Tumgik
Text
“So, do it. Decide. Is this the life you want to live? Is this the person you want to love? Is this the best you can be? Can you be stronger? Kinder? More compassionate? Decide. Breathe in. Breathe out, and decide.”
— Meredith Grey
667 notes · View notes
Text
W tym roku staniemy przed łóżkami
Które na zawsze przechowują nasze serca
Staniemy, trzymając lampki i kwiaty
Jak gdybyśmy urodziny, nie śmierć obchodzili
Wzrokiem pełnym tęsknoty, tego dnia mniej z odejściem pogodzeni
Wpatrywać się będziemy tylko w napisy, fotografie
Rozpamiętując chwilę które niby zwyczajne, a na wagę złota się okazały
I wzruszeni pięknie odejdziemy od naszych serc
By powrócić do nich w przyszłym czasie, dostrzegając jak nam ulatuje
I cierpiąc w momencie trzymania kwiatów nad łóżkami, będziemy tęsknić bardziej
01.11.2022r.
0 notes
Text
I my ludzie po prostu będziemy się zabijać
Łamać serca
Słowo dane rzucać na wiatr
Krzywdzić i upokarzać
Dogryzać i rozdrapywać
Lecz nigdy nie pytaj dlaczego, bo tak jest po prostu
Taka zasada nigdzie nie napisana, że będziemy łamać siebie na wzajem, ty ich także złamiesz
0 notes
Text
I z czasem zrozumiesz, że naprawdę ludzie odchodzą, że te wszystkie wiersze o samotności, o krzywdzie w miłości są prawdziwe
Że tobie też połamią serce, że ty też możesz być tą osobą która nie wstanie
Zrozumiesz że przeminiesz jak większość, że będziesz sama że nikt nie jest stały
0 notes
Text
I znów to napisze i powiem w sobie kolejny raz
Po prostu czuję się sama, tak cholernie sama
0 notes
Text
Zostaniesz, ale cena za to kosztuje mnie krwotok wewnętrzny. Czemu nikomu o tym nie mówię ?
0 notes
Text
Masz zamiar łamać mi serce.
A ja zapatrzona w ciebie
Jak ofiara na oprawce
Ale wcale nie przerażona
To chyba Sztokholm
0 notes
Text
Nigdy kurwa nie płacz za mną, bo nie jestem tego wart
161 notes · View notes
Text
Ogólnie chujowo, że się nie starasz. Że to ja muszę robić za nas oboje. Przestałam to robić i tak to wygląda. To nie tak że mi nie zależy. Po prostu bardzo bolało, gdy powiedziałeś że tego nie chcesz. Że ta wersja mnie nie jest okej. Okej. Nadal źle się czuje bo cię kocham, a nie mogę nawet tego powiedzieć. Napisać. Wspomnieć. Mogę tylko przyjmować krytykę, upokarzanie. Najeżdżanie na mnie. Z ich strony też. Ale jebać to. Po prostu powiedz mi czy ty chcesz przy mnie zostać. Bo jeśli nie, to nie wracaj więcej bo będzie nas bolało. Będę się wtedy starała nie wrócić. Nadal jestem taka jak byłam. Tylko nie pokazuje tego za często bo nie mam komu wiesz? No trudno. Ale też się zmieniłam. I nie na lepsze ale też nie na gorsze. Więcej rozumiem, inaczej myślę i naczej postępuje. Chujowo że cię teraz ze mną nie ma. Że nie interesuje cię wcale. Że mnie nie kochasz. Że na mnie wylejesz swoje żale. Mam nadzieję że nie pekne, bo z góry mówię wiem że już nie mogę. Że nie jesteś tą osobą. Ale to przy tobie czułam się dobrze więc nic nie obiecuję. A teraz ide spać i mam nadzieję że po jutrze pogadamy.
0 notes
Text
I nie udawaj uczuć i miłości.
Bo łamiesz mi serce.
Powinniśmy się rozumieć, tak myślę.
Jest ciężko i też to rozumiem.
Ale zbyt boli mnie to, że naprawdę mnie nie kochasz.
Bo myślałam że będziesz kochał zawsze.
Bo ja cię kocham, zawsze.
I nawet jeśli nie jesteśmy sobie przeznaczeni.
Nawet jeśli mnie nie chcesz to rozumiem.
Akceptuję to.
Tylko nie chce żebyś znikł, nie chce byś przestał mnie kochać.
Bo myślałam że będziesz wiecznie.
Czasem chciałabym cię znienawidzić, zrzucić winę na ciebie i odejść.
Ale popadam w relacje międzyludzkie właśnie tak.
Całościowo.
A ty byłeś czymś wiecej niż chłopakiem, przyjacielem.
Byłeś moim starszym bratem, ojcem, wkurzającym kumplem, ale też bratnią duszą.
Byłeś dla mnie czymś więcej niż rodzina czy definicja miłości.
Trochę popadam w obsesję i wiem to.
Ale tak bardzo nie chce żyć bez twej miłości.
Tylko jej nie ma dla mnie, jestem już tylko przyzwyczajeniem.
Problemem, kłopotem, kimś kim był dla mnie x.
A nie chce być dla ciebie tym wszystkim.
Możesz mówić że tak nie jest ale wiemy oboje.
I trochę boli mnie serce że wykorzystałeś mnie tak jak ja cię kiedyś.
I dużo bólu też jest przez słowa których miało nie być.
Jeśli chcesz zniknąć to zniknij.
I tak jestem martwa, tylko proszę.
Nie pokazuj mi więcej że nie jestem ciebie warta.
A mieliśmy być wiecznie i w tym gównie się wspierać, pamiętasz?
I niby mieliśmy iść razem a w inną drogę skręcasz.
Pokazujesz, że jesteś zmieniony, inny, lepszy.
Że ja jestem gorsza, przecież wiem że jestem.
Ale chyba zrozumiem w końcu, że to już nie jest miłość.
I wtedy się rozejdziemy, ty odpuścisz.
I już gonić za tobą nie będę.
I może stracimy siebie, ale to będzie lepsze.
Kocham cię, chociaż nie wiem czy to dobrze.
0 notes
Text
Mógłbyś mnie pokochać? Proszę.
0 notes
Text
Zabierz odemnie ten stres ten nacisk te myśli ten ból ten atak paniki to co złe a to co źle zniszcz proszę
0 notes
Text
Twoje wiersze zawsze pięknie zapisane
Rozdzierały mnie emocje napierały
Były promykiem między tłumem
Ucieczką i sprowadzeniem na ziemie
Gdybyś umiał dalej pisać te piękne wiersze
Które pozbawiały tlenu
Które ukazywały nagość i bezbronność
Ale wypaliły się twoje wiersze
Promyk zgasł, jak twój ostatni papieros
Pusta paczka po nim, puste kartki bez nich
A ty zagubiony jak ja bez ciebie
0 notes
Text
Zakochałam się w jesieni
0 notes
Text
Usiądź wygodnie obok mnie na wzgórzu. Patrz na drzewa, niebo i czuj coś podobnego do mnie, proszę.
0 notes
Text
Myślę, że tak właśnie wygląda środek dziwnego wyciszenia, fakt że wokół słychać cokolwiek ale my w dumie żyjemy, nie słyszymy nic
0 notes
Text
Zapijalam smutki tak jak ty to robiłeś
A mówiłam byś tego nie robił
I mam ci za złe trochę to jaki byłeś
Czasem chce płakać przez to jaki byłeś
Ale wiem że nie powinnam, bo to było
Ale serce mi pęka gdy myślę że cię nie ma
0 notes