Tumgik
stokrotka81 · 7 months
Text
Wakacje
W koncu, upragnione. Tylko 1,5 tygodnia ale nad ciepłym morzem a to mi wystarczy. Kocham morze, szum fal i zapach wiatru. Wystarczy godzina dziennie by się zregenerować. Tęsknie bardzo za Bałtykiem, nic naszemu morzu się nie równa. Ale inne tez może być, narzekać nie będę.
Zabieram książki, stroje do kąpieli (tylko do kąpieli, bo się nie opalam) i słuchawki do muzyki. Także wygodne buty do zwiedzania. Zabieram przyjaciela i mojego toksyka. Ale liczę na to, ze z uwagi na obecność przyjaciela, moj toksyk będzie się zachowywał (jak zawsze przy twoich okazjach). Będzie nurkował całe dnie, wiec i nie będę go musiała oglądać i słuchać przez większość czasu. Zabieram tez ze sobą swoje lęki, troski i ataki paniki.
Bilans: 110 kcal, z uwagi na stres przed podróżą prawie nic nie jadłam :/…
1 note · View note
stokrotka81 · 7 months
Text
Od rana mam ataki paniki. Taka to udana niedziela.
6 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
Pierwszy stopień do piekła
Ja: jestem ciekawa co cię we mnie zaciekawiło…
On: nie chce abyś wiedziała, bo to wszystko zmieni
4 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
Nikt mnie nie traktuje poważnie. Nie jestem na tyle ważna, by zachowywać się wobec mnie w porządku. Każdy mnie okłamuje i w dodatku traktuje jak idiotkę, myśląc ze ja się nie zorientuje… mam tego dosyć… już tyle lat myśle, co takiego jest we mnie, ze nie zasługuje na nic innego.
8 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
Znowu rollercoaster… Serce i głowa maja już dosyć
23 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
Nie umiem sobie wybaczyć, że dałam się tak poniżyć dla miłości...
364 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
Czerwono
Od pana A. musze sie trzymać z daleka. Ten facet to cała jedna czerwona flaga. Skupiony mocno na sobie, mało zainteresowany reszta, sprawny w manipulowaniu, i cos z nim jest mocno nie tak… Mówił mi, ze ma jakaś zła przeszłość, ze układa sobie życie na nowo i zaczyna zupełnie nowy etap, z dala od szkodliwego środowiska. Po rozwodzie i z prawie dorosłym juz synem. Rzuca tajemnicze treści. Chce cos powiedzieć ale mocno niedopowiada. I ucina ostro temat jak ja zaczynam gdzies drążyć. Mówi, ze ma dwie twarze i ze potrafi być czasami bardzo niedobry ale ogolnie to ma dobre serce. Wiec go pytam co to znaczy, ze jest niedobry. On mówi, ze nie pierdoli się w tańcu kiedy ktos zachowuje się niepoważnie w stosunku do niego lub jego bliskich. Ciągnę dalej temat i pytam czy zdarza mu się być niedobrym dla bliskich. A on na to, ze nie, ze po to sa zasady, bliskich, kobiet, dzieci i osób starszych się nie tyka.
Z mojego doświadczenia wiem, ze jak ktos jest niedobry dla innych, to prędzej czy później dla mnie tez taki będzie. Pomijajac, ze jestem niemal przekonana, ze pan A. to jakiś bandzior i niczym legalnym się tutaj nie zajmuje i chociażby z tego powodu trzeba go unikać, prezentuje sobą cos na co ja zawsze się łapałam, cos co usiłuje przepracować z moim psychologiem od długiego czasu. Bycie przez jakiś czas bardzo blisko, by zaraz być daleko, protekcja posunięta do takiego stopnia, ze trzyma się wszystko w tajemnicy, siła która imponuje ale ktora tez prędzej czy później zwraca się przeciwko mnie. Cos co czyni mnie bezsilna. Mam nadzieje, ze mnie zostawi w spokoju. Na razie jakoś to wszystko widzę i zwalczam, ale jak będę długo na to wystawiona to mogę się w końcu złamać.
Bilans: nie wiem ile mógł mieć obiad, ale na oko 1000 kcal nie przekroczyłam.
2 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
To jest to co nazywam brakiem kontroli
Wychodzi na to, ze mam jutro randkę. Czy spotkanie. Czy jak to inaczej nazwać… Znajomy z jednego portalu usiłował od jakiegoś czasu zaprosić mnie na obiad a ja odmawiałam, bo moja sytuacja jest jaka jest… ale wczoraj coś pękło i się zgodziłam. I w sumie nawet nie wiem na co się zgodziłam. Nie wiem co on (nazwijmy go pan A.) wymyślił. Zgodziłam się na normalne spotkanie, ale pan A. planuje coś innego, bo napisał ze nie będzie mnie zapraszał do zwykłej restauracji bo to siara… i pyta czy mam lek wysokości. Tak wiec sprawdzam jakie są w Pradze restauracje umieszczone w przestworzach…
I tak sobie myśle, ze z jednej strony mnie to wkurwia bo nie byłam w stanie jasno zakomunikować jaka forma spotkania mi odpowiada. Z drugiej, czy to nie jest właśnie to co zawsze chciałam. Żeby to mężczyzna mnie zaprosił, mężczyzna zaplanował, mężczyzna się mna zajął i zdjął w końcu cały ciężar z moich barków, bo jestem zwyczajnie zmęczona. I to żeby mężczyzna potraktował mnie miło i z szacunkiem. Na co narzekam?
Może się boje, ze znowu ja nie będę miała głosu. Tak jak teraz nie mam głosu kiedy „mój” pan B. robi mi awantury, kiedy mnie wyzywa, kiedy się ze mnie wyśmiewa. Cos mnie paraliżuje i milczę i nie umiem ani powiedzieć ani wykrzyczeć co sadze… Nie umiem znaleźć złotego środka. I znowu poddaje się losowi, miałam z nikim się nie spotykać póki się nie wyprowadzę. Ale coś we mnie pękło, kiedy ktoś powiedział coś miłego na mój temat i to coś chce usłyszeć więcej.
A może potrzebuje kogoś silnego kto mi pomoże się wyrwać. Kogoś silnego kto będzie wsparciem dla mnie kiedy się stad wyniosę. Tylko nie wiem czy to w porządku oczekiwać czegoś takiego od obcej osoby. To nie jego problem, nie jego walka.
Podjęłam pare dni temu decyzje, ze w październiku, bo powrocie z krótkiego urlopu, chce zakomunikować ze się wyprowadzam. Mam nadzieje, ze będę na tyle silna by zdania nie zmienić w ostatniej chwili…
295 kcal
1 note · View note
stokrotka81 · 8 months
Text
Chciałabym:
Pojechać w tym roku do domu na święta juz jako singielka
zrzucic kolejne kilogramy (zostało 18…)
znaleźć spokój
słuchać tylko dobre rzeczy na swój temat
mieć odwagę o siebie walczyć, nie oglądając się przy tym na innych
Miec większa kontrole nad swoim życiem, czy czymkolwiek w ogóle
na kolejny tekst „jak chcesz to wypierdalaj” odpowiedzieć „to wypierdalam”
Bilans: 685 kcal zjedzone. Ile spalone nie wiem, bo trening dopiero wieczorem.
4 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
To nie jest normalne…
… kiedy boisz się wracać do własnego domu.
5 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
Klub książki zaliczony.
Spakowana do podróży.
Poslyszane: co tak mrugasz oczami jak pojebana, jak ja bym tak mrugal to bym padaczki dostał…
Bilans: 595 kcal zjedzonych i wypitych, ok 120 kcal spalonych
Odczytane: do twarzy ci z tymi książkami
Zostaly mi tylko cztery godziny na sen
1 note · View note
stokrotka81 · 8 months
Text
I nie mieć już żadnych spraw i do nikogo złości. I tylko błagać Boga, by choć raz, choć jeszcze jeden raz umrzeć z miłości.
17 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
W poszukiwaniu normalności…
… robie desperackie rzeczy. Na przykład zakładam konto na Badoo czy innym portalu i szukam mężczyzn do rozmowy. Chce zobaczyć jak bardzo może być normalnie, jak mężczyzna może traktować kobietę, jak to jest „niepatologicznie”, jak to jest „nietoksycznie”. Może to pomoże mi uświadomić sobie jak bardzo jestem niszczona i ze muszę szybko się wyrwać…
Czasami, tak jak teraz, napotykam kogos kto jest niezmiernie miły, traktuje mnie z szacunkiem, traktuje mnie dobrze, i wyobrażam sobie jakby to było być z kimś takim…
ale skończy się tak jak zwykle. Nie będę miała odwagi się z nim spotkać, bo jestem beznadziejna, głupia, wyglądam jak kaszalot, jak gruba świnia, jestem stara, napewno mnie znienawidzi gdy pozna mnie na żywo, odrzuci, a ja zostanę gdzie jestem i zgnije w tej chorej sytuacji i umrę nie zaznawszy szczęścia.
Bilans: 380 kcal
nic więcej dziś nie zjem ani nie spalę, mam okres, wszystko mnie boli…
1 note · View note
stokrotka81 · 8 months
Text
Deszcz
Lubie kiedy mocno i długo pada deszcz. Wtedy wszyscy siedzą w domach znudzeni i zdołowani. To jedyne momenty kiedy inni czuja się gorzej ode mnie.
Bilans:
590 kcal zjedzone
140 kcal spalone
2 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
Często mam wrażenie, ze jestem bliska obłędu. Wszystkie dźwięki wwiercające się boleśnie w głowę, światło, które oślepia i czyni bezsilnym, zapachy wywołujące mdłości, ludzie wywołujący lek i strach. Mam ochotę wyrzucić telefon, chce żeby wszyscy dali mi święty spokój…
Nie wiem po co tu jestem. Czy kiedykolwiek będę komuś potrzebna, czy kiedykolwiek będę numerem jeden, priorytetem, kimś ważnym…
Mam ochotę rwać sobie włosy z głowy. Mam ochotę płakać i ryczeć w niebogłosy ale nie umiem…
Bilans: 510 kcal
Nikomu tego nie polecam :/…
2 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
To uczucie kiedy ty jesteś dla innych ale nikt nie jest dla ciebie
7 notes · View notes
stokrotka81 · 8 months
Text
Na minusie
Kalorie:
555 zjedzone
240 spalone
Znajomosci:
Jedna stracona
Posłyszane dzisiaj:
Co z toba jest nie tak
jestes głupia czy po prostu pierdolnieta
tobie ciagle cos jest
faktycznie jesteś chora na glowe
osłabiasz mnie
0 notes