“Some days you will feel like the ocean. Some days you will feel like you are drowning in it.”
— Lora Mathis (via perrfectly)
48K notes
·
View notes
Trzymają mnie przy życiu niczym rybę w akwarium
Otaczając niewidzialną ścianą nieświadomości
Kiedyś widziałam płatki śniegu na szybie
Lecz i dziś dziś dostrzegam to co nieistotne
Zagubieniem błądząc pośród myśli tak ulotnych że trudno je złapać
Przedostałam się do przystani
Która powinna otulić swoim ciepłym kocem moje skołowane ramiona
Lecz przyniosła smutek
Licha przyjaciółka z niej jak inne
Upojone w kroplach cierpkiego napoju oszukującego umysł
Jakże głupia byłam dostrzegając piękno we Wszystkim co Tylko spotkam
Sprzedawałam swoją dusze lecz gdy nie brałam od nich pieniędzy wtedy naprawdę słuchali
Miałam krwawiącą szyję i usta od pętli które sobie zaplatałam w niemocy przed sobą samą
Ciężko jest uchronić zabarykadowane serce w środku czyjejś pustki
Zima przynosi chłód lecz ludzie nie muszą być nastrojowi żeby odczuwać od innych niepokój w ich stanowczych głośnych myślach które rozpaczliwie potrzebowały bliskości
Zrozumienie to rzecz trudna nieosiągalna dla tych
Którzy nie kochają ludzi
0 notes
Próbuje się powstrzymać ale co mam zrobić
Serce kołata i płytki oddech muszę znosić w ciemne noce
A on nie patrzy czy ja śpię
Wszystko to co moje mu zbyt obce
I dobroć ludzka i myślenie
Przyjaciele jego mym uciskiem są
Kolą serce me
Chciałabym by był tylko mój by nie istniał nikt inny na świecie
Lecz wtedy nudziłby się na świecie
Usprawiedliwiam go
Mówię mu swoje uczucia lecz To nie pomaga
Twierdzi że się skarżę że ciagle żyje w pewnym konwenansie
Z którego muszę wyjść
Twierdzi że mam wychodzić z domu
Uciekać gdzieś daleko
Tak jak on
Ale oboje bardzo się różnimy
Oślepiona nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo
0 notes
Natręctwo myśli
1:11
Nie śpię
Zadręczają mnie myśli
Nie mogę się ułożyć w łóżku
Nie mogę zasnąć
Nie mogę zamknąć oczu
Sięgam po telefon 2:22
Duszę się
Myśle
Ale chciałabym nie myśleć
A wszystko w mojej głowie
Te ciągnące w dół słowa
wyrzucić
Spokój
To czego mój mózg potrzebuje
Braku krzyku
Płaczu
Moja głowa tonie
W natręctwie niekończących się scenariuszy
Chciałabym nigdy nie czuć tego bólu rozdzierającej się głowy na miliony kawałków
Uderzam się pięścią w głowę i serce
Lecz to nie pomaga
Wszystko nie daje mi spać
A myśli brudne mam
Niezbyt przejrzyste dla tych co patrzą na ręce czyste od czynów
Których nie chciałam
Ale które widnieją na mnie
Jak stojące w miejscu tabliczki
W każdym miejscu na moim ciele
A na nich napisane każde moje przewinienie
Chciałabym Wziąć coś w dłonie
i je wszystkie roztrzaskać
Ale to by nic nie zmieniło
0 notes
Jeśli zostałeś brutalnie złamany, a wciąż jesteś łagodny dla ludzi - zasługujesz na miłość głębszą niż sam ocean.
285 notes
·
View notes
A jeśli taka jest prawda
i tak powinno być
a przeznaczenie tylko pcha mnie w to samo miejsce
do tych samych błędów
do tych samych ludzi
do tego samego miasta którego nienawidzę
bo chciałabym być lekarzem
lecz nie takim co leki przepisze na ból głowy
ale co uśmierzy ból w Twojej głowie
lub co zmieni słówko z nieznajomym czasem
mogłabym być rewolucjonistką
obalić to czego nienawidzę
zakazać kłamstw i nienawiść
lecz czy to wstrząśnie światem?
Byłabym trenerką która motywuje
do działania ludzi o słabych kościach i umysłach
ale czy oni potrafiliby za to podziękować
mogłabym być liściem którego unoszą fale
lecz czy znalazłyby się inne liście
które chciałyby popłynąć tym samym nurtem?
Rozmyślam nad możliwościami bycia “inną”
“wyjątkową” osobą
ale tak mówią tylko po śmierci
tak mówią o artystach muzykach
pięknych domach które swym wyglądem zadziwiają
i szokują masę ludzi
a jeśli ta masa to nie ja
Nie zostało napisane
że ja muszę
że powinnam być
taka jak większość
czyli kto
nawet jeśli byłbym wyjątkowa to będę podporządkowana bandzie ludzi
gdyż zawsze jest ktoś ponadto
ktoś czuwający nad większością
i nawet gdybyś był 1 to i tak wyżej zawsze ktoś jest
czy to rodzice, szef, prezydent, Bóg
i nigdy nie będziesz mogła do końca zrobić tego
co w twoim mniemaniu uważasz za słuszne
bo zagłuszą cię
zbuntują się
a w twych bladych policzkach nie poznasz radości
tej samej którą widziałaś w czasach dzieciństwach
marionetka ludzie są i wydaje im się że ktoś pociąga za sznurki lecz oni nic nie wiedzą
AJ
1 note
·
View note
Jak będą żyć ludzie
w świecie gdzie człowiek nie może dotknąć człowieka
tam gdzie panuje strach przed śmiercią
gdzie władze nie każą wyjść z domów
to nie wojna
człowieka z człowiekiem
to walka o przetrwanie
umysłu z sercem
z tym czego pragniesz
a co zrobić musisz
lub mogą Cię trzymać więzy choroby
przed śmiercią lęk
czy strach przed innymi
i możesz miłować samotność
i kochać się w niej
lecz brak ci będzie bliskości ludzi
tęsknić będziesz za rozmową
tęsknić za pocałunkiem
a łaknąć będziesz spotkań z nieznajomym
czy z miłą kelnerką z baru
brak ci będzie bukietów kwiatów
zapachu tankowanej benzyny tuż przed dalekim wyjazdem
uświadomisz sobie jak ważny był dla Ciebie
zapach słońca czy wiatru we włosach
i będziesz
i zaczniesz
albo dostrzeżesz to co ulotne
to co zapomniane
“mało ważne”
będzie
pożądane
AJ
1 note
·
View note
Gdyby słowa mogły mnie dobić
I niewypowiedziane myśli
Przykuta byłabym do łóżka
AJ
1 note
·
View note
I coraz mniej słyszę kocham Cie z Twoich ust
Coraz mniej mówisz Więcej gryziesz i mocniej przyciskasz
A moje zły nie ruszają Cię Skarbie
To dla Ciebie nic
Ty skarbie wypłakałeś przeze mnie więcej
Przez To czego nie mogłam
Czy Ty widziałeś jak się starałam ?
Jaka jestem potłuczona?
Nie albo tak?
Przechodzisz smutny obok mnie obojętny
Bo dziś znowu nie zasnę w Twoich ramionach
I myślisz że kłamstwa mówię i że ciśnie nimi jak kulami
Ale mnie za każda prawda rozrywa
I chociaż wiesz że nie Moja wina
Ja jestem karana
I nie odzie mi w życiu załamuje się i jestem złamana ale tego nie widzisz
By zapytać co ze mną jest
I dlaczego takie mokre policzki mam
Ty ubolewasz nad Tym co było a nie patrzysz w przyszłość
Dajesz nam marne szanse na to co chciałbyś mieć
A nie życzę ci byś tak jak ja czekał tak długo na chodź jedno twoje kocham Cię Czy ja Cię kurwa tak niszczę ?
Przecież widzę kolejną paczkę fajek ale brak odwagi by zapytać ściska mi gardło
Ty mówisz ze nie jesteś mnie pewny
Ale to ja codziennie się dusze i błagam o Twoje słowa
bo nic bardziej nie jest mi potrzebne niż
Ty wylałam z morze łez i nikt mi nie odda chodź jednej łzy
Chodź jednego Twojego straconego uśmiechu
Już nie proponujesz
kina
Wyjazdów
Już nie robisz prezentów
Już nie zaskakujesz czułymi słowami na przywitanie
Ty masz pieniądze na dym
Siły na znajomych
Ale już na pewno nie na mnie
Nie widzisz że jestem cholernie strzaskana
A ja wciąż krzyczę Pomocy...
pękam AJ
0 notes
Kim ja jestem
Mam tysiące talentów
Nie obchodzą mnie rzeczy materialne
Rozmawiam sama ze sobą
Boli mnie każda sprawa
Mam wiele nierozwiązanych myśli w głowie
Które chyba nie są do rozwiązania
Myślę o nim i to mnie zatraca
To przenosi mnie w miejsce gdzie mogę odpocząć
To sprawia że nie myśle
Mniej myślę
Myśle za To jaka dla niego jestem
Że prze zemnie jest smutny
Że jestem niewystarczająca dla niego
Ranie go każdego dnia nie dając tego co pragnie
A ja chciałabym
Nie umiem zaspokajać wszystkich wokół
Co mam zrobić
0 notes
Jak ja mogę zaspokajać wszystkich
A nikt mnie nawet nie chce zrozumieć
A ja od bliskich potrzebowałam
tylko prawdy której nigdy nie dostawałam
Na każdym jebanym kroku przypominam sobie ich kłamstwa
Ale to oni odchodzą
Ja wybaczam
Ale wokół mnie i tak nikogo nie ma
Jestem kurwa za dobra?
Co we mnie jest takiego że nie mam nikogo
Mam wieczne poczucie winy
I coraz bardziej myślę że potrzebuje pomocy
Bo sobie nie radzę z emocjami
Jak mam powiedzieć że nie mam nikogo oprócz niego
Jak przekonać żeby został bo ja sama umrę
Płacze już bo znowu nie mam siły
A myśl że zostanę sama paraliżuje mnie
Chciałabym mieć przyjaciółkę której mogłabym się wygadać
kogoś kto
Będzie chciał mnie słuchać
Będzie wiedział co lubię
Jaki prezent dać
Kiedy porozmawiać
Nie mogę wiecznie przepraszać za siebie skoro nic nie zrobiłam
Tak zresztą czuje
Ale ja nic nie zrobiłam a ludzie i tak nie trzymają się mnie
A jeśli znajdzie kogoś lepszego ode mnie
Tam w lepszym świecie beze mnie
Kto da mu to czego ja nie mogę
To co wtedy
0 notes
1 miesiąc w domu
Kwarantanna
Przykuta do domu
Z rodziną
Ale czująca się samotnie
Dlaczego
Bo myśląc
Myślała o innych nie o sobie
I zobaczyła że ich nie ma
Że nie ma przyjaciół
Kogoś kto by przyjechał zagadał cokolwiek
Nie mówi przecież żeby w ogień wszedł
Zdała sobie sprawę że bez niego jest samotna
Ale słowo samotna jest takie przereklamowane
Ona była opuszczona
Zapomniana przez ludzi
Uważana za mocną historie
Za twardą skałę i mocna mowę
Ale nic więcej
0 notes
Złamana jestem
Nie potrafię nie mam siły
Boże co ja tu robię?
I gdzie ja jestem....?
0 notes
Kochasz się we mnie ?
Ale czy znasz mnie?
I moją prawdziwą twarz?
Bo twoje kocham czuje jak smagany w twarz wiatr
Czytam wiele tych nieszczerych rozmów
wydałam zbyt dużo na książki
ale nie znałam lepszej tragedii od tej którą jesteśmy
0 notes
Bajka Scooby-Doo nauczyła nas, że prawdziwymi potworami są ludzie.
— temysli.pl
95 notes
·
View notes
Uśmiechaj się, ponieważ to dezorientuje ludzi. Ponieważ to jest prostsze, niż wytłumaczenie im, co zabija cię od środka.
— Joker
197 notes
·
View notes