Kiedy człowiek jest naprawdę zraniony, nie może znaleźć słów.
Haruki Murakami „Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa”
961 notes
·
View notes
Wiesz, że nawet dziś, mimo upływu lat, czuję się podle? Jakbym to ja nas wtedy zabiła.
Jakbym miała krew na rękach.
11 notes
·
View notes
"Obyś żył w ciekawych czasach"
A mogę nie?
1 note
·
View note
A moje ciało, no cóż... Moje ciało ma dość mojej duszy. Od zawsze miało, ale z roku na rok a ostatnio też i z miesiąca na miesiąc to się staje jeszcze bardziej nie do wytrzymania. "ludzka" podłość nie zna granic... A może to już z niczym, co ludzkie nie ma nic wspólnego? Jest mi coraz bardziej (już) wszystko jedno, czasem wydaje mi się, że bardziej już się nie da, a później przychodzi kolejny dzień, kolejna chwila, kiedy łamie mi się wszystko, w co wierzyłam, kolejny cios i kolejna porcja bólu, która coraz to bardziej wyjaławia moją duszę. Jak mi Mama kiedyś ładnie powiedziała? "Już dawno zdrewnialam emocjonalnie na ciebie". To się staje moim udziałem wobec wszystkich. Dzień po kurwa dniu, godzina po godzinie, bardziej i bardziej, do skończenia świata, do porzygania. Cały ten chuja warty świat staje mi się coraz bardziej obojętny. I wszyscy ludzie... Przepraszam, Maksiu, że i Ty. Nie mam na to już żadnego wpływu. Mimo tego, w jakich okolicznościach zaistniałes na tym świecie... Nie żałuję, że jednak postanowiłam Cię urodzić. Żałuję tylko, że brałam i chlalam w ciąży, ale po tym, co mnie spotkało ze strony Twojego starego to było dla mnie (już) nie do zniesienia. Ech.... Kiedy zniknę, nigdy nie poznasz ani mnie ani mojej historii, będziesz o mnie słyszał jakieś ściemy lub po prostu, że byłam patologią. I chuj w to. Nie wierzę już w nic po śmierci, więc nie będę obiecywać, że będę się Tobą opiekować. Mogę Ci jedynie obiecać, że będę Cię kochać aż do swojego samobójstwa.... O ile wiem jeszcze w ogóle, czym jest miłość. Z każdą chwilą coraz bardziej zaczynam w to wątpić. Ciekawe, kurwa , z jakiego powodu? Kto by to kurwa przewidział, nie? Ale na to tez zaczynam mieć wyjebane. Na wszystko zaczynam mieć. Tak bardzo, że codziennie zadziwia mnie skala tego zjawiska. Nie skala mojej nienawiści co.... Obojętności. Właśnie z powodu korelacji miłości i nienawiści jak i miłości i obojętności. XD
Chuj w ten żałosny świat.... Jakbym tylko mogła napluć w mordę tym wszystkim żałosnym, fałszywym ludziom.... To dawno utonął by w ślinie. XD
Nie zależy mi już. Na niczym, poza samozniszczeniem, moim własnym nieistnieniem. Absurd nad abrudami kurwa! XD coś, co myślałam, że mnie uleczy, dopełniło jedynie dzieła zniszczenia 😅❤️ i bardzo dobrze, za wszystko trzeba (umieć) być w życiu wdzięcznym, a więc i ja się nauczyłam, tak podle i ironicznie prawie jak los, co zadrwił ostatni już raz z moich (żałosnych) uczuć. Za ten ból, pierdolony, jebany ból nie do zniesienia, który już ostatecznie i nieodwołalnie przelał czarę goryczy.
2 notes
·
View notes
Ten raz opowiem Ci jak się czuję
Przychodzisz kiedy chcesz. To się nazywa podłość. Zwracasz uwagę, kiedy masz ochotę, kiedy nie masz, ignorujesz wszystko. To się nazywa egoizm. Dotykasz kiedy chcesz, wymagając dotyku niezależnie od wszystkiego i zawsze. Czyli nie ma innej formy dotyku niż ja Ciebie. Wzajemność? od lat zapomnij...To się nazywa rozjebana relacja, w której dostaje tylko jedna strona.
Trzymasz mnie na sznurku, z kolczatką, która wbija mi się w kark. Jest coraz bliżej tętnicy szyjnej. Wolałabym, żebyś mnie jednak powiesiła, skoro już ciągasz mnie na tej smyczy. Czuję się okropnie. I tak, to Twoje zachowanie sprawia, że żyć mi się odechciewa.
Twój stosunek do mnie określamy mianem przemocy. Emocjonalno-psychicznej. Torturujesz mnie od lat, trzymając w jakimś pojebanym schemacie.
Nie dotykasz, nie całujesz, przytulasz dosłownie jak wyżebram moment. Od lat żebrzę o skrawek uczucia, bliskości, czułości.
Ty jednak zawsze masz wymówki. Zawsze od 7 lat.
Cóż świadomość mnie zabija. W końcu nie jesteśmy razem. W końcu nic nas nie łączy, bo już dawno przestało. W końcu nie możesz na mnie patrzeć ani znieść mojej obecności. W końcu okazało się, ile naprawdę dla ciebie znaczę..
I zrobiło mi się przykro.
Związki i relacje jednak są dla dorosłych.
A ja już nie chcę. Nie chcę próbować. Nie chcę się w to bawić. Zwyczajnie mam dość.
2 notes
·
View notes
Chciałabym móc wyciszyć myśli i wreszcie zasnąć. Leki nasenne tak jakby działają coraz słabiej. Do tego mam okres i bana na basen, podłość.
Generalnie samej żyłoby mi się zupełnie ok. Do szczęścia potrzebne są mi pieniądze żeby być niezależną i żyć po swojemu. W moich marzeniach mieszkam sama z młodą i Groszkiem. Czasami jednak dopada mnie tak ogromna tęsknota za kimś. Kimkolwiek kto byłby dla mnie.
6 notes
·
View notes
Jestem nikim tym więcej, tym bardziej, im więcej mi dano, im więcej otrzymałem, tym większa podłość moja, łajdactwo moje, nędza moja i klęska moja. Ja, nieja, niktja.
Szczepan Twardoch "Morfina"
3 notes
·
View notes
6, 8, 17, 38, 60, 74, 78, 111
:)
6. Data założenia tumblr? O ile dobrze pamiętam to 06.01.2016 🤭
8. Kolor oczu? Niebieskie/szare
17. Ulubiona pora roku? jesień 🍁
38. Czy kiedykolwiek się cięłaś? Zdarzyło się
60. Najgorsza ludzka cecha? hmm powiedzmy że podłość 🚩
74. Opisz coś co cię wzrusza. Ojejku sporo takich rzeczy 🤔 Wzruszam się na widok np. szczęśliwej rodziny, uroczych dzieci, starszych ludzi, bezwarunkowej miłości, słodkich kotków/piesków, jak ktoś robi coś żeby mnie uszczęśliwić itp
78. Jak często masz ochotę wyjechać i nigdy nie wrócić? Baaardzo często, nawet dzisiaj przeszła mnie taka myśl 😒
111. Piosenka, która najbardziej cię opisuje? Nie zastanawiałam się nigdy nad tym, ale niech będzie Doda - pewnie już wiesz
Dziękuję za pytanka i życzę miłego wieczoru 😊
2 notes
·
View notes
Strasznie Cię przepraszam. Moja podłość wobec Ciebie dręczy mnie nocami.
3 notes
·
View notes
Mała kompilacja moich wierszy zatytułowana “G ówno”
CZY JA ISTNIEJE
Czy ja istnieje?
W tym świecie parszywym
Marzenia, nadzieje
By wrócić do żywych
Co czuje to hałas
Szum, kakofonie
Życie jest dla nas
A ja żyć nie moge
Moje emocje
Są jak czarna dziura
Gonię znaczenie
Jak kot goni szczura
Nikt nie rozumie
Co czuję, co myślę
W moich snach odpływam
Jak na rzece liście
Próbują zrozumieć
Moje życie jak w trumnie
Idioci, barany
Gamonie i durnie
Rzucając wyzwiska
Już nie chce rozumieć
Stanu mego istnienia
Ja już nie pojmuje
Przez cały mój pobyt
Wypełniam sie gniewem
A nie przeszło mi przez myśl
Że ja jestem problemem
DAJCIE ŻYĆ
Żyję jak żyję
I nic ci do tego
Robie co moge
W życiu nic złego
Siedzę bez słowa
W pustym pokoju
Zamkniętym na kłódkę
Nie wadze nikomu
Ale to i tak nie dobrze
Za dużo, za mało
Już wszystkim wam w głowach
Sie poprzewalało
Ludziom bez winy
Prawa depczecie
Ciągłe wyzwiska
Zera i śmiecie
Jeśli kiedyś z głowy
Wyjdzie wam podłość
Dacie nam prawa
Odzyskacie godność
Zrobicie co dobre
Przestaniecie nas krzywdzić
Więc prosze raz jeszcze
Dajcie mi żyć
<wymyśl tytuł idiotko>
Ja już nie proszę o godne warunki
Życia w tym świecie, byle do trumny
Kryzys, zaraza i grozi nam wojna
A wam jeszcze w głowie jest robić z nas wroga
Ja już nie prosze o ludzkość, rozsądek
Weźmiemy co nasze i zrobimy porządek
Koniec z pokojem, niech w bębny biją
Straciłam przyjaciół, to przez was nie żyją
To nie tylko wojna o prawa i spokój
Mi jeszcze zemsta siedzi na oku
Wasze występy, kampanie, przemowy
Wy dobrze wiecie że to tylko dla swoich
Jak życie ludzkie nic dla was nie znaczy
To z waszym życiem nie będzie inaczej
Zakujcie w kajdany i rzućcie do więzienia
Mnie sie pozbędziecie ale przyjdzie następna
KOCHAM CIE
Kocham Cię
Takie proste to słowa
A gdy próbuję powiedzieć
To zanika mi mowa
Wyrazić nie umiem
Co myślę, co czuję
Duszę to w sobie
I nikt nie zrozumie
Jak wielką potrzebę
Mam by to powiedzieć
Lecz coś nie pozwala,
Mam cicho siedzieć
Nie wiele jest ludzi
Którzy by usłyszeli
Te słowa ode mnie
Słowa pełne nadziei
Nadziej, że kiedyś
Że kiedyś sie zmienie
I powiem tym ludziom
Jak bardzo ich cenię
NA PRAWDĘ NA NIBY
Ja jestem na prawdę
Czy jestem na niby
Ja tak wyglądam
Czy to jakieś zwidy
Słyszę ćwierkanie
Za oknem co ranek
Tak chyba brzmią ptaki
Czy mi się wydaje
Ja sama już nie wiem
Co jest częścią świata
Co czują też inni
A co ja, sama
Czy to są uczucia
Lęki, nadzieje
Czy to wiatr pustki
Mi w oczy wieje
Nie wiem czy jest ktoś
Komu moge powiedzeć
Co czuję na prawde
Bo czy ktokolwiek istnieje?
6 notes
·
View notes
Żyj i pozwól żyć innym. Trzymaj się mocno swojego życia i ciesz się nim. Nie trać czasu na jałowe i daremne spory. Walka o rację, władzę, zazdrość, podłość... po co to wszystko? Nic stąd nie zabierzesz. Przyjdzie taki czas, gdy usiądziesz nad brzegiem rzeki i dostrzeżesz wszystko to, czego nie przeżyłeś przez swoją arogancję, chciwość, egoizm... Zamiast tego uśmiechnij się! Popełniaj błędy, przepraszaj, powiedz komuś, ile dla ciebie znaczy. Życie i zdrowie masz tylko jedno. Szkoda marnować je na niepotrzebne sprawy. Jesteśmy tu tylko gośćmi, nic nam się nie należy i nic do nas nie należy, samo życie jest nam dane na kredyt na nieznany nam czas, więc przeżyjmy je z głębią i szacunkiem. ❤️
~ Fragment z NAJNOWSZEJ książki "Duszą Podszyty: Tom II"
Książkę można zamówić na stronie: www.duszapodszyty.pl
0 notes
"Gdyby można było umrzeć ze wstydu, ludzkość już dawno przestałaby istnieć."
– Stephen King "Instytut"
88 notes
·
View notes
...Cóż nam przeszkadza powiedzieć, że szczęśliwe życie to dusza wolna, dumna, nieustraszona i niewzruszona, stojąca poza lękiem i -pożądaniem, dusza, dla której jedynym
dobrem szlachetność, jedynym złem podłość, a reszta bezwartościową masą rzeczy, jakie
przychodzą i odchodzą, nie ujmując ani nie dodając niczego szczęśliwemu życiu, nie
zwiększając ani pomniejszając najwyższego dobra?
SENEKA
0 notes
Mam do powiedzenia do widzenia
Koniec tego bólu istnienia
Dość mam tego pierdolenia! Po chuj te kłamstwa, że nie będzie chciała zmienić mnie na siłę? Jedna z pierwszych rozmów, wielka ściema! Kurwa, mówisz o miłości i sprawiasz mi bol, ja śnie o wolności i bardzo chce żyć... Tak się prawie nabrałam, że ktoś mnie szczerze pokochał, a tu chuj, jedna wielka ściema! Zawsze byłam sama i zawsze będę, prawie się nabrałam, że ktoś mnie pokochał szczerze, teraz chociaż będę mogła się zanurzyć w bezkresie samozniszczenia, bo miłość to jest jedna wielka ściema! Nic, tylko bezkres bólu istnienia, teraz znikam, bo mnie już nie ma... Zanurze się w oceanie samozniszczenia, nie będzie już nic, tylko oceany kaskad krwi i gen autodestrukcji, w którym istność pogrąża się cała... Kurwa, jak tak można? Kolejne kłamstwa, już więcej tego nie zniosę, więcej kłamstw już nie uniosę, już więcej nie chcę, już tego nie przeżyję, już ani sekundy dłużej nie wytrzymam, już kurwa tego nie chcę przeżyć, już żadnych kłamstw ani ściem już nie wytrzymam, to już mój koniec, już kurwa tak nie chcę, już tego nie uniosę, oto mi ludzka podłość kałem w źrenice bryzga!!! Kurwa, nie mogę złapać tchu, już tego nie wytrzymam...
Jak, po co, za co, dlaczego, po chuj mi to było? Dlaczego od tylu lat nic tylko ból i podłość, dlaczego nic się nie zmieniło? "zrób że swojego ciała wycieraczkę, ostrzałkę do noży" - proszę bardzo! Tępię nóż o swoją skórę bez wartości, bo nie ma we mnie już krzty dobra ani żadnej wartości... Nie zostało już we mnie nic, ani trochę dobra ni miłości... Bo nie ma już nic i nic nie jestem wart... A czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart ... I zapominać chce najczęściej jak się da, że nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart... 😭💔
0 notes
Głupota i podłość w służbie walki władzę
Przyslala Katharina Dr.Gasinska-Lepsien
Sklep pod nazwa „Hitler”, ten na zdjęciu jest akurat w Kairze, sklepy z tą nazwą znajdujemy w Turcji, w Indiach, w Pakistanie i w kilku innych krajach. (Źródło zdjęcia: “Metro”)
Najnowszy skandal wywołany przez pisowskich propagandystów, to próba przekonania, że marsz z okazji 4 czerwca powinien kojarzyć się z obozem śmierci w Auschwitz. Gensek…
View On WordPress
0 notes