Tumgik
#wyznanie prawdziwej wariatki
Text
Zaczęło się tak niespodziewanie... Zanim się zorientowałam, już tkwiłam w tym tak głęboko, że nie byłam w stanie myśleć racjonalnie. Zburzyło to wszystko co pozytywne we mnie, wszystko co do tej pory obudowałam z ruin jakie po sobie pozostawiło dzieciństwo. Ze zgliszczy losu i samotności postawiłam ten mur obojętności i pogardy dla świata i innych ludzi. Mur dzięki któremu byłam w stanie jeszcze raz zaryzykować, spróbować, podnieść się i zacząć na nowo. Odszukać swoje emocje te które zatraciłam i te których jeszcze nawet nie poznałam i nie byłam do końca świadoma ich istnienia. Wiele czasu zajęła mi nauka nie których odczuć. Udało mi się. Chociaż świadomość, że jestem w pewnym stopniu wybrakowana, została. Jednak czas mijał mimo wszystko całkiem nieźle wspominam tamte chwile. Uśmiechnięta, pełna energi dziewczyna która na nowo patrzyła na świat w kolorach z entuzjazmem i nadzieją. Nadzieję na lepsze jutro, nadzieją, że w końcu będzie dobrze, że będę szczęśliwa. Byłam.. ale było mi mało, czegoś mi brakowało, potrzebowałam czegoś więcej, potrzebowałam bliskości. Znalazłam, heh.. lecz tylko na chwilę. Po jakimś czasie okazała się tylko zwykłą iluzją, kłamstwem, imitacją szczęścia. Tak precyzyjnie zamaskową. Nim się zorientowałam, stałam się marionetką w rękach bestii. Codziennie walczacą o każdy kawałek siebie, o każdy kawałek własnego ja. Tkwiłam w koszmarze długo, za długo. Obłędzie, tak nieprawdopotobnym, że moja psychika nie chciała przyjąć tego do świadomości, naiwnie dalej wierząc, że to się zmieni, on się zmieni, bedzie dobrze. Zacznie szanować. Nic się nie zmieniało, było tylko co raz gorzej. Oni się nigdy nie zmieniają. Oni nigdy nikogo na prawdę nie szanują. Moje życie stało się zaprzeczeniem wszystkiego co moralne i godne. Pozbawione jakiej kolwiek logiki, skrupułów i reguł. Niezrozumiałe, niezauważalne dla otoczenia. Destrukcyjne, precyzyjne rozplanowene. Powolne wyniszczenie człowieka. Perfekcyjna manipulacja pod szyldem ogromnej troski o wspólne dobro. Które nigdy się nie pojawiło i pojawić się tak naprawdę nigdy nie zamierzało.
4 notes · View notes