Uwaga, egoiści na murawie!!! - manga "Blue Lock"
"Blue Lock" to zaskakująca sportówka, bo nie uczy o pięknie gry zespołowej, tylko pokazuje zaciętą i niezdrową rywalizację.
⚽Opis fabuły:
Japonia odpadła w 1/8 finałów w Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej. Anri, która jest nową pracownicą Japońskiej Unii Futbolu, nie może się z tym pogodzić i wychodzi do prezesa z propozycją stworzenia wyjątkowej drużyny.
Kierować nią ma Jinpachi Ego, którego zadaniem jest stworzenie drużyny, która poprowadzi Japonię do pucharu.
I nie będzie to zwyczajna drużyna...
Zaproszenie do projektu dostaje 300 zawodników, którzy w drużynach zajmują pozycję napastników. Trafiają do "Blue Lock", czyli specjalnej jednostki szkoleniowej.
I tu zaczyna się robić jeszcze ciekawiej. Ich nowy trener dzieli uczestników na drużyny i zamyka ich w osobnych częściach budynku. Od tego momentu mają oni trenować i rozgrywać między sobą mecze.
Jest jednak jedna, bardzo ważna zasada. Uczestnicy nie mają tworzyć zgranych drużyn, tylko ćwiczyć własny egoizm, w myśl zasady "po trupach do celu".
Właśnie tą metodą, spośród 300 zawodników, ma się narodzić jeden wyjątkowy napastnik, który sprawi, że Japonia wygra w Mistrzostwach.
Manga ma niesamowitą kreskę - momentami jest spokojna, a za chwilę staje się dynamiczna i mroczna. Świetnie podkręca to klimat, zwłaszcza kiedy akurat dochodzi do jakiejś akcji.
Nie poznajemy jakoś dokładnie bohaterów, jednak i tak każdy ma wyraźnie zarysowany charakter. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach dostaniemy trochę więcej informacji na ich temat.
Zapowiada się na to, że głównego bohatera czeka ogromna przemiana i nie ukrywam, że śledzenie jej postępów to będzie dla mnie czysta przyjemność.
👉 Do mang dołączane są naklejki, którymi można uzupełniać sportowy album.
Koniecznie dajcie znać, czy znacie "Blue Lock". Jeśli nie, to mam nadzieję, że zainteresowałam Was tym tytułem. Miłośnicy sportówek nie powinni przechodzić obok tego tytułu obojętnie 😉
Współpraca recenzencka z wydawnictwem Waneko ☺️
0 notes
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że piłka nożna to sport drużynowy. Ciężko w nim o sukces bez wysiłku całego zespołu. Nie da się jednak ukryć, że wiele osób śledzi tę dyscyplinę sportu dla gwiazd oraz ich indywidualnych umiejętności. Który fan nie był oczarowany techniczną magią Ronaldinho, czy dryblingami Messiego albo paradami Ikera Casillasa? Najpopularniejsi w dzisiejszych czasach są napastnicy. I to właśnie na nich skupia się według mnie najlepsze sportowe anime ostatnich miesięcy, czyli Blue Lock.
0 notes
Kapitan Tsubasa - Jastrząb w natarciu ;-) Recenzja mangowej sportówki od wyd. J.P.Fantastica ⚽
⚽ Tsubasa Ōzora jest utalentowanym, młodym miłośnikiem piłki nożnej.
Jest z nią związany od bardzo wczesnych lat i sport ten zajmuje ważne
miejsce w jego sercu. Po tym, jak Tsubasa przeprowadza się do nowego
miasta, ma szansę na rozwój swojej sportowej pasji.
Dołącza do drużyny FC Nankatsu, gdzie nawiązuje nowe przyjaźnie.
Poznaje też niesamowicie utalentowanych piłkarzy, co zwiększa jego
zapał do podnoszenia własnych umiejętności.
⚽ Tom pierwszy stanowi świetne wprowadzenie do historii. Pozwala
czytelnikowi na poznanie wszystkich postaci i drużyn. Rozgrywają się
pierwsze emocjonujące mecze.
Po wielkim turnieju, w tomie drugim śledzimy drużynę Tsubasy w trakcie
pokazu ich piłkarskich umiejętności podczas dnia kwalifikacji do
drużyny gwiazd miasta Nankatsu.
Tylko nieliczni zawodnicy przeszli pomyślnie prefekturalne eliminacje
do młodzieżowych mistrzostw Japonii w piłce nożnej. W dalszej części
tomu bierzemy udział w kolejnych meczach. Kadry są dynamiczne i przy
szybkim, płynnym czytaniu ożywają w wyobraźni.👌
⚽ Osobiście nigdy nie przepadałam za "Kapitanem Tsubasą" w wersji anime.
Było strasznie rozwlekłe, mało dynamiczne, a już najgorsze były
rozkminy zawodników podczas biegu po murawie. Wydawało się, że boisko
ciągnie się kilometrami...
Zupełnie inne doznania serwuje nam manga. Sceny ruchu są dynamiczne, a
czytelnik sam może narzucać sobie tempo przebiegu rozgrywek. Ja w
pewnym momencie tak się wkręciłam, że dosłownie czułam, jakbym
oglądała realny mecz.
Trzeba przy tym pamiętać, że "Kapitan Tsubasa" ma bardzo przerysowane
podejście do sportu i to mi się akurat podoba. Spodziewajcie się więc
istnym akrobacji w wykonaniu zawodników pędzących do bramek swoich przeciwników. 👌
Współpraca z wydawnictwem J.P.Fantastica ⚽
0 notes
Tribe Nine to ciekawy koncept, choć niewykorzystany potencjał. Anime nie jest może przeciętne, ale....
0 notes