Tumgik
#znudzona
motylxxkk · 10 days
Text
nie jestes głodna tylko znudzona wiec odloz te jedzenie i pocwicz.
172 notes · View notes
kwiatuszksworld · 6 months
Text
Kochani moi… nasza cudowna @fiutywkocie wróciła 🥰🥰🥰 i chce coś wam powiedzieć…
Nie przejmujcie się nią, bo jak widzimy jest to po prostu osoba znudzona życiem i postanowiła osoby chore psychicznie gnębić. Nie przejmujcie się jeszcze raz!!!
71 notes · View notes
kasja93 · 1 year
Text
Witam. Bilans z dziś:
Zjedzone 0
Spalone aktywnie 765
Tumblr media
Dziś był okej dzień. Fizycznie nadal jestem zmęczona po ostatnich atakach woreczka żółciowego, ale dochodzę do siebie. Psychicznie czułam się dziś bardzo dobrze. Żartowałam, śmieszkowałam i generalnie było spoko. Rano odwiedziłam rodziców. Mamę zawiozłam na komendę, była wezwana jako świadek w sprawie pomówień sąsiedzkich. Drama w klatce moich rodziców jest niesamowita. Starzy lokatorzy, którzy są na emeryturze dłużej, niż ja stąpam po ziemii plują na nowych mieszkańców. Nie pytajcie o szczegóły nawet JA tego nie ogarniam. Pieprzona łódzka telenowela xD później pojechałam z tatą blaszakiem na budowę zabrać narzędzia z jednej budowy na drugą. Dwa razy bo zapomniał wiertarki z mieszalnikiem xDD czemu ja a nie jakiś jego pracownik? „Bo te głąby się tam zawsze zakopują… kupa sprzętu brak talentu a ja nie mam czasu i siły patrzeć jak po raz setny nie mogą wyjechać! Ty wjedziesz i wyjedziesz bez problemu jeszcze będziesz to robić z uśmiechem bo cię znam!”. Bo i faktycznie tak było xD OFF ROAD Fiatem Ducato przywołał mi ogromnego banana na twarz xD
Tumblr media Tumblr media
Żodyn nie wie, że jestem niszczycielem światów! Żodyn! XD rudzik przechodzi samą siebie. W nocy musiałam o 1 nad ranem ją wrzucić do klatki bo biedny królik zgłodniał tak bardzo, że chciał zjeść rogówkę xD zapaliłam światło, patrze na nią a ona wgryziona w łóżko. Pytam ją „Co ty odpierdalasz Pasztecie???” I złapałam ją za dupkę a ta jak jakiś cholerny Amstaf uczepiona wyrka. No psychopata. A jaki króliś był oburzony! Rzucała przez pół godziny wszystkim co miała w klatce (a sporo ma tam zabawek i dwie miski). Z rana zaś była obrażona. Dopiero teraz przyszła na buziaczki. Szalony uszak.
Jak mogliście już zauważyć zrobiłam sobie nowy manicure hybrydowy :) idzie mi już całkiem szybko bo pół godzinki i mam zdjęty i zrobiony nowy. Kiedyś muszę zacząć bawić się w zdobienia poza pyłkiem, który czasem używam. Może w wakacje? Pożyjemy zobaczymy.
Dziś nic nie jadłam. Brakowało mi czasu bo wróciłam do domu o 14 i byłam bardzo zmęczona. Ucięłam sobie drzemkę a po przebudzeniu już nie miałam ochoty nic jeść. Nieśmiało zrobiłam dziś jogę i kroki. Nie jestem jeszcze w pełni sił. Nadal jestem osłabiona.
Przeczytałam już wszystkie komiksy jakie mam z Witch. Bawiłam się świetnie! Mimo lat jakie mam na karku nie czułam się znudzona czy zmęczona mocno nastoletnim „paczeniem na świat” bohaterek. Czekam, aż w maju wyjdzie kolejny tom :)
Tumblr media
Ćwiczenia:
7485 kroków
45 min jogi
67 notes · View notes
natalciaxxz00 · 17 days
Text
"Może w innym uniwersum będę czyimś thin$pø..."
To jedz mniej i bądź w tym, dobrze wiesz że nie jesteś głodna tylko znudzona...
10 notes · View notes
chcebycwychudzona · 8 months
Text
Pro tipy jak schudnąć:
1. Pić codziennie 3-4 litry wody, im więcej tym lepiej. Sama po sobie zauważyłam, że pijąc 2, a pijąc 4, przy tych czterech chudnęłam większe ilości niż nie pijąc tak dużo wody. Jeśli ktoś nie rozumie jak to ma pomóc, w skrócie pijąc wodę, wypłukujemy wodę z naszego organizmu i dzięki temu mniej ważymy. Dlatego na początku diety tak szybko lecą kilogramy.
2. Ustalić dietę. Niektórzy mają binge po 500 dziennie, a niektórzy wytrzymują 100 albo nawet fasty długo. To jest normalne i nie załamujcie się. Jeżeli macie binge po prostu ustawcie wyższy limit, aby przed nim zapobiec. Możecie zaplanować sobie diete od 100 do 1600 kalorii dziennie i i tak będziecie chudnąć. W zależności od kalorii jak szybko. Wiadomo im mniej tym lepiej.
3. Wiadomo, że ćwiczenia są ważne, ale jeżeli jecie małe limity i nie macie siły, to wystarczy pół godzinny spacer albo chociaż 10 tysięcy kroków. Jeśli nawet na to nie macie ochoty, polecam porozciągać się przez 5 minut, ponieważ dla ciała dużo to daje.
4. Staraj się spać codziennie najwięcej ile się da. Jedna godzina snu spala 70 kalorii. Dlatego jeśli nie możesz spać zainwestuj w tabletki nasenne albo rób czynności, które cię zmęczą. Jednak przyjęto dla nas anorektyczek, że 8 godzin snu dziennie jest po prostu odpowiednie.
5. Jeśli już jesz, polecam jeść dużo ostrego. Same plusy - przede wszystkim przyspiesza metabolizm, a poza tym po ostrym chce sie pić, więc uwierz, że wypijesz conajmniej litr wody po ostrym żarciu. Jednak dla wielu z was ostre kojarzy się z kalorycznym jedzeniem. Nie musi tak być. Wystarczy że do waszej ulubionej sałatki z pomidorem, ogórkiem i białkiem jajka dodacie przykładowo cebulę lub pieprz. Obydwa składniki nie posiadają prawie w ogóle kalorii. Tak samo możecie te składniki dodać do waszego ulubionego makaronu konjac, ryżu albo po prostu jakiejkolwiek innej potrawy jaką wymyślicie.
6. Róbcie przysiady podczas mycia zębów. Sprzątajcie swój pokój na błysk. Przestańcie się garbić. Udowodniono, że osoby, nie grabiące się spalają o 10% więcej kalorii swojego zapotrzebowania kalorycznego. Oznacza to, że spalicie więcej kalorii i będziecie mieli zdrowe plecy.
7. Ten punkt jest chyba najważniejszy i zmieni wasz pogląd, mimo, że pewnie duża część osób już o tym wiedziała. Nie jesteś głodna. Jesteś po prostu znudzona. Nudzi ci się, dlatego chcesz jeść. Nie masz zajęcia i myślisz o jedzeniu. Zajmij sobie czas JAKIKOLWIEK. ZAUFAJ MI. Wyjdź na spacer, weź prysznic, zrób sobie zdjęcia, pograj w grę, pokoloruj kolorowankę, zaplanuj swój jutrzejszy dzień, zrób wpis w pamiętniku, przeczytaj książkę, zrób makijaż, obejrzyj serial, zadzwoń do przyjaciółki. Naprawdę cokolwiek, byle tylko przez chwilę nie myśleć, zająć sobie czas i nie nudzić się. Podziękujecie mi później.
8. Jeżeli jesteś głodna i czujesz, że może nadejść binge tutaj sposoby jak hamować głód:
- nikotyna. jednak ja nie jestem fanką palenia i nie używam tego sposobu. jeśli ktoś chce to śmiało.
- wypicie dużej ilości wody naraz co przykładowo 30 minut.
- jeśli to nic nie daje, a macie ochotę na jedzenie polecam wszystkie herbatki jakie tylko macie.
- guma do żucia, kupcie sobie w różnych smakach. 0 kalorii, a czujecie pychotę przez kilkanaście sekund.
- wiem, że nie da się kontrolować swojego binge, ale jeśli macie w sobie jeszcze trochę samozaparcia to polecam rzucić się na owoce albo warzywa. zjeść całego arbuza naraz, jabłko albo chociażby kilka pomidorów. nie będziecie mieli wyrzutów, bo naprawdę lepiej zjeść te 100-200 kalorii niż 3000, mam rację?
Z moich wskazówek to tyle, mam nadzieję, że przydały się pomocne. Trzymajcie się chudo. 🦋🦋🦋
32 notes · View notes
marie-and-ana · 6 months
Text
~Nie jesteś głodna. Jesteś po prostu znudzona~
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
13 notes · View notes
takemetothehamptonsss · 5 months
Text
Jeśli pani z żabki pyta czy stosujesz jakąś dietę to znak, że jest dobrze.
Na wadze wczoraj wybiło równo 70kg, okej mogło być sporo lepiej, ale nie narzekam. Jem ostatnio mniej, ale kaloryka z kaw w pracy i alkoholu zapewne nadrabia. Mam nadzieję, że w tym miesiącu jeszcze uda mi się coś zrzucić.
Chyba uczę się kontrolować to kiedy jestem głodna a kiedy po prostu znudzona. Praca bardzo mi pomaga bo zazwyczaj jem dopiero w godzinach wieczornych, po powrocie do domu.
Spotkałam się wczoraj z ex, nie mieliśmy dobrego kontaktu od prawie 3 miesięcy a zerwaliśmy we wrześniu. Nie myślałam, że kiedykolwiek go zobaczę! A jednak życie jest przewrotne.
I nie myliłam się z tym że, jego ostatnie próby kontaktu nie były tylko chęcią oddania mi przedmiotu należącego do mnie. Stwierdził, że dalej mnie kocha mimo, że to on ze mną zerwał i to on pierwszy przestał kochać.
Chciałabym w takim momencie oddzielić uczucia od rozsądku, ale nie potrafię. Patrząc na to z boku sprawa jest dla mnie jasna, ale jak dokładam do tego moje przemyślenia to wszystko się komplikuje. Niczego sobie na szczęście nie obiecaliśmy i czas pokaże co będzie.
Tumblr media
11 notes · View notes
szukamznajomego · 1 year
Note
Trochę znudzona i samotna osiemnastolatka szuka kogoś do popisania, może i do dłuższej znajomości kto wie 😝
3961.
29 notes · View notes
Text
April 13, 2024
/EN/
Nothing much to say today. I don't feel like myself. I'm bored af.
Log:
Coffees: 2
P!lls: C22H19NO4 - 75mg
Food: f4st
Exercise: done
/PL/
Nie mam dzisiaj za dużo do powiedzenia. Nie czuję się sobą. Jestem znudzona jak ch0l3r4.
Bilans: Kawa: 2
T4bl3tk!: C22H19NO4 - 75mg
Jedzenie: f4st
Ćwiczenia: zrobione
5 notes · View notes
pinkpilatesgirl · 10 months
Text
czuje się okropnie psychicznie, fizycznie też bo mam ponownie fazę na podjadanie (głównie te wieczorne) przez to zawalwm plan, nie robię pilyaesu tylko biegam ale co drugi dzień
dziś wieczorem zrobiłam reset bo poczułam się już lepiej ale nadal jakoś tak dziwnie, wczoraj rano szłam jak zwykle przez park i gdy szłam, potem też do 8:00 w szkole czułam ogromna euforię, byka tak duża że aż sama się bałam siebke, moi znajomi także widzieli jak bardzo dobry humor mam. Parę minut później byłam już znudzona i senna, bez motywacji i sił. Przeraża mnie to jak szybko przechodzę że skrajności w skrajności szczególnie ostatnio.
dziś trochę zainteroswlam się tematem i robiłam testy na idrlabs (ofc wiem że to nie jest żadną diagnoza a przydatny czynnik) na borderline i Chad (afektywna choroba dwubiegunowa) i cóż wyniki lekko mówiąc mnie nie zaskoczyly ale zmroziły. Martwi mnie też fakt że nie wiem co teraz mam zrobić z tymi podejrzeniami
szczerze mówiąc to bardziej podejrzewam borderline jak już bo Chad zazwyczaj ujawnia się dopiero po 20. roku życia w dużej mierze jest dziedziczony po rodzicach a u mnie tego nie ma
Tumblr media Tumblr media
10 notes · View notes
myslodsiewniav · 1 year
Text
2-4 grudnia 2022
Na szybko:
1
POV: kiedy masz ponad 30 lat, a Mikołaj (mama) przynosi w prezencie piżamę z Harrym Potterem z działu dziecięcego w rozmiarze 146-152cm i PASUJE. Awwww. Urocze. Mam mięciusią, cieplutką piżamkę. 
2
Rodzice przyjechali na Jarmark, ale na Jarmarku niewiele czasu spędziliśmy, bo... tata śpieszył się na mecz. Ech. W piątek przed ich przyjazdem miałam urwanie dupy w pracy - miał być spokojny dzień, ale NAGLE się wydarzyły rzeczy. Stres na pełnej, dużo pośpiechu, ale wszystko zrobione. Rodzice w tym czasie mierzyli rzeczy, które dla nich wyłowiłam w ciuchu - dwa płaszcze kaszmirowo-wełniane, dla taty koszulę, dla mamy dwa swetry. Idealnie. Oni przywieźli nam “od Mikołaja” owoce, słodycze i skarpety. Uroczo. Potem poszliśmy spotkać się z moim chłopakiem (z pracy wracał) na rynku, wzięliśmy rodziców na obiad w ładne miejsce, wleciał grzaniec bezalkoholowy (wszyscy zadowoleni) i pożegnaliśmy się PADNIĘCI ZUPEŁNIE. Ale w mieszkaniu jeszcze ogarnialiśmy mycie naczyń, wstępne porządki, rozwieszanie prania i robienie kanapek na jutro w góry. Jeszcze we mnie buzuje takie uczucie doczesnosci - że moi rodzice to nie ci rodzice, których pamiętam z dzieciństwa, że się starzeją i to mnie martwi... Ojciec nadal leczy ostrogę piętową, mama chce, abym kupiła jej czapkę... Szkoda, że nie są już tacy ciekawi życia. To znaczy są, ale nie tak, jak przed wypadkami. Tutaj czuję, że mam jakieś głęboko w sobie zapakowane swoje przekonania i oczekiwania, którym warto się przyjrzeć, jak będę miała przestrzeń...
3
W sobotę staliśmy o 5 rano, zapakowaliśmy siebie w sprzęt i jedzenie z lodówki w plecaki i ruszyliśmy na szlak. Testowaliśmy również nowe buty - obydwoje w tygodniu odebraliśmy butki i obydwoje jesteśmy bardzo zadowoleni (mamy buty z “agresywną” podeszwa, przyczepność jest zachwycająca). Jechaliśmy w jedną stronę bez opóźnień, ale podróż powrotna byłaby baaaardzo nieudana, gdyby nie SUPER PAN KONDUKTOR, który pomógł nam zatrzymując naszą przesiadkę. Świetny typ. 
4
Nie znoszę zimy i zimną. Było mi ciepło, ale czułam się jak ludzik Michelina. Miałam tak ograniczone ruchy, że UCH. Zła jestem. W dodatku obtarłam sobie uda... Zrobiliśmy ledwie 16 tys km, bo... wleźliśmy na najbliższy najwyższy punkt widokowy “Altana zakochanych”, tam pod daszkiem z miłością zażarliśmy żelki i jogurty czytając tagi i wersy na ścianach (upamiętniali swój pobyt w tym miejscu poliamoryści, wywoływacze duchów, małżeństwa co są razem 10 lat, życzliwcy życzący innym członka w prostatę, ktoś z Gdańska itp). Potem zeszliśmy do miasta do Kaplicy Czaszek, gdzie każde z nas mogło skonfrontować jak oprowadzanie po tym miejscu wyglądało w dzieciństwie i jak teraz oraz na ile zaangażowanie oprowadzającego wpływa na jakoś doznania oprowadzanego. Siostra zakonna, która nas oprowadzała była znudzona tym, że po raz niewiadomoktóry powtarza te same informację - po prostu je recytowała bez interpunkcji i intonacji, a hit był jak sprytnie ominęła opisanie czaszki osoby chorej na chorobę weneryczną na której widać deformacje spowodowane chorobą. xD Każde z nas było tu ze swoimi rodzicami za dzieciaka, więc sobie wzajemnie uzupełniliśmy opowieść, ale jednak to jeden z ciekawszych eksponatów. Była tam też potężnie wielka kość udowa mężczyzny, który mierzył sobie ponad 2 metry za życia, która w moim dzieciństwie była opisywana jako kość żołnierza po Potopie Szwedzkim. A teraz okazało się, że prywatni gwardziści króla Prus byli mężczyznami mierzącymi około 2m: specjalne służby wyszukiwały takich młodzieńców w całym państwie pruskim, a potem siłą ich wcielano (porywano) do gwardii królewskiej. To jest o tyle ciekawe, że Kaplica Czaszek została zbudowana jako grobowiec dla 24tys. szczątków z czasów wojen Śląskich toczonych przez Austrię i Prusy. Bardzo ciekawe.
5
Mieliśmy iść do Czech na szlak, ale po drodze zerkał na nas PIESEK *,* - podeszliśmy pieska pogłaskać przez płot (słodziak), a na ogrodzeniu widniał znak wskazujący jakąś lokalną atrakcję. Z ciekawości udaliśmy się w tamtym kierunku. Myśleliśmy, że to będzie lokalne muzeum. Okazało się, że w ramach biletu można nauczyć się toczenia na kole garncarskim. OFC, że bierzemy to! Obydwoje zachwyceni idziemy do pracowni, a Pani przy kasie nas informuje, że pokaz i nauka zaczynają się za 40 minut, że póki co zaprasza nas na ekspozycję i otwiera drzwi na podwórze. 0.o Zdziwieni wychodzimy za nią i okazuje się, że w ramach muzeum można zwiedzić kilkanaście tematycznych chat! I to nie wszystko! Okazało się, że mają tam minizoo! Były alpaki, lamy, owce, kóóóóóózki, małpki kapucynki, jelenie, daniele, WIELBŁĄD, zebra, jeżozwierze, więcej rodzajów bażantów niż myślałam, że istnieje, kury najróżniejsze, osiołki i od groma kotków. 
I przepadliśmy tam na 3h lub więcej xD 
Tyle z gór. Woleliśmy prawić komplementy jeleniowi. Co to za zwierzę! Obydwoje stanęliśmy jak wmurowani, gdy go zobaczyliśmy. Po prostu dech zaparło. Co za przepiękna istota! Co za RZĘSY! Co za poroże! I ten aksamitny języczek i chrapy! Po prostu słodziak! Cudo! 
6
Poszliśmy do Czech na szybkie zakupy - ja po Lentilki (jak to tak wjechać do Czech i wrócić bez ich dobra narodowego?), a O. po Studentską i Utopence (to drugie pierwszy raz na oczy widzę - kiszone kiełbaski, w zalewie, w słoiku. Jeszcze nie próbowałam, nie wiem czy polubię). 
7
Wróciliśmy do miasta, aby spotkać się z babcią O. (już skończyła zabiegi), ale po drodze trafiliśmy w mieście na jakąś imprezę Mikołajkową, na którą przyjechali ludzie starymi samochodami. Okazało się, że wiele z tych osób wraz z nami w czerwcu brała udział w rajdzie do Giżycka. :P Więc sami swoi i mój chłop przepadł przy oglądaniu felg, tapicerek, skrzyń biegów, mocowania zderzaków itp. Ja w tym czasie robiłam zdjęcia :P 
Spotkaliśmy się wreszcie z babcią, wyszliśmy na wspólny obiad (zaprosiliśmy ją, ale była najedzoną kuracjuszką, tylko z nami kawkowała), nauczyliśmy babcie jak robić selfiaczki i jak je wysyłać. Wszyscy szczęśliwi. 
Po powrocie do domu szybciutko zadzwoniliśmy na ostatni gwizdek do Szwagra nr 2 z życzeniami urodzinowymi - dostali od nas (wraz z partnerką, która ma urodziny za 3 tygodnie) voucher na masaż xD (sami sobie nie kupiliśmy, ale jest nam baaaaardzo potrzebny, po wypłacie ustaliliśmy, że zrobimy sobie wzajemny prezent na mikołajki).
9
Kocham O. Są takie małe rzeczy, które do tej pory wydawało mi się, że robię tylko ja w związku i akceptowałam to, że taka jestem, takie ma potrzeby, więc to robię. Na przykład przygotowywanie czegoś pysznego, co lubi szamać ta druga osoba. A tu niespodzianka, bo mój chłopak w niedzielę na śniadanie zrobił pancakesy (na mące pszennej - tutaj pod siebie celował - i owsianej, tu po moje preferencje) z owocami, z nutellą... którą sam zrobił z prażonych orzechów laskowych. Bo wie, że ubóstwiam.  Ubóstwiam go! Tak bardzo miałam na to ochotę i tak mało czasu na robienie pancakesów (coś kosztem czegoś, wolę dłużej pospać). 
10
Miałam w niedzielę odpoczywać, ale stwierdziłam, że jeżeli tego nei zrobię teraz to znowu będzie się przekładać przez pół roku i.... zrobiła porządek w swojej toaltce. Zajęło mi to kilka godzin (akurat Polska przegrywała z Francją na mundialu, a kuzyn zasypywał mnie zdjęciami moich i jego starszych ubranych w narodowe barwy, z flagami w rękach przed telewizorem - nawet jego pies miał biało-czerwony szaliczek), zrobiłam jeszcze śniadania dla nas do pracy na poniedziałek i wtorek, a O. przygotował obiad. Pysznie było. Potem on posprzątał dokładnie łazienkę, a ja kuchnię - ze wszystkimi blatami. A na wieczór udało się nam odprężyć z podcastem i z puzzlami! YEY! Kolejne puzzle ułożone. :D 
11
Znowu mam niskie libido i zastanawiam się czy to nie jest po prostu związane ze stresem teraz? Nie wiem... 
22 notes · View notes
aofijee · 1 year
Text
przykro mi bo mama juz tak naparwfe przestaje sie mna interesowac i o wszytsko sie na mnie drze, obchodzi je tylko moje mlodsze rodzenstwo. chwile temu nawrzeszczala na mnie bo chodzilam po domu ze znudzona mina i powiedzialam jej ze jestem zmeczona, „jak widac nie jestes wcale zmeczona bo nie chce ci sie spac”, jeszcze w maju obiecywala ze znajdzid pomoc i mowila ze mnie kocha a teraz jesy coraz gorzej a ona ma to coraz ardziej w dupie
7 notes · View notes
lekkotakworld · 2 years
Text
Jestem wściekła, znudzona, targają mnie strasznje złe emocje i kurcze, chce zjeść słodycze, napchac się ale nie mogę. Kurde jak ja tego nie lubię. W dodatku boję się jutrzejszej wagi, ale chde jutro spać jak najdłużej i odwlec śniadanie. Źle się czuję psychicznie wiecie? I nie radzę sobie już dziś. Może położę się wcześniej i tyle, rano będzie lepiej. Musiałam to wyrzucić z siebie, wolałam napisać tutaj, niż tłumić w sobie.
25 notes · View notes
kasja93 · 9 months
Text
Cześć
Tumblr media
Dzień przywitał mnie deszczem. Obudził mnie Gryziu, który zaczął szczekać na rodziców bo ci nie chcieli się z nim bawić.
Nakarmiłam Rudą oraz Jerrego i posprzątałam im ich miejscówki. W akompaniamencie nawoływania Koperka. On jak reszta mieszkańców też z rana jest bardzo głodny.
Po śniadaniu na które wjechała kokosowa inka pojechaliśmy całą trójką najpierw do Kalisza a następnie do Turku… Toure de budowlany. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie nastawienie moich rodziców. Mama nadgorliwa jak ja pierdole a Tata idący po najniższej linii oporu na odpierdol. Cudowne połączenie. Ja tam dziś nie miałam siły do nich ani cierpliwości. Po prostu miałam wyjebongo na nich i wszystko co mnie otacza
Tumblr media
Po powrocie do domu zjadłam resztkę kapuśniaku, który został. Naszykowałam dwie opony i dołączyłam je do oponoskalniaka. Po mimo bolącej nogi nakopałam ziemii i wypełniłam nią opony. Do jednej trafiły nasiona stokrotek do drugiej zaś nasiona niezapominajki. Do reszty wolnej przestrzeni wysiałam bratki. Zobaczymy na wiosnę czy coś się pojawi.
Tumblr media Tumblr media
Ogród ma się dobrze. Deszcz wyręczył mnie dziś w podlewaniu. Jutro ma już nie padać.
Generalnie czuje się mega zmęczona. Pogadałam dziś z przyjaciółką przez telefon dobre dwie godziny. Wyczułam, że nie traktuje na poważnie moich dolegliwości i zwyczajnie je bagatelizuje. Tyle razy w życiu czułam się niezrozumiana, olana i tak dalej, że przechodzę obok takich rozmów obojętnie conajwyżej wzruszę ramionami.
Tumblr media
Koperek dobrze dogaduje się ze wszystkimi. Nawet Zezol i Tajson już praktycznie nie prychają chyba, że przegina. Dziś chociażby wskoczył na kark Zezolce i zaczął ją gryźć w szyje xD poszkodowana nawet nie zwróciła na to uwagi.
Z Rudą i Jerrym też wszystko spoko. Smakuje im sianko i pochłaniają go takie ilości, że produkują więcej bobków, niż Nestle Nesquików
Tumblr media
Położę się dziś wcześniej spać.
Czuje się zmęczona i znudzona
13 notes · View notes
withoutheartevil · 2 years
Text
Wampir
Ten strach... paraliżuje mnie. Nie potrafię myśleć o niczym innym niż o tym jak się zabić. Ciągle mi mało. Gryzienie - mało, duszenie się - mało, bicie się - mało, drapanie się - wciąż za mało. Ostatnio sięgnęłam po coś ostrego aby zrobić sobie krzywdę, ale i to mi nie wystarcza. Czuje się niepełna, pusta, znudzona. Potrzebuje krwi, jak pokarm, którego nie potrafię zdobyć.
Unikam słońca. Jak dla mnie jest zbyt krzykliwe. Unikam też ludzi, którzy myślą tylko o sobie i swojej wygodzie; którzy przypominają sobie o Tobie gdy Cię potrzebują. Gardzę nimi. Gardzę ludzkością, w tym sobą.
Ostatnio brakuje mi tchu. Czuje jakby ciężar na swoich plecach i jakby ktoś usiadł mi na klatce piersiowej. Każdy oddech jest za cenę złota.
Boże, kiedy znów pozwolisz mi być człowiekiem? Kiedy uwolnisz mnie od strachu, lęków i dziwnych przypadłości? Tyś jedyny co normalnym mnie sprawić może, jedyny prawdziwy. W co ze mną pogrywasz, najwyższy? Kiedy ta gra dobiegnie końca?
4 notes · View notes
szukamznajomego · 2 years
Note
cześć,
szukam kogoś kto chciałby porozmawiać, jestem troche zmęczony samotnością,
może chciałabyś spróbować poznać siebie nawzajem?
nie ukrywam, byłoby cudownie gdybyś mieszkała w niemczech, najlepiej w Hesji no ale raczej wątpię w to, że uda mi się kogoś z moich okolic tutaj znaleźć,
w czerwcu skoncze 24 lata - jeśli to ma jakieś znaczenie,
jesteś równie znudzona zyciem i szukasz czegoś świeżego? proszę napisz bądź zostaw coś pod spodem - odezwe się)
3016.
4 notes · View notes