mrwickk

[mrwickk]

Chcę zbudować relację z kimś, kogo obchodzi “dlaczego” byłem cicho przez cały dzień. Nie kogoś, kto się wścieka, bo “zachowuję się inaczej”.

[mrwickk]

Wciąż jesteś moją ulubioną i najbardziej bolesną historią do opowiedzenia

[mrwickk]

Nigdy tak naprawdę nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo byłem zraniony, dopóki nie wbiegałem po schodach po zgaszeniu światła, dopóki paląca woda pod prysznicem nie była przyjemna dla mojej skóry, dopóki czas nie wydawał się niczym. Dopóki nie wstałem z łóżka przez 4 dni. Bo nikt nie pofatygował się, żeby mnie podnieść. Dopóki sen, nie był moją największą ucieczką. Dopóki moja głowa nie stała się moim najlepszym i najgorszym przyjacielem. Aż jedzenie sprawiało, że miałem ochotę zwymiotować na jego widok. Dopóki nie spojrzałem w lustro i nie poczułem obrzydzenia. Dopóki nie wypadły mi włosy. Dopóki oceny nie stały się jedyną rzeczą, która się liczyła.

[mrwickk]

Nie wiedzieliśmy, że tworzymy wspomnienia, po prostu wiedzieliśmy, że się dobrze bawimy.

[mrwickk]

Ludzie uwielbiają być ranieni. Odruchowo i posłusznie idą tam, gdzie jest ból. Kojarzą go z bezpieczeństwem. Mylą z miłością. To nawet nie jest smutne, to banalne jak cykl dobowy i prawie wszyscy są do tego przyzwyczajeni

[mrwickk]

Przeszedłem przez najgorsze chwile w moim życiu samotnie, błagając siebie każdej nocy, by przetrwać, by przeżyć kolejny dzień. Wypłakiwałem się do snu i ocierałem łzy, aż nie czułem już nic. Tak mi przykro, że zachowuję się, jakbym nikogo nie potrzebował, bo nikt nigdy nie był przy mnie, kiedy najbardziej go potrzebowałem.

[mrwickk]

Teraz jest inna - powiedział. Byłem zbyt wielkim dupkiem, żeby dostrzec, jaka naprawdę była piękna.Jej serce było piękne, tak bardzo się o mnie troszczyła, a ja nigdy nie rozumiałem, dlaczego. Nigdy nie traktowałem jej tak, jak na to zasługuje. "Dlaczego, zapytałem?" Ponieważ jej miłość mnie przerażała. Jej miłość była tak intensywna. Z nią naprawdę mogłem być szczęśliwy. Prawie zapomniałem, jak piękny był jej uśmiech. Zapomniałem, bo ostatnio się nie uśmiechała. Po prostu płakała. To był wstyd. Zmarnowała tyle łez dla kogoś takiego jak ja.

[mrwickk]

Musisz coś dla mnie zrobić. Musisz mnie puścić. Musisz pozwolić mi odejść. W innym życiu. Może to ty i ja. Może tam się kochaliśmy, prawda? I byliśmy razem szczęśliwi. Może w tamtym życiu zrobiliśmy wszystko, co powiedzieliśmy, że zrobimy, ale zamiast tego dostaliśmy to. Byłaś moją przyjaciółką, moją miłością, a teraz nieznajomą. Ale zawsze będziesz moim ulubionym wspomnieniem.

[mrwickk]

Postanawiam kochać cię w ciszy, bo w ciszy nie znajdę odrzucenia. Postanawiam kochać cię w samotności, bo w samotności nikt nie posiada ciebie oprócz mnie. Postanawiam adorować cię z daleka, bo odległość chroni mnie przed bólem. Postanawiam pocałować cię na wietrze, bo wiatr jest łagodniejszy niż moje usta. Postanawiam trzymać cię w moich snach, bo w moich snach nie masz końca.

[mrwickk]

rozstali sie

w najgorszy możliwy sposób,

który istnieje

nie zobaczyli sie juz więcej

nie usłyszeli się

lecz w miejscach, w których bywali

sa nadal

uśmiechając sie do siebie

-Charles Bukowski

[mrwickk]

Teraz jest inna - powiedział. Byłem zbyt wielkim dupkiem, żeby dostrzec, jaka naprawdę była piękna.Jej serce było piękne, tak bardzo się o mnie troszczyła, a ja nigdy nie rozumiałem, dlaczego. Nigdy nie traktowałem jej tak, jak na to zasługuje. "Dlaczego, zapytałem?" Ponieważ jej miłość mnie przerażała. Jej miłość była tak intensywna. Z nią naprawdę mogłem być szczęśliwy. Prawie zapomniałem, jak piękny był jej uśmiech. Zapomniałem, bo ostatnio się nie uśmiechała. Po prostu płakała. To był wstyd. Zmarnowała tyle łez dla kogoś takiego jak ja.

[mrwickk]

Żyjemy w świecie, w którym pogrzeb jest ważniejszy od zmarłego, wesele jest ważniejsze od miłości, wygląd ważniejszy jest od intelektu.

Żyjemy w kulturze opakowań, która gardzi zawartością.

[mrwickk]

Diabeł nie przychodzi do nas ze swoja czerwoną twarzą i rogami.

Prychodzi do nas przebrany za to, o czym

zawsze marzyliśmy.

[mrwickk]

Nie wiesz co będzie jutro, więc czym kurwa jest na zawsze

[mrwickk]

Jestem paradoksalny. Lubię być szczęśliwy, ale cały czas myślę o smutnych rzeczach. Naprawdę nie lubię siebie, ale kocham osobę, którą się stałem. Mówię, że mnie to nie obchodzi, ale za bardzo mi zależy. Głęboko w kościach pragnę uwagi, ale odrzucam wszystko, co przychodzi mi na myśl. Uzdrawiam ludzi, ale złamałem sobie serce, próbując ich naprawić. Uwielbiam słuchać, ale nigdy nie mówię im, co jest we mnie.

[mrwickk]

Postanawiam kochać cię w ciszy, bo w ciszy nie znajdę odrzucenia. Postanawiam kochać cię w samotności, bo w samotności nikt nie posiada ciebie oprócz mnie. Postanawiam adorować cię z daleka, bo odległość chroni mnie przed bólem. Postanawiam pocałować cię na wietrze, bo wiatr jest łagodniejszy niż moje usta. Postanawiam trzymać cię w moich snach, bo w moich snach nie masz końca.

[mrwickk]

Jeśli zobaczysz mnie w jakimś swoim

wspomnieniu, przytul mnie, bo tęsknię.