Tumgik
#kłamałam
szczylpierdolony · 2 years
Text
watching midnight mass rn and as much as im enjoying it it has in fact violently reminded me why i dislike christians so much
1 note · View note
uglyangel2 · 10 months
Text
Muszę wrócić do szkoły jako anorektyczka.
Taka anorektyczka po której widać że jest chora.
Taka na której widok ludzie zastanawiają się czy cokolwiek je.
Muszę być wychudzona.
Żeby zobaczyli do jakiegoś stanu mnie doprowadzili.
Żeby zobaczyli, że nie kłamałam.
Musi mi się udać.
943 notes · View notes
fluttershycloud · 9 months
Text
30 lipca
Powiedziałam przyjaciółce, że mam ed shitpost konto. Nie widziałam w sumie innego wyjścia, bo była cały czas obrażona po moich wcześniejszych wyjaśnieniach, że mam shitpost konto, ale nie na facebooku i chciała żebym podała jej dane do konta. Tak jak pisałam, dowiedziała sie przez to, że zauważyła przypadkiem jak coś tu piszę. Cały dzień ode mnie uciekała, a jak próbowałam ją przytulić to nie odwzajemniała uścisku, nie odzywała sie do mnie. Powiedziała, że mi nie ufa. Przed jakąś godziną z hakiem sprecyzowałam jakie to konto i wydaje sie wściekła, poszła spać. Strasznie mi głupio, bo pewnie i tak będzie obrażona, że to ukrywałam. Nie chce sie użalać nad sobą, chciałam sie po prostu jakoś wytłumaczyć. Kłamałam, bo nie chciałam żadnych znajomych tutaj, nic więcej. To dla mnie zbyt krępujące. Tak sie boję, że nie będzie chciała już mieć ze mną kontaktu i mi nigdy nie zaufa. Chce mi sie po prostu ryczeć, tak żałuję, że nie byłam wystarczająco ostrożna. Mam nadzieję, że mnie nie wystalkuje, zapadnę sie pod ziemię w takim wypadku. Przynajmniej nie wie, jaka to aplikacja
Zjadłam: 1700 kcal
Spaliłam: 300 kcal
Dobranoc
152 notes · View notes
pozartaa · 4 months
Text
12.12.23 UTRZYMANIE WAGI dzień 286
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Zjedzone: 1550 kcal ( limit +/-2100 kcal)
Bez liczenia: 29 migdałów/ batonik 'dobra kaloria' kokos & nuta pomarańczy 35g/ 2x kakao gorzkie z wodą o mlekiem 0.5%
Hej w końcu wolne! Mam całe 3 (prawie 4 dni) dopiero piątek do pracy na noc. Będę śmigła w końcu. Czas zrobić parę rzeczy dla siebie. Zaczęłam od wywalenia 200 zł w Lidlu ale wszystko praktycznie na wigilię jest (dorsz zamrożony - była już próba zamrożenia i odmrożenia surowej ryby i efekty są dobre. Ten sam los spotkał mięcho na szynkę świateczną) Później odespałam nocną zmianę i troszkę zabrałam się za ogarnianie chałupy. Dziś robótki ręczne i obowiązki "kurodomowe"
***
A teraz mała doza dramatu. Dziś rano przyszła koleżanka która mnie zmienia. Po minie widzę że coś się dzieje. Przysięgam, twarda to dziewczyna, bardzo pracowita - rolniczka nawykła do tyrania i jedna z tych osób, która miała zbyt wiele doświadczeń jak na kogoś, kto jest młodszy ode mnie o 10 lat.
Ale idę za nią, a ona przebiera się i płacze... To ja kurwa też płaczę i słucham co się stało. Jej związek to porażka i jeszcze facet jest leń, a czarę goryczy przelało to, że zniszczył jej telefon. Kontakt z rodziną i znajomymi - nic innego poza tym nie miała. Oczywiście to i tak się już rozpadało (... I telefon trochę też) To nawet nie był związek. Więc szybko coś kombinowałam - załatwiłam jej telefon zanim kupi nowy i przyszłam po nią wieczorem żeby jej pokazać gdzie salon plusa otwarty do 21:00 w galerii..... Nie mogę po prostu zdzierżyć kiedy komuś dzieje się krzywda i to jeszcze nie sprawiedliwie. Litości nie mam nad ludźmi, którzy sami sobie pracują na zły los, ale to jest coś, czego nie mogę pojąć. Kiedy za dobro, oddanie i pracowitość spotyka kogoś ból i samo zło.
Wiecie, ja kiedyś taką nie byłam. Nie miałam w sobie takiej empatii. Kiedy chorowałam na buli i 4n€, to ludzki los był mi obojętny. Więcej - dla dobrych ludzi ( jak moja bratowa, która mi najbardziej pomogła) byłam też straszną pizdą... Kłamałam, a nawet kradłam...
Tak działa ED. Robi z nas nieczułe potwory. Nic nie jest ważne ani nikt, bo widzisz tylko siebie, a nawet jeśli wewnętrznie cierpisz przez to, jaki się stałeś - to się nie przyznasz, bo wtedy musiał byś powiedzieć sobie. Ok... Nie jest tak romantycznie, jak to przedstawiają w internetach.... Moja lekcja życiową było "Każdy zasługuje na szansę" i "Jeśli możesz pomóc nie robiąc czegoś własnym kosztem - to pomuż!"
To dla mnie nic załatwić by mogła wyjść dziś wcześniej z pracy ani pożyczyć telefon, który i tak się wala... Makaron mi świadkiem, że zrobię ile mogę. Chciałabym żeby D. przychodziła do pracy uśmiechnięta, a nie zapłakana. A w ogóle to bym chciała żeby każdy przychodził do pracy uśmiechnięty.... O!
Ehhh ale " cool story, bruh" nie? Czasami myślę o tym jakie mam szczęście że mój S. jest jaki jest i też nie było kolorowo, kiedy alkohol wchodził w grę... Ale teraz to inna - lepsza historia.
***
A na koniec spieszę poinformować że ząb mego "małża" się nie zepsół tylko chyba dentysta był już nieco zmęczony bo to jednak 4 h na fotelu było 😦. Wszystko działa i dobrze.
***
A jeśli chodzi o jedzenie to dziś kolacja największy posiłek dnia i to tradycyjnie praktycznie zaraz po obiedzie.... Który był o 19:00... Bo koleżanka była ważniejsza. Kupiłam ser halumi/ haluni/ hallumni (whatever) Ależ ty jesteś tłusty, serku 😆! @tomek224 ale przyznaję że to białkowe mistrzostwo świata 😉. Może będzie nowy rodzaj sera = my love 🧀❤️ i proszę się nie śmiać z mojejwgo wykwintnego dania z pokrojoną parówka z Lidla. 😉
Tumblr media Tumblr media
52 notes · View notes
theaames · 3 months
Text
byłam u psychiatry wczoraj i zwiększyła mi dawkę leków, więc spoko
pytała też o jedzenie, kłamałam w chuj, powiedziałam, że nie liczę kalorii, że nie ograniczam jedzenia, że nie wiem ile ważę, bo mnie to nie interesuje
bullshit
kazala mi iść do rodzinnego, żeby mnie zważył i mam jej na następnej wizycie powiedzieć (pokazać jakieś zaświadczenie czy coś), moja mama też będzie mnie ważyć...
jakieś tipy jak zrobić żeby na wadze pokazywało więcej??? oprócz dużej ilości płynów przed i jakichś ciężarków czy groszków w bieliźnie?
9 notes · View notes
pieknakatastrofaa · 2 months
Text
nie przywiązuję się
nie przywiązuję się
powtórzę sobie jeszcze trzeci raz
żeby mieć pewność
że nie kłamałam
Serafinka <3
7 notes · View notes
thin-fairy · 5 months
Text
16.11.2023r. 21:07
Nie chciałam się bardzo rozpisywać w poprzednim poście (i tak to zrobiłam) więc piszę jeszcze tu. W ciągu 4 dni schudłam 1kg co mi się tak średnio podoba, ale zawsze lepsze to niż nic, nie? Nawet sobie nie wyobrażacie jaką mam wielką motywację. Moja ośmioletnia siostra powiedziała że chyba jestem chora, bo jestem za chuda i że mam kości na wierzchu. Przesadza, mam tylko lekko żebra zarysowane, ale tak naprawdę lekko. Pytała czy coś jadłam i kiedy, oczywiście kłamałam. Przed chwilą zauważyłam, że mam ponad 60 obserwujących! Nie spodziewałam się, że ktokolwiek będzie chciał to czytać bo ten blog miałam raczej prowadzić dla siebie. Jak mi setka stuknie to może opowiem wam jakieś fakty o sobie albo możecie coś wymyślić
13 notes · View notes
neighborhood-girl · 10 months
Text
depresja to tylko moja wymówka
pewnie nigdy nie byłam chora, tylko kłamałam
7 notes · View notes
cpun-bez-serca · 1 year
Text
jestem najszczersza osoba na świecie
kłamałam tylko z tym że już nie cpam…
19 notes · View notes
niechcepomocy · 8 months
Text
kiedyś kłamałam, że zjadłam
teraz ukrywam to, że jem
3 notes · View notes
uglyangel2 · 10 months
Text
Muszę być wychudzona żeby inni zobaczyli że nie kłamałam
73 notes · View notes
Text
jeju ile bym dała żeby móc kochać siebie i ciebie
ile bym dała żeby nasza znajomość przynosiła mi szczęście i ukojenie
tak jak na początku
ile bym dała żeby ta miłość nie była toksyczna
i wiem, że to nie wina naszej dwójki
nikogo nie obarczam odpowiedzialnością
po prostu kurde ile bym oddała, żeby czuć się tak jak na początku
nie kłamałam mówiąc, że jesteś moim domem
na tamtą chwilę, czułam się bezpiecznie, kochana, atrakcyjna i czułam się twoim ideałem
a z czasem wszystko znikało, było w tym dużo chęci ratowania, zarówno z twojej jak i mojej strony
i wiem, że zawsze chciałeś w sercu dla mnie dobrze
i wiem, że nie chciałeś źle
chciałabym móc cię ostatni raz przytulić, wybaczyć sobie nawzajem i móc zapomnieć złe chwile
chce cię kojarzyć z tymi dobrymi momentami, nie kłótniami
chciałabym móc przeprosić za moje odpierdalanie, sama nie rozumiem dlaczego się tak działo
ale po tym wszystkim chciałabym w twoich oczach zobaczyć zrozumienie
zrozumienie nawet tej mojej ostatniej decyzji
bo pragnę dla ciebie czegoś więcej niż cotygodniowych kłótni
a mi to nie wychodziło, nie wiem dlaczego, dusiłam się w tym wszystkim
kurde ty mówiłeś o wspólnym mieszkaniu i zawsze tego chciałam
ale jak miało się to wydarzyć jak czułam że mi nie ufasz i usłyszałam tyle przykrych słów z twoich ust
jakoś nie mogę o tym zapomnieć, miałam wrażenie że faktycznie mnie widzisz w takich negatywnych barwach i nie mogłam pozbyć się tego z głowy
z moich ust też wyszło za dużo złych słów
i jesteś dobrą osobą, zdecydowanie na nie nie zasłużyłeś
jesteś jedną z najbardziej sprawiedliwych, szczodrych i ludzkich osób jakich znam
żałuję, że ta relacja przyniosła nam tyle bólu
tyle niepotrzebnego bólu, strasznie dużo w poprzednim roku się napłakałam
jak nigdy
i wgl bez sensu, był to jakiś wynik braku zrozumienia, spokojnej rozmowy, zbytniego nakręcania
przepraszam, po prostu przepraszam
nie jestem z wielu rzeczy dumna i chyba gryzie mnie poczucie winy że cię zraniłam tyle razy
wbrew wszystkiemu mam uczucia, tyle że może pod twardą skorupą i jeszcze długo tam pozostaną
przepraszam że nie umiałam odpuścić, że się nakręcałam i od razu ciebie
oboje nawzajem próbowaliśmy siebie kontrolować i manipulować
ale chciałabym móc spojrzeć na to wszystko z dystansu, złe wspomnienia po czasie się zatrą
i życzę ci jak najlepiej, nigdy z moich ust nie wyjdzie złe słowo na twój temat
i chcę żebyś wiedział, że ja zapominam o wszystkim złych rzeczach i totalnie się od nich odcinam
wiem, że wiele tych krzywd wyszło nieświadomie i nie chce mieć ich ci za złe
ani tobie ani sobie
8 notes · View notes
onlybones228 · 2 years
Text
Myślę że wiele z was doświadczyło braku pieniędzy przynajmniej do 18 roku życia
Proszę o udostępnianie!
Ja osobiście gdzieś zawsze przy tym cierpiałam mimo iż pieniądze były ale jednak nie często
Zawsze zazdrościłam koleżanką tego że mogły sobie pozwolić na to aby tak o iść do galerii i kupić sobie coś ładnego bo po prostu im się podoba a nie bo musiały kupić np spodnie bo nie miały żywcem już w domu żadnej pary
Zazdrościłam gdy znajomi po szkole szli coś zjeść a ja kłamała że nie jestem głodna mając przy sobie może 2zł
Zazdrościłam gdy widziałam że ktoś od tak może sobie kupić np kosmetyk która ja chcę od tak bardzo dawna
Zazdrościłam gdy ktoś wyglądał lepiej odemnie bo po prostu miał do tego możliwości
To ja zawsze w szkole byłam tą którą gnębiono to mnie zawsze wyzywali, śmiali się ponieważ byłam inna dziwna a dlaczego? Dlatego ze nigdy z nikim nie wychodziłam nie miałam znajomych nigdy nie wyglądałam dobrze
A jeżeli już to mam swój dość unikalny styl jak na kobietę
Nigdy nie miałam koleżanek też dlatego ze te bogate dziewczynki były puste zakochane tylko w sobie widziały tylko siebie myśląc że są najlepsze i najwazniejsze, najmądrzejsze bo rodzice mieli na to aby załatwić im korki z przedmiotów czy po prostu mieli do tego możliwości
I nie mówię że każda osoba która tą kasę ma jest pusta bo nie tak nie jest może ja po prostu na takie trafiałam
Najgorsze według mnie w tym wszystkim jest to że te bogate dzieciaki nigdy nie mogły zrozumieć że ale jak to tak że nie mam pieniędzy dlaczego rodzice mi nie dali
No niestety ale czasem nie mieli na to aby kupić jedzenie do domu nie myśląc już nawet o czymkolwiek innym..
Co jest w tym wszystkim przykre to że wiem ze moja mama daje z siebie wszystko abyśmy miały na to na co potrzebujemy i tak nie wystarcza
Poruszam ten temat dlatego że mam nadzieję iż dotrze to do większej ilości osób bo jest to według mnie temat o którym powinno się mówić sama doświadczyłam niesamowitego bólu przez to w trakcie całej szkoły
Nie powinno być sytuacji w której biedne dzieciaki są gnębione bo nie mają kasy iść do maka albo nie mają na to aby kilka razy w roku jeździć na cudowne wakacje za granice
Nie wiem czy ktoś z was pamięta ale często w szkołach po wakacjach był poruszany temat "jak spędziliście wakacje" I tylko słyszałam jak ktoś był z grecji, hiszpanii, albo gdzieś wogole w pizdu daleko, przykro mi było w tym momencie zawsze
I gdy dochodziło do mnie nigdy nie wiedziałam co powiedzieć aby nie wyjść na gorszą zawsze kłamałam od kiedy pamiętam gdy padało to pytanie kłamałam
Dlaczego? Bo nie chciałam wyjść na gorszą nie chciałam aby ktokolwiek się że mnie śmiał
I mam nadzieję że nikogo z was więcej to nie dotknie ale jest to także przekaz dla bogatych dzieciaków i prośba od wielu na świecie
Przestańcie traktować nas jak gorszych nie zawsze liczą się pieniądze serio nie jesteśmy gorsi od innych i uwierzcie że gdybyśmy mogli chcieliśmy być tacy jak wy albo mieć przynajmniej połowę tego
I tak my też chcielibyśmy być szczęśliwi i tak to co nam robiono bardzo odbija się na nas na naszej psychice a i nawet na dorosłym życiu
Mogłabym ten temat rozwijać dalej ale i tak wątpię aby ktokolwiek to przeczytał chociaż mam nadzieję że naprawdę trafi to do większego grona osób
Dziękuję za uwagę ❤
Tumblr media
32 notes · View notes
drugsareloveme · 9 months
Text
Kończę dziś 23 lata.. jak pomyśle ile ludzi zraniłam , ile okazji przepuściłam, ile razy znajomych i rodziców oszukalam, ile razy kłamałam, ile razy powiedziałam „tak” gdy chciałam powiedzieć „nie” lub na odwrót..ile razy zgadzałam się na coś na co kompletnie nie miałam ochoty, ile razy odpuszczałam dla dobra innych..to chyba moje ostatnie urodziny, chciałabym tego..będę świętować ile wlezie z życzeniem o ostatnie urodziny.. 🥳
2 notes · View notes
panimyslaca · 10 months
Text
Tumblr media
nie kłamałam.
6 notes · View notes
grubymotyleks · 2 years
Text
muszę to wyrzucić z siebie
rozumiem, że lekarze i bliscy chcą pomóc gdy ktoś próbuje targnąć się na swoje życie. Wiem, że niektóre osoby podejmują próbę, ale potem są wdzięczne tego, że tu są i walczą o lepsze jutro, ale są też osoby które nie są tu szczęśliwe, które za cholerę nie mogą sobie poradzić i nie chcą. Nie da się pomóc osobie która tego nie chce. Najbardziej boli mnie to, że ja nie żyje, ja tylko przeżywam dzień za dniem cierpiąc po to aby rodzice czy przyjaciele nie cierpieli. Nie żyje dla siebie a tylko i wyłącznie dlatego żeby nie robić im dodatkowych traum. Wiem, że strata bliskiej osoby boli i wiem, że chcą żebym tu była, ale jeżeli tak chcecie mi pomóc i mnie kochacie to pozwólcie mi w końcu być szczęśliwą i samej mi zdecydować o swoim życiu. Co z tego, że jestem jeżeli tak naprawdę nie żyje a tym sposobem ja cierpię po to abyście wy nie cierpieli. To trochę egoistyczne. Teraz wielce się martwicie a gdzie byliście kiedy was potrzebowałam ? Kiedy popadłam w depresje, lęk społeczny, anoreksję a potem w jebaną bulimię, kiedy cały świat mi się walił. Odpowiem gdzie byliście. Daleko ode mnie mówiąc nie udawaj i nie przesadzaj a gdy nie miałam sił wstać z łóżka kiedy płakałam przy najmniejszej czynności krzyczeliście mówiąć, że to moje lenistwo i tylko wszystko załatwialiście krzykiem. Kiedy bałam się wsiąść do autobusu, pójść do sklepu czy odebrać od kogoś telefon mówiliście czego tu można się bać znowu wymyślasz. Teraz masz mamo pretensje, że do ciebie nie przyszłam, że nie byłaś świadoma mojego uzależnienia od narkotyków, od mojej autoagresji, że nie szukałam u ciebie wsparcia. Dawałam wiele znaków i wcale się z tym nie kryłam, mówiłam, ale ja tylko manipulowałam i kłamałam całe życie. Przejrzałaś na oczy trochę za późno. Jakie dziecko może mieć problemy i co wie o życiu. Dopiero zobaczę co to znaczy mieć problemy jak będę dorosła. Jak miałam terapie i rozmawiałam sobie z panią o moich problemach i traumach powiedziała takie zdanie ,, Mam ponad 40 lat a nie przeżyłam nawet połowy tego z czym ty się zmagasz” powiedziała, że mam w sobie dużo siły, że dalej walczę i tym pokazuje, że chce a ona chce mi pomóc. Dalej uważasz, że 17 latka nie wie co to życie? Ja tylko jestem powodem twojej depresji i zepsułam ci życie. Dziadkowie dzwonią do mnie gdy byłam w szpitalu i mówią ,, co się z tobą stało przecież masz wszystko nie doceniasz tego i nie wyobrażasz sobie co musi czuć mama” Wiecznie tylko pretensje ze strony rodziców czy znajomych ,,po co to zrobiłaś” nie wiem kurwa. Nie mam siły walczyć. Ludzie mówią gdyby naprawdę chcieli by się zabić próba doszłaby do skutku a jak nie udaje im się to znaczy, że chcą żyć i robią to dla atencji. Mówią, że samobójcy to egoiści, że pozwalają cierpieć rodzinie i jak można takie coś zrobić bliskim. A pomyśleliście chociaż raz o osobie która to zrobiła. Co musiała czuć osoba, która była w takim stanie, że była skłonna targnąć się na swoje życie. Mama mówi Bogu dzięki, że tu jesteś co z tego, że jestem jak nie żyje.
31 notes · View notes