Tumgik
#jesteś wyjątkowa
polskie-zdania · 2 months
Text
Nie przeszkadzaj kobietom, na które nie jesteś gotowy, słyszysz? Nie zawracaj im głowy. Nie zawracaj im dupy. Nie dotykaj. Nie zbliżaj się. Zostaw je w spokoju. Odejdź.
Jak to się zaczyna?
Oto zjawia się ona. Już na pierwszym spotkaniu wzbudza twoje zainteresowanie. Ma w sobie coś, co wyróżnia ją z tłumu. Lubisz jej słuchać, bo mówi jakoś tak inaczej. Rozmawiacie, godzinami. Jesteście w stanie porozmawiać na każdy temat. Wasze dyskusje stają się momentami tak zażarte, że w całym ciele czujesz ekscytację. Ma genialne poczucie humoru. Wciągająco opowiada o sobie i uważnie słucha, gdy przychodzi kolej na ciebie. Imponuje ci. Nie pamiętasz, by jakaś kobieta tak ci imponowała i bardzo cię to stresuje. Poprzeczka jest wyżej, niż zwykle. Przecież taką właśnie chciałeś. Taką na jej poziomie. Mądra, piękna inteligentna... No i ta jej empatia, ta prawda, te szczere intencje. Czujesz, że zasługuje na najlepsze, więc zarzekasz się w sobie, że dasz radę jej to dać. Mówisz jej, że czekałeś na kogoś takiego, jak ona. Już za chwilę będziesz szczęśliwy.
Jak to się toczy?
Już wiesz, że masz przed sobą kobietę marzeń. Poziom stresu zaczyna być coraz większy. Im więcej zalet w niej dostrzegasz, tym więcej wad widzisz w sobie. Czujesz, że tutaj musiałbyś zrobić dużo więcej niż zwykle. Być lepszy niż jesteś. Coraz częściej myślisz, że może jednak zasługuje na coś lepszego niż ty. Zaczynasz wątpić, że podołasz. Myśl o niej zaczyna powodować nieprzyjemny dyskomfort. Przebywając z nią zaczynasz myśleć o własnych niedociągnięciach, więc nie jesteś w stanie zachowywać się jak wcześniej. Ona to widzi, pyta. I choć czujesz, że mógłbyś powiedzieć jej prawdę, to jednak myśl o przyznaniu się do słabości kompletnie cię paraliżuje. Przekonujesz siebie, że zasługuje na więcej, niż taki miękki typ jak ty. Stopniowo rzadziej się odzywasz, choć bardzo tego nie chcesz. Udajesz, że tracisz zainteresowanie. Tak będzie lepiej. Tak będzie lepiej.
Jak to się kończy?
Ona. Zdezorientowana odpuszcza i odchodzi, bo jest z tych, które wiedzą, że o miłość nie należy prosić. Pisze ostatnią wiadomość dziękując mu w niej za wszystkie dobre emocje i życzy powodzenia. Zagubiona będzie jeszcze przez kilka miesięcy. Włoży mnóstwo pracy w kontrolowanie swoich myśli, bo te nie będą dawać jej spokoju. Będzie miała żal. Będzie miała żal, bo o nic z tego nie prosiła. Będzie zła, bo nie wymagała deklaracji, które ktoś wielokrotnie postanowił jej dać. Będzie mielić miesiącami wszystkie jego słowa i prosić siebie, by w końcu odpoczęła, bo i tak nie dowie się, co się tutaj tak naprawdę stało. Nie będzie umiała przypisać mu złych intencji i będzie miała do siebie o to pretensje. Przecież jak facet chce, to jest. Przecież to proste... To proste, prawda?
Nie zbliżaj się do kobiet, na które nie jesteś gotowy, słyszysz? Nie dotykaj ich. Nie oswajaj. Nie karm słowami, które odbierane będą jako deklaracje. Nie obiecuj. Nie przytulaj. Nie ocieraj łez. Nie pozwalaj jej się u siebie rozpaść, jeśli nie planujesz później pozbierać jej kawałków. Nie powtarzaj, że jest wyjątkowa, jeśli nie jesteś w stanie tak właśnie jej traktować. Jeśli nie jesteś w stanie zapewnić prawdy - odejdź.
- Marta Kostrzyńska
215 notes · View notes
52white-bunny · 5 days
Text
Chcesz poczuć 4nę ?
1. Mów sobie w myślach "nie j3dz!" Nie j3dz.. Nie potrzebujesz tego..
2. Wytrzymaj 20h bez jedzenia lub dłużej..
3. Pij wodę niegazowaną - Nawet 3 l wody dziennie lub więcej
4. Idź na spacer. Do parku. Zdaleka od sklepu. Najlepiej bez pieniędzy, weź butelkę wody. Nie wracaj do domu jeśli nie będzie 10 tys kroków
5. Już nigdy wi3cej nie wjedziesz windą - tylko schody, extra ćwiczenie
6. Oglądasz serial? Nie siedź nie wolno. Rower stacjonarny albo Marsz w miejscu. Wykorzystaj ten czas.
7. Pomyśl. Jesteś beznadziejna. Nie j3dz. Pokaż że potrafisz być wyjątkowa
8. Czekasz aż zagotuje się woda w czajniku? Zrob 4 przysiady..
9. Oczyść głowę. Nie musisz tego jeść. Jutro nie ma końca świata. Zdążysz. Poczeka na Ciebie.
10. Serek wiejski jabłko i woda to jest życie.
11. Schudniesz pierwszy kilogram kup sobie coś z działu kosmetyki, zadbaj o swój wygląd.
12. Perf3kcja to wyprostowana uśmiechnięta bez problemów- na pozór- dobre oceny/awans w pracy, ładny makijaż, fryzura, wyprasowana bluzka, porządek w pokoju, ćwiczenia i woda.
53 notes · View notes
maj-ka · 7 months
Text
"Nie mam żadnych znajomych"
Co robić aby ich poznać:
Zagadywać do ludzi. Na początku możesz pytać jaka lekcja jest następna, o pracę domową, możesz poprosić o linijkę czy długopis i podziękować ( uznają cię za miłą i wartą poznania ) później możesz pytać o zainteresowania, co lubią. Później jak masz ich sociale to wysyłaj im jakieś tik toki, zdjęcia co kolwiek by zacząć jakąś rozmowę.
Miej dobre nastawienie. Jak dużo narzekasz, musisz to koniecznie zmienić. Mów o pozytywnych rzeczach i staraj się nie stękać to ich chwilę z tb będą się kojarzyć przyjemnie.
Pożyczaj rzeczy, częstuj innych oraz dawaj komplementy. Wezmą to za dobry gest. Nie rób też tego nadmiernie, bo mogą to wykorzystać. Jak będziesz dawała co jakiś czas komplement ta osoba poczuje się wyjątkowa.
Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Jeżeli jesteś nieśmiały, na początku zagadywanie może się okazać trudne. Dla tego co jakiś czas powinniśmy robić rzeczy, których się obawiamy. Np. nawiąż kontakt wzrokowy, zgłaszaj się na lekcjach, zabierz głos w jakiś dyskusjach. Wtedy staniemy się bardziej odważniejsi.
Nie przerywaj komuś i słuchaj go uważnie. Ta osoba poczuje się wysłuchana, i będzie się zwracać z różnymi sprawami do ciebie. Można uznać wtedy, że ci ufa, a to duży krok w stronę przyjaźni.
Bądź sobą. W tym przypadku poprostu nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Zmienianie swojej osobowości jest po prostu bez sensu. Okłamujesz siebie i innych i tak w jakimś czasie się dowiedzą, że tak naprawdę jesteś inny.
Nawiazuj przyjaźnie z osobami, które są podobne do ciebie. Podobne zainteresowania, muzyka, hobby, może macie coś wspólnego w czym się będziecie rozumieć. Łatwiej nam zaprzyjaźnić się z osobami, które nas rozumieją. Jeśli jestes osoba która nie lubi imprezować, to po co wchodzic w grono, które robi to regularnie. Bardzo to źle na ciebie wpłynie i nie warto.
na koniec dodam, że to moje rady na moich doświadczeniach i nie u każdego zadziałają.
Chudego dnia 🥰💗
79 notes · View notes
skeleton-qween · 3 months
Text
nażreć się jak świnia potrafi każdy więc pokaż że jesteś wyjątkowa i zrób fasta bez binge na drugi dzień :))
Tumblr media
31 notes · View notes
katy-blogg · 10 months
Text
Przykazania motylków ★
1. Jeśli nie jesteś chuda, nie jesteś atrakcyjna.
2. Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową.
3. Będziesz sie głodziła i robiła wszystko co w Twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej.
4. Nie będziesz jadła bez poczucia winy.
5. Nie będziesz jadła niczego bez ukarania siebie za to.
6. Będziesz liczyła każdą kalorię i ograniczała ich ilość.
7. Najważniejsze jest to, co mówi waga.
8. To proste: chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze – złe.
9. Nigdy nie jesteś "zbyt" chuda
10. Bycie szczupła i niejedzenie są dowodami prawdziwej silnej woli.
(dodatek do dekalogu, ponieważ dekalog posiada 10 przykazań, więc te są takie dodatkowe:
11.Waga jest wskaźnikiem moich codziennych sukcesów i porażek
12.Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć.
13.Droga do szczęścia jest stawaniem się kimś lepszym niż wczoraj )
~To ja decyduje o tym co wkładam do ust i co będę jeść!!!
~Nic nie smakuje tak cudownie jak świadomość, że chudnę
~Skusić się na…? Co to znaczy?! Ty nie masz ochoty jeść!
~Głód to Twój przyjaciel, pokochaj go. Jedzenie jest tym, czego najbardziej nienawidzisz
~Każdy człowiek je, to nic niezwykłego
Chcesz być inna? Silniejsza? Lepsza?
Więc zapomnij o tej przyziemnej, pospolitej czynności, jaką jest jedzenie
~Jedzenie jest słabością, a Ty przecież nie chcesz być słaba
~Niejedzenie sprawia, ze jesteś wyjątkowa, lepsza od przeciętnego człowieka
~O jutra… Od rana… Od poniedziałku… Coś takiego nie istnieje. Masz być silna i wyjątkowa już od teraz, od zaraz. nie od poniedziałku!
~Wszystko czego nie zjesz sprawia, ze jesteś bliżej ideału…
Kościste ramiona…
Wystające żebra…
Płaski brzuch…
Skóra i kości…
CHCESZ TEGO? NAPRAWDĘ TEGO CHCESZ?
WIEC ZAMIAST ŻREĆ, ZAPAL PAPIEROSA, POĆWICZ, NAPIJ SIĘ WODY LUB HERBATY, ZRÓB COKOLWIEK, TYLKO NIE JEDZ!!!
~Ile byś nie zjadła to i tak będziesz mieć wyrzuty sumienia
~Jedzenie jest złe, jest oznaką słabości
~Nie istnieje coś takiego jak idealna waga. Ile byś nie ważyła, zawsze jest za dużo
~Jeżeli zdarzy się „wpadka” musisz się pozbyć tego co zjadłaś
26 notes · View notes
niechciaana · 5 months
Text
,,Ona chyba nie jest TĄ jedyną"
A pamiętasz co powiedział Bob Marley?
Jeśli jest wyjątkowa, nie będzie łatwa
Jeśli jest łatwa, nie jest wyjątkowa
Jeśli jest tego warta, nie poddasz się
Jeśli się poddasz, nie jesteś jej wart
Pewnie skrzywdzono Cię wiele razy
Tak działa dzisiejszy świat, ludzie krzywdzą innych. Musisz znaleźć tych, dla których warto cierpieć.
14 notes · View notes
badlydrawnequius · 8 months
Note
no i ja się pytam człowieku dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego co robisz?masz ty wogóle rozum i godnośc człowieka?ja nie wiem ale żałosny typek z ciebie ,chyba nie pomyślałes nawet co robisz i kogo obrażasz ,możesz sobie obrażac tych co na to zasłużyli sobie ale nie naszego papieża polaka naszego rodaka wielką osobę ,i tak wyjątkowa i ważną bo to nie jest ktoś tam taki sobie że możesz go sobie wyśmiać bo tak ci się podoba nie wiem w jakiej ty się wychowałes rodzinie ale chyba ty nie wiem nie rozumiesz co to jest wiara .jeśli myslisz że jestes wspaniały to jestes zwykłym czubkiem którego ktoś nie odizolował jeszcze od społeczeństwa ,nie wiem co w tym jest takie śmieszne ale czepcie się stalina albo hitlera albo innych zwyrodnialców a nie czepiacie się takiej świętej osoby jak papież jan paweł 2 .jak można wogóle publicznie zamieszczac takie zdięcia na forach internetowych?ja się pytam kto powinien za to odpowiedziec bo chyba widac że do koscioła nie chodzi jak jestes nie wiem ateistą albo wierzysz w jakies sekty czy wogóle jestes może ty sługą szatana a nie będziesz z papieża robił takiego ,to ty chyba jestes jakis nie wiem co sie jarasz pomiotami szatana .wez pomyśl sobie ile papież zrobił ,on był kimś a ty kim jestes żeby z niego sobie robić kpiny co? kto dał ci prawo obrażac wogóle papieża naszego ?pomyślałes wogóle nad tym że to nie jest osoba taka sobie że ją wyśmieje i mnie będa wszyscy chwalic? wez dziecko naprawdę jestes jakis psycholek bo w przeciwieństwie do ciebie to papież jest autorytetem dla mnie a ty to nie wiem czyim możesz być autorytetem chyba takich samych jakiś głupków jak ty którzy nie wiedza co to kosciół i religia ,widac że się nie modlisz i nie chodzisz na religie do szkoły ,widac nie szanujesz religii to nie wiem jak chcesz to sobie wez swoje zdięcie wstaw ciekawe czy byś sie odważył .naprawdę wezta się dzieci zastanówcie co wy roicie bo nie macie widac pojęcia o tym kim był papież jan paweł2 jak nie jestescie w pełni rozwinięte umysłowo to się nie zabierajcie za taką osobę jak ojciec swięty bo to świadczy o tym że nie macie chyba w domu krzyża ani jednego obraza świętego nie chodzi tutaj o kosciół mnie ale wogóle ogólnie o zasady wiary żeby mieć jakąs godnosc bo papież nikogo nie obrażał a ty za co go obrażasz co? no powiedz za co obrażasz taką osobę jak ojciec święty ?brak mnie słów ale jakbyś miał pojęcie chociaz i sięgnął po pismo święte i poczytał sobie to może byś się odmienił .nie wiem idz do kościoła bo widac już dawno szatan jest w tobie człowieku ,nie lubisz kościoła to chociaż siedz cicho i nie obrażaj innych ludzi
CT: D -- > I am quite literally not a human or from earth
13 notes · View notes
tenswiatjestzly · 6 months
Text
Szczerze mówiąc dał bym nam ostatnią szansę żeby tym razem naprawić siebie nawzajem, żeby było nam w życiu razem łatwiej. Zauważyłem że oboje chcemy o sobie zapomnieć ale nie potrafimy ponieważ nam zależy za bardzo. I to się szybko nie zmieni bo nie da się kogoś wymazać z pamięci po takiej więzi. Najgorsze jest to że oboje nie wiemy czy warto było by to naprawić. Aczkolwiek jak nie sprobojemy to się nie dowiemy. Nie będzie tak jak dawniej i nie będzie tak samo. Ale można to na spokojnie i inaczej spróbować ułożyć, zacząć nowy rozial naszej książki...
Mi na tobie w chuj zależy bo jesteś wyjątkowa i mnie znasz jak nikt inny taka jest prawda. Zrobił bym wszystko żeby to odbudować i jeszcze lepiej zbudować, i żeby nikt już tego nie rozjebał a tym bardziej my sami.
6 notes · View notes
butterflyleil4 · 3 months
Text
Dekalog
1)To ja decyduję o tym co wkładam do ust i o tym co będę jeść!
2)Nic nie smakuje tak cudownie jak świadomość że się chudnie!
3)Skusić się na … ? Co to znaczy? Ty nie masz ochoty niczego jeść!
4)Głód to twój przyjaciel , pokochaj go.
5)Jedzenie jest tym czego najbardziej nienawidzisz.
6)każdy człowiek je, to nic niezwykłego. Chcesz być inna,silna,lepsza? Więc zapomnij o tej przyziemnej pospolitej czynności, jaką jest jedzenie.
7)Jedzenie jest słabością a ty przecież nie chcesz być słaba.
8)Niejedzenie sprawia że jesteś wyjątkowa oraz lepsza od przeciętnego człowieka.
9)Od jutra..Od rana..Od poniedziałku..Coś takiego nie istnieje!
10)Masz być silna i wyjątkowa już od teraz. Od zaraz. Nie od jutra!
11)Wszystko czego nie zjesz sprawia , że jesteś bliżej ideału..kościste ramiona..wystające żebra..płaski brzuch..skóra i kości..Chcesz tego? Naprawdę tego chcesz? Więc zamiast żreć .: zapal papierosa, poćwicz , napij się wody lub herbaty łyknij Apptrim lub Lorazepam.. Zrób cokolwiek tylko nie jedz!
12)ile bys nie zjadla to i tak będziesz mieć wyrzuty sumienia.
13)jedzenie jest złe, jest oznaka słabości.
14)nie istnieje coś takiego jak idealna waga. Ile byś nie ważyła, zawsze jest za dużo.
15)jeżeli zdarzy się „wpadka” musisz pozbyś się tego co zjadłaś
16)Nigdy nie jesteś „zbyt” chuda.
17)Bycie chuda i niejedzenie są dowodami prawdziwej siły woli.
18)Będziesz się głodziła i robiła wszystko co w twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej.
19)Bycie chuda jest ważniejsze od bycia zdrową.
6 notes · View notes
user7956937 · 11 months
Text
• ~To ja decyduje o tym co wkładam do ust i co będę jeść!!!
• ~Nic nie smakuje tak cudownie jak świadomość, że chudnę 
• ~Skusić się na…? Co to znaczy?! Ty nie masz ochoty jeść! 
• ~Głód to Twój przyjaciel, pokochaj go. Jedzenie jest tym, czego najbardziej nienawidzisz 
• ~Każdy człowiek je, to nic niezwykłego 
• Chcesz być inna? Silniejsza? Lepsza? Więc zapomnij o tej przyziemnej, pospolitej czynności, jaką jest jedzenie 
• Jedzenie jest słabością, a Ty przecież nie chcesz być słaba 
• ~Niejedzenie sprawia, ze jesteś wyjątkowa, lepsza od przeciętnego człowieka 
• ~O jutra… Od rana… Od poniedziałku… Coś takiego nie istnieje  
7 notes · View notes
panikea · 2 years
Text
Kobieta, zwłaszcza młoda i niedoświadczona, nie zakochuje się zazwyczaj w mężczyźnie.
Zakochuje się w wyobrażeniu, które ma w swojej głowie na jego temat. Przenosi swoje uczucia na niego. Cokolwiek by nie zrobił, to myśli, że on to robi z miłości.
Krzyczy? Bo kocha. Wiąże, dusi, a na koniec klepie w dupę i mówi, że fajnie było, zadzwonię? To z miłości. Jestem wyjątkowa. Daję mu taki seks, jakiego żadna kobieta mu nie da. Bije ją? To z miłości. Nie dzwoni? Nie pisze? Jest zajęty? Ale kocha. Nawet kiedy on ją pyta, jakiego ma ptaka, to ona odpowiada, że największego jakiego w życiu widziała. Z miłości.
Mężczyzna cię zdradza. Ulega swoim żądzom. Kłamie. Manipuluje. Traktuje cię jak idiotkę. A ty co myślisz? Że to wszystko twoja wina. Całe życie boisz się, że będziesz zastąpiona kimś nowym. Że jesteś niedostatecznie ładna. Niedostatecznie dobra. Niedostatecznie mądra. Niedostatecznie wyuzdana. To nie twoja wina, że mężczyzna nie potrafi się kontrolować.
Nie obwiniaj się za jego pomyłki.
Twoją winą jest, że pozwalasz sobie wmówić, że jesteś gorsza.
- Piotr C. pokolenieikea.com
69 notes · View notes
szczytowaniee · 5 months
Text
„Bo ja pragnę Ciebie więcej nie od dziś. Ty jesteś wyjątkowa jak VIP. A moja główna rola to sprawić by, Ja i Ty zamienić na My.”
6 notes · View notes
afternoon-daydream · 2 years
Text
25/08/2022
1. To ja decyduje o tym co wkładam do ust i co będę jeść.
2. Nic nie smakuje tak cudownie, jak świadomość że chudnę.
3. Skusić się na...? Co to znaczy ?! Ty nie masz ochoty jeść !
4. Głód to Twój przyjaciel, pokochaj go. Jedzenie jest tym, czego najbardziej nienawidzisz.
5. Każdy człowiek je. To nic nadzwyczajnego.
6. Jedzenie jest słabością, a ty przecież nie chcesz być słaba.
7. Niejedzenie sprawia że jesteś wyjątkowa, inna od przeciętnego człowieka.
8. Od jutra, od rana,od poniedziałku... Coś takiego nie istnieje ! 
Masz być silna i wyjątkowa już teraz ! Od zaraz ! Nie od poniedziałku !
9. Wszystko czego nie zjesz sprawi, że będziesz bliżej ideału.
30 notes · View notes
badlydrawnaradia · 8 months
Note
no i ja się pytam człowieku dumny ty jesteś z siebie zdajesz sobie sprawę z tego co robisz?masz ty wogóle rozum i godnośc człowieka?ja nie wiem ale żałosny typek z ciebie ,chyba nie pomyślałes nawet co robisz i kogo obrażasz ,możesz sobie obrażac tych co na to zasłużyli sobie ale nie naszego papieża polaka naszego rodaka wielką osobę ,i tak wyjątkowa i ważną bo to nie jest ktoś tam taki sobie że możesz go sobie wyśmiać bo tak ci się podoba nie wiem w jakiej ty się wychowałes rodzinie ale chyba ty nie wiem nie rozumiesz co to jest wiara .jeśli myslisz że jestes wspaniały to jestes zwykłym czubkiem którego ktoś nie odizolował jeszcze od społeczeństwa ,nie wiem co w tym jest takie śmieszne ale czepcie się stalina albo hitlera albo innych zwyrodnialców a nie czepiacie się takiej świętej osoby jak papież jan paweł 2 .jak można wogóle publicznie zamieszczac takie zdięcia na forach internetowych?ja się pytam kto powinien za to odpowiedziec bo chyba widac że do koscioła nie chodzi jak jestes nie wiem ateistą albo wierzysz w jakies sekty czy wogóle jestes może ty sługą szatana a nie będziesz z papieża robił takiego ,to ty chyba jestes jakis nie wiem co sie jarasz pomiotami szatana .wez pomyśl sobie ile papież zrobił ,on był kimś a ty kim jestes żeby z niego sobie robić kpiny co? kto dał ci prawo obrażac wogóle papieża naszego ?pomyślałes wogóle nad tym że to nie jest osoba taka sobie że ją wyśmieje i mnie będa wszyscy chwalic? wez dziecko naprawdę jestes jakis psycholek bo w przeciwieństwie do ciebie to papież jest autorytetem dla mnie a ty to nie wiem czyim możesz być autorytetem chyba takich samych jakiś głupków jak ty którzy nie wiedza co to kosciół i religia ,widac że się nie modlisz i nie chodzisz na religie do szkoły ,widac nie szanujesz religii to nie wiem jak chcesz to sobie wez swoje zdięcie wstaw ciekawe czy byś sie odważył .naprawdę wezta się dzieci zastanówcie co wy roicie bo nie macie widac pojęcia o tym kim był papież jan paweł2 jak nie jestescie w pełni rozwinięte umysłowo to się nie zabierajcie za taką osobę jak ojciec swięty bo to świadczy o tym że nie macie chyba w domu krzyża ani jednego obraza świętego nie chodzi tutaj o kosciół mnie ale wogóle ogólnie o zasady wiary żeby mieć jakąs godnosc bo papież nikogo nie obrażał a ty za co go obrażasz co? no powiedz za co obrażasz taką osobę jak ojciec święty ?brak mnie słów ale jakbyś miał pojęcie chociaz i sięgnął po pismo święte i poczytał sobie to może byś się odmienił .nie wiem idz do kościoła bo widac już dawno szatan jest w tobie człowieku ,nie lubisz kościoła to chociaż siedz cicho i nie obrażaj innych ludzi
Tumblr media
0_0
4 notes · View notes
dzesikaniedziela · 10 months
Text
„Nie jestem wystarczająca"
Nie jestem wystarczająco ładna, nie jestem wystarczająco szczupła, nie jestem wystarczająco mądra, nie jestem wystarczająco zabawna, nie ubieram się wystarczająco dobrze, nie uczę się wystarczająco, nie zarabiam wystarczająco.
To były myśli, które krążyły w mojej głowie. Zakotwiczyły się i nawet na sekundę nie chciały mi dać odetchnąć. Gwarantowały bezsenne noce i wiecznie rozmazywały mój tusz ( później zakochałam się w wodoodpornych ).
Za autorytety bierzemy modelki i gwiazdy.
I jest w ten jeden plus jeżeli tylko przypatrzymy się dokładniej. Żadna z nich nie wygląda tak samo. Różnią się od siebie pod wieloma względami; cechami charakteru, ambicjami, pasjami, poglądami i nawet samym wyglądem. Gdyby któraś z nich nie uwierzyła w swoje mocne strony, zalety i własne piękno, nie zostałaby modelką i nie spełniałaby marzeń.
To samo tyczy się nas. Nie jesteśmy i nigdy nie będziemy tacy jak inni. Mamy swoje zalety, które warto doskonalić i wady nad którymi warto pracować. Róża jest idealna sama w sobie bo jest różą, może rosnąć i kwitnąć jeżeli będzie pielęgnowana ale tak samo może zwiędnąć, zgnić lub uschnąć jeżeli będzie zaniedbana.
Jesteś wyjątkowa, z pewnością masz coś czego mogłabym Ci pozazdrościć. Wszystko czego potrzebujesz to zasadzić się w akceptacji i podlewać miłością.
2 notes · View notes
Text
Emma do Pamiętnika
Drogi Brusie.
Przepraszam, że dawno nie pisałam. Ostatnio byliśmy dość zajęci.
We wtorek jedliśmy z Julianem śniadanie – w zeszłym tygodniu było ładnie i słonecznie, a w kuchni panowała radosna atmosfera. Jestem oczarowana racuchami, a Julian wyśmienicie radzi sobie z ich smażeniem. Jedliśmy je z miodem i masłem, gdy usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
Julian podskoczył. Zaledwie wczoraj otrzymaliśmy wiadomość od Ty’a, w której napisał, że wraz z Ragnorem zjawi się w Domu Blackthornów. Wydawał się naprawdę zmartwiony tym, że Julian będzie zły, ale Julian wcale nie był zły. Był zdenerwowany. Kręcił się przez cały dzień, wyglądał na rozkojarzonego i obijał się o różne rzeczy, więc gdy w nocy położyliśmy się do łóżka, wzięłam go za rękę i napisałam na jego dłoni, tak jak zawsze robiliśmy, kreśląc po kolei litery. C-Z-Y-M-S-I-Ę-M-A-R-T-W-I-S-Z-?
Zwinęliśmy się w kłębek pod pościelą. Julian powiedział mi, że martwi się, ponieważ kiedyś to on opiekował się Ty’em, a teraz minął ponad rok, odkąd Ty troszczy się sam o siebie. Powiedział też, że kiedyś wiedział wszystko o Ty’u, wiedział o której wstaje i idzie spać, wiedział co lubi jeść i robić, a teraz czuje się tak, jakby stracił z nim kontakt i może będą czuć się jak obcy sobie ludzie.
Odpowiedziałam mu, że nigdy nie straci kontaktu z Ty’em i ich relacja zawsze będzie wyjątkowa, po prostu będzie inna, ponieważ Julian nie musi już dłużej troszczyć się o wszystkich i udawać, że tego nie robi. Nie musi już dźwigać na swoich barkach tego ogromnego, tajemniczego ciężaru, a odpowiedzialność zawsze jest ciężarem, bez względu na to, jak bardzo kochasz tych, za których jesteś odpowiedzialny.
Następnie pocałował mnie, a reszta, Bruce, to nie twoja sprawa. Lubisz wścibiać nos w cudze sprawy.
W każdym razie, wracając do śniadania i pukania do drzwi. Był to Ragnor, wyglądający rześko zielono, niczym angielska łąka. Wyminął Juliana i zaczął przyglądać się zasłonom. Cóż, pewnie sprawdzał coś magicznego, jak klątwa, lecz dla mnie wyglądało to jakby oglądał zasłony i tapetę. Może zastanawia się nad udekorowaniem własnego domu. A może chciał dać Julianowi trochę czasu sam na sam z Ty’em, ponieważ Ty wciąż stał na schodach, z torbą zarzuconą na ramię, i wyglądał na uroczo zakłopotanego.
Chciałam zejść na dół i go przytulić, jednak powstrzymało mnie przeczucie, że to moment Ty’a i Julesa. Jules stał po prostu w progu, wyraźnie spięty patrzył na Ty’a i wtedy powiedział szorstko: „- Chodź tutaj”, Ty upuścił torbę, wbiegł po schodach, a Julian przytulił go tak mocno, aż pomyślałam, że zacznie protestować. Lecz nic takiego nie zrobił. Po prostu dał się przytulić. Julian pogłaskał go po plecach, powiedział: „- Ty-Ty” i nie wiem, co było dalej, ponieważ przez cały czas miałam szeroko otwarte oczy i starałam się nie mrugać. To najlepszy sposób, jaki znam, żeby się nie rozpłakać.
Wreszcie uwolnili się z uścisku i oprowadziliśmy Ty’a i Ragnora po parterze, co wydawało się trochę dziwne, a to dlatego, że Ty już tutaj był dwa lata temu z Livvy. Odnoszę wrażenie, że wszyscy mieliśmy świadomość problemu, o którym nikt nie mówił. Julian wciąż zerkał niespokojnie na Ty’a, lecz Ty nie wyglądał na smutnego, właściwie… był bardziej zamyślony. Wreszcie Julian powiedział mu, że powinien pójść na górę i wybrać dla siebie pokój. „- Jaki tylko chcesz! Masz z czego wybierać. Którykolwiek zechcesz, możesz zdecydować, jak go urządzisz. Co tylko zapragniesz.”
- A gdzie ja będę spać? - Ragnor spytał ponuro. - Wepchniecie mnie do komina?
Ty szedł już na górę z Julianem. Powiedziałam Ragnorowi, że może spać gdzie tylko mu się podoba, jednak doradzałabym mu kanapę na dole, żeby mógł być blisko Blisko Ducha. Rupert wciąż ma tendencję do pokazywania się najczęściej w jadalni. Ragnor nie skorzystał z propozycji, zamiast tego udał się do kuchni, by zaparzyć herbatę. Chciałam być gościnna i zaproponowałam mu racucha, a kiedy Julian zszedł na dół, Ragnor rozlewał miód nad blatem.
- Czy mogę zobaczyć mapę linii geomantycznych? - spytał Jules. - Czy jesteś zbyt zajęty wabieniem mrówek?
- Żadnych mrówek – Ragnor odpowiedział znad racucha. - Nie ta pora roku. - Oblizał palce, wsunął dłoń do marynarki i wyciągnął ogromny zwój pergaminu, którego, przede wszystkim, nie zmieściłby tam bez użycia magii, więc niech nikt nie mówi, że Ragnor nie uwielbia dramatycznych gestów, nawet jeśli on uważa, że jest ponad takimi rzeczami. Rozwinął go na długim stole w jadalni i obciążył po bokach świecznikiem i książkami.
Była to mapa Londynu – trudno przegapić charakterystyczny kształt Tamizy wijącej się pośrodku – ale całkowicie pokryta liniami w różnych kolorach atramentu: czerwonym, niebieskim, zielonym, złotym. Wzdłuż tych linii umieszczono astrologiczne symbole, strzałki, numery i sporadyczne fragmenty po grecku. Z trudem dało się odczytać nazwy ulic.
Tumblr media
- Twoja mapa Londynu jest po grecku? - spytał Julian. - Poza tym, lepiej nie ubrudź jej miodem.
- Miód działa korzystnie na pergamin – wyjaśnił Ragnor. - Konserwuje. A mapa jest po koptyjsku.
Ragnor spojrzał na nią z rozrzewnieniem. - Zgadza się. Możesz wierzyć lub nie, to jedna z najbardziej czytelnych map linii geomantycznych tego miasta, jaką udało mi się znaleźć. W niektórych przypadkach to niemożliwe. Ta mapa pochodzi z osiemnastego wieku i dla utrudnienia napisano ją po koptyjsku. Czarownicy już tacy są.
Wiem, chciałam powiedzieć, ale powstrzymałam się, ponieważ Ragnor wyświadczał nam przysługę.
- Czy wasz duch jest tutaj? - spytał Ragnor. Wyciągnął ogromny powiększający kryształ i spoglądał przez niego na kolejne fragmenty mapy.
- Nie jestem pewna – odparłam. - Rupert? Mamy gościa, który chce cię poznać.
Nic się nie wydarzyło.
- Czyli pojawia się i znika – mruknął Ragnor, jakby sam do siebie. - Interesujące. - Wyciągnął z kieszeni mały skórzany notes i przekartkował go.
- Interesujące? - Julian zdziwił się. - Może wstydzi się obcych ludzi. Zanim się zjawiliśmy, był tutaj kompletnie sam przez jakieś pięćdziesiąt lat.
Ragnor spojrzał na Juliana.
- Mój chłopcze, mi czasem dłużej zajmuje, żeby do kogoś oddzwonić.
- Powinieneś być lepszy w utrzymywaniu kontaktu – wtrącił Julian, zakładając ręce. - Czy widzisz coś na tej mapie?
Ragnor wydał z siebie jakieś hmmm i wrócił do mapy. Po chwili wyprostował się i powiedział:
- W porządku. Chcecie poznać najmniejsze szczegóły, czy powinienem przejść od razu do sedna?
- Do sedna, proszę – odparłam.
- Tak myślałem – przyznał Ragnor. Brzmiał jak zrzęda, chociaż nie rozumiem, z jakiego powodu. Oto nasz Ragnor!
- Biorąc pod uwagę różne rodzaje linii geomantycznych i rozmaite przecięcia, węzły i ślady, a także zakładając, że pozostałe obiekty znajdują się w centrum Londynu, skoro wcześniejsze tam znaleziono, oraz zakładając, że te obiekty mają znajdować się w miejscach związanych ze Światem Cieni… - Zrobił przerwę i uniósł jedną brew.
- Na razie nadążamy – odezwał się Julian.
- Według mnie tutaj i tutaj są najbardziej prawdopodobne miejsca, które można następnie przeszukać. - Wyciągnął skądś ołówek i zaznaczył dwie lokalizacje na mapie. - Tutaj znajduje się St. Mary Abchurch. A tutaj… - Ragnor nagle odpłynął.
Julian pochylił nad mapą, gdzie wskazywał Ragnor.
- Tak? Wygląda jak ulica z kamienicami w Soho.
- Cóż, dawno temu, przez wiele lat, w jednej z tych kamienic funkcjonował niesławny salon Podziemnych. Nazywał się Hell Ruelle. Była to pomysłowa nazwa, wiecie, ponieważ ruelle oznaczało swego rodzaju zgromadzenie organizowane przez francuskie arystokratki w ich sypialniach, coś jak salon, ale „ruelle” to również wąska alejka, chociażby jak w tym domu.
- Poza tym – dodałam całkiem poważnie – rymuje się.
- Trochę – przyznał Ragnor. - Nie mam pojęcia, co się z nim stało. Salony już dawno wyszły z mody, jednak Podziemni przepadają za staroświeckimi rzeczami. Zakładam, że tam wciąż funkcjonuje jakiś klub, być może tak skandaliczny, jak kiedyś. Zauważyłem, że skandale nigdy nie wychodzą z mody.
- Widzieliśmy afisz stamtąd – powiedział Julian. - Wystawiono go w domu Herondale’ów przy Curzon Street.
Ragnor uniósł brwi ze zdziwienia.
- Poszliście na Curzon Street? Jak tam teraz jest?
Julian zaczął opowiadać Ragnorowi o naszej wizycie, co było w porządku, ponieważ chciałam sprawdzić, co u Ty’a. Myślałam, że zechce zejść na dół i asystować Ragnorowi, a przynajmniej go obserwować, ale najwidoczniej znalazł sobie jakieś miejsce, które mu się spodobało i już tam został. Albo dopadła go jakaś okropna czarna magia. Mam nadzieję, że to pierwsze.
Przynajmniej szybko go znalazłam – mamy tu sporo sypialni, ale nie aż tyle, a poza tym, te stare mury nie blokują dźwięku, więc usłyszałam jego głos dobiegający z jednego z pokoi. Z „szarej sypialni”, jak nazwaliśmy ją z Julianem. Ma widok na staw dla kaczek.
Chyba rozmawiał z kimś przez telefon; wychwyciłam nawet przerwy, podczas których słuchał tej drugiej osoby. Wydawało mi się, że mówi: „- Nie wiem dlaczego, ale nie minęło dużo czasu” w odniesieniu do czegoś i wtedy drzwi otworzyły się i wyszedł z pokoju. Natychmiast znieruchomiał na widok mnie stojącej w korytarzu.
- Emma?
- Przyszłam zobaczyć, jak sobie radzisz – powiedziałam. - Chyba niedługo zamówimy coś do jedzenia. Podoba ci się ta sypialnia?
- Tak – odpowiedział, oglądając się przez ramię na wysokie okna. - To dobry pokój, tak myślę.
- Rozmawiałeś z siostrą? - spytałam.
Nic nie powiedział – najpierw zrobił się czerwony, a następnie zbladł. Zastanawiałam się, czy usłyszałam coś, czego nie powinnam była usłyszeć, ale nic nie przyszło mi do głowy.
- Nie podsłuchiwałam – zapewniłam go. - Po prostu założyłam, że rozmawiałeś z Dru.
- Och! - wyrwało mu się. - Tak. Tak, rozmawiałem z Dru. Ona…
- Pewnie chce wiedzieć, jak wyglądają sypialnie – próbowałam go uspokoić. - Dru z pewnością będzie chciała najbardziej gotycką.
- Jasne. - Ty i ja schodziliśmy na dół. - Nie jestem najlepszy w ocenianiu, co jest wystarczająco gotyckie.
- Myślę, że chodzi o to, aby było „najbardziej przerażające, jak się da” - dodałam, po czym dotarliśmy do kuchni, gdzie czekali na nas Jules z Ragnorem. Ty szybko się odprężył; okazało się, że wszystko, czego potrzebował, to (a) trochę herbaty i (b) rozmowy z Ragnorem o szczegółach mapy linii geomantycznych, dopóki nie przywieźli jedzenia i to ich nie powstrzymało. Bruce, przysięgam, w pewnym momencie Ragnor opowiedział dowcip po koptyjsku i Ty się roześmiał. Oni są jacyś hardkorowi w tej Scholomancji. Może zbyt hardkorowi jak dla mnie. Ale nie zrozum mnie źle – to miłe, że do nas wpadli. Przypomniało mi to o tym, że kiedy ten projekt się skończy i wszyscy Blackthornowie już tu będą i urządzą się po swojemu, ten dom znów będzie ciepły i przyjazny. Nie wydawał się nawet taki nawiedzony, kiedy leżeliśmy przed kominkiem i graliśmy w Clue (tutaj mówią na to Cluedo) dopóki Ty nie zrobił się śpiący.
Aktualizacja: niedzielny wieczór. Ragnor i Ty wyjechali dzisiaj po południu. Cudownie było ich gościć, dobrze zrobiło Julianowi i mi mieć tutaj z kim porozmawiać - oprócz robotników. Ty i Julian spędzili mnóstwo czasu buszując w ogrodzie i decydując, które stare posągi są zniszczone w dekoracyjny, estetyczny sposób, a które są po prostu zniszczone. Będziemy potrzebować nowych rzeźb, kiedy odnowimy ogród, Ty bardzo się z tego powodu ucieszył; uważa, że powinniśmy mieć posąg Holmesa trzymającego szkło powiększające i posąg Watsona.
Jedyną dziwną rzeczą było to, że Duch!Rupert zniknął na całą wizytę, by pokazać się godzinę po ich wyjeździe. Pokazaliśmy mu mapę i przekazaliśmy, co powiedział Ragnor, na co on odparł, że Ragnor ma rację. I okazało się, że w pewnym momencie rozmawiał z Ty’em. Powiedział, że Ty jest „miły dla duchów”. Może Ty zrobił mu duchową kanapkę albo czytał mu jakieś historie dla duchów do snu, czy coś innego. Ty z pewnością nic o tym nie wspominał.
No cóż, na razie to wszystko! Chyba jutro popołudniu wybierzemy się do St. Mary Abchurch, a później, w zależności od tego, jak nam pójdzie, sprawdzimy kamienicę i przekonamy się, czy w Soho nadal istnieje skandaliczny klub. Chociaż to, co Ragnor uważa za skandaliczne, może wcale nie być skandaliczne dla nas. Przekonamy się! Z tego co wiemy, dom należy do jakiegoś faceta i na pewno zdziwi się on na nasz widok!
Dobranoc, Bruce. Miło jest myśleć o tym, jak to będzie, gdy zjawią się wszyscy Blackthornowie i dom wypełni się hałasem i krzątaniną. Po raz pierwszy od rozpoczęcia remontu jestem w stanie to sobie w pełni wyobrazić, nawet pomimo klątwy.
Tymczasem schowam między kartkami zdjęcie przedstawiające nas grających w Cluedo, w razie gdybyś chciał później na coś popatrzeć.
Emma
Tumblr media
23 notes · View notes