Tumgik
#iluzje
mirshaseraphim · 10 months
Text
Źródło jest zawsze z wami
Tumblr media
Ktoś ci kazał myśleć, że jesteś odłączony od pierwotnego Ojca i Matki? Od PraŹródła Życia? Sprytnie! Ale od niego nie da się odłączyć. Jest wszystkim co się wykreowało i wyemanowało. Nie ma żadnego oddzielenia Ducha od Materii. Od pierwotnej świadomości. Są tylko zmiany stanów. Stany separacji. Tak jak dziecko może chcieć izolować się od swoich rodziców z jakiegokolwiek powodu. To podobna sytuacja. Jeśli chcesz się izolować to tak będzie. Od góry zablokujesz sobie czakrę korony. Pamiętajmy, że Ziemia (Terra Gaia) to jeden wielki eksperyment. Eksperyment ras pozaziemskich które testują przeróżne technologie, modyfikacje genetyczne. Próbują kopiować nasz genom i dodawać swojemu żeby modyfikować wygląd swojej rasy, kamuflować się tworzyć miraże symulacje komputerowe hologramy i inne cudawianki. Na to jest tylko jedna rada - odczucia sercem. Czy dana istota jest dobra czy nie. Bo to że wpędzają nas w różne pakty wcieleniowe to jedno, ale generalnie to my możemy rozpoznawać sercem, czy dana istota na przykład jakiś przewodnik duchowy faktycznie chce nam pomóc i nas wesprzeć czy nie. Jeśli do czegoś jesteście przymuszani od razu uciekajcie. To tak jak z rozpoznawaniem przyjaciół. Na Ziemi mamy swoich przyjaciół i wrogów. Tak to już jest. Nie macie na to wpływu, gdyż każdy ma wolną wolę. I pewne istoty ziemskie same sobie wybierają pewne wcielenia, pewne programy, pewne cierpienia. Nie możecie w to ingerować. Tak więc, jednym słowem, im bardziej istota jest lekka, dobrowolna i bezwarunkowa (podobna do Ojca-Matki Źródła) i nie będzie was do niczego przymuszała, tym możecie być pewni że to właściwa istota. Wracając do pierwotnego wątku... Jesteśmy zawsze połączeni ze Źródłem bez względu na wszystko. Nie tylko w jakichś innych duchowych światach, ale właśnie tutaj na Ziemi. Możemy doświadczać piękna przyrody, piękna świadomości, czystości, lekkości, pozytywnych wibracji, wizji parapsychicznych, pracy z energiami duchowymi w Ziemi (która ma swoje pola energetyczne - astralne, mentalne, emocjonalne i fizyczne), poznawać cudowne istoty, budować sobie wspaniałą przyszłość, dbać o Matkę Ziemię w należyty sposób i o to się trzeba starać! Nie zasilajcie negatywnych programów negatywnych emocji... Bo to wam nic nie da.
Tumblr media
1 note · View note
sfhoe · 1 year
Photo
Tumblr media
0 notes
brudnopis · 2 years
Photo
Tumblr media
1 note · View note
meowedbytracy · 1 month
Text
Tipy dla osob ktore wyjezdzaja gdzies wiec nie ma szans ze nie beda zmuszane do jedzenia
-Pij duzo wody (latwiej jest zwymiotowac)
-Jesli sa ci kupywane przekaski cokolwiek wybierz chrupki kukurydziane (latwiej zwymiotowac moim zdaniem i smaczne sa czekoladowe a opakowania sa duze mimo ze iwekszosc to powietrzecsprawia iluzje ze jest czegos wiecej)
-podczas drogi mozesz na luzie zwymiotowac poniewaz mozesz powiedziec ze to przez to ze caly czas jedziesz i zle sie poczulxs.
- kiedy zatrzymujecie sie na jedzenie mozesz powiedziec ze wolisz zostac w aucie bo musisz odespac troche i jestes zmeczon'
Sory ze tak z dupy po prostu tak lybue z dupy<333
45 notes · View notes
xnastkaxvv · 5 months
Text
Odcinek
Próbowaliście kiedyś nie spać cała noc?
Kiedy jutro nigdy nie nadeszło,
A wczoraj nigdy się nie skończyło.
Tak jak by sen wyzwalał iluzje naszego życia na ciasne odcinki,
Przez co nie możemy dostrzec całości
Czy to nie jest zastanawiające?
22 notes · View notes
gasieniczkablog · 24 days
Text
Triki jak uniknąć jedzenia przy kimś/rodziach:
- jeśli musisz zjeść, jedz najmniej kaloryczne części dania jakie możesz/nakładaj na talerz jesli masz taka opcje duzo, ale jak najmniej kalorycznego jedzenia
- kiedy chcesz uniknąć totalnie jedzenia, ale jesz wspolny posiłek - > przykladaj jedzenie do ust jakbyś zaraz miała to zjesc, nastepnie gadaj i odkładaj jedzenie spowrotem na talerz, przy tym jak najbardziej "rozwalaj" jedzenie aby stworzylo to iluzje faktycznie zjedzenia
- kiedy juz wezmiesz cos do ust, mozesz powiedziec ze musisz isc do lazienki z jakiejs przyczyny i wtedy mozesz wypluc to jedzenie w chusteczke/lub bezposrednio do kibla
Poza tym jesli spytaja czy co dziś jadlas/kiedy, najlepiej jest codziennie przed przyjsciem do domu wymyślić szybki i wiarygodny scenariusz + szczegółowy (jesli macie podejrzliwych rodzicow).
Takze jesli ci daja jedzenie do szkoly mozesz je wyrzucic, oddac znajomemu albo "zapomniec wziac z domu". Co do ostatniego, mozna dodac ze sie kupilo cos po drodze/wzielo jedzenie od przyjaciela.
Gorzej jest jesli macie rodzicow takich jak ja co maja obsesje na punkcie jedzenia dan, ktorzy oni przygotuja i na pewno duzo wam naloza. Czesto staram sie w takiej sytuacji korzystac z okazji kiedy ich nie ma i wywalac je do smieci (przedtem owijajac papierem np) albo wylewam do zlewu. W niektorych przypadkach jesli jest nie tkniete oddaje mlodszemu rodzenstwu jesli chce jeszcze, a rodzica akurat nie ma w pobliżu :)
+ jesli znajomi cie beda pytac czy cos jadlas, najlepiej jest powiedziec, ze sie jadlo w domu i nie jest sie głodnym lub po prostu w szybki sposob uniknac tematu zachaczajac o jakis chwytliwy temat jesli ktos nie umie zbytnio klamac
To na wszystko, mam nadzieje ze pomoglam <33
18 notes · View notes
tearsincoffe · 4 months
Text
[07.12.2023]
Dobry wieczór moje miłe Motylki! 🦋
Zmęczenie nie mija, ba! Nasila się jakby je ktoś batem pędził. Stąd zołza ze mnie nieprzeciętna. Myślę, że pierwszym załamaniem były klasowe Mikołajki (moja klasa najwidoczniej nawet z tym ma opóźnienia) i widok całej misy cukierków. Kalorie wirowały mi przed oczami wprawniej niż celebryci tańczący na lodzie ;_; jako, iż siedzieliśmy w kółeczku stwarzając iluzje spotkania AA, nieszczęśliwie zajmowałam miejsce obok wychowawczyni-psycholog rozdawanie owocu zakazanego rozpoczęło się ode mnie. Regularnie u niej wizytuje także zdaje sobie ona sprawę z mojego stanu. Progresja jej mimiki gdy wpierw szczęśliwa chciała mnie częstować a po krótkiej chwili doznała samorealizacji była bezcenna, niemal artystyczna. Wystarczyły sekundy aby te niepozorne bomby kaloryczne cmoknęły podłogę. Później własna mama wystawiła moją wytrawłość na zgubę kupując ukochane kinder choco bons. Jej argument? "Przecież nie musisz ich zaraz zjeść". Czuję, że cały wczorajszy monolog o problemach z obżarstwem, stanach gdy jadłam aby jeść odbił się od ściany. Przysięgam zrobie tym cukierkom skok ze spadochronem w innym przypadku ja zrobię salto z parapetu przypominając objętościowo wojenny Amerykański spadochron. Za to prezent Mikołajkowy udał się wyśmienicie (może dlatego bo sama go sobie wybrałam...) "Morderstwo w orient expressie" królowej kryminału, kocham sięgać po klasyki! Robieniem kroków całkowicie dobiłam resztki dobrego humoru. Czułam się bliska zemdlenia lecz uparta duma zmusiła mnie do osiągnięcia akceptowalnej liczby. Jutro o dziewiątej kończe post, jest to bliżej niż dalej więc szkoda byłoby zmarnować potencjał. Chorobliwa motywacja nasiliła się przez wczorajszą rozmowę o kuzynce która zaczynając od niemal bliźniaczej mi wagi skończyła z poważną niedowagą. Odnajduje coś majestatycznego w jej niźutkim BMI. Mama odpowiedziawszy szczegółowo na każde z mych natrętnych pytań, widząc rozmażony wzrok zwięczyła opowieść słowami "Mogłam Ci tego nie mówić." Za późno moja droga, za późno.
Spożyte kalorie: 0kcal na 0kcal
Spalone kalorie: 435kcal
Bilans: -435kcal
Chudej nocy Motylki! 🦋
7 notes · View notes
ladykamikazeee · 11 months
Text
Walczyłaś dzielnie… wiedząc, że nigdy nie miało to prawa się udać. Mimo to - wierzylaś, trwałaś, kochałaś z całego serca. W Twojej naturze nie leży by okazywać uczucia tak jak tego ktoś oczekiwał, ten ktoś Ci wmawiał, że czujesz cos innego niż to co twierdzisz, że czujesz. Ale ty czułaś faktycznie tą miłość, to że to faktycznie on, okazywałaś to jak tylko potrafisz- lecz on nie widział Twoich starań, widział to co chciał widzieć- nie docenił…
On nigdy nie był zdolny by kochać Cię jak ty kochasz jego- nikt go tego nie nauczył, sam na to nie wpadł…nie potrafił czuć tego o co chodzi w byciu z kimś na dobre i złe…On nigdy nie dorośnie do miłości i do tego ze w pewnym momencie już nie ma „moje,Twoje” tylko coś jest „nasze”…
On nosił w sobie kalectwo ułomnej miłości i jej wzorca „coś za coś”, a nie „bo cię Kocham i nie oczekuje nic w zamian”
Jego „płac zabaw” nie jest dla Ciebie, kazał Ci zejść z jego huśtawki, bo zabawa mu się znudziła…przecież to takie proste powiedzieć „wypierdalaj, nie chce Cię znać”, to takie proste złamać serce dziewczynie, która poświęciła Ci tyle lat i niosła rozczarowania, którymi ja karmiłeś… to takie proste zepchnąć ja z drogi, która miała być wspólna już do końca… to takie proste powiedzieć jej „wiesz gdzie są drzwi”… to takie proste …
Dla niej to najtrudniejsze co w życiu musi zrobić, wie gdzie są drzwi i wie ze musi odwrócić się i wyjść, wie, że czasem kogoś kochać to znaczy mieć odwagę pozwolić mu żyć bez Ciebie, ona wie, że nic na sile, że nikogo się nie zmusi do miłości… i wie, że byłeś jej narcyzem, którego próbowała naprawić, mimo, że wiedziała- narcyza się nie da naprawić, ale kocha Cię mimo wszystko i mimo wszystkiemu…dziękuje za lekcje, dziękuje za piękna iluzje, dziękuje za wszystko, wierzyłam do końca, że kiedyś powiesz mi „Żono moja”…
Życzę Ci szczęścia…
Nauczyłam się przez te wszystkie lata, że wszystko jest na chwile, wszystko jest ulotne i nie ma żadnego „kiedyś” i żadnego „pózniej”…
Nauczyłam się odchodzić, akceptować decyzje innych, nauczyłam się milczeć i dystansować- mimo, że boli i bolec będzie i nigdy się nie dowiem gdzie zgubił się ten słodki chłopak, który kiedyś się uśmiechał, miał plany i ten jego wzrok, który mnie kochał… , spokojnie- wiem gdzie są drzwi, już się zbieram….nie martw się…
14 notes · View notes
wrazliwy-ktos · 1 year
Text
“Dużo, za dużo wydarzeń jak na jeden dzień. Bywają dni o pustych przebiegach, całe tygodnie na bocznym torze, wykolejone ze struktur czasu, leżenie na łóżku, wzrok mozolnie błądzący po suficie, przypadkowe drzemki na fotelu, sny przerywane dreszczami, snucie się po pokoju, jałowe myśli, nikła nadzieja na odmianę, człowiek zatrzaśnięty w swojej samotni. Kiedy wreszcie czas rusza, eksploduje sekwencjami wydarzeń, spotkaniami, mieni się nastrojami. Życie nabiera właściwego rytmu, przynosi ukojenie, ulotne jak celofan iluzje, że tak już będzie zawsze, że tak zawsze było, czujność usypia. I wtedy, właśnie wtedy, łamie się jakieś nieistotne z pozoru kółko zębate, tryby czasu hamują, zgrzyty i jęki, dźwięki pozbawione wdzięku. I znów kolejne dni w bezruchu, pociąg w szczerym polu, tory pordzewiały w każdym kierunku, dookoła, zaorane zagony, gawrony, rachityczne brzozy na horyzoncie“.
Wit Szostak, Chochoły
9 notes · View notes
majkiz · 2 years
Text
Tumblr media
Iluzje
2 notes · View notes
sfhoe · 1 year
Photo
Tumblr media
0 notes
pluszaczeq · 2 months
Text
Rzygać mi się chce, kurwa... Jeszcze nigdy nie czułam się tak obrzydliwie. Choćby z tego powodu chce umrzeć, bo żadna kąpięl nie zmyje ze mnie tego bólu i tego potwornego uczucia.. Jak słowo daje przedawkuje Giebla i strzele sobie w łeb. I pomyślec kurwa jaka to ironia, bo za tydzień / dwa miałam schodzić na lekach... Chuj w to życie, nie chce go. Tak się skurwic za iluzje miłości... Pierdole... Nie ma już nic sensu.
Shall I abide In this dull world, which in thy absence is no better than a sty?
Korona ziemi się rozpadła
Już więcej
Nic pięknego zdarzyć się nie może
Gdy księżyc ziemię we władanie bierze
0 notes
trudnadusza14 · 3 months
Text
11-12.01.2024
Czwartek to był dzień filmowy
Zaczęłam dzień od filmu "Między nami żywiołami"
Byłam na tym w kinie i aż mi się przypomniało co sobie na tym filmie uświadomiłam
Główna bohaterka ta no ogień (nie pamiętam imienia xD) postawiła sobie za cel żeby przejść sklep jak dorośnie. Tylko że to nie był jej cel tylko jej rodziców. To oni chcieli by przejęła sklep,ona sobie nie radziła i tego nie chciała,nie wiedziała kim jest. I tłumiła w sobie złość. Im bardziej ją tłumiła tym mocniej wybuchała później. Dostała wsparcie i jej problem ze złością zniknął
Wiecie co mam na myśli. Też tłumie w sobie złość i inne trudne emocje.
Nie wiem kiedy tak naprawdę wybuchnę
Bo często jestem oazą spokoju i radości
Oczywiście z zewnątrz
Wewnątrz istna masakra
Kiedy to minie nie wiem
Później był film "Dzwonnik z Notre dame"
Uświadomił mnie że nie jest tak jak mówi rodzic,świat nie jest zły,a często osoba która to wypowiada sama jest zła i trzeba żyć własnym życiem wśród dobrych ludzi
Czemu ja tego nie obejrzałam jako dziecko ? Nie wiem
Może byłoby inaczej
Może wcześniej miałabym świadomość tego co się dzieje w domu
A potem był serial "Pułapki umysłu"
Bardzo mi się spodobał,jest o neurochirurgu który chyba jest detektywem oraz choruje na schizofremie,jego omamy pomagają mu łączyć fakty i rozwiązać zagadki
Potem od razu poszłam na zajęcia i tu też oglądaliśmy film
Nie znam tytułu bo doszłam trochę później
Za to cholernie nudny więc zajęłam się książką
I tak w pewnym momencie tak mnie zaczęło w klatce boleć tak ściskać a po chwili mi palce u rąk tak zsiniały że zrobiły się fioletowe
Wystraszyłam się trochę
Jak mieliśmy wychodzić to terapeutka tak na mnie spojrzała i się spytała czy coś się stało
Może byłam blada lub wyglądałam na smutną ale byłam po prostu spokojna
Ale czy blada to tego nie wiem
Trochę z nią pogadałam ale dalej miałam wątpliwości co do jednej rzeczy
A później wróciłam do domu i zdrzemnelam się
A do rana oglądałam serial szpital
Ogólnie jak oglądałam te bajki to Kiara wydawała takie dźwięki że nie mogłam ze śmiechu 🤣
Potem do 11 spałam i wgl dostałam mleko kokosowe 😋
Kocham kokos
Napiłam się dziś tego mleka i mi smakowało
A potem puzzle układałam i w ciągu jednego dnia ułożyłam całe
Później przymierzałam stare spodnie i nie wiem co mi odbiło żeby wciskać na siłę za ciasne spodnie
I wgl dziś mi się tak nie chciało iść na zajęcia ale dobrze że jednak poszłam
Uczyłam koleżankę rysować
A potem ta mi rzuciła wyzwanie by narysować mangę
Nigdy nie rysowałam mangi ale wgl wyszło ekstra !
Jeszcze nie skończyłam
Jak pokoloruje to to pokaże
No i ogólnie się nieźle naśmiałam
Jedna rzecz że każdy w obrazku koleżanki widział co innego i się z tego śmiałyśmy jak nienormalne 😂
Twierdząc że stworzyła iluzje optyczną
Jak wszyscy poszli to ja jeszcze chwilę pogadałam z terapeutką wyrażając swoje wątpliwości w pewnej kwesti i ostatecznie wiem
Że dobra po poniedziałku spróbuję z tymi praktykami. Jak nie dam rady to znaczy że nie dam rady a nie że jestem bezużyteczna czy że świat się wali
Bo się obawiam ze względu na te moje choroby
Najbardziej jednak ataku padaczki
Bo jak mam ataki to nie jest tak że to trwa max 5 minut i wracam do siebie
To wielka loteria
Ale często jest tak że moje ataki trwają po pół godziny a jeszcze dłużej zajmuje mi odzyskanie świadomości
Do tego nie mam żadnych zwiastunów ataków to jeszcze gorzej
Dlatego się boje
Jak wróciłam do domu to włączyłam telewizję i włączyłam sobie horror "Bogeyman"
Nie ruszył mnie ten film
Potem "Ralph demolka w internecie"
I teraz "Pułapki umysłu"
I jak myślę o szkole to kurde uświadomiłam sobie że chyba jestem wypalona
Jak myślę o jutrze to mi nastrój się pogarsza
I myślę tylko o położeniu się w łóżku
A muszę jeszcze zrobić zadanie. Ale to rano
Bo ludzie serio ale ja czuję się odsobniona w tej klasie. Wszyscy gadają na tylko te tematy. Dzieci,małżeństwo
Przez co siedzę cicho i nie umiem się dogadać z nimi
I też kolejną rzecz odkryłam
Może ja nie przeżywam trudnych sytuacji dlatego że cały czas jestem oszołomiona ?
Nie wiem
Będę o tym na terapi gadać
To tyle
Do zobaczenia
Trzymajcie się kochani 💜
1 note · View note
lisiprom · 5 months
Text
"Studium zatracenia" A. Reid
Tumblr media
Mam strasznie mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony podobał mi się klimat, grzebanie w starych papierach pozostawionych przez ekscentrycznego autora, rzeczywistość mieszająca się z fantazjami. Z drugiej strony dwójka głównych bohaterów była jednocześnie nudna i irytująca, interesowała mnie fabuła ale nie losy postaci, powtarzanie w kółko jaka to Effy jest piękna i jak każdy facet w książce był nią zafascynowany nużyło. poza tym książka rozgrywa się w jakimś niby fantastycznym świecie, niby toczy się jakaś wojna (na którą postacie mają tak w zasadzie wywalone) ale tak konkretnie za wiele się nie dowiadujemy o nim. Już chyba wolałabym żeby autorka zrobiła wariację na temat bardziej magicznej wersji naszego świata niż stworzyła świat który do niczego nie prowadzi. Inną rzeczą która mi trochę zazgrzytała to było użycie przez Prestona określenia memento mori- niby nic takiego ale jednak fraza łacińska a w tym fantazylandzie psuło trochę imersję (ale może się czepiam). O ile też podobało mi się literackie 'śledztwo' tak jego rozwiązania domyśliłam się w momencie w którym Effy i Preston znaleźli zdjęcia. Trochę laskę tez położyła autorka w momencie w którym postanowiła dać nam do zrozumienia, że iluzje jakie widzi Effy to jednak nie jest tylko i wyłącznie objaw jakiejś choroby psychicznej, imo fajniej by było gdyby pozostało to w kwestii indywidualnej interpretacji czytelnika. Bardziej klimatyczny był brak tej wiedzy i balansowanie na granicy rzeczywistości i fantazji.
Niby przyjemnie mi się to Studium Zatracenia czytało ale nie wiem czy sięgnę po coś jeszcze tej autorki. Przyczepię się jeszcze do polskiego wydania książki ( nie wiem jak wygląda angielskojęzyczne) ale o ile pomysł z grafiką na początku każdego rozdziału jest fajny tak wykonanie jest tragiczne bo generalnie trudno się czyta czarny tekst na tle ilustracji utrzymanej w ciemnych tonach szarości.
0 notes
swiattrenera · 5 months
Text
Trenerze: Czy Jesteś Niewolnikiem Swojego Biznesu?
W światłach neonów Twojej siłowni, między kolejnymi seriami przysiadów i konsultacjami, tkwi prawda, której wielu trenerów nie dostrzega... 
Jest nią fakt, że nawet najbardziej zapracowany trener, który ma mnóstwo podopiecznych, nie zawsze jest prawdziwym przedsiębiorcą.
Michael E. Gerber genialnie opisuje to zjawisko w swojej książce „Mit Przedsiębiorczości”. 
Autor obala w niej iluzje dotyczące prowadzenia własnego biznesu, które równie mocno dotyczą naszej branży.
Tylko popatrz… 
Ciężko harujesz od rana do nocy. Zapełniasz grafik treningami, rozpisujesz plany. Ale mimo to Twój biznes stoi w miejscu. Brzmi znajomo?
To pułapka, w którą bardzo łatwo wpaść. Dzieje się tak, kiedy skupiasz się tylko na pracy w firmie, a nie poświęcasz czasu na pracy nad firmą.
Co jest widoczne w przypadku większości trenerów, którym wydaje się, że prowadzą biznes, a tak naprawdę stają się jego niewolnikami.
Mało tego! Większość z nich nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.
Jak zatem wydostać się z tej pułapki i zacząć pracować nad własnym biznesem, a nie tylko w nim? Jak przejąć kontrolę nad swoim czasem, tak aby nie skupiać się tylko na treningach, ale również skutecznie rozwijać swój biznes trenera?
Przygotuj się na podróż, która nie tylko zdemaskuje pewne mity, ale również otworzy Ci oczy na temat prowadzenia własnego biznesu!
Czy Padłeś Ofiarą Złych Założeń?
Większość trenerów, którzy zakładają firmę (o ile w ogóle zakładają), pada ofiarą fatalnego założenia…
Skoro mam mega wiedzę i być może doświadczenie w prowadzeniu treningów, to przecież rozumiem, jak powinien działać trenerski biznes!
Takie myślenie, to powód upadku większości małych firm. A także nie wykorzystania pełnego potencjału. 
Brak kompetencji biznesowych powoduje, że trenerzy nie zarabiają tyle, ile by mogli, nawet jako pracownik!
Praca jako trener, a prowadzenie firmy zajmującej się treningami, to dwie całkowicie różne rzeczy. Jednak większość trenerów nie dostrzega tej różnicy…
Pracując jako trener na etacie, jeśli masz odpowiednią wiedzę, to chociażby będzie Ci łatwiej wynegocjować podwyżkę, czy lepsze warunki pracy.
Praca, która była wcześniej wykonywana z miłością, staje się rutyną. Dochodzi do niej mnóstwo o wiele mniej przyjemnych zadań (sprzedaż, planowanie, księgowość, marketing itd.), o których większość trenerów nie ma pojęcia.
Tu nasuwa się pytanie…
Specjalista, Menedżer, czy Przedsiębiorca - Kim Tak Naprawdę Jesteś w Swoim Biznesie Trenera?
W internecie można spotkać wielu trenerów, którzy myślą, że w momencie, w którym założyli działalność, stają się przedsiębiorcami. Jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy, ale jednak nie do końca…
Według Michael’a Gerbera każda osoba mająca działalność staje się jednocześnie trzema osobami: przedsiębiorcą, menedżerem i specjalistą.
Wszystko byłoby dobrze gdyby powyższe trzy osobowości współistniały
w równowadze… W rzeczywistości jednak wygląda to zupełnie inaczej.
Specjalista w Biznesie Trenera
Niestety, ale jako trenerzy, często identyfikujemy się z rolą specjalisty - eksperta, który dąży do perfekcji w swojej dziedzinie. 
W naszym przypadku jest to pomoc w uzyskaniu jak najlepszych wyników sylwetkowych i zdrowotnych u naszych podopiecznych. 
To ta część nas, która ceni sobie praktyczną wiedzę i umiejętności ponad wszystko, skupiając się na 'tu i teraz' każdego treningu.
Skupienie się tylko i wyłącznie na tej roli niesie za sobą różne ryzyka i może prowadzić do upadku Twojego biznesu trenera.
Spędzamy dziesiątki godzin na sali i dokładnie analizujemy plany treningowe, niekoniecznie myśląc o tym, jak rozwijać firmę i skalować biznes. 
Stawiamy na rozwój swoich kompetencji pod kątem treningu, czy dietetyki, ale zapominamy o kluczowych umiejętnościach biznesowych, takich jak np. sprzedaż, czy marketing.
Wyważenie Roli Menedżera
Kiedy zajmujemy się treningami, łatwo jest skupić się wyłącznie na praktycznej stronie naszej pracy. 
Jednak bez solidnego zarządzania, każda firma (nawet ta z najlepszymi trenerami) może się potknąć i finalnie… upaść 😅
Menedżer to osoba, która wprowadza i odpowiada za struktury i procesy, umożliwiające efektywną pracę każdego dnia. 
To między innymi dzięki nim proces pozyskiwania nowych podopiecznych może być o wiele łatwiejszy i powtarzalny.
Menedżer odpowiada również za harmonogramy, czy odpowiednie zarządzanie czasem i finansami.
Aspiracje Przedsiębiorcy
Być przedsiębiorcą w branży fitness oznacza coś więcej, niż tylko śledzenie trendów, prowadzenie profilu na Instagramie i założenie działalności…
Wymaga to od Ciebie również bycia strategiem, który myśli i planuje długofalowo. A przede wszystkim potrafi wychwycić i wykorzystać nadarzające się okazje, aby rozwijać i skalować biznes.
Wniosek? Istnieje wielka różnica pomiędzy byciem samozatrudnionym a prowadzeniem firmy.
Nagłówek H2: Ślepa Uliczka Codzienności: Co Trenerzy Gubią Po Drodze?
Trener personalny to zawód, który łączy w sobie pasję do aktywności fizycznej i umiejętność motywowania oraz przemiany innych.
Jednak większość trenerów, którzy myślą o własnym biznesie, zbyt często zatrzymuje się na tym, co tu i teraz. 
Realizują kolejne sesje treningowe lub idą na kolejne szkolenie branżowe, a pozostawiają w cieniu te aspekty, które są kluczowe dla ich biznesu. To droga do donikąd.
Praca nad firmą, nie tylko w firmie
Wielu trenerów, którzy decydują się na własną działalność, zapomina, że praca nad firmą jest równie (a momentami nawet bardziej) istotna. 
Uważam, że każdy trener powinien znaleźć czas, aby usiąść z kalendarzem i strategicznie pomyśleć o przyszłości. 
Co mam na myśli? Analizowanie obecnej strategii, szukanie obszarów do poprawy, planowanie działań sprzedażowych oraz marketingowych. 
Bez tego łatwo wpaść w pułapkę, utknąć w rutynie codziennych zadań, zapomnieć o rozwoju własnego biznesu i finalnie zostać jego niewolnikiem. 
W tym temacie polecam Ci odcinek mojego podcastu z gościnnym udziałem freelance copywritera Roberta Szewczyka, który porzucił ciepły etat w banku (kliknij). 
Robert nie chciał nieustannie wymieniać swojego czasu za pieniądze i mieć coś więcej, co pozwoli mu zarabiać bez jego udziału.
Wskazówki dla Trenerów: Na początek znajdź czas i zaplanuj jeden dzień, czy chociaż konkretną liczbę godzin w tygodniu na pracę koncepcyjną nad rozwojem własnego biznesu.
Przejrzyj swoje metody dotyczące rozwoju marki oraz biznesu i zobacz, które działają, a które nie. Skup się na nich i rozwijaj. 
Przyjrzyj się swojej konkurencji. Zobacz, co robi i pomyśl, jak możesz przełożyć pewne rzeczy do swojej oferty.
Zarządzanie czasem - klucz do efektywności w biznesie trenera
Odpowiednie zarządzanie czasem to nie tylko zabezpieczenie przed wypaleniem zawodowym i zwiększenie satysfakcji klientów… To także fundament, na którym powinien być zbudowany Twój biznes trenera.
Jest to kluczowy element, który pozwala nie tylko na realizację bieżących zadań, ale i na ciągły rozwój osobisty i zawodowy. W końcu doba każdego z nas ma tylko 24 godziny 😉
Wskazówka dla Trenerów: Korzystaj z takich narzędzi jak Kalendarz Google. Planuj swój dzień i aktywności z wyprzedzeniem. 
Pamiętaj o odpoczynku! To nie luksus, a konieczność, jeśli myślisz długofalowo o swoim biznesie. Planuj regularne przerwy, które zapewnią Ci regenerację i pomogą utrzymać wysoką jakość świadczonych usług.
Planowanie - Twoja mapa do udanego biznesu
Skupienie na codziennych zadaniach to pułapka, która może ograniczyć potencjał rozwoju Twojego trenerskiego biznesu. 
Długoterminowe planowanie ułatwi Ci skupienie się na rzeczach, które są naprawdę ważne w danym momencie. W ten sposób będziesz mógł mierzyć postęp i adaptować się do dynamicznych zmian na rynku.
Pomocna w tej kwestii może okazać się macierz Eisenhowera:
Tumblr media
Wskazówka dla Trenerów: Twoja firma ma służyć Tobie, a nie ty firmie. Określ jaką rolę w Twoim życiu powinna odgrywać. 
Zadaj sobie pytania:
Co najbardziej cenisz?
Jakie życie chcesz prowadzić?
Jak według ciebie powinno wyglądać Twoje życie?
Wyobraź sobie, gdzie chcesz być za kilka lat, a następnie wypisz wszystkie kroki, które musisz podjąć, aby to osiągnąć. 
Przygotuj plan działania, który będzie zgodny z tą wizją. Określ czy firma ma być twoim głównym zajęciem, czy dodatkowym. Czy chcesz być jej prezesem przez najbliższe 30 lat? Czy chcesz do końca życia w niej pracować?
Rozwój Niezbędnych Kompetencji
Jak już wiesz, większość trenerów wciela się w rolę specjalistów, którzy stawiają głównie na rozwój swoich kompetencji pod kątem treningu, czy dietetyki…
Jednak zaniedbują rozwijanie kompetencji w obszarach biznesowych, takich jak: sprzedaż, pozyskiwanie klientów, czy marketing. 
Wskazówka dla Trenerów: Poszerz swoją wiedzę o podstawy zarządzania firmą, sprzedaży i marketingu, aby zrozumieć, jak skuteczniej prowadzić swój trenerski biznes.
Zdobądź umiejętności z zakresu doskonałej obsługi klienta, aby budować trwałe i satysfakcjonujące relacje z klientami.
Naucz się, jak skutecznie komunikować swoje usługi i tworzyć silną markę osobistą, która będzie odróżniać Cię od konkurencji i przyciągać klientów.
Przestań Pracować w Firmie i Zacznij Pracować Nad Firmą
Prowadzenie biznesu trenera nie kończy się tylko i wyłącznie na sali oraz prowadzeniu tam treningów lub krzątaniu się po niej bez większego sensu…
Praca z podopiecznymi i zarabianie dzięki temu pieniędzy, to dopiero początek drogi do zbudowania silnej marki, która odnosi sukcesy poza nią.
Teraz kiedy znasz znaczenie zarządzania czasem, strategicznego planowania i poszerzania kompetencji poza wiedzę treningową, nadszedł czas, aby te wskazówki przełożyć na konkretne działania.
Zmiana perspektywy z trenera na przedsiębiorcę nie jest procesem, który odbywa się z dnia na dzień. 
To podróż, w trakcie której będziesz potrzebować wsparcia, narzędzi i sprawdzonych strategii, dzięki którym Twoje wysiłki przyniosą zamierzone efekty.
Nie pozwól, aby potencjał, który w sobie masz, został zmarnowany z powodu braku odpowiedniej ścieżki działania.
Czy jesteś gotów podjąć wyzwanie i wziąć los swojego biznesu trenera we własne ręce? Jeśli Twoja odpowiedź brzmi: TAK, to mam coś dla Ciebie.
Zapraszam Cię na indywidualną, bezpłatną konsultację, podczas której przyjrzymy się Twojemu biznesowi i opracujemy wstępny plan działania. Nie czekaj, aż zrobi to Twoja konkurencja i już teraz zajmij swoje miejsce.
Kliknij tutaj, aby umówić dogodny dla siebie termin i zacznij pracę nad swoim biznesem!
0 notes
cztery-lapy · 7 months
Text
Trochę informacjie,Diagram Mocy i wyjaśnienie Mocy
Dobra, jakiś czas temu tak ogólnie umówiłam moce w moim uniwersum ,,Cztery łapy" to teraz trochę więcej informacji, a i tak teraz informuję że w tym świecie istnieją skróty których ja też będę używać ,skróty te to skrócenie mówienia na kota z mocą żywiołu  no właśnie kot z daną mocą żywiołu, skrót polega na tym że bierzemy słowo ,,kot" i dodajemy do niego żywioł którym posługuje się opisywany kot [np. Zamiast mówienia ,,kot/koty z mocą żywiołu ognia" w Uniwersum Cztery łapy mówią ,,Kot/koty Ognia" ]
Więc tak:
-Każdy z żywiołów ma jakieś dodatkowe rzeczy które wiążą się z ich posiadaniem jak: Koty ognia są oporne na ogień i wysokie temperatury, koty Wody oprucz normalnych płuc mają również skrzela które mogą być przekazywane dziedzicznie, więc nie trzeba być kotem Wody by mieć skrzela, Koty Wiatru mogą spadać z dużych wysokości i może się im nic nie stać , Koty ziemi mają naprawdę twardą skórę i trudno je zranić[pracuje jeszcze nad specjalnymi umiejętnościami kotów Ziemi i Kotów Wiatru]
-Koty Wody Oprócz Skrzeli mogą mieć również końcówkę ogona przypominającą płetwę oraz kilka pojedynczych łusek w niedaleko płetwy.
-Każdy z żywiołów pozwala na leczenie i teleportowanie się  za jego pomocą.
-Kociak z rodziny w której jeden kot jest kotem np.Ognia a drugi Kotem np.Ziemi nie zawsze będzie mieć żywioł lawy a może odziedziczyć żywioł jednego z rodzica albo w bardzo rzadkich przypadkach kociak może odziedziczyć żywioł po dziadkach.
-Usunęłam żywioł Dymu bo on był bezużyteczny i po prostu słaby(Dosłownie Dym był jedynym żywiołem który który można było utworzyć przy pomocy innego żywiołu, dosłownie kot ognia musiał tylko coś podpalić np. patyk czy siano i jest dym ) a po drugie uznałam że będzie logiczne że skoro ziemia i wiatr się nie łączy bo jest za bardzo równa od siebie to Woda i Ogień też powinny się na tyle różnić by się nie łączy.
-Każdy z żywiołów podstawowych ma reprezentujące go zwierzę.Koty Ognia-Smok ,Koty Wody-coś w stylu ogromnego węża, Koty Wiatru-gryf ,Koty ziemi-[Wciąż próbuje wymyślić]
-Każdy z żywiołów podstawowych ma swoje ,,rozszerzenie"[które jest dosyć rzadkie do posiadania mocy władania nad nim],Rozszerzeniem wody jest Krew,Rozszerzeniem ognia jest ,,Prawdziwy Ogień", Rozszerzeniem Ziemi jest Natura? Życie?Rośliny?[Nie ma jeszcze nazwy],a Wiatr jeszcze nie ma rozszerzenia
Tumblr media
Dobra a teraz krótko o każdej mocy
Ogień-Ogień ,nie ma co tu objaśniać, ogień nie musi być stworzony przez ciebie byś mógł go kontrolować, nie jest odporny na wodę
Ziemia-Ziemia, po prostu ziemia
Woda-Woda,, po prostu Woda
Wiatr-Wiatr ,po prostu Wiatr, można lewitować ale nie chce być w twojej skórze jeśli stracisz kontrolę i spadniesz
Lawa-Lawa ,po prostu Lawa, można zmienić lawę w obsydian a potem znowu w lawę 
Lud-Lod ,po prostu Lud
Mgła-normalna Mgła ale tutaj można stworzyć za pomocą mgły różne iluzje(w sensie że mgła może zmienić się w sylwetkę jakiejś osoby i mówić jej głosem[głos nie jest identyczny jak głos osoby którą mgła ,,udaje].Nie mam na to nazwy więc nazywajmy to iluzjami )
Pioruny-Pioruny, po prostu Pioruny, nie można wywołać pioruna tak by uderzył z nieba jeśli nie ma burzy[a nawet jeśli jest burza to nie można kontrolować piorunów a jedynie trochę zmieniać ich trajektorię lotu]
"Prawdziwy Ogień"-nie ma jeszcze nazwy ale jedna z postaci nazywa tak ten ogień ,,Prawdziwym ogniem'' więc puki nie wymyślę innej nazwy tę nazwę będę używać. ,,Prawdziwy Ogień" to ogień tylko że o wiele wiele gorętszy niż normalny ogień i może spalić wszystko w kilka sekund, pomimo że Koty ognia są odporne na ogień to "Prawdziwy Ogień" może spalić koty ognia, "Prawdziwy Ogień" jest gorętszy od lawy
Natura? Życie? Rośliny?-kontrolowanie roślinności ,np. sprawianie że urośnie kwiatek lub że drzewo umrze
Krew-Kontrolowanie krwi np. można kontrolować czyjeś ciało[ nie będę ukrywać że pomysł na zastosowanie tej mocy do kontrolowania ludzi zainspirowałam z Awatara Legendy Anga, ale w przeciwieństwie to tamtej magii krwi to do tej nie potrzeba pełni księżyca, można robić to w każdej chwili] albo można zatrzymać krwawienie ran[to zatrzymywania krwawienia to był mój oryginalny pomysł kiedy wpadłam na tę moc]
Magia Duchów-Zaklęcia i tym podobne których używają duchy 
0 notes