Tumgik
#tocoprawdziwe
jego-pierdola · 1 year
Text
...but I can't imagine who I'd be, if I was happy.
- NF, happy
2 notes · View notes
jego-pierdola · 9 months
Note
Jak się masz?
10.08 Koniec
Hej.
Trzymam się, a przynajmniej na tyle ile mogę. Nie ma co kłamać, chujnia dalej jest - każdy dzień jest ciężki. Ciągle walczę o przetrwanie, ale naprawdę staram się wygrać tą walkę.
Ten post będzie moim ostatnim. Nie zamierzam kończyć ze sobą, tylko w końcu puścić tą jedną część mnie. Dać jej odejść, zapomnieć, wyleczyć się. Ta strona ciągle krąży nade mną, nie daje o sobie zapomnieć. A bardzo bym chciała w końcu odetchnąć. Nabrać powietrza i iść dalej.
Na koniec chciałabym zostawić ostatnią notatkę. Może dla siebie z przyszłości, może dla kogoś innego. Nie wiem. Nie uda mi się na pewno wypisać tego wszystkiego co czułam przez ostatnie cztery lata. Ale napiszę swoje małe podsumowanie. Kto będzie chciał ten przeczyta.
Mam na imię Daria. Obecnie mam 20 lat, w tym roku skończyłam technikum informatyczne. Jestem biseksualna. Pracuje i nie planuje studiów. Mam zamiar wyprowadzić się do innego miasta, jakieś 100km od mojego miejsca zamieszkania. Mam cztery starsze siostry, dwie młodsze i jednego starszego brata. Mieszkam tylko z mamą, z którą mam chujową relacje. Mam za to niesamowitych przyjaciół. Jestem miłośniczką kotów. Kocham słuchać muzyki i po prostu się odłączyć od wszystkiego. Uspokaja mnie i pomaga. Uwielbiam też grać w gry komputerowe. Kocham również piec i kupować ubrania (totalny zakupoholizm), i mam nadzieję pewnego dnia nauczyć się grać na gitarze akustycznej albo elektrycznej.
Z tej gorszej strony — mam depresję od dziewiątego roku życia. Od zawsze nienawidziłam życia i ludzi. Miałam trzy próby samobójcze, żadna nieudana. Na chwilę obecną wychodzi na to, że jestem dosyć odważna, bo każdemu kogo lubię mówię wprost co czuje — szkoda tylko, że każda ta próba jak na razie skończyła się niczym. Ale od czego są głupie decyzje. Żyjemy w końcu tylko raz (do dziś jednak twierdzę, że całe szczęście iż tak jest). Nie robiłam sobie krzywdy od w chuj dawna. Za to ostatnimi czasami, od czasu do czasu o tym myślę. Ciągle staram się trzymać ręce przy sobie.
Niedawno (31.07) widziałam się z nim po raz ostatni. Takie ostatnie pożegnanie. Wydawałoby się, że było ich już naprawdę wiele, ale to jedno będzie już tym najprawdziwszym. Tym najszczerszym i takim jakim powinno być po pierwszym razie.
Odkąd go poznałam, zawsze chciałam dla tego człowieka jak najlepiej. Nie potrafiłam mu dać tego co potrzebował, byłam egoistyczna kiedy wracał. Obydwoje nie byliśmy perfekcyjni, ale ten związek był perfekcyjnie spierdolony, aby otworzyć mi oczy. Za to niestety zamknął mi serce. Boje się otworzyć na coś nowego, ale bardzo pragnę wrócić do tego co mieliśmy. Do tych małych momentów, gdzie byłam naprawdę szczerze zakochana i szczęśliwa przy kimś, kogo naprawdę kochałam. W głębi duszy nie mogę się doczekać, aż jeszcze raz to poczuje i staram się być jak najbardziej cierpliwa. Mam nadzieję, że pewnego dnia znajdę drugiego ciebie w kimś innym, tylko tym razem nie spierdolimy sprawy.
Mam nadzieję, że gdziekolwiek będziesz, poradzisz sobie. Nie poddasz się i będziesz zawsze walczył. Będziesz dążył do celu, nieważne co cię spotka po drodze. Kiedy nie wyjdzie ci z jednym, skupisz się na drugim. Zacznij doceniać małe rzeczy, a wrócą do ciebie wielkie.
Może pewnego chujowego dnia sobie o mnie przypomnisz. Może tu wejdziesz i przeczytasz ten ostatni post. Podobno nigdy nie przestajemy kogoś kochać, tylko uczymy się bez nich żyć. Może coś w tym jest. Bo ja wciąż pamiętam i wspominam. Nie wiem kiedy przestane na dobre rozpamiętywać. Na razie przeżywam fakt, że we wrześniu już cie nie zobaczę. Ani teraz, ani nigdy więcej.
Jeżeli ktokolwiek inny z moich bliskich czyta to wszystko na tym koncie — naprawdę was przepraszam. Nie chce sobie wyobrażać, co musiało was tutaj sprowadzić. W głowie mam najgorsze scenariusze, bo ten głupi portal to było moje prywatne miejsce, gdzie nie pozwoliłam (i póki żyje to nie pozwolę) nikomu wejść. Nikomu oprócz niego. Bo on był dla mnie najważniejszy.
Nie wiem co mogę tu jeszcze wpisać.
Jeżeli jest ktoś w tym miejscu kto czytał albo nadrabiał całą tą historię, to proszę — uważaj na siebie i popełniaj głupie decyzje. Bez nich jest nudno, młodość jest jedna, a wszystko rób dla własnej fabuły.
Wszyscy się trzymajcie. Każdy kto to przeczyta. Kocham was wszystkich. Kocham w tym momencie i na pewno w dniu mojej śmierci również będę. Dziękuję za tą podróż, za te piękne i szczęśliwe dni, dziękuję za każdy post. Naprawdę jestem wdzięczna za wszystko.
Tobie — Całego tego tumblra dedykuje właśnie Tobie. Cała nasza przygoda jest opisana w tych czterech latach na tym jebanym koncie. Nasza spierdolona, zawiła i piękna relacja jest tutaj. Z jakiegoś powodu się spotkaliśmy, i z jakiegoś powodu to wszystko przeżyliśmy. Wiem że nigdy nie patrzyłeś na to tak jak ja, ale dziękuję za wszystko co kiedykolwiek dla mnie zrobiłeś.
Dziękuję po raz ostatni. Nigdy więcej już tu nie napisze. Ten mały pamiętnik uznaje za zamknięty. Czas najwyższy ruszyć dalej, zamknąć etap tej historii. Myślę, że to bardzo duży krok w przyszłość.
To już koniec.
@jego-pierdola
1 note · View note
jego-pierdola · 1 year
Text
09.04
Jestem okropną córką,
Jestem okropną siostrą,
Jestem okropną przyjaciółką,
Jestem okropną osobą.
Jestem dla nich potworem,
Jestem dla nich ciężarem,
Jestem dla nich koszmarem,
Jestem dla nich przekleństwem.
Jestem zepsuta, nie da się mnie naprawić,
Jestem brzydka, nie dbam o siebie,
Jestem beznadziejna, nie potrafię niczego zrobić,
Jestem puszczalska, nie potrafię kochać.
Jestem rozczarowaniem dla wszystkich,
Jestem bezduszna dla każdego,
Jestem bezmózgiem dla bliskich,
Jestem kreaturą dla siebie.
Jestem niczym,
i Jestem wszystkim co najgorsze.
@jego-pierdola
1 note · View note
jego-pierdola · 1 year
Text
31.03
Z czasem, smutek zamienił się w złość, a samookaleczenie przestało być wołaniem o pomoc.
@jego-pierdola
0 notes
jego-pierdola · 1 year
Text
- gdybyś miała opisać swojego byłego jednym słowem, co to by było?
- dużo osób pomyślałaby o tym, że był chujem. może i był. ale jak dla mnie, był on po prostu cierpliwy. znosił moje wymysły i moją depresję. do czasu. do momentu, w którym on sam stracił chęci do życia. i prawdopodobnie właśnie ta choroba nas zniszczyła.
0 notes
jego-pierdola · 1 year
Text
16.12
I kiedy już nawet najbliżsi wystawią cię do wiatru,
byś zniknął,
tak po prostu.
Wtedy już wiesz
kto jest tego wszystkiego
tak po prostu
niewart.
@jego-pierdola
0 notes
jego-pierdola · 1 year
Text
30.11
Ostatnie zimy były ciepłe, bo był ktoś kto mnie kochał, dbał o mnie i był przy mnie.
Ta zima zapowiada się najgorszą, bo teraz nie ma nikogo kto by mnie ogrzał.
@jego-pierdola
0 notes
jego-pierdola · 1 year
Text
30.11
JAK ODPUŚCIĆ SOBIE KOGOŚ, KOGO JUŻ NIGDY NIE BĘDĘ MIEĆ
@jego-pierdola
0 notes
jego-pierdola · 1 year
Text
🖤 14.11
Wiem że nie byliśmy idealni,
Ale nigdy nie czułam tego do nikogo innego.
- Olivia Rodrigo
@jego-pierdola
0 notes
jego-pierdola · 1 year
Text
Tumblr media
(via kobus, Instagram)
1 note · View note
jego-pierdola · 1 year
Text
🖤 10.11
...a mimo wszystko, zwracasz całą moją uwagę.
@jego-pierdola
1 note · View note
jego-pierdola · 1 year
Text
🖤 09.11
Tak bardzo żałuję, że za 4 miesiące będziesz już tylko wspomnieniem...
@jego-pierdola
0 notes
jego-pierdola · 2 years
Text
Tumblr media Tumblr media
(via kobus, Instagram)
1 note · View note
jego-pierdola · 2 years
Text
Teoretycznie, naszą bratnią duszą jest osoba, która nas skrzywdziła najbardziej.
A miłością naszego życia jest osoba, która pomaga nam się po tym pozbierać.
3 notes · View notes
jego-pierdola · 2 years
Text
Hej.
Może to czytasz, podobno tu wchodzisz.
Muszę ci się do czegoś przyznać.
Zaproponowałam wspólną noc z ciekawości czy się zgodzisz. O dziwo to zrobiłeś, a jeszcze wtedy nie wiedziałam, jak nietrzeźwy byłeś.
Myślałam że na tym się skończy. Jedna wspólna noc i grzecznie do swoich łóżek.
Ale jak się okazało, było to coś więcej.
Co noc wtuleni w siebie, nie wiedząc nawet czemu. Zastanawiając się, co my właściwie robimy. Dwa wspólne prysznice, i trzy razy bawiąc się w samotności.
Wszystko to miało być bez znaczenia, a jednak było w tym coś więcej.
Ciągle nie mogę zapomnieć, jak ostatniego dnia nie chciałam spać sama. Jak bardzo się przyzwyczaiłam do twoich objęć. Płakałam na swoim łóżku, słysząc tylko przejeżdżające samochody, marznąc. Nie chciałam być sama, a byłam. Więc pobiegłam do ciebie, bo w sumie... sama nie wiem... chyba ciągle do ciebie biegnę...
Ale wiesz, co już ze mną zostanie?
Poniedziałek.
Po tym, jak wyszliśmy z baru, nie musiałeś mnie złapać za ramiona. Nie musiałeś mi spojrzeć głęboko w oczy i spytać "czy mogę?". Nie musiałam głupio odpowiadać "ale co?". Nie musiałeś mnie całować w taki sposób, jakbyś naprawdę się stęsknił. Nie musiałam się oddać temu, jakbym sama się nie stęskniła.
Nie musieliśmy robić nic z tych rzeczy.
A jednak wiem, że oboje tęsknimy.
Ten jeden pocałunek zmienił tyle w moim sercu. To, ile emocji do niego włożyliśmy. Czułam, jakby to był nasz pierwszy pocałunek.
Przepraszam. Może za bardzo się wczułam w to co robiliśmy. Myślałam, że to naprawdę będzie bez znaczenia. Ale ja się chyba za bardzo pogubiłam.
Jednak wolałabym, żebyś wrócił. Żebyśmy wrócili my. Wiem, że ty też tęsknisz. Sam mi to przyznałeś. Nie rozumiem tylko, czemu nie chcesz. Może po tym jakże długim poście dasz mi znać. Może wtedy się odpierdole. Może wtedy zrozumiem. Nie wiem.
...chyba nie przestałam kochać, i to jest w tym najgorsze.
12.12.2021
3 notes · View notes
jego-pierdola · 2 years
Text
Niby nie tęsknię, ale serce cały czas mi pęka na myśl o Tobie.
Non stop o nas wspominam.
Próbuję znaleźć 101 powodów, żeby cię nienawidzić.
I kiedy mi się wydaje, że w końcu mi się udało, ja w nocy dalej za Tobą płacze.
Nie chcę już tęsknić, ale wciąż się zastanawiam, co u ciebie, jak się czujesz.
Czy również tęsknisz, czy o mnie w ogóle jeszcze myślisz...
Czy patrząc na mnie, też widzisz tych zakochanych ludzi, którymi byliśmy?
Czy chociaż raz tu wszedłeś odkąd to się skończyło...
Tyle pytań, ale ich nigdy nie zadam.
Bo już nie jesteśmy tymi samymi ludźmi.
Dlaczego więc, ja Ciebie wziąć chce..
2 notes · View notes