Dzwonię tam. Najwyżej się nie dostane, ale muszę spróbować.
Haley: Dzień dobry, chciałabym się zapisać na nabór do drużyny pływackiej.
Sekretarka: Pewnie, proszę zjawić się jutro o godzinie 12:00, na Basenie Dolphin. Tylko proszę się nie spóźnić, nasz trener nie toleruje takich zachowań. A i jeszcze proszę zgłosić się do rejestracji, aby podać dane osobowe.
Haley: Dziękuję za informację.
Wiedziałam, że się spóźnię. Czemu ta sekretarka była taka nieogarnięta? Gdyby nie ona dawno bym już pływała.
Haley: Dzień dobry. Przepraszam za spóźnienie.
Trener: Dzień dobry. A Pani do kogo?
Haley: Zapisałam się na nabór do drużyny pływackiej.
Trener: Na nabór? Skończył się dwie godziny temu. Gdzie Pani była?
Haley: Jak to dwie godziny? Pani z rejestracji mówiła, że nabór zaczyna się o 12:00.
Trener: Niemożliwe, ja już skończyłem. Do widzenia.
3 notes
·
View notes
♥ Patricia ♥
Samotna studentka w wielkim mieście. ★
__________________
♥ Patricia ♥
A lonely student in a Big City. ★
Cheer ♥
0 notes
♥ Poznajcie Oliv ♥
Jestem mega z niej dumna. ★
A może krótkie story z nią w roli głównej?
Bądźcie na bieżąco!
__________________
♥ Meet Oliv ♥
I’m so proud of her ★
Maybe short story with her?
Cheer ♥
2 notes
·
View notes
Haley: Wszystko mogłoby się wydawać proste. Dzień przed zawodami, trener wybrał mnie na kapitana, ponieważ poprzednia kapitan nie mogła się zjawić w zawodach. Moja przyjaciółka była wściekła. Nigdy jej takiej nie widziałam. Kiedy weszłam do szatni, wszystkie dziewczyny zaczęły na mnie złowrogo patrzeć. Moja najlepsza kumpela rozpowiedziała, że puszczam się z trenerem. Wykorzystała to, że mu się podobałam. Zawsze mnie stawiał na piedestale i pewnie dlatego wybrał mnie na kapitana.
Wytykali mnie palcami na basenie i w mieście. Paige była najpopularniejsza w szkole i klubie pływackim, więc każdy jej wierzył. Nikt nawet nie chciał wysłuchać moich wyjaśnień. Wyprowadziłam się z mojego rodzinnego miasta tutaj, mając nadzieje, że zacznę wszystko od nowa. Ale już czuję, że przeszłość do mnie wraca. Idąc do pracy zauważyłam ogłoszenie na nabór do klubu pływackiego.
Co mam robić Liz?
Liz: Dziewczyno! Nie wiem w jakim mieście ty mieszkałaś, ale dobrze, że się stamtąd wyprowadziłaś. Według mnie powinnaś tam iść i zapisać się do klubu. Żeby zrezygnować z pasji przez głupią plotkę? Haley nie przejmuj się innymi i rób co kochasz, jasne?
Haley: Tak uważasz? Mam taki mętlik w głowie. Dziękuję ci za dobrego kopniaka.
Liz: Nie masz za co dziękować. Możesz na mnie liczyć w każdej chwili. Po prostu tam idź, zapisz się i pływaj!
O rany, już późno się zrobiło. Kochana muszę lecieć, praca wzywa!
Haley: Jeszcze raz ci dziękuję Liz.
Liz: Wiesz co? Przyjdź kiedyś do mnie do mieszkania. Zapoznam cię z moją paczką.
Haley: Pewnie! Do zobaczenia.
Liz: Cześć Haley. Trzymaj się.
Może jednak ma rację. Czemu mam być uzależniona od mojej przeszłości.
Jutro tam zadzwonię i dowiem się, kiedy odbędzie się nabór.
Co? Pada? Jak ja teraz wrócę do domu?
Ciekawie się zapowiada...
0 notes
Jesień nadeszła do Newark!
1 note
·
View note
Muszę się ogarnąć i zmyć z siebie ten okropny smród alkoholu. Zrobię sobie herbatę i posiedzę dzisiaj na świeżym powietrzu.
Telefon mi dzwoni? Ciekawe kto to.
Haley: Halo?
Liz: Cześć Haley! Jak się czujesz po ostrej nocy?
Haley: Liz to ty? Skąd masz mój numer?
Liz: Głuptaku, dałaś mi go! Czy ty cokolwiek pamiętasz z tej nocy?
Haley: Niezbyt, tak mnie głowa boli, a do tego jakiś dureń mnie odwiózł do domu! Już nie wiem od czego chce mi się wymiotować.
Liz: Haha, mówisz o Aidenie? Poprosiłam go, aby cię zawiózł.
Haley: Aiden? Znasz go? Koleś działa mi na nerwy od wczoraj.
Liz: Niestety znam i to bardzo dobrze. Akurat był w klubie, a musiałam jakoś zainterweniować! W porę, bo już pchałaś się na rurę do tańczenia. Gdyby nie ja to sprzątnęłabyś całą konkurencję!
Haley: Liz proszę cię, oszczędź szczegółów!
Liz: Haha jasne.
Liz: Haley? Jesteś tam?
Haley: Może wybrałabyś się ze mną na kawę? Nie znam prawie nikogo w Newmark, a…
Liz: Pewnie! Nie musisz dwa razy mi mówić! Jutro ci pasuje?
Haley: Jasne, popołudniu kończę pracę.
Liz: Jesteśmy umówione!
2 notes
·
View notes
Postanowiłam założyć Simstagrama! Na pierwszy ogień idzie mój nowo wyremontowany taras. Ile na nim litrów kawy się przeleje!
2 notes
·
View notes
Przez tego dupka spóźniłam się do pracy. Nie ręczę za siebie jak jeszcze raz go spotkam!
Chwila, co to za ogłoszenie?
"Zapraszamy do wzięcia udziału w rekrutacji do Klubu Pływackiego Dolphin w Newark na rok 2020.
Na zapisy prosimy zgłaszać się do końca tygodnia."
Wypisałam się ze starego klubu, bo musiałam. Była to konieczność i myślę, że każdy by postąpił tak samo. Ale jestem teraz gdzie indziej i mam zacząć wszystko od nowa. Tak postanowiłam. Tylko czy mój życiowy scenariusz nie powtórzy się znowu? A może...
Klientka: Halo! Przepraszam! Ileż można się dopraszać? Czy ktoś w tym sklepie jest na tyle kompetentny, aby mnie obsłużyć?
Haley: Tak...?
Merry: Czy coś się stało? Może w czymś pomóc?
Klientka: Pańska pracownica nie wywiązuje się ze swojej pracy. Niech Pani następnym razem uważa kogo zatrudnia do swojej firmy. Już niczego nie potrzebuję, do widzenia.
Merry: Haley, czy wszystko w porządku? Widzę, że jesteś czymś rozkojarzona. Jest to Twój pierwszy dzień, a już są problemy.
Haley: Wiem, wiem Merry. Przepraszam Cię za wszystko. Najpierw ten błazen, później te ogłoszenie... znaczy, nie umiem się dziś skupić.
Merry: Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy. Ale dobrze, widzę, że coś się martwi. Może najlepiej będzie, jak wyjdziesz dziś wcześniej z pracy i pospacerujesz sobie po centrum. Najlepszy sposób na smutki to pójście się zabawić! Polecę Ci fajny pub, po którym na pewno poczujesz się lepiej.
1 note
·
View note