Tumgik
Text
Tumblr media
Lana Del Rey - one of the most enigmatic personalities of modern pop
Lana Del Rey, is an icon of modern alternative singing and songwriting. At age 18, Lana began performing in clubs around Brooklyn. She majored in philosophy with a specific focus on metaphysics at Fordham University in the Bronx. She signed her first recording contract with 5 Points Records in 2007 and her first digital album was released in January 2010. In 2011, a homemade music video for „Video Games” was uploaded to Lana’s YouTube channel. The track became a viral sensation, sparking widespread interest in the artist. On January 27, 2012, Lana’s first major-label project, Born to Die, was released. Despite mixed reviews from critics, it is the second-longest charting album on the Billboard 200 by a female artist. Two years later, the atmospheric album Ultraviolence was released, showcasing a slightly darker sound and theme. 2015 saw the arrival of Honeymoon which Lana described as being “a tribute to Los Angeles”. The album became the subject of much critical acclaim, garnering the most praise of all of her projects before it, with some even calling it her best work yet.
Her next albums are: Lust For Life, Norman Fucking Rockwell!, Chemitrails, Blue Bannisters and Do You Know That There’s a Tunnel Under Ocean Blvd.
Foto - wikipedia
0 notes
Text
Tumblr media
Polska scena muzyczna lat 90
Lata 90. to bez wątpienia jeden z najlepszych okresów w historii muzyki. Kolorowy, różnorodny, w Polsce nawet nieco szalony. Po 30 latach z dystansem i rozrzewnieniem możemy wspominać to, co najlepsze działo się na naszym rozwijającym się dopiero rynku muzycznym.
Lata 90. to bez wątpienia jeden z najlepszych okresów w historii muzyki. Kolorowy, różnorodny, w Polsce nawet nieco szalony. Po 30 latach z dystansem i rozrzewnieniem możemy wspominać to, co najlepsze działo się na naszym rozwijającym się dopiero rynku muzycznym.
Przesłuchując, nawet pobieżnie, polskie piosenki z lat 90. nietrudno zauważyć, iż dominowały głosy kobiece. Kobiety stawały na czele zespołów, by wymienić tylko Hey, Closterkeller, Brathanki, Big Day, Firebirds, O.N.A. czy Varius Manx. Oczywiście, nie brakowało też solistek, które z powodzeniem podbijały listy przebojów: Edyty Bartosiewicz, Kasi Kowalskiej, Justyny Steczkowskiej, Anny Marii Jopek.
Jak wiadomo, Polska tradycją stoi. Nic więc dziwnego, że lata 90. należały nie tylko do młodych, głodnych sławy artystów, ale i do uznanych już na rodzimej scenie twórców. Okazało się, że “stare wygi” bez większego problemu mogą konkurować z “świeżą krwią”. Na szczyty list przebojów trafiały więc piosenki Lady Pank, Budki Suflera, Perfectu, De Mono, Maanamu czy Bajmu. Działalność wznowiła Republika, a Urszula przeżywała drugą falę popularności. Większe sukcesy niż w latach 80. odnosiła formacja Róże Europy i nawet Maryla Rodowicz wylansowała nowe przeboje.
W latach 90. polska scena hiphopowa rozwijała się prężnie i bardzo organicznie. Ot, chłopaki z blokowisk po prostu chciały nawijać o swym życiu. Tak powstały dzisiejsze legendy Kliber 44, Paktofonika, Molesta Ewenement, Slums Attack. Hip hop szybko zaczął przenikać do mainstreamu. Na 1995 roku przypadł największy sukces komercyjny w historii polskiego, kiedy to ukazał się “Alboom” Liroya rozchodząc się w półmilionowym nakładzie. Na drogę hip hopu wszedł nawet Kazik ze swoimi “12 groszami”, acz mówi się, że tak naprawdę to to jego “Spalam się” z 1991 roku dało podwaliny dla polskiego hip hopu.
foto - zespół Hey - https://pl.wikipedia.org/wiki/Hey
3 notes · View notes
Text
Tumblr media
Wyjątkowo zimny maj czyli wspomnienie o Manaam
Wszystko zaczęło się w 1975 roku od „Sensacyjnej Grupy Okazjonalnej”, która grała orientalną muzykę z różnych stron świata. Założyli ją Milo Kurtis i Marek Jackowski. Rok później dołączyła do nich żona Marka – Kora. Zespół grał z mniejszym i większym powodzeniem, członkowie zespołu zmieniali się. Przełomowy okazał się singiel z piosenkami „Boskie Buenos” z 1980 roku. Po festiwalach w Jarocinie i Opolu zespół stał się bardzo rozpoznawalny, a wraz z nim piosenki takie jak: „Szare miraże”, „Stoję, stoję, czuję się świetnie”, „Ta noc do innych jest niepodobna”.
Przez cały 1981 zespół zagrał rekordową liczbę ponad 500 koncertów w największych halach, przy czym w warszawskiej Sali Kongresowej wystąpił nawet trzy razy jednego dnia. Zarówno płyta debiutancka „Maanam” jaki i druga „O!” przypadły na apogeum sławy zespołu, który rocznie grał nawet 400 koncertów. W 1983 roku wyszła najsłynniejsza ballada reggae „Kocham cię, kochanie moje”.
W 1986 roku Kora ogłosiła zawieszenie zespołu, jako powód podając zmęczenie ciągłym koncertowaniem. Zespół powrócił w 1990 roku, a rok później ukazała się płyta „Derwisz i anioł”. Największą popularność uzyskały dopiero single: „Anioł” i „Wyjątkowo zimny maj”.
W sumie w latach 1976–2008 zespół nagrał 11 albumów studyjnych. Kora była autorką większości tekstów do piosenek Maanamu. Niestety, ta charyzmatyczna wokalistka zmarła w 2018 i tym samym zakończyła się historia najważniejszego zespołu na polskiej rockowej scenie muzycznej.
0 notes
Text
Tumblr media
Ireland Forever
Irlandzkie zespoły od lat zajmują pierwsze miejsca na listach przebojów. Można tu wspomnieć: U2, Sinéad O’Connor, Vana Morrisona czy The Cranberries. Publiczności kocha też zespoły stricte folkowe, takie jak the Dubliners. Dlaczego? Bo tradycyjna muzyka irlandzka jest rytmiczna, barwna, pełna życia i radości. Jest w niej śmiech i płacz, miłość i nienawiść, taniec i zaduma. Współcześni artyści inspirują się starymi balladami i pieśniami. Są wśród nich Enya i the Clannad. Wykorzystują oni również tradycyjne instrumenty muzyczne: celtycką harfę, tin whistle (flażolet), dudy irlandzkie.
Moja subiektywna lista najlepszych irlandzkich artystów i ich utworów:
1. The Clannad „I Will Find You”
2. Enya „Orinoco Flow”
3. The Cranberries „Zombie”
4. U2 „Bloody Sunday”
5. U2 „One”
6. Van Morrison „Here Comes the Night”
7. Sinead O’Connor „Mandinka”
8. Sinead O’Connor „Nothing Compares 2U”
Foto - Wikipedia
0 notes
Text
Tumblr media
Magiczne drzwi do fenomenu Kate Bush (fot. Szwederowo, ul. Podgórna)
Kojarzycie tę szaloną, półirlandzką, rudowłosą artystkę? Jej dawne utwory powracają w najbardziej niespodziewanych odsłonach. Odsłona pierwsza – utwór „Running Up That Hill” (A Deal With God) z 1985 roku, z płyty „Hounds of Love” pojawił się w czwartym sezonie „Stranger Things”.
Odsłona druga – utwór „Running Up That Hill” po 37 latach od wydania pojawił się w 2012 roku na 3 miejscu listy przebojów po tym, jak w jego remake został puszczony na ceremonii zakończenia Igrzysk Olimpijskich.
Kate Bush znajduje się w Księdze Guinesa:
- Oldest female artist to reach Number One,
- Longest time for a track to reach Number One on the UK’s Official Singles Chart,
- Longest gap between Number Ones.
A kariera Kate zaczęła się dzięki pomocy gitarzysty z Pink Floyd, Davida Gilmoura. Jej kultowa, debiutancka piosenka zainspirowana była XIX – wieczną powieścią „Wichrowe Wzgórza”. Od razu wskoczyła na 1 miejsce listy przebojów i pozostała tam przez miesiąc. Także Kate mając zaledwie 19 lat stała się absolutną światową gwiazdą, co potwierdził jej pierwszy album z 1978 roku „The Kick Inside”. Rok później wyruszyła na swoje pierwsze i jedyne w karierze światowe tournée.
Jej muzyka jest absolutnie magiczna, bardzo ambitna, oscylująca pomiędzy art rockiem, alternatywnym popem, z silnymi wątkami folkowymi. Dopieszczanie płyt zawsze zajmowało Kate Bush dużo czasu, tak więc płyt studyjnych wypuściła nie za wiele, bo 10. Każda z nich jest arcydziełem.
0 notes
Text
The Lion and the Cobra (Foto - fragmenty fontanny "Potop", Plac Wolności)
Przypomniał mi się świetny, stary album Sinead O'Connor "The Lion and the Cobra" z 1987 roku. Była to jej płyta debiutowa, na dodatek nagrana w czasie ciąży z pierwszym dzieckiem. Tytuł płyty był cytatem z Księgi Psalmów, Ps 91: "Będziesz stąpał po lwie i kobrze". Okładka, bardzo minimalistyczna przedstawia artystkę z charakterystyczną, ogoloną na łyso głową, ubraną w niebieski podkoszulek, z ramionami skrzyżowanymi na piersiach. Album osiągnął 27 miejsce na liście w UK i 36 miejsce na amerykańskim Billboard 200. W 2005 roku Sinead powiedziała: "Jestem bardzo dumna z tego albumu. Napisałam moje piosenki jako rodzaj własnej terapii. Nie chcę do nich wracać. Nie chcę wracać do tych emocji. Nie wydałam tych wszystkich pieprzonych pieniędzy na terapię po nic". Płyta została bardzo wysoko oceniona przez krytykę. Jeden z krytyków określił ją jako "królewską, majestatyczną i alegoryczną".
Co do terapii, to artystka miała co "przerabiać". Pochodziła z rozbitej rodziny, jej rodzice rozwiedli się, kiedy miała 8 lat. Matka znęcała się nad nią psychicznie. Ostatecznie zamieszkała z ojcem i jego nową żoną. Za kradzieże i wagary wylądowała w domu poprawczym prowadzonym przez zakonnice. Na szczęście w kolejnej szkole miała szansę rozwijać swój talent muzyczny, choć i tak jej nie ukończyła. Jej debiutancki album zdobył status złotej płyty w UK i tak się to wszystko zaczęło. Jednak największy rozgłos przyniosła piosenka z drugiego albumu "I Do Not Want What I Haven't Got".
Tumblr media Tumblr media
0 notes
Text
LITERARY REFERENCES IN ''EVERMORE''!! (pt. 1)
Ok so Taylor released "evermore" on december 10th - Emily Dickinson's birthday. 10th song on the album - "Ivy" subtly references the great poet's work, as well as her romance with Sue Gilbert (her brother's wife)(she was feeling silly), obviously considered deeply inapropriate at the time (1800s), therefore kept very much in secret, documented solely with love letters and sapphic poems Emily wrote for her, one of which, One Sister Have I in Our House, she closed with "forevermore". And Taylor closed the album with "This pain wouldn't be for evermore (evermore) evermore". AND and Swift talked about an idea for “this girl sleepwalking through the forest in a nightgown in 1830” (the year that Dickinson was born).
"Oh, goddamn My pain fits in the palm of your freezing hand Taking mine, but it's been promised to another"
"And the old widow goes to the stone every day But I don't, I just sit here and wait Grieving for the living"
"I wish to know The fatal flaw that makes you long to be Magnificently cursed He's in the room Your opal eyes are all I wish to see He wants what's only yours"
It makes sense.
Another literary reference in evermore can be seen in "tolerate it". It's a song about imbalance in love and effort in a relationship, trying to be loved, appreciated, seen by a person who's not paying attention to anything you do for them, barely tolerates you. It is based on Daphne Du Maurier's book "Rebecca", Taylor herself confirmed this: “When I was reading Rebecca by Daphne Du Maurier and I was thinking, 'Wow, her husband just tolerates her. She’s doing all these things and she’s trying so hard and she’s trying to impress him, and he’s just tolerating her the whole time. There was a part of me that was relating to that, because at some point in my life, I felt that way.”
2 notes · View notes