filozofka

[filozofka]

Wierzę, że nadejdą czasy, w których jeszcze pogadamy.

#tęsknota #osamotnienie #ludzie #rozmowy nocą #rozmyślanie #niepewność #rozczarowanie

[filozofka]

W sumie masz rację, ludzie nie są na tyle interesujący, by przy nich trwać i poświęcać czas. Ciekawsze są ich motywy działania. Choć, nie uważasz, że to może być szkodliwe dla osób, które pojawią się w Twoim życiu?

To jest przykład dopowiadania i nadinterpretacji. Starasz się określić moją osobę w życiu codziennym i prywatnym zarazem po wpisach w internecie, choć nie twierdzę, że działalność ludzi w internecie nie odzwierciedla ich na co dzień. Trzeba w życiu rozumieć, komu poświęcać swój czas i w jakie relacje "inwestować"

[filozofka]

30 października 2020 roku, zapytałaś dlaczego zadaje pytania z anonima, skąd zatem ta zmiana? Z mojej perspektywy wygląda, że kiedyś byłaś ciekawa, a teraz to bez znaczenia kim jestem.

Nie ciekawi mnie twoja osoba, ciekawi mnie to, co tobą kieruje, gdy pytasz anonimowo. Nie mam problemu z odpowiadaniem na wiadomości na czacie, ale z jakiegoś powodu wolisz robić to w taki sposób, choć przypomina to zwykłą konwersację (choćby na Whatsappie)

Nie uważam się za nie wiadomo kogo, sam fakt, że ktoś mnie o coś pyta, bardzo mi schlebia ;)

[filozofka]

A ciągle w mojej głowie jedno pytanie, "ile masz lat?"

To intrygujące, że pomimo wglądu do moich poprzednich odpowiedzi na pytanie o wiek (swoją drogą – nie mam pojęcia, czy były od ciebie), z których wynikało, iż nie mam ochoty uchylić rąbka tajemnicy na ten temat, to brniesz uparcie, by poznać na nie odpowiedź.

Nie mam ci oczywiście tego za złe, ciekawość ludzka jest czymś normalnym. Po prostu mnie to zastanowiło 🤔

[filozofka]

Ale na szczęście nie wiesz kim jestem

Nie jest mi to potrzebne do niczego. Gdyby było, możliwość zadawania anonimowo pytań byłaby wyłączona. Dla mnie liczy się treść pytania, a nie to, kto je zadał

[filozofka]

Może osoba, która zadaje te pytania od dłuższego czasu, to 1 człowiek.

Domyśliłam się, doceniam ;)

[filozofka]

Jak oceniasz swoje 3 lata działalności na tumblr?

Co miałoby podlegać ocenie? Z jednej strony było czymś budującym a z drugiej – niszczącym. Taki jakby cyfrowy dzienniko-pamiętnik ;)

Widzę, że przejrzałeś/łaś bloga i się mniej więcej orientujesz, miło mi i zarazem mnie to ciekawi

[filozofka]

Cześć, od kiedy jesteś na Tumblerze?

Oj, ciężko mi dokładnie odpowiedzieć, ale wydaje mi się, że ze trzy lata już będą 🤔

[filozofka]

Która to już noc z rzędu, gdy nie możesz spać, zastanawiając się, kiedy to wszystko się tak pokomplikowało? 

#bezsenność #rozmyślanie #rozmowy nocą #bezsenna noc #pustka #niemoc #samotność #złe samopoczucie

[filozofka]

Czemu pytanie o wiek jest ciekawe? Mianowicie ilość przeżytych lat na tym świecie, jest mimo wszystko jakimś wyznacznikiem tego, co się mogło przeżyć.

Ciekawe nie jest pytanie samo w sobie. Ciekawym jest natomiast fakt, dlaczego ludzie je zadają. Owszem, wiek może wskazywać na zdobyte doświadczenie, ale też wcale nie musi. Ludzie pytają o wiek i często, gdy już usłyszą na nie odpowiedź, mają tendencje do szufladkowania (świadomie bądź nie). Przykładowo, wiele osób postrzega starszych ludzi jako takich, którzy by tylko sypali radami z rękawa, takich przemądrzałych, co wcale nie musi być prawdą. Natomiast osoby młode mogą być postrzegane przez społeczeństwo jako infantylne i "głupie" życiowo, co również niekoniecznie musi być prawdą. Intrygujące są konflikty międzyludzkie, jakie to pytanie wywołuje, a nie sam jego dosłowny sens. Pytając kogoś o wiek, warto się zastanowić, nad tym, dlaczego tak właściwie pytamy. Pytamy, by zyskać poczucie kontroli czy może pytamy, bo wypada? Dwie skrajne opcje, a pomiędzy nimi jest jeszcze więcej.

Dziękuję za pytania i ślę pozdrowienia dla Ciebie ;)

[filozofka]

Ciekawe jest pytanie czy pytający?

Ciekawa jest twoja ciekawość oraz powód zadania pytanka, ale jedno nie wyklucza drugiego. Pytający właśnie mnie zaintrygował tym pytaniem :D

[filozofka]

Ile masz lat?

To nie jest ani istotne, ani potrzebne. Ciekawym natomiast jest kwestia samego zadania tego pytania ;)

[filozofka]

Jak Ci mija dzień?

Bywało lepiej, ale i nie można tego nazwać złym dniem. Taki kolejny szary dzień choć było kilka wielkich małych sukcesów. To się liczy ;) Pozdrowionka dla Ciebie

[filozofka]

Kiedy ostatni raz ktoś wyznał Ci, że Cie kocha?

Hm, jakieś dwa lata temu. To był mój kolega, nie miałam pojęcia, że się we mnie podkochuje dopóki mi nie powiedział

[filozofka]

A nie patrzysz na to, że jak za długo będziesz zwlekać to ona się podda, bo poczuje się po prostu odrzucona i nie będzie miała sily dłużej walczyć?

Wątpię, by poczuła się odrzucona. Zna mnie za dobrze i z pewnością wie, że nie daję znaków życia, bo się boję i uciekłam. Pewnie się domyśliła, że potrzebuję czasu, by się ogarnąć. Powoli mi się udaje ;)

[filozofka]

Daleko masz tą osobę od siebie?

Nie, mieszka jakieś 15 minut autobusem ode mnie

[filozofka]

Dlaczego to zależy głównie od Ciebie, a nie od was?

Dlaczego kontakt się zepsuł?

Chyba troszkę się narzucałam (nie powiedziała tego, ale tak się poczułam). Generalnie jesteśmy na per pani. Poczułam się odrzucona, niepotrzebna, więc uciekłam, bo mnie zabolało. Cholernie boję się odrzucenia. Zależy ode mnie głównie, bo to ponoć moja decyzja, czy chcę ją wpuścić do swojego życia i wielokrotnie to podkreślała, że ona nie chce wchodzić ze swoimi butami w moje życie.