Tumgik
#groszek śnieżny
magazynkulinarny · 3 years
Text
Tajskie curry z łososiem i krewetkami w mleczku kokosowym
Tumblr media Tumblr media
Szybkie i wyjątkowo smaczne danie. Doskonałe na tą nieprzewidywalną kwietniową pogodę. Zastąpi lampkę wina, tabliczkę czekolady, czy kawałek ciasta. Utuli, ogrzeje i zaspokoi.
W mojej wersji grzyby słomkowe zastąpiłam shiitake, przynależące bardziej do kuchni chińskiej lub japońskiej, ale akurat takie miałam w domu. Można też użyć popularnych zarówno w Tajlandii, jak i u nas boczniaków. Ewentualnie coraz bardziej dostępnych w sklepach enoki (pol. płomiennica zimowa).
Dzięki łososiowi, krewetkom i groszkowi śnieżnemu currry jest sycące, ale jeśli ktoś ma ochotę wzbogacić je ryżem, proszę uprzejmie. Tradycyjnie, po ugotowaniu ryżu, wkłada się porcję każdemu do curry lub podaje w osobnej miseczce.
Zrobienie tego posiłku zajmuje nie więcej niż 30-40 minut, tym bardziej warto się z nim zaprzyjaźnić.
Dla amatorów tajskich smaków pozycja obowiązkowa.
Składniki:
400 g fileta z łososia 400 g mrożonych krewetek 250 g groszku śnieżnego 6 grzybów shiitake (lub słomkowych, boczniaków) duży (jak kciuk) kawałek imbiru 5 ząbków czosnku trawa cytrynowa 2 łyżki suszonych krewetek 2 łyżki orzechów ziemnych 5 szalotek 5 liści limonki kaffir (u mnie suszone) 2 łyżki cukru 3-4 łyżki sosu rybnego łyżeczka galangalu w proszku łyżka kolendry w proszku łyżka curry w proszku łyżka pasty z tamaryndowca łyżka Sambal Oelek (lub tajskiej czerwonej pasty chili) 2 szklanki bulionu warzywnego lub drobiowego 800 ml mleka kokosowego sok z limonki sól do smaku
Dodatkowo pęczek świeżej kolendry 3 czerwone papryczki chilli ryż jaśminowy (opcjonalnie)
Wykonanie:
Rozmrozić krewetki.
Namoczyć grzyby w ciepłej wodzie. Jeśli mamy świeże boczniaki, pokroić je w paski, jeśli enoki, odciąć końcówki. Słomkowe znam tylko suszone lub z puszki, jeśli je kupicie, to suszone namoczcie, a puszkowe odcedźcie na sicie.
Szalotki obrać i pokroić w cieniutkie plasterki.
Imbir i czosnek obrać. Odciąć górną, zieloną część trawy cytrynowej (zachować do bulionu). Wszystko pokroić z grubsza i wrzucić do blendera wraz z suszonymi krewetkami i orzechami ziemnymi. Zmiksować na pastę. Jeśli będzie zbyt gęsta, dodać trochę wody.
W garnku o szerokim dnie dobrze rozgrzać chlust oleju z orzechów ziemnych (lub kokosowego, albo rzepakowego). Włożyć rybę skórą do dołu i smażyć ją kilka minut, aż skóra się przysmaży. Odwrócić filet łopatką i ponownie smażyć, tym razem krócej - ok. 2 minuty. Rybę wyjąć i odłożyć na duży talerz.
Do garnka wrzucić krewetki (niezależnie od tego czy są w pancerzach, czy tylko z ogonem). Obsmażyć je krótko z dwóch stron i wyłożyć na talerz.
Teraz do garnka dodać przygotowaną pastę i szalotki. Delikatnie podsmażyć na niezbyt dużym ogniu, mieszając często, aby się nie przypaliły. Gdy lekko ściemnieją dodać cukier, pastę z  tamaryndowca, Sambal Oelek, sos rybny, galangal, kolendrę w proszku, curry, zieloną część trawy cytrynowej (tylko do aromatyzowania) i liście limonki. Mieszać przez 1-2 minuty. Jeśli masa jest zbyt sucha, dodać odrobinę oleju (tego, którego używaliśmy wcześniej).
Wlać bulion, mleczko kokosowe, drewnianą szpatułką zdrapać wszystkie smaki z dna naczynia i doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień do małego i włożyć oddzielone i skóry kawałki ryby, krewetki, pokrojone w paski grzyby i strąki groszku. Gotować ok. 5 minut (tylko tyle, aby groszek lekko zmiękł). Po wyłączeniu gazu doprawić sokiem z limonki, solą i wymieszać.
Nakładać do misek, obsypawszy siekanym chili oraz kolendrą. Można wzbogacić wcześniej ugotowanym ryżem jaśminowym.
13 notes · View notes
magazynkulinarny · 3 years
Text
Makaron z zielonego groszku ze szparagami, groszkiem śnieżnym, cukinią i krewetkami
Tumblr media Tumblr media
Jako, że sezon szparagowy powoli się rozpędza, kupiłam pęczek młodych zielonych pędów i zaczęłam kombinować jak je podać. W domu miałam niewielką cukinię, mrożony groszek zawsze trzymam w zamrażarce, a niedawno zobaczyłam na sklepowej półce makaron z zielonego groszku, więc wzięłam paczkę na spróbowanie.
Wszystko zaczęło układać się w zielony posiłek...
Może to wiosna, która wybuchając z dnia na dzień dziką zielenią rzuciła na mnie czar nakazujący wpatrywanie się w trawy i liście drzew, jakby dopiero co stworzył je Bóg? Może banalna zmiana pościeli z białej na soczyście zieloną? A może “Zielona godzina” Leśmiana, którą odświeżyłam sobie po latach w przypływie sentymentów?
W pobliskim warzywniaku chciałam dokupić jeszcze brokuły, bo pasowały mi do reszty, ale ich nie mieli. Zadowoliłam się więc groszkiem śnieżnym i miętą.
I tak oto powstał makaron w odcieniach nadziei, który przełamałam łososiowymi krewetkami. Smakował bardzo przyzwoicie.
To jak, zagracie w zielone?
Składniki:
300 g penne z zielonego groszku pęczek zielonych szparagów mała cukinia 2/3 szklanki zielonego groszku (mrożonego) 120 g groszku śnieżnego 150 g mrożonych krewetek 2-3 ząbki czosnku 1/3 szklanki śmietany 18% skórka otarta z cytryny 2 łyżki soku z cytryny 1/2 łyżeczki płatków chili sól i czarny pieprz do smaku
Wykonanie:
Mrożony groszek i krewetki wyjąć z zamrażalnika do rozmrożenia.
Umyć cukinię, szparagi, groszek śnieżny. Z cukinii odciąć końcówki i pokroić na cienkie plastry. Szparagom odciąć ok. 1 - 1 1/2 cm końce, a resztę pokroić pod kątem na 3 cm kawałki.
Czosnek obrać, rozgnieść płaską stroną noża i rozdrobnić maksymalnie. Miętę posiekać drobniutko w paseczki.
W dwóch garnkach (większym i średnim) zagotować wodę. Osolić. Do większego wrzucić makaron. Gotować al dente. Odcedzić, zachowując trochę na wszelki wypadek.
Kilka minut później do drugiego garnka wrzucić szparagi (główki zachować) i groszek śnieżny. Gotować 2-3 minuty. Odcedzić na sicie.
Na dużej patelni rozgrzać chlust oliwy z oliwek e.v. Wrzucić czosnek i chwilę podsmażać. Dodać rozmrożone krewetki, skropić sokiem z cytryny, lekko oprószyć solą i obsmażyć z obu stron. Wyjąć na talerz obok.
Na patelnię wrzucić cukinię i smażyć, aż straci pierwszą surowość. Dołożyć groszek, groszek śnieżny, szparagi z główkami, makaron, wlać śmietanę, zetrzeć większość skórki cytrynowej, większość mięty, oprószyć solą, czarnym pieprzem i płatkami chili, a następnie całość dokładnie i delikatnie wymieszać, najlepiej podrzucając kilkakrotnie zawartość patelni.
Gdy sos lekko zgęstnieje dodać krewetki i ponownie wymieszać. Gdyby było go za mało podlać niewielką ilością wody z gotowania makaronu lub śmietaną. Wykładać porcje na talerze, na każdą zetrzeć resztę skórki cytrynowej, obsypać miętą i pieprzem.
6 notes · View notes
magazynkulinarny · 3 years
Text
Zielona sałata ze szparagami, brokułami, ogórkiem, pekanami i fetą
Tumblr media Tumblr media
Jest w niej bardzo dużo zieleni i zdrowia! Można by powiedzieć, że nawet za dużo monochromatycznych warzyw, jak na jedną sałatę - szparagi, brokuły, groszek śnieżny, ogórek, rukola - ale tak miało być. To moje wiosenne barokoko. Gdyby to było możliwe, wskoczyłabym w nią i wytarzała się, jak pies w świeżo skoszonej trawie.
Już to widzę: wanna pełna zieleniny, a ja w środku, z cebulą i rukolą między zębami i kapiącym z włosów czosnkowym winegretem! O ile udałoby się to jeszcze podlać białym półwytrawnym winem w ilościach hurtowych, nie miałabym nic przeciwko spędzeniu w tym pseudobagnisku i połowy dnia.
W tak zwanym realu ograniczam się jednak tylko do zjedzenia sałaty i wychylenia kieliszka Cavy brut.
Czego i Państwu winszuję.
Składniki:
2/3 pęczka zielonych szparagów 1/2 główki brokułu 150 g groszku śnieżnego 1/2 ogórka o gładkiej skórce męska garść rukoli 1/3 czerwonej cebuli ok. 100 g fety garść orzechów pekan sól i czarny pieprz do smaku
Czosnkowy winegret łyżeczka musztardy Dijon łyżeczka miodu 2 łyżki soku z cytryny łyżka octu jabłkowego 6-7 łyżek oliwy z oliwek e.v. 2 ząbki czosnku sól i czarny pieprz do smaku
Wykonanie:
Warzywa opłukać. Twarde końcówki szparagów odciąć i usunąć, a resztę pokroić wzdłuż na połowy lub trzy paski, jeśli są grubsze (główki zostawić w całości). Brokuł podzielić na różyczki wielkości kęsa. Ogórek pokroić pod kątem na plastry. Cebulę obrać i pokroić w cienkie piórka. Fetę pokruszyć.
Winegret. Czosnek rozgnieść płaską stroną noża, obrać i maksymalnie rozdrobnić. W sosjerce połączyć czosnek z musztardą, miodem i dobrze wymieszać. Dodać sok z cytryny, ocet, odrobinę soli i pieprzu i ponownie wymieszać. Cienkim strumyczkiem wlewać oliwę, cały czas mieszając aż do uzyskania emulsji.
W średniej wielkości garnku zagotować wodę. Gdy zawrze osolić. Wrzucić brokuły, szparagi i groszek śnieżny, gotować dwie do trzech minut (powinny pozostać chrupiące). Odcedzić i zostawić w durszlaku do przestygnięcia.
W misie połączyć całą zieleninę, część pekanów, obsypać pieprzem, solą i niewielką ilością winegretu. Delikatnie przemieszać, najlepiej palcami, i wyłożyć na półmisek. Obsypać fetą, resztą orzechów, skropić winegretem, a to co zostanie w sosjerce wystawić na stół.
Podawać z rwaną bagietką i kieliszkiem schłodzonego białego ulubionego wina.
11 notes · View notes
magazynkulinarny · 9 years
Text
Patataj z tofu, marchewką, papryką, czerwoną kapustą i groszkiem śnieżnym
Tumblr media Tumblr media
Gdy moja Córka była mniejsza, nazywała to danie “patataj”. Od tej pory w naszym domu Pad Thai i Patataj używane są zamiennie.
Pad thai to tajski sposób na szybki posiłek z woka. Klasycznie przygotowuje się go z makaronu ryżowego z dodatkiem tofu (zamiennie lub obok mogą być krewetki, mięso kraba, kurczaka), jaj, cebuli, marynowanej rzodkwi, chili, mieszaniny przypraw z sosami i rozdrobnionymi orzechami arachidowymi. Podaje się go z kiełkami fasoli mung, kolendrą, szczypiorkiem i limonką. 
Jednak dla mnie taka wersja jest trochę nudna, więc od czasu do czasu dla urozmaicenia - w zależności od zawartości lodówki i nastroju - dodaję do niej rozmaite warzywa. Baza zostaje ta sama, ale pojawia się żywy kolor i ciekawy smak. 
Z podróbkami oryginalnych potraw mam tak, że jeśli są smaczne i nie pretendują do miana jedynych właściwych, to akceptuję je bez zastrzeżeń. Sprawia mi przyjemność eksperymentowanie w kuchni, więc jestem otwarta na nietypowe rozwiązania i połączenia smaków. Jednak nie lubię, gdy danie odbiegające znacznie od pierwowzoru udaje, że nim jest i nosi taką samą nazwę. Warto wtedy wyjaśnić, że to własna interpretacja, przeróbka oryginału, twist na jakiś temat. 
Pasjonuje mnie zgłębianie historii jedzenia i poznawanie, jak narodziły się popularne potrawy. Czytam i czasem dzielę się tymi informacjami z Państwem tutaj bądź na Facebooku. Nie dlatego, że jestem ortodoksem, ale dlatego, że sprawia mi to radość i wzbogaca mnie. Chętnie gotuję według litery kulinarnego prawa, czytaj: oryginalnych receptur. Nie zlinczuję jednak nikogo za dodanie parmezanu do makaronu z owocami morza, albo popijanie serów Coca Colą. Nie to jest bowiem dobre, co ktoś uznaje za dobre, ale to, co nam smakuje. 
Składniki: paczka makaronu ryżowego (wstążki) 300 g tofu w kostce czerwona papryka 2 małe marchewki (lub jedna duża) ćwiartka małej główki czerwonej kapusty garść groszku śnieżnego pół czerwonej cebuli 2-3 ząbki czosnku 2 łyżki pasty z tamandrynowca łyżeczka czerwonej pasty chili  2 łyżki sosu rybnego łyżka sosu ostrygowego sok z połowy limonki pół szklanki bulionu warzywnego 2-3 łyżki cukru palmowego 2-3 łyżki orzechów ziemnych 2 jaja  średnia papryczka chili kilka gałązek kolendry (lub szczypioru) limonka w kawałkach  łyżeczka sezamu do posypania (opcjonalnie)
Wykonanie: Orzechy uprażyć na suchej patelni i bardzo dobrze rozdrobnić w blenderze. Tofu pokroić w kostkę. Marchew obrać i pokroić w długą zapałkę. Paprykę pozbawić gniazd nasiennych i pokroić w wąskie paski. Cebulę obrać i pokroić w kosteczkę. Czosnek zmiażdżyć i rozdrobnić. Kapustę poszatkować. 
Do miski z gorącą wodą włożyć makaron. Moczyć tylko tyle czasu, by pozostał jędrny.
Na rozgrzany olej arachidowy wrzucić tofu i obsmażyć na złoto. Odłożyć, zostawiając tłuszcz w woku. Dodać marchew, paprykę, opłukany groszek śnieżny, kapustę (jeśli chcecie uniknąć fioletowego odcienia makaronu, obsmażcie go oddzielnie i dodajcie na sam koniec), cebulę, czosnek i obsmażyć je szybko. 
Pastę z tamandrynowca, pastę chili,  sos rybny, ostrygowy, cukier palmowy i orzechy rozetrzeć razem w moździerzu. 
Makaron odcedzić i podzielić na krótsze kawałki (ja tnę go nożyczkami na dwie lub trzy części). Dodać do woka, dolać przygotowaną pastę oraz bulion i dokładnie wymieszać. Cały czas intensywnie mieszając poczekać, aż sos oblepi wszystkie składniki i lekko zgęstnieje. 
Odsunąć makaron, wlać rozkłócone jajka i pozwolić im się ściąć, rozciągając je po woku. Następnie połączyć z makaronem i smażyć jeszcze chwilę.
Podawać ze świeżą kolendrą, siekanym chili, obsypane uprażonym sezamem, z cząstką limonki do wyciśnięcia. 
0 notes