okresie okupacji zdał maturę na tajnych kompletach, a następnie rozpoczął studia polonistyczne na tajnym uniwersytecie Warszawskim, których już nie zakończył. W latach 1942–1944 razem ze Stanisławem Swenem Czachorowskim prowadził konspiracyjny Teatr Swena. Powstanie warszawskie przeżył wśród ludności cywilnej, a po kapitulacji powstania został wywieziony wraz z ojcem do obozu tymczasowego w Lamsdorf. Stamtąd uciekli do Częstochowy i w 1945 roku wrócili do Warszawy. W latach 1946-1951 pracował jako dziennikarz w „Kurierze Codziennym” i „Wieczorze”. W latach 1951-1955 współpracował z pismami dla dzieci i młodzieży „Światem Młodych” i „Świerszczykiem-Iskierką”. Oprócz pokolenia Kolumbów należał także do pokolenia „Współczesności”.
Mimo iż pierwsze utwory publikował już w 1947 roku, za datę właściwego debiutu Białoszewskiego uznaje się rok 1955, w którym to jego poezja została opublikowana w „Życiu Literackim”. Pierwszy jego tom wierszy „Obroty rzeczy” ukazał się w 1956 roku. W latach 1958-1975 mieszkał razem ze swoim życiowym partnerem, malarzem – Leszkiem Solińskim. Ich związek był powodem wyrzucenia Białoszewskiego w 1953 roku z redakcji „Świata Młodych”. Po rozpadzie Teatru na Tarczyńskiej był współzałożycielem w swoim mieszkaniu Teatru Osobnego, który działał do 1963. W 1970 ukazała się jego książka „Pamiętnik z powstania warszawskiego”, w której spisał swoje przeżycia z powstania. W późniejszych latach ukazały się kolejne tomy – „Donosy rzeczywistości” (1973), „Szumy, zlepy, ciągi” (1976) i „Zawał” (1977). W 1976 roku przeprowadził się po raz ostatni, a nowe miejsce przyczyniło się do powrotu Białoszewskiego do poezji. Zmarł 17 czerwca 1983 roku po zawale serca. W 1980 roku był laureatem Nagrody Warszawy, a oprócz tego zdobył Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki II stopnia.
Białoszewski był związany z pokoleniem Kolumbów, jednak jego twórczość znacznie odbiega od pozostałych przedstawicieli tego pokolenia. Sam autor unikał wiązania się z organizacjami politycznymi i grupami poetyckimi. W swoich pracach Białoszewski „bawi się” słowem i eksperymentuje z językiem. Wykorzystuje nieschematyczność języka, jak np. bełkotliwa gadanina, czy przejęzyczenia. Korzystał w swoich utworach z języka mówionego, dziecięcego i potocznego. Jego twórczość charakteryzuje lingwinizm, czyli zainteresowanie zjawiskami językowymi.
Tumblr media
1 note · View note