Tumgik
#zdolne
taconafide2 · 2 months
Text
ive learned to hate kraków by association none of my friends like it here
3 notes · View notes
avemaria7 · 4 days
Text
Prawdziwa cywilizacja nie polega na sile, ale jest owocem zwycięstw nad samym sobą, nad mocami niesprawiedliwości, egoizmu i nienawiści, które są zdolne zniekształcić prawdziwe oblicze człowieka
- Jan Paweł II, Kalisz, 4 czerwca 1997r.
2 notes · View notes
lekkotakworld · 1 year
Text
Hejka! Jak Wam mija ranek? 🥰
Wczoraj po poprawkach udało mi się wgrać wszystko już do systemu. Trochę stresu było, bo antyplagiat miał już nic nie sprawdzać, a sprawdzał mi od nowa i bałam się, że nie zdąży.. Ale uwinął się w godzinę. Cały dzień z promotor na telefonie 😂 Ale wiecie co, jej chyba mega zależy 😅 powiedziała mi, że często osoby mega zdolne nie potrafią sprzedać swojego projektu, a ja mam naprawdę bardzo dobry projekt.. No miejmy nadzieję, że na obronie będzie jeszcze lepiej niż na moich planszach 😅
Później udało się w końcu wymyć porządnie całą łazienkę. W naszym mieszkaniu przez ostatnie dwa tygodnie zrobił się taki syf, że aż wstyd. Ale już jest czysto, w końcu..
Wieczorem poszliśmy z paczką znajomych z grupy ze studiów na drinki. Pograliśmy też w planszówki. Było tak świetnie, tak mi tego brakowało. Następny raz wyjdziemy już po obronie opijac tytuły inżyniera architekta 🥰👩🏽‍🎓
Dziś jadę wieczorem do domku, do tego czasu spróbuję się pouczyć już na obronę. Mamy wtedy egzamin z całego cyklu studiów, czyli 3 lat. Jutro zgadalam się na kawkę z moją przyjaciółką, trochę jej się posypało w życiu i tak bardzo chcę ją przytulić i wysłuchać. A jutro wieczorem zahacze o dziadków i mamy też wjechać na cmentarz. Dawno nie byłam u babci na cmentarzu.. ogólnie w Dzień Babci i Dziadka nawet do nich nie zadzwoniłam, bo nie było czasu. Jutro ich wyściskam.
Tyle z aktualności u mnie. Wyspałam się w końcu, bez żadnych budzików.
Trzymajcie się! Miłego dnia ❤️
25 notes · View notes
drifftingg · 9 months
Text
dziś przyjechała do mnie (do hurtowni fryzjerskiej koło mnie) suszona wołowina pięć paczek 50g za 67zł czyli moim zdaniem tanio - 13,40 za 50g czyli 26,80 za 100g w polsce stacjonarnie generalnie zbytnio nie ma wołowiny suszonej ale jak jest to często tarczyński (imitacja beef jerky bo to tak naprawdę ma tylko jej wygląd a smak kabanosa XD ale no logiczne że tarczynski,..)
mam smaki do przetestowania a potem pójdzie zamówienie większej ilosci tych ktore mi zasmakują (mam original i classic nie wiem czemu są to osobne smaki oraz smoky, hot cayne i teryaki)
generalnie koty rzucają się na nią 10x bardziej niż na smaczki (co sugeruje że tresura Krzysztofa bo Fumio się nie kwapi specjalnie i bierze na litość te smaczki (krzysztof juz zjadl 3 bo tzy razy przeszedł pięknie po desce a trzeba go uczyc z pozytywnym wzmocnieniem) no to fumio ktory nie ogarnia ze ma wejść na deske po drabince i tylko łapką puka w deskę musi tez coś dostać)
z pomocą wolowiny tesura pójdzie super i gdy siostra po nie wróci będą juz zdolne do cyrkowych pokazów hehe
gorzej gdy to ja mam ochotę sobie poskubać czy też po przeżuwać beef jerky bo kot mnie tak napasuje i nie odpuszcza nawet jak go 20 razy posadzę obok i POCZĘSTUJĘ.
Tumblr media
smak polecam jest to beef jerky a nie kabanos imitujący wołowinę suszoną, także firma produkująca się spisuje super - opakowania są na pewno dość wyjątkowe bo postawili na dość artystyczną ekspresję jak widać :D
Tumblr media
fumio nie daje się przekonać do sztuczek
Tumblr media
a krzysztof juz drugiego dnia zrozumiał że ma chodzić po desce :D
9 notes · View notes
theophan-o · 1 year
Photo
Tumblr media Tumblr media
Książki o Trylogii Sienkiewicza mają dla mnie, podobnie jak same te powieści i filmy, pewną szczególną właściwość: cokolwiek nie działoby się wokół i jakkolwiek raniąca i denerwująca nie byłaby otaczająca nas rzeczywistość, wystarczy, że wezmę z półki jedną z nich i… od razu przenoszę się w inny wymiar, jakby otwierały się przede mną drzwi pokoju, za którymi witają mnie uśmiechnięte lub nie, ale zawsze jednakowo drogie – twarze moich przyjaciół.
Pora więc pokazać dziś kolejną z tych książek:
Władysław Czapliński, Glosa do Trylogii, Białystok 1999, ss. 120.
Tym razem niech nikogo nie zwiedzie okładka. Wbrew temu, kto z niej na Czytelnika spogląda, pozwalając mu poniekąd wczuć się w klimat Roku Pańskiego 1999, w którym to – z powszechnie znanego powodu – całe uwielbienie, jakie tylko zdolne było pomieścić się w nastoletnich sercach, skoncentrowało się na trzech, a właściwie to dwóch, rycerskich postaciach – nie jest to książka o Ogniem i mieczem. A precyzyjniej rzecz ujmując: nie tylko o Ogniem i mieczem. Władysław Czapliński (1905-1981), wybitny polski historyk, przedwojenny jeszcze absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, po 1945 r. związany również z Uniwersytetem we Wrocławiu, znawca dziejów XVI–XVIII w. i wydawca wielu źródeł z tej epoki, m.in. pamiętników Jana Chryzostoma Paska, na kartach tej niewielkiej monografii kreśli tło historyczne wszystkich trzech części Trylogii Henryka Sienkiewicza, tłumacząc rozgrywające się wokół jej bohaterów autentyczne wydarzenia, a także – odtwarzając, o ile pozwala mu na to materiał źródłowy, prawdziwe losy tych postaci. Wszak wielu Sienkiewiczowskich rycerzy istniało naprawdę! Swoją uwagę rozdziela sprawiedliwie między Ogniem i mieczem (w prezentowanym wydaniu poświęcono mu 38 stron) i Potop (stron 47), ciut „po macoszemu” potraktowawszy Pana Wołodyjowskiego (zaledwie 9 stron!). Oczywiście, wiele z jego historycznych ustaleń, podobnie jak dołączone do publikacji wskazówki bibliograficzne, musiało się po kilkudziesięciu latach zdezaktualizować, niemniej jednak praca ta nadal może być dobrym punktem wyjścia dla tych, którzy chcieliby zaznajomić się z tłem epoki.
Książka miała wiele wydań. Tu pokazuję jej wznowienie z 1999 r. – opublikowane, już po śmierci autora, z okazji premiery filmu Jerzego Hoffmana. Jego wyjątkowym, z punktu widzenia fana Trylogii, walorem jest bowiem szata graficzna: obok rycin z XVII w. i archiwalnych ilustracji powieści Henryka Sienkiewicza, zdobią je piękne, albumowej jakości fotografie z planu filmowego, autorstwa Ireneusza Sobieszczuka. Ponieważ nie był on oficjalnym fotosistą filmu, zdjęcia te są całkowicie unikatowe, „nieopatrzone”, nieprzedrukowywane w innych publikacjach książkowych i prasowych. Co więcej, bije z nich autentyczna sympatia dla Sienkiewiczowskich bohaterów, i to nie tylko dla Ulubieńców publiczności, tj. Jana i Jurka, czy ich ukochanej Helenki, ale też innych, tych, którzy często gubili się w tle. Nic tylko otworzyć tę książkę i czytać (i cieszyć oczy).
20 notes · View notes
Gwiazda zaranna(PL)
-Myślisz czasem o rozpadającym się świecie? No wiesz. O tym jak było przed tym wszystkim. Nie chciałbyś to tego wrócić?
-Po pierwsze podejdź tu, nic nie widzisz -delikatnie przetarł szkła jej wizjerów z rojów mętnych kropel. - po drugie tak, myślę o tym. I średnio z tym powrotem. Nie było tam wcale tak różowo.
-A teraz to jest? - Jąknęła z przekąsem wypychając powietrze przez filtry.
-Nie. Ale nie jest też gorzej. Fakt, większość powierzchni jest skażona, słońce dnia parzy skórę a szansa na rozczłonkowanie lub chociaż postrzał wzrosły wielokrotnie ale hej, to prawie jak darmowa wycieczka do stanów! Poza tym nie musisz się już martwić o tą starą babę z mieszkania. Jak stoisz z zegarami?
-Średnio, geiger jako tako się trzyma ale przy takich ilościach pyłu i chemikaliów powoli zapycha się filtr i nie wiem jak Ty ale ja mam lekkie uczulenie na upłynnianie się płuc przez kwas azotowy. Po tym rozszczelnionej rurze zużyłam ich więcej niż powinnam.
Machnęła ręką przed sobą. Wąski tunel techniczny wypełniony był brunatnożółtą mgłą pochodzącą z nieznanego źródła. Tęcza tlenków jaką pokryte były ściany, rury czy okablowanie wskazywała na stężenia kwasu zdolne uszkodzić skórę w 15 do 20 sekund.
-To chodź, weź wdech a ja szybko spróbuję to zmienić. To nie oddychaj za szybko,nie mamy ich za dużo. 
Słowa szybko przerodziły się w czyny. Szybki ruch nadgarstkiem usunął filtr by równie szybko zamontować nowy. To samo zrobił z drugiej strony. Jego towarzyszka nastawiła zegarek by znów odliczać czas na jaki odepchnęli żółte objęcia milczącego korytarza.
-A Ty jak stoisz z nimi? Ok? - spytała go maszerując za nim krok w krok. Rytmiczne stukanie ciężkich butów tłumione było przez duszący opar.
-O mnie się nie martw. Mam mnóstwo czasu jeszcze. Wiesz, że gdyby dodać odrobinę temperatury i ciśnienia to mielibyśmy tu warunki panujące na wenus? Znaczy… Inny kwas ale wiesz. Też zabawnie.
-Nic mi nie mów. Nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałam gwiazdy, nie mówiąc o wenus. Wychodzenie na powierzchnie jakoś ostatnimi czasy zostało utrudnione.
-Ja widziałem dosłownie przed chwilą. - wymamrotał nieśmiało. - Patrz, oznaczenia, tędy do wyjścia, idziemy dobrą drogą. - szybko dodał by ukrócić ewentualną ciszę która mogła nastąpić po poprzedniej kwestii.
-Ale tak całkiem całkiem nie tęsknisz za tym co było? - Spytała jak gdyby nie będąc usatysfakcjonowaną z poprzednich żartobliwych odpowiedzi.
-Może trochę. Ale jestem już trochę inną osobą więc nawet gdybym wrócił to nie byłoby tak samo. -Inną?
-Yup. Kiedyś jedyne co chciałem to iść spać i liczyć na to, że może następny dzień się nie wydarzy. Nie dawałem po sobie poznać nic, bo miałem wrażenie, że każdy to wykorzysta. Poniekąd dalej tak jest. Jesteś pierwszą osobą do której się otworzyłem. Ale za to czuje, że muszę codziennie się budzić by innym nie było tak ciężko. I jakoś powoli iść do przodu. Co innego mam do roboty jak nie łazić po ciasnych, niebezpiecznych i żrących korytarzach technicznych w towarzystwie najbardziej chaotycznej jednostki  Chem-Haz jaką znam. Żyć bezpiecznie ? Proszę Cię. I do tego mam cel na którym bardzo mi zależy i do którego dążę.
-To znaczy? - Spytała zaciekawiona. Ten szybko uciekł wzrokiem udając, że sprawdza stan rur.
-Samorozwój…? Samorozwój. Chcę być lepszym człowiekiem. - Wrota! Dawaj, ja otwieram ty się przeciskaj.
Ciężkie skorodowane zasuwy ugięły się dopiero po ciosach młotem który przynieśli ze sobą jednak smar który zabezpieczał resztę mechanizmu sprawił iż takowy dalej działał. Schody prowadzące do góry skończyły się tuż obok kulistych zbiorników używanych do przetrzymywania gazów pod ciśnieniem. Wdrapali się na jeden z nich. Przed przenikliwym chłodem nocy chroniły ich gumowane powierzchnie kombinezonów haz-mat. Światło odbijane przez księżyc przeszywało noc jak potężna włócznia. Po wyłączeniu latarek poza nim i gwiazdami jedyne widoczne światło to to emitowane przez zegarek odliczający wytrzymałość filtrów.
-Ej, świeci się. Nie powinien. Wymień filtry, czemu nie pilnujesz? Zmieniaj czubie albo cię stąd zepchnę. - Z przekąsem dogryzła swojemu kompanowi.
-Niech się świeci.
-Weź, wymieniaj, już. 
-Nie ma na co. Dostałaś ostatnie dwa filtry.
-Ty jesteś głupi czy głupi? - Przetrząsnęła podręczne bagaże. Brak jakiegokolwiek zdatnego filtru potwierdzał jego słowa. - Jesteś skończonym kretynem.
-Yup.
-Co teraz? Jaki masz plan?
-Świetny. Lepszego nie można było mieć. Jeżeli dobrze liczę, to za chwilę będzie wschód słońca. Więc siadaj na dupie i podziwiaj, nie będziesz tego widzieć za często. - Mówiąc to ściągnął swoją maskę i wziął głęboki wdech. Początkowo zapach kwasu był nie do zniesienia jednak już po chwili zimne nocne powietrze wypełniło jego płuca. - Siadaj, mówiłaś, że dawno nie miałaś okazji wychodzić i oglądać gwiazd. 
-Jak smakuje kwas i radiacja? 
-Jak szczęście. Ale może nie rób tego co ja. Jestem certyfikowanym kretynem jak sama mówiłaś.
Pastelowy gradient zalał wschód. Tuż po nim jeden z najpiękniejszych spektakli natury.
-Piękne nie? 
-Pięknie to Ci do dupy nakopie jak wrócimy. -Ja nie wrócę. Nie mam jak. Wyżre mi tchawice w pierwszych minutach.
-W takim razie też nie wracam. 
-A to ja jestem ten głupi?
-Tak.
Czyli sterczysz tu ze mną?
-Tak. Będę siedzieć i podziwiać wschód. Ślicznie to wygląda. A potem zobaczę. 
-Widziałem ładniejsze rzeczy. - odparł z dziwną pewnością w głosie.
-Tak? Co na przykład? Te pordzewiałe rury? 
-Ciebie.
Towarzyszka umilkła. Najwyraźniej nie przywykła do otrzymywania komplementów.
W okół niego był teraz zachodzący księżyc, wschodzące płonące pomarańczem słońce i dwie wenus. Jedna tuż nad nim, druga tuż obok.
9 notes · View notes
indira2004 · 8 months
Text
Po nie wiem ilu dokładnie, 12? może więcej, latach użerania się z zepsutą od nowości lampką nocną chyba nadeszła pora na zakup nowej.
Uwielbiam ją, jest piękna, ale uciążliwa. Żarówkę mogę nabyć tylko w jakimś dużym markecie budowlanym albo online. Przełącznik jest zepsuty kabel nie łączy, lampka miga i ma fanaberie.
Właśnie strzeliła mi żarówka, a wraz z nią wywaliło korki.
Pozostałe źródła światła w pokoju zdolne są oświetlić całą ulicę.
2 notes · View notes
bellatrixanka · 1 year
Text
Fundamentalną ideą greckiej tragedii jest nierozwiązywalność dylematu. Czytelnik, widz, narrator, nawet bohater - wszyscy wiedzą, że sytuacja zmierza do gorzkiego końca, a jednak nie mogą nic na to poradzić. To głębokie doświadczenie nierozwiązywalności to serce europejskiej kultury. Udowodnił to Walter Muschg w monumentalnym dziele "Tragiczne dzieje literatury". Czego dotyczy nierozwiązywalność dylematu? Ogólnie, dotyczy ona śmierci. Szczególnie - dylematów, które mogą spotkać człowieka idącego przez życie. Obecnie zaś - zbliżającej się katastrofy ekologicznej.
Nierozwiązywalność dylematu jest realna, zaś różne tchórzliwe pomysły na jego uchylenie okazują się żałośnie nierealne. Pierzchają spod rąk gdy tylko ich dotkniemy. Ci głupsi dysponują mocą ignorancji, która pozwala pogrążyć się w marnych utopiach, czczych nadziejach lub - po prostu - jałowym hedoniźmie. Inni niestrudzenie pracują by "coś zrobić", co nadal promulguje ignorancję, jakkolwiek w szlachetniejszy sposób.
Oczywiście nie chodzi o to, by usiąść i pogrążyć się w bezradności. De facto, o nic nie chodzi; dylemat jest nierozwiązywalny, kropka. Głębokie doświadczenie jego istoty może przynieść egzystencjalny przełom; trzeba jednak przejść z nim wiele kroków, nieraz wiele mil. W międzyczasie ludzie dookoła głupieją i odklejają się.
We wspomnianych greckich tragediach bohaterowie często wybierali jedno; świadome pójście ku temu, co nieuniknione. Właściwie nie jest to nawet dążenie; nierozwiązywalny dylemat aktualizuje się w nadciągającej katastrofie. Ona nadchodzi sama. Nie trzeba jednak odwracać od niej oczu, nie trzeba uciekać; rozum musi jednak uznać swoją bezradność. Kapitulacja rozumu nie była tożsama z kapitulacją całego życia, jak często jest dziś. Rozum, zderzony z nierozwiązywalnością dylematu umierał a człowiek przeżywał jego śmierć.
Wątek ten rozgrywa się w greckiej sztuce tak często, że niesamowite przygody i wielkie sprawy wydają się jedynie pretekstem do jego powtórzenia. Czy oznacza to, że warto je przeżywać? Dla widza greckiej tragedii niesie to katharsis; wtrząsający przełom, w którym Życie (dzoe) otrząsa się z oblepiających je przed chwilą skorup i - uwolnione, nagie - znów czuje się zdolne do zachwytu nad każdą chwila życia. Rozbrojone. Rozum postawiony przez nierozwiązywalnym dylematem umiera, serce zaś eksploduje. W "poetyce" Arystotelesa jest to synonimem oczyszczenia.
8 notes · View notes
kajetanczerwinski · 1 year
Text
Tumblr media Tumblr media
Zamrażanie ognia™
Czasami zapominam właściwie, co chciałem powiedzieć, kiedy zacząłem pisać Zanim zmorzy nas sen. Sprawa ta wydaje mi się już bardzo mętna. Kilka tygodni temu na starym dysku twardym znalazłem larwalną wersję pierwszego rozdziału. Wtedy chodziło mi chyba wyłącznie o dystans między ludźmi – sposób, w jaki, przeciwnie do swojej natury, to właśnie słowa wyrażają najmniej; w jaki łączą nas właściwie telefonem ze sznurka. Chociaż ta opinia może się wydawać pesymistyczna, szczególnie jak na kogoś, kto pisze, nadal jest mi bliska.
Dzisiaj tekst Zanim zmorzy nas sen wyślizguje mi się nieco. Wydarzenia, które pamiętamy; osoby, których nie ma już w naszym życiu – wszystkie one są mętne. Możemy je utrwalić, ale występujemy tym samym przeciw naturze pamięci: nadajemy kształt czemuś, co ma wyłącznie kolor, uczucie, poświatę. Proces ten przypomina robienie zdjęć ognia w długiej ekspozycji. Odbiera on wspomnieniom to, co w nich najbardziej ulotne; sposób, w jaki wycierają się, przekształcają z następnymi odtworzeniami, podobne płytom winylowym wytartym do gładkości kolejnymi dotknięciami igły. Pisanie utrwala, ale to właśnie z utrwaleniem przychodzą problemy, rysy i luki, które mitologizujemy bez końca na różnych etapach życia. Słowa ukazują nam możliwość braku znaczenia – fakt, że życie i narracja nie są tym samym.
A jednak, co dziwne, potrzebujemy narracji. Bez spójnej opowieści o sobie samych czujemy się niekompletni; poznajemy nieznośną prawdę o przypadkowości tego, co nas spotyka. Pod powierzchnią życia odnaleźć można jakieś zasady, ale jeżeli nie nagniemy faktów, niczyje życie nie będzie dobrą opowieścią. Musimy zapomnieć, musimy rozciągnąć i musimy przekształcić; inaczej ja gubi się w chronologicznym potoku bodźców. To, co utrwalone, może istnieć dowolnie długo, ale zawsze nieruchome, pozbawione pierwotnych właściwości, zdolne nawet zastąpić efemeryczny oryginał, aż zapomnimy w ogóle, że ten jest tylko imitacją czegoś. Pewnie ktoś dużo mądrzejszy napisał już o tym lepiej (albo wykazał, że w tych intuicyjnych uwagach nie ma wiele racji).
Kiedyś bałem się, że ludzie, na których oparłem swoje postacie, będą źli za sposób, w jaki zostali zaadaptowani - w jaki stali się, wbrew swojej woli, częścią cudzej historii. Z bohaterami, których piszę, spędziłem już w zasadzie tyle czasu, że zapominam o ich prawdziwych odpowiednikach. Kreacje te stały się niezależne od swoich pierwowzorów, a w przyszłości będą niezależne także ode mnie – w końcu i my jesteśmy autorami nas samych, nawet jeśli nie umiemy już rozpoznać się w szwach, jakie sobie sprawiamy. Ta myśl przypomina mi o Franzu Kafce, który w pewnym sensie zaprojektował własne życie. Przystojny i wysportowany mężczyzna napisał samego siebie jako chorowitego, chuderlawego i aseksualnego - możliwe, że sam uwierzył w swoją fikcję. Dziś nie wiemy już nawet, czy owa pisana między wersami autobiografia jest owocem cynicznej kalkulacji czy raczej subiektywnego sposobu samopostrzegania.
Wygląda na to, że w przypadku literatury, kształt, jaki osadza się na matrycy, zawsze ma więcej wspólnego z robiącym zdjęcie, niż z fotografowanym zjawiskiem. Zostało mi już tylko kilka rozdziałów, a jednak rozprasza mnie więcej spraw niż kiedykolwiek wcześniej. Mam nadzieję przekonać się niedługo, ile jest prawdy w tych ogólnikach.
2 notes · View notes
myslodsiewniav · 2 years
Text
Przygotowania przed urlopem 2 - konsekwencje covidu
W poniedziałek, 4 dni temu odbierałam od przyjaciół paczkę, którą znowu oni odebrali na moją prośbę w weekend z paczkomatu przez spóźnieniu się pociągu PKP. Skorzystałam z okazji - odniosłam im pożyczone książki, nutellę (za fatygę) i kilka par butów dla ziomeczki (ten sam numer nosimy), aby sobie przejrzała i zaadaptowała co chce wziąć, bo resztę mam zamiar sprzedać na vinted - to były WE LWIEJ CZĘŚCI czerwone buty dla osób o wąskiej stopie, różne modele na różną pogodę. Ziomeczka wzięła tylko jedną parę: żółte ażurowe baleriny - śliczne, ale zahaczają mi o paznokcie plecionką, podważają je i powodują zwyczajnie ból przy chodzeniu. Z eco-skóry i dla stopy wygodne, szerokie, ale nigdy nie wiadomo, kiedy znowu podważą paznokieć, więc oddaję (a to też związane jest z tym, jak anatomicznie są osadzone paznokcie w moich palcach u stóp - rosną “w górę” w stosunku do podłoża, a nie “w dół” gładko z krągłością palców, po prostu nie mam stopy do tych butów, niech komuś innemu nosi się dobrze). 
Weszłam do ich klatki i z nawyku wezwałam windę. Ale coś mnie tknęło - że po co? No po co? Lepiej dbać o swoją sprawność, lepiej w takich zwykłych czynnościach pozwolić swojemu ciału skorzystać z okazji do treningu, nabrać siły po tych miesiącach chorób. Przez ostatnie tygodnie wychodziłam rano do parku “biegać” z audiobookiem na uszach, ale nie byłam w stanie - zbyt trudno mi się oddychało, więc ograniczałam się do chodzenia. To tez dobra forma aktywności fizycznej. Więc w poniedziałek będąc w dobrym nastroju, z tą torbą z samym dobrem podjęłam się wspinaczki schodami w bloku. Myślałam, że mam wejść na 2 piętro... szybko do mnie dotarło, że pomerdały mi się klatki, że sądząc po numerach wchodzę jednak na 5 piętro xD, ale nie zraziło mnie to. Nawet jakiś deszczyk rywalizacji z samą sobą się włączył, jakaś ekscytacja, bo dawno jednorazowo takiej ilości schodów nie pokonałam. Weszłam. Zasapana. Zmęczona. Wymieniłam torbę na paczkę ze swoją książką i schodziłam na poziom 0 czując, że zaraz albo wypluję płuca (przy schodzeniu, TAK, przy schodzeniu po schodach), albo moje nogi zwiędną - one się trzęsły od tego wzmożonego wysiłku. 
Covid jest dewastujący dla organizmu.
Nie sądziłam, że AŻ TAK.
Nie jestem już typem, który “ćwiczy, bo musi, chociaż tego nie lubi” - lubię ćwiczyć. Odkrywanie do czego jest zdolne moje ciało i jak jest fajnie być sprawną jest dla mnie super-ważne. LUBIĘ biegać, lubię być silna i sprawna! :D Lubię to, że wysiłek fizyczny jest częścią mojej toaletki codziennej - takiej higieny łączącej dbanie o ciało i umysł. I WIEM, że jestem silna. Ale tak moje ciało tak słabe jak okazało się być słabe w poniedziałek nie było od ponad dwóch lat... :(
Po tej wspinaczce na 5 piętro miałam zakwasy, aż do wczoraj!
Dlatego dzisiaj już wyszłam z celem: biegam. Po prostu - biegam! 
I biegałam przez 1h - w interwałach, łagodnie, nie forsując się zbytnio. Ale biegałam więcej niż chodziłam. I moje ciało skrzypiało z bólu w różnych miejscach - i to mnie martwi. 
Skończyło się tak, że od rana weszły tabsy na odporność, herbata rozgrzewająca, tabsy na odbudowanie połączeń nerwowych, rozgnieciony czosnek i super-ciepłe skarpetki. I gorąca kąpiel i sparowanie skóry olejkami. 
Covid dewastuje organizm. :(
Albo: te wszystkie infekcje, które mam od maja zwieńczone Covidem są dla mnie dewastujące i teraz bardzo odczuwam tego skutki uboczne i muszę jeszcze bardziej zadbać o moje ciałko. 
No i kolejny aspekt - po miesiącu diety płynnej i jedzenia kalorycznego żarełka, którym po prostu udawało mi się nie-wymiotować (np: drożdżówka czy hamburger z maczka) przytyłam. Norma - zawsze z okazji gorszego stanu włącza mi się zaburzenie odżywiania, pewnie w tym przypadku jeszcze podkręcone po prostu chęcią organizmu do zmagazynowania “paliwa” do życia na czas kolejnych przygód jelitowych. Czasem to zauważę w porę i się powstrzymam, a czasem niestety nie - poddaję się kompulsywnemu objadaniu się. Widzę, że się zaokrągliłam - zawsze bardziej to widać jeżeli nie włączam aktywności fizycznej. 
I ku własnemu zdziwieniu - nie boję się, że przytyję tyle ile zgubiłam rok temu. Że będzie efekt jojo. Jestem przekonana, że gdy moje zdrowie się unormuję i wejdą ćwiczenia to wrócę do równowagi również w sferze wagi ciała. 
I nawet nie martwię się tym, co mnie martwiła lata temu, kiedy jechałam na wakacje: że będzie widać moje boczki i wszystkie niedoskonałości. Terapia i wizyty w saunie dały taaaaaaką perspektywę, że jedyne nad czym zastanawiałam to - czy brać do Chorwacji kostium kupiony w zeszłym roku z mniejszą miseczką czy ten sprzed 3 lat - z większą miseczką. :D Fajne to! A pisze o tym, bo łapiąc się na tym swoim planowaniu pakowańska do plecaka na wyjazd do mnie dotarło, że w kontekście rozważań o piance do kąpieli w morzu i kostiumach kąpielowych (chyba wezmę dwa) czegoś brakuje. A brakuje właśnie tego poczucia wstydu i złości na własne ciało - że z moim ciałem jest coś nie tak, że powinno być wstydliwie schowane, bo się nie mieści w ciuchy, w które sie mieściło w zeszłym roku. A teraz mam wzrusz ramionami i radość, że teraz mam w szafie ładne ciuchy na każdą okazję - czy na XS czy na S, a nawet awaryjne na M i L jak trzeba. To tylko rozmiar. Po tylu latach dysocjacji i złości, autoagresji wymierzanej w swoje ciało dojść do tego, by powiedzieć tkwiącej w mojej głowie ja-ze-starymi-przekonanami zaalarmowanej wewnątrz mnie-teraz, że jej obawy i złość są okay, ale w sumie teraz nie czuję strachu - akceptuję, że moje ciało jest jakie jest i to jest w porządeczku. Nie mam wymarzonej formy, nie mam wymarzonego BMI obecnie, ani dobrze zaplanowanego w kcal menu, którego konsekwencje dają zdrowe rezultaty w prezencji sylwetki, bo... byłam chora. I przede wszystkim musiałam zadbać o zdrowie, a dopiero teraz, kiedy czuję się już lepiej mogę zacząć dbać o odporność i szlifowanie sylwetki. Z łagodnością. I to okay, że właśnie taka jaka jestem jadę na wymarzone wakacje! Nie jest tak, jakbym chciała - ale odpuszczam i nie biczuję się za to, nie pływam w poczuciu winy, wszystko jest po prostu: okay. 
Nauczyłam się odpuszczać chyba najbardziej właśnie na polu oczekiwań wobec swojego ciała - na innych polach dopiero się uczę odpuszczania. :D
4 notes · View notes
mri-mg · 2 years
Text
Treny Jana Kochanowskiego
Powstanie: 1580 r., Rok po śmierci jego córki
Gatunek: tren-poezja okolicznościowa, żałobna, w starożytności służył do upamiętniania dokonań wybitnej jednostki, rozpamiętywania jej zasług i zalet. Miał ścisłą kompozycję: rozpoczynał się od pochwały zmarłego, kończył pocieszeniem. Kochanowski złamał te zasady, pisząc o 2,5latce, nie opiewając wielkich czynów zmarłej, lecz wyrażając uczucia cierpiącego ojca, dokładając wątki filozoficzne i religijne. Poemat filozoficzny - zapis refleksji człowieka, który w obliczu nieszczęścia musi zweryfikować wyznawane wartości. Problem cyklu to postawa wobec cierpienia.
Budowa og trenu
Wstęp - wezwanie do lamentu
Pochwała zmarłego - wyliczanie zasług
Opłakiwanie - wszyscy są smutni, czasem można napisać żeby się tak nie smucili
Konsolacja - pocieszenie
Tumblr media
I
Wezwanie do lamentu
Wstęp
Apostrofa do starożytnej tradycji pogrzebowej
Heraklit (przemijanie), Simonides (pisał nagrobne epigramaty) zostają powołani na patronów utworu
Lepiej zapomnieć czy zastanawiać się i płakać?
II
Wezwanie do lamentu
Podmiot wolałby pisać wiersze dla dzieci niż to
Skoro Urszulka zmarła tak młodo to czemu się w ogóle rodziła?
III
Pochwała zmarłej
Apostrofa do córki, tęsknota za nią
Cierpienie ojca tak wielkie, że wolałby umrzeć i być z córką
Wymienia cnoty i zalety córki
IV
Pochwała zmarłej
Apostrofa do śmierci
Mit o Niobe (matka zabitych 14 dzieci, która skamieniała z cierpienia) - rel
V
Pochwała zmarłej
Porównanie homeryckie do oliwki
Śmierć małego dziecka = nieuważne ścięcie przez ogrodnika oliwki w sadzie
Pretensje do Persefony
VI
Pochwała zmarłej
Apostrofa do córki
Safo słowiańska, takie zdolne dziecko
Cytat ludowej pieśni weselnej
Porównanie wyjazdu córki z domu do męża,
bo umarła
Okazuje się że Urszulka ma też matkę
VII
Pochwała zmarłej
"nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory mojej namilszej cory"
Miała fancy ubranka, których już nie założy
Zdrobnienia
Znów porównanie, że Urszulka nie wyjdzie za mąż (bo nie żyje)
VIII
Pochwała zmarłej
"wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim"
Przymioty Urszulki: wesoła, gadatliwa, wszędzie jej było pełno, prosta, grzeczna, dużo się śmiała i radowała przez co cieszyła rodziców, była ich pociechą i spełnieniem
Teraz jest pusto i jej brakuje
IX
Opłakiwanie
Kryzys Kochanowskiego let's gooo
Taki mądry to powinien sobie poradzić z żałobą
Rozrachunek ze stoicyzmem:
Nie da się nie czuć, być apatycznym
Ich mądrość jest wydumana, niepotrzebna irl, jej wymagania przerastają człowieka
X
Opłakiwanie
Kulminacja bólu i rozgoryczenia poety wobec filozoficznych zaleceń
Kryzys wiary (pogańskie koncepty koło chrześcijańskich 🫤)
"Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała? W którą stronę, w którąś się krainę udała?" - apostrofa do Urszulki
Podmiot szuka, gdzie po śmierci trafiła jego córka. Wylicza: chrześcijańskie niebo, raj, szczęśliwe wyspy (mitologia grecka), Hades, zamiana w słowika - reinkarnacja, czyściec, miejsce gdzie przebywają dłuższe przed narodzeniem (Platon)
"gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest "– punkt kulminacyjny - czy w ogóle istnieje życie wieczne i Bóg?
Prośba do Urszulki o pocieszenie i nawiedzenie – zakończenie
Toposy "gdzie jest? Gdzie są?"
XI
Opłakiwanie
Zaprzeczenie budowanemu przez lata optymistycznemu światopoglądowi
Brutus (ten od Cezara) - symbol rozpaczy, "fraszka cnota"(cnota się nie liczy)
Pobożność jest bezużyteczna
Moralne życie też
Zamiast "Bóg" pisze "nieznajomy wróg"
Przez rozpacz traci i radość, i rozum
Próbujemy udawać że jesteśmy tacy mądrzy ale tak naprawdę nie potrafimy pojąć mądrości
XII
Opłakiwanie
Wyliczanie zalet Urszulki: grzeczna, posłuszna, nierozpieszczona, umiała śpiewać, mówić, rymować, mądra, taktowna, skromna, modliła się, kochała rodziców, pomagała im
Porównanie do kłosa, który upadł przed żniwami
XIII
Opłakiwanie
Apostrofa do córki
Epitafium na grób
To ona powinna opłakiwać go
XIV
Opłakiwanie
Mit o Orfeuszu
Kochanowski chce pójść do Hadesu po swoją córkę i uprosić jego Boga o łaskę
XV
Opłakiwanie
Erato (muza poezji miłosnej z lirą)
Lutnia
Niobe:
Jej dzieci to ścięte kosą polne kwiaty
Pod jej skamieniałą skórą są rany, a jej marmurowy posąg płacze
XVI
Pocieszenie filozoficzne
Normalnie umrze ze smutku
Aż przestał pisać
Czy jeszcze żyje czy tylko śni?
Overthinking
Póki jesteśmy młodzi starość jest błaha
Cyceron (Arpin) - stoik, który porzucił swoje wartości, kiedy zmarła jego córka i gdy błagał o życie nasłanych na niego asasynów
Nie da się być stoikiem wobec nieszczęścia
Fortuna
Człowiek nie kamień
XVII
Pocieszenie
Śmierć Urszulki – wyrok boski
Śmierć dopada każdego
Nie da się wytłumaczyć cierpienia ani lekko go traktować, śmiech jest szaleństwem, lekceważenie tylko potęguje ból
Stoicyzm nie działa
Rozum i stoicyzm nie koją cierpienia, ale Bóg tak
XVIII
Pocieszenie
Apostrofa do Boga
Forma modlitwy
Refleksja nad relacją człowieka z Bogiem: gdy wszystko jest dobrze zapominamy o nim i cieszymy się życiem, kiedy Bóg to odmienia i jego łaska przemija człowiek się męczy, błaga o litość
Metafora śniegu roztapianego przez słońce – człowiek jest niczym wobec potęgi Boga
Bóg jest litościwy, miłosierny i nie gardzi pokornym człowiekiem
XIX albo Sen
Podmiot nie może spokojnie spać, ukazuje mu się jego matka z Urszulą na rękach
Podsumowanie cyklu, problematyka religijna i filozoficzna
Oniryzm
Matka zapewnia go o życiu wiecznym duszy
Konsolacja (pocieszenie, zwyczajowo ostatnia część utworu żałobnego)
Mądrości matki: żyjemy żeby cierpieć, inni mają gorzej,"mistrzu sam się lecz" - mówiłeś o stoickim i epikurejskim życiu więc tak żyj, czas leczy rany, ale jak jesteś mądry to powinieneś szybciej uleczyć ból serca, mądry człowiek nie rozpamiętuje przeszłości, it is what it is, Bóg daje i smutek i radość
"ludzkie przygody ludzkie noś" - Cyceron nawiązanie
Matka znika, a Kochanowski nie wie, czy mu się to nie przyśniło
5 notes · View notes
news-katolicki · 2 years
Text
List do Hebrajczyków
Hbr 4, 12-13
12 Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. 13 Nie ma stworzenia, które by dla Niego było niewidzialne; przeciwnie, wszystko odkryte jest i odsłonięte przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.
Tumblr media
6 notes · View notes
drifftingg · 2 months
Text
No i się stało… dostałem zakwasów po wczorajszym bieganiu takich mocniejszych ze zginanie nogi mocno boli. Nie udało się zxtego powodu poćwiczyć na macie.
W ogóle nie wiem czy opaska wczoraj nie ześwirowania bo pokazała 380 kcal spalonych a zwykle ta trasa spalała 260.
Sprawdziłem szczegóły i miałem 14 min na extreme (to jest tska skala 1-5 extreme to 5) poziomu intensywności wysiłku i zwykle biegając miałem 1-2 extreme a większości 3-4 poziom. I podobno miałem końcówkę na extreme (w sumie druga polowe) i najwyższe tętno 198. Jakoś nie przypominam sobie aż takiego gdy biegłem ale wole nie myśleć ze coś się zepsuło gdy opaska leżała na półce pare miesięcy.
Fakt faktem biegłem dając z siebie wszystko…
Teraz jadę na studia i sprawdze jak mi się chodzi i troszkę potruchtam jeśli moje mięśnie będą fizycznie zdolne biegać to wyjdę wieczorem a jeśli nie to przerwa.
Nie załamuje się przerwą bo to naturalne po 3-4 msc bez ruchu że trzeba się rozruszać i ze są zakwasy - ja mam zakwasy zwykle raz, po pierwszym dniu (tym razem po drugim miałem takie mocne - przeszkadzające w ruchu a po jednym dniu lekkie - przeszkadzające ale nie uniemożliwiające) i potem mi one mijają i już mogę ćwiczyć dzień w dzień i mi się nie robià.
Ja w ogóle patrzę na każdego tego typu niedogodność wctaki sposób ze to jest fizyczna manifestacja mojego progresu - zakwasy = mięśnie dużo pracowały = spalona tkanka tłuszczowa.
Może kogoś właśnie taki post o trudnościach, które mimo wszystko nie powstrzymują mnie przed dalszym ćwiczeniem zmotywuje bo sam takich doświadcza - nie łamcie się z powodu zakwasow miną i ruszajcie dalej to najważniejsze aby po prostu codziennie to robić - czy wam się chce czy nie czy idzie dobrze czy gorzej - jeśli będziecie uprawiać ruch codziennie to po paru tygodniach będą widoczne zmiany po miesiącach ogromne zmiany!
Tumblr media
6 notes · View notes
cloudcuddlea5906 · 2 months
Text
Luźny kardigan z dzianiny Bear
Tumblr media
👗 Uwielbiamy swetry z dzianiny losowej od Bear! 🐻 Sprawdźcie to: kawaiibuy.co/2xg62 🛍️ Zdolne do zakupu.
❤10% OFF Coupon: kawaii10off
📦Free worldwide shipping📦
0 notes
grakleopatra · 2 months
Text
Kto jest faworytem zakładów w walce między Adamkiem i Khalidovem?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Kto jest faworytem zakładów w walce między Adamkiem i Khalidovem?
Jednym z najważniejszych zagadnień w zakładach bukmacherskich jest wybór faworyta w walce. Faworyt to zawodnik lub drużyna, której przypisuje się największe szanse na zwycięstwo. Wybierając faworyta, obstawiający z reguły stawiają na niego swoje pieniądze, licząc na zysk w przypadku jego zwycięstwa. Istnieje wiele czynników, które wpływają na to, kto jest uznawany za faworyta w danym starciu.
Jednym z głównych czynników decydujących o miano faworyta jest forma zawodnika lub drużyny. Jeśli dany uczestnik prezentuje wysoką skuteczność w ostatnich meczach lub zawodach, to z reguły zostaje uznanym za faworyta. Ponadto, doświadczenie, umiejętności techniczne oraz taktyka również mogą wpływać na to, kto jest typowany na zwycięzcę.
Analiza statystyk także odgrywa istotną rolę w określeniu faworyta. Liczba zwycięstw, remisów i porażek, średnia liczba zdobytych punktów czy bramek - to wszystko dostarcza istotnych informacji, na podstawie których można określić, kto jest bardziej prawdopodobny do wygranej.
Reputacja oraz opinie ekspertów również mają wpływ na wybór faworyta. Znane zawodnicy lub drużyny, które cieszą się uznaniem wśród specjalistów, zazwyczaj są typowane na zwycięzców.
Podsumowując, wybór faworyta w walce zależy od wielu czynników, takich jak forma, doświadczenie, statystyki oraz opinie ekspertów. Ostateczna decyzja należy jednak do obstawiającego, który powinien dokładnie przeanalizować wszystkie te elementy przed postawieniem swojego zakładu.
Adam Kownacki jest polskim zawodowym bokserem wagi ciężkiej, urodzonym 27 marca 1989 roku w Łomży. Kownacki rozpoczął swoją karierę bokserską w wieku 15 lat, a od tego czasu zdobył ogromną popularność wśród fanów boksu na całym świecie. Jego styl walki, determinacja i imponująca sylwetka sprawiają, że jest jednym z najbardziej obiecujących zawodników w swojej kategorii.
Adam Kownacki jest uważany za jednego z najlepszych polskich bokserów wagi ciężkiej obecnie działających. Jego rekord w zawodowych walkach to imponujące zwycięstwa nad wieloma doświadczonymi rywalami. Kownacki jest znany ze swojej agresywnej taktyki w ringu oraz niezwykłej wytrzymałości fizycznej.
Jedną z najbardziej pamiętnych walk Adama Kownackiego było starcie z Charlesem Martinem, który odbyło się w 2018 roku. Mimo trudnej walki, Kownacki pokonał swojego rywala, zdobywając kolejne zwycięstwo dla swojej imponującej kariery bokserskiej.
Adam Kownacki jest dumny ze swoich polskich korzeni i zawsze stara się reprezentować swój kraj w najlepszy możliwy sposób zarówno w ringu, jak i poza nim. Jego oddanie i ciężka praca sprawiły, że stał się jednym z najbardziej szanowanych zawodników wagi ciężkiej w świecie boksu.
Kownacki ciągle kontynuuje swoją bokserską karierę z determinacją i ambicją, dążąc do zdobycia kolejnych mistrzowskich tytułów i udowodnienia swojej wartości jako jednego z najlepszych bokserów w swojej kategorii wagowej. Jego walki zawsze przyciągają uwagę fanów sportu na całym świecie i sprawiają, że jest jednym z najbardziej ekscytujących zawodników do oglądania na ringu.
Mamed Khalidov to popularny polski zawodnik mieszanych sztuk walki (MMA), urodzony w Czeczenii. Jest uważany za jednego z najlepszych zawodników MMA na świecie. Khalidov zyskał ogromną popularność dzięki swojemu stylowi walki oraz imponującym umiejętnościom.
Jego kariera w MMA rozpoczęła się w 2003 roku, a od tego czasu stoczył wiele spektakularnych walk. Khalidov znany jest z dynamicznych technik strikingowych oraz skutecznych submissionów. Posiada imponujące osiągnięcia, w tym wiele zwycięstw przez nokaut i poddanie.
Mamed Khalidov walczył w wielu prestiżowych organizacjach MMA, takich jak KSW czy M-1 Global. Jego walki zawsze przyciągają uwagę fanów sportu oraz ekspertów. Khalidov jest ceniony za determinację, hart ducha i niezwykłą zdolność adaptacji w klatce.
Poza sportem, Khalidov angażuje się również w działalność charytatywną, wspierając młodych adeptów sztuk walki oraz organizując różnego rodzaju akcje charytatywne.
Mamed Khalidov to niekwestionowana legenda MMA, która inspirowała i nadal inspirować będzie kolejne pokolenia sportowców. Jego pasja, poświęcenie i talent sprawiają, że jest on jednym z najbardziej szanowanych zawodników w historii mieszanych sztuk walki.
Typy bukmacherskie to popularny temat wśród fanów zakładów sportowych. Istnieje wiele rodzajów typów bukmacherskich, z których gracze mogą wybierać w zależności od swoich preferencji i wiedzy na temat danej dyscypliny sportu. Jednym z popularnych typów bukmacherskich jest zwycięstwo drużyny, gdzie gracze obstawiają, która z dwóch drużyn odniesie zwycięstwo w konkretnym meczu. Innym popularnym typem są zakłady na wynik końcowy, czyli obstawianie dokładnego wyniku meczu lub rozgrywki.
Kolejnym ciekawym typem bukmacherskim są zakłady na liczbę goli, gdzie gracze obstawiają, ile goli zostanie strzelonych w danym meczu. Można także obstawiać na zawodnika, który zdobędzie pierwszego gola lub asystę. Istnieją również zakłady na wynik połowy meczu oraz na ilość rzutów rożnych czy kartek.
Ciekawym typem bukmacherskim są również zakłady na wynik całego sezonu danej ligi lub rozgrywek sportowych. Gracze mogą obstawiać, która drużyna zostanie mistrzem ligi, kto zdobędzie koronę króla strzelców czy kto okaże się najlepszym bramkarzem. Istnieją także zakłady na transfer danego zawodnika czy na ostateczne miejsce danej drużyny w tabeli ligowej.
Podsumowując, typy bukmacherskie oferują graczom szeroki wachlarz możliwości obstawiania i emocjonującej rozrywki. Niezależnie od preferencji sportowych czy wiedzy na temat danej dyscypliny, każdy może znaleźć coś dla siebie wśród różnorodnych typów bukmacherskich.
Analiza walki to kluczowy element treningów w wielu dziedzinach sportu walki. Zrozumienie różnych aspektów walki oraz umiejętność oceny i przewidywania działań przeciwnika są niezwykle istotne dla osiągnięcia sukcesu na ringu czy macie. Istotnym elementem analizy walki jest rozpoznanie taktyki i strategii przeciwnika, a także identyfikacja słabych punktów, które można wykorzystać w trakcie pojedynku.
Pierwszym krokiem w analizie walki jest obserwacja technik i ruchów przeciwnika. Zrozumienie jakie ciosy czy kopnięcia są najczęściej używane przez przeciwnika pozwala na lepsze przygotowanie się do starcia oraz szybszą reakcję w trakcie walki. Kolejnym istotnym elementem jest analiza zachowań i reakcji przeciwnika podczas walki - poznanie jego nawyków i schematów działania umożliwia skuteczniejsze kontrataki oraz unikanie pułapek.
Analiza walki pozwala również na doskonalenie własnych umiejętności i technik. Obserwacja pojedynków innych zawodników czy nawet nagranie własnych walk pozwala na zidentyfikowanie obszarów, które wymagają poprawy oraz doskonalenie swojej taktyki i strategii.
Warto podkreślić, że analiza walki nie kończy się na poznaniu przeciwnika, ale również na lepszym zrozumieniu własnych możliwości i ograniczeń. Dzięki regularnej analizie własnych występów można stale się rozwijać i doskonalić swoje umiejętności, co przekłada się na lepsze wyniki podczas walk na zawodowym ringu czy tatami.
0 notes
pereiraufc · 2 months
Text
Jakie są szanse na zwycięstwo w meczu pomiędzy Zaksa Kędzierzyn-Koźle a Jastrzębski Węgiel?
🎰🎲✨ Darmowe 2,250 złotych i 200 darmowych spinów kliknij! ✨🎲🎰
Jakie są szanse na zwycięstwo w meczu pomiędzy Zaksa Kędzierzyn-Koźle a Jastrzębski Węgiel?
Analiza taktyki Zaksa Kędzierzyn-Koźle
Zaksa Kędzierzyn-Koźle to jedna z czołowych drużyn siatkarskich w Polsce, która od lat odnosi sukcesy zarówno na krajowym, jak i międzynarodowym podwórku. Istotną rolę w osiąganych wynikach odgrywa skuteczna taktyka, którą stosuje zespół.
W analizie taktyki Zaksa Kędzierzyn-Koźle warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych elementów. Po pierwsze, drużyna ta słynie z doskonałej organizacji w polu zagrywki. Siatkarze potrafią wykorzystać zagrywki serwisowe jako narzędzie do wywierania presji na przeciwniku oraz narzucenia własnego tempa gry. Ponadto, Zaksa często stosuje złożone schematy bloku, które utrudniają skuteczne ataki przeciwników.
Kolejnym aspektem wartym uwagi jest efektywne wykorzystanie szybkich kontrataków. Zawodnicy Zaksy potrafią błyskawicznie przechodzić do ataku po udanej obronie, zaskakując w ten sposób rywala. Dodatkowo, znaczącym atutem tej drużyny jest umiejętne rozegranie akcji ataku przy siatce oraz skuteczne wykorzystanie ataków z drugiej linii.
Ostatnim, ale nie mniej ważnym elementem taktyki Zaksy Kędzierzyn-Koźle jest doskonała współpraca na boisku. Zgrany zespół, który potrafi czytać intencje i zachowania współgraczy, ma znacznie większe szanse na odniesienie sukcesu. Dlatego trenerzy Zaksy stawiają nie tylko na indywidualne umiejętności zawodników, ale także na budowanie silnej więzi i wzajemnego zaufania między nimi.
Podsumowując, taktyka Zaksy Kędzierzyn-Koźle opiera się na precyzji, skuteczności i współpracy całego zespołu. Dzięki ścisłemu jej przestrzeganiu, drużyna ta odnosi liczne zwycięstwa i zdobywa uznanie zarówno kibiców, jak i ekspertów siatkarskich.
Formacja zawodników Jastrzębskiego Węgla to jeden z kluczowych elementów sukcesu tego zespołu siatkarskiego. Trenerzy starannie dobierają zawodników do poszczególnych pozycji, tak aby optymalnie wykorzystać umiejętności i doświadczenie każdego z nich. W składzie Jastrzębskiego Węgla znajdują się zarówno doświadczeni weterani, jak i młode, zdolne talenty, tworząc zgraną i zróżnicowaną drużynę.
Pierwszą i najważniejszą pozycją w formacji zawodników jest atakujący. To on odpowiada za zdobycie punktu poprzez skuteczne uderzenie piłki na przeciwną stronę boiska. Kolejną kluczową postacią jest rozgrywający, który pełni rolę organizatora gry i decyduje o jej tempie i kierunku. Drugi atakujący wspiera atakującego i uczestniczy w zdobywaniu punktów, natomiast libero jest specjalistą od obrony, skupiając się na przyjmowaniu zagrywek i ratowaniu trudnych piłek.
Formacja zawodników Jastrzębskiego Węgla jest dynamiczna i elastyczna, pozwalając na szybką reakcję na zmieniające się warunki meczowe. Dzięki solidnemu przygotowaniu fizycznemu i technicznemu, zawodnicy potrafią skutecznie rywalizować z najlepszymi drużynami w Polskiej Lidze Siatkówki. Ich współpraca i determinacja sprawiają, że Jastrzębski Węgiel jest jednym z czołowych zespołów w kraju i regularnie uczestniczy w prestiżowych turniejach krajowych i międzynarodowych.
Historia spotkań obu drużyn jest zawsze ważnym elementem w budowaniu napięcia przed kolejnym starciem. Również w sporcie, gdzie rywalizacja jest intensywna, liczne historyczne starcia pozostawiają ślad w pamięci kibiców oraz zawodników.
Mecze między dwoma drużynami często są pełne emocji i niespodzianek. Przeszłe spotkania mogą pokazywać dominację jednej z drużyn lub zaciętą walkę o zwycięstwo. W historii sportu zdarzały się momenty, kiedy outsider potrafił zaskoczyć faworyta, co sprawia, że każde spotkanie jest nieprzewidywalne i pełne pasji.
Analiza historii spotkań obu drużyn pozwala lepiej zrozumieć dynamikę ich rywalizacji. Możemy prześledzić rozwój tych zespołów, ich osiągnięcia oraz zmiany taktyczne, które miały wpływ na wyniki meczów. Dzięki temu można lepiej przewidzieć, jak potoczy się kolejne starcie i jakie będą kluczowe elementy decydujące o zwycięstwie.
Historia spotkań między dwoma drużynami dodaje dodatkowego smaku przygotowaniom do meczu. Kibice wypatrują kolejnego starcia, by zobaczyć, czy ich ulubiona drużyna będzie kontynuować dobrą passę, czy może rywal zaskoczy wszystkich. To uczucie oczekiwania i niepewności sprawia, że każde kolejne spotkanie jest wyjątkowe i pełne emocji.
Typy bukmacherskie na mecz są popularne wśród fanów sportu poszukujących dodatkowej dawki emocji i adrenaliny podczas oglądania ulubionych dyscyplin. Istnieje wiele różnych typów zakładów bukmacherskich, które można zawrzeć przed rozpoczęciem meczu, aby wzmocnić uczucie zaangażowania i zainteresowania.
Pierwszym typem zakładu jest wynik meczu, w którym stawia się na zwycięstwo jednej z drużyn lub na remis. Kolejnym popularnym typem są zakłady na liczbę goli, gdzie obstawia się, czy padnie określona ilość bramek w trakcie meczu. Można również obstawiać wynik w połowie meczu lub wynik końcowy połowy.
Innym popularnym typem zakładu jest obstawianie strzelców bramek, gdzie można wytypować zawodnika, który zdobędzie gola w trakcie spotkania. Można także typować łączną liczbę żółtych kartek, rzutów rożnych lub fauli sędziowskich podczas meczu.
Niektórzy bukmacherzy oferują również zakłady na dokładny wynik meczu lub na to, który zespół zdobędzie pierwszego gola. Istnieje wiele możliwości, aby sprawić, że obstawianie meczu stanie się emocjonującym doświadczeniem, które dodatkowo urozmaici oglądanie ulubionych rozgrywek.
Ważne jest jednak pamiętanie, że obstawianie powinno być traktowane jako forma rozrywki, a nie sposobem na zarabianie pieniędzy. Należy zachować umiar i rozwagę, aby uniknąć negatywnych skutków nadmiernej aktywności w zakładach bukmacherskich.
W sporcie, kontuzje są niestety częstym zjawiskiem, szczególnie w przypadku kluczowych graczy. Potencjalne kontuzje tych zawodników mogą mieć poważne konsekwencje zarówno dla nich, jak i dla całej drużyny. Dlatego też warto zwrócić uwagę na najczęstsze kontuzje, które mogą dotknąć kluczowych graczy.
Pierwszą potencjalną kontuzją jest kontuzja więzadła krzyżowego. Jest to poważna uraz, który może wykluczyć zawodnika z gry na długi okres czasu. Kluczowi gracze często są narażeni na tego typu kontuzje ze względu na intensywność ich gry oraz duże obciążenie stawów. Inną częstą kontuzją są urazy mięśni, zwłaszcza naciągnięcia czy naderwania. Dla zawodnika polegającego na szybkości i sile, nawet mniejsze urazy mięśni mogą mieć duże znaczenie.
Kolejną potencjalną kontuzją jest udar cieplny, zwłaszcza w przypadku gry w warunkach ekstremalnych. Kluczowi gracze są często narażeni na przegrzanie organizmu ze względu na intensywność treningów i meczów. Dlatego odpowiednie nawodnienie i ochłodzenie organizmu są kluczowe dla uniknięcia tego rodzaju kontuzji.
Wreszcie, nie można zapominać o kontuzjach głowy, zwłaszcza w kontakto- wych dyscyplinach sportowych. Urazy mózgu mogą mieć poważne skutki dla zdrowia zawodnika, dlatego kluczowi gracze powinni być odpowiednio chronieni i przeszkoleni w zakresie unikania tego rodzaju kontuzji.
Podsumowując, potencjalne kontuzje kluczowych graczy mogą stanowić poważne zagrożenie dla ich zdrowia i karier sportowej. Dlatego ważne jest, aby zarówno zawodnicy, jak i trenerzy oraz lekarze byli świadomi ryzyka i podejmowali odpowiednie środki ostrożności w celu minimalizacji ryzyka kontuzji.
0 notes