Tumgik
strefarozmyslenally · 17 days
Note
Miłego dnia 😊
Wzajemnie
I
Wszystkim, którzy to czytają miłego dnia ❤️
2 notes · View notes
strefarozmyslenally · 18 days
Text
Być artystą
Coraz rzadziej tu coś pisze, bo nagle mam z kim rozmawiać. Znalazłam kogoś kto mnie posłucha.
Dzisiaj jednak siedzę sama. Jedyne ciepło jakie dostaje to te od termoforu, jedyny uścisk na jaki mogę liczyć to ten od pluszowej zabawki. Otula mnie jedynie koc, towarzyszy jedynie cisza.
Dlatego piszę.
Pisze, bo czuję to co wy. Czasem nienawidzę tego, że urodziłam się artystka. Stuprocentową artystka. Moje wszystkie talenty, umiejętności, to co przychodzi mi łatwo jest artystyczne. Potrafię tworzyć piękno, potrafię go dotknąć, opisać, zobrazować i przekazać. Co jest w tym więc takiego złego? Co jest złego w tej wrażliwości?
Świat nie jest stworzony dla takich jak ja. Świat nie jest gotowy na artystów z krwi i kości.
Już od początku swojego istnienia słyszę, że nie nadaje się do życia w społeczeństwie. Słyszę, że to co robię nie ma sensu. Moje plany są nierealne. Powinnam przestać bujam w obłokach, odpuścić.
Słyszę ciągle podcinanie skrzydeł. Słyszę ciągle krytyczne słowa które mówią o tym, z jestem niepoprawna. Jak rosnąć gdy słyszysz, że nie wiesz jak żyć. Poświęcasz czemu życie, a potem słyszysz, że masz ciężko pracować aby osiągnąć sukces. Nikt z tych krzykaczy nie wie czym jest ciężka praca! Powtarzają pewien slang. Czy nie starcza energia i czas, który wkładasz w to co kochasz? Ojj według nich nie! Zawsze za mało, zawsze trzeba więcej! Nigdy nie osiągniesz tego poziomu. Może idźmy wszyscy do kopalni na kilkanaście lat, wtedy dostaniemy prawo aby powiedzieć ciężko pracowałem? Bo te walki, których nikt nie widzi nie mają żadnego znaczenia. Nikogo one nie obchodzą, bo często są one tylko w naszej głowie.
To niesprawiedliwe, bo zasiewają wątpliwości w naszej głowie. Sprawiają, że sami ich zastępujemy. Nasz krytyk staje się gorszy od nich. Paraliżuje nas. Sprawia, że czujemy się jak gówno. Nie potrafimy się dowartościować. Dopóki nie usłyszymy jakichkolwiek miłych slów od kogoś innego. Dopóki nikt nas nie zapewni, że robimy coś dobrego. Dopóki nie udowodni nam, że jest to warte poświęconego czasu bo sami zbyt wiele razy słyszeliśmy, że jesteśmy nikim!
Każą nam wybić się siebie, ukrócić swoją kreatywność. Za każdym razem, gdy tylko odważymy się powiedzieć, że jesteśmy genialni zawsze nam go zabierają. Społeczeństwo umówilo się na regułę, że nie wolno być pewnym swojej wiedzy. Uznała, że bycie jej świadomym sprawia, że się jej wyzbywamy. Nie należy do nas. To jak policzek gdzie krzyczą, abysmy się nie oszukiwali bo oni lepiej wiedzą jacy jesteśmy niż my. Każą ci iść na etat mówiąc że to jedyna słuszna droga, zabraniają iść na ryzykowna ścieżkę. Nie z troski o twoje bezpieczeństwo, ale abyś przypadkiem nie był zbyt niebezpieczny dla nich. Inną drogą jest nieakceptowana.
Skąd brać odwagę aby być swoją kiedy tak wielu nas krytykuję? Jak nie nienawidzić siebie za bycie artysta ?
Nie wiem, chciałabym zrozumieć.
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Jesteśmy zawsze tacy niezrozumieni i samotni, bez żadnej pewności i wiary w siebie ...
Ally
Tumblr media
6 notes · View notes
strefarozmyslenally · 1 month
Note
Miłego dnia 😊🌷
Życzę wzajemnie i każdemu czytelnikowi również by ten dzień był miły 😉
1 note · View note
strefarozmyslenally · 1 month
Text
Panika
O panice wam trochę opowiem
Kto wie może czegoś się dowiem
Czasem jest tak, że bólu się boisz
I aby nie dostać ataku się troisz
Unikasz wszystkiego co wydaje się niebezpieczne
Mechanizmy ochronę i ucieczki wydają się skuteczne
Pewnego dnia wycofujesz się z życia
Nie chcesz za wszelką cenę opuścić ukrycia
Świat taki straszny się wydaje
Codzienność w kość ci daje
Nagle codzienność staje się wyzwaniem
Nie radzisz sobie z najmniejszym zadaniem
Podświadomie od ludzi się Izolujesz
Wykończony na ziemii lądujesz
Wstyd prosić o pomoc nie pozwala
Każdy atak cię na kolana powala
Najgorsze że lek jest nieustadniony
Dlatego każdy dzień jest utrudniony
Może cię zaskoczyć teraz
Albo na spacerze nie raz
Gdy nie bedziesz się jej spodziewał
Stwoerdzi, że się ktoś na nas rozgniewal
Zamyka nas w klatce paranoi
Wykorzystując, że każdy czegos się boi.
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Podobno to wstyd, że boimy się życia. Popatrz nie jesteś sam.
Napisanie tego wiersza zajęło mi 4 minuty kilka dni temu zastanawiałam się czy jest warty wstawienia. Dziś stwierdziłam że jest.
Ally
Tumblr media
9 notes · View notes
strefarozmyslenally · 2 months
Note
Miłego wieczoru i weekendu 😊
Wzajemnie, bardzo dziękuję!!
3 notes · View notes
strefarozmyslenally · 3 months
Text
Depresja
Jestem trochę odwodniona
Łzy mi ciekną strumieniami
W duchu bardzo zrozpaczona
Bo ciężko uporać się z problemami
Żal przytłacza wrażliwe serce
Strach mi szumi w głowie
Jak obłąkana się po kątach kręcę
Przez brak zaufania nikt się nie dowie
Coraz częściej, jak problem się czuje
Ciągle przez siebie krytykowana
Myślami negatywnymi głowę truje
Z powodu wieku na poważnie nie brana
Z góry patrzą gdy jesteś młody
Dorośli ciągle cię korygują
Ciągle rzuca ci ktoś pod nogi kłody
Wiesz dobrze, że tylko czas marnują
Przecież nie zachowuje się skandalicznie
Doświadczenie nie ma znaczenia
Czemu zaczynam bać się panicznie
Nie da się zrobić dobrego wrażenia
Mam wszystkiego powoli dość
Chciałabym trochę dla siebie czasu mieć
Od życia dostaje coraz częściej w kość
Czuję się jak niepotrzebny śmieć
Wyrzutami sumienia dręczona
Żyje we mnie nie uwolniona agresja
Powoli staje się życiem zmęczona
Owładnęła mnie chyba po prostu depresja
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Kogo w tych czasach nie dopada depresja? Czy to coś wyjątkowego? Każdy z was, kto źle się czuje powinien poszukać pomocy. Nie zwlekaj, bo nie ma na co czekać. Depresja to choroba taka sama jak każda inna.
Ally
Tumblr media
5 notes · View notes
strefarozmyslenally · 3 months
Note
Miłego dnia 😊☃️
Zrobię wszystko aby taki był, Wzajemnie 😁❄️
3 notes · View notes
strefarozmyslenally · 3 months
Text
Dorosła... Z (braku) wyboru
Jak to jest być dzieckiem? Czy możesz mi o tym opowiedzieć ? Chciałabym to zrozumieć. Bo nikt mi nigdy nie pozwolił nim być. Gdy byłam mała zabrano mi zabawki, bo stwierdzono, że czas na nie minął. Rodząc się nie masz wyboru gdzie będziesz dorastał, ale czy można mówić o dorastaniu gdy oczekiwano od ciebie dojrzałości po przecięciu pępowiny. Gdy byłam jeszcze dzieckiem kazano zająć mi się innymi dziećmi. Dbać o nie, opiekować, uczyć. Zabroniono mi wychodzić na dwór. Zamknięta w domu jak w więzieniu. Zmuszona do opieki nad rodzicami, którzy nie byli gotowi na tak poważną rolę. Dziecko, które jest fundamentem, aby dom nie popadł w ruinę. Nauczono mnie kłamstwa, oszustwa, bo społeczeństwo nie chce słyszeć prawdy. Zostawiona sama sobie pomimo, że błagała o pomoc. Z towarzyszącą tylko jedną myślą ,,przetrwaj" i tak co dnia. Nigdy nie dziecko. Nic nie mam w sobie z dziecka i nigdy nie miałam.
Dzisiaj choć wiekiem młoda, już dawno stara. Często słyszę zastanów się, jeszcze za młoda jesteś, co ty wiesz o życiu. Okazuje się, że więcej niż większość dorosłych. Dałam sobie radę, a nie miałam żadnego doświadczenia w niczym. Straszysz mnie, że nie poradzę sobie w życiu dorosłym, że nie odnajdę się w pracy i nigdy nie będę w stanie zbudować domu. Uwierzyłam w to przez moment, ale teraz widzę, że przecież dom który trzymałam stoi do dzisiaj. Dlaczego więc okłamujesz mnie, że nie postawie drugiego takiego? Lepszego tym razem bo już mam doświadczenie. Stwierdziłaś, że nie dam rady sobie w pracy, bo jako dziecko już postanowiłam walczyć o swoje, a ty zamiast mnie wspierać jeszcze mnie kopnęłaś. Wtedy nie dałam sobie rady, ale teraz jestem w stanie to udźwignąć. Będę walczyć o siebie i o swoje. Nie pozwolę aby świat traktował mnie tak okrutnie jak ty matko. Nauczyłaś mnie jak przetrwać, nauczyłaś mnie jak być dorosłym, gdy byłam jeszcze niemowlaczkiem. Nauczyłaś mnie być matką dla swojego rodzeństwa i dla ciebie gdy ty nie umiałam się pozbierać z dna. Nie powtarzaj mi nigdy więcej, że nie dam rady. Chce i dam radę ! Sam Bóg wyciągnął do mnie rękę i wyciągnął z padola. Czy z nim może mi się coś nie udac? Ukochał mnie w przeciwieństwie do ciebie i on zapewnił mnie, że mój młody wiek nie może stać na przeciwko moim wyborom, zauważył, że mam w sobie więcej dojrzałości niż ty.
Dlaczego mam się przejmować ludźmi, którzy nie chcieli mi pomóc, gdy uczyłam się chodzić, a teraz wtrącają się w moje życie? Czy żyje na krawędzi? Nie, wszystko w moim życiu zaczyna być stabilne. Chce budować swoje odpowiedzialne dorosłe życie za które będę ponosić konsekwencje. TAK, wreszcie będę ponosić konsekwencje za swoje czyny a nie Twoje. Gwarantuje ci, że będę szczęśliwa, bo teraz już znam każdy schemat prowadzący do nieszczęścia. Nie popełnię twoich błędów, będę wolna. Ciężko mi nawet odnaleźć wewnętrzne dziecko, bo postanowiłaś je usunąć jeszcze w swojej błonie ! Nic nie było że mnie z dziecka, ale obiecuję, że dorosłym bede lepszym od ciebie, zawsze w końcu nim byłam.
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Tak moi drodzy, wielu niedocenia wspaniałego okresu dorastania i dzieciństwa marząc o tym by być dorosłym. Nie każdy ma taką możliwość, może czas docenić to go się ma lub miało...?
Ally
Tumblr media
5 notes · View notes
strefarozmyslenally · 5 months
Text
Zabić się ...
Zabić się chce człowiek niedoskonały
Spytasz czemu
Ponieważ wpada w beznadziejne stany
Uwierzyć w siebie jest niełatwo często
Codzien obelgi
Do pochwał i czegoś miłego mi tęskno
Chciałabym być z siebie dumna
Nie umiem
Moja głowa do zniesienia jest trudna
Chciałabym czasem przestać cierpieć
Dlatego umrzeć
Aby się ratować patrzę kogo wesprzeć
Mówić się jako dziecko nie nauczyłam
Lepiej milczeć
I tak w kółko emocje tłumiłam
Teraz kiedy mogę o nich głośno powiedzieć
Jestem na siebie zła
Bo zaczynam płacząc w ciszy siedzieć.
Emocje wydają się nie dobre
Poszukać pomocy
To wydaje się bardzo mądre
Poszłam więc na terapię w ratunek wierząc
Znów się zawiodłam
Zignorowała mnie, kłamstwa o mnie szerząc
Myślałam,że już nie ma dla mnie żadnej nadziei
Niespodziewanie Bóg dał mi ciebie
I wyciągnąłeś mnie z beznadziei
Chociaż nieraz jest mi słabiej
Mam twoją miłość
I żyć mi trochę łatwiej.
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Dziękuję za możliwość posiadania kogoś kto może nie pozwoli mi się zabić.
Dobrze jest móc mieć z kim dzielić swój smutek i kogoś kto będzie walczył z moim dda...
Ally
Tumblr media
5 notes · View notes
strefarozmyslenally · 5 months
Text
Nienawiść
Wracam do domu.
Normalny dzień, bez szału.
Witam każdego uśmiechem.
Podobno jestem taka optymistyczna i radosna.
Zamykam się w swoim pokoju z ciepłą kawą.
Przechylam się w tył i wpadam w objęcia nienawiści.
Maska opada.
Otacza mnie ciemność.
Siadam skulona w kłębek próbując ogrzać się przy grzejniku.
Na płucach nagle mi tak ciężko.
Czuję jak rośnie we mnie frustracja.
Mam ochotę znów krzyczeć, wściekła na samą siebie.
Pogryźć że złości ściany.
Wewnętrzna agresja skierowana do siebie.
Mam ochotę umrzeć, zniknąć, nie żyć.
Po prostu uwolnić się od siebie samej.
Nienawidzę jak ja strasznie nienawidzę.
Ta dziewczyna, którą widzę w lustrze kazdego dnia.
Ta ochydna karykatura człowieka.
Nigdy nie powinna istnieć.
Tak właśnie myślę !
A to przecież ja.
Ściągam maskę niezwykle wesołej dziewczyny, aby zobaczyć potwora kierującego się w ataku szału.
Jak ja nienawidzę tej krzywej mordy !
Co chwilę strzelająca jak fajerwerki na nowy rok.
Obrzydliwa, wysunięta do przodu, defektywna.
Jak ja nienawidzę całego swojego ciała !
Ramiona tak obrzydliwe, kręgosłup tak zaniedbany.
Gardzę swoją postawą.
Jak ja nienawidzę swoich ust, które mówią tyle słów.
Czy nie mogą się zamknąć.
Zaszyte były by lepsze.
Cała sylwetka wygląda jak zlepek niedopasowanych do siebie puzzli.
Takie nie wiadomo co.
Jest mi coraz chłodniej.
Coraz mniej we mnie ciepła.
Nienawidzę tego jak chodzę !
Wstydzę się tego!
Jak można niepoprawnie chodzić !
Nawet tego nie potrafię!
Najbardziej nienawidzę swojego umysłu.
Tak głupi, bezradny, wpadający w te obłędne stany.
Pełen wad i upośledzenień.
To on ukształtował tego człowieka jakim jestem.
Nierozumny, pozbawiony panowania nad negatywnymi emocjami.
Przez niego ciągle płacze !
Nienawidzę swojego płaczu!
Tego, że nie potrafię cieszyć się tym wszystkim!
Ciągle znajduje jakieś ale!
Nie ma do tego powodów.
Żyje w bańce nienawiści do samego siebie !
Mam dosyć słuchania tego jak bardzo wesoła i pełna energii jestem, gdy każdego dnia tak bardzo mi jej brakuje!
Chciałabym ją odzyskać, ale nie umiem.
To tak strasznie boli.
Nienawidzę być w centrum uwagi, bo wiem, że na to nie zasługuje.
Nawet mój terapeuta potrafił mnie o tym uświadomić.
Taka żałosna i potrzebująca uwagi na siłę.
Tak bardzo bezduszna dla samej siebie.
Bo nigdy nikomu bym nic takiego nie powiedziała.
Nikogo nie obdarzylam równą nienawiścią co obdarzam siebie.
Wręcz przeciwnie.
Pocieszam, szukam pozytywów, robię to szczerze, bo widząc swoje ułomności dziwię się jak mogą myśleć, że są nie tacy jak powinni.
Prawda jest taka, że nie powinnam była się urodzić.
Dlatego pokutuje.
Słyszę, że przesadzam.
Nie mam prawa tam się czuć.
Tak mi powiedział, gdy byłam dzieckiem.
W to uwierzyłam.
Nie godna, by żyć.
Usterka, która jedyne czym jest to problemem.
Problemem dla innych i samej siebie.
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Czasem tak ciężko jest żyć gdy twoja głowa jest twoim największym wrogiem i chcę cię zabić. Każdy czasem ma gorszy czas. Zajrzałam do tego przygnębienia i mnie przeraziło
Ally
Tumblr media
1 note · View note
strefarozmyslenally · 6 months
Text
Herbatniki
Uważałam, że pisanie o miłości jest głupie
Ile razy relacja kończy się na trupie
Nie umiałam pojąć tego poezji fenomenu
Bywało uciążliwe od niejednego alergenu
Teraz gdy w tym tkwię
Szybciej czas mknie
I nie napiszę nic więcej
Bo krytykuje się coraz częściej
Nie będę próbować opisać miłości
Bo z nienawiści do siebie mam już mdłości
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Czyszcze szkicownik, postanawiam wstawić to czego nie dokończyłam. Może kiedyś do tego wrócę? Nie wiem.
Ally
Tumblr media
2 notes · View notes
strefarozmyslenally · 6 months
Text
SpiderAlly
Wiele kobiet jest jak róże
Zdążają się też słodkie jak słodycze
Piękne jak motyle
Zadziorne jak koty
Rozpromienione jak słońce
Jednak ja nie jestem różą, motylem ani słońcem
Kojarzyć zaczęłam się z superbohaterem
Z tym ugryzionego przez pająka
Z czerwoną maską i specyficznym żartem
Zostałam spidermanem.
Właściwie to spiderwoman.
Ukrywa się pod maską szara osoba
Osoba na którą byś nie zwrócił uwagi
Broniąca zwykłych ludzi, ale siebie wciąż nie potrafi
Narażam się na cios, krzywdę
Nie chcę jednak oddawać
Przyjmę to na siebie
Na swój nie dojrzały sposób
Nie sądzę, że jestem kimś niesamowitym
Przeczytałam wiele komiksów i wiem coś czego ty mogłeś nie zauważyć
Jak kończy się historia Spidermana
Wielka moc wiąże się z wielką odpowiedzialnością
Motto Petera, moje motto
Nie jestem różą, żadnym ze słodyczy, ani kotką
Jestem superbohaterem, jestem spidermanem
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Tak wyszło jakoś samo z siebie. Spiderman stał się ikoną... ciężko jest to zmienić, gdy nawet mbti wam się zgadza. I wyjaśnij, że to był przypadek.
Z przymrużeniem oka i z wszelkim poczuciem humoru
Ally
Tumblr media
2 notes · View notes
strefarozmyslenally · 6 months
Text
Niezapominajki
Proszę zerwij dla mnie bukiet niezapominajek.
Nie chcę róż bo są oklepane, nie chce tulipanów, które nie mają dla mnie związku z miłością.
Chce bukietu - błękitnych kwiatów.
Niebieskie niezapominajki mają symbolizować pamięć, różowe miłość a białe duchowość, ale mi niebieskie pasują do sukienki, którą założę na nasze spotkanie.
Będą współgrać z błękitnym niebem, które będzie zdobić łąkę.
Proszę zerwij dla mnie bukiet niezapominajek, aby o mnie nie zapomnieć
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Chciałabym dostać czasem kwiatka, bez okazji, z myślą o mnie.
Nie musi być z kwiaciarni wystarczyłby taki z ulicy.
Nie chcesz psuć natury
Dlatego sama sobie zerwę na spacerze i obdarze nim siebie.
Ally
Tumblr media
3 notes · View notes
strefarozmyslenally · 6 months
Text
Zniknąć
Wskoczyć wśród liście
Czerwone, żółte - kolorowe
I zniknąć
I nie być
Jak wiatr się ponieść
Mknąć pośród setek drzew, nie dotykając przy tym żadnego
Być nieuchwytnym dla każdego
Przestać się martwić
Opuścić ciało aby nikt go nie znalazł
Chociaż na moment
Przestać czuć
Po prostu pozwolić sobie nie istnieć
Rozmyć się wśród mgły
Stracić objętość
Nie być ciężarem dla samego siebie
Nie musieć walczyć z myślami
A kiedy będzie już dobrze, wrócić
Dlaczego tak nie można
Dlaczego skok w liście boli
Dlaczego niczego nie zmieni
Tak bardzo kusi
Krzyczy ,,skacz"
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Od kilku dni moja głowa toczy wojnę, ktoś chce mnie usilnie zabić. Nienawidzi mnie. Jeszcze kilka dni. Jestem zbyt blisko aby się poddać, ale jest tak ciężko, gdy myślisz, że jesteś problemem. To sprawia, że trudno jest wołać o pomoc. Bez wsparcia szybciej przegramy czyż nie ?
Ally
Tumblr media
3 notes · View notes
strefarozmyslenally · 6 months
Text
Lęk
Wrócił. Niespodziewanie, nieproszony, niechciany. Silny i potężny. Oplata moje ciało. Zawija się wokół szyi odbierając mi każdy kolejny oddech. Powietrza! Błagam! Tlenu! Wyciąga dłoń i zaciska ją na moim sercu. Robi to tak mocno, że ledwie daje radę dalej pompować krew. Zasłania mi usta, abym nie mogła nic powiedzieć. Każę milczeć. Zabrania mi o sobie mówić. W oczach kryje najgorsze scenariusze. Nie chcę w nie patrzeć, ale są zbyt duże. Zwracają uwagę. Sugerują, że nie wolno nikomu ufać. On jednak nienawidzi moich oczu. Posypuję je solą, aby cierpiały. Łzawią obficie,zmuszone wypłukać sól z soczewki. Jak szczypie, jak boli. Ściska mnie w jeszcze mocniejszym uścisku chcąc odsunąć od wszystkich. Zamknąć w samotności. Nachyla się do mojego ucha i szepcze straszne rzeczy. Kłamstwa w które naiwnie wierzę. Ściskając moją szczękę szepcze, że jestem nikim. Bezwartościowy śmieć. Wmawia mi, że jestem żałosna, bo nie potrafię zapanować nad nim. Mama by to potępiła. Ona się z nim zgadzała.
Zbyt słaba, aby kontrolować go... samodzielnie powstrzymać. Nie potrafię się wyrwać. Ciągła szarpanina. Nie mam już na nią sił. Wie o tym, dlatego proponuję mi rozwiązanie, które sprawi, że zniknie na zawsze. Makabryczne i zuchwałe. Nie mogę się na nie zgodzić, bo on wypełzł że mnie. Jest częścią mnie. Jego ciało jest bezwarunkowo połączone z moim. Znikniemy obaj jeżeli się zgodzę. Mam ochotę paść na kolana i wrzeszczeć z bezsilności. Ciągne włosy dusząc się od łez. Przeklinam siebie, bo jest mój. Lęk, przeklęty manipulator, który zatruwa mi życie. Niszczy mnie od środka. Sprawia, że gnije, depcze moje szczęście. Gryzie, dręczy, torturuje. Jest wszędzie, we wszystkim i w niczym. Wykorzysta każdą okazję, aby się mnie pozbyć. Jeżeli jednak dopiął by celu, on też by zniknął. Jakby przypominał sobie o tym w ostatniej chwili i odpuszczał, zadowolony do jakiego szaleństwa mnie doprowadził. Dumny, że zatrzymał moje logiczne myślenie. Wpycha mnie w ciemności, gdzie brakuje nadziei. To tam dopada mnie jego przyjaciel wstyd, który łapie za kark, gotów go skręcić.
Jestem zabawką ich obu, popychają mnie i przekopują z jednego kąta w drugi. Kiedy wreszcie uda mi się wstać, czuję się taka obolała, jakbym umarła, ale wciąż żyła. Siada na moim ramieniu jak sowa i chichocze, gdy z przerażeniem patrzę na człowieka, który stoi przede mną. On wyciąga dłoń w kierunku mojej twarzy i chwyta za maskę żartów i uśmiechu, która założył mi wstyd. Zdejmuje ją, co bardzo nie podoba się lękowi. Lęk zaczyna mnie drapać, abym nic nie powiedziała. Otwieram usta, patrząc w brązowe tęczówki. Obiecałam mówić prawdę. Lęk jednak szarpie za krtań, warcząc, że nikogo nie obchodzę ani ja, ani on. Nie wytrzymam dłużej, bo pomimo tego, że każdy ma swój lęk, mój urósł za bardzo, stał się zbyt przerażający dla mnie. Odnajdując ostatek energii i odwagi postanawiam zaufać człowiekowi, gotowemu mi pomóc. Ufam mu, chociaż wszystko we mnie krzyczy, abym tego nie robiła. Jego to obchodzi...
Wydaje swój lęk. Zdemaskowany, kurczy się. Wie, że teraz nie ma już takiej władzy, bo on zaczyna polowanie. Postanawia zrzucić tego potwora z mojego ramienia w tańcu. W szybkich obrotach, lek skrobię pazury, spada gdzieś w krzaki, przypalony pięknem gwiazd. Gwałtownie czuję, jak serce znów może pracować, oddech się normuje, a mózg znów racjonalnie myśli. On go powstrzymał. Nie pozwolił dłużej, aby mnie uwierał. Zostaje uratowana. Wolna do momentu aż nie wróci wciągając się po pępowinie, z potrzebą spektakularnej zemsty. Będzie chciał mnie odsunąć, zabronić tańczyć, abym znów była sama... tylko ja, lęk i wstyd.
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Potwór, którego każdy z nas spotkał. Manipulator, którego staramy się ukryć. Lęk, czyli przestępca, którego powinniśmy ujawnić. Razem jest łatwiej z nim walczyć... naprawdę.
Ally
Tumblr media
6 notes · View notes
strefarozmyslenally · 9 months
Text
Własność
To moje
Zostaw !
Nie dotykaj!
Nie zabieraj !
Nie wyrywaj !
Nie odbieraj!
Przestań !
Nie ciągnij !
Nie kradnij!
Nie szarp!
Zostaw!
To moje!
...
Sama oddałam.
Przegrałam
~Wszystkie prawa zastrzeżone ~
Ile razy oddajemy, coś na czym nam zależy? Ile razy rezygnujemy z walki o coś na czym nam zależy... Lub na kim? Czemu?
Ally
Tumblr media
4 notes · View notes
strefarozmyslenally · 10 months
Text
Ostrzeżenie
Świat jest od siebie zależny.
Roślina od pogody i gleby, zwierzęta od klimatu i ludzi , ludzie od drugich ludzi...
Skoro najbliższe towarzystwo ma tak duży wpływ, są dwie opcje.
Albo ty kogoś zmienisz, albo ktoś zmieni ciebie.
~Wszelkie prawa zastrzeżone ~
Uważaj na siebie, póki sobą jesteś.
Dla każdego, kto nie poznał mnie po zmianach na profilu, tak to wciąż ja.
~Ally
Tumblr media
5 notes · View notes