Tumgik
puste-wiersze · 10 months
Note
W takim razie muszę się najebać aby pisać tak zajebiste wiersze :-)
Prawda? Chyba znowu muszę zacząć spożywać napój powstający wskutek zmieszania spirytusu rektyfikowanego z wodą, zawierającego ok. 40% objętości alkoholu, występującego w formie czystej lub smakowej, by zbić ciszę na tym portalu.
7 notes · View notes
puste-wiersze · 3 years
Text
To, jak mnie traktujesz, jest znacznie ważniejsze, niż to, jak Cię lubię. Potrzeba czasu, by zrozumieć pewne rzeczy. Ja zrozumiałem, że zasługuję na więcej.
285 notes · View notes
puste-wiersze · 3 years
Text
Wczorajszego wieczoru mój przyjaciel zapytał mnie o Ciebie. Nieustannie wpatrywał się w mimikę mojej twarzy, starając się dostrzec, czy przypadkiem nie poruszył niewygodnego tematu. Nie czułem bólu, zamiast tego uśmiechnąłem się na samą myśl, o Tobie. Odparłem, że potrzebowałem jakichś piętnastu dni, by o Tobie zapomnieć (...i pięciuset nieprzespanych nocy).
310 notes · View notes
puste-wiersze · 4 years
Note
Bardzo ciężko jest nie robic nic... to jest okropne
Utrata najlepszego przyjaciela jest w porządku. Utrata największej miłości również. Ale utracenie siebie, kiedy będziesz próbowała ich z powrotem odzyskać; nie jest w porządku. Musisz docenić i pokochać siebie. Na pewno jesteś wspaniałą osobą.
76 notes · View notes
puste-wiersze · 4 years
Note
Zostawił mnie, samą. Z dnia na dzień. Chyba masz podobną sytuację, co mam robic? :”)
Najlepiej nie robić nic. Czasem trzeba iść dalej bez niektórych ludzi. Jeśli mają być w Twoim życiu - dogonią Cię.
62 notes · View notes
puste-wiersze · 4 years
Text
Wołałem Twoje imię  kilkakrotnie,  kiedy stałaś obok.  Dopiero po czasie  uświadomiłem sobie,  że mój krzyk był za cichy.  Dopiero po latach zrozumiałem,  że krzyczałem w sobie. 
‘‘Za długo milczałem’‘ 
3K notes · View notes
puste-wiersze · 4 years
Text
kurwa
Możesz mnie kochać i porzucić,  a ja Ci na to pozwolę. Możesz mnie zostawić,  żeby chwilę później  zadzwonić do mnie w nocy,  mówiąc, że potrzebujesz pomocy,  a ja rzucę wszystko i zacznę Cię słuchać. Możesz mnie pocałować,  następnie walnąć w twarz,  a ja się tylko lekko uśmiechnę. Możesz mnie poniżyć,  olać  i pozostawić w ciszy.  Nic mnie już nie złamie. Od dawna bywam złamany. 
‘‘Złamany’‘
4K notes · View notes
puste-wiersze · 4 years
Text
bardzo tęsknię
930 notes · View notes
puste-wiersze · 4 years
Text
Czasem tęsknię tak bardzo, że nie wiem, czy to można już w ogóle nazwać tęsknotą, czy czymś ponadto.
665 notes · View notes
puste-wiersze · 4 years
Text
Ile razy zostałem, kiedy powinienem odejść?
1K notes · View notes
puste-wiersze · 5 years
Text
Siedzę na balkonie z kubkiem kawy i piątą fajką. Wdycham coraz to zimniejsze powietrze i pozwalam sobie na natłok myśli. Pamiętam, jak zatłoczone autobusy, kolejki w sklepach, wystąpienia na środku klasy lub brak pieniędzy na picie; były dla mnie końcem świata, najgorszym koszmarem. Teraz się śmieję z tego powodu, odkąd zrozumiałem, że prawdziwym końcem świata, jest siedzenie naprzeciwko Ciebie, i zastanawianie się, czy wciąż mnie kochasz.
1K notes · View notes
puste-wiersze · 5 years
Text
Ja po prostu chciałbym, żebyśmy wrócili do nocy, w których czuliśmy, że jesteśmy ważni. Że bez zastanowienia wiedzieliśmy, i mogliśmy powiedzieć z podniesioną głową; tak, jeszcze coś dla siebie znaczymy.
1K notes · View notes
puste-wiersze · 5 years
Text
jestem zmarnowany, ale wciąż się uśmiecham
3K notes · View notes
puste-wiersze · 5 years
Text
Piąta rano, 22 czerwca. Pamiętam, że płakałem, trzymając w rękach butelkę. Nie kryłem przy Niej łez. Zwyczajnie nie miałem ochoty udawać twardego. Miałem gdzieś, co o mnie pomyśli, choć właśnie dla Niej starałem się być dzielny i silny. W głowie miałem mętlik, tysiące głupich myśli i wrażenie, że każdy wokół mnie nienawidzi. Mimo, że nie obchodziło mnie, co się wydarzy, bałem się, że mnie zostawi, widząc we mnie skruchę. Ale Ona spojrzała na mnie. Pozwoliła mi płakać w ciszy. Chwyciła mnie za rękę. Uśmiechnęła się i powiedziała, że świat może nienawidzić nas oboje. 
‘‘Ukochana osoba’‘
973 notes · View notes
puste-wiersze · 5 years
Text
Nie lubię ludzi, a może jednak nienawidzę, zresztą chuj w to, skoro sam ryczę, jak siebie widzę
1K notes · View notes
puste-wiersze · 5 years
Text
Siedzieliśmy sobie przy wódzie, i nagle zaczął się temat o swoich drugich połowach. Przyszła kolej na mnie, pomyślałem o Niej i stanąłem jak kołek. Czasem im zazdrościłem, że z taką łatwością przychodziło im opisywać to, co czują, gdy patrzą na swoją miłość. Ja tak nie potrafiłem. Pewnie gdyby tu była, moje milczenie doprowadziłoby do tego, że poczułaby się źle. Pewnie obraziłaby się na pięć minut, i pomyślała, że nie widzę w Niej nic dobrego. Głupota. Przy znajomych zwaliłem winę na wódę, ale tak naprawdę zwyczajnie brakowało mi słów, by Ją opisać, choć w głowie miałem ich przecież tysiące. Nie powiedziałem, że uwielbiam sposób, w jaki na mnie patrzy, i to, jak kąciki Jej ust delikatnie się wtedy unoszą. Uśmiecha się. Wygląda wtedy tak pięknie i szczerze. Chyba nie ma nic lepszego, niż Jej oczy, patrzące z miłością w moje. Lubię sposób w jaki mnie całuje. Robi to tak czule, delikatnie, choć nieraz brutalnie, by podkreślić, do kogo należę. Najbardziej jednak kocham Ją przytulać, i to, jak się wtedy wtula. Kocham brać Ją w swoje ramiona. Obejmować całą. Bo wiem, że fizycznie nie dałbym rady być bliżej Niej.
Pieprzona dusza romantyka. Chyba jednak byłem zbyt pijany.
2K notes · View notes
puste-wiersze · 5 years
Text
Siedziałem sobie w autobusie na przeciwko pięknych pań. Chwilę na nie popatrzyłem, zmrużyłem oczy, i rozmyślałem. Były naprawdę piękne. Nogi do nieba, długie proste włosy. Potem przypomniałem sobie słowa mojej kobiety. I to, jak się smuci, że nie wygląda jak niektóre z pań. Zacząłem się zastanawiać,  czego Jej brakuje? Czemu tak siebie nie lubi? Nie minęła minuta, a damy zaczęły poprawiać włosy, rumienić się, i dziwnie uśmiechać. Głupie, pewnie myślały, że szepczę o nich. kiedy tak naprawdę, mając Ją w myśli, zacząłem na głos wypowiadać słowa, jak bardzo jest dla mnie najpiękniejszą kobietą na świece. Reakcja była całkiem śmieszna. Pokiwałem głową i uśmiechnąłem się do siebie,  nieironicznie. Potem spuściłem wzrok, założyłem słuchawki, i spojrzałem na swoją tapetę. Szkoda, że nie wie, jak bardzo Ją kocham, jak bardzo kocham to, że jest inna, jak bardzo akceptuje Ją całą, z wadami, kompleksami, i zmiennymi nastrojami co minutę. Żadna, nawet piękna kobieta z autobusu, która wygląda tak, jakby chciała; przecież nie może się do Niej równać. Nikt nie może się do Niej równać. Stanowczo stwierdziłem, że jest najpiękniejszym, i najlepszym co mnie w życiu spotkało. I nie chcę innej. Chciałbym tylko Ją.
- do D.
1K notes · View notes