Tumgik
#prawa wyborcze kobiet
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Iwona Demko napisała: Jest katalog :-) A w nim nasze boskie biogramy artystek <3
Dorota Hadrian - Z pochodzenia Ślązaczka, urodzona 1 stycznia 1984. Wychowana na katowickim blokowisku, gdzie odnalazła pasję tworzenia. Od najmłodszych lat ambitna traperka, pasjona­tka jazdy konnej i nart, amatorka misji niemożliwych. W 2010 roku ukończyła Wydział Rzeźby krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Już podczas studiów rozpoczęła utopijny projekt macierzyństwo. Obecnie sama wychowuje dwoje adeptów bytomskiej szkoły muzycznej. Macierzyństwo, osobiste doświadczenia i trudy codzienności są jej inspiracjami do działań artystycznych.
Kolektyw Łaski - Julia Golachowska (1992), Jagoda Kwiatkowskatkowska (1991) i Anna Shimomuraomura (1992) poznały się w Pracowni Działań Przestrzennych prof. Mirosława Bałki na Wydziale Sztuki Mediów ASP w Warszawie. Studiują też na Uniwersytecie Warszawskim. Mają różne zainteresowania, połączyło je działanie na polu sztuki zaangażowanej. Nowy Śpiewnik Patriotyczny to ich pierwszy wspólny projekt.
Anna Krenz - Kobieta Poznania, urodzona 6.06.1976 roku. Od 2003 roku jest polską księżniczką na emigracji w Berlinie. Ukończyła architekturę na Politechnice Poznańskiej i Architectural Association w Londynie. Zawsze chodziła swoimi drogami, wymykając się kategoriom i szufladkom. Jest samoukiem, sztuka jest dla niej najważniejsza, rysowanie jest dla niej jak oddychanie. W swojej twórczości już od zawsze zajmuje się krytycznym spojrzeniem na tematy polityczne, kobiece i religijne. Ma jedno dziecko, syna Antona Lee. I to starczy.
Ogrinał wydarzenia : https://facebook.com/events/s/wystawa-decydentki-wernisaz-wy/135942063793852/ @abwwia
DECYDENTKI
Projekt artystyczny z okazji 100-lecia uzyskania praw wyborczych przez kobiety w Polsce, Austrii i w Niemczech
Kraków, 08 – 29.03. 2018.
Kuratorki: Iwona Demko, Renata Kopyto
Artystki: Bettina Bereś, Pamela Bożek, Susanne Carl, Katrina Daschner, Iwona Demko, Monika Drożyńska, Paulina Górniak, Ute Grabowsky, Kolektyw Łaski (Jagoda Kwiatkowska, Anna Shimomura, Julia Golachowska), Grupa 20 minut (Katarzyna Godyń-Skoczylas, Małgorzata Kaczmarska, El­żbieta Sowa), Katharina Gruzei, Dorota Hadrian, Nora Klein, Maria Kossak, Anna Krenz, Kuki Kukuła, Małgorzata Markiewicz, Iza Moczarna-Pasiek, Małgorzata Malwina Niespodziewana, Joanna Pawlik, Paulina Poczęta, Joanna Rzepka-Dziedzic, Magdalena Samborska, Ola Stodółka, Elizabeth Thallauer, Emila Turek, Agata Zbylut
Kolektyw Złote Rączki
Specjalne Gościnie: Bogna Burska, Valie Export, Zuzanna Janin, Katarzyna Kozyra, Ulrike Rosenbach
Projekt muzyczny: Blanka Dembosz
Prawo wyboru jest podstawową wartością przynależną każdej jednostce społecznej bez względu na płeć. Jest wyrazem świadomości własnej wartości i wydaje się czymś, co zapewniają nam zapisy konstytucyjne państw funkcjonujących w systemie demokratycznym. Mówią one miedzy innymi, że „kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń”.
To, co dzisiaj wydaje nam się oczywiste, jest wynikiem walki wielu pokoleń kobiet, zapoczątkowanej w XVIII wieku przez Olimpię de Gouges. W czasie Rewolucji Francuskiej (w reakcji na ustanowienia pierwszej konstytucji, w której kobiety razem ze służbą domową zostały zaliczone do grupy obywateli biernych, bez prawa do głosu) ogłosiła ona Deklarację Praw Kobiety i Obywatelki i zapłaciła za to życiem. Jednak jej dążenia zainspirowały do działania inne kobiety. O ich prawa wyborcze po raz pierwszy upomniał się ruch sufrażystek, działający początkowo w USA i Wielkiej Brytanii. Niestety kobiece postulaty najczęściej były bagatelizowane, a one same wyśmiewane. Powszechnie uważano, że nadanie uprawnień do głosowania zagrozi „kobiecości”, podważy męski autorytet i doprowadzi do chaosu w rodzinie. Przede wszystkim jednak obawiano się wpływu kobiet na ustawodawstwo i potencjalne zmiany w życiu społeczno-politycznym, jakie mogą wprowadzić ich głosy.
Niezrażone i zdeterminowane sufrażystki sięgały w swojej walce także po inne „argumenty”: wybijały witryny sklepowe, podpalały skrzynki pocztowe, przykuwały się łańcuchami do ogrodzeń. Za trwające pół roku manifestowanie pod Białym Domem trafiły do więzienia. Zamykano je tam często pod pretekstem zakłócania porządku publicznego. Wszystkie te wysiłki i upokorzenia zostały jednak nagrodzone. W 1893 roku w Nowej Zelandii kobiety mogły po raz pierwszy pójść do urn wyborczych. W Stanach Zjednoczonych stało się to najpierw w stanie Wyoming w 1869 roku, a powszechne prawa wyborcze w USA zapewniła kobietom dopiero 19 poprawka do konstytucji z 1920 roku. Pierwszym europejskim państwem, które w 1906 roku wprowadziło prawo wyborcze dla kobiet była Finlandia. Uzyskały one tam bierne prawa wyborcze, czyli zgodę na kandydowanie.
Prawie 4o lat po pierwszych działaniach w kwestii przyznania prawa wyborczego kobietom, w 1918 roku delegacja Polek poszła w tej sprawie do Marszałka Józefa Piłsudskiego. Po kilkugodzinnym staniu na zimnie przed jego willą kobiety zostały wysłuchane, a ich żądania przyjęte. W tym samym roku prawo głosu kobietom przyznała też Austria, Niemcy, Estonia, Węgry, Litwa, Łotwa i Kirgistan. Zmiana prawa wyborczego na korzyść kobiet w Austrii i niektórych krajach powstałych po rozpadzie monarchii austrowęgierskiej była możliwa dzięki sytuacji społeczno-politycznej, jaka wytworzyła się na tych terenach po zakończeniu 1. Wojny Światowej. Brak mężczyzn na wielu polach działalności gospodarczej sprawił, że kobiety z powodzeniem zaczęły ich zastępować i świetnie sobie radzić. Liczne, podnoszone wcześniej, argumenty o gorszej umysłowej czy fizycznej kondycji płci żeńskiej upadły z hukiem. Ruch kobiecy w monarchii habsburskiej skupiał się przede wszystkim w Wiedniu, w Niemczech natomiast takim ośrodkiem był Berlin. To tutaj odbywały się kongresy kobiet walczących o swoje prawa. Pierwszy Międzynarodowy Kongres Kobiet na rzecz pracy i dążeń do równouprawnienia odbył się w 1896 roku, kolejny, podczas którego powstała organizacja zrzeszająca międzynarodowe stowarzyszenia kobiece, International Women Suffrage Alliance miał miejsce w 1904 roku.
Walka o prawo wyborcze razem z walką o dostęp do edukacji i możliwość zatrudnienia stały się naczelnymi postulatami w dążeniu do równouprawnienia kobiet, prowadzącym do ich samodzielności i samostanowienia w każdej sferze życia. Chociaż dzisiaj wydaje się to oczywiste warto przypomnieć, że w Niemczech do 1928 roku mąż miał prawo do cielesnego karania żony, do 1957 kobiety nie mogły pracować bez zgody męża, natomiast mąż bez wiedzy żony mógł rozwiązać jej umowę o pracę. Jeśli kobieta nie była w stanie pogodzić obowiązków domowych z pracą zarobkową, mogło to być powodem do rozwodu z jej winy i utraty prawa do opieki nad dziećmi. Dopiero w 1994 roku zmieniono obowiązek przyjmowania przez żonę nazwiska męża. Wszystkie te prawa wywodziły się z czasów, kiedy kobiety nie miały możliwości wpływania na ustawodawstwo. Dzisiaj mają, ale niestety, nie zawsze z tego prawa korzystają, wychodząc prawdopodobnie z założenia, że to, co zostało im dane, będzie obowiązywać zawsze.
Realizując projekt "Decydentki. Prawo wyboru" w stulecie uzyskania praw wyborczych przez kobiety w Polsce, Austrii i w Niemczech, chcemy wspólnie zastanowić się, jakich wyborów dokonujemy dzisiaj jako kobiety i czy jesteśmy zadowolone z możliwości, jakie stworzyły nam nasze babki i prababki. Dzięki prawu wyborczemu możemy wskazywać naszych przedstawicieli w samorządach, parlamencie czy radach miast i pośrednio wpływać na prowadzoną przez nich politykę. Jednak każdego dnia dokonujemy niezliczonej ilości wyborów, które wpływają na życie nasze, naszych bliskich, środowiska i kraju, w którym mieszkamy, kształtują nasz obraz i naszą sytuację w społeczeństwie, budują nasze relacje rodzinne czy partnerskie i wreszcie określają naszą pozycję zawodową, a czasami też polityczną.
Czy jest jeszcze coś, o co powinnyśmy walczyć? Czy istnieją jeszcze prawne ograniczenia dotyczące kobiet i jeśli tak, to jakie i jakich obszarów życia dotyczą? W jakich sytuacjach dzisiaj kobiety pozbawione są wyboru? Czy stereotypowe sądy o kobietach wpływają na ich życiowe decyzje? Mary Wollstonecraft w swojej książce z 1792 roku "Wołanie o prawa kobiety" pisała, że "kobiety należy kształcić w taki sposób, żeby potrafiły samodzielnie myśleć i działać". Właśnie taką możliwość daje PRAWO WYBORU, bo wiele zmienia to, że nie musisz czegoś robić, tylko chcesz.
Projekt "Decydentki. Prawo wyboru" obejmie pokaz prac artystycznych, pokazy filmowe, performance, warsztaty, których tematem będzie ogólnie rozumiane „prawo do dokonywania wyborów” dotyczących życia osobistego, społecznego i zawodowego kobiet.
0 notes
organisationskoval · 1 year
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
436) Parti Social Français, PSF, French Social Party, Francuska Partia Społeczna - francuska nacjonalistyczna partia polityczna założona w 1936 roku przez François de La Rocque, po rozwiązaniu jego ligi Croix-de-Feu przez rząd Frontu Ludowego. Pierwsza prawicowa partia masowa we Francji, zapowiadająca powstanie gaullizmu po drugiej wojnie światowej, początkowo odniosła znaczny sukces, ale zniknęła po upadku Francji w 1940 r. i nie została odbudowana po wojnie. La Rocque wyobrażał sobie PSF jako bardziej jawnego następcę politycznego Croix-de-Feu, organizacji weteranów I wojny światowej, która została założona w 1927 r. i na początku lat 30. stała się największą i jedną z najbardziej wpływowych z licznych skrajnie prawicowych lig międzywojennej Francji. Chociaż Croix-de-Feu przyjęło jako swoje hasło „Social d'abord” („Po pierwsze społeczna”) jako przeciwwagę dla „Politique d'abord” („Po pierwsze polityka”) Action Française, opowiadało się za celami politycznymi rozwinięty przez La Rocque w jego traktacie Service Public, obejmujący socjalny korporacjonizm katolicki, instytucję płacy minimalnej i płatnych urlopów (congés payés), prawa wyborcze kobiet i reformę procedury parlamentarnej. Program partii będzie dalej rozwijał te same tematy, opowiadając się za „związkiem kapitału i pracy”, tradycyjnym frazesem francuskiego konserwatyzmu, oraz reformą francuskich instytucji politycznych na wzór prezydencki w celu wzmocnienia stabilności i autorytetu państwa. Chociaż Croix-de-Feu brał udział w demonstracjach 6 lutego 1934 r., La Rocque zabronił swoim członkom angażowania się w późniejsze zamieszki, demonstrując w ten sposób szacunek dla republikańskiej legalności, której PSF będzie również przestrzegać jako jednej ze swoich podstawowych zasad politycznych. La Rocque, który wcześniej zachowywał pewną tajemniczość w stosunku do Republiki, wyraźnie się do niej przyłączył i potępił w przemówieniu z 23 maja 1936 r. antysemityzm i walkę klasową jako główne przeszkody na drodze do „pojednania narodowego”. Niemniej jednak krytycy lewicy i centrum potępili Croix-de-Feu wraz z innymi ligami jako organizacje faszystowskie. Chęć obrony republiki nie była ich jedyną motywacją. Zarówno centroprawicowi, jak i lewicowi politycy sprzeciwiali się La Rocque'owi z powodu postrzeganej groźby jego sukcesu w mobilizowaniu masowej bazy w ich tradycyjnych, szczególnie robotniczych okręgach wyborczych. Destrukcyjny charakter działalności lig sprawił, że rząd Pierre'a Lavala 6 grudnia 1935 r. zdelegalizował grupy paramilitarne. Chociaż decyzja ta została zastąpiona ustawą z 10 stycznia 1936 r. regulującą milicje i organizacje bojowe, ustawa ta została zrealizowana tylko częściowo. Ze wszystkich lig tylko Action Française została rozwiązana, a Croix-de-Feu mógł kontynuować swoją działalność w zasadzie bez przeszkód. Po zwycięstwie Frontu Ludowego, który miał w swoim programie wyborczym obietnicę rozwiązania lig prawicowych w wyborach parlamentarnych w maju 1936 r., rząd wydał dekret zakazujący Croix-de-Feu wraz z Mouvement social français, 18 czerwca. W ciągu kilku tygodni, 7 lipca, La Rocque założył Francuską Partię Społeczną, która miała zastąpić nieistniejącą ligę.
0 notes
dopetaleobject · 1 year
Text
Feministki, emancypantki, sufrażystki - Dzień Feminizmu
Feministki, emancypantki, sufrażystki – Dzień Feminizmu
Walczyły o równe prawa, możliwość studiowania, podejmowania pracy, o wyrównanie szans i nierówności społecznych. Zmieniały świat dla kobiet. Historia walki kobiet o równouprawnienie ma ponad dwieście lat. W drugiej połowie XIX wieku ruchy sufrażystek – tak zwanych feministek pierwszej fali – głównie w Wielkiej Brytanii i w USA walczyły o prawa wyborcze dla kobiet jako pierwszego kroku do…
Tumblr media
View On WordPress
1 note · View note
lichozestudni · 2 years
Text
Tumblr media Tumblr media
(Na zdjęciu Zofia Sokolnicka, która startowała z Poznania z list ruchu narodowego/endecji Romana Dmowskiego).
Polki uzyskały prawa wyborcze i ich głosami wygrała endecja.
Polki uzyskały prawa wyborcze w efekcie czego komitet, w skład którego wchodziły między innymi endecja i Stronnictwo Chrześcijańsko-Demokratyczne, uzyskał większość głosów, zostawiając daleko w tyle inne ugrupowania, w tym ludowców i socjalistów.
Większość kobiet nad Wisłą istotnie skłaniała się ku poglądom konserwatywnym, endeckim, nacjonalistycznym.
Panie wolały Romana Dmowskiego niż Józefa Piłsudskiego.
Tak się żyje?
✌️
22 notes · View notes
blognews · 3 years
Text
Stew Peters: analityk biotechnologiczny, były pracownik firmy Pfizer NISZCZY Big Pharma
Tumblr media
„Szach mat" Koniec gry!! Wygrywamy!!
25.08.2021r
EKSKLUZYWNA BOMBA! Stew Peters rozmawia z Karen Kingston, byłym pracownikiem firmy Pfizer i analitykiem biotechnologicznym. Kingston ujawnia, co tak naprawdę oznacza zatwierdzenie przez FDA i dlaczego dla producenta szczepionek i dla zaszczepiania jest to „koniec gry”. Mamy do czynienia z globalnym POWSTANIEM, a obywatele stawiają opór, demonstrując jednolitą niezgodność, w Australii, Wielkiej Brytanii i tutaj w Stanach Zjednoczonych. Patrick Howley, starszy reporter National File, dołącza do Stew, aby porozmawiać. TO WYŚCIG DO METY! Globalistyczni tyrani nasilają się w dążeniu do szczepień, obniżania wieku do 5 lat, maskowania się, nakazów, blokad i innych orwellowskich taktyk, ponieważ wiedzą, że ZOSTAŁY ZŁAPANI! DeAnna Lorraine jest autorką bestsellerów i dzisiaj dołącza do Stew Peters. Ekspert finansowy, powiernik, Carlos Cortez, dołącza do Stew, aby przewidzieć, jak na rynku pojawi się „wyciągnięcie dywanu”, twierdząc, że rynek jest kolejną fałszywą flagą mającą na celu oszustwo. Stew Peters : Pfizer Jab UJAWNIONA! Retoryka „Szczepionka”, Ratowanie naszych dzieci, Czwarta lokata Bidena i WIĘCEJ! Leila Centner , założycielka Akademii Centner, o ratowaniu naszych dzieci przed tyrańskim i przesadnym nakazem maski i szczepienia. Ann Vandersteel została namierzona przez TSA i wypowiada się na temat „Deep Rig” kradzieży wyborów, retoryki „szczepionek” Trumpa i WIĘCEJ
Dr Jane Ruby UJAWNIA ZAWARTOŚĆ SZCZEPIONKI PFIZERA i jest to obrzydliwe DeAnna Lorraine ujawnia, co robił Biden 4 lipca Carlos Cortez ujawnia FED i plan potrojenia stawek do 2023 r. TEMATY W STEW PETERS? Oszustwa wyborcze Covid-19 szczepionki "Insurekcja" Globalna kabała Imigracja 📷 Stew Peters Show: 82% kobiet w ciąży biorących udział w badaniu „szczepionek” straciła ciążę – globaliści dokonali zmiany, zamkną cię 02 LIPCA 2021 / 15:01 PDT
POZNAJ AUTORA Stew Peters Show The Stew Peters Show można znaleźć w Red Voice Media na StewPeters.TV PROMOTED CONTENT📷📷 PRAWDZIWE NOWOŚCI. PRAWDZIWE RAPORTOWANIE. © 2021 Red Voice Media
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. ZAPROJEKTOWANY I OPRACOWANY PRZEZ PRECISION CREATIONS
Szanowni Państwo, zjednoczeni, możemy więcej.. Prosimy podpisać petycję - Krzyk dzieci https://www.petycjeonline.com/szanowni_pastwo_-_zjednoczeni_moemy_wicej_potrzebujemy_drobnego_wsparcia
1 note · View note
gdanskstrefa · 4 years
Text
Wesoło nie było. Na poniższych plakatach mamy angielską sufrażystkę  karmioną przez nos przy użyciu sondy spożywczej – w więzieniu. To była prawdziwa tortura.
Karmienie na siłę, plakat ze zbiorów National Library of Scotland
Kamienie na siłę, plakat ze zbiorów Muzeum Londynu
Sufrażystki opierały się bądź usiłowały się wyrwać, w związku z tym rurki lądowały nie tam, gdzie trzeba, uszkadzały błony śluzowe, rozrywały je, dochodziło do zapaleń płuc, wypadały wyłamane zęby. Wiele z nich cierpiało na przewlekłe przeziębienia i grypy. Sufrażystki dostawały się do więzienia z powodu swojej działalności o prawa wyborcze. Podpalały komisariaty i skrzynki pocztowe, tłukły witryny sklepowe i szyby w oknach polityków. Z tego powodu zamykano je do więzień, a tam podejmowały strajk głodowy. Stąd to karmienie przez nos lub przez rurkę wpychaną do gardła. Ponieważ bunty były  masowe, a strajki zyskiwały przychylność społeczną, parlament brytyjski w 1913 r. przyjął ustawę “Kot i mysz”, która pozwalała wypuścić wycieńczoną głodem kobietę do domu na podstawie tzw. licencji, a potem znowu ją zamknąć, jak już się w domu podtuczy, czyli taka zabawa w kotka i myszkę.
Plakat “Kot i mysz”, zbiory National Library of Australia. Kobieta przewiązana jest szarfą w kolorach Unii Społeczno-Politycznej Kobiet.
Ta gra w wypuszczanie i ponowne łapanie była dosyć okrutna. Oczywiście, nie wszystkie sufrażystki chciały wracać do więzienia. Elsie Howey trafiała do więzienia kilkakrotnie. Po ostatnim karmieniu wymagała 4-miesięcznego leczenia, a jej piękny głos został stracony. Mary Clarke, młodsza siostra liderki sufrażystek –  Emmeline Pankhurst, została aresztowana podczas protestu „Czarny piątek” 18 listopada 1910 r. W więzieniu Holloway przeżyła strajk głodowy i zwolniono ją  z powodu silnego osłabienia 23 grudnia 1910 r. Trzy dni później Emmeline znalazła ją nieprzytomną i wkrótce Mary zmarła. Jako przyczynę podano pęknięcie naczynia krwionośnego w mózgu. Czy przemoc związana z karmieniem mogła być powodem?
Więzienie  Holloway w 1909 r. Sufrażystki machają rękoma przez kraty.
Sama Emmeline nigdy nie była karmiona na siłę. Prawdopodobnie nie odważono się jej używać wobec osoby znanej i po pięćdziesiątce. Panią Pankhurst zaaresztowano w kwietniu 1913 r. w związku z  podżeganiem do umieszczenia materiału wybuchowego w budynku w Walton w hrabstwie Surrey. Skazano ją na trzyletnią karę pozbawienia wolności w więzieniu  Holloway. Po rozpoczęciu przez nią strajku głodowego po prostu ją zwolniono. Gdy trafiła powtórnie, działała już ustawa Cat & Mouse, więc zwolniono ją, by nabrała sił, i jeszcze raz zamknięto. W lipcu została wypuszczona i już do więzienia nie wróciła.
Cele sufrażystek w więzieniu  Holloway./Getty Images
Pierwszą osobą, która zapoczątkowała strajki głodowe, była Marion Wallace Dunlop. Nie była to uzgodniona akcja Unii Społeczno-Politycznej Kobiet, ale pojedyncze działanie sufrażystki skazanej na więzienie za umyślne i złośliwe zniszczenie kamieniarki w Izbie Gmin (umieściła na niej fragment Karty Praw z 1689 r.). Dunlop nie protestowała z powodu wyroku, ale dlatego, że nie potraktowano jej jako więźnia politycznego. Wypuszczono ją po 91 godzinach – bardzo osłabioną. Unia odebrała to jako sukces i sposób na zwrócenie na siebie uwagi.
Medal Hunger Strike przyznawany przez Unię Społeczno-Polityczną Kobiet
Z działalnością sufrażystek wiąże się jeszcze jedna (zapewne niejedyna) ciekawostka. Otóż Unia za pobyty w więzieniu przyznawała medale. Srebrne sztabki na medalu reprezentowały okresy strajku głodowego, a obecność sztabki emaliowanego szkliwa informowała, że więźniarka karmiona była siłą.  Były również broszki w formie krat. Holloway nazywane było drugim domem sufrażystek. Dzisiaj ulica, przy której mieści się więzienie, nosi nazwę Pankhurst Road. Utraciło swoją więzienną funkcję dopiero w roku 2016.
Kres akcjom sufrażystek położyła I wojna światowa. Na jej czas Unia zawiesiła działalność o prawa kobiet, koncentrując się na pracy zawodowej, by mężczyźni mogli walczyć. A rok 1918 przyniósł kobietom w Wielkiej Brytanii prawa wyborcze (wówczas tylko bierne).
Przed nami 8 marca. Wbrew obiegowej opinii nie jest to święto przeniesione z PRL. Jest to święto pamięci sufrażystek walczących o równe prawa. Początki obchodów sięgają 28 lutego 1909 roku i Stanów Zjednoczonych, ale samego korzenia tego święta należy szukać w roku 1857, kiedy to doszło do strajku kobiet w fabryce bawełny. Prawdą jest, że 8 marca został ustanowiony oficjalnym świętem przez Międzynarodówkę Socjalistyczną w Kopenhadze rok później (nie mylić z Międzynarodówką Komunistyczną). W Polsce rozkwit tego święta nastąpił po II wojnie.
Czy dzisiaj jest o co walczyć? I czy dawać kobietom prezenty? Jeśli mamy równouprawnienie, po co wyróżniać kobiety życzeniami i prezentami? Pamiętajmy, że przede wszystkim to dzień wspominający kobiety sprzed stu lat, o których obecnie niewiele się mówi. Nie tylko o tych z Wielkiej Brytanii. Czy dałybyśmy sobie radę bez nich? Być może tak, być może nie,  tego nie wiemy.
Anna Pisarska-Umańska
Zabawa w kotka i myszkę – pamięci sufrażystek Wesoło nie było. Na poniższych plakatach mamy angielską sufrażystkę  karmioną przez nos przy użyciu sondy spożywczej - w więzieniu.
1 note · View note
jstawowy · 5 years
Photo
Tumblr media
3 notes · View notes
theadam93 · 2 years
Photo
Tumblr media
From: @wiosnabiedronia " ... 👉🏻 Tak to bywa, że jeśli nie ma się nic mądrego do powiedzenia, to głosi się antykobiece poglądy. Przypomijmy - J. Korwin-Mikke był jednym z tych, którzy podpisali się pod wnioskiem do pseudoTK, który poskuktował jeszcze ostrzejszym zakazem aborcji w Polsce. Przyczynił się do piekła kobiet, teraz chce odebrać im prawa wyborcze. Co dalej mu wpadnie do głowy?! Lewica zawsze stoi i będzie stała po stronie kobiet❗️❗️ ..." https://www.instagram.com/p/CaJZO0hIwF0/?utm_medium=tumblr
0 notes
socjalizmemy · 4 years
Photo
Tumblr media
Tacy mądrzy jesteście w tym @natematpl że aż pokusiliście się o obrzydliwą manipulację dołączając do "artykułu" o poparciu PPS dla Roberta Biedronia zdjęcie randoma z radziecką flagą, który członkiem antytotalitarnej i wolnościowej PPS na pewno nie jest. Pisząc, że to Robertowi zaszkodzi, bo "terroryzm", potwierdziliście swoją miałkość intelektualną. Polska Partia Socjalistyczna w warunkach zaboru tworzyła pierwsze koła samopomocowe, świetlice oświatowe, spółdzielnie i związki zawodowe. To dzięki pięknej historii polskiego feminizmu na 20 lat przed Francją PPS wprowadziła prawo wyborcze dla kobiet. 8-godzinny dzień pracy również musieliśmy niegdyś "wywalczyć" - te prawa nie zostały nadane z kosmosu. PPS stawiał opór zaborcom, faszyzmowi, dyskryminacji, gettom ławkowym. Organizacja bojowa Polskiej Partii Socjalistycznej stosowała także metody "terrorystyczne" wobec władz zaborczych, a na łamach podziemnej prasy publikowała tzw. "kronikę terrorystyczną", w której precyzyjnie relacjonowano kto i z jakiego powodu został zamordowany, albo ile pieniędzy udało się ukraść z carskich urzędów. Były to działania na ogromną skalę. W latach 1904-1911 PPS dokonała 1168 (!) zamachów na przedstawicieli władz carskich. Do legendy przeszła np. tzw. "krwawa środa" z roku 1906, podczas której PPS dokonała jednoczesnych zamachów w 18 różnych miejscowościach. PPS ma nawet na koncie jeden samobójczy (!) zamach bombowy, dokonany przez Tadeusza Dzierzbickiego w roku 1905 - taka właśnie jest historia polskiej walki o niepodległość🔥 https://www.instagram.com/p/B8D3tuXnXBG/?igshid=qjz7uf28m4li
0 notes
sylwiakarwowska · 4 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
https://www.facebook.com/events/247133616666287/https://www.facebook.com/events/247133616666287/“We’ll manage.”, “Harmony brings profits.”, “Be with me.”, “A man with principles.”, “I know what I’m saying.”, “No worries for tomorrow.”
“While a political program is an analysis, a slogan is synthesis” – a quote from “How to win an election?”, an article published on tajnikipolityki.pl .
A meaning and value of common words are likely to change when spoke out by a prominent politician. A good slogan is the base, that can make voters to believe despite all. Many prominent candidates armed with their slogans become timeless part of pop culture.
Slogan “We'll manage” appeared in a 2015 campaign, while I changed this intended usage in 2018, at the Light Move Festival in Lodz, Poland. Today it changes the context and functionality again: coronavirus pandemic, fight for woman rights, and presidential election, that are supposed to happen in Poland on May 10. “We'll manage” now embodies our rebel against the system, and politicians as its militia. Join the “we’ll manage” events and make your statement for these words. (link)
“Just say it” was made in 2018 by invitation to the Light Move Festival in Lodz, Poland. My project was about analyzing a strategy of a candidate who desires the power. I copied “We'll manage” slogan from a political poster and shaped it in a large neon, that was placed in Lodz city center. (Slogan “We'll manage” was used in a campaign of Beata Szydlo, presented as a potential prime minister by Law and Justice party.) I contrasted the positive message of the slogan with recordings of speeches and sounds recalling tragic moments of Polish modern history.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
“Damy radę.”, “Zgoda buduje.”, “Bądźcie ze mną.”, “Człowiek z zasadami.”, “Wiem co mówię.”, “Jutro bez obaw.”
„O ile program stanowi analizę programu, o tyle hasło wyborcze jest jego syntezą.”- to cytat z portalu Tajniki Polityki: artykuł “Jak wygrać wybory?..” (link).
Slogan „Damy radę” zarezerwowany dla promocji kampanii politycznej po raz pierwszy zmienił swoje znaczenie na Festiwalu Światła w Łodzi w 2018 roku.
Dzisiaj, po raz kolejny zmienia swoje znaczenie, funkcję i sens. Pandemia COVID-19 wniosła następny kontekst. Podobnie walka o prawa kobiet w Polsce i nadchodzące wybory.  Dołącz do wydarzenia "damy radę" (link).   
Historia neonu:
Instalacja multimedialna  "Powiedz tylko słowo" została zrealizowana w 2018 roku na zaproszenie Festiwalu Światła w Łodzi. Miała ona na celu przeanalizować strategię człowieka, który pragnie władzy. W ramach tego projektu skopiowiałam zostało hasło z plakatu wyborczego i powstał wielkoformatowy neon „Damy radę”, który zawisł w przestrzeni publicznej miasta. Slogan ten był hasłem w kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. (Kandydatką tej partii na premiera była Beata Szydło i to ona głównie kojarzona jest z tym hasłem.) W opozycji do wizji neonowi towarzyszyła ścieżka audio - zapis historycznych treści, m.in.: ogłoszenie Stanu Wojennego z 13.12.1981 przez Generała Jaruzelskiego, inauguracja Sejmu PRL emitowana w TV, przemówienie radiowe z 1924 Marszałka Józefa Piłsudskiego, przemówienie radiowe prezydenta Mościckiego 1936. Instalacja dla wielu była atrakcją i pomimo ścieżki dźwiękowej, neon był głównym powodem do sefie i fotografii grupowych.
Opiekun artystyczny: Prof. Włodzimierz Szymański / Pracownia Alternatywnego Obrazowania  / ASP w Warszawie.
0 notes
maciejbittner · 7 years
Photo
Tumblr media
Choć w niektórych kręgach jestem znany jako ultrakonserwatysta, to tematyka równouprawnienia kobiet zawsze leżała mi na sercu. Ostatnio nawet w naszej synagodze oprotestowałem zwyczaj używania w oficjalnej korespondencji wyrażenia „bracia” - o tyle nieadekwatnego, że ponad połowa tej duchowej wspólnoty to także kobiety - konsekwentnie pomijane na poziomie semantycznym. Ja sam poczułbym się nieswojo otrzymując SMS o treści: „Siostry! Zapraszamy na czuwanie w sobotę”, a tymczasem ta sama wiadomość kierowana do „braci” jakoś nie budziła sprzeciwu. Wiele jeszcze pracy w KRK, by odejść od modelu zakonnic robiących herbatę, prasujących obrusy, czy uczących dzieci jak ładnie śpiewać nabożne piosenki i kobiet, których ambicje mają kończyć się na robieniu kanapek do szkoły.
Z tym większym zaciekawieniem przeczytałem wywiad z Zofią Krawiec w ostatnim wydaniu „Plus Minus”. Bohaterka rozmowy sama siebie określa mianem „cyberfeministki”, co jest terminem na tyle egzotycznym, że warto pochylić się nad jego rozumieniem:
„Internet jest przepełniony obrazami młodych dziewczyn, ale pytanie czemu i komu one służą. Rozrywce mężczyzn, sprzedawaniu konsumpcyjnego stylu życia, powielaniu standardowych kanonów urody, autodyscyplinie? Mnie chodzi o to, żeby dziewczyny były obecne w Internecie na własnych zasadach. Żeby technologia pozwalała im uwolnić się od ograniczeń panujących w ich życiu. To założenia, które mają swoje korzenie w cyberfeminizmie.”
Brzmi sensownie. Szczególnie dla wszystkich użytkowników Instagramu na którym furorę robią głównie naśladowczynie Ewy Chodakowskiej i modelki-amatorki w przeciwsłonecznych okularach Prada. Odkomercjalizowanie Social Media za pomocą kobiet byłoby wyczynem epickim i godnym pochwały. Jednakże metodologia Zofii Krawiec napotyka na opór materii:
„(…) Ja też otrzymuję takie groźby w związku z moją działalnością na Instagramie. To nie jest doświadczenie większości mężczyzn. Po wrzuceniu zdjęcia bez koszulki nie zostają zalani falą zdjęć genitaliów”
Cyberfeministka zdaje się dziwić, że zdjęcia mężczyzn w negliżu budzą mniej emocji niż podobne ujęcia kobiet. Najwyraźniej nie docenia swojej własnej płci. Na pocieszenie moglibyśmy przytoczyć perypetie ex „mistera Polski” Rafała Jonkisza, który żalił się w mediach, że otrzymał wiele seks propozycji za które gratyfikacją miał być Iphone.
Jak więc Zofia Krawiec przeciwstawia się uprzedmiotowieniu kobiet:
„(…) Dlatego sięgam po skrajne, czasem przerysowane elementy. Z jednej strony brokat, różowa bluzka, z drugiej gadżety BDSM. Oczywiście i tak dostaję wulgarne propozycje seksualne”
Aż chciałoby się wykrzyknąć: niemożliwe!
Dostajemy jednak pogłębienie teoretyczne zagadnienia:
„Selfie feminizm dotyczy innych aspektów życia kobiety. Toczy się walka o bezpieczeństwo, możliwości awansu, robienia kariery, czy wyższe zarobki. To jest szeroka dyskusja, a czarny protest był po prostu oczywistą reakcją na potworną groźbę odebrania kobietom resztek praw do własnego ciała”
Nie spodziewałem się, że zamieszczanie brokatowych różowych zdjęć z gadżetami BDSM może być formą walki o możliwość awansu, czy bezpieczeństwo kobiet. Trudno nie odnieść tego do pierwszej fali feminizmu i sufrażystek, które będąc w pełnej ekonomicznej zależności od mężów, miały odwagę walczyć o prawa wyborcze i możliwość edukacji. Narażając się tym samym na aresztowania, przymusowe leczenie psychiatryczne, czy odbieranie im dzieci. Wspominając to wszystko, na miejscu Zofii Krawiec z jej fotkami nagiego ciała obsypanego banknotami, brokatowymi wibratorami, krwawymi tamponami na atłasowych poduszkach i tym podobnymi „artystycznymi” artefaktami, raczej nie miałbym czelności podczepiać się pod zasłużony ruch feministyczny.
Jeżeli feminizm idzie w tym kierunku, to jego czwartej fali po prostu nie będzie.
Być może jednak głębsza idea cyberfeministki mi umknęła, więc wszystkim chętnie udostępnię wywiad w wersji drukowanej i bez mojej selekcji.
„Całe Zakopane pozostaje pod wrażeniem porwania i uwięzienia znakomitej malarki p. Zofii Stryjeńskiej. Porwanie to nastąpiło około godziny 10 wieczorem, kiedy p. Stryjeńska zajęta była wykańczaniem kartonów autolitografii Tańce polskie. Do mieszkania artystki przybył lekarz zdrojowy dr Gabryszewski w towarzystwie władz policyjnych. P. Stryjeńską siłą uprowadzono i wywieziono do sanatorium zamkniętego w Batowicach pod Krakowem. Opinia miejscowa zgodnie głosi, iż sprawcą porwania jest mąż artystki p. Karol Stryjeński, przeciw któremu wytoczyła ona proces rozwodowy. Porwanie i osadzenie w sanatorium ma - jak mówią - na celu wytworzenie opinii, iż p. Stryjeńska cierpi na obłęd. Gdyby fakt ten uznano, wówczas dzieci pp. Stryjeńskich pozostałyby przy ojcu. W Zakopanem zawiązał się specjalny komitet, mający za zadanie obronę p. Stryjeńskiej, a w pierwszym rzędzie - uwolnienie jej z sanatorium. Na czele komitetu stoi pp. Alicja Reymontowa i Karol Szymanowski”
„Kurier Czerwony”, 3 września 1927
3 notes · View notes
radiotokfm · 4 years
Audio
Historia walki o prawa wyborcze kobiet w... komiksie (powtórka) http://bit.ly/376Jt3Y
0 notes
Text
Szwajcarki strajkują
Z okazji Dnia Kobiet- wpis o szwajcarskich paniach, które mają już dosyć nierówności płacowych, nękania w miejscach publicznych, niepłacenia za opiekę nad gospodarstwem domowym i przemocy domowej.
W Szwajcarii?! – zapytasz z niedowierzaniem…
Tak, w Szwajcarii. W tym kraju miodem i mlekiem płynącym, znanym z najlepszej czekolady i najdroższych zegarków, kobiety dostały prawa wyborcze dopiero w…
View On WordPress
0 notes
dariusblogpl · 6 years
Text
Wybory samorządowe 2018 - Tęczowe wieści wyborcze
Tumblr media
Arkadiusz Kluk: 21 października głosuję na #ChłopakazPomysłem! Arkadiusz KLUK kandydat do Rady Miasta Poznania z Jeżyc, Wildy i Łazarza. Lista nr 15, miejsce nr 2. KWW Społeczna Koalicja Prawo do Miasta.
Jestem założycielem i prezesem Grupy Stonewall, jednego z najprężniej działających stowarzyszeń walczących o prawa osób LGBT+ w Polsce. Koordynuję pracę ponad 150 osób (w tym wolontariuszy) realizujących cele organizacji. Jestem też twórcą Poznań Pride Week, największego i najbardziej zróżnicowanego festiwalu dla osób LGBT+ w Polsce.
Moja działalność społeczna nie ogranicza się jedynie do spraw osób LGBT+. Angażuję się w miejskie inicjatywy, które mają poprawić ład przestrzenny i komunikację. Tak łączę swoje wykształcenie na kierunku gospodarka przestrzenna UAM oraz marzenie o mieście przyjaznym dla wszystkich.
Moja wizja miasta jako ośrodka policentrycznego tętniącego życiem społecznym, towarzyskim, kulturalnym, gastronomicznym, różnorodnego, bezpiecznego, lecz również ekscytującego dla mieszkańców i turystów, napędza mnie do działania. Czas na ruchy miejskie! Masz prawo do miasta.
Tumblr media
Piotr Milewski: "Droga Repliko! Startuję w wyborach samorządowych, jako kandydat do Rady Dzielnicy Bemowo w Warszawie jako 1-ka w okręgu nr V na Bemowie, obejmującego Płd Chrzanów oraz Płd. Jelonki. W wyborach reprezentuje koalicyjny KWW Bemowiacy - Ruchy Miejskie (lista nr 26) - koalicję stworzoną między innymi przez stowarzyszenie Miasto Jest Nasze.
Przepraszam, że tak późno wysyłam informację o sobie, ale z różnych przyczyn nie mogłem się zebrać do tego, by usiąść i napisać kilka słów o sobie.
Jestem gejem, mam 44 lata, urodziłem się w Kołobrzegu, z wykształcenia jestem historykiem-edytorem. Zawód (edytor) wymierający w epoce mediów elektronicznych, zwalniania korektorów i ograniczania korekty - o ile w ogóle - do wciśnięcia klawisza F7 w wordzie. Do Warszawy przeniosłem się 11 lat temu, za pracą. Od tego czasu mieszkam w stolicy, cały czas na Jelonkach Południowych. Przez te minione lata bardzo się do Warszawy przywiązałem. To mój dom, jedyny, który mam.
Prawie od poprzednich wyborów samorządowych (pół roku po sukcesie MJN w Śródmieściu a potem po stracie 3 radnych) jestem związany z Miasto jest Nasze. Przede wszystkich dlatego, że w tej organizacji widziałem jedyną siłę, która naprawdę chciała i robiła coś z dziką reprywatyzacją, smogiem... a także z tym, by uczynić najbliższe otoczenie bardziej przyjaznym - na przykład dla ludzi starszych.
Ustrój Miasta Stołecznego Warszawy nie daje radnemu dzielnicy zbyt wiele możliwości, by działać na korzyść społeczności LGBT - ale ma wpływ na kulturę i oświatę na podległym terenie, a także prawo do zarządzania zasobami lokalowymi - i w tych obszarach wszelkie inicjatywy członków naszej społeczności mogą liczyć w razie mojego wyboru na poparcie.
Czytelników zaś, jeśli mogę, proszę, byście wzięli udział w wyborach. Mam niestety wielu znajomych, którzy deklarują, że na wybory nie pójdą, bo polityka ich nie interesuje. Niestety - polityka po pierwsze jest wszędzie, także w waszym mieszkaniu (ceny czynszów, opłaty)... a po drugie nawet jeśli wy się nie interesujecie polityką, to polityka zainteresuje się Wami. Piotr Milewski"
Tumblr media
Filip Chudy: "Hej, chciałbym dołożyć kolejny punkcik na tęczowej mapie osób kandydujących z Polski — tym razem jest to Wrocław! Do tego, jaką właściwie mam orientację, dochodziłem dość długo i powoli. Dzięki wspaniałej ekipie z Razem, w której działam od 2015 r., przestałem się maskować za wygodną, heteroseksualną normą. Teraz już bez wstydu jestem w stanie określić się jako bi-demiseksualny.
Jestem aktywistą zajmującym się prawami cyfrowymi, od lata 2017 r. członkiem Rady Krajowej Razem, współtworzyłem m.in. programy: polityki cyfrowej, energetyczny i antyreklamowy Razem. Poza sprawami programowymi można mnie również spotkać na protestach, gdzie dbam o nagłośnienie (w wolnych chwilach muzykuję :) i robię inne potrzebne rzeczy. W tym roku udało mi się zaliczyć 4 Marsze Równości (Warszawa, Opole, Częstochowa, Wrocław). W wolnych chwilach walczę z wrogami praw kobiet i homofobami z Fundacji Pro - Prawo do Życia, zgłaszając ich banery, pikiety i billboardy na policję w ramach akcji zdalaodszpitala.pl.
Poza działalnością publiczną lubię grać na instrumentach, czytać książki i grać w gry komputerowe. Uwielbiam koty — na zdjęciu połowa mojego stadka. Kandyduję do dolnośląskiego sejmiku z Wrocławia z czwartego miejsca na liście Razem (lista nr 6). Pozdrawiam, Filip Chudy"
Tumblr media
Tolerado Stowarzyszenie: "Człowiek nie rodzi się rasistą, homofobem czy mizoginem, lecz uczy się tych postaw, stąd edukacja jest tak ważna." Rozmowa z Grażyna Czajkowska - kandydatką na prezydentkę Sopotu z ramienia Kocham Sopot, w ramach akcji Tolerado a wybory samorządowe
Tolerado: Czy jest Pani za związkami partnerskimi dostępnymi dla osób tej samej płci?
Grażyna Czajkowska: TAK
T: Czy popiera Pani przyjęty przez Radę Miasta Gdańska Model na rzecz Równego Traktowania?
GCz: TAK
T: Jeżeli zostanie Pani wybrana na prezydentkę, czy weźmie Pani udział i obejmie honorowym patronatem V Trójmiejski Marsz Równości i V Trójmiejskie Dni Równości?
GCz: NIE WIEM
Nie wiem, jestem otwarta na rozmowę z organizatorami marszu i wtedy to rozważę
Tumblr media
T: Jako prezydentka, jak zamierza Pani wesprzeć V Trójmiejski Marsz Równości oraz V Trójmiejskie Dni Równości?
GCz: Widzę siebie jako uczestnika Marszu. Jestem osobą wierzącą, dla której prawa człowieka-bliźniego są wartością. Przede wszystkim jesteśmy ludźmi, w dalszej kolejności określają nas tożsamości i identyfikacje.
T: Jakie widzi Pani sposoby rozwiązania problemu homofobii i transfobii w szkołach? Czy Pani zdaniem miasto powinno angażować się w działania zmierzające do ograniczenia występowania takich zjawisk w szkołach?
GCz: Człowiek nie rodzi się rasistą, homofobem czy mizoginem, lecz uczy się tych postaw, stąd edukacja jest tak ważna. Mam zamiar powołać pełnomocnika prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju i równości realizującego działania informacyjne, diagnozujące i interwencyjne we współpracy z instytucjami miejskimi (MOPS, MOSiR, biblioteki, dyrektorzy szkół). Pełnomocnik podejmowałby szybkie działania i niósłby pomoc młodzieży w trudnych sytuacjach.
T: Jakie ma Pani pomysły na walkę z homofobią i transfobią w instytucjach podległych miastu oraz w przestrzeni publicznej Sopotu?
GCz: W swojej ośmioletniej pracy w urzędzie jako radna, nie spotkałam się z przejawami homofobii. Sopot pod tym względem jest wyjątkowy, to miasto nietuzinkowych ludzi, bardzo aktywnych społecznie, z dużą ilością studentów, młodych wizytujących nas. Wszelkie przejawy uprzedzeń wobec człowieka (niezależnie od jego tożsamości) w urzędzie, ale też w moim otoczeniu są dla mnie nieakceptowalne. Otwarty urząd to nie tylko sprawna komunikacja, transparentność i uczciwość, ale też tolerancja i szacunek dla człowieka.
Tumblr media
Razem Podkarpackie: Krzysiek Jasiński - nasz kandydat do Sejmiku Wojewódzkiego w okręgu I (Rzeszów oraz powiaty łańcucki, leżajski, rzeszowski) z miejsca 6
"Mam 24 lata. Mieszkam w Łańcucie. Od kilku lat działam społecznie i politycznie. Jestem członkiem partii Razem od 2015. Zajmuję się przestrzenią miejską, walczę z samorządowymi patologiami.
Skupię się na potrzebach osób niepełnosprawnych. Będę zabiegał o to, aby wszystkie lokale wyborcze w moim mieście były przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. O to będę walczył bez względu na to, czy będę radnym, czy nie. Chciałbym, aby wszystkie instytucje publiczne i urzędy w województwie były przystosowane dla niepełnosprawnych.
Chciałbym, żeby powstało Podkarpackie Centrum Rehabilitacji z kilkoma filiami na terenie województwa, tak, aby w każdym powiecie ludzie mieli łatwy dostęp do rehabilitacji. Będę także zabiegał o to, aby wszystkie lokale wyborcze w moim mieście były przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych."
Kamil Maczuga z Krakowa podczas marszu równości w Rzeszowie jest obecnie kandydatem do rady miasta w Krakowie.  
youtube
0 notes
galantalala · 6 years
Photo
Tumblr media
Dlaczego to robię? Dlaczego mówię o rzeczach niepopularnych, o równości ciał, o koniecznych naprawach w naszym myśleniu i tym, co byśmy mogły, gdybyśmy umiały działać razem. Dlaczego sobie tym zawracam głowę, dlaczego mi się chce dyskutować z ludźmi, którzy w sumie to przyszli mi tylko powiedzieć jakim złem jest mówienie kobietom, że są wystarczające. Robię to, bo czuję potrzebę angażowania się. Wierzę, że świat zmienia się sumą drobnych decyzji i zaniedbań. To, co dzisiaj oglądamy na ekranach wydaje nam się sci-fi. Dziesięć lat temu taj samo abstrakcyjną była wizja, że w obronie naszych podstawowych ludzkich praw będziemy tłumnie wychodzić na ulice. Sto lat temu na pomysł, że będziemy mieć prawa wyborcze reagowano nerwowym chichotem. Nie chcę żyć w Republice Gilead. Chcę świata bezpiecznego - dla nas i dla następnych. Małe gesty zmieniają bieg rzeczy. Już dzisiaj, Syreny Lądowe, możecie dołączyć do wspólnej akcji @showmax_pl i @momu_____warsaw i kupić jedną z 50 koszulek z limitowanej edycji 'nolite te bastardes carborundorum' - dochód z ich sprzedaży zostanie przekazany w całości Centrum Praw Kobiet Link do sklepu znajdziecie w bio @showmax_pl i na http://shw.mx/MOMUxSHOWMAX #littlethingschangetheworld #nolitetebastardescarborundorum #siłakobiet #przyszłośćjestkobietą #opowieśćpodręcznej2 #showmaxpolska #girlsunited #womensworld #womenempoweringwomen #gogirl https://ift.tt/2Kh1uFZ
0 notes
blogmajkag · 7 years
Video
youtube
Przy pisaniu pierwszego rozdziału naszła mnie myśl. Pomyślałam, że warto się nią podzielić. Mój blog, trochę odbiega od norm normalnych blogów (chyba), bo więcej w nim linków z muzyką niż samego słowa, ale cóż. Muzyka, którą słuchamy dużo o nas mówi. Przynajmniej ja tak uważam, ale pomijając ten wątek (bo to dość długi temat, może kiedyś o tym napiszę) i przechodząc do meritum. Początek mojej magisterki to opis walki kobiet o prawa wyborcze. Zupełnie nie rozumiem tych głupich tekstów, które słyszę albo widzę à propos feminizmu, że kobiety, które wierzą w równouprawnienie muszą być jakimiś wariatkami, które nienawidzą mężczyzn i zapewne skończą z gromadą kotów czy coś. Tak się niestety utarło, a z samą definicją feminizmu czy walką sufrażystek nie ma nic wspólnego. Zdaję sobie sprawę, czym spowodowane jest takie zacietrzewienie, ale na boga...to nie średniowiecze, a ograniczenia umysłowe u niektórych ludzi identyczne jak z minionych epok. Trochę to smutne. 
Dobra, koniec tych wywodów. Wracam do pisania. Ostatnia prosta.
0 notes