Tumgik
#twój dotyk
black-rose-666 · 2 years
Text
Tumblr media
23 notes · View notes
obsesj-a · 6 months
Text
chciałabym Cię pamiętać, bo byłeś mi
tak bliski
tyle czasu minęło, że pamiętam tylko jak czułam się
przy Tobie
jak Twój dotyk koił moje serce
nic więcej, tylko tyle
a jednocześnie
to wszystko co mam
109 notes · View notes
deathissolution · 3 months
Text
Nie lubię dotyku obcych. Nie potrzebuję czułości od obcych, poklepywania po plecach, i słuchania milych słow od ludzi, którzy latają mi wiadomo koło czego. Więc jeśli widzisz, że Twój dotyk mnie nie razi, znaczy, że masz u mnie specjalne miejsce.
33 notes · View notes
fajki · 2 months
Text
twój dotyk dla mnie jak narkotyk
11 notes · View notes
skrzeczz · 1 year
Text
lubię czuć Twój dotyk
kiedy pijany gadam Ci głupoty
57 notes · View notes
fairycruenta · 6 months
Text
Trzęsę się pod ziemi lądem 
Wiatr pieści mnie chłodem
A niebo gradem 
Ty stoisz i patrzysz się na mnie
Spoglądasz tak zimnie
Jakbyś obdarty z duszy był
Jakby deszcz uczucia z ciebie zmył 
Już mnie nie dotykaj
Już mnie nie nękaj
Twój dotyk na mej bladej skórze 
Cierpienie duszy tak duże
Zapach papierosów z twoich ust
Nie  chce czuć go już
Już nie patrz na mnie
Nie dotykaj tak okrutnie
Chcę przestać czuć
Chwytasz za nadgarstki
Nie uwolnie się z tej pustki 
Serce zaciska się mocno 
Opada na samo dno 
13 notes · View notes
p40an4 · 1 year
Text
Twój bolesny dotyk sprawi, że znów poczuje się żywa.
31 notes · View notes
ryyks · 6 months
Text
Wybrałem ścieżkę którą muszę kroczyć
Lecz oddałbym wszystko za Twój jeden dotyk
@ryyks
10 notes · View notes
Text
Ostatni wiersz o Tobie.
Błysk, wystrzał na niebie
A ja w tłumie szukam tylko blasku twoich oczu
Sylwestrowa noc, która zakrywa niebo miliardami kolorowych iskierek
To i mnie zakryła
Twoimi ramionami
Które otulaly mnie tak szczelnie, jakby jutro miało nie nadejść
Gubię się wśród tych trzaskow
I nie wiem już czy to w lunie
Czy w sobie
Tą wojnę słyszę
Mogłabym powiedzieć
Mogłabym objasnic
Ile znaczy dla mnie twój dotyk
Ale strach
To mój największy wróg
I zabiera mnie od tych myśli
Tak jakby chciał
Bym odeszła wraz ze starym rokiem
Jest 3 stycznia i nie wiem gdzie teraz jesteś
5 notes · View notes
niewinnie-zaakochana · 7 months
Text
Wzrok.
Widzę Cie wszędzie,
być może nie odszedłeś i wciąż jesteś,
może nie mogę Cie dotknąć, ale wciąż czuje twój dotyk,
może na mnie nie patrzysz, ale wciąż czuje twój wzrok.
Może już mnie nie kochasz, ale wciąż czuję twoją miłość
Może o mnie zapomniałeś, ale ja pamiętam każdy detal twojej twarzy, każdą zmarszczkę przy twoim szczerym uśmiechu, twoje błyszczące oczy gdy rozmawialiśmy nocami, twoją skórę która była dla mnie jak aksamit, twoje artystyczne ciało w którym mogłam poczuć bezpieczeństwo, każdą twoją minę, każdy liczony krok który wciąż odbija się w mojej głowie echem.
A najbardziej pamiętam pocałunek który zmienił wszystko, był karą za moją naiwność, spijałam zatrutą miłość z twoich ust ,których tak bardzo pragnęłam całować do końca życia.
Zatrułeś mi serce, i zabrałeś ze sobą lek.
7 notes · View notes
sysista · 3 months
Text
Chce wyrzygać wszystkie swoje wnętrzności
Zerwać moją skórę i wymienić na nową
Czuje dalej twój dotyk
Co noc śpię w łóżku w którym to miało miejsce
Codziennie jestem w mieszkaniu w którym to się stało
Chce do domu
Ale to nie jest już mój dom
6 notes · View notes
black-rose-666 · 2 years
Text
Twe oczy były mą hipnozą
Twój spokój wyciszał mój gniew
Twe rady działały niczym tabletka
Twój dotyk odprężał me ciało
Twa obecność dodawała pozytywne emocje
Byłaś dla mnie niczym anioł w ludzkim ciele
15 notes · View notes
stracone-zycie · 1 year
Text
Tęskniłam za tym szczęściem,
Gdzie jak mówię dzień dobry,
To Ty odpowiadasz uśmiechem,
Gdzie mimo deszczu za oknem,
W domu słońce.
Tęskniłam za tym by się topić w Twoich ramionach,
Za słowami, które cieszą nie ranią,
Gdzie mają moc, ale jeszcze silniejszą
Gdzie z pewnością jestem Twoja.
Tęskniłam za nocami, w których jesteśmy razem
Gdzie nie ma ja i ty, a jesteśmy my
Gdzie nawet Twój dotyk, jest jak aksamit
Tęskniłam
A. H. O
Listopad 2022
12 notes · View notes
niepowtarzalnyale2 · 1 month
Text
Jesteś ogniem. Ja jestem mrokiem. Swoim ciepłem ogrzewasz moje zimne analityczne wnętrze. Sprawiasz, że najbardziej nielogiczna rzecz, sprawia mi radość, a nie złości. Każdego dnia dajesz mi powód, aby dzień stał się lepszy. Twoja obecność zmienia wszystko. Daje tyle pozytywnych emocji, chociaż prawie o nich zapomniałem w swoim życiu. Cieszy mnie to bardzo. Twój anielski dotyk sprawia, że czuje się bezpiecznie i komfortowo. W mojej głowie krąży tylko jedna myśl, nie zabieraj swojej dłoni.
2 notes · View notes
forthedarkmessiah · 2 months
Text
Próg naszego domu
Na podwórku rozgościł się spokojny, stonowany wieczór. Czoło nieba pociemniało, okraszone stygmatami gwiazd, zakochanych w swoim własnym świetle. Brakuje paru minut do zapadnięcia zmroku. Za moment zapłoną uliczne latarnie, znacząc drogę dla tych, którzy spóźnili się z powrotem do domowego ogniska.
Stoję w oknie. Przyciskam nos do szyby, aby dokładniej widzieć życie toczące się na ulicy. Dotykam wnętrzem dłoni zimnego, nieustępliwego szkła. Skrapla się na nim mój z lekka niepewny oddech.
Stoję tak od dwóch godzin. Nie mam odwagi, aby oderwać się od parapetu i usiąść w fotelu, by tam cierpliwie zaczekać. Jakaś moc sprawia, że chcę zobaczyć, jak zmierzasz chodnikiem wiodącym do naszego domostwa. Jestem zbyt niecierpliwa, aby czekać na odgłos dzwonka. Nie, nie umiem odejść od okna. Zaczekam tutaj na twoje kroki.
Moje serce podrywa się do szparkiego galopu. Wytężam wzrok, na mojej twarzy przysiada uśmiech od ucha do ucha. A więc jesteś! Mogę w końcu odkleić się od szyby i biegiem ruszyć ku przedpokojowi, by uwiesić ci się u szyi, kiedy tylko przekroczysz próg naszego domu.
Nie wytrzymuję. Drżącymi z ekscytacji palcami odryglowuję drzwi, otwieram i lekko wybiegam na korytarz. Rzucam ci się na szyję, zanim zdążyłeś wspiąć się na nasze piętro. Przylegam do ciebie całym wygłodniałym ciałem, sycę wszystkie niecierpliwe zmysły. Pragnę wdychać zachłannie twój zapach (mieszanka cynamonu i pomarańczy), delektować się ciepłem, bijącym od rozległej piersi.
Mija wiele, wiele czasu, zanim puszczam cię wolno. Biorę krok wstecz i karmię wzrok twoją osobą. Jesteś rozpromieniony, jakbyś dostrzegł nagle swoje uosobione marzenie. Dostrzegam wyraźnie swoje odbicie w twoich oczach. Teraz już wiem, że wytrzymaliśmy aż tyle, żeby obłaskawić przyszłość, ze śmiercią na czele. Wiem, że nie ma mocy, która ponownie podzieliłaby nasz strach i niepokój. Od dziś będzie nas budziło to samo słońce, będziemy oddychać tym samym powietrzem.
Ze światłem w duszy i sercu, zapraszam cię do środka. Czekam, aż spokojnie rozsiądziesz się w fotelu i opowiesz mi, co wydarzyło się przez ostatnie kilka tygodni. Nie mogę nasycić się pięknem i urodzajem twoich słów. Spijam je z twoich warg, których smak zdążyłam zapomnieć. Czuję się, jakby samo słońce zagościło w naszym mieszkaniu. Jakby objawił mi się sam wiosenny poranek. Powietrze jest niezwykle lekkie, jest ciepło i przytulnie.
Czy to szczęście składasz w moje wygłodniałe ramiona? Czy to żal i ból sprawiają, że otwiera się przed nami teraźniejszość? Dzisiejszego wieczora podzielić nas mogą tylko nasze splecione dłonie. Do ust przylegają rozbestwione, łakome pocałunki. Już nigdy, nigdy więcej nie pozwolę ci zasnąć. Pozostaniesz, by każdego ranka karmić mnie pokornym blaskiem. Tak, od dziś będzie mnie budził pełen szacunku, delikatności i miłości dotyk. Namiętność rozsiądzie się wygodnie w naszych myślach. Nie będziemy czekać, aż przeminie ostatnia gwiazda; doskonale znamy posmak tęsknoty i cielesnego oddalenia.
Zaśniemy, gdy świt będzie czaił się za rogiem. Wcześniej nie będzie na to czasu. Spokojnie, nie musimy się donikąd spieszyć; przed nami wieczność, której nie powinniśmy się obawiać. Nasze zmysły długo będą czekały na ukojenie. Już nigdy więcej nie zapomnę muśnięć twojej skóry. Zanim nadejdzie poranek, odetchniemy z ulgą. Sen, poczęty z ochotą, obdarzy ciała pamiątką.
Tumblr media
2 notes · View notes
jeden-z-motylkow · 9 months
Text
pamiętam
pamiętam te wszystkie wspólne chwile, każdy dzień, który spędzaliśmy razem.
Ten wieczór kiedy objołeś mnie w pasie ustawiając się za mną, kiedy tak po prostu tuliłeś mnie do siebie jakbym była najcenniejszym skarbem, którego boisz się stracić.
To kiedy pozwoliłeś mi usnąć na twojej klatce piersiowej i słuchać bicia twojego serca.
To jak opiekowałeś się mną, by było mi wygodnie i ciepło
pamiętam to jak patrzyłeś na mnie,
tak głęboko i namiętnie
Pamiętam te nasze wieczorne rozmowy i te spojrzenia, którymi się wymienialiśmy
Pamiętam jak siadałam ci na kolanach a ty obejmowałeś mnie tak czule
Pamiętam ten Twój dotyk, ten moment kiedy zakładaliśmy sobie te bransoletki, które były tym naszym talizmanem szczęścia
Pamiętam to kiedy nasze usta prawie łączy się ze sobą
i te momenty kiedy odprowadzałeś mnie do domu i oboje podnosiliśmy wzrok do góry i szukaliśmy naszej gwiazdki
była taka nasza, wyjątkowa
jak wszystko inne co razem mieliśmy.
Teraz siedzę tu, w miejscu gdzie spotykaliśmy się codziennie, trzymając tą bransoletkę w ręce i powstrzymując łzy, wspominając to wszystko co było
bo tego już nie ma
Nie ma Ciebie..
a jedyne co pozostało to ta bransoletka, gwiazda na niebie i ten ból w sercu, przez który ciężko złapać oddech..
Bo ciebie już nie ma.
a ja wciąż pamiętam, choć tak bardzo pragnę zapomnieć.
5 notes · View notes