Tumgik
lekkotakworld · 11 hours
Text
Tumblr media
119 notes · View notes
lekkotakworld · 11 hours
Text
Tumblr media Tumblr media
https://www.instagram.com/cozyvu/?hl=en
504 notes · View notes
lekkotakworld · 11 hours
Text
Tumblr media
10 notes · View notes
lekkotakworld · 1 day
Text
Tumblr media
7 notes · View notes
lekkotakworld · 1 day
Text
Dylematy
Na początku czerwca jeden z braci ma 18stke i kurcze nie wiem w czym iść. Przeglądam co jakiś czas sukienki na stronach albo stacjonarnie w sklepach i dziś przymierzałam taką i kurcze jest śliczna, ale to takie wyjście ze strefy komfortu, bo jest bardzo obcisła i w dodatku to zupełnie nie jest mój kolor hahah ALE mimo to czuję, że ten kolor pasuje do moich włosów i mojej karnacji. Nie wiem nie wiem, mama mówi, że ładna, chłopak też, mam mętlik w głowie 😅
Tumblr media Tumblr media
34 notes · View notes
lekkotakworld · 2 days
Text
Jest mi tak bardzo źle
Chce być sama i nie chce jednocześnie
😭😭😭
9 notes · View notes
lekkotakworld · 2 days
Text
Tumblr media
Brittany Ramjit
160 notes · View notes
lekkotakworld · 2 days
Text
Czwartek, 26.04.24
Przyznam Wam się, że mam ostatnio gorsze dni pod kątem wagi.. przed wyjazdem waga pokazała 64,5 kg i tak mnie to cieszyło, bo w końcu zobaczyłam 64.. ale po powrocie było już 65,9, doszło nawet do 67,1 i mimo, że wiem, że za kilka dni powinnam mieć okres i zapewne zatrzymuje mi się woda jak co miesiąc to i tak czuję się jak wieloryb.. ja czuję, że puchne. Możliwe, że choroba też dołożyła swoje i tej wody w organizmie mam teraz duży nadmiar.. czuję się ze sobą źle, staram się nie patrzeć w lustro, chodzę w jak największych ubraniach, żeby tylko nie widzieć jak wyglądam, bo wiem, że to co widzę w lustrze nie jest tym, co wiedzielibyście wy. W dalszym ciągu mam zaburzony obraz samej siebie, są dni, że wiem jak wyglądam naprawdę, bo to widzę ale są takie gdzie wydaje mi się, że nagle ważę ze 100 kg. Przerażające..
A jak już mowa o stanie przeokresowym - humorek taki sobie, płakałam dziś przez głupotę, wzruszam się też głupotami, ciągnie mnie ciągle do czekolady, choć i tak pozwalam sobie na małe porcje, waga wzrasta, brzuch ogromny, ciągło spuchnięte. Wiem, że muszę się przemęczyć tak jeszcze z kilka dni i wszystko wróci do normy. Ale mam dosyć. Czasami wolałabym nie być kobietą i nie przechodzić przez tą samą załamke co miesiąc.
Mam naprawdę słaby humor dzisiaj. Czuję smutek. Patrzyłam na tabletkę musującą w szklance wody i myślałam sobie, że w sumie jestem jak ta tabletka, dryfująca i rozpuszczająca się w smutku, aż w końcu cały mnie pochłonie. Czego bym nie robiła to ten smutek i tak wraca, w różnych nasileniach, ale cały czas jest gdzieś z boku i tylko czeka na dobrą okazję. Czuję, że bez wybranych osób jestem strasznie samotna. Przerażające, że potrzebuje ciągłej obecności przy sobie właśnie tych osób. Bez nich nie czuje nic, tylko pustka i samotność, a do tego smutek. Staram się to wypierać z głowy, wmawiam sobie, że jest okej, że jestem szczęśliwa, ale jednocześnie zakrywam ten smutek, który tak bardzo chce się ujawnić. Czy ktoś to rozumie? Czy ja już postradałam zmysły?
Przepraszam, że taki smutny ten post dzisiejszy, ale potrzebuje się "wygadać". Choć chyba już to pisałam tutaj wiele razy. Na pewno się powtarzam i na pewno powtórzę to jeszcze nieraz.
18 notes · View notes
lekkotakworld · 2 days
Text
Tumblr media
7 notes · View notes
lekkotakworld · 2 days
Text
Tumblr media
Meri Mikaelyan
259 notes · View notes
lekkotakworld · 3 days
Text
Środa, 24.04.24
Wczorajszy dzień w większości przespałam. Dziś czuję się już troszkę lepiej. Tylko głowa boli, nic na to nie pomaga. Była też kolejna wycieczka do apteki po fervex i tabsy na zatoki. Myślę, że do końca tygodnia będzie już po chorobie.
Dziś już dzień spędzam przy biurku. Robię portfolio, poprawiam rysunki z inwentaryzacji i jakoś tak sobie leci. Czuję się strasznie przyćpana lekami 🤧🥴 w sklepie czy aptece to nie wiedziałam co się dzieje, strasznie słaba jestem. Jakbym dzisiaj pozwoliła sobie jeszcze leżeć, to jutro nie poszłabym na zajęcia, a muszę iść. Ubiorę się ciepło i pójdę, bo muszę oddać te rysunki.
Fajnie tak coś tutaj czasami napisać, chciałabym wrócić do codziennego blogowania, kto wie, może to się uda, choć na chwilę. 🙈
14 notes · View notes
lekkotakworld · 4 days
Text
Tumblr media
3K notes · View notes
lekkotakworld · 4 days
Text
Tumblr media
tatika_wear
141 notes · View notes
lekkotakworld · 4 days
Text
Wtorek, 23.04.24
Wszystko schodzi na drugi plan, dziś zamierzam w głównej mierze leżeć i spać. Rozłożyło mnie totalnie. Nie mam siły siedzieć przy biurku, zrobiłam dwa prania i na tym zakończe. Może później poczuje się lepiej to coś poklikam. Ale muszę wyzdrowieć.
14 notes · View notes
lekkotakworld · 5 days
Text
Poniedziałek, 22.04.24
Oj zaprawiłam się. Obudziłam się początkowo przed 6 z bólem głowy, zatok, katarem i zawalonym gardłem. Czułam się okropnie. W dodatku w nocy nie mogłam za bardzo spać, cały czas było mi gorąco i miałam koszmary. Ale udało mi się jeszcze zasnąć. Śniło mi się, że obudziłam się o 15 i zaczęłam panikować, że zaspałam i nie pojechałam na seminarium. Całe szczęście okazało się to snem i obudziłam się już na serio o 8:30. Nawet nie wiecie jaką ulgę poczułam. Wstałam, znalazłam jakieś proszki współlokatorki na przeziębienie i wzięłam je. Trochę pogrzebałam na laptopie, wyszykowałam się i pojechałam na wydział. Było ciężko, bo głowa dalej bolała i zatoki też, ale dałam radę. W drodze powrotnej zakupy, apteka i do mieszkania. Wzięłam fervex i zasnęłam tak mocnym snem, że nie pamiętam kiedy ostatni raz tak mocno spałam. Zleciały mi tak 2 godzinki. Później wstałam i zabrałam się za portfolio na piątkowe zajęcia. Teraz siedzę i gotuje zupę - rosół z ryżem. Szczerze, jest to jedyna potrawa na którą mam ochotę. W ogóle nie chce mi się jeść i jem byle co. Czuję też, że mogę mieć stan podgorączkowy, jestem strasznie słaba. Ugotuje zupkę, wleci znowu fervex i pod kołdrę i tak pośpie już do rana mam nadzieję. Cały czas odczuwam zmęczenie, ale to pewnie przez tą chorobę.
14 notes · View notes
lekkotakworld · 5 days
Text
Tumblr media
1K notes · View notes
lekkotakworld · 6 days
Text
Niedziela, 21.04.24
Przychodzę z małą aktualizacją, co u mnie. Pisałam tutaj, gdy przechodziłam dołek. Całe szczęście trwał on jakieś 3 dni i później się rozeszło, jest w porządku.
Byliśmy na południu Polski. Nie chce wchodzić w szczegóły, ale był to wyjazd związany z pracownią badawczą, robiliśmy inwentaryzacje dwóch budynków, jeden to ruina, drugi to po prostu nieużytkowany dom, więc wiadomo, też syf. Poza tym odwiedziliśmy jedno miasteczko w Niemczech (Obercunnersdorf) i jedno w Czechach (Frydlant), widzieliśmy też odkrywkę w Turowie. Na koniec zwiedzanie Görlitz. W drodze powrotnej odwiedziłyśmy muzeum w Bolesławcu (bardzo polecam swoją drogą). A wieczorem byłyśmy już w Poznaniu.
Wróciłam, wypiłam piwko z bratem i poszłam spać. Dziś rano wstałam z bólem gardła i katarem 😅 No cóż, mocno wymarzłam na tym wyjeździe. Ale nie żałuję. Było super!
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dziś pranie, sprzątanie i trochę siedzenia przed laptopem. Byłam też na pysznej pizzy z bratem. Mam dla Was polecajke filmową - Wielki Apetyt z 2019, jest dostępny na cda. Porusza temat zaburzeń odżywiania, ale też innych zaburzeń psychicznych. Dotyczy też tematu samoakceptacji. Film azjatycki, ale bardzo mi się podobał.
Do usłyszenia niebawem! ❤️
22 notes · View notes