Tumgik
hydrasoftworks · 10 years
Text
Mini projekt - lista komiksów z Marvel Graphic novel Collection na Marvel Unlimited
W weekend zająłem się pewnym mini projektem - stworzyłem listę linków do zeszytów zawartych w The Official Marvel Graphic novel Collection (znanej w Polsce jako Wielka Kolekcja Komiksów Marvela) w serwisie Marvel Unlimited. Osoby posiadające subskrypcję MU mogą dzieki niej przeczytać (prawie) wszystkie historie zawarte w WKKM.
Dostęp do listy znajdziecie pod adresem emilyo.github.io/mgnc-on-mu
Lista jest hostowana dzięki Github Pages a większość operacji (ściągnięcie i przygotowanie listy do wyświetlenia) dzięki JavaScriptowi odbywa się na komputerze użytkownika. Strona wygląd zawdzięcza frameworkowi bootsptrap.
Marvel Graphic novel Collection
2 notes · View notes
hydrasoftworks · 10 years
Link
Aktualna cena to 1 milion 750 tys. dolarów. Ktoś zainteresowany?
0 notes
hydrasoftworks · 10 years
Text
Batman: Człowiek, który się śmieje - recenzja
Wydawnictwo Egmont bardzo mocno inwestuje w postać Batmana. Oprócz kolejnych wydań Batman oraz Detective Comics z The New 52! (zwanych w Polsce Nowe DC Comics!) pojawiają się kolejne komiksy należące do klasyki Mrocznego Rycerza. W lipcu tego roku premierę miał tom Człowiek, który się śmieje będący zbiorem historii scenariusza zdobywcy nagrody Eisnera (taki Oskar dla komiksów) Eda Brubakera.
Tumblr media
W skład wspomnianego tomu wchodzą dwie opowieści - tytułowy Człowiek, który się śmieje (rysunki Doug Mahnke) oraz Z drewna zrobiony (rys. Patrick Zircher). Tytułowy komiks jest remakiem historii z pierwszego numeru magazynu Batman i przedstawia pierwsze spotkanie z szaleńcem nazwanym przez media Jokerem. Psychopatyczny komik postanawia, zemści się na mieszkańcach Gotham City za tragedię, która go spotkała, najpierw jednak zasiej w nich strach, polując na wpływowe jednostki tuż pod nosem policji i kapitana (a przyszłego komisarza) Gordona.
Powieść ta trzyma w napięciu od początku do końca niczym dobry thriller. Joker jest w niej nie tylko wariatem, ale głównie królem zbrodni z idealnie dopracowanym planem, który sprytnie maskuje odpowiednią dozą szaleństwa. Część czytelników może narzekać na zbyt dużą ilość akcji. Mało tu detektywistycznych zdolności największego detektywa na świecie a dużo wybuchów, walk i trupów. Dla tych malkontentów jest jednak Z drewna zrobiony, czyli druga opowieść autorstwa Eda Brubakera.
Historia ta udowadnia, że Batman rzeczywiście jest największym detektywem na świecie. Gdy w Gotham ginie człowiek w taki sam sposób jak podczas serii morderstw 50 lat wcześniej Bruce Wayne i Alan Scott (pierwsza Zielona Latarnia) muszą użyć zdolności dedukcji, aby rozwikłać tajemniczą zagadkę i uratować niewinnych obywateli.
W tej powieści tempo akcji zostało obniżone, a nacisk postawiono na zbieranie i analizie dowodów oraz prowadzeniu śledztwa. Mimo tego historia jest również bardzo wciągająca i nie pozwala oderwać się od lektury przed końcem.
Tłumaczenie obu powieści jest bardzo dobre, nie dopatrzyłem się żadnych błędów. Jedyna moja uwaga to fakt, że postacie zwracają się do Zielonej Latarni "Green Lanternie". Wydaje mi się, że lepiej brzmiałoby "Zielona Latarnio", jednak widzę, że na Wikipedii również używa się tej formy.
Jeśli chodzi natomiast o warstwę graficzną, to nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, mnie jednak bardziej podobały się rysunki w komiksie Człowiek, który się śmieje. Rysunki w drugim komiksie były bardzo proste i nie przyciągały aż tak bardzo oczu.
Podsumowując - tom Batman: Człowiek, który się śmieje to bardzo dobry zbiór komiksów, kt��ry spodoba się wszystkim fanom postaci Mroczego Rycerza. Być może brakuje mu trochę do Zabójczego żartu Alana Moore'a czy Powrotu Mrocznego Rycerza Franka Millera jednak i on znajdzie swoje zaszczytne miejsce w kanonie przygód zamaskowanego obrońcy Gotham City.
4 notes · View notes
hydrasoftworks · 10 years
Text
Dead of Winter - zdrady
Oto druga część (pierwsza znajduje się tutaj) przetłumaczonych przez moją skromną osobę historii do gry Dead of Winter. Tym razem jest to zestaw scenariuszy zdrady odczytywanych kiedy kolonia zdecyduje się wygnać zdrajcę. Tak jak wcześniej, tekst z angielską wersją dostępny na iCloud.
S11 - Zdrada: Łakomstwo
Każdego ranka stawałem nago przed lustrem i piłem, podziwiając swoje ciało. Zauważałem chudość twarzy innych oraz żebra odznaczające się na ich klatkach piersiowych. Oni jedli dość by przetrwać, ale każdy pozostawał głodny. Mimo że nie potrafię tego wytłumaczyć, ten fakt strasznie mnie podniecał. Co noc odkrywałem i podziwiałem mój sekretny skarb. Czasem skosztowałem kąsek, ale nie mogłem przesadzać, bo inni szybko by się dowiedzieli. Cieszyło mnie, że mój brzuch jest pełen, gdy wszystkich innych burczał z głodu. Kiedy patrzę w lustro, czule pieszczę swoje ciało. Z przyjemnością dotykam tych części, które są takie pulchne i wyglądają tak dostatnie. Uwielbiam swoje fałdki i malutki brzuszek, który pielęgnuję. Jakie to emocjonujące, że taki luksus rodzi się kosztem wyrzeczeń sąsiadów. Mam, kiedy oni nie i uważam to za przejmująco wyrafinowane.
S12 - Zdrada: Dezerter
Drodzy przyjaciele, Jeśli nie domyśliliście się do tego momentu, że zniknąłem, teraz już wiecie. Słowa nie mogą wyrazić jak strasznie się czuję, odcinając się od was w ten sposób, ale mam nadzieję, że wybaczycie mi. Chciałbym powiedzieć wam, że moje działania są podyktowane głęboko zakorzenionymi przekonaniami lub czymś podobnym, ale tak naprawdę jestem po prostu tchórzem. I ostatnio byłem przerażony. Ta kolonia ledwo trzyma się razem. W ciągu ostatnich tygodni zauważyłem wiele słabości w naszych strukturach i to mnie przerażało. Przypuszczam, że mogłem powiedzieć coś, może nawet zaproponować jakieś rozwiązanie, ale uważam, że najlepiej będzie, gdy będę miał trochę "czasu dla siebie". To nic osobistego — uważam, że jesteśmy grupą wspaniałych ludzi. Kocham was bardzo mocno. P.S. Przy okazji — musiałem przeciąć wschodnie ogrodzenie nożycami do metalu, żeby się wydostać, więc prawdopodobnie macie teraz pełno zombie zmierzających na was z tamtej strony, albo coś w tym rodzaju.
S13 - Zdrada: Przejęcie
Po pierwsze chciałbym, aby wszyscy tutaj podali sobie ręce. Naprawdę, to był prawdziwy grupowy wysiłek. Wspaniała robota. Kolonia nie mogłaby być bardziej perfekcyjna. Wiele umocnień, masa jedzenia — wszystko, czego ja i moja ekipa potrzebujemy, aby przeczekać apokalipsę zombie. A teraz, jeśli nie macie nic przeciwko, jak mówi stare powiedzenie — nie możecie iść do domu, ale też nie możecie tu zostać. Och, nie patrzcie tak ponuro. Zrobiliście tutaj klawą robotę i jestem pewien, że możecie zrobić ją ponownie gdzie indziej. Możecie też zginąć. Jedno i drugie mi odpowiada. A teraz wszyscy utworzycie rząd, abyśmy mogli was przeszukać, zanim skierujecie się do wyjścia. Nie ekscytujcie się tak. Nie jesteśmy potworami. Pozwolimy wam zatrzymać odzież.
S14 - Zdrada: Wszyscy za jednego
Dla was, głupcy, nigdy nie było nadziei na przetrwanie Jedynym powodem, dla którego każdy z was nadal żyje, jest szczęście albo ktoś sprytniejszy i silniejszy, który was ocalił. Chciało mi się śmiać za każdym razem, kiedy rozmawialiście o ustawianiu barykady bądź wyjściu plądrować. Co za marnotrawstwo energii! To tylko kwestia czasu, zanim to miejsce upadnie, i mówię wam ludzie, ta chwila nadchodzi. Dlatego zgromadziłem pewne zapasy, a teraz nadszedł moment, aby zmywać się stąd. Co? Och, proszę was. Wiedziałem, że ktoś to powie. Jasne, może zagrabienie tych zapasów spowoduje upadek kolonii, ale nie będę czuł się źle z powodu czegoś, co stałoby się mimo wszystko. To nie moja wina i to nie moje sprawka. Założę się, że każdy z was zrobiłby to samo już wcześniej, gdyby któryś z was, kretyni, był na tyle sprytny, żeby na to wpaść. A teraz... odsuńcie się od ciężarówki albo pokażę wam, jak groźny mogę być z tą rzeczą. Koniec z pozwalaniem wam żyć dzięki mojej ciężkiej pracy.
S15 - Zdrada: Pogódźcie się z losem
Dopiero teraz dotarło do was, że nasz gatunek czeka zagłada? Próbowałem powiedzieć, że to wszystko jest bezcelowe, ale wy postanowiliście zmarnować resztę swojego życia na ciężkiej pracy. Kolonia była tylko dziecięcym marzeniem. Na pewno w głębi serc wiedzieliście, że to nie będzie trwałe. Nic nie może być w obliczu całkowitej zagłady. Umarli wciąż będą nadchodzić, a garstka ocalałych wciąż będzie zasilać ich szeregi. Najlepiej iść i poszukać śmierci teraz, wybierając sposób, który nam odpowiada. A ja? Ja położę się tutaj i poczekam. Robienie czegokolwiek innego byłoby żenująco bezcelowe.
S16 - Zdrada: Narwany cyngiel
Wychodźcie, wychodźcie, gdziekolwiek jesteście. Zabiłem już większość z was, a Ci którzy zostali, nie mogą się przede mną ukryć. Bo widzicie, nie strzelałem nikomu w głowę. Wasi drodzy sąsiedzi i ukochani niedługo będą znowu na nogach, a wy zrozumiecie, że ta kolonia stała się koleją śmiertelną pułapką. Albo ja, albo zombie, wybierajcie! Możecie obwiniać tylko siebie. Nie udałoby mi się zebrać tej wszystkiej broni, jeśli poświęcilibyście, chociaż chwilę, by mnie zauważyć. By docenić moją ciężką pracę. Czy nie widzieliście tego wszystkiego, co wniosłem do tej społeczności? Jeśli tylko byście zwracali uwagę, nie zdobyłbym tego arsenału. Ale nie, wszyscy biegaliście jak kurczaki z poucinanymi łbami, skacząc od kryzysu do kryzysu. Nasi dzielni samozwańczy przywódcy. Phi. Kolejna elitarna klika, która nie przejmuje się innymi, których po prostu przeżuwa i wypluwa. Bo to wasza historia, mam rację? A my jesteśmy tylko aktorami drugoplanowymi! Czyż tak właśnie myślicie? A więc... niespodzianka! Okazuje się, że to moja historia. Historia zemsty. A więc jak już mówiłem... Wychodźcie, wychodźcie, gdziekolwiek jesteście.
S17 - Zdrada: Przywódca kultu
Jesteśmy świadkami świtu nowej ery! W Starym Testamencie Bóg zesłał na ziemie swoje anioły, by ukarały jego owczarnię. Upłynęło jednak dwa tysiące lat, a owce przestały wierzyć w istnienie Pasterza. Twierdzą, że jest tylko elementem mitologii, dlatego tarzają się w ziemskich przyjemnościach i grzechach. Ale czym jest tysiąc lat dla Boga? Czym może być nawet dziesięć tysięcy lat dla Wszechmogącego? Teraz Pasterz zwrócił swoje oczy z powrotem na swoje stado i zobaczył, że jest pogrążone w deprawacji. Bóg zrobił to, co każdy dobry opiekun by zrobił: odrzucił chore jednostki, aby zdrowe mogły żyć. Nie popełnijcie błędu moi uczniowie! Martwi, którzy wędrują po kraju to potępieni, którzy szukają owiec pozbawionych skruchy. Nasz Pan nie chce śmierci swoich dzieci — on naprawdę je kocha, nawet kiedy je doświadcza. Teraz jednak nie będzie cierpiał już z powodu naszych zatrutych dusz. A więc przywitajmy wygłodniałą śmierć, tych nieszczęśników, którzy zawiedli naszego Pana, wiedząc że to tylko kara za niesprawiedliwość świata.
S18 - Zdrada: Seryjni mordercy
Przed wybuchem epidemii żyłem w ciągłym strachu przed byciem złapanym. Nie sądzę, abym był sadystą. Nie odczuwam przyjemności, oglądają ludzki ból ani nic z tych chorych rzeczy. To po prostu mnie ciekawi. Sądzę, że jestem swego rodzaju naukowcem. Badam ludzi podczas tych bezcennych ostatnich chwil. Oglądam, jak reagują fizycznie i emocjonalnie na bol... oglądam, jak radzą sobie z wiedzą, że zginą. Myślę, że Bóg zrozumiał moje potrzeby, kiedy sprowadził koniec świata. Teraz cierpienie dosłownie mnie otacza: ból ręcznej pracy, głód i oczywiście przemoc spowodowana przez martwych. Teraz tak wiele osób w kolonii umarło, że nie muszę się tylko przyglądać — jest ich zbyt mało by mnie powstrzymać, a mam element zaskoczenia po swojej stronie. A zaskoczenie sprawia, że badania są szczególnie fascynujące. Wszyscy tutaj zginą sposobem i w czasie który ja wybiorę. Jestem bardzo podekscytowany — będzie tyle do obserwowania i nauki.
S19 - Zdrada: Szalony naukowiec
Wiecie, że oni są prawie idealni? Mam na myśli umarlaki. Wytrzymują każdy uraz z wyjątkiem mózgu, a do tego będą się przemieszczać bez względu na obrażenia tułowia czy kończyn. Ich jedyne wady to, że nie da się ich kontrolować, no i oczywiście kompletny brak zdolności intelektualnych. Aż dotąd. Pozwólcie, że przedstawię wam dwóch naszych upadłych towarzyszy. Przed moim eksperymentami byli skazani na zostanie bezmyślnymi kanibalami, którzy pomału gniją. Jednak zaprojektowana przeze mnie wersja tak zwanego "wirusa zombie" zapobiegła 35% obrażeń mózgu podczas fazy inkubacji. Dwaj nasi przyjaciele cierpią tylko z powodu standardowego obumarcia komórek, którego doświadczają wszystkie żyjące istoty, a większość ich funkcji umysłowych pozostała nienaruszona. No tak, są co prawda śliniącymi się robotami, ale nadal są zdolni wykonywać elementarne polecenia a do tego wykonywać je całkowicie bez strachu. A więc opuśćcie broń głupcy. Spóźniliście się. W sekrecie dodałem mój składnik gZ3 do wody pitnej... wczoraj rano. Nie zauważyliście jak spadła wydajność koloni? Nie wydaje wam się, że im dłużej mówię tym ciężej wam śledzić moją wypowiedź? Dotarliśmy do końca waszej przygody, a wy wszyscy należycie teraz do mnie.
S20 - Zdrada: Obsesja
Zostaliśmy tylko Ty i ja. Kiedy pierwszy raz Cię ujrzałem, zrozumiałem, że pisane nam być razem. To było niemal religijne doznanie. Czy Ty tego nie odczułaś? Jesteś stworzona dla mnie. Każdy niuans Twojej osobowości, każda cecha Twojej pięknej twarzy — wszystko to sprawia, że jesteś dla mnie ideałem. Dlatego pewnie rozumiesz moją frustrację, kiedy dostrzegłem, że twoja miłość jest skierowana do wszystkich oprócz mnie. Czy myślałaś, że jestem ślepy i tego nie widzę?! Jedno czego nie mogę pojąć to "dlaczego"? Czy odczuwasz perwersyjną przyjemność, odrzucając cel swojego istnienia na tym świecie? Czy to może okrucieństwo? A może (na co w duchu liczę) to forma sprawdzianu? A więc jestem, ukochana. Zostaliśmy tylko Ty i ja, a postawmy sprawę jasno, nie masz gdzie uciec. Gdzie sią inni, na których spoglądałaś i umawiałaś się na tajne schadzki? Nie żyją albo zaginęli. Ja to zrobiłem. Zrobiłem to dla Ciebie. Dla nas! Zawsze tylko dla nas! I tak doszliśmy do końca sprawdzianu. Więc proszę, powstrzymaj swój lament i rozpocznijmy swoje nowe wspólne życie. Tylko pomyśl — już nigdy nie będzie chwili w Twoim życiu, kiedy nie będzie mnie przy Tobie.
Copyright © for English stories by Plaid Hat Games Copyright © for Polish translations by Kamil Powałowski
1 note · View note
hydrasoftworks · 10 years
Text
Dead of Winter - wprowadzenia do scenariuszy
Z niecierpliwością czekam na nową grę planszową - Dead of Winter
Tumblr media
DoW to gra kooperacyjna opowiadająca o kolonii próbującej przeżyć zimę w świecie zaatakowanym przez zombie. Jeśli chcecie dowiedzieć się o grze więcej polecam materiał z kanału Watch It Played. Na wspomnianym kanale można znaleźć również całą przykładową rozgrywkę.
Gra Dead of Winter ukaże się również w Polsce nakładem wydawnictwa Cube Factory of Ideas. Ja jednak nie mogę się doczekać (jest też inny powód ale to materiał na osobny artykuł), więc postanowiłem nabyć w przedsprzedaży edycję oryginalną (dzięki czemu zaoszczędziłem sporo gotówki).
Gra wymaga dość dobrej znajomości języka angielskiego, a opowiadanie historii jest ważnym elementem gry, dlatego postanowiłem przetłumaczyć historie wprowadzające w scenariusze z instrukcji obsługi gry.
Historie te są dostępne poniżej, oraz wraz z oryginałami pod tym linkiem na iCloud. Od razu zaznaczę, że nie jestem zawodowym tłumaczem ani też świetnym pisarzem. Jeśli więc widzisz błędy, które chciałbyś poprawić, zgłoś się do mnie. Mam nadzieję, że tłumaczenie okaże się przydatne.
M01 - 10 tygodni mroku
30. Stycznia To miejsce jest tak samo martwe, jak te ścierwa, które na nas polują. Kiedy zakładaliśmy tutaj kolonię, myśleliśmy, że będziemy mogli żyć z dala od miasta przez lata. Jednak przeceniliśmy to miejsce. Mogę tylko zakładać, że byli tu inni ocaleli, dlatego zostało niewiele zapasów. Jedzenie w puszkach, naboje, paliwo... wszystko, co potrzebujemy, można policzyć na palcach jednej ręki. Musimy się przenieść, ale jest zbyt zimno. Dlatego czekamy, modląc się, aby pogoda odpuściła. Wtedy to wprowadzimy nasz konwój znów w ruch i ponownie zaczniemy nasze żałosne poszukiwania. Mam wrażenie, że za każdym razem, kiedy chcę włożyć pistolet do ust, wybucha nowy kryzys, a ja znów walczę, jakby życie było najważniejsze.
M02 - Zabij ich
15. Stycznia Najpierw nie mogłem w to uwierzyć, ale dowody są namacalne. Minęły 24 godziny, a Mel wciąż nie powstał z martwych. To pewne, że kąsacze zabiły go, ale były jakoś groteskowo ociężałe. Co jednak ważne, brakowało im tego czegoś, aby ponownie postawić go na nogi. Dobry humor rozprzestrzenia się po kolonii jak ogień w lesie po suszy. Już wcześniej zastanawialiśmy się, dlaczego szeregi trupów są przerzedzone. Czyżby nasze najdziksze nadzieje miały się sprawdzić? Czy to, co ożywiało zwłoki, wreszcie odpuściło albo obumarło? Jeśli to prawda, to wszystko się zmieni. Wtedy wystarczy tylko zabić truposzy wałęsających się wokół miasteczka i naszych murów i będziemy mogli przeżyć resztę naszego życia w spokoju. Nareszcie! Nie boję się umrzeć, walcząc z wrogiem, ale nie chcę umrzeć i stać się jednym z tych wrogów.
M03 - Znajdź lekarstwo
20. Grudnia Siedzę oniemiała ze zdumienia. Czy rozwiązanie może być tak proste? Czy nasz wspaniały gatunek został doprowadzony na krawędź wyginięcia przez mutację jednego z najprostszych i najstarszych wirusów? Jeśli istnieją bogowie, w tym momencie na pewno mają niezły ubaw. Albo śmiali się za każdym razem, kiedy zapomniałam umyć ręce. Co dalej? Potrzebuję lepszego laboratorium. I próbek. Muszę zebrać resztę i zmusić ich do przyniesienia wszystkiego co zdołają. Myślę, że uda mi się przynajmniej nas uodpornić, ale jeśli pójdzie dobrze, to będę w stanie skasować tę plagę jednym opryskiem z powietrza. Wracam myślami do tego lata, kiedy to pijana młodością i miłością rozważałam, pozostanie we Włoszech i wysłanie w diabły całej tej szkoły medycznej. Przerażająca jest myśl, że niewierny włoski chłopak może być głównym czynnikiem zakończenia największej katastrofy w historii gatunku ludzkiego.
M04 - Nie ma jak w domu
5. Lutego Nasza ciężka praca przynosi rezultaty, o których nie mogłem nawet marzyć. Wczoraj był tu tylko obóz uchodźców a dzisiaj mamy najprawdziwsze miasteczko. Kiedy ludzie nazywają je kolonią, nie ma w tym żadnej ironii. Jest jednak jeden problem. Nasza ciężka praca skierowała na nas uwagę roju umarlaków. Każdego dnia pod naszymi murami pojawiają się nowi okupanci, którzy snują się po ulicach, czekając na skosztowanie żywych kąsków. Byłoby wspaniale, gdyby udało nam się wymyślić sposób na zabicie roju i umocnienie naszej obrony. No i oczywiście, gdybyśmy przestali przyciągać uwagę kolejnych. Jasne, że będą zdarzać się maruderzy. Będziemy musieli radzić sobie z nimi po kres naszych dni, ale wszystko będzie lepsze niż horda, z którą zmagamy się teraz.
M05 - Grupa wypadowa
13. Listopada Zima nadejdzie nim się obejrzymy, a nie chcemy być tutaj, kiedy się to stanie. Miasteczko nie wydaje się zbytnio ograbione — musiało przeżyć potężny cios na początku epidemii. Rozbijemy tutaj obóz, zabunkrujemy się i zobaczymy, co da się znaleźć. Musimy działać szybko i to nie tylko z powodu pogody. Zdaje się, że truposze zwietrzyły naszą obecność i zobaczymy ich coraz więcej z każdym dniem. Jeśli pozwolimy ludziom marnować zapasy na walkę z tymi dziwadłami, to ten cały najazd nie przyda się na nic. Nasz główny cel to znalezienie benzyny, ale osobiście liczę na leki. Jeśli wkrótce nie wyleczę tego ugryzienia, ktoś na pewno je zauważy. Już mam lekką gorączkę, której nie da się zbić, a kiedy zaczynam się pocić, nie mogę tego przerwać. Wszystko, czego mi trzeba to trochę antybiotyków czy czegoś podobnego. Wiem to. Nie ma szans, żebym stało się ze mną to, co z tymi innymi kretynami. Nie pozwolę na to.
M06 - Zostawić wszystko za sobą
21. Lutego Albo my, albo oni. Nienawidzę, gdy do tego dochodzi — naprawdę nienawidzę. Ale nasz gatunek nie jest w stanie przetrwać bez uzmysłowienia sobie kilku strasznych i trudnych prawd. Jest trzon naszej grupy i są też pasożyty. Trzon podejmuje wszystkie trudne decyzje i wykonuje całą ciężką robotę. Pasożyty natomiast zdaje się są tylko aby jeść nasze jedzenie i narzekać na niedogodności. Pieprzyć ich! Twierdzę, że kiedy przyjdzie czas ruszać w drogę, powinniśmy zostawić wszystkich tych kłótliwych głupców, którzy myślą, że każda decyzja wymaga dyskusji i głosowania. Powinniśmy zostawić tych, którzy nie doceniają koncepcji merytokracji (pozycje uzależnione są od kompetencji, definiowanych jako połączenie inteligencji i edukacji). Oczywiście nie podoba im się ten pomysł — jak wszystkie inne. Musimy działać szybko, kiedy nadarzy się stosowna okazja.
M07 - Spichlerz
16. Grudnia Tego ranka stałem na wieży strażniczej (wciąż nie mogę uwierzyć, że to coś jeszcze się nie rozleciało) i spoglądałem na miasteczko. Jeśli nie zauważasz zmarłych wałęsających się po ulicach, to jest ono bardzo piękne. Mgła unosiła się od gruntu w przypominających duchy kosmykach, a rześkie powietrze wypełniające moja płuca było wspaniałe. Nie chcę opuszczać tego miejsca. Zima będzie ciężka, ale już teraz śnię o tym, co przyniesie wiosna. Może jestem głupcem, który odnajduje inspirację w porze roku kojarzonej z więdnięciem i umieraniem, ale mi zawsze kojarzy się ona z nowym początkiem. Teraz jest czas na zabunkrowanie się i zebranie wszystkiego jedzenia, jakie zdołamy. Teraz jest czas na budowę wysokich murów, których nasi wrogowie nie przekroczą. Śnieg w końcu stopnieje, a zieleń zakwitnie jak co roku, a kiedy to się stanie, wiosna powinna odnaleźć nas nie tylko żywych, ale i prosperujących.
M08 - Zima nadeszła
28. Listopada Zostaliśmy zaskoczeni z opuszczonymi spodniami, dokładnie tak jak ich ostrzegałem. Każdy, kto tylko umie patrzeć mógł zobaczyć znaki ostrzegawcze. Szadź nad ranem. Nagłe zmiany pogody. To było tylko kwestia czasu. Teraz zima jest tutaj, a my troszczymy się tylko o pożywienie. Generatory zapewniłyby nam przeżycie, ale są bezużyteczne bez paliwa. Wczoraj jeden z dzieciaków zaoferował, że pojedzie do miasteczka poszukać zapasów, a ja musiałem się powstrzymywać, żeby go nie uderzyć. Pojechać?! Czy to nie zużywa paliwa? Spróbuj się przejść — przynajmniej będzie ci ciepło. Boże, widzisz i nie grzmisz? To jak parabola opowieści o koniku polnym i mrówce, tylko w tym scenariuszu mrówki umrą zaraz obok ich leniwych kompanów.
M09 - Zbyt wiele gęb
10. Lutego Czy dzisiaj jest dzień świstaka? Nie mogę sobie przypomnieć. Dziwne jak głód zmusza nasz umysł do rozważania tak trywialnych myśli. Czy każda komórka mózgu nie powinna być teraz zakonserwowana? Jedzenie w puszkach skończyło się tygodnie temu, a ziarniste zaraz potem. Nie ma już kurczaków, jak i reszty dziczyzny. Żyjemy na ochłapach, które znajdziemy w miasteczku, ale to nie wystarcza. Nigdy nie myślałem o sobie jako złym człowieku, ale boże broń, moje myśli są ostatnio bardzo mroczne i wiem, że nie tylko moje. Mamy za mało jedzenia, aby prosperować, a ciężko je dzielić z tymi, którzy nie pracują na siebie. Te myśli są złe. Wiem o tym. To nie ich wina, że umiejętności, które posiadają należą do innego świata. Do innego czasu. Nasza zdolności intelektualne są tym, co oddziela nas od zwierząt, jednak teraz, kiedy nawet podstawowe potrzeby nie mogą być spełnione, ciężko jest nie myśleć i nie zachowywać się jak zwierzęta.
M10 - Potrzebujemy więcej próbek
25. Stycznia Gdyby ta kolonia potrzebowała jeszcze więcej smrodu! W szopie gdzie wcześniej trzymaliśmy zapasy jedzenia, teraz składujemy zwłoki. Boże, ile bym dał, aby znowu posmakować marchewki. Sami-wiecie-kto znów włożyła swoje apodyktyczne buty. Nie lubiłem lekarzy przed końcem świata i nie lubię ich teraz. Pani doktor mówi, że badanie ciał może pomóc jej w powstrzymaniu plagi. Tak, jasne. Lepiej spędzić czas szukając najszybszego i najtańszego sposobu na popełnienie samobójstwa. Ale co mi tam. Pozostali są bardzo chętni, by pomóc i może to jest prawdziwa wartość tego małego projektu. Wszystkie te "badania" które robimy powiedzą nam to, co już wiemy — umarli wrócili z martwych, aby nas zjeść. I co teraz?! Z drugiej strony, jeśli Jej Wysokości uda się stworzyć lekarstwo, będę po nie pierwszy w kolejce.
Copyright © for English stories by Plaid Hat Games Copyright © for Polish translations by Kamil Powałowski
0 notes
hydrasoftworks · 10 years
Photo
Tumblr media
Zdobycze z Dnia Batmana
Wczoraj odbył się Dzień Batmana w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu. W tym roku Batman kończy 75 lat i na całym świecie odbywały się wydarzenia upamiętniające Mrocznego Rycerza. Dzięki serwisowi BatCave również mieszkańcy wielkopolski mieli okazję uczestniczyć w tym święcie. Oprócz ciekawych prelekcji można było tam zaopatrzyć się również w komiksy i powieści graficzne w okazyjnych cenach. Swoje stoiska miały sklepy Multiversum oraz KiK (i nie tylko).
Powyżej moje zdobycze - Constantine vol. 1 z DC New 52 oraz V for Vendetta (Vertigo) kupione w Multiversum oraz Batman: Zabójczy Żart (Egmont) z KiK. Po lewej widać zaś darmowy zeszyt Batman Detective Comics #27 będący przedrukiem oryginalnej historii z 1939 roku - debiutu postaci Batmana.
Zeszyt ten, mimo że darmowy jest bardzo ważny. Po raz pierwszy po 75 latach na okładce pojawiło się nazwisko Billa Fingera - drugiego obok Boba Kane'a twórcy postaci Batmana.
Historia Billa Fingera (była tematem jednej z prelekcji) jest bardzo ciekawa. Scenarzysta ten, choć aktywnie pracował nad postacią Mrocznego Rycerz, został oszukany i wykorzystany przez Boba Kane'a (trzeba przyznać, że Kane miał zmysł do interesu i bycia gnojkiem), który to zagarnął wszystkie prawa do postaci. Bill Finger umarł w biedzie, nieznany szerokiej publiczności.
Być może po wielu latach, za sprawą działań wnuczki scenarzysty oraz pisarza, Marca Tylera Noblemana (autora picture booka Cudowny chłopak Billy. Nieznany współtwórca Batmana) Bill Finger otrzyma należny mu szacunek, jako twórcy jednego z największych superbohaterów świata. Zeszyt Detective Comics #27 jest do tego dobrym pierwszym krokiem.
2 notes · View notes
hydrasoftworks · 10 years
Link
Tylko do jutra możecie kupić grę Board Games Arena (iPad) obsługującą kostkę DICE+ 50% taniej, czyli za 0.89EUR. Śpieszcie się. Czas promocji ograniczony.
0 notes
hydrasoftworks · 10 years
Text
Bitcoin, wirtualny czy prawdziwy?
Przyznaję od razu, że tytuł jest trochę na wyrost, bo chcę nawiązać tylko do jednego aspektu, a mianowicie nazywania bitcoina wirtualną walutą (ang. virtual currency).
Osobiście nie przepadam za tą nazwą i pozwólcie, że przedstawię powód.
Przyjrzyjmy się pochodzeniu tej nazwy (informacje ze Wikipedią). Została zdefiniowana przez Europejski Bank Centralny jako:
a type of unregulated, digital money, which is issued and usually controlled by its developers, and used and accepted among the members of a specific virtual community
W wolnym tłumaczeniu, to
nieuregulowane cyfrowe/elektroniczne pieniądze, które są wydawane oraz zazwyczaj kontrolowane przez ich twórców (developerów) i akceptowane wśród członków specyficznej wirtualnej społeczności
Jak widać, od kiedy płatności bitcoinami dostępne są w sklepach (nie tylko internetowych), restauracjach i wielu punktach usługowych nie można nazywać użytkowników bitcoinów specyficzną wirtualną społecznością.
Wróćmy jednak do definicji, i przyjmy się drugiej, znacznie ciekawszej z Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych:
a medium of exchange that operates like a currency in some environments, but does not have all the attributes of real currency
Według niej, wirtualna waluta to:
środek wymiany, który w pewnych środowiskach jest używany jako waluta, ale nie ma wszystkich atrybutów waluty
Atrybutem, którego nie posiada bitcoin jest bycie legalnym środkiem płatniczym, zaakceptowanym przez Departament Skarbu.
Oczywiście tej definicji nie da się podważyć, czego nie zamierzałem nawet robić. Chodzi mi jednak o coś innego - bitcoin został nazwany wirtualną walutą przez instytucje, w których interesie nie leży raczej pomyślny rozwój niezależnych od nich kryptowalut. Słowo wirtualny ma podkreślać tutaj ich nieprawdziwy/zmyślony charakter.
Dla odmiany proponowałbym nazywać bitcoin jego prawdziwą nazwą, czyli kryptowalutą (ang. cryptocurrency) bądź walutą elektroniczną/cyfrową (ang. digital currency). Warto też uczulać na to reporterów blogów i portali technologicznych.
1 note · View note
hydrasoftworks · 10 years
Photo
Przypominam, że najnowsze wpisy z serii "Co ty wiesz o grach?" publikowane są na profilu cotywiesz.
Tumblr media
Źródła: informacja, grafika
6 notes · View notes
hydrasoftworks · 10 years
Text
Zmiany, zmiany, zmiany - ważna wiadomość dla obserwujących
Tumblr media
Cześć,
W pierwszej kolejności chciałbym powitać nowych obserwujących skierowanych tutaj z bloga ekipa.
Bardzo mi miło, że zainteresowała was moja seria "Co ty wiesz o graniu?" i chciałbym was powiadomić, że z kilku powodów - łatwiejsza nazwa, nie mieszanie z rzeczami związanym z Hydra Softworks, mniejsze zaśmiecenie osobistego twittera i facebooka - postanowiłem przenieść serię na nowego bloga cotywiesz. Z przeniesieniem wiąże się też kosmetyczna zmiana nazwy - na "Co ty wiesz o grach?".
Dlatego wszystkich zainteresowanych tą konkretną serią zapraszam i zachęcam do obserwowania cotywiesz. Jeśli komuś wygodniej, może również śledzić profil na twitterze, bądź polubić stronę na facebooku.
Od jutra pojawią się tam nowe odcinki, których nie było wcześniej na tym profilu.
Zachęcam was również do dzielenia się treścią ze znajomymi. Nic tak nie zachęca do pracy nad nowymi wpisami jak widok zadowolonych, komentujących i dzielących się czytelników.
Pozdrawiam
Kamil
0 notes
hydrasoftworks · 10 years
Photo
Tumblr media
Źródła: informacja, grafika
123 notes · View notes
hydrasoftworks · 10 years
Text
Pomodoro Technique - czyli jak zarządzać czasem
Podczas pracy przy komputerze narażeni jesteśmy na nieustanne rozpraszanie. A to trzeba zerknąć na facebooka, a to sprawdzić i odpisać na maile, przeglądnąć reddit. Dlatego nieustannie szukam nowych sposobów na motywację do pracy. Wydaje mi się, że znalazłem jeden z nich.
Od prawie dwóch miesięcy stosuję technikę Pomodoro. Jest to bardzo prosta technika, do której potrzebujemy tylko licznika czasu (np. kuchenny timer) i kartki papieru.
Czas w Pomodoro Technique liczony jest w tzw. pomidorach. Jeden pomidor trwa 25 minut i jest niepodzielną jednostką czasu. Kiedy zaczniemy nad czymś pracować musimy to robić od początku do końca danego pomidora. Po upłynięciu 25 minut natychmiast przerywamy pracę i robimy sobie 5 minut przerwy. I tak w koło, a po każdych 4 wykonanych pomidorach przysługuje nam dłuższa 15 minutowa przerwa.
Jest jeszcze jedna zasada. Podczas 25 minutowego bloku pracy staramy się nie rozpraszać, i skupić się tylko na wyznaczonym zadaniu.
To wszystko. Bardzo prosty system, który o dziwo się sprawdza.
Sama technika wprowadza dodatkowo poranne planowanie wykonanych zadań, szacowanie czasu i sposoby radzenia sobie z zewnętrznymi i wewnętrznymi rozproszeniami, oraz przygotowanie i analizę raportów. Co ważne do tego wszystkiego nie potrzebujemy wymyślnego oprogramowania, a najlepiej sprawdza się kartka i długopis.
2 notes · View notes
hydrasoftworks · 10 years
Text
Rework
Wczoraj skończyłem czytać książkę "Rework" autorstwa Jasona Frieda i Davida Heinemeiera Hanssona. Co by tu dużo nie mówić, książka choć krótka (dwa dni czytania) bardzo mi się spodobała.
Tumblr media
O czym jest Rework? To książka o zakładaniu i prowadzeniu firmy. Nie jest to jednak poradnik, a zbiór dobrych rad popartych przykładami z całego świata. Często są to jednak rady kontrowersyjne, lecz autorzy mają doświadczenie i wiedzę w prowadzeniu przedsiębiorstwa - to założycie 37signals, twórcy Basecampa i Ruby on Rails.
Co ważne to nie jest książka typu: "Po przeczytaniu tej książki będziesz bogaty i świat legnie u twoich stóp". To bardziej "Po przeczytaniu tej książki rusz tyłek i weź się do roboty bo przez następne 5 lat będziesz głodował, a jak zatrudnisz kogoś do pomocy to będziesz głodował jeszcze dłużej".
W Rework autorzy nie odkrywają ameryki. Ich rady to tylko zdroworozsądkowe myślenie skierowane do małych firm, które nie mają szans w walce z gigantami. O większości z opisanych zasad sam już wiedziałem, mimo wszystko cenię książkę za to, że utwierdziła mnie w moim myśleniu.
Podam jeden przykład - od dawna myślałem o udostępnieniu assetów z Get the Cake na licencji CC-BY, jednak to rada w książce, polecająca "sprzedawać" produkty uboczne pracy firmy zachęciła mnie do działania (pakiet assetów jest w trakcie przygotowania, będzie dostępny w marcu).
Rework spodobał mi się na tyle, że chociaż mam ebook myślę o zakupie wersji papierowej, aby móc do niej łatwo zerkać. Jeśli natomiast Ty również chcesz zapoznać się z tą książką możesz ją kupić na stronie ebookpoint http://ebookpoint.pl/ksiazki/rework-jason-fried-david-heinemeier-hansson,rework.htm W świecie czytników znajdziecie kod na obniżenie ceny ebooka o 10zł, nie wiem niestety czy jeszcze działa.
0 notes
hydrasoftworks · 10 years
Text
Co nowego w Hydra Softworks?
Dawno nie było wpisu, bo byłem zajęty pracą nad nową planszą do gry Board Games Arena.
Chociaż nowa wersja aplikacji nie została jeszcze zaakceptowana przez Apple, chciałbym już pokazać wam jak się prezentuje.
Nowa plansza - Air Race znacznie różni się względem zasad od poprzednich, już dostępnych w grze. Air Race, jak sama nazwa wskazuje jest wyścigiem powietrznych maszyn.
Tumblr media
Do zwycięstwa nie prowadzi jednak tylko jedna droga. Aby wygrać możemy wykonać trzy okrążenia wokół planszy, bądź pozbyć się pionków przeciwników.
Każdy gracz posiada maksymalnie trzy punkty życia, które tracimy kiedy na naszym polu wyląduje inny gracz. Na planszy rozmieszczono również wiele, zabójczo skutecznych pułapek a największe ich nagromadzenie znajduje się na najkrótszej trasie.
Tumblr media
Na koniec najważniejsza różnica - decyzje. Gracze podejmują decyzje o ruchu własnego samolotu. Czy polecieć krótszą drogą, ryzykując zniszczenie, czy wybrać dłuższą i uzupełnić życie. Również pola specjalne zmuszają graczy do podejmowania ryzyka (stracić kolejkę i zostać z tyłu czy może jedno "życie").
Dla przypomnienia, Board Games Arena dostępna jest wyłącznie na iPada pod linkiem https://itunes.apple.com/app/board-games-arena/id770139900
Właściciele aktualnej wersji otrzymają oczywiście aktualizację z nową planszą za darmo.
Autorem grafiki i projektantem planszy jest Jarosław "Yarosh" Wasilewski. Polecam zapoznać się z jego blogiem ze szkicami http://myheadinlines.blogspot.com/
0 notes
hydrasoftworks · 10 years
Photo
Tumblr media
Prace nad aktualizacją Board Games Arena trwają. Dzisiaj dodałem przełącznik przekazujący sterowanie nad pionkiem komputerowi.
0 notes
hydrasoftworks · 10 years
Text
Krótkie podsumowanie roku i plany na 2014
W ciągu ostatniego roku pod szyldem Hydra Softworks powstały dwie gry oraz kilka uaktualnień do działających już aplikacji. Projektem w pierwszej części roku była gra Get the Cake (oraz obrona pracy magisterskiej) a w drugiej Board Games Arena.
Obie gry ukazały się na urządzenia mobilne z systemem iOS. Get the Cake w niedalekiej przyszłości pojawi się również na Samsung Tizen.
W nowym roku nie zwalniam tempa. Aktualnie, na ukończeniu jest mała gra wykorzystująca DICE+ w niekonwencjonalny sposób.
Po jej wydaniu ruszą prace nad nową planszą do Board Games Arena.
Kolejne pomysły zachowam jak na razie w tajemnicy ale będzie się działo.
0 notes
hydrasoftworks · 10 years
Link
Board Games Arena zostało zaakceptowane w App Store nim zdążyłem napisać ostatni, najważniejszy wpis prezentujący najciekawszą funkcję gry - obsługę DICE+!
DICE+ to unikatowa kontroler do gier. Połączenie klasycznej kostki z najwyższej jakości polską myślą techniczną. Ten naszpikowany elektroniką gadżet, pozwala przenieś doznania towarzyszące zwykłym grą planszowym na nowy poziom. Dzięki technologi Bluetooth wyniki naszych rzutów kostką są przekazywane prosto do gry działającej na tablecie.
Media na świecie polecają DICE+ jako najlepszy świąteczny prezent-gadget roku 2013, a sama kostka dostępna jest również w Apple Store wśród najwyższej jakości produktów wyselekcjonowanych przez firmę Apple.
W Board Games Arena gracze mogą wybierać między wirtualną kostką na ekranie a DICE+. Wszystkim polecam drugą opcję, ponieważ gra jest wtedy znacznie ciekawsza.
0 notes