Tumgik
#nie chcę być sama
dramaatqueen · 23 days
Text
Morał na dziś, jeśli nie umiesz pogodzić się z przeszłością, nie zaczynaj żyć dniem dzisiejszym czy przyszłością.
Demony z dawnych lat i tak wrócą zebrać żniwo w najmniej oczekiwanym momencie. Choćbyś ufał* nie wiem jak, myślom że już po wszystkim, pamiętaj - czas nie leczy ran, on je tłamsi w środku nas.
Będziesz cierpieć w samotności, albo będą cierpieć wszystkie relacje które stworzył*ś. Zaufaj mi, nie warto. Im później tym bardziej cię zaboli, a twoje serce będzie cierpieć.
Nie warto..
-dramaatqueen
8 notes · View notes
Text
Ból to już część mnie
21 notes · View notes
Text
A ja znowu patrzę na twoje usta
Rozebrałem zdania na elementy słów
Jestem gołowsłowny, bo nie wiem w co je ubrać
-przyłu
3 notes · View notes
cruel--soul · 27 days
Text
Znałeś mój słaby punkt kurwa!
Znałeś, wiedziałeś
Ale i tak go wykorzystałeś
Tak po prostu, wykorzystałeś
12 notes · View notes
nocylipcowa · 12 days
Text
kochani, czy wśród mojej szacownej grupy współwzajemników jest osoba przebywająca w tej chwili w warszawie i chętna wybrać się ze mną jutro do nowego na elizabeth costello? start 18:00 minusy: spektakl prawdopodobnie potrwa 4 godziny jeśli nie chwilę dłużej
13 notes · View notes
ankiszon88 · 7 months
Text
Już wybrałam że chce być do końca życia sama bez względu na to ile życia mi zostało.Nikt nie będzie w stanie sprawić żebym zmieniła zdanie.
5 notes · View notes
ithinkimbutterfly · 1 year
Text
Hej. Właśnie jestem po zabiegu. Usunęli mi migdały i teraz mam problem z przełykaniem. Dostałam zupę, wylałam do toalety. Mam nadzieje że zjadę z wagi a teraz mam dodatkowa motywacje by nie jeść. Trzymajcie się
3 notes · View notes
cloudysansy · 1 year
Text
Głód=zwycięstwo
2 notes · View notes
thin-fairy · 3 months
Text
16.01.2024r.
Jadę sobie do ortodonty i mi się nudzi więc napiszę sobie posta, o którym już od dawna myślałam.
Stare blogi motylkowe, co chcę żeby wróciło?
~dodawanie do każdego posta czegoś motywującego~
Może wyjdę na hipokrytę, bo sama tego nie robię, ale przeglądając stare blogi zauważyłam to, że do każdego posta dodawało się coś motywującego. Mogło być to jakieś thinspo, motywujący cytat czy jakieś hasło, dzięki któremu odbiorca wstał z kanapy i zaczął ćwiczyć.
~podział na gąsieniczki i motylki~
Zdarzyło się, że nawet teraz znalazłam jakiś post o tym, ale to zanika, a szkoda. Teraz wszyscy zaczynając jesteśmy od razu motylkami, a kiedyś? Motylki były doświadczone, już dłużej w tym siedziały i najczęściej pomagały lub dawały jakieś porady dla gąsieniczek, które były w tym nowe.
~czerwone bransoletki~
Zauważyłam, że niektóre motylki chcą to przywrócić z czego bardzo się cieszę. Jak ktoś nie wie, to polegało to na tym, że osoby ze społeczności pro ana nosiły czerwone bransoletki na prawej ręce, aby odnaleźć się nawzajem.
~aktywność na blogach~
Wydaje mi się że wtedy była większa aktywność na blogach. Bilanse, motywujące treści itp. pojawiały się codziennie, a teraz? Duża część motylków wstawia posty bardzo rzadko.
~Lepsze podejście do odchudzania~
Nie wiem jak to nawet opisać, ale po prostu miały lepsze podejście do odchudzania. Zdawały sobie sprawę ile ich ciało jest w stanie wytrzymać, gdy wiedziły, że nie wytrzymają tygodniowego fasta, lub miesięcznej diety, która ma dziennie 50kcal, nie robiły tego, bo skończyłoby się to najprawdopodobniej napadem lub zasłabłyby.
Dzięki za przeczytanie mojego posta, skoro dotrwałś do końca zostaw coś po sobie <3
532 notes · View notes
motylekns · 1 month
Text
Wstęp
W tym poście będziecie mogli się dowiedzieć więcej o mnie, o moich sposobach moim podejściu itd. Oraz na końcu tak jak wczoraj pisałam pojawi się więcej o fastach! Jest to takie moje podziękowanie za te ponad 200 obserwujących ponieważ z każdą taką nową osobą czuję że moje myśli trafiają fo większej części osób z czego ogromnie się cieszę, miłego czytania 🫶🏻
Coś o mnie
A więc ja mam na imię Nikola i jestem dosyć młodą osobą ponieważ mam 13 level noi tam ja tak naprawdę sama uważam że jestem osobą dosyć dobro duszną i z chęcią pomagam innym. Zajmuję się wieloma rzeczami a moją główną pasją i takim myślę, że powołaniem jest sport i to nie jeden, również tak pobocznie zajmuję się fanatorskim dubbingiem a sama interesuję się modą, wybiegami modelingowymi (i tym podobne) oraz uwielbiam słuchać muzyki, projektować i oglądać różne filmy. Na razie jestem singielką ale tak naprawdę nie przeszkadza mi to (tak naprawdę przeszkadza ale daję rade) noi to chyba tyle o mnie w skróconej wersji.
Moja przygoda z aną, kiedy zaczęłam i dlaczego?
Ten temat ciągnie się za mną większość życia ponieważ odkąd skończyłam 6 lat zaczęły się takie jakby to określić nieświadome zaburzenia odżywiania gdzie bardzo mało jadłam i ważyłam a po prostu gdy słyszałam słowa typu "wyglądasz jakbyś była z kości" wprawiały mnie w jakąś dumę. Taka bardziej świadoma ana zaczęła się w wieku 10 lat co doprowadziło do tego iż tak naprawdę NIGDY nie ważyłam więcej niż 48 kg (z czego się cieszę). A tą świadomą przygodę z tym zaczęłam dlatego iż od zawsze miałam taką potrzebę chudnięcia i to stało się moja obsesją z też jak czasem jadłam i słyszałam wścibskie przygryzki że niby jestem grubsza to po prostu utworzył się u mnie ten kompleks i tak to się dalej potoczyło.
Jak do tego podchodzę?
Zawsze staram się być odpowiedzialną i nie przesadzać, oczywiście, chcę schudnąć ale nie tak abym co drugi krok mdlała więc po prostu daję sobie chociażby taki jeden dzień na dwa tygodnie aby odpocząć i móc zjeść (oczywiście z umiarem) i też wtedy robię cardio bądź idę na spacer bo pamiętam, że ja nie chcę umierać, po prostu chcę być szczupłą osobą. Są dni gorsze kiedy naprawdę psychika mi siada i nie mam ochoty nic robić ale ja staram się cieszyć tym życiem pomimo faktu że rzeczywiście mam problemy. Podchodzę do wszystkiego z opanowaniem i wyczuciem.
Jak cieszę się życiem podczas any?
Tutaj mogłabym się rozpisać tak że całą książkę bym mogła stworzyć ale postaram się napisać to krótko a dobrze. Ana to nie będę kłamać jest wielki problem który nie pozwalał mi po prostu nawet wstawać z łóżka, ale pod koniec wakacji po prostu postanowiłam że nie muszę się dołować a mogę zacząć po prostu żyć. Fasty itp itd. robię tak samo jak inne motylki ale o dobrych myślach i intencjach, nie chcę też krzywdzić osób mi bliskich więc dbam o tę psychikę, oczywiście są takie dni, tygodnie lubię nawet miesiące gdy po prostu jestem zmęczona ale zawsze staram się z tego wyjść i wrócić do siebie (pomaga to też w ukrywaniu ed).
I teraz tak jak pisałam.
Co to fasty?
Jest to jestem z dobrych sposobów podczas any, polega on na całkowitym ograniczeniu jedzenia przez 24h (oczywiście podczas tego pijcie chociażby 1l-2l wody). Jest to skuteczny sposób ale ja bym polecała go zrobić gdy jesteście wszytskiego świadomi, najlepiej jest zaplanować takiego fasta na dzień gdy po prostu nie będziecie jakoś zmuszani do jedzenia czegoś a najlepiej gdy nie będziecie blisko jedzenia (chyba że jesteście na tyle opanowani że po prostu potraficie opanować bingi). Ja też przed takim dniem polecam zrobić Metabolism day gdzie po prostu zwiększacie zapas o 200-300 kalorii dzięki czemu na drugi dzień będziecie mieli taką mniejszą potrzebę jedzenia. Myślę że tyle mogę się na rszie na ten temat wypowiedzieć, a napewno znajdziecie więcej postów na ten temat gdzie wszystko będzie dokładniej wytłumaczone
Moje cele + bc
Sw - 48kg
Cw - 45kg
Hw - 48,8kg
Gw - 43kg
Ugw - 39-40kg
Bodycheck 🫶🏻 (strasznie mi się nie podoba)
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Zakończenie i trochę info
Ogólnie nie potrafię pisać więc jak chcecie możecie dawać jakieś porady i opinie na temat tego wszystkiego. I też ostatnio zaczęliście mi wysyłać do skrzynki różne pytania i dotyczące tego czy możecie się ze mną poznać to oczywiście nawet nie trzeba pytać!! Z wielką przyjemnością mi się z wami piszę 🫶🏻
Chcielibyście więcej takich postów?
Bardzo dziękuję wszystkim którzy to przeczytają ❤️
71 notes · View notes
mateusz-joker · 3 months
Text
Nauczyłem się sobie iść.
Nie płakać, gdy ktoś mnie rani.
Zamykać za sobą drzwi.
Nie błagać.
O gest.
O słowo.
O miłość.
Gdy ktoś mnie nie chce.
Boi się.
Sama nie rozumie, co czuje.
Nie chcę tracić czasu na tłumaczenia.
Na namowy.
Na pochylanie się nad czymś,
co może nigdy nie będzie miało miejsca.
Przestałem być uczuciowym żebrakiem.
Nauczyłem się sobie iść.
Bezszelestnie.
Nie bezboleśnie…
112 notes · View notes
tylkomniej · 3 months
Text
Strasznie mnie denerwuje robienie z zaburzeń odżywiania czegoś "fajnego" na czym można się wybić. Mam m.in na myśli wszystkie konta na tiktoku promujące tą chorobę. Tiktok jest bardzo powszechną platformą z której też korzystają DZIECI, które naprawdę mogą brać przykład ze wszystkiego i wszystkich. Strasznie mnie to boli, że przez tak dużą popularność tych filmików, coraz więcej osób popada w ed. Denerwujące jest też to, że dużo z nich zaczyna swoją przygodę z myśleniem "o, spróbuję tego, skoro jest to tak promowane, przecież jak schudnę tyle, ile chcę to przestanę to robić". NIE. To jest choroba. Z tego się nie wychodzi od tak. Takie myślenie jest tak błędne i niemal krzywdzące dla osób poważnie siedzących w tym temacie od lat.
Tumblr jest dużo mniejszą społecznością. Nie chce mówić, że te posty tutaj nie są krzywdzące, bo są, ale z pewnością trafiają do mniejszej liczby osób i blogi motylkowe tutaj nie są tak łatwo "dostępne". Mam na myśli to, że jeśli ktoś nie wie o istnieniu czegoś takiego jak blogi motylkowe, to od tak sobie tutaj tego nie znajdzie.
Nie chcę tutaj wyjść na hipokrytkę, bo sama publikuje tutaj różne treści, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Zostawmy naszą społeczność tutaj i nie rozpowszechniajmy jej na innych mediach. Pomyślmy o tym, jakie mogą być tego konsekwencje dla innych osób, zwłaszcza tych młodych.
Wiem, że ten kto ma zachorować i tak zachoruje, ale błagam, nie przyczyniajmy się do tego! Sama mam 18 lat, a zaburzenia odżywiania od czterech. Patrząc z perspektywy czasu na 14- letnią siebie, dosłownie nikomu nie życzę wpadnięcia w ed.
Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.
94 notes · View notes
isabellaablog · 2 years
Text
Nie chcę być sama. Nigdy nie chciałam być sama. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku.
1K notes · View notes
proanablogsworld · 29 days
Text
"Nie starasz się żeby było lepiej"
A może ja poprostu nie mam dla kogo się starać? Może poprostu nikt mnie nie kocha i nie potrzebuje? Może poprostu zostałam sama? Może poprostu już nie chcę by było lepiej bo zaczynam się czuć komfortowo w dołku? Może poprostu dajcie mi spokój? Dajcie mi w końcu być chudą i piękną. Dajcie mi w końcu powoli umierać.
32 notes · View notes
vivianarxseee · 21 days
Text
no cześć kochani
chwile się nie odzywałam bo po prostu ten tydzień przed świętami to był chyba jakiś nieśmieszny żart.
dosłownie w niedziele(24.03) miałam spory binge. myślałam że w poniedziałek już będzie spoko ale był kolejny binge i tak od niedzieli do świąt wpierdalałam jak pojebana.
i to dosłownie były jakieś pierdolone napady bo jadłam wszystko co wpadło mi w ręce a ja nie umiałam? nie mogłam? się powstrzymać. sama nie wiem co to było. moja głowa mówiła stop, mój brzuch też mówił stop ale ja dalej wpierdalałam tak że się ruszyć czasem nie mogłam.
to było w chuj okropne uczucie zwłaszcza że nawet nie zwracałam dużo bo z tym też miałam jakiś duży problem.
przytyłam i to dużo. naprawdę dużo. okropnie mi twarz się ulała przez te kilka dni tak samo jak całe ciało i cała moja marcowa praca poszła się jebać i jestem w chuj przez to zła i strasznie mi wstyd. przed binge zaczynałam widzieć już efekty - przerwa między udami zaczynała robić się coraz większa, obojczyki były już widoczne, żebra to samo, brzuch był już coraz bardziej płaski, podbródek mi znikał a szczęka była coraz bardziej zarysowana. a teraz? to wszystko znikło. brzuch mi odstaje i wyglądam jakbym była w ciąży, przerwa między udami znikła, ramiona kurwa tak mi się ulały że to masakra, podbródek jebany mi się taki wielki zrobił że aż szkoda gadać jak to wygląda, no i chuj no wszystko poszło się jebać. boli mnie to w chuj ale się nie poddaje. naprawdę ja nie chce tak wyglądać no do kurwy.
święta też chujnia totalna. jadłam dużo ciast i wgl jakieś w chuj kaloryczne posiłki no i dupa w kratę.
wczoraj (wtorek 02.04) chciałam zjeść mniej ale no i tak zjadłam sporo ale udało mi się od wczoraj około 19 do dzisiaj około 16 lecieć fasta 20h więc jak na początek po takim binge cycle chyba jest w porządku.
dzisiaj (środa 03.04) zjadłam obiad który składał się z bigosu i sałatki jarzynowej no i zjadłam trochę ciast :/ potem jeszcze zjadłam jakąś bułkę drożdżową no masakra jakaś ale rozpoczęłam fasta i chcę go pociągnąć do niedzieli.
Tumblr media
czy mi się uda? mam nadzieje że tak.
no kurwa jestem tak sobą załamana że to jakaś jest tragedia. gdyby nie ten binge czaicie że mogłabym już osiągnąć swoje gw2? a teraz bardzo się oddaliłam nawet od swojego gw1.
staram się jakoś pocieszać że przecież uda mi się to zrzucić jeśli tylko wezmę się do roboty ale jak zawsze panikuje bo do wakacji zostało z 2 miesiące i boje się że mi się nie uda zwłaszcza że na majówkę jadę z ciociami do krakowa i w tym czasie będę musiała przy nich jeść w miarę normalnie. jakby serio jak wczoraj stanęłam na wagę i zobaczyłam tą liczbę to tak zaczęłam panikować i się stresować że nie mogłam spać w nocy a dzisiaj rano z tego stresu poleciała mi krew z nosa xdd.
ale dobra trzeba serio wyczilować bo to chyba przez ten jebany stres wpierdalam xdd. także chill bomba widzowie uda mi się polecieć z tym fastem na luzie. jutro pójdę do biedry kupić sobie cole zero i jakoś przetrwam.
kupiłam sobie ostatnio też w biedronce jakąś herbatkę na trawienie i szczerze to ja nwm czy ona coś działa ale chuj piję ją i tak. tak samo zakupiłam w końcu dulcobis i już wzięłam go chyba z trzy razy i kurwa akurat w takim momencie zaczynał on działać że musiałam iść dwa razy w krzaki srać xddddd.
jeszcze wczoraj zainstalowałam sobie jakieś aplikacje typu „płaski brzuch w 30 dni” i robie z nich te ćwiczenia, czy coś dają? nwm się zobaczy. dzisiaj wychodzi że spaliłam z nich około 332kcal ale szczerze to w to nie wierzę xdd
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
ale no póki co będę robić z nich te ćwiczenia a za jakiś czas przerzucę się na jakieś z yt.
z kroków dziś spaliłam 155kcal około, więc wychodzi jakieś spalone dziś 487.
dobraa to chyba tyle kochani. no trzeba się wziąć za siebie i tyle koniec pierdolenia, ja chcę być chuda w wakacje a nie jakaś świnia kurwa. raz mi się udało osiągnąć gw1 to teraz też mi się uda a nawet gw2. chcę do wyjazdu ważyć chociaż te 45kg to już będzie spoko więc działamy.
chudego dnia/nocy skarby.
nie poddawajcie się.
22 notes · View notes
kosciiosci · 3 months
Text
Może ktoś to czyta?
Nie wiem aczkolwiek chcę żeby coś tu kiedyś po mnie pozostało,
Więc jestem Ania i chcę wyglądać chudo. To nie tylko tyle!! Bardzo lubie polski, jako przedmiot szkolny i sama interesuje się literaturą, czytam dużo i coś tam pisze. Pisze wiersze (czasami) i krótkie opowiadania, daje mi to wyzwolenie i jakoś zajmuje czas. Czuje że nie mam prawa bytu na tej planecie więc jakoś trzeba przetrwać ten okres czasu przebywania na niej.
Słucham dużo muzyki, lubie zwlazzca takie gatunki jak: punk, rock, metal i kilka odrębnych i głównie pochodzących od nich, Lubie jeszcze bardzo polską muzykę!!!
Moim marzeniem jest być:
Perkusistką, psychologiem i być może nauczycielem polskiego, chciałabym być zakochana
Moje ulubione zespoły: Myslo, Republika, Horda, Signs of the Dying summer, The Cranberries, Linkin Park i wiele wiele innych!!
Chciałby się ktos moze poznać?? Chociaż wątpię
Nie wiem co tu więcej napisać, dzięki jeśli ktoś to przeczytał‼️💋
47 notes · View notes