Tumgik
#jego oczy
tanczysz-z-demonem · 1 year
Text
Są takie oczy, co se kurwa nie śpią w nocy...
29 notes · View notes
blackberry0157 · 9 months
Text
,,Patrzysz na mnie, jak nikt nigdy dotąd.”
~blackberry0157
10 notes · View notes
1-10-16xyz · 1 year
Text
Zawsze gdy zamykam oczy, czuje siłę z którą przytulałeś mnie tak mocno, że mogłam się schować w twoich ramionach przed całym złem tego świata.
Zawsze gdy zamykam oczy, widzę twoje spojrzenie. Przypominam sobie jak patrzyłeś na mnie z miłością. Przypominam sobie wtedy błysk w twoich oczach który widziałam.
Zawsze gdy zamykam oczy, widzę jak śpisz bezbronnie obok mnie i mogę Cię znów miziać po twarzy.
Zawsze gdy zamykam oczy, przypominam sobie twój uśmiech gdy mnie widziałeś, gdy żartowaliśmy, gdy sobie dokuczaliśmy.
44 notes · View notes
lawendovvo · 2 years
Text
za każdym razem kiedy patrzę w te oczy, zakochuję się od nowa
91 notes · View notes
8hotoke8 · 1 year
Text
𝕆𝕔𝕫𝕪
𝐵𝑙𝑒𝑘𝑖𝑡 𝑧𝑎𝑠𝑧𝑤𝑒 𝑏𝑦𝑙 𝑡𝑦𝑚 𝑝𝑒𝑐ℎ𝑜𝑤𝑦𝑚 𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟𝑒𝑚 𝑤 𝑚𝑜𝑖𝑚 𝑧𝑦𝑐𝑖𝑢. 𝑊 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑦𝑚 𝑚𝑜𝑚𝑒𝑛𝑐𝑖𝑒 𝑚𝑦𝑠𝑙𝑎𝑙𝑎𝑚 𝑛𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑙𝑎𝑑𝑢𝑗𝑒 𝑚𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑒𝑛 𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟, 𝑏𝑜 𝑘𝑎𝑧𝑑𝑦 𝑢𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑛𝑦 𝑚𝑖𝑎𝑙 𝑜𝑐𝑧𝑦 𝑤 𝑘𝑡𝑜𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑠𝑖𝑒 𝑢𝑛𝑜𝑠𝑖𝑙𝑎𝑚, 𝑎 𝑧 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑡𝑜𝑝𝑖𝑙𝑎𝑚. 𝑇𝑜 𝑠𝑡𝑎𝑙𝑜 𝑠𝑖𝑒 𝑗𝑎𝑘𝑎𝑠 𝑘𝑙𝑎𝑡𝑤𝑎, 𝑡𝑒 𝑐ℎ𝑜𝑙𝑒𝑟𝑛𝑒 𝑏𝑙𝑒𝑘𝑖𝑡𝑛𝑒 𝑜𝑐𝑧𝑦. 𝐽𝑒𝑑𝑛𝑎𝑘 𝑡𝑦𝑚 𝑟𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎𝑙𝑎𝑚 𝑇𝐸 𝑏𝑙𝑒𝑘𝑖𝑡𝑛𝑒 𝑜𝑐𝑧𝑦. 𝑂𝑐𝑧𝑦 𝑤 𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟𝑧𝑒 𝑔𝑜𝑟𝑠𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑗𝑒𝑧𝑖𝑜𝑟, 𝑜𝑡𝑜𝑐𝑧𝑜𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑔𝑜𝑟𝑠𝑘𝑖𝑚 𝑝𝑎𝑠𝑚𝑒𝑚 𝑝𝑜𝑠𝑦𝑝𝑎𝑛𝑦𝑚 𝑠𝑛𝑖𝑒𝑧𝑛𝑎 𝑝𝑜𝑠𝑦𝑝𝑘𝑎. 𝐷𝑒𝑙𝑖𝑘𝑎𝑡𝑛𝑦 𝑢𝑠𝑚𝑖𝑒𝑐ℎ 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑎𝑠𝑢𝑗𝑎𝑐𝑦 𝑑𝑜 𝑝𝑜𝑠𝑡𝑢𝑟𝑦 𝑐𝑧𝑙𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘𝑎 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑟𝑧𝑎𝑐𝑒𝑔𝑜 𝑡𝑒 𝑟𝑜𝑧𝑚𝑎𝑟𝑧𝑜𝑛𝑒 𝑜𝑐𝑧𝑦 𝑟𝑜𝑧𝑡𝑜𝑝𝑖𝑙 𝑚𝑜𝑗𝑒 𝑠𝑒𝑟𝑐𝑒. 𝑂𝑏𝑙𝑎𝑙𝑎𝑚 𝑠𝑖𝑒 𝑐𝑖𝑒𝑝𝑙𝑦𝑚 𝑟𝑢𝑚𝑖𝑒𝑛𝑐𝑒𝑚, 𝑑𝑒𝑙𝑖𝑘𝑎𝑡𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑖𝑒 𝑢𝑠𝑚𝑖𝑒𝑐ℎ𝑛𝑒𝑙𝑎𝑚. 𝑂𝑑𝑤𝑟𝑜𝑐𝑖𝑙𝑎𝑚 𝑠𝑖𝑒 𝑤 𝑠𝑡𝑟𝑜𝑛𝑒 𝑝𝑙𝑦𝑛𝑎𝑐𝑒𝑗 𝑝𝑜𝑑𝑒 𝑚𝑛𝑎 𝑟𝑧𝑒𝑘𝑖 𝑏𝑦 𝑢𝑘𝑟𝑦𝑐 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑡𝑦𝑑𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒, 𝑏𝑜 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑏𝑦𝑙𝑎𝑚 𝑡𝑎 𝑠𝑖𝑙𝑛𝑎, 𝑛𝑖𝑒𝑧𝑎𝑙𝑒𝑧𝑛𝑎 𝑃𝑎𝑛𝑖𝑎. 𝑊𝑡𝑒𝑑𝑦 𝑝𝑜𝑚𝑦𝑠𝑙𝑎𝑙𝑎𝑚 "𝐴ℎ 𝑡𝑒 𝑐ℎ𝑜𝑙𝑒𝑟𝑛𝑒 𝑏𝑙𝑒𝑘𝑖𝑡𝑛𝑒 𝑜𝑐𝑧𝑦".
~ Hotoke 08.02.2023
3 notes · View notes
pojebanajestem · 2 years
Text
Jego oczy.
Granatowe.
Niczym niebo przed burzą.
Jak najpiękniejszy ocean.
Potrzebuję ich niczym tlenu.
Niech patrzą tylko na mnie.
5 notes · View notes
martva-v-lozku · 3 months
Text
hhh nie wiem czy wish . com władek mnie lubi/nielubi/nienawidzi(??)/boi się/...lubi?
kurwa nie wiemmmm
nie będę się pytać lub zbliżać bo nie ma sensu. może nigdy nie będę wiedziała i to jest okay i guess :|
0 notes
panikea · 6 months
Text
Chujowo wychowujemy kobiety. Mężczyzn też, ale dziś ta notka jest tylko o kobietach, a nie o mężczyznach. Dziewczynki i chłopców zasadniczo wychowują kobiety i te błędy, które popełniają, później się przenoszą na kolejne pokolenia, mnożąc niczym paciorkowce.    Kobiety wychowują kobiety w nieustannej niepewności siebie.  Matka mówi do córki: „Dlaczego zakładasz taką krótką spódniczkę, przecież masz takie krzywe nogi?” I córka zapamięta te nogi, zapamięta że są krzywe. I nigdy nie da się przekonać żadnemu facetowi,  że on uwielbia te nogi, że mu staje na ich widok, że najchętniej to on by leżał na łóżku, a ona stałaby obok ze stopami w okolicy jego bioder, w samej koszuli, a on by na nią patrzył i gwałcił ją wzrokiem.     „Dlaczego tyle żresz, już jesteś gruba.” „Nikt cię nie będzie chciał. Kto weźmie takiego grubasa?” I później córka, owszem, je, i to nawet dużo. Tyle, że idzie do łazienki i zaczyna rzygać, a później patrzy w lustro z zaczerwienionymi policzkami i widzi brzydką dziewczynę, która jest gruba. GRUBA i słaba. Albo przestaje jeść w ogóle. Matka zamiast mówić: „jesteś piękna”, „dasz radę”, „spróbuj”, „jak teraz nie wyjdzie, to nauczysz się i wyjdzie następnym razem”, „walcz!”, mówi: „zostaw”, „nie dotykaj”, „nie wychylaj się”,  „to nie dla ciebie”, „jesteś głupia”. Później, kiedy ta dziewczyna ma już cycki, umalowane na czerwono usta, i może nawet wygląda jak porcelanowa księżniczka, to i tak wewnątrz siebie dusi wrzask przerażenia i setkę szczurów, które cały czas chcą uciekać. I wchodzi do pokoju pełnego ludzi i pierwsze o czym myśli to: ciekawe czy mnie lubią? Zamiast się zastanawiać, czy ona ich lubi. Ta kobieta cały czas się boi. Boi się, że czas mija, a ona ciągle jest sama. Że w domu nikt nie będzie na nią czekał. Że znowu taksówka nocą. I im bliżej weekendu, to tylko kac jest większy. Że jest trzecia rano, a ona nie śpi i spać nie może. I obraca się na bok i znowu na bok i coś ją ściska gdzieś głęboko w środku i wtedy, aby uniknąć tego ścisku, bierze do ręki telefon i przegląda do czwartej, a czasami do piątej rano. Że budzi się, robi śniadanie i nagle zaczyna ryczeć bo kubek jest kurwa jeden. Albo boi się że kupuje bieliznę, której nikt jej nie będzie z niej zdejmował.   A kiedy w końcu trafia się jakiś koleś, bo zawsze się trafia, ona owija się nagle wokół niego i traktuje jako nadzieję i tratwę i polisę i ubezpieczenie, cóż z tego, że z wysoką ratą. Idąc z nim do łóżka gasi światło, bo nie lubi swojego ciała. Mam znajomą, która ma ciemne oczy i duże wkurwione usta. I w sumie jest ładna, a czasami nawet piękna. Ale daje mężczyznom tylko zgięta w pół, oparta twarzą i łokciami o blat stołu i przy zgaszonym świetle albo opuszczonych roletach. Czekając, aż ten który jest z tyłu dojdzie i wyjmie, albo pryśnie na jej plecy. Zapytałem ją kiedyś, z czystej ciekawości o to, kiedy mężczyzna może ją zobaczyć nagą. – Kiedy uważam, że ma gorsze ciało ode mnie – odpowiedziała. A później? Później on ją rzuca.   Jak masz utworzyć dobry związek skoro nie lubisz siebie? Skoro wstydzisz się siebie? - Piotr C. pokolenieikea.com
182 notes · View notes
tanczysz-z-demonem · 11 months
Text
Nigdy nie wiesz kto poszerzy Twoje źrenice i nasyci barwą tęczówki...
52 notes · View notes
blackberry0157 · 2 years
Text
Kiedy spojrzę w jego oczy, czuje jak nasze dusze się ze sobą łączą.
~blackberry0157
9 notes · View notes
rozkosz-v · 2 months
Text
20 luty
Moje marzenie? Na obecną chwilę On. Jego twarz, oczy, głos.
rozkosz-v
84 notes · View notes
polskie-zdania · 1 year
Text
Wiedział, że to spierdolił, dlatego zniknął. Bo co miał jej powiedzieć? Że doskonale wie, że nie zasługiwała na nic z tego, co się wydarzyło? Że doskonale zdawał sobie z tego sprawę, a i tak nie zrobił nic, by temu zapobiec? Zwykle sprawiał wrażenie nieruszalnego, ale myśl o niej na zawsze pozostać miała dla niego wagą ciężką. Gdy widzieli się po raz ostatni, spojrzała na niego tak, jak miał nadzieję, że nigdy nie spojrzy. Była obrzydliwie pogodzona. Była spokojna. Wyczekiwał na nerwowe drgnięcie jej lewej powieki, które działo się zawsze wtedy, gdy coś naprawdę ją dotykało, lecz to nie nastąpiło. Siedzia��a naprzeciwko niego, a jej łagodny wzrok doprowadzał go do szaleństwa. Miał nadzieję choć na szczyptę smutku. Miał nadzieję, że będzie oschła i obrażona. Miał nadzieję, że pociekną jej po policzku łzy, które otrze jej z twarzy jak bohater. Miał nadzieję, że skurwi go jak psa i wykrzyczy, że zranił ją jak nikt. Miała być każda, byle nie obojętna. Jak to pogodzona? Jak to spokojna? Siedziała naprzeciwko niego i czuł, jak strzela mu w serce swoją obojętnością. Obrazy jak mantry przywoływały mu jej najpiękniejsze uśmiechy. Przecież nikt tak na niego nie patrzył jak ona, do cholery. Przestudiował dokładnie jej oczy w poszukiwaniu resztek tych emocji, jednak nie odnalazł nic, prócz obojętności. Wycofał się. Podniósł szklankę z whiskey, napił się, a po gardle spłynęła mu gęsta maź utraty i ugrzęzła na wysokości mostka. Zaczął kaszleć tak bardzo, że pociekły mu łzy. Zawiesił się na niej jeszcze raz i wtedy dotarło do niego, że właśnie przestała być jego. I choć przez cały ten czas uważał, że zasługuje na kogoś lepszego, to pierwszy raz zawahał się, czy naprawdę nie był w stanie sam stać się dla niej kimś lepszym.
Marta Kostrzyńska
350 notes · View notes
333ecstasy · 5 months
Text
❗️WAZNE❗️
czesc, troche mnie tu nie bylo, nie zamierzam wracac, ale pragne was poprosic byscie poswiecili kilka minut i przeczytali ten post. bede wdzieczna za udostepnienia, bo chcialabym aby to dotarlo do jak najwiekszej grupy osob.
bardzo wiele z was, jak nie wszyscy macie problem z zaburzeniami odzywiania. nie pisze tego by was od tego odciagnac, lecz chce jedynie porozmawiac o zyciu po „wyjsciu” z zaburzen. jesli kiedykolwiek ktos wam powiedzial, ze kiedy raz wejdziecie w to bagno to nigdy z niego nie wyjdziecie, mial racje. od dluzszego czasu staram sie jesc intuicyjnie. ale to wraca, nachodzi mnie tesknota za glodem, za ana. zabawny jest fakt ze moj mozg stara sie to „romantyzowac” mimo, ze wie, ze to bylo zle. po zjedzeniu duzej ilosci slodyczy mam wyrzuty sumienia. ale wiecie co? mimo to z tym walcze. dla niektorych moze zabrzmiec to glupio, ale czasem po prostu sama sie przytulam i mowie ze dam rade. jestesmy tylko ludzmi, a tak naprawde to malymi kropeczkami we wszechswiecie. kazdy z nas ma swoje male zycie, wiec czemu z niego nie skorzytac? zaburzenia nas niesamowicie ograniczaja. kocham podrozowac. mam wiele marzen zwiazanych z podrozami, lecz potrzebuje sily zeby moc je realizowac. chce chodzic po gorach i cieszyc sie z widokow a nie zastanawiac sie ile spalilam kalorii. wy z pewnoscia macie jakies swoje marzenia. mozecie powiedziec „nie mam pieniedzy by to zrobic” itd., lecz kto nam kaze rezygnowac z marzen? nikt. zapracujmy na to by zaczac realizowac marzenia. swiat jest ogromny, wiec skorzystajmy z jego mozliwosci. mozecie tez powiedziec „ale ja chce miec piekne cialo”. wiele z was mowiac „piekne cialo” ma na mysli wychudzone dziewczyny, ktore wygladaja jakby mialy sie zlamac na kazdym kroku. spojrzcie rzeczywistosci w oczy-czy naprawde ten caly bol jest tego warty? tak naprawde tylko zakompleksione osoby beda was oceniac, wiec czemu tym sie przejmowac? duza ilosc osob czytajacych to jest bardzo mloda, wiec odpowiedzcie sobie na pytanie „czy chce marnowac najlepsze lata mojego zycia na plakaniu nad talerzem?” rownie mozecie powiedziec, ze to nie sa najlepsza lata waszego zycia, bo nie macie przyjaciol i nic was nie uszczesliwia. zacznijcie pracowac nad soba, sprawcie, ze bedziecie sami swoimi najlepszymi przyjaciolmi. mozecie tez miec problemy w domu, tego nie zmienicie, ale wytrwajcie, wyprowadzcie sie, bo to nie wasza wina. nie poddawajcie sie na pierwszym lepszym zalamaniu, kazdy ma upadki i kazdy popelnia bledy. wiecie co mnie satysfakcjonuje? wygrana. ale nie wygrana z kims w konkursie albo w jakas gre, lecz wygrana sama ze soba. zwalczyc samego siebie i swoje mysli jest najciezej. ale mozemy sie tego podjac, mozemy sprobowac, wiec czemu ty nie sprobujesz? enjoy life
66 notes · View notes
balladyiromanse · 10 months
Text
why ADAM MICKIEWICZ is very cool and you should consider becoming a fan/learning more about him
1. he kissed his male friends on their cheeks foreheads and basically all over their faces as a way of saying hello/goodbye/i’m sorry/shut up. he also played with their hair and gave them headpats (especially those younger than him)
„obudziłem się pod pocałowaniami i pierwszy widok, który oczy moje uderzył był to jaskrawoczerwony kolor jego hiszpańskiego płaszcza, w którym on [Adam] stał pochylony nade mną (…) Adam wyglada prześlicznie; wesoły i ożywiony.”
english translation (might be a bit off it’s xix century polish + many polish expressions don’t have their english equivalents)
“i woke up to being kissed all over and what i fixed my gaze on was a bright red spanish-style coat, that he [Adam] was wearing (…) Adam looks very pretty ; happy and agitated”
- Edward Odyniec, “Listy z podróży”
2. he made the most embarrassing dad jokes ever
3. was actually very caring and tender with the people he was close with. Zygmunt Krasiński, a polish romantic poet, who met him in Rome wrote a letter in which he described him as intimidating and scary but in his second letter (they are 13 days apart) he wrote that Adam is very nice and quiet, he doesn’t bother anyone and just kind of sits there but when someone comes up to him wanting to talk he listens well and actively engages in the conversation
4. his father kind of sucked but Adam tried very hard not to make his fathers mistakes and he succeeded in breaking the cycle!!!! hooray!!!!!
5. once he grabbed a SQUIRREL that he saw in a random park while on his way to work and put it in his pocket (he wanted to show it to his daughter) (he thought that it would be a wonderful gift) and the animal obviously got out of his pocket and tried to escape. he was holding it in his hand until the end of his lectures (it bit him horribly)
95 notes · View notes
borntodie523 · 26 days
Text
W następnym tygodniu mam 18 i kurde dziwnie. Totalnie nie wiem jakich emocji mogę się po sobie spodziewać. Teraz raz mi to zupełnie obojetne, drugi raz jestem szczęśliwa a trzeci jest mi strasznie przykro. Chyba głównie jest mi przykro z tego powodu, że nie mam z kim tego dnia spędzić. Jeszcze w styczniu byłam pewna, że spędzę ten dzień z chłopakiem a później zamiast imprezki to sobie pojade z nim gdzieś na majówkę lub w inne wolne. Teraz go już nie ma. Pamietam jak jeszcze w wieczór który ze mną zerwał na imprezie gadałam z jego znajomymi o urodzinach, mówili o swoich planach, ja mówiłam ze ja nie robię bo i tak nie mam kogo zaprosić. Chłopak powiedział do mnie ze jak to nie mam, ze zaprosze go i jego znajomi tez mówili ze oni przyjdą i ze mnie lubią i w ogóle. Wtedy pierwszy raz czułam ze może jednak mam jakichś znajomych. No a później okazało się ze mówił mi to prosto w oczy już wiedząc ze on podczas tych urodzin już dawno ze mną nie bedziexd Ale no coz.
Chyba smutno mi dlatego, że jak byłam młodsza nie wyobrażałam sobie ze to ja będę jedna z tych osób, która nie ma znajomych i nic nie robi na 18. Zawsze byłam w tym ,,popularniejszym” gronie dzieciaków. I zawsze jakoś było to dla mnie oczywiste ze będę miała tą impreze. Wiem ze to nie wszystko i to nie jest jakieś wyjątkowe wydarzenie ale czuje taki smutek małego dziecka i niespełnione marzenie z dziecinstwa.
Niby mam przyjaciółkę ale nawet się do mnie nie odzywa ani się mną nie interesuje. Jedyne co ją interesuje to buch i picie wiec wątpię żeby jakkolwiek chciała ze mną spędzić ten dzień bez tego.
Będąc szczera tez się zastanawiam czy mój ex napisze mi te wszystkiego najlepszego, ja mu napisałam ale to był krótki czas po zerwaniu i no. Teraz jednak już ponad 2 miesiące. Nie wiem co bym chciała. Chyba wole żeby nie pisał. Będzie mi pewnie strasznie przykro jeśli nie złoży mi zyczen ale myśle, że to będzie kolejny krok do wykreślenia go z mojej głowy. Tak samo jak nie odpowiedział mi na głupie hej. Dzieki temu mimo ze było to strasznie bolesne, zdystansowałam się od niego i myśle ze moje uczucia szybciej zniknęły. Gdyby mi wtedy odpowiedział i codziennie bym się z nim witała to wątpię ze tak szybko bym się pozbierała jak aktualnie. No wiec mam nadzieje ze nie napisze i efekt będzie taki sam. Jeśli napisze to normalnie podziekuje ale boje się ze zacznę tesknic i idealizować go w swojej glowiexd Oczywiście sama nic więcej nie napisze ale no pewnie trochę poboli. A jeśli napisze, ja podziekuje a on jeszcze coś napisze to ja nie wiem. Chyba umre. Ale może to tez mi da jakieś takie uwolnienie od niego bo obiecuje sobie ze nie będę ciągnąć rozmowy, odpisze ale nie spytam jak u niego, krótkie odpowiedzi bez emocji, brak szukania kontaktu i tyle.
Najgorsze jest dla mnie to ze urodziny mam w dzień wolny, gdyby była wtedy szkoła to łatwiej by mi było spędzić ten dzień. Byłabym zmęczona wiec szybko bym zasnęła i już by było po wszystkim.
Jeszcze mama mówiła ze będę miała gości. Szczerze nie chce mi się ich. To miłe ale nie wiem. Babcia przyjedzie, wujek pewnie zajdzie i mam nadzieje ze nikt więcej się nie pojawi bo tylko ich się spodziewam w sumie.
Dodatkowo mam do przeczytania list, który napisałam do siebie w 2019 jak miałam 13 lat. Pamietam ze wtedy myślałam ze to tyle czasu, 5 lat. A to już niedługo. Planuje napisać kolejny taki do 23 letniej siebie. 2019 był dla mnie najlepszym rokiem wiec mam nadzieje ze 13 letnia ja napisała tak coś co podniesie mnie na duchu.
Napewno nie będę czekać do 00:00 bo wątpię ze ktokolwiek złoży mi życzenia. Może przyjaciółka ale szczerze czuje ze ma już we mnie wywalone wiec na to nawet nie liczę. Ale po prostu przespie ten moment bo nie chce się rozczarować
Totalnie nie wiem co będę czuć. Boje się trochę, że kompletnie się załamie. Mam nadzieje ze nie. Zobaczymy
20 notes · View notes
lekkotakworld · 3 months
Text
Tumblr media
Podsumowanie czytelnicze 2023
Mój rok czytelniczy w liczbach:
21 ksiazek
7259 stron
Najdłuższa - 756 stron (Słońce w mroku)
Najkrótsza - 184 strony (Wielki Gatsby)
Ulubiona - Mleko i głód (zdecydowanie!) - wątki homoseksualizmu, zaburzeń odżywiania (trigger trochę), ale super zabawna i skłaniająca do przemyśleń, bardzo wciągająca
Największe zaskoczenie i totalnie wzruszenie - Jeden dzień w grudniu (ryczalam jak bóbr na zakończeniu, ale to ze wzruszenia, bo historia rozłożyła mnie na łopatki 🥹)
Najwięcej przelanych łez - Grupa i Cieszę się, że moja mama umarła (bardzo mocno do mnie dotarły, dużo zmieniły w moim myśleniu)
Najgorsza - Nowy wspaniały świat (nigdy więcej nie spojrzę na tą książkę)
Wstrząsająca - Człowiek w poszukiwaniu sensu (nie trzeba dużo tłumaczyć - wojna, obozy.. po tym obejrzałam Listę Schindlera i wstrząsnęło to mną jeszcze bardziej)
Przerażająca - Czarna bezgwiezdna noc (często bałam się spać xd)
Szybka i lekka - Drugie życie Bree Tanner (chciałabym kontynuację wątków, chyba szykuje się reread sagi Zmierzch)
Drugie podejście - Pieśń o Achillesie (tym razem zakończone sukcesem i łzami)
Totalna miłość - Wiedźmin 🫶 (tylko nie mam czasu czytać ciągiem)
Ciekawy reportaż - Głodne (już pisałam post o niej od razu po przeczytaniu, sporo triggerów, ale chyba otworzyła mi trochę oczy na problem, jaki sama mam z moją relacją z jedzeniem i postrzeganiem samej siebie)
Historia miłosna nastolatków ze świąteczną atmosferą w tle - No i znowu mamy święta (zapomniałam już jak ja lubię takie nastoletnie historie miłosne, bardzo fajna na rozluźnienie, odniosłam wrażenie, że oglądałam kiedyś podobny film, ale to tej pory nie przypomniałam sobie tytułu)
Super film, jeszcze lepsza książka - Anioły i demony (zagadki i Rzym z Watykanem w tle, no cudo, uwielbiam i film i książkę)
Całkiem fajna młodzieżówka - Chemia naszych serc (film z Lili Reinhart 🫶, troszeczkę depresyjna, ale trafia w sedno)
Zaskakująca, zabawna i skłaniająca do przemyśleń - Szukając Alaski (były momenty, że ją męczyłam, ale generalnie mam o niej zupełnie inną opinie niż krążą gdzieś po internecie, ja tam bardzo dobrze się bawiłam i raz nawet płakałam, ale kto czytał, to wie dlaczego, nikomu więcej nie spojleruje)
Ulubiony twórca - Filip Springer dalej u mnie 🔝 Nawet nie wymieniam jego książek w zestawieniu, bo one za każdym razem przenoszą mnie w cudowny świat jego opowieści, usłany piękną architekturą i jej otoczeniem, ale też niekiedy fikcją, którą Springer sprytnie tam przemyca. Dodatkowo jest to dla mnie forma poszerzenia mojej architektonicznej wiedzy, ale też otwarcia się na nowe doświadczenia. Mam w jakiś tam odległych planach zebrać wszystkie jego książki i oczywiście przeczytać. Uwielbiam czytać o architekturze ❤️ a spojrzenie Springera i jego własna forma opowieści jest u mnie w serduszku naprawdę głęboko 🫶
Tumblr media
30 notes · View notes