Tumgik
za-sniegiem · 2 days
Text
Najzwyczajniej w świecie chciałabym zniknąć. Zaszyć się jako duch wśród świateł latarni. Przestać egzystować jako ja, stać się kimś wolnym i pustym. Żyć życiem innych ludzi, spoglądać na ich wiadomości w cieniu drzewa. Być tylko na chwilę i iść dalej, bez strachu o jutro, bo jutro dla mnie by nie istniało.
Męczy mnie życie
Tak najzwyczajniej
16 notes · View notes
za-sniegiem · 4 days
Text
Tumblr media
Jak na autobusy długo czekam, to co dopiero na coś więcej
6 notes · View notes
za-sniegiem · 9 days
Note
Ja wiem, że niepowodzenia w relacjach mogą zniechęcić do świata, ale nigdy nie pozwól sobie zamknąć się na wszystkich. Bo przecież to, że nie wpuszczono nas na imprezę zamkniętą nie oznacza przecież, że teraz będziemy musieli otoczyć własny dom drutem kolczastym. To byłoby bez sensu. Co jak akurat ktoś przyjazny przyjdzie na herbatę?
Miłego dnia! I trochę dobrej energii, bo kwiaty już mi się skończyły. Ale może to dobrze, bo teraz mam jakiś powód, żeby jeszcze tu wrócić i nadrobić ten brak.
~ Dziwny Anonim
Ja się nie zamykam. Przynajmniej w mojej opinii nie uważam, żebym tak robiła. Po prostu nie zdarza mi się, aby ktoś przyszedł na herbatkę. Po kilku zdaniach ze mną to ludzie się zamykają na mnie, a nie ja na nich. Najwyraźniej nie mam dobrego pierwszego wrażenia (swoją drogą, do głębszego poznania też nie zachęcam), a ludzi chętnych i przyjemniejszych do towarzystwa jest więcej, więc zostaję sama. Bez drutów, zasieków czy starych babeczek w oknach, bo nie są mi one potrzebne. Najwyraźniej reprezentuję taki charakter, który ciężko dopasować do drugiego człowieka.
Dziękuję bardzo, dobrej nocki. c:
0 notes
za-sniegiem · 18 days
Text
Tumblr media
Bardzo. Ale to z mojej winy. Jestem do niczego.
31 notes · View notes
za-sniegiem · 21 days
Text
Karma nie istnieje, a życie pluje mi w twarz
11 notes · View notes
za-sniegiem · 21 days
Text
"Jeśli nikt cię nie dotyka, rozmowa to najbliższy kontakt, jaki możesz nawiązać z innym człowiekiem. (...) Paradoks polega na tym, że kiedy jest się zaangażowanym w poważniejsze i bardziej satysfakcjonujące bliskie relacje, codzienne interakcje z innymi przebiegają gładko, niemal niezauważalnie, prawie mimochodem. Dopiero gdy doskwiera nam niedostatek głębszych i bardziej osobistych więzi, te powierzchowne spotkania stają się nieproporcjonalnie ważne i nieproporcjonalnie ryzykowne".
Olivia Laing "Miasto zwane samotnością. O Nowym Jorku i artystach osobnych"
12 notes · View notes
za-sniegiem · 22 days
Text
A Ty szukasz rzek na pustyni
Nastrój spada. Mimo że rzeczywiście okiełznałam myśli, to jednak rzeczy poza moją mocą sprawczą nadal są te same. Samotnie mi. Tak najzwyczajniej.
Wyszłam z inicjatywą, ruszyłam się sama na piątkową, studencką siatkówkę i tylko się zdołowałam. Ja nie umiem rozmawiać z ludźmi. Psycholog pewnie powiedziałaby, że nie trzeba się z każdym dogadywać, że trzeba szukać po swoich zainteresowaniach i na pewno się kogoś znajdzie. Dobrze, że już przestałam do niej chodzić, bo sama potrafię się usprawiedliwić. Jak zawsze, muszę sobie radzić sama. Mimo że sobie nie radzę.
Żal mam do siebie, że taka jestem. Pusta, szara, nijaka. Czuję się tak cholernie szara i nudna. Niewarta uwagi.
Łatwo jest wyjść do ludzi, trudniej jest do nich wejść. Nie umiem tego, nie mam nic do zaoferowania a "siebie" to nie w moim wypadku. Nie jestem ciekawa, nie jestem atrakcyjna (gdybym była to siłą rzeczy do ładniejszych ludzi chętniej się zagaduje), nie ma nic, co mogłoby kogoś do mnie zainteresować.
Jedyny dobry przyjaciel, który lubił mnie po prostu, znając mnie i to, jak wyglądam odszedł po tym, jak się od niego odwróciłam. Może to jest kara, może lepiej mi zostać samą.
Pożalone, idę robić swoje dalej.
6.04.2024
9 notes · View notes
za-sniegiem · 24 days
Text
Tumblr media
Walcz, próbuj, szukaj, może w końcu dzień nie zakończy się porażką
11 notes · View notes
za-sniegiem · 28 days
Text
Czuję się winna jego śmierci. Wiem, że to nie ma sensu, ale nienawidzę się za to. Szukał mnie, potrzebował, nawet napisał wprost. A ja byłam głupia. Cholernie głupia. Tak mi wstyd.
Gdybym miała chociaż świadomość, że zrobiłam cokolwiek. Nie. Odwróciłam się od niego, zostawiłam, a najpewniej byłam jedyną osobą, która najwięcej wiedziała. Której kiedyś ufał.
Jakie ja mam prawo chcieć mieć znajomym, przyjaciół, jeżeli zostawiłam osobę, która mnie potrzebowała. Nie mam prawa, karma wróciła. Zasługuję na samotność.
Przepraszam Cię, tak bardzo Cię przepraszam. Powinieneś wiedzieć, że masz we mnie wsparcie. Powinnam Ci je dać.
Tumblr media
6 notes · View notes
za-sniegiem · 1 month
Text
Dostałam feedback po rozmowie rekrutacyjnej!
Nie przyjęli mnie, bo nie mam doświadczenia.
Doświadczenia na stanowisko asystenta za najniższą krajową.
No ciekawe, gdzie mam zrobić doświadczenie, jak nie na takich stanowiskach. :3
Kill me, a za plecami rodzice, którzy mówią, że mam szukać tylko w branży. Chciałabym ale mnie nie chcą!
21.03.24
6 notes · View notes
za-sniegiem · 1 month
Note
Cześć, jak się masz? Mam nadzieję, że świat nie dręczy Cię za bardzo
Hejko, nie, tym razem świat dał spokój i ja sama się dręczę. Głupio gadać, bo niby obiecałam poprawę i ta poprawa jest, ale co z tego, jak nadal siedzą we mnie te same problemy.
Nie rozdrapuję, nie przeżywam, ale nadal nie jest kolorowo. Chciałabym wyjść do ludzi i choć w pewnym stopniu poczuć, że do czegoś przynależę.
2 notes · View notes
za-sniegiem · 2 months
Text
Załamanie nastroju: start.
Po kłótni z chłopem uderzyła mnie samotność. Nie potrafię utrzymać kontaktu z nikim, aby móc sobie swobodnie popisać. Tym bardziej jeżeli chodzi o zwierzenie się z bardziej intymnych myśli.
Nie mówię, że "już nigdy nikomu nie zaufam!", bo najpewniej nie będę mieć nawet takiej sytuacji, w której mogłabym lub nie komuś zaufać. Zniechęcam do siebie, albo chociaż niczym nie zachęcam.
Jestem szara. Idealna do zamalowania tła w pierwszoplanowym świecie innych ludzi.
Zwykle mam to gdzieś, nawet się pogodziłam z samotnością, ale w momentach takich jak ten brakuje mi. Brakuje mi wyjść z kimś, nowej energii i szaleństw. Brakuje mi otworzenia się i drugiego człowieka.
To chyba dość ludzkie, że jednostka potrzebuje być w zbiorowości.
Kurde, ten wpis miał mnie uspokoić a znowu ryczę. Jeszcze chwilę popłaczę i czas wrócić do życia.
11.03.24
6 notes · View notes
za-sniegiem · 2 months
Text
Marzy mi się domek w górach, taki co po wyjściu na balkon da mi to poczucie, że stoję w chmurach
Minęły już prawie dwa tygodnie od wizyty. Zdawałam sobie sprawę, że nie jestem na skraju samobójstwa i do psychiatry na prochy mnie nie wezmą. Ale to, jak momentalnie oprzytomniałam jest fascynujące. Co prawda nie wydarzyło się nic negatywnego podczas tych dwóch tygodni, co mogłoby wywołać fale, ale zauważyłam, jak zmieniło się moje myślenie. Wczoraj przed poprawką warunku zagadałam do trzech (!) dziewczyn z mojej grupy. Wspominając to wydarzenie (tak, dla mnie to wydarzenie XD), uważam, że palnęłam gafę. Ale! Mój mózg tego nie odtwarza co pół sekundy. Jeżeli pojawia się z tym myśl, daję jej po chwili wysiąść na przystanku. I nie męczę się. Tyle lat, a szczególnie ostatnie dwa były dla mnie katorgą, jeżeli chodzi o natłok myśli, a to zniknęło. Wiedziałam, że mój mózg lubi symbole, ale wow, jestem naprawdę oczarowana.
Oczywiście nadal mam ogromny problem ze zwykłymi relacjami międzyludzkimi, robię się "dzika" i samotna, ale od kiedy nie zaprząta mi to głowy, uważając że przecież druga strona też mogłaby się zaangażować, jest jakoś prościej. Nadal muszę się pilnować, aby nie zatrzymywać przy sobie myśli, uważać na swoje reakcje, szczególnie gdy jestem wśród ludzi i trzeba się odezwać, ale jest lepiej.
Jest kilka rzeczy, które wiszą nade mnie. W szczególności praca, którą chyba znowu będę musiała szukać w gastro (a ludzie z mojego kierunku już pracują w korpo i zyskują doświadczenie...), ale nie pozwalam tym myślom się zagnieżdżać. Staram się ćwiczyć angielski (który nadal jest do dupy), ogarnąć powerBi (w CV skłamałam, że znam tego podstawowe funkcje xd) i próbować.
Próbować, próbować, próbować.
Mam nadzieję, że ten mój trumbl zmieni swoją dotychczasową funkcje. Wcześniej przychodziłam tu, aby wypluć z siebie negatywne emocje. Teraz chcę zapisywać bieżące postępy.
5 notes · View notes
za-sniegiem · 2 months
Note
Miłego wieczoru ☺️
Dziękuję, Tobie również!
3 notes · View notes
za-sniegiem · 2 months
Text
Z wizyty u psychologa
Jestem jak kierowca w autobusie, całymi dniami jeżdżę i rozwożę pasażerów.
Tymi pasażerami są moje emocje i myśli. Czemu jako kierowca mam się przejmować, że do środka wszedł nawalony żul? W swojej autobusowej karierze miałam ich tysiące. Ten też w końcu sobie pójdzie.
Będą szczęśliwe parki, skłócone koleżanki i kibole, którzy wracają z meczu. Będą dobre i złe emocje, będą przyjemne i okropne myśli. Ale każde z nim w końcu wysiądzie, a ja jako kierowca mam po prostu jechać. Nie będę zmieniała kursu ze względu na osoby, które znajdują się w środku. To ja dostałam tę pracę, nie oni.
.
(Bardzo łatwo jest się zgodzić z tym porównaniem, gorzej je stosować, ale kurde, chcę mieć to za sobą. Mój mózg uwielbia metafory, może akurat to do niego przemówi)
11 notes · View notes
za-sniegiem · 2 months
Text
Głosy, głosy
Największym wrogiem jestem ja sama
Tumblr media
10 notes · View notes
za-sniegiem · 2 months
Text
Łapie mnie panika
Bieżące sprawy coraz bardziej zaczynają mnie przytłaczać, a nie potrafię powiedzieć sobie "jakoś to będzie". Podobno po moich włosach widać, że się stresuję. Myślałam, że sobie z tym radzę, ale najwyraźniej ciało mówi coś innego. Pozbyłam się ścisków żołądka, ale tego, co dzieje się przy cebulkach włosów nie jestem w stanie ogarnąć. Najlepiej byłoby przestać się stresować, ale nie wydaje mi się, żeby tego było aż tak dużo. No martwię się, ale wydawało mi się, że robię sobie resety, po których moje ciało ma się trochę lepiej.
Nie wyrabiam z tym całym dbaniem o siebie. Zatrzymałam się na poziomie mycia się, zębów i włosów. A tutaj wypadałoby specjalnie dbać o cerę, która jest zwykle podrapana, stosować jakieś suplementy, zainteresować się włosami poza szamponem. Tutaj jeszcze wisi mi skierowanie na prześwietlenie, plecy zaraz wysiądą.
Nawet się tym nie martwię, bo to jeszcze bardziej by mnie przeciążyło. Jednak świadomość tych rzeczy nadal ciąży i najwyraźniej lepiej nie będzie.
6 notes · View notes