Tumgik
#ludzie są głupi
zaburzonyswiat · 2 years
Text
Mam wrażenie, że beze mnie wszystkim jest lżej
Taconafide - Sectumsempra
19.05.21
91 notes · View notes
stopmotylki · 2 years
Text
hej nie jestem żadnym psychologiem czy coś ale jakby ktoś chciał się komuś wygadać wyżalić cokolwiek to pamiętajcie wysłucham każdego!
5 notes · View notes
leatherbookmark · 1 year
Text
“wgxn are the moral compasses of the story and mxtx wants us readers to be like them and--”
use sword hilts as dildos
abandon our grieving/depressed family members to fart around, solve crimes and fuck in the bushes for months
have sex that’s basically thrusting in and out of a person non stop and nothing else for an hour without either side achieving an orgasm
got it o7
10 notes · View notes
aroacegrian · 3 months
Text
JEŚLI MASZ PROBLEM Z KTOŚ NA SWOIM BLOGU MÓWI INNYM JĘZYKIEM, WYJDŹ TUTAJ!!!dosłownie tak łatwo jest tłumaczyć tam i z powrotem, używając tłumaczy i innych rzeczy, które są DLA CIEBIE DOSTĘPNE!!!! i jestem pewien, że gdybyś PYTAŁ, zamiast być DUPKIEM, dostałbyś swoje tłumaczenie. ale zamiast tego opowiadasz bzdury o tym, że tego nie rozumiesz. tylko ty tutaj brzmisz jak idiota!!!!!! mówisz głupie bzdury!!!!!! TERAZ KORZYSTAM DO TŁUMACZA, PONIEWAŻ NIE MÓWIĘ PO POLSKU!!! TO JEST TAKIE PROSTE!!!!!!!!!!!!!!!!!! PRZESTAŃ NAGARAĆ I ZAMKNIJ SIĘ
0 notes
panikea · 7 months
Text
„- Ludzie to, panie Romku, mają cztery problemy w życiu […]. Pierwszy to kompleksy – Martwią się, że są za brzydcy, za biedni, za głupi. Drugi, że nie wiedzą, czy powinni dalej być w swoim związku. Nie wiedzą, czy to kończyć, czy o to walczyć. Trzeci: uważają, że pobłądzili w życiu, nie wiedzą co dalej robić, i w ogóle wszystko poszło nie tak. - A czwarty? - Czwarty wnika z tego wszystkiego naraz. Mają depresję. Albo przepełnia ich złość, z którą nie wiedzą, co zrobić […]” 
Piotr C. z powieści ROMAN(S)
373 notes · View notes
pozartaa · 1 month
Text
21.02.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 356. Limit +/- 2100 kc@l.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dziś dniówka w pracy. Jak to bywa w pracy nic ciekawego. Obiecałam wam post na temat 3D w życiu dorosłym i dojrzałym. Nie zapominam o tym po prostu jeszcze się nie zabrałam za to. Może będzie czas jak będę miała trochę wolnego.
***
Dzień minął dość szybko. Na zmianie byłam z dwoma młodymi chłopakami. Obaj w podobnym wieku ale jaka różnica. Widać który jest sam za siebie odpowiedzialny, a któremu mama prasuje skarpetki.
Mimo wszystko lubię młodych ludzi bo w taki cudowny sposób myślą, że są odkrywczy... A ja nigdy nie mówię nikomu, że "Twoje pomysły są głupie i życie je zweryfikuje" Tak mówiła mi matka i teraz myślę, że gdyby mnie ciągle nie usadzano i nie podcinano skrzydeł, może była bym w innym miejscu robiąc zupełnie inne rzeczy.
Nie mam już za to żalu. To miejsce w którym jestem teraz też mi się podoba 😉.
Dobrej nocy wam życzę.
Tumblr media
28 notes · View notes
butterflyitsme · 16 days
Text
boze zrobiłam tak głupi błąd ma matmie😭cwiczylam to przecież
masakra jakas.. nwm mam dość czemu ludzie którzy by mi pomogli(przytulili chociaż na pocieszenie) są 360 km ode mnie😭😭
(postanowiłam że oprócz motylego bloga będzie tu też wysryw mojego życia)
41 notes · View notes
mrstarrantula · 18 days
Text
Jestem psychologiem, wiadomo. To, że pod latarnią najciemniej, też wiadomo. A jeśli chodzi o nas samych, to ciemności egipskie.
Mam pacjentkę, która jest identiko jak ja. Coś przedziwnego. Włosy kolor i skręt taki sam jak mój, karnacja także, plus size jak ja, charakter bliźniaczy. I tak słuchałam tej kobiety, i myślałam sobie, przecież ona ma klasyczne adhd! Ale jeszcze nie zajarzyłam 😀
Zaczęłam słuchać wykładów na ten temat i kurna olśnienie. W końcu ;) że Jezu, przecież tak wygląda moje życie! Nauczyłam się ze sobą żyć. Mam też mnóstwo pro tipow na przeżycie życia ze sobą taką jaką jestem.
Ale!
Wkońcu zrozumiałam czemu to wszystko tak wygląda. Jest jeszcze inna kluczowa rzecz, że być może a nawet i na pewno, biorę nie te leki co trzeba
Co ciekawe. U mnie w pracy podchodzi się sceptycznie do diagnozowania dorosłych. No bo teraz po co to komu? Przeżył? Przeżył. Czyli git. No nie git! Kurna nie. Ja jestem całym sercem za stawianiem diagnoz. Trafnie postawiona diagnoza jest często gęsto terapeutyczna.
Jechałam autem, słuchałam wykładu i się poryczałam. Z jakiejś ulgi, zrozumienia, odbarczenia. Te moje gonitwy myśli, gubienie rzeczy, zawsze mówiłam o sobie że umiem zgubić wszystko, check listy tego co zrobić, kartki pokitrane po kieszeniach i przypomnienia w telefonie, moje pomyłki, że nie w ten dzień, lub nie do tej placówki jadę do lekarza, permanentnie!, robienie 10 rzeczy na raz w chaosie, moje wiercenie się na wykładach, moje szukanie „wrażeń” choć tu pomaga mi mój zdrowy rozsądek na szczęście, moja totalna nieumiejętność usiedzenia w domu mimo zmęczenia, nadwaga (tak, też!), niemożność wstawania rano, pełna gotowość do działania wieczorem i przez pół nocy. I jeszcze wiele innych, bardziej intymnych i osobistych doświadczeń, o których może kiedy indziej.
Moi synowie też mają. Na bank 2/3 z nich ;) Młody na razie pod obserwacją 😀 Jednak chłopcom się więcej wybacza pod tym konkretnym względem. A dziewczynce, kobiecie? Ullala.
Mam przyjaciółkę, która już od jakiegoś czasu wie, że to ma. Znamy się od urodzenia. Zawsze miałyśmy specyficzną więź, bo czułyśmy się do siebie podobne. Teraz na ten temat sobie rozmawiamy. Chyba bardzo tego potrzebujemy. Gadamy o tym jak nam się z tym żyje. Różnie. To co mamy bardzo wspólnego w doświadczeniu, to mimo wysokiej inteligencji (tak, teraz nie boję się tego powiedzieć), ogromu wiedzy, bo ona też tak jak ja wiecznie w książkach, i wykształcenia czujemy się głupie i jak głupie jesteśmy traktowane. Oczywiście prze ludzi którzy nas mało znają. Lecz jednak tak jest. Na „pierwszy rzut oka” jesteśmy durne. Bo już czegoś zapomniałyśmy, już nam się coś pokręciło. Pamiętam jak na pierwszych studiach na 1 roku nikt nie chciał ode mnie ściągać na bardzo trudnym egzaminie. Choć mówiłam, że mogę podpowiedzieć. Jako jedyna dostałam 5 a mnóstwo ludzi nie zdało. Wiecie jakie mieli miny? A wiecie jak ja się czułam? Wcale niefajnie. To jest pieśnią mojego życia. Ludzie się dziwią, że mam dwa kierunki studiów, albo gdy w rozmowie wyjdzie ile wiem. Ostatnio usłyszałam, że mam ogrom wiedzy i ten ktoś powiedział to tak będąc zdziwiony, że aż trudno było to odebrać jako komplement :(
Wiem już czemu nie wytrzymałam w prokuraturze za biurkiem. I Czemu teraz tak mi dobrze w pracy terapeuty. Potrzebuję zmian, bodźców i działania. Mimo że siedzę w fotelu słuchając ludzi, jest to taka dawka wrażeń, że w końcu jestem skupiona i spokojna. I teraz myślę by w TO pójść. W dziewczynki i kobiety z adhd. Jest jestem facet psychiatra który się tym stricte zajmuje. Mam już jakiś zarys tego co bym chciała i chyba się do niego zwrócę i pomoc. Chcę by mnie pokierował, doradził. Jako koleżankę po fachu. A nóż.
Ten wpis też jest emocjonalny i z letka chaotyczny. Mogłabym go zmoderowac ale nie zrobię tego. Niech taki zostanie.
Szlak mnie trafia na słowa, że teraz wysyp adhd i autystów. No wysyp kuźwa, bo w końcu ktoś się tym zajął i są odpowiednie narzędzia pomiarowe. Dzięki temu można przestać być rodzinnym freakiem, i stać się po prostu człowiekiem, który coś ma. Nawet jeśli tylko we własnych oczach, to już odmienia życie.
17 notes · View notes
jazumst · 1 month
Text
Ludzie wszędzie są tacy sami
Ponieważ dalej mnie roznosi, jeszcze coś Wam opowiem. Posłuchajcie:
Bodajże dwie opowieści wcześniej mówiłem, że KM powiedziała Lerze, że obśmiewaliśmy Manekina za gościnę ścinkami. Jest to jedna z przywar KM której nie toleruję. Ona drukuje opowieści nie patrząc co i komu opowiada. Mówiąc wprost pierze zakładowe brudy LOSOWYM klientom.
Niektórzy mają to po prostu w dupie. Ktoś nawet spytał czemu mu to mówi. Ale są tacy pokroju Danki, którzy tylko na to czekają i roznoszą wieści jak HIV po osiedlu i dalej.
Wczoraj zaczęła obgadywać ukry tej otyłej przedstawicielce Blacka. Cóż wyszło? Siostra owej otyłej ma sklep. Jak większość na początku kryzysu zatrudniła sobie ukry i szybko pożałowała. Dziewczyny ze wschodu szybko wychwyciły, że można sobie brać zwroty. A że "głupie nie były" zaczęły na zwrot spisywać całkiem dobre rzeczy. Kiedy przysłowiowe mleko się rozlało było już za późno. Nie czekała na wyjaśnienia tylko je wyjebała na zbity ryj. Pewnie zastanawiacie się dlaczego o tym pierdolę? Otóż nasze ukry robiły to samo. Teraz też robią, ale mniej. Manekin została złapana jak kroiła sobie kiełbasę a potem spisywała na ścinki. A potem zakopywała plasterki w ścinkach i pokazywała, że niby ścinki kupuje dla psa sąsiadki. Serio. Po donosie do SWS zmieniła taktykę i robi sobie kanapki w pracy twierdząc, że musi spróbować żeby wiedzieć czy dobre. Żeby ona do pracy była taka mądra.
Reszta zachowań też się zgadzała. Nie przemęczały się zbytnio. Zaczynały zmiany od jedzenia i picia. Ciągły telefon i zero noszenia. A jak już były we dwie na zmianie to już koniec pracy. Gadały po swojemu i nie obsługiwały klientów. Po prostu, udawały, że ich nie widzą i dalej pierdoliły. Jak leciały na bruk to wielce zdziwione, zapewniały że pracowite są, że się poprawią itd. Dokładnie jak u nas.
//
A co do poprzedniego wpisu... Spotkało mnie jeszcze jedno potężne nieszczęście. Balbina znowu sobie zamieniła grafik, więc będę miał z nią zmianę. Cieszę się jak skazaniec na szubienicę. Co ja złego odjebałem, że mnie takie rzeczy spotykają?!?!?!
7 notes · View notes
trudnadusza14 · 4 months
Text
29.11.2023
Miałam plany wstać o 7 a tak się budzę z dwie minuty przed budzikiem i postanawiam jednak że pośpie do 9
Śniło mi się że coś mi nie poszło w planach jednak tam było że jednak matura zdana czyli że połowa wypali . Więc zaczęłam nowy kierunek : treser zwierząt
Terapeuta zajęciowy,treser zwierząt,artysta 🤔
Może nie głupi pomysł się wybrać jakby studia nie wypaliły
Tymbardziej jak w szkole mojej taki otworzyli i ma niezłe zainteresowanie
I w tym śnie chodziłam ze swoimi zwierzętami pomagać innym. Jakbym je do tego wyszkoliła. I tam niby te zwierzaki nauczyłam odpowiednio reagować i nawet mówić
Drugi sen był że byłam na totalnie spontanicznej wycieczce z przyjaciółmi i taką chyba w ten weekend zrobię.
Jak wstałam zjadłam taki serniczek owocowy w postaci yoghurtu + banan i mandarynka
I listek czekolady w dodatku więc tak skromnie zaczęłam dzień
Potem idę na dwór porobiłam parę fajnych zdjęć
Tumblr media
Tumblr media
Tumblr media
Tumblr media
Aczkolwiek chyba jutro i pojutrze ruszam po przygodę w poszukiwaniu nowych miejsc. Nudzi mnie już trochę fotografowanie wciąż tego samego
Choć mimo to dzięki temu widzę jakiś progres
Więc zarazem taki plus
W domu na szybko kanapki i musiałam potem jechać do kina bo mieliśmy z grupą iść
Byliśmy na filmie "Chłopi"
Trochę trudny film bo jednak tu ta Jatsa czy jak ona ma bardzo ucierpiała i kończy się smutno
Choć też jak to ja mam w zwyczaju dopatrzyłam się drugiego znaczenia
Ta dziewczyna od poznania jakiegoś faceta zaczęły się problemy i plotki we wsi. Jak ją wygnano poczuła ulgę co widziałam na jej twarzy na końcu filmu
Poczuła ulgę bo wiedziała że jej cierpienie się skończyło i może zacząć nowy rozdział
Ogólnie film był cały namalowany także jak ktoś lubi malarstwo to też polecam
We mnie ten film uruchomił negatywne wspomnienia
Potem poszłam na zajęcia gdzie nie podołałam wyzwaniu wciskania w styropianową bombkę różnych rzeczy
Nie miałam siły fizycznie. Zawsze ludzie mam z tym problem
Jestem za delikatna czy co ? XD
Zawsze jak w podstawówce było przykładowo robienie ludków z kasztanów to nie kumałam jak oni wciskają te patyki w te kasztany bez bólu
Ja próbowałam wcisnąć to cała ręką mnie bolała
I przez to dostawałam opieprz że jestem leniwa i nic nie robię.
Poszłam na górę pomówiłam z terapeutką i terapeutka mówi że zaraz powinno mnie jebnac dół bo nie wiadomo ile będę na tej górze
A że teraz według niej i wielu jest teraz czas depresji i owszem mam też pare w tym okresie tych ciężkich dni ale u mnie częściej od września do lutego są manie niż depresje
I mówiła że taki okres bo nie ma słońca i tej serotoniny
A ja mówię że u mnie słońce to depresant a śnieg i mróz antydepresant
I nie wierzy. To jej udowodniłam mówiąc jak było latem i jak jest teraz. Teraz co prawda łapią mnie czasem te stany doła ale częściej mam stany mieszane lub maniakalne. A latem depresyjne
Wracam do domu oglądałam galieo i było o 83 letniej informatyczce i 9 letnim malarzu który jest znany na całym świecie i pragnie zostać najbardziej rozpoznawalnym artystą na świecie
Coś tam jeszcze pomalowałam i muszę jeszcze parę drobiazgów dokończyć i będzie skończona
Właśnie odnośnie obrazów. Zimą mam większy pobyt na obrazy właśnie
W telewizji był serial szpital to obejrzałam
No i pośpiewałam i usta mi się nie zamykały
Ogólnie też miałam taki apetyt że tak się obzarlam że aż wymiotowałam. Raz na parę lat mi się zdarza więc nie wliczam tego jako powiedzmy zaburzenie BED tylko jednorazowy epizod
Kiedyś po takim jednym zdarzeniu co prawda myślałam że mam ano-bulimie albo właśnie bed ale jak przeczytałam że normalnemu człowiekowi może się coś zdarzyć to się uspokoiłam
Także to by było na tyle
Do zobaczonka
Trzymajcie się kochani 💜
9 notes · View notes
mmoottyyll3k23 · 4 months
Text
Piosenki, które bardzo mnie motywują ( i dlaczego ) : Are you satisfied?, Oh no! - jak słucham tych piosenek to nie wiem czemu ale wyobrażam trochę siebie, taką "idealną", przez co mam ochotę taka być Prom Queen - Tu chyba nie muszę nic dodawać, ze względu na pierwsze słowa piosenki: "shut up, count your calories" Jealousy, jealousy, Pacify her - Piosenki są o zazdrości, do pięknych dziewczyn, często jej słucham jak jestem po prostu zazdrosna Piosenki Mitski i ogólnie takie smutne, depresyjne piosenki Dumb, dumb - no ogólnie to jak tego słucham to czuję się jak w edicie i mam takie, o ku4wa ale ci ludzie są głupi, nie znają mojej tajemnicy Nie wiem ale jak to przeczytałam to brzmi to w hói żałośnie^^ Trzymajcie się chudo motylki^^
8 notes · View notes
zaburzonyswiat · 2 years
Text
Starych znajomych ciągle tracę, a nie znoszę nowych
-Taconafide - Sectumsempra
10 notes · View notes
stopmotylki · 2 years
Text
ogólnie to moj blog będzie jednym wielkim shitpostem i będę jakieś głupoty gadała o moim życiu bo jestem debilem który nie ma co robić XDD
dobranoc!!
3 notes · View notes
e-uociec · 1 year
Quote
Uwiązali go tam – szepcze. – Nie może wyjść. Chciałby. Ale przybili go do krzyża. – Kto? – Kapłani. Oni go trzymają w niewoli. (…) On chciałby się wydostać, ale oni trzymają go w niewoli. On krwawi i krwawi, i chce zejść z krzyża. Ale oni nie puszczają. Trzymają go w zamknięciu w swoich więzieniach z wysokimi wieżami, dają mu kadzidło i modlitwy i nie wypuszczają go. Wiesz, dlaczego? – Nie. – Ponieważ on jest bardzo bogaty – (…) – On jest bardzo, bardzo bogaty. A oni chcą zatrzymać jego majątek. Gdyby wyszedł, dostałby wszystko z powrotem, a oni staliby się biedni. To tak samo jak z kimś, kogo się zamyka tu na górze. Inni zarządzają jego majątkiem i robią z nim, co chcą, i żyją jak bogaci ludzie. (…) Trzeba udawać, inaczej przybijają człowieka do krzyża. Ale oni są głupi. Łatwo ich oszukać. A tamten na krzyżu... jego najbardziej się boją. – Kto? – Wszyscy, którzy go wykorzystują i żyją z niego. Jest ich niezliczona ilość. Mówią, że są dobrzy. Ale wyrządzają wiele zła. Kto jest po prostu zły, niewiele może zrobić. Wszyscy to widzą i strzegą się go. Ale dobrzy – co oni wyrabiają! Ach, oni są krwawi! (…) Wyrządzili bardzo wiele zła. Kto jest zadowolony z siebie, jest nielitościwy. – Oni powinni go wypuścić! Tego na krzyżu. On chciałby też śmiać się, spać i tańczyć. Powinni go wypuścić. Ale on jest dla nich zbyt niebezpieczny. Jest najniebezpieczniejszy ze wszystkiego – on jest najdobrotliwszy. – Dlaczego nie chcą go wypuścić? – Musieliby go znowu przybić do krzyża. – Tak – (…) – Mnie się też tak zdaje. Znowu by go zabili, ci sami, którzy dziś się do niego modlą. Zabiliby go, jak zabijano niezliczone rzesze w jego imieniu. W imię sprawiedliwości i miłości bliźniego.
Erich Maria Remarque "Czarny obelisk"
16 notes · View notes
mikoo00 · 1 year
Text
Ludzie są tak kurwa głupi, że nie mogę Weźcie więcej czasu może spędźcie na researchu niż pięć sekund i nie pierdolcie kurwa głupot plis XDDD
23 notes · View notes
panikea · 1 year
Text
- Ludzie to, panie Romku, mają cztery problemy w życiu.
- Tylko cztery? - zdziwiłem się.
- No. Pierwszy to kompleksy. (...) Martwią się, że są za brzydcy, za biedni, za głupi. Drugi, że nie wiedzą, czy powinni dalej być w swoim związku. Nie wiedzą, czy to kończyć, czy o to walczyć. Trzeci: uważają, że pobłądzili w życiu, nie wiedzą, co dalej robić, i w ogóle wszystko poszło nie tak.
- A czwarty?
- Czwarty wynika z tego wszystkiego naraz. Mają depresję. Albo przepełnia ich złość, z którą nie wiedzą, co zrobić. A życia nie ma co się bać. Nie ma co się na nie złościć. I tak nas zaskoczy.
| PIOTR C. - z powieści „Roman(s)“ 
106 notes · View notes