dziurywniebie

[dziurywniebie]

Pada deszcz, przypomina mi o tych dniach, gdy chowaliśmy się na klatce schodowej, ja w twojej bluzie, ty w moim sercu i śmialiśmy się tak, jakby nie było śmierci.

[dziurywniebie]

Wracam.

13.06

[dziurywniebie]

- A co było gdyby nie on?

- Mnie by nie było.

[dziurywniebie]

Ze smutkiem to jest jakoś tak dziwnie, że uzależnia. Widzisz wszystko w kompletnie inny sposób i już ciężko jest wrócić do tego co było.

[dziurywniebie]

Chroń swoją osobowość na tyle, żeby nikt Ci jej nie zabrał odchodząc z Twojego życia.

[dziurywniebie]

Przemoc psychiczna wciąż jest przemocą.

[dziurywniebie]

Jak o sobie myślałeś nim nazwali Cię żałosnym idiotą, co to sobie nigdy nie poradzi w życiu?

[dziurywniebie]

Niby znowu mi w życiu coś nie wyszło, ale czy to nie jest już standard?

[dziurywniebie]

Jak to jest, że za każdym razem kiedy powinnam spać, patrzę na zegarek i jest tylko później i później

Szczególnie między 23:00 i 7:00

[dziurywniebie]

Wcale nie chcę mówić szeptem, gdy mówię o miłości.

[dziurywniebie]

A gdybyśmy tak poznając nową osobę, mogli obejrzeć zwiastun naszej znajomości, żeby wiedzieć w co się pakujemy? Wychodzilibyśmy w ogóle z domu?

[dziurywniebie]

Często mnie nie ma, choć jestem niby zaraz obok, na wyciągnięcie ręki.

[dziurywniebie]

Bez spokoju w pokoju ciężko mnie znieść.

[dziurywniebie]

Sens był w naszych splecionych dłoniach.

[dziurywniebie]

Zrozum mnie. Przytul i wysłuchaj.

[dziurywniebie]

Ile razy myślałaś o tym, że nie chcesz już istnieć?

[dziurywniebie]

A może to mój chory sen?