Tumgik
#oszukanie
pustazapalniczka · 4 months
Text
- Przepraszam, że cię okłamałem..
- Gdybyś nie chciał to byś tego nie robił nie?
- Aha, czyli co już mi nie ufasz?
- Ufanie tobie to moja decyzja a udowodnienie mi że się mylę to twój wybór, a ty udowodniłeś mi to doskonale
1 note · View note
magazynkulinarny · 5 months
Text
Kremowa zupa na bazie tahini, masła orzechowego, miso i mleka kokosowego z makaronem somen oraz dodatkami
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Jeśli jesteście miłośnikami ramenu - nawet takimi, którzy nie wyobrażają sobie tej zupy bez mięsa - to niniejsza wegetariańska, uproszczona propozycja powinna przypaść Wam do gustu.
Ma bowiem w sobie dużo smaku i treści, charakterystycznych dla tej azjatyckiej potrawy. No i jej przygotowanie zajmuje zdecydowanie mniej czasu!
Wiem, wiem, puryści kulinarni pewnie zazgrzytają zębami, że to oszustwo, że wbrew tradycji, że śmiechu warte. Rozumiem Wasze święte oburzenie, bo ta zupa jest czystym, nietradycyjnym i nawet trochę śmiesznym oszustwem. Mimo wszystko uczciwym, bo nie udaje tego czym nie jest. I to właśnie mi się w niej podoba.
Podstawą tej kremowej zupy jest tahini, masło orzechowe i miso. Do nich dodaje się sos sojowy, cukier trzcinowy, chili, imbir i czosnek. Powstałą, dość gęstą pastę zalewa się wodą oraz mlekiem kokosowym. I - jeśli chodzi o część płynną - to w zasadzie wszystko.
Resztę stanowią dodatki. Jak w każdym ramenie, tak i tutaj, są one nieodzowne. Ugotowany makaron somen, smażone pieczarki (można je zastąpić grzybami shiitake) z porem, lekko obgotowana kapusta bok choy oraz olej chili, prażony sezam, siekany szczypior i kolendra zaspokoją każdy apetyt.
Jeśli chodzi o ostry olej chili, to dobrze jest przygotować go wcześniej i przechowywać w lodówce. Przyda się Wam do wielu azjatyckich potraw, a także do urozmaicania codziennego jadłospisu. Jest zdecydowany w barwie, aromacie i smaku. Jeśli nie macie ochoty robić go samodzielnie, kupcie gotowy produkt chiński lub japoński w sklepie z azjatycką żywnością.
Czy osoba lubiąca tradycję może jeść oszukany ramen? Może. Czy może nim częstować gości? Owszem. Jest tylko jeden warunek: wypada jasno poinformować, że to podróbka. Wówczas nikt nie poczuje się ani oszukany, ani zniesmaczony. Niewykluczone, że nawet podziękuje?
Składniki:
5 łyżek tahini 3 łyżki masła fistaszkowego łyżka ciemnego lub 2 1/2 łyżki białego miso 1/2 łyżki brązowego cukru łyżeczka chilli w proszku 2-3 łyżki sosu sojowego 2 łyżki oleju sezamowego 3-4 ząbki czosnku 30 g imbiru 250 ml mleczka kokosowego
Dodatki
Smażone pieczarki z porem 400 g pieczarek ok. 10 cm białej i jasnozielonej części pora 3-4 ząbki czosnku 15 g imbiru 2 łyżki sosu sojowego łyżka octu ryżowego
200 g makaronu somen bok choi 2 gałązki szczypioru 2 gałązki kolendry ostry olej z chili 2 łyżki nasion sezamu
Wykonanie:
Do niedużej miski włożyć tahini, masło orzechowe, miso, wsypać cukier, chili w proszku i wlać sos sojowy. Obrać cały czosnek i imbir, maksymalnie rozdrobnić i połowę dokładnie wymieszać z resztą składników. Drugą połowę zachować na później. Masa będzie dość gęsta.
Opłukać i osuszyć grzyby. Pokroić je w plasterki. Pora opłukać, jeśli trzeba usunąć wierzchnie liście, odciąć 10 cm od białej części i pokroić w półplasterki (reszta przyda się do rosołu). Na dużej patelni rozgrzać chlust oleju i dodać pieczarki. Smażyć do odparowania nadmiaru płynu i uzyskania brązowego koloru, następnie dorzucić pora oraz pozostałą część czosnku i imbiru. Ponownie smażyć, aż całość się udusi, pod koniec dodając sos sojowy i ocet ryżowy. Przełożyć do miski.
Opłukać i posiekać szczypior oraz kolendrę. Bok choy opłukać i przeciąć wzdłuż na dwie części. Na małej patelni uprażyć nasiona sezamu na złoty kolor.
Do średniej wielkości garnka przełożyć pastę-bazę. Zalać trzema szklankami wody (można zastąpić bulionem warzywnym), rozprowadzić dokładnie rózgą i włączyć średni gaz. Jeżeli okaże się zbyt gęsta, podlać wodą. Barwa płynu stanie się mleczno-kremowa.
W tym samym czasie w średniej wielkości garnku zagotować wodę i osolić ją. Gdy zawrze, włożyć bok choy i gotować ok. 1 - 1,5 min. Wyjąć łyżką cedzakową i odłożyć na talerz. W tej samej wodzie ugotować makaron (krócej o minutę niż widnieje na opakowaniu). Odcedzić.
Gdy zupa będzie gorąca, wlać mleczko kokosowe, olej sezamowy i całość dobrze wymieszać. Spróbować i ewentualnie dosmakować sosem sojowym lub octem ryżowym.
Do dwóch głębokich talerzy wlać zupę, włożyć po połowie makaronu, połówce kapusty (można już na talerzu pokroić) i część wkładki grzybowo-porowej. Obsypać szczypiorem, kolendrą, sezamem i skropić ostrym olejem chili.
Podawać.
10 notes · View notes
lady-nightmare · 2 months
Video
youtube
ZADYMA POLITYCZNA – MAGDALENA ŚRODA WPROST O ROLNIKACH❗ KACZYŃSKI BEZRAD...
1 note · View note
rozkosz-v · 10 months
Text
23 czerwiec
W życiu nie przegrywa ten kto został zdradzony, porzucony czy oszukany,
ale ten kto nie docenił wielkiej miłości, kiedy miał ją na wyciągnięcie ręki.
rozkosz-v
128 notes · View notes
butterfly-for-an · 2 years
Text
POST ZBIORCZY
Systematycznie aktualizowany, ostatnia aktualizacja: 22/06/18
Znajdziecie tutaj: moje sprawdzone porady i triki w trakcie głodówek/niskich limitów, oszukiwania | diety | lista safe food | listę rzeczy, których trzeba unikać w trakcie diety | odpowiedzi na pytania
ROZDZIAŁ 1: TRIKI
Są to moje sprawdzone sposoby, które u mnie się sprawdzają, niektóre mogą u was nie działać — zaznaczone symbolem ♦
W trakcie niskiego limitu pij dużo wody z dodatkiem soku z cytryny. Może być to święto wyciskany lub kupiony, rzecz w tym, że kwasowość, nadany smak wodzie pozwoli zatuszować głód i oszuka mózg. ♦
Optyczne zmniejszanie posiłków — nakładanie mniejszej ilości jedzenia na mały talerz. Oszukacie optycznie mózg, że jecie większy posiłek.
Lepszym sposobem na głód są mentosy/cukierki miętowe niż gumy, z faktu, że guma zawsze traci smak po dłuższym okresie czasu, staje się twarda i żując ją stajemy się głodni. ♦
Kiedy ciągnie nas do słodyczy, wbrew pozorom wzięcie jednego kawałka/ciastka/cukierka nie załatwi sprawy i sprawi, że po chwili skończymy, zjadając całą paczkę. Lepiej kategorycznie odmówić sobie niż wziąć jeden, bo skończy się napadem.
Fotografuj kaloryczne jedzenie, gdy je jesz, paragony z kupionego jedzenia, paczki. Zdjęcia mogą się przydać do oszustwa najbliższych.
Jeśli jesteś w cichym pomieszczeniu, rozmawiasz z kimś na osobności i czujesz, że zaraz zacznie ci burczeć w brzuchu to napełnij brzuch powietrzem — weź jak najgłębszy oddech nosem i skieruj powietrze do brzucha, przetrzymaj chwilę. Oszustwo mózgu ♦
Przygotuj na chwile kryzysu zamrożone kostki soku/innego słodkiego napoju. Kiedy będzie o krok od napadu weź kilka kostek i ssij. Oszukasz mózg, a w dodatku zyskasz mało kalorii, bo organizm spali dodatkowe, chcąc ogrzać to, co zjedliśmy.
Staraj się wybierać rzeczy w sklepie, które mają małą wartość energetyczną na 100 gramów. O wiele prościej będzie ci to liczyć oraz będziesz mógł zjeść więcej, przyjmując mało kalorii.
Unikaj brania od kogoś gryza jego jedzenia, wypicia łyka soku, ukrojenia ciasta bez zważenia go. Wszystko to ma kalorie, a ty nie jesteś w stanie policzyć ich dokładnie.
Jeśli jesteś na uroczystości lub sytuacja wymaga zjedzenia więcej, bez możliwości obliczenia ile się zjadło — w miarę możliwości nie stawiaj oporu, a zmniejsz jedynie limity na kolejne dni, by wyrównać poziom kaloryczny. Kłótnie przy stole by przysporzyły podejrzeń innym.
Rozdzielaj posiłek na małe części i jedz je co jakiś, dłuższy czas. W ten sposób zjesz tyle samo kalorii, ale w dłuższym czasie i twój mózg zostanie oszukany, bo dostanie informację, jakbyś jadł kolejny posiłek.
Nie waż całego owoca, całego warzywa! Zawsze krój w paski/kostkę, wycinaj pestki, obieraj i dopiero wtedy połóż na wagę.
Jeśli kupujesz coś ze znajomymi/bliskimi i chcesz sprawdzić kalorie, zawsze możesz to zrobić bez problemu, a jeśli ktoś spyta to możesz się wykręcić, że sprawdzasz cukier, bo lekarz ostatnio kazał ci go pilnować. Nikt nie sprawdzi na co patrzyłeś.
ROZDZIAŁ 2: DIETY
Diety niżej są mojego autorstwa oraz na różnym poziomie trudności. ⚠️ Pamiętaj, że nie wybieraj dla siebie drastycznej diety, kiedy twój organizm nie jest na to gotowy, bo skończy się to napadami ⚠️
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
ROZDZIAŁ 3: SAFE FOOD
W chwilach kryzysu lub małego limitu kalorycznego lepiej złapać za jedzenie, które ma mało kalorii niż wystawić się na napad. Ten zbiór produktów pomoże wam wybrać coś odpowiedniego na taki okres:
Ogórek
Jabłko
Pomidor
Truskawki
Śliwki
Arbuz
Pomidorki koktajlowe
Lody kaktus | ~70 kcal/sztuka
Wafle ryżowe | ~25 kcal/sztuka
Warzywa na patelnię | ~270 kcal/opakowanie
Kisiel
Skyr
Cottage cheese
Mrożone wersje produktów świeżych
Bio zamienniki produktów
Jogurty naturalne
ROZDZIAŁ 4: FEAR FOOD
Opisane produkty/posiłki są zakazane (określone kolorem czerwonym), dozwolone w ostateczności (określone kolorem pomarańczowym). Wszystkie rzeczy z listy są do waszego wyboru i nie narzucają wam niczego, są tylko sugestią. To wasz wybór co eliminujecie z diety.
Słodycze
Fast foody
Ciasta
Ryż
Makaron
Mleko
Sól
Tosty
Zupki błyskawiczne
Słodkie pieczywo — pączki, donuty
Awokado
Mięso
Jajka
Ser żółty
Pieczywo
Alkohol
Soki (wykluczając dni, które opierają się na sokach/diety sokowe)
Zupy bardzo kaloryczne — np rosół
Naleśniki
Jajka
Banany
ROZDZIAŁ 5: PYTANIA I ODPOWIEDZI
Co jeśli nie mogę policzyć dokładnie kalorii, bo jem coś gotowego/przygotowanego przez inną osobę?
→ Staraj się wziąć mniej, a później zmniejsz limity na kolejne dni, żeby zachować równowagę.
Czy mogę jeść mocno przyprawione rzeczy?
→ W gruncie rzeczy możesz, ale kolejnego dnia możesz również liczyć się z opuchniętą twarzą i zatrzymaną wodą w organizmie.
Lepsze produkty mrożone czy świeże?
→ Mrożone. Mają mniej kalorii i składników odżywczych od świeżych wersji, dlatego można zjeść ich więcej, a dodatkowo zyskamy, bo organizm będzie musiał to podgrzać i spali co nie co.
Co jeśli zostanę złapany na klamstwie, że jem?
→ Uśpij czujność na chwilę, jedząc przy wszystkich, proponując zamówienie pizzy, mówiąc że idziesz na jedzenie ze znajomymi. Dopóki sytuacja nie ucichnie graj na zwłokę.
Tumblr media Tumblr media
351 notes · View notes
mikoo00 · 7 months
Text
Jeszcze się dziś dowiedziałem czegoś co mnie rozjebało. Gdzieś tu pisałem, że spróbowałem odnowić kontakt z moją przyjaciółką , która ma bordera. Well okazuje się, że jej poglądy odnośnie lgbt się zmieniły i teraz uważa, że ja sobie coś ubzdurałem. A wierzyła w to, że ludzie się tacy po prostu rodzą dlatego, że była pod moim i mojej bff wpływem. 🙂
Jak jej napisałem że chciałbym odnowić kontakt mowila, ze tez by chciała i ze sie odcięła teraz od swojej przeszłości, w której była nie szczęśliwa. Zinterpretowałem to tak, że nie chce mnie w swoim życiu bo się jej z tym kojarzę. No i intuicja mi dobrze podpowiadała 😁👍
Zajebiście, że to ile czasu i wysiłku włożyliśmy w to by jej pomóc nie ma znaczenia. To ile razy ją ratowałem przed samobójstwem to nic. To ile razy się pociąłem przez cały ten syf bo nie mogłem udźwignąć psychicznie jej prób. Oraz ile razy znęcała się psychicznie nade mną i przyjaciółką a my i tak zostaliśmy chuja ją obchodzi.
Poczułem się oszukany. Jestem w kurwiony. Ma nowego fagasa, który jej wpoił do łba prawicowe homofobiczne transfobiczne oraz mizogeniczne poglądy. 😌
Po prostu kurwa zajebiście. Co sie jeszcze spierdoli we wrześniu?
18 notes · View notes
s0m3b0dy4u · 1 year
Text
Lol nanami usunęła film o sposobach anorektyczek na oszukanie innych
Dopiero teraz to zauważyłam 💖💗💝
49 notes · View notes
m0tylekbezskrzydel · 26 days
Text
Sposoby na pozbycie się głodu🦋
Picie wody
> kiedy się pije dużo wody, zapełnia się miejsce i potrzeba jedzenia znika, bardzo przydatne
Palenie
> mi to pomaga kiedy mam zalany liquid o smaku jakiegoś jedzenia, mam wtedy wrażenie że faktycznie coś jem
Jedzenie kostek lodu
> niby to samo co picie wody, ale jako że lód jest substancją stałą to bardziej da się oszukać organizm że to jest jedzenie
Oglądanie mukbangów
> przez samo oglądanie jak ktoś coś zjada sprawia we mnie uczucie najedzenia (chociaż słyszałem że u niektórych osób to powoduje większy głód)
Rzucie gumy
> ogólnie przez rzucie czegokolwiek da się oszukać organizm że właśnie się coś zjada
W komentarzach możecie podzielić się waszymi sposobami na oszukanie głodu!!
4 notes · View notes
toniemiloosc · 2 years
Text
Czy trzeba to podkreślać? Nic tak nie rani, nie zatruwa, nie pognębia serce jak rozczarowanie. Bo rozczarowanie to ból zrodzony z rozwianej nadziei, porażka wynikająca ze zdradzonego zaufania, z odmiany zachowania kogoś, komu wierzyliśmy. Kiedy go doświadczasz, czujesz się oszukany, wyśmiany, upokorzony. Jesteś ofiarą nieoczekiwanej niesprawiedliwości, niezasłużonego bankructwa
66 notes · View notes
my-name-is-lilia · 5 months
Text
3 grudnia [niedziela], 20:22
Boże Wszechmogący, ześlij deszcz, potężny deszcz, taki, który jeszcze nigdy nie padał, deszcz jak bombardowanie, deszcz jak nalot. Ześlij deszcz i zatop to miasto. Zrób to szybko, zanim ktokolwiek zdąży zareagować. Zanim włączą się alarmy. Niech woda wyleje się z Wisły, niech rozleje się po obu brzegach, niech zatopi Pragę i Powiśle, niech zatopi Żoliborz i Targówek, Mokotów i Wawer. Niech pada. Niech wszystko zaleje woda, czarna, brudna, zimna. Niech płynie. Niech przykryje kamienice, ulice, wieżowce, skrzyżowania, niech po samą iglice przykryje Pałac Kultury i Nauki. Zatop nas, Boże, bo jeśli tego nie zrobisz, będziemy biegać tutaj w kółko, zderzać się ze sobą, uderzać w ściany, które sami postawiliśmy, będziemy wściekle szarpać tę brudną tekturę, z której to wszystko jest zrobione, aby wydusić z niej cokolwiek, miłość, pieniądze, nas samych, coś, czego tak naprawdę w ogóle tam nie ma, a jesli nawet jest, to zaledwie na chwilę, i znika szybciej, niż się pojawiło. (...) To bez sensu. Skończ to, Boże, bo to, co się dzieje, jest suche, jest ciche, jest bez puenty, jest smutniejsze niż zła komedia. Niech lunie i niech pada. Boże Przenajświętszy, niech pada.
Niech zaleje restauracje i burdele, niech zatopi biurowce i wynajęte biura, domy i mieszkania, niech zatopi kluby go-go, siedziby telewizji, agencje reklamowe, niech zatopi Ząbkowską i Marszałkowską, Puławską i Koszykową, Jana Pawła i Sobieskiego. Niech zatopi kościoły, wietnamskie budy, centra handlowe, bazary, szpitale, Palac Prezydencki, Uniwersytet Warszawski, bary mleczne, knajpy z sushi, niech zatopi kluby, te z placu Zbawiciela i te z Mazowieckiej (...). Zatop tych porządnych i zatop kurwy i frajerów. Zatop prawdomównych i zatop oszustów. Matki, ojców i dzieci. Zarobionych i biednych. Pryncypałów i podwładnych. Zatop nas, Boże, zabij nas, święć się imię Twoje. Zatop nas, bo nie zasługujemy na nic innego. Niech woda się wylewa, niech zabiera wszystko ze sobą do rzeki, w nicość, z prądem, do końca, bez końca, aż do morza. Przecież nic więcej się nie wydarzy. Być może dawno temu, bardzo dawno temu coś się wydarzyło, ale to było nieważne mignięcie, flesz w czarnej przestrzeni, po którym już dawno wyświetliły się napisy końcowe. (...) Zatop to miasto, abym w końcu przestał słyszeć szum, głuchy krzyk. Zatop nas, bo nie potrafimy ani myśleć, ani kochać. Bo tego nie chcemy. Bo idziemy przez las, pijani od słów. Zatop mnie, bo ja tego nie chcę. (...) przecież nie ma na co patrzeć, Boże (...). Zatop ich wszystkich, bo nie wiedzą, co czynią, bo nie wiedzą, kim są, bo wychodzą w dzień i w noc tak samo bezmyślni, tak samo oszukani jak małe dzieci, które wbiegają do ogromnego, rozświetlonego lunaparku i przez chwilę jeszcze biegną, unoszone przez muzykę, reflektory, odgłosy, dźwięki i melodie, śmiech klaunów, brzęk monet, ale po chwili zatrzymują się i stoją nieruchomo, nie wiedząc, co się dzieje, głuchnąc od hałasu, ślepnąc od świateł.
Wysłuchaj mnie, Boże Przenajświętszy. Wysłuchaj, chociaż nie mam nic, co mógłbym zaoferować Ci w zamian. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Amen.
(Ślepnąc od świateł, Jakub Żulczyk)
3 notes · View notes
borntodie523 · 1 year
Text
Mam bardzo silną potrzebę wygadania się komuś.
Dla przyjaciółki się boje bo sama ma problemy i za bardzo się obawiam, że zacznie się obwiniać i weźmie ze mnie przykład. Stanę się dla niej czymś triggerującym. Ona sie strasznie przejmuje wszystkim i nawet jak po prostu nie mam humoru to jej ,,odwala”. Wole nawet nie myśleć co by było gdybym jej powiedziała ze okłamywałam ją z sh, mam problemy z odżywianiem z których na ten moment nie mam zamiaru wychodzic i stoje na granicy zrobienia sobie czegoś. No bym ją rozpierdoliła. Nie chce tego
Dla przyjaciela mogłabym powiedzieć ale za bardzo sie boje ze nie zrozumie bo już kilka razy pokazał ze czasem nie rozumie takich spraw i sie boje tez ze jak mu powiem to stwierdzi ze jestem popierdolona (jestemxd) i ze będzie sie czuł taki oszukany i ze mimo ze nie bedzie chcial mieć ze mną nic wspólnego to bedzie czuł taką odpowiedzialność i nie zostawi mnie z litosci lub nwm z obawy przed tym ze sie zajebie. I tez bardzo prawdopodobne ze mi odpierdoli j nie będę mu więcej w stanie spojrzeć w oczy. Boje sie ze sie zeschizuje gdy do niego dotrze ze moje żarty o smierci nie były zartami.
Zastanawiam sie codziennie czy komuś powiedzieć ale dochodzę cały czas do tych samych wniosków. Chyba lepiej żebym tylko ja sie męczyła niż pociągnęła za tym inne osoby. Jak powiem to nie bedzie już odwrotu. nwm jestem samolubna. Chce sie komuś wygadac aby zrzucić ten ciężar i mieć kogoś przy sobie choć wiem ze ja nie zamierzam z tego wychodzic i tylko rozjebie psyche dla tej osoby. Zarazem nie potrafię sie odciąć od tych osób i cały czas przedstawiam im jakąś sztuczną twarz, która nie mam pojęcia jak wygląda. Nwm są 3 opcje-powiem i rozjebie im psyche, zostawię ich i rozjebie im psyche, zajebie sie i rozjebie im psyche. Żadna nie jest dobraxddd Jakby chuj we mnoe ale ja nie chce zrobić nikomu krzywdy.
Wiem ze najlepszym wyjściem w tej sytuacji byłoby pójście do psychologa a bliskim osobom dać tylko takie suche informacje typu ,,mam problemy z jedzeniem” i nie wchodzić w szczegóły żeby nikogo nie obciążać moją żałosna i przerażająca egzystencją ale nie ma opcji ze ja do tego psychologa pójdę przez następne 2 lataxdd
17 notes · View notes
jazumst · 1 year
Text
Niepotrzebujący
Żeby Was... Przeżyłem. Posłuchajcie:
Będzie o temacie numer jeden mojej pracy - ciepłym chlebku.
A oto nastały czasy ciężkie i mroczne. Nadeszła sobota po święcie. Sobota jak każda inna sobota w moim miejscu pracy. Sobota z jednym wypiekiem.
Ile takich sobót już było wiedzą jedynie Słońce i Księżyc na niebie. Było tak odkąd tam pracę zacząłem, a lat to już siedem będzie. Klienci przychodzili i odchodzili, rodzili się i umierali, i tak było od zawsze. A jednak...
Dobra, bo mi się pierdolić już nie chce. Chuj wie co się stało, ale w marketach szybko zabrakło jakiegokolwiek pieczywa. My od 17stej byliśmy puści jak wydmuszki. Sprzedały się nawet twarde bułki z rana. Co się stało? Nie wiem. Ale w międzyczasie...
Z piekarni dostajemy chleb cały, który mamy wątpliwą przyjemność kroić na życzenie gołębi, i krojony przez piekarnię, w firmowym worku. Gołębie kupują oczami. Po sobocie jestem już pewien. Widząc ostatnie sztuki chleba w firmowym worku odchodzili wściekli. Czyli wnioski są jasne - oni nie są głodni. Normalny człowiek jeżeli byłby głodny to wziąłby co jest. I mimo iż w całym mieście nie było chleba, ci nie brali tego pakowanego przez piekarnie. Niestety nie przeszkodziło im się przyjebać do nas dlaczego nie ma chleba do skrojenia. - W tym miejscu powziąłem diaboliczny plan. Bestia w moim umyśle wzięła górę, zabijając przy tym sumienie sprzedawcy. Dwa chleby zostawiłem w firmowym worku, resztę przepakowałem do tych w które my pakujemy. ]:-> Mało się nie zajebali walcząc o ten w naszych workach. Nagle ten chleb nie do zjedzenia stał się wspaniałym świeżym chlebkiem. A mówią, że wygląd nie ma znaczenia. Ja pierdolę -.- Żeby tylko przed sklepem stała ekipa z kamerą i mogła ich spytać o walory chlebusia który wzięli, a potem powiedzieć jak perfidnie zostali oszukani.
//
Przyszło małżeństwo "Janusz z Grażyną". Dlaczego nie ma świeżego chleba?! -.- Standardowy tekst, że sobota... Niemożliwe, bo oni tydzień temu o 18 dostali nawet ciepły (!) No zaśmiałem serdecznie. Akurat Manekin wtedy była,więc pytam ją o ten ciepły chleb tydzień temu XD A tak nawiasem mówiąc to był Sylwester i nikogo od piątku na piekarni nie było, więc nie wiem czy to duch Nowego Roku, czy Starego wypiekał to ciepłe pieczywo na godzinę przed zamknięciem sklepu XD
Mózg rozjebany.
16 notes · View notes
azdokoscix · 2 years
Note
hej, wiesz moze jak szybko schudnac 6kg ?
Hejka! Na wstępie chcę powiedzieć że nie jestem specjalistą, jeżeli jeszcze masz zdrowe relacje z jedzeniem to polecam udać się do dietetyka.
Ale przejdźmy do "moich" sposobów:
6 kg możesz schudnąć w około miesiąc jeżeli już wcześniej stosowałxś głodówki, aczkolwiek jeżeli nie, to postaram się wytłumaczyć sprawę
–zdecydowanie obniż swoją kaloryczność (tylko nie drastycznie!!!) Jeżeli wcześniej jadłxś 1500 kcal dziennie to stopniowo obniżaj o 50/100/150 i tak z kolejnym dniem coraz mniej. Warto pamiętać żeby drastycznie nie schodzić do bardzo niskiej kaloryczności, gdzie wcześniej jadłxś normalnie swoje zapotrzebowanie, ponieważ będzie to szok dla organizmu i z pewnością wystąpią napady.
–więcej ruchu!! Pamiętaj że 1 trening jest lepszy niż 0, 2 treningi lepsze niż 1, 3 lepsze niż 2 i 4 lepsze niż 3. Na początek polecam spacery/marszobiegi i jakieś lekkie ćwiczenia, z czasem możesz ćwiczyć więcej i bardziej intensywniej.
–znajdź jedzenie które lubisz, a ma mało kcal, w razie sytuacji kryzysowej będziesz mxgłx zjeść je kiedy poczujesz, że napad się zbliża. (Możesz na tym zaoszczędzić naprawdę dużo kalorii!!!) Tutaj te które ja polecam:
Wafle ryżowe (te z paną mają niecałe 40 kcal na sztukę)
Musy owocowe! Są naprawdę dobre i słodkie, większość tych które ja kupowałam miały mniej niż 100 kalorii, a naprawdę sycą
Napoje "zero" tzn. pepsi max, cola zero, energetyki zero sugar itd...
"Gumy" bob snail, są naprawdę dobre, mają około 70 kcal na sztukę, niestety ciężko je dorwać ://
Owoce i warzywa, tutaj nie muszę chyba nic mówić
–to że masz limit 1500 kalorii nie oznacza że możesz zjeść paczkę chipsów i czekoladę. Postaraj się żeby twoja dieta była bogatsza w substancje odżywcze, a nie same cukry i węglowodany. Lepiej zjeść jabłko niż batonika, pamiętaj.
–odróżniaj głód psychiczny od głodu prawdziego, głód psychiczny minie jest to zwykle ochota na szczególną rzecz, natomiast głod prawdziwy, to chęć zjedzenia czegokolwiek
– przeglądaj blogi motylków gdy czujesz, że zbliża ci się napad
–nie zapominaj do czego dążysz. Możesz znaleźć sobie takie "hasło", że gdy je wypowiesz, to przywróci cie do pionu, tj. to ja mam kontrolę nad jedzeniem, a nie ono nade mną itd...
–gdy czujesz głód psychiczny zajmij się czymś; wyjdź na spacer, porysuj, poucz się. Wiesz ile rzeczy możesz zrobić wykorztując czas, który wcześniej marnowałxś na jedzenie?
–gdy czujesz głód napij się wody, herbaty lub kawy (bez cukru i mleka) możesz też possać kostkę lodu, umyć zęby lub pożuć gumę, kostka lodu ma na celu oszukanie organizmu że coś faktycznie jemy, a po gumie i myciu zębów powinno się nam odechcieć jeść, miętowy smak niweluje głód
Porady naprawdę ogólne, ale mam nadzieję, że pomogą!!
Chudego wieczoru motylki!
54 notes · View notes
d1ef4t · 1 year
Text
Ten mój fast będzie trochę oszukany bo nie potrafię żyć bez energetyków 0 i kawy
12 notes · View notes
dullbon3s · 7 months
Text
Przeklejam coś ważnego dla osób które dalej myślą że "cheat day" cokolwiek robi XDD (tekst i grafika ofc nie moje)
Tumblr media
Czym właściwie jest CHEAT DAY? To powszechnie znana i bardzo często stosowana metoda wśród trenujących i stosujących "DIETY" osób. Cheat day pojawia się w kalendarzu regularnie trenującego raz na 7, 10, 14,(...) dni. W tym dniu pozwala on sobie na jedzenie wszystkiego, na co ma ochotę. To cały dzień bez pilnowania kalorii i wyrzutów sumienia, że je "niezdrowo?"
Po co go stosują? Zwolennicy „dni oszukanych” przekonują, że omawiane tutaj praktyki niosą za sobą istotne korzyści i dla samopoczucia i dla efektywności podejmowanych działań ukierunkowanych na poprawę kompozycji sylwetki. Zarzekają się, że metabolizm po takim dniu PRZYŚPIESZA w niewyobrażalnym tempie, przez co w kolejnych dniach tracimy znacznie więcej tkanki tłuszczowej a to wszytko za sprawią poprawy m.in naszych hormonów.
JAKA JEST PRAWDA?
jednodniowe obżarstwo nijak się ma do naszych hormonów- jest to zbyt krótki okres czasu, żeby cokolwiek tam poprawić. Co gorsza- "oszukany dzień" potrafi zaprzepaścić tygodniowy deficyt (a w skrajnych przypadkach nawet 2 tygodnie
Najlepszym wyjściem podczas redukcji, żeby "przyspieszyć" metabolizmu, będzie wprowadzenie kilkudniowych reefedow >3 dni lub diet breakow 10-14 dni. Te dwa zabiegi mogą realnie pomóc nam w okresie redukcji tkanki tłuszczowej.
3 notes · View notes
rememberdonteat · 10 months
Text
Tutaj będę wrzucać sposoby na oszukanie głodu:
Żucie gumy
Częste mycie zębów
Picie wody
Ssanie kostek lodu
5 notes · View notes