Tumgik
#ruchliwa ulica
borntodie523 · 2 years
Text
Przepraszam, że tak nieskładnie ale wylewam tu tylko moje emocje na temat łapania kota :))
Tak się zestresowałam przy łapaniu kota, że teraz ręce mi się trzęsą tak ze ledwo co telefon trzymam. Na początku uciekła w gęste krzaki gdzie z jednej strony było moje podwórko a z drugiej ruchliwa ulica więc musiałam znaleźć taki sposób żeby nie wybiegła na ulice. Próbowałam wszystkiego-dźwięków z yt, zabawek, jedzenia itd. a ta i tak pobiegła w stronę ulicy i myślałam że zaraz się sama rzucę pod samochód. Na szczęście jakoś udało mi się ją przegonić na stronę sasiada gdzie wbiegła pod klapę oparta o ścianę więc przykryłam jej wyjście z jednej strony jakaś szmatą a z drugiej próbowałam ją łapać ale nie udawało się. Przyjechał sąsiad myślałam że się porycze z tego wszystkiego i próbował mi pomoc ja przestraszyć żeby przeszła do mnie ale chuj z tego bo przeszła górą na moje podwórko. Okazało się że weszła za cegły i jakoś z mamą udało nam się ją złapać. Kurwa kupiłam najbezpieczniejsze szelki a ta i tak z nich uciekła. Nie wiem już co mam z nią robić
14 notes · View notes
poznajemytawheed · 1 month
Text
Tumblr media
Malutkie dzieci potrzebują silniejszych bodźców, by je odebrać. Może nie usłyszeć szeptu lub nie zauważy różnicy w smaku potrawy. Natomiast starsze dzieci, kilkulatki, mają już bardziej wrażliwe zmysły. 
Aktywność ruchowa powinna być dostosowana do wieku i rozwoju dziecka. Bardzo duży wysiłek u maluszka może spowodować kontuzje a nawet wykrzywienia kości. Długotrwały wysiłek jest męczący. We włóknach mięśniowych maluszków jest dużo więcej wody niż w mięśniach dorosłego.
Gdy oglądamy ilustrację, każde dziecko, m.in. w różnym wieku i w różnym poziomie wiedzy, będzie widzieć coś innego. Na obrazku może być plac zabaw, za którym jest ulica i jadą auta, a za ulicą są domy. Maluszek powie: “Auto jedzie”, a starsze dziecko opisze je, że jest tam plac zabaw; za nim ruchliwa ulica, po której jadą różne auta. To trochę jak uporządkowana całość.
Maluszek może widzieć świat z zupełnie innej perspektywy i w inny sposób. Meble są ogromne. Różne przedmioty wydają się mało uporządkowane (gorsze widzenie przestrzenne). My możemy widzieć statek, który jest daleko, więc wydaje się malutki. Dziecko może myśleć, że statek jest blisko, a tylko jego rozmiar jest taki mały. 
U małych dzieci wyobraźnia jest bardzo żywa. Mogą tworzyć sobie obrazy, w których są dziwne zjawiska i stworzenia.
0 notes
nzdn · 5 months
Text
Tumblr media
Blok (chyba) PRL - proszę państwa mamy gorący finał. Chociaż komputery NESA pracowały dzień i noc żeby wyprostować tego kolosa z wypaczenia (interakcji krótkiego kadru (za mną ruchliwa ulica)) x krzywizny ziemi x obiektywu) to nie udało się wyprostować i jednocześnie się udało jeśli chodzi o dziwność efektu. Kiedyś albo niedługo wstawię oryginalne zdjęcie, przed przeróbka. Wrocław 2023 > < Block (probably) from the PRL era - ladies and gentlemen, we have a grand finale. Although NESA computers worked day and night to straighten this colossus from distortion (interaction too close to the building (behind me a busy street)) x curvature of the earth x lens), it couldn't be straightened, and at the same time, it succeeded in terms of the strangeness of the effect. Someday or soon, I'll post the original photo before editing. Wroclaw 2023.
0 notes
gofry · 2 years
Text
#Coffeshop
Kawiarnia stała na zakręcie listopadowej i piłsudzkiego. Była małym lokalem ledwo mieściła trzy stoliki z barem naprzeciwko drzwi. Ktokolwiek je projektował nie pomyślał ponieważ otwierały się do środka zabierając jeszcze więcej z ubogiej przestrzeni.
Wnętrze próbowało wejść w konkretny styl ale tak naprawde był zlebkiem mebli prawdopodobnie znalezionym na pszok. Płytki pokrywały tworząc fantazyjny wzór w kolorach kremowych i czarnych. Kilka zauważalnie popękanych jeszcze za czasów gdy lokal nie był sklepem. Ściany w tym samym berzowym kolorze na szczęście zasłonięte pułkami i starymi plakatami z lat 80. Jedna nisko wisząca lampa nie była w stanie oświetlić prawidłowo pomieszczenia, na szczęście uzupełniało ją okno na wysokość sufitu zajmujące jedną z pięciu ścian.
Bar jak zwykle zagracony potrzebnymi i tymi mniej rzeczami był wcisniety w tył. Prowadził do niego podłużny dywanik od wejscia drzwi. Zaskakujące, że nadal tam leżał bo jego niepraktyczność była zbyt nachalna. Każdy klient wychodzący z parującem kubkiem kawy ewidentnie spieszący się wychodząc wylewał na niego trochę naparu. Drewniane stoły jeden obok drugiego prezentowały się rzędem przy ścianie. Ozdobne krzesła skierowane do okna.
Był to przyjemny widok. Ulica nie była ruchliwa bardziej przypominała nieoficjalny deptak. Mimo to czasami samochody przejeżdżały migając przez szybę. Mało znana okolica wiązała się z wąską listą klienterii. Jednak to co wyróżniało kawiarnie od innych to godziny otwarcia. Już o 5 byli otwarci a zamykali się dopiero o 18. Ludzie którzy przychodzili byli bardziej przychylni zabrać zamówienie na wynos niż siedzieć w ciasnej przestrzeni.
Dlatego mógł spokojnie obsłużyć to jeden pracownik. Przez długie otwarcie dzielono prace na dwie zmiany.
Kawiarnia była jak na razie pusta oprócz kobiety za ladą. Zostały dwie godziny do zamknięcia i nie byłoby to długim czasem gdyby tego dnia dziewczyna nie robiła podwójnej zmiany. Pracownik z pierwszej miał ważne spotkanie rodzinne i poprosił ją aby za niego postała. Nie miała z tym problemu aż do tej chwili.
Piętnaście minut później nikt nie przyszedł więc sięgnęła po swoją torbę wyciągając słuchawki bezprzewodowe. Połączyła je z telefonem i puściła podcast, który zaczęła dzień wcześniej. Nie wymagał wiele jej uwagi dlatego spokojnie mogła pracować gdy leciał w tle.
Sięgnęła po ścierkę i wyszła zza lady do wystawionych stołów. Godzinę wcześniej przy jednym siedział zagubiony mężczyzna polijając kawę. Zgadywała, że czeka na autobus a na zewnątrz jest zbyt zimno by czekać. Nie myliła się bardzo gdy jakiś czas później pod kawiarnie podjechała taksówka a mężczyzna wyszedł zostawiając niedopitą kawę. Nie zabrała filiżanki odkąd opóśvił lokal ale prędzej musiała to zrobić więc może i teraz.
Zasunęła krzesło podnosząc jedną ręką filiżanke na podstawce. Drugą już wycierała blat stolika choć nie był ani trochę brudny. Rutyna weszła w jej ruchy. Niski głos lektora buczał w jej uchu gdy zawracała spowrotem do lady.
Cichą przestrzeń przeszyły wysokie piski gdy była w połowie drogi. Szybkim ruchem sięgnęła po słuchawkę chcąc uciszyć dźwięki w jej uchu. Zaponiała o trzymanej w ręce ścierce. Poleciała w kierunku przeklętego dywanu. Próbowała ją jeszcze złapać gdy zorientowała się w sytuacji ale nagły ruch poruszył filiżanką rozlewajac na boki to co w niej zostało.
Przestała się poruszać w jednym momencie przeklinając pod nosem. Podcast nadal leciał w tle przeszywany przez miarowe piski. Odłożyła filiżankę na najbliższy stolik i wyciągnęła słuchawki z uszu. Piszczący dźwięk był jeszcze głośniejszy. Zrozumiała, że to ekspres domagający się wyczyszczenia a nie jak błędnie założyła zepsute słuchawki.
Przeklęła ponownie chowając sprzęt do kieszeni i schylając się po ścierkę. Wytarła nią nowe plamy. Na szczęście daleko od dywaniku na płytkach. Podniosła się do pionu chwytając tym razem filiżankę w obie ręce. Dotarła do baru chowając naczynie w zlewie. Podeszła do ekspresu wyłączając piszczący dźwięk.
Patrzyła przez chwilę na urządzenie. Czyszczenie go zajmnie sporo czasu a klientów i tak już nie będzie. Zostawienie takiego zadania na kolejną osobę było wredne ale nie miała siły tego już robić. Umyła tylko filiżankę stawiając ją na okapie. Spojrzała na zegarek - 18:54. Nawet jeśli ktoś się zjawi w ostatnich 5 minutach nie miała już na niego czasu.
Sięgnęła po klucze zabrała płaszcz z wieszaka i skierowała się do wyjścia. Zamknęła za sobą drzwi sprawdzając kontrolnie klamkę i zeszła po dwych stopniach na chodnik.
Wyciągnęła ponownie słuchawki kierując się do swojego samochodu, puszczając podcast. Jakaś jej część spodziewała się, że usłyszy wysokie piski ale spokojny głos lektora tylko kontynuował gdzie przerwała.
Kawiarnia stała na zakręcie listopadowej i piłsudzkiego czekając na ponowne otwarcie o 5 rano.
1 note · View note
zyciestolicy · 3 years
Text
Łoś spacerował po Modlińskiej
Łoś spacerował po Modlińskiej
Wzdłuż ruchliwej ulicy Modlińskiej spacerował dorodny łoś. Zwierzęciu podano środek usypiający i przewieziono do lasu. Ekopatrol Straży Miejskiej został wezwany na Modlińską. Mieszkańcy zauważyli tam przechadzającego się wzdłuż ulicy łosia. Gdy strażnicy przyjechali na miejsce zwierzak spokojnie spacerował po poboczu. Nie był ranny, ani agresywny. Strażniczka i strażnik zabezpieczyli teren tak,…
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
zycie-pelne-marzen · 5 years
Text
Tumblr media Tumblr media
D7 Ubud Monkey Forrest
Wysypiamy sie! Osrodek Shindu Homestay budzi sloncem, zapachem kadzidel i serdecznoscia obslugi, ktora o 9;00 przynosi sniadanie. Lokalne, Balijskie, wyborne. Sa jakies kluski okragle, lepione z cynamonem, brazowy ryz na slodko i posypka z wiorkow kokosowych. I czarna, aromatyczna herbata. Trimakasi - dziekujemy!
Ulica Ubud jest ruchliwa, glosna i duszna od motocyklowych spalin. Tlumy turystow tlocznie eksploruja zakaramarki miasta przeplatajac z odwiedzinami lokalnych barow i restauracji. A jest w czym wybierac: bogactwo smakow i zapachow jest przeogromne. Sa dania lokalne - balijskie, sa tajskie, indyjskie. Znajdziesz tez koreanskie, japonskie i wreszcie europejskie. Jest bardzo dobrze.
Ubud palace odwiedzamy najpierw. To majestatyczna hinduska swiatynia, gdzie codziennie wieczorem odbywaja sie pokazy Kecuk Fire Show. Potem chwila przerwy na sok z papayi i ruszamy dalej.
Monkey forest to miejsce, ktore warto zobaczyc. Co prawda nie jest to Sumatranska dzungla, ale ilosc malp tutaj jest bardzo duza. Rzadko patrza na Ciebie, bardziej zajmuje je jedzenie, ale gdy tylko nadarza sie okazja, to probuja zabrac cos z plecaka (a najlepiej to caly plecak).
W parku jest tez galeria miejscowych obrazow. Wszystkie glownie o pracy ludzi tutaj lub o relacjach miedzy kobietami i mezczyznami. Ciekawe, artystyczne, oryginalne.
Jedzenie meksykanskie, sok i zimne piwo -czego chciec wiecej na koniec dnia?
0 notes
danielszysz · 4 years
Text
Horror na ul. Fińskiej - Grupa Morska interweniuje u Prezydenta
Horror na ul. Fińskiej – Grupa Morska interweniuje u Prezydenta
Horror na ul. Fińskiej – Grupa Morska interweniuje u Prezydenta
Sprawa dotyczy notorycznie sparaliżowanej ul. Fińskiej, którą każdego dnia podróżują do pracy kierowcy osobówek. W tym samym czasie nasilony jest również ruch TIRów, a na dokładkę na odcinku od ul. Wolińskiej do parkingu przy AKS nie ma chodnika, przez co i piesi zmuszeni są do przejścia wzdłuż ulicy. Ulica jest ruchliwa, ponieważ…
View On WordPress
0 notes
staryzgredpl · 5 years
Text
Historia miasta
Barcelona, jedno z najchętniej odwiedzanych przez turystów miast Hiszpanii, leży w północno-wschodniej części Hiszpanii. Jest drugim największym miastem tego państwa, stolicą prowincji Katalonia. Położona jest około 110 km od granicy hiszpańsko-francuskiej.
Miasto to zostało założone przez Fenicjan. W III w. p.n.e. Barcelona – wówczas prowincja rzymska – stała się jedną z największych republik kupieckich nad Morzem Śródziemnym. Z uwagi na położenie miasto było jednym z nielicznych portów na otwartym morzu. Wymuszało to specyficzny sposób rozładunku statków. W morze ciągnęły się pomosty, do których cumowały statki i z tych pomostów tragarze je rozładowywali. Ciekawie ten proces opisał w swojej bestsellerowej powieści “Katedra w Barcelonie” Ildefons Falcones. Ta przygodowa powieść, będąca mieszaniną historii i fikcji, stanowi doskonały wstęp do poznania historii Hiszpanii.
Po upadku Imperium Rzymskiego Barcelona na krótko została stolicą państwa Wizygotów. W 712 roku została na blisko sto lat opanowana przez Maurów. W 801 roku została stolicą Marchii Hiszpańskiej – zdobyta przez Ludwika, syna karola Wielkiego. W tym okresie miasto stanowiło swego rodzaju zaporę, oddzielająca chrześcijan od muzułmanów. W późniejszym okresie Barcelona była stolicą Królestwa Aragonii. Dalsze koleje nie były zbyt łaskawe dla miasta, które stopniowo traciło swoje znaczenie. W 1479 roku nastapiło zjednoczenie z Kastylią, w latach 1705 – 1714 miasto ufortyfikowały wojska angielskie – był to okres wojny o sukcesję hiszpańską.
Miejscem walk była Barcelona także w czasie wojen napoleońskich (1808 – 1814). Kolejne krwawe starcia rozgrywały się w XX wieku – w czasie wojny domowej w Hiszpanii. Szczególnie krwawe były walki w lipcu 1936 – kiedy nie dopuszczono do zajęcia miasta przez zwolenników generała Franco, w 1937 – kiedy doszło do starć anarchistów z komunistami i w 1939, kiedy to w styczniu oddziały generał Franco zdobyły miasto.
W XX wieku miasto przeżyło gwałtowny rozkwit przemysłowy. Bodźcem do niego były Wystawy Światowe Expo, dwukrotnie zorganizowane w Barcelonie – w 1888 i 1929 roku. Na chwile obecną miasto liczy około dwóch milionów mieszkańców i jest najbogatszym regionem Europy Południowej.
Obecnie punktem zapalnym między Barceloną – stolicą Katalonii, a Madrytem – stolicą Hiszpanii jest dążenie katalończyków do uzyskania niepodległości. W referendum w 2017 roku większość mieszkańców Katalonii opowiedziała się za odłączeniem od Hiszpanii. Referendum nie zostało uznane przez władze centralne, a brutalna interwencja policji hiszpańskiej zaszkodziła wizerunkowi całego kraju. Do dziś na ulicach Barcelony można zobaczyć zdelegalizowane flagi Kataloni czy żółte kokardy wymalowane na murach i ulicach i wieszane na słupach. Katalończycy – znani ze swego uporu – nie odpuszczają w swym dążeniu do niepodległości. Zresztą przez ten niemal przysłowiowy upór nieoficjalnym symbolem Kataloni jest osioł.
Barcelona to miasto, będąca jednym z największych miast organizującym międzynarodowe spotkania kongresowe. Znajdują się tutaj m.in. Borsa de Barcelona (giełda papierów wartościowych), centrum handlu World Trade Center Barcelona czy jedno z największych centrów wystawienniczych w Europie Fira de Barcelona. Miasto to zajmuje piąte miejsce w ilości organizowanych spotkań kongresowych na świecie. Po Nowym Jorku, Paryżu czy Londynie Barcelona jest uważana za jedną z najważniejszych stolic mody.
Jako centrum turystyczne Barcelona przoduje także w kategorii najlepszych plaż miejskich na świecie. Dziewięć z jej zabytków wpisanych jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Obecnie Barcelonę co roku odwiedza niemal osiem milionów turystów rocznie.
Znakomicie rozwinięty transport powietrzny (w okolicy Barcelony jest pięć lotnisk), drogowy (trzy międzynarodowe trasy, dwie obwodnice) i morski (Barcelona jest jednym z największych portów wycieczkowych w Europie), a także dobrze rozwinięta sieć komunikacji miejskiej (linie metra, autobusy, tramwaje i kolej), i łagodny, ciepły klimat – wszystko to razem wzięte powoduje, że Barcelona jest jednym z najchętniej odwiedzanych miast na świecie.
Atrakcje turystyczne Barcelony
Barcelona jest niezwykłym miastem. Na każdym kroku można zobaczyć piękne budynki, wspaniałe place. W Barcelonie jest dziewięć obiektów wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO (siedem z nich to dzieła artysty nierozerwalnie związanego ze stolica Katalonii – Antonio Gaudiego). Do głównych atrakcji turystycznych możemy zaliczyć m.in.:
Park Guell – zaprojektowany przez Gaudiego ogród z elementami architektury (m.in. najdłuższa ławką na świecie)
Casa Mila – również projekt Gaudiego, niezwykły dom, w którym nie ma ani jednego kąta prostego
Plac Hiszpański – główny plac miasta. Wyróżniają go dwie kolumny weneckie.
La Rambla – najchętniej odwiedzana ulica miasta, łączy Plac Kataloński i port.
Wzgórze Montjuic – dawna dzielnica żydowska. Zamek na jego szczycie w latach panowania generała Franco był więzieniem politycznym.
La Boqueria – hala targowa z XIX wieku, czynna do dziś.
Kolej linowa na wzgórze Montjuic – wybudowana z okazji wystawy światowej Expo w 1888 roku, do dziś jest atrakcją dla turystów.
Barri Gotic – centrum Starego Miasta, dzielnica pamiętająca czasy średniowiecza.
Wymieniać te atrakcje można by było jeszcze bardzo długo. Barcelony nie da się poznać w ciągu kilku dni pobytu – to miasto pełne nostalgii, tajemniczych zakamarków, muzyki flamenco, a jednocześnie nowoczesne i kipiące życiem.
Jednak najbardziej znanym i najchętniej odwiedzanym zabytkiem Barcelony jest ciągle jeszcze niedokończona katedra Sagrada Familia.
Sagrada Familia
Ta bazylika mniejsza, której pełna nazwa w języku polskim brzmi Świątynia Pokutna Świętej Rodziny, to numer jeden wszystkich wycieczek do Barcelony. Jej budowa rozpoczęła się w 1882 roku. Początkowo architektem odpowiedzialnym za jej powstanie był Francisco de Paul del Villar, ale po tym jak wszedł w konflikt ze Związkiem Wielbicieli Świętego Józefa – odpowiedzialnego za założenie bazyliki – w 1883 roku naczelnym architektem został Antonio Gaudi.
Pierwszą kryptę ukończono w 1889 roku, a rok później Gaudi przedstawił szkice całej świątyni. Gaudi pracował nad stworzeniem bazyliki aż do swojej tragicznej śmierci w 1926 roku, kiedy to wpadł pod tramwaj. Według opowiadanych historii artysta ostatnie lata swojego życia poświęcił całkowicie pracy, zaniedbując takie podstawowe rzeczy jak wygląd czy higienę osobista. Dlatego nikt nie rozpoznał w potraconym przez tramwaj mężczyźnie wielkiego Gaudiego. Został potraktowany jak bezdomny włóczęga i nie dostał odpowiedniej pomocy medycznej po wypadku. Prawdopodobnie to było przyczyną jego śmierci.
Prace mimo wszystko trwały nadal. Opierając się na niepełnych projektach, które Gaudi nieustannie zmieniał, Sagrada Familia nabierała coraz bardziej majestatycznego kształtu. Kształtu zupełnie nietypowego – według Gaudiego projekt miał być organiczny, stąd ani jeden element nie jest taki sam, każdy musi być wykonywany osobno. Wszystko to sprawia, że do dziś trwa nieustająca budowa bazyliki. Obecnie jej zakończenie jest przewidywane na lata 2026 – 2028. Jednak patrząc na stan prac trudno uwierzyć, że budowa zakończy się kiedykolwiek.
W końcu budowa trwa już ponad sto lat. Do tej pory wzniesiono osiem wież, a w planach jest ich 18 (mają symbolizować dwunastu apostołów, czterech ewangelistów i Maryję z Jezusem.
Z zewnątrz wyróżniają się trzy fasady:
Wschodnia – poświęcona narodzeniu Jezusa i jego młodości
Zachodnia – poświęcona Męce Pańskiej. Tutaj umieszczone jest główne wejście do bazyliki
Południowa – ukazująca losy Jezusa już po zmartwychwstaniu.
Na fasadach bazyliki znajdziemy mnóstwo przepięknych rzeźb – aniołów, roślin, zwierząt, Świętej Rodziny. Bardzo mocno oddziałująca na zmysły jest fasada zachodnia – męka Chrystusa jest pokazana bardzo dosadnie, przejmująca.
Wnętrze bazyliki, do którego można wejść po zakupieniu biletu, symbolizuje Jerozolimę. Powstałe na planie krzyża, z wysoką na czterdzieści pięć metrów nawa główną. W środku nie ma płaskich ścian. Każda jest bogato zdobiona rzeźbami i ornamentami, czasami bardzo abstrakcyjnymi.
Jako, ze w listopadzie 2010 papież Benedykt XVI konsekrował świątynię, to w jej podziemiach odbywają się nabożeństwa, na które wstęp dla wiernych jest wolny.
#gallery-0-21 { margin: auto; } #gallery-0-21 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 33%; } #gallery-0-21 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-0-21 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */
Rambla
Leżąca w dzielnicy Barri Gothic – najstarszej części Barcelony – Rambla to bardzo ruchliwa, oblegana przez turystów, ulica, która prowadzi od placu Katalońskiego w centrum miasta do pomnika Kolumba na nabrzeżu. Tak naprawdę to Rambla jest ciągiem krótszych ulic (stąd używana liczba mnoga Ramblas). Przez całą ulicę środkiem zrobiono deptak dla pieszych, wypełniony straganami, kwiaciarniami, kawiarenkami. Często trafimy tutaj na uliczne występy. Prócz tego wzdłuż Rambli trafimy na takie atrakcje jak Pałac Wicekrólowej, teatr El Liceu czy najsłynniejszy Barceloński targ La Boqueria. W całej swojej wspaniałości Rambla to jednak także raj dla kieszonkowców i oszustów, stąd, zwłaszcza w sezonie turystycznym, zwiedzając to urocze miejsce trzeba zachować czujność i pilnować swoich rzeczy.
#gallery-0-22 { margin: auto; } #gallery-0-22 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 20%; } #gallery-0-22 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-0-22 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */
Park Gaudiego
Tak naprawdę Park Gaudiego to potoczna nazwa parku Guell – dużego ogrodu zaprojektowanego przez Antonio Gaudiego. Prace nad nim trwały w latach 1900 – 1914. Zleceniodawcą był barceloński przemysłowiec, zafascynowany angielskimi miastami-ogrodami, Eusebi Guell. Według projektu park miał być osiedlem mieszkalnym dla bogatych barcelończyków. Nigdy nie został dokończony – w zamyśle miało tutaj być 60 działek o powierzchni około 20 ha. Park mieści się w pobliżu tzw. Łysej Góry, a z sześćdziesięciu działek gotowych do zamieszkania powstało jedynie pięć budynków. W jednym z domów, w którym mieszkał Gaudi – Casa-Museu Gaudi – dziś istnieje muzeum artysty.
Prace nad osiedlem przerwano, gdy okazało się, ze nikt nie chce w parku zamieszkać. Dziś jest on atrakcją turystyczną, a do najciekawszych miejsc należą:
Brama wejściowa z kutego żelaza i dwa pawilony – postawiona w latach 1901 – 1902
Sala Kolumnowa – miała służyć za targ
Schody wejściowe do głównego pawilonu, w których znajdują się trzy wyspy o różnych kształtach: groty, węża na tle katalońskiej flagi i salamandry
Tzw. Teatr Grecki – taras nad Salą Kolumnową, wzdłuż którego biegnie słynna, wykładana mozaiką ławka.
Casa-Museu Gaudi – dawny dom Antonio Gaudiego.
Cały park otoczono nieregularnym murem z siedmioma bramami, mnóstwo w nim jest krętych ścieżek, mostków i schodków. Z tarasu nad pawilonem kolumnowym rozciąga się widok na zapierająca dech w piersiach panoramę Barcelony.
Jako park Park Guell funkcjonuje od 1922 roku, kiedy to władze Barcelony wykupiły niedokończony projekt i zrobiły z niego teren miejski.
Dziś za wstęp do parku musimy zapłacić 7 – 8 euro. W roku 2018 część parku została zamknięta z powodu remontu.
Stadion FC Barcelony
Dla miłośników piłki nożnej zwiedzanie stadionu FC Barcelony jest punktem obowiązkowym. Ten jeden z najlepszych klubów sportowych od 1929 roku nieprzerwanie gra w hiszpańskiej ekstraklasie. Ale FC Barcelona to nie tylko piłka nożna. Mieszczą się tutaj sekcje koszykówki, piłki ręcznej, hokeju na lodzie czy futsalu.
Camp Nou – bo tak nazywa się stadion – jest jednym z największych na świecie. Na trybunach mieści się niemalże 100.000 kibiców. Stadion zbudowano w latach 1954 – 1957, a pierwszy mecz na tym obiekcie FC Barcelona rozegrała z reprezentacją Polski, wygrywając go 4:2.
Oprócz meczy piłkarskich na Camp Nou odbywały się rozmaite wydarzenia, koncerty (grali tutaj m.in. Michael Jackson czy Pink Floyd), a w 1982 roku Święty Jan Paweł II odprawił mszę dla blisko 120.000 wiernych.
Stadion został udostępniony zwiedzającym, a wokół niego powstała cała infrastruktura dla turystów – w tym uwielbiany trzypiętrowy sklep z pamiątkami, kawiarnie, restauracje. Zwiedzanie zaczynamy od muzeum – poznamy tutaj nie tylko historię klubu, ale dzięki interaktywnym ekranom zobaczymy bramki, wydarzenia z historii FC Barcelony, poznamy historię Katalonii i związków klubu z regionem, zobaczymy także wystawę poświęconą Leo Messiemu – największej gwieździe klubu.
Dalsza część zwiedzania prowadzi nas przez szatnię gości, tunel na stadion (w jego wnętrzu znajduje się kaplica), wejdziemy na środek trybuny, i wejdziemy do studia komentatorów pod samym dachem stadionu, a także zobaczymy salę konferencyjną. Bilety na te wszystkie atrakcje kosztują od 20 do 25 euro.
#gallery-0-23 { margin: auto; } #gallery-0-23 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 20%; } #gallery-0-23 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-0-23 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */
Wzgórze Montjuic
Nazwa tego 173 metrowego wzgórza oznacza Wzgórze Żydowskie. Wzięła się stąd, że przez dłuższy czas były na nim osiedla żydowskie. W czasie panowania generała Franco na wzgórzu – w fortecy Castell de Montjuic, dziś udostępnionej turystom – mieściło się więzienie, w którym przetrzymywano więźniów politycznych. Podczas wojny domowej wykonywano tutaj egzekucje republikanów i narodowców.
W 1929 roku Montjuic stało się terenem wystawy światowej. Z tego okresu pozostały takie budowle jak Palau Nacional, Stadion Olimpijski czy słynne Font Magica (Śpiewające fonntanny). Dziś obiekty te przyciągają rzesze turystów i są jedną z głównych atrakcji miasta. W Palau nacional znajduje się narodowe Muzeum Sztuki Katalońskiej, z bogatymi i unikalnymi zbiorami. Niewątpliwie jednym z ciekawszych punktów wzgórza jest wieża telekomunikacyjna, zaprojektowana przez światowej sławy architekta – Santiago Calatravę, o którym opowiem szerzej przy okazji pisania o atrakcjach Walencji.
Ciekawostką jest fakt, że na ulicach które opasują Montjuice do 1975 roku rozgrywano wyścigo Formuły 1. Niestety, po tragicznym wypadku, w którym zginęło pięcioro kibiców, wyścigi nie wróciły już na Montjuice.
Podczas olimpiady w 1992 roku na obiektach sportowych Montjuic odbywały się zawody lekkoatletyczne. Na tutejszym stadionie odbyły się także uroczystości otwarcia i zamknięcia igrzysk.
Dodatkową atrakcją jest to, że na wzgórze można się dostać bardzo ciekawą drogą – z okolicy plaży miejskiej możemy wjechać Kolejką Linową Portu Barcelona. Sam wjazd trwa około pięciu minut i dostarcza niesamowitych wrażeń – widok na port, wzgórze, panoramę Barcelony zapiera dech w piersiach.
#gallery-0-24 { margin: auto; } #gallery-0-24 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 33%; } #gallery-0-24 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-0-24 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */
W Barcelonie miejsc do zwiedzania i oglądania jest naprawdę dużo. Jedna wizyta nie wystarczy, żeby wszystko obejrzeć, przeżyć, by posmakować katalońskiego życia. A przecież w swojej pracy skupiłam się tylko na kilku wybranych miejscach. Dużo można by jeszcze było pisać o katalońskich przysmakach – takich jak na przykład Pan con Tomate, czyli grilowany chleb z oliwą posmarowany pomidorami, Pimientos de padron – ostrych papryczkach smażonych na gorącym oleju i posypanymi grubą solą czy Morcillo – czyli katalońskiej wersji kaszanki.
Również nocne życie Barcelony kwitnie w wielu kafejkach, restauracjach, klubach, dyskotekach. Zresztą Hiszpanie znani są z tego, że potrafią całą noc się bawić, a rano na śniadanie raczyć się gorącą czekoladą na wzmocnienie i iść jak gdyby nigdy nic do pracy. Barcelona nigdy nie zasypia. Tutaj życie toczy się dwadzieścia cztery godziny na dobę, ludzie są uśmiechnięci i pomocni. Baza noclegowa jest rozwinięta bardzo i spokojnie znajdziemy w mieście i w jego pobliżu niedrogie campingi czy hostele, jak i luksusowe hotele. Wybór miejsc jest oszałamiający.
Jedynie szkoda, że po zamachu na Rambli w 2017 roku i po protestach zwolenników odłączenia Katalonii od Hiszpanii obecnie w Barcelonie coraz więcej widzi się uzbrojonych policjantów i żołnierzy, a turyści czują się tez mniej bezpiecznie.
Ale myślę, że każdy, chociaż raz w życiu, powinien to niezwykłe, magiczne miasto zobaczyć, poczuć jego atmosferę, podziwiać zabytki i przeżyć prawdziwą przygodę.
#gallery-0-25 { margin: auto; } #gallery-0-25 .gallery-item { float: left; margin-top: 10px; text-align: center; width: 33%; } #gallery-0-25 img { border: 2px solid #cfcfcf; } #gallery-0-25 .gallery-caption { margin-left: 0; } /* see gallery_shortcode() in wp-includes/media.php */
#StaryZgredPL #podróże #Barcelona #travel Barcelona - hiszpańska perła Historia miasta Barcelona, jedno z najchętniej odwiedzanych przez turystów miast Hiszpanii, leży w północno-wschodniej części Hiszpanii. Jest drugim największym miastem tego państwa, stolicą prowincji Katalonia.
0 notes
difficult--emotions · 5 years
Note
39. Opisz swój widok zza okna ;)
Cóż.. ruchliwa, głośna ulica, wzdłuż niej kamienice i takie cztero piętrowe bloki, mało zieleni niestety, niedaleko mam sklep meblowy, mały sklepik spożywczo-monopolowy, drogerię i sklep elektroniczny. To tyle jeśli chodzi o widoki ^^
0 notes
gdanskstrefa · 6 years
Text
Bohaterką książki Kathe Schirmacher (1865-1930) jest uczennica jednej z gdańskich podstawówek. Marielka opowiada nam o mieście, w którym żyje: jest nim Gdańsk na kilka lat przed wybuchem pierwszej wojny światowej.
Obrazki gdańskie
Obrazki gdańskie
Ratusz, ilustracja Artura Bendrata
Kamienica przy Długich Ogrodach, ilustracja Artura Bendrata
Fikcyjna nastolatka opisuje je naiwnym językiem pensjonarki, robi to jednak w sposób autentyczny i wnikliwy. Jej Gdańsk to nie tylko rodzina, koleżanki i koledzy oraz najbliżsi sąsiedzi – to przede wszystkim ruchliwa, pełna niespodzianek ulica, tętniące pracą tragarzy nabrzeża Motławy, pyskate handlarki na Rybnym Targu czy smród zaułków przylegających do kanału Raduni. Mała czasem dostrzega rzeczy, których nie wypada widzieć dobrze wychowanej panience. Ale jej opowieść nie jest „pedagogiczna”. Dziecięcy narrator nie nakłada sobie żadnych ograniczeń, on opowiada świat takim, jakim go naprawdę dostrzega. Niektóre opisy są głębokie i wzruszające. Pozostają w pamięci czytelnika, który zna i kocha Gdańsk, który umie też rozpoznać opisywane przed laty miejsca. Z tego powodu owa niewielka książeczka była ukochaną lekturą kilku pokoleń niemieckojęzycznych gdańszczan. Warto udostępnić ją obecnym, polskim mieszkańcom miasta nad Motławą. Także tym dorosłym, bo „Obrazki gdańskie”, wbrew podtytułowi oryginału, nie są jedynie książką dla dzieci. Dziś chyba bardziej służyć będą dorosłym.
Przeczytaj recenzję “Obrazków gdańskich”
Książka ma 158 stron, okładka twarda satynowa, wymiar 21 cm na 15 cm.
Cena 30 zł.
Koszty wysyłki 1 książki, wysyłka krajowa
List polecony priorytetowy 11,00 zł
Koszty wysyłki powyżej 1 ksiązki, wysyłka krajowa
List polecony priorytetowy 16,00 zł
Wysyłka za granicę, bez względu na ilość.
Europa – 60 zł
USA i świat – 70 zł
Jeśli chcesz dokonać zakupu, wypełnij poniższy formularz wpisując:
imię i nazwisko
adres wysyłki
dane kontaktowe
w ostatnim okienku napisz swoje uwagi. Jeśli chcesz otrzymać fakturę, napisz dane do faktury. Do ceny książki dolicz koszty wysyłki i całość wpłać na poniższe konto.  Zaraz po wpłynięciu pieniędzy, nastąpi wysyłka książki. Możliwy jest odbiór osobisty bez ponoszenia kosztów wysyłki po zarejestrowaniu wpłaty na konto. Napisz to również, wówczas skontaktujemy się z Tobą i uzgodnimy termin odbioru.
Numer konta do wpłaty: 71 1050 1764 1000 0090 6942 8937 ING Bank Śląski. Gdański Kantor Wydawniczy sp. z o.o. 83-331 Sulmin, ul. Sulmin 85
Numer konta dla wpłat zagranicznych: PL 71 1050 1764 1000 0090 6942 8937 Kod BIC SWIFT: INGBPLPW
Miejsce odbioru osobistego po uprzedniej wpłacie na konto i po potwierdzeniu, że kalendarz tam jest (nie ma możliwości zapłaty na miejscu), Gdańsk, pawilon przy ulicy Długie Ogrody 21 (dorabianie kluczy, Klucz Lab).  Od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00 – 17.00, w sobotę w godzinach 10.00 -14.00. Link do mapki.
[contact-form-7 id=”26236″ title=”Zamówienie książki”]
Wszelkie informacje dodatkowe, napisz: [email protected]
Książka – Obrazki gdańskie Bohaterką książki Kathe Schirmacher (1865-1930) jest uczennica jednej z gdańskich podstawówek. Marielka opowiada nam o mieście, w którym żyje: jest nim Gdańsk na kilka lat przed wybuchem pierwszej wojny światowej.
0 notes
zkosmosu-blog · 6 years
Photo
Tumblr media
Bardzo lubię ten domek, przede wszystkim dlatego, że jest dla mnie symbolem przeszłości, która się ostała, mimo osaczenia przez nowoczesność. Bo przecież spoglądają na niego sześcio- i dziesięciopiętrowe bloki, do tego oplątuje się wokół niego ruchliwa ulica. On jednak tam wciąż spokojnie stoi.
0 notes